Asceza i wyrzeczenie

dyskusje i rozmowy tyczące się dharmy buddyjskiej

Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx

Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Wracając jeszcze na moment do wyrzeczenia i szczodrości, gdzie Nezz pytał o motywację dawania - tak sobie czytałem i napotkałem:

źródło: http://www.budsas.org/ebud/guide-tipita ... aka-03.htm
(b) On the right way to give alms.

As a practical step, capable of immediate and fruitful use by people in all walks of life, the Buddha gave discourses on charity, alms-giving, explaining its virtues and on the right way and the right attitude of mind with which an offering is to be made for spiritual uplift. The motivating force in an act of charity is the volition, the will to give. Charity is a meritorious action that arises only cut of volition. Without the will to give, there is no act of giving. Volition in giving alms is of three types:

(i) The volition that starts with the thought 'I shall make an offering' and that exists during the period of preparations for making the offering - Pubba Cetana, volition before the act.

(ii) The volition that arises at the moment of making the offering while handing it over to the donee - Munca Cetana, volition during the act.

(iii) The volition accompanying the joy and rejoicing which arise during repeated recollection of or reflection on the act of giving - Apara Cetana, volition after the act.

Whether the offering is made in homage to the living Buddha or to a minute particle of his relics after his passing away, it is the volition, its strength and purity that determine the nature of the result thereof.

There is also explained in the discourses the wrong attitude of mind with which no act of charity should be performed.

A donor should avoid looking down on others who cannot make a similar offering; nor should he exult over his own charity. Defiled by such unworthy thoughts, his volition is only of inferior grade.

When the act of charity is motivated by expectations of beneficial results of immediate prosperity and happiness, or rebirth in higher existences, the accompanying volition is classed as mediocre.

It is only when the good deed of alms-giving is performed out of a spirit of renunciation, motivated by thoughts of pure selflessness, aspiring only for attainment to Nibbana where all suffering ends, that the volition that brings about the act is regarded as of superior grade.

Examples abound in the discourses concerning charity and modes of giving alms.
metta&peace
p.
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witam,

część postów powędrowała do wątku Abhidhamma, prawda ostateczna i relatywna.

Pozdrawiam,
Skałosz
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: booker »

piotr pisze:Czy zgodnie z poglądem madhyamaki, oświecenie jest rezultatem intencjonalnych działań, owocem karmy?
Piotr, czy Tobie chodzi o to, czy (w mahdyamace, której: Swatantriki/Prasangiki/Szentong) osiągnięcie oświecenia jest rezultatem karmy czy jakoś inaczej?

Np. jeżeli zapytamy czy Nibbana jest rezultatem kammy, a czy osiągnięcie Nibbany jest rezultatem kammy, to jakby pytamy o dwie różne rzeczy. Tak myślę.

Pozdrawiam
/M

ps. zapytałbym uczonych na e-sandze ;)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

piotr pisze:Czy zgodnie z poglądem madhyamaki, oświecenie jest rezultatem intencjonalnych działań, owocem karmy?
Buddhahood is the result of samsara, it is the fruition of samsara, but it is not its essence; it is not the same thing as samsara. The reason that buddhahood is not taught as being the essence of samsara is that samsara has no essence; it has no pith, it has no substance. And so therefore buddhahood is not taught to be the essence of that which has no essence.

Khenpo Tsultrim Gyamtso Rinpoche, nauki do Nagarjuny "In Praise of the Dharmadhatu"
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

piotr pisze:Czy zgodnie z poglądem madhyamaki, oświecenie jest rezultatem intencjonalnych działań, owocem karmy?
Czołem Piotr

Z mego rozumienia - nie. Po pierwsze to co przytacza atomuse, w oryginale u Nagardżuny:
19. Samsara does not have the slightest distinction from Nirvana. Nirvana does not have the slightest distinction from Samsara.


20. Whatever is the end of Nirvana, that is the end of Samsara. There is not even a very subtle slight distinction between the two.
Natomiast wszystko wyjaśnione jest w wersie 9 z rozdziału o Nirvanie:

Whatever things come and go are dependent or caused. Not being dependent and not being caused is taught to be Nirvana.
Nirvana jest więc bezwarunkowa, żadna karma się jej nie ima, aczkolwiek jest tym samym co samsara, a to implikuje elastyczność i zmienność pod wpływem karmy. Jak zwykle - paradoksalność madhyamaki :))
24. Totally pacifying all referents and totally pacifying fixations is peace. The Buddha nowhere taught any dharma to anyone.

metta&peace
p.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam

Piotr - co jest w theravadzie rozumiane jako bodhi? /jako oświecenie/

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Har-Dao pisze:Po pierwsze to co przytacza atomuse, w oryginale u Nagardżuny:
To co przytacza atomuse, dotyczy calkiem innego dziela Nagarjuny ;)
Twoje cytaty sa z "The fundamentals of the Middle Way (Mulamadhyamaka-Karika)".
19. Samsara does not have the slightest distinction from Nirvana. Nirvana does not have the slightest distinction from Samsara.
Jesli dobrze rozumiem, to to co laczy samsare i nirwane to to, ze zarowno samsara jak i nirwana sa w swej esencji puste. Owoce samsary, chocby byly jak najbardziej wartosciowe, sa najwyzszym osiagnieciem i rzeczywiste tylko z punktu widzenia prawdy relatywnej (samsarycznej). Z perspektywy prawdy absolutnej sa one pozbawione wlasnej esencji, puste.
Wiec jak "cos" bez esencji moze byc esencja "czegos"?... :)

Poza tym Nagarjuna uwazal samsare i nirwane za skrajnosci. Madhyamaka jest Droga Srodka.


I zeby paradoksom nie bylo zadosc:
Khenpo Tsultrim Gyamtso Rinpoche pisze:The Dharmadhatu Unrealized Is the Basis of Samsara;
The Dharmadhatu Realized Is the Basis of Nirvana
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
atomuse pisze:Poza tym Nagarjuna uwazal samsare i nirwane za skrajnosci. Madhyamaka jest Droga Srodka.
Jednak owocem tej drogi nie jest sansara, tylko nirvana. Dla mnie Nagardżuna wskazuje na ''punkt'' z którego ma miejsce, albo jedno, albo drugie, a da się to zweryfikować, gdy się z perspektywy owego punktu postrzega /a to jest związane z drogą/, ma miejsce wtedy za życia postrzeganie zarówno sansary jak i nirvany, jest się buddą, w momencie śmierci ma wtedy miejsce wygaśnięcie wszelkich zjawisk i zaczyna się nirvana.

Pozdrawiam
kunzang

EDIT
ps
''madhyamakavatara'' - Czandrakirti pisze: Medytujący, który zrozumiał brak esencji [ wyłącznie jako nie istnienie jaźni ] nie pojmie rzeczywistości formy i pozostałych [ zespołów] zgodnie z prawdą o najwyższym znaczeniu. Wskutek tego w dalszym ciągu wytwarzane będzie lgnięcie i pozostałe [ uciążliwości ], ponieważ pozostają one w wyniku [ błędnego ] pojmowania formy. Osoba taka nie pojmie natury (to jest pustki) formy [i pozostałych zespołów ]
.
dane :580:
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Kunzang pisze:Jednak owocem tej drogi nie jest sansara, tylko nirvana.
Owocem tej drogi jest chyba "tylko" wyzwolenie z samsary...
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

A propos nierozdzielności sansary i nirwany, pozwólcie, że wtrącę cytacik z Dolpopy:
... W tych dniach wielu uważa, że ( ...) zwyczajny umysł jest dharmakają, przeszkadzające emocje są mądrością, sansara i nirwana są nierozdzielne.... Poszukuj wyjątkowych, ezoterycznych instrukcji, które pozwolą rozróżnić naturalne jasne światło i chwilowe zaciemnienia, tak jak można rozróżnić wodę od jej zanieczyszczeń. Bez tego przypadkowy umysł i złudne mentalne zdarzenia będą mylone z ciałami buddy, z mądrością i tak dalej, co jest podobne do brania trucizny za lekarstwo lub brązu za złoto...
i mały autocytat:
Dolpopa więc zdecydowanie rozróżnia między tym, co chwilowe, złudne i tym, co ostatecznie istniejące. W obecnych czasach jednak większość lamów ze szkoły Kagju uważa określenia typu „ przejawienia i pustka zarazem” za dopuszczalne i to nie wyłącznie z punktu widzenia rangtong . Są one zgodne z terminologią używaną zarówno w praktykach tantrycznych, jak i Mahamudrze, gdzie stosuje się pewnego rodzaju terapię szokową, także za pomocą słów. Stwierdzenia typu „pustka i przejawienia są nieoddzielne” , czy „samwriti i paramartha nieoddzielne” mają być antidotum na poczucie dualizmu, które występuje na całej ścieżce do oświecenia. Mają spowodować porzucenie idei i poglądów, pojawiających się w standardowo działającym umyśle i pomóc w dotarciu do zrozumienia wykraczającego poza rozumowanie
no i jeszcze angielska nauczycielka i zarazem genialna lama :
Shenpen Hookam uważa jednak, że zazwyczaj współcześni wyznawcy Kagju, zwłaszcza z Zachodu, rozumieją wyrażenie „zjawiska i pustka zarazem” ( tyb. dbyer med.) lub oba-na – raz (tyb. zun’ jug), jako określenie pustej natury wszystkiego, co współzależnie powstające
Jeśli ktoś mial silę przebić się przez te cytaty, zauważy, że trzeb abyć dość ostrożnym mowiąc "sansara i nirwana są tym samym" albo " sansara i nirwana nierozdzielne". Tak, ale czy to mowimy jako praktykujacy mahamudrę, czy jako zwolennik jakiegoś pogladu filozoficznego? W pierwszym przypadku mamy racje, a w drugim - niekoniecznie. Chyba,ze jesteśmy zdecydowanym rangtongpą i podązamy np droga Gelukpow.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
atomuse pisze:Owocem tej drogi jest chyba "tylko" wyzwolenie z samsary...
Dobrze. I co ma wtedy miejsce?

Pozdrawiam
kunznag
.
dane :580:
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

kunzang pisze:Dobrze. I co ma wtedy miejsce?
A skad ja moge wiedziec? Czy to ja sie wyzwolilam? ;)
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czołem

@atomuse - źle sie wyraziłem - oczywiście chodziło mi o oryginał - czyli tekst źródłowy, z którego Twój cytat brał inspirację, prawdopodobnie.

To ja jeszcze potłamszę temat Nagardżuny, jeśli pozwolicie :)

Po pierwsze parafrazując mistrza Nagardżunę możnaby powiedzieć:

nieprawda, że sansara i nirvana są tożsame
nieprawda, że sansara i nirvana są różne
nieprawda, że sansara i nirvana są zarówno tożsame jak i różne
nieprawda, że sansara i nirvana nie są ani tożsame ani różne

Co oczywiście byłoby zgodne z linią nauczania.

Po drugie - w naturze jest tak, że rozróżnienie między lekiem a trucizna zależy od ilości. Dawka czyni truciznę, mawiał Paracelsus. Zatem jesli Sansara jest trucizną, a Nirvana jest lekiem - i ktoś twierdzi że są to "rzeczy" takie same - więc byłoby to tak jak z arszenikiem - jest on trucizną i lekiem - w zależności od przypadku i "obsługiwania" się nim. Nie ma więc wyzwolenia, skoro żyje się w arszeniku, kwestia przemiany zatem... Ale to już moje interpretacje.

Po trzecie już - z tego co mi wiadomo Nagardżuna zajmował się raczje dywagacjami intelektualno-koncepcyjnymi - więc karmą i ogólnie regułą mnisią nieco mniej.

metta&peace
p.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Har-Dao pisze:@atomuse - źle sie wyraziłem - oczywiście chodziło mi o oryginał - czyli tekst źródłowy, z którego Twój cytat brał inspirację, prawdopodobnie.
Wiem, ze chodzilo Ci o tekst zrodlowy. Te nauki Rinpoczego dotyczyly tekstu zrodlowego Nagarjuny pt "In Praise of the Dharmadhatu", a nie "Mulamadhyamaka-Karika" ;)

Ale tak sobie teraz mysle, ze chyba namieszalam, bo bardzo mozliwe, ze w moim cytacie chodzi o nauki Nagarjuny tantryka , a nie Nagarjuny filozofa, tworcy Madhyamaki...
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: booker »

Har-Dao pisze:Po trzecie już - z tego co mi wiadomo Nagardżuna zajmował się raczje dywagacjami intelektualno-koncepcyjnymi
Zn. raczej rozbrajał dywagacje intelektualno-koncepcyjne ale samemu nie zajmując żadnej pozycji. Z tego punktu, nie było jak Go obalić :)

Za przykładem:
Khenpo Tsultrim Gyamtso Rimpoche pisze: W skrócie, w podejściu Prasangiki, wszystkie z fabrykacji umysłowych oraz wszystkie obiekty, które wynikają z tych fabrykacji są relatywnoscią, prawdą konwencjonalną. Dla celów wygaszenia czy uspokojenia tej relatywnej percepcji prawdy, koniecznym jest by urzeczywistnić i zrozumieć znaczenie stanu prawdy ostatecznej, stanu wolnego od konceptualizacji, fabrykacji, wypracowywania [elaboration].

Czym są te umysłowe fabrykacje czy wypracowywania? Jest tym, dla przykładu, powiedzieć - to jest egzystencją [istnieniem] lub to nie jest egzystencją ; lub powiedzieć to jest zarazem egzystencją i nie egzystencją; lub powiedzieć, to jest ani egzystencją ani nie egzystencją. Wszystkie te są fabrykacjami, wypracowaniami. Kiedy jest myśl o postrzegającym i postrzeganym, jest to fabrykacją. Wszystko to jest poziomem konceptualnym. Dla potrzeb uspokojenia czy wygaszenia tych wypracowań, koniecznym jest urzeczywistnienie tego, wolności od wypracowań czy fabrykacji.

http://www.kagyu.org/kagyulineage/buddh ... /cul03.php
Brzmi jak ciekawe użycie tego podejścia :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: booker »

piotr pisze:Czy zgodnie z poglądem madhyamaki, oświecenie jest rezultatem intencjonalnych działań, owocem karmy?
Piotr, zobacz również ten tekst traktujący o Wielkiej Madjamace.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Piotr napisał:

Czy zgodnie z poglądem madhyamaki, oświecenie jest rezultatem intencjonalnych działań, owocem karmy?
Jeśli ja miałabym odpowiedzieć na to swoimi słowami, to brzmiałoby to tak:
Gdy rozumiemy oświecenie jako osiąganie stanu buddy, to droga do stanu buddy jest intencjonalna, a dojście do celu jest owocem karmy, a raczej całkowitego jej oczyszczenia. Natomiast sam cel jest poza wszelkimi skutkami karmicznymi, bo jest nieuwarunkowany. Gdyby był uwarunkowany nie byłby niezmienny oraz wieczny.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

miluszka pisze:Gdyby był uwarunkowany nie byłby niezmienny oraz wieczny.
Czy to jeszcze jest madhyamaka?

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Czołem Kunzangu,
Piotr - co jest w theravadzie rozumiane jako bodhi? /jako oświecenie/
to spory temat, ale najogólniej można powiedzieć, że zbudzenie [bodhi] jest do wiedzy i wizji o tym jak rzeczy stały się [yathābhūta ñāṇadassana]. Ta wiedza i wizja w różnych miejscach jest różnie potraktowana, np.:
  • "Bhikkhowie, od czasu kiedy poznałem bezpośrednio — tak jak stały się — satysfakcję jako satysfakcję, ujemną stronę jako ujemną stronę, odstąpienie jako odstąpienie od pięciu agregatów skażonych chwytaniem, wtedy potwierdziłem, w tym świecie z devami, mārami, brahmami, w tym pokoleniu mnichów i braminów razem z władcami i ludźmi, przebudzenie do niezrównanego, właściwego zbudzenia. Wiedza i wizja we mnie powstała 'Niewzruszone jest moje wyzwolenie, to moje ostatnie narodziny. Nie ma teraz powtórnego stawania.'" — Assāda Sutta I — Satysfakcja I <S.iii,27>
Ale w innych miejscach opisuje to bezpośrednie poznanie satysfakcji, ujemnej strony i odstąpienia w odniesieniu do sześciu zmysłów i ich przedmiotów. Ogólnie rzecz ujmując jest to wiedza i wizja o czterech szlachetnych prawdach, która prowadzi do odczarowania, beznamiętności i wyzwolenia.

Pozdrawiam,
Skałosz
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czołem Piotr

W ramach komparystyki luźnej - możnaby powiedzieć, że Nibbana Theravady to puszczenie/uspokojenie wszystkich rzeczy uwarunkowanych (wygaśnięcie) ? W tym uwarunkowań mentalnych (citta).

Jeśli odpowiedź byłaby twierdząca - wtedy - tu do tematu i karmy już piję - możnaby to co nieuwarunkowane (puszczone) porównać do Nibbany - na zasadzie puszczam to co uwarunkowane - więc jednak tworzę karmę (kammę) poprzez właśnie puszczanie - u Nagardżuny puszczanie umysłu i jego wyobrażeń na temat świata polega na doprowadzeniu umysłu do stanu w którym właśnie puszcza koncepcje poprzez poczwórną negację oraz inne sposoby :)) oczywiście IMHO.

metta&peace
p.
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Czy to jeszcze jest madhyamaka
To jest wielka madhjamaka .
Ale co do tego, że stan buddy nie jest uwarunkowany zgoda panuje w całej madhjamace.
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: amogh »

miluszka pisze:To jest wielka madhjamaka .
To są jakieś mniejsze?

Z tego, co wyczytałem madhjamika nie orzeka, a raczej poprzez rozumowania, sprowadza argumenty interlokutora do absurdu (przynajmniej w prasangice). No ale ja to tylko te książki ćpam i ćpam... :D

Zdrówka wszystkim
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Od nie orzekania, jako rzekłeś jest klasyczna prasangika ( Czandrakirti itp), Już nie dotyczy to prasangiki w stylu Gelukpy.
A wielka madhjamaka owszem jest . Booker dał link do bardzo ciekawego bloga na ten temat:
Blog o madhjamace
Niektorzy nazywają ją szentong.
O małej lub mniejszej madhjamace nic mi nie wiadomo.
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Czołem, Har-dao,
Jeśli odpowiedź byłaby twierdząca - wtedy - tu do tematu i karmy już piję (...)
akurat w kanonie pālijskim jest to wyjaśnione, poprzez naukę o 4 rodzajach kammy (zob. Ariyamagga Sutta ) i o tym jak następuje czujne krok po kroku osiągnięcie całkowitego wstrzymania percepcji i zetknięcie ze wstrzymaniem (zob. Poṭṭhapāda Sutta).

Pytałem o madhyamakę, bo Kunzang o niej wspominał w odniesieniu do 37 praktyk bodhisattvy. Interesował mnie jej pogląd na ten temat, ponieważ jest istotny z punktu widzenia tego wersu:
  • A bodhisattva’s practice is to give generously
    Without hope for anything in return and something karmic to ripen
Pozdrawiam,
Skałosz
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czołem

Zatem czy chodzi o to, że bodhisattva, który nie lgnie do dobrej karmy (patrz: dobrego odrodzenia się w lepszych niebiańskich planach egzystencji) ale ją czyni bez intencji, bez fundamentów 3 trucizn?

Taką wolą (intencją) rozumiem tutaj manosańcetana, która wspomniana jest w suttcie:
Puttamamsupama Sutta pisze:
"And how, O monks, should the nutriment volitional thought be considered? Suppose, O monks, there is a pit of glowing embers, filled to cover a man's height, with embers glowing without flames and smoke. Now a man comes that way, who loves life and does not wish to die, who wishes for happiness and detests suffering. Then two strong men would seize both his arms and drag him to the pit of glowing embers. Then, O monks, far away from it would recoil that man's will, far away from it his longing, far away his inclination. And why? Because the man knows: 'If I fall into that pit of glowing embers, I shall meet death or deadly pain.'

"In that manner, I say, O monks, should the nutriment volitional thought be considered. If the nutriment volitional thought is comprehended, the three kinds of craving17 are thereby comprehended. And if the three kinds of craving are comprehended, there is, I say, no further work left to do for the noble disciple.
Zatem ogólnie chodziłoby o wygaszenie łaknienia (słowo pasujące do "pożywienia") także karmicznych formacji - czyli sankhara-cetana, które sa pożywieniem dla "nama". Jeśli chodzi o karmę - to jest to kumulacja tejże (łaknienie kumulacji dobrej kammy). Bodhisattva nie jest zatem złakniony dobrej kammy - czyni ją bezinteresownie.

Polecam całość lektury Nyanaponiki:
http://www.accesstoinsight.org/lib/auth ... el105.html

metta&peace
p.
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Czołem Har-dao,
Zatem czy chodzi o to, że bodhisattva, który nie lgnie do dobrej karmy (patrz: dobrego odrodzenia się w lepszych niebiańskich planach egzystencji) ale ją czyni bez intencji, bez fundamentów 3 trucizn?
nie wydaje mi się możliwe działanie [kamma] bez intencji, skoro działanie poprzez rozum, mowę i ciało jest właśnie zdefiniowane jako intencja [cetanā] (AN 6.63).

Ale faktycznie coś w tym jest co napisałeś. Chodziło mi bardziej o to, że bodhisattva może działać z powodu chęci samoprzebudzenia, czy oświecenia, a nie dobrych narodzin. Oczywiście, jeśli przyjąć, że takie przebudzenie nie jest rezultatem kammicznym, a umiejętne intencje, w postaci ośmiorakiej ścieżki, tylko tam prowadzą — tak jak został opisany ten moment w Poṭṭhapāda Suttcie:
  • "Wtedy, gdy mnich percypuje siebie, wtedy stamtąd dotąd, krok po kroku, dotyka szczytu percepcji. Gdy pozostaje na szczycie percepcji, pojawia się w nim myśl: 'Myślenie jest złe dla mnie. Nie myślenie będzie dla mnie lepsze. Jeśli będę myślał i zamierzał, to ta moja percepcja zaniknie i pojawi się większa percepcja. A co by było jeśli bym ani myślał ani zamierzał?' Wtedy ani myśli ani zamierza i gdy ani myśli ani zamierza, to ta percepcja zanika i kolejna, większa percepcja nie pojawia się. Dotyka wstrzymania. W ten sposób Poṭṭhapādo następuje krok po kroku osiągnięce całkowitego wstrzymania percepcji. — Poṭṭhapāda Sutta (DN 9)
Czyny bodhisattvy, w dużej mierze, nie będą się różniły od tych, które są opisane jako jasna kamma z jasnym rezultatem, owocująca w przyjemności, bo one są też naturalną koleją rzeczy częścią tego czwartego rodzaju kammy: ośmiorakiej ściezki, która najogólniej rzecz ujmując, jest intencją, żeby wstrzymać trzy pozostałe rodzaje kammy (MN 57). Nie będą jednak wycelowane w doczesne dobre rezultaty, a tylko w to co przekracza doczesność i ponowne stawanie. Chociaż niewykluczone, że w jakiejś mierze taka istota może się nieraz boleśnie mylić. Oczywiście wszystko IMHO. :)

Pozdrawiam,
Skałosz
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czołem Piotr
Piotr pisze: Czyny bodhisattvy, w dużej mierze, nie będą się różniły od tych, które są opisane jako jasna kamma z jasnym rezultatem, owocująca w przyjemności, bo one są też naturalną koleją rzeczy częścią tego czwartego rodzaju kammy: ośmiorakiej ściezki, która najogólniej rzecz ujmując, jest intencją, żeby wstrzymać trzy pozostałe rodzaje kammy (MN 57). Nie będą jednak wycelowane w doczesne dobre rezultaty, a tylko w to co przekracza doczesność i ponowne stawanie. Chociaż niewykluczone, że w jakiejś mierze taka istota może się nieraz boleśnie mylić. Oczywiście wszystko IMHO.
Podobnie uważam, moim zdaniem bodhisatta jako nieoświecony (jeszcze) strumień świadomości może popełniać błędy, duże i małe. IMHO - im bliżej bodhisatta jest urzeczywistnienia się jako Buddhy, tym mniej błędów popełnia. Myślę, też, że nie ma co się rozwodzić nad wolicjonalnością i kammą bodhisatty, gdyż to są czysto akademickie rozważania. Natomiast co się tyczy tego, gdzie kamma bodhisatty (i ogólnie istot) go zaprowadzi - to jest jeden z tematów, nad którymi Buddha mówił by się nie rozwodzić i nie zastanawiać, gdyż mogą rodzić więcej pomieszania.

metta&peace
p.
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Czołem Har-dao,
Natomiast co się tyczy tego, gdzie kamma bodhisatty (i ogólnie istot) go zaprowadzi - to jest jeden z tematów, nad którymi Buddha mówił by się nie rozwodzić i nie zastanawiać, gdyż mogą rodzić więcej pomieszania.
w tym co napisałem o chęciach bodhisattvy, to bardziej mi chodziło o przekonanie z jakim ktoś może się np. dzielić (AN 7.49), a nie rozmyślanie nad ustaleniem konkretnego rezultatu jakiegoś działania (AN 4.77).

Pozdrawiam, :)
Skałosz
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: ikar »

Myślę, też, że nie ma co się rozwodzić nad wolicjonalnością i kammą bodhisatty, gdyż to są czysto akademickie rozważania.
to zależy, samo np. studiowanie Jatak i rozważanie życia bodhisatty może być bardzo inspirujące i może zapoczątkować właściwe rozumienie.

To jak żył nasz nauczyciel, jest chyba najlepszym przykładem dla nas.

pozdrawiam
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Asceza i wyrzeczenie

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Myślę, też, że nie ma co się rozwodzić nad wolicjonalnością i kammą bodhisatty, gdyż to są czysto akademickie rozważania.
Czołem ikar

Podkreśliłem to co myślałem wcześniej - Twoja wypowiedź oczywiście jest słuszna - inspiracja leży w Jatakach i w samej historii życia Sakayamuniego - jednak kontekst wczesniejszej wypowiedzi jest istotny. Jestem oczywiście otwarty na kontrargumenty - jeśli takie masz - z chęcią podyskutuję.

metta&peace
p.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dharma/Dhamma”