Koszmary po medytacji
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
Koszmary po medytacji
Ostatnio rozpocząłem intensywnie medytować przed snem. Na razie codziennie po 20 min obserwowania unoszenia i opadania brzucha. Początkowo nic się nie działo bo ciągle rozpraszały mnie różne myśli ale z czasem gdy skupienie było dość mocne (już 3 dni pod rząd) mam przerażające koszmary w nocy. Śni mi się albo zagrożenie mojego życia w wyniku morderstwa, strata bliskiej osoby. Czy to normalne zaraz po rozpoczęciu medytacji? Może pora gdy medytuje tak wpływa na sny? Nie przejmować się czy należy to skonsultować?
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Koszmary po medytacji
Cześć Szarku,
nie wiem czy to normalne czy też nie. Jednak warto byłoby chyba uzupełnić swoją praktykę medytacyjną o rozwijanie dobrej woli [mettā] dla siebie i wszystkich innych istot. W kanonie pālijskim jest mowa (zob. Metta Sutta <A.v,342>), że gdy dobra wola jest rozwijana, to sny stają się przyjemne.
Pozdrawiam,
Skałosz
nie wiem czy to normalne czy też nie. Jednak warto byłoby chyba uzupełnić swoją praktykę medytacyjną o rozwijanie dobrej woli [mettā] dla siebie i wszystkich innych istot. W kanonie pālijskim jest mowa (zob. Metta Sutta <A.v,342>), że gdy dobra wola jest rozwijana, to sny stają się przyjemne.
Pozdrawiam,
Skałosz
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: Koszmary po medytacji
Czy dostałeś od kogoś instrukcje do tej medytacji, czy robisz ją według wlasnych pomyslów? Z tego co piszesz, wnoszę, iż możesz mieć niewłaściwą pozycję medytacyjną, bo obserwowanie własnego brzucha w prawidłowej pozycji jest niemozliwe.
Pozycje medytacyjne są rożne, jedno mają wspólne - należy mieć wyprostowane plecy. Możesz nawet siedzieć na krześle, byle plecy były wyprostowane. W szine ( medytacji wyciszenia) oczy spoglądają nieco poniżej linii horyzontu .
Taka medytacja jest zwyczajną medytacją poprawiającą umiejętnosc koncentracji, nie ma powodów by powodowała jakiekolwiek koszmary. Moze masz jakieś problemy zdrowotne?
Pozycje medytacyjne są rożne, jedno mają wspólne - należy mieć wyprostowane plecy. Możesz nawet siedzieć na krześle, byle plecy były wyprostowane. W szine ( medytacji wyciszenia) oczy spoglądają nieco poniżej linii horyzontu .
Taka medytacja jest zwyczajną medytacją poprawiającą umiejętnosc koncentracji, nie ma powodów by powodowała jakiekolwiek koszmary. Moze masz jakieś problemy zdrowotne?
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Koszmary po medytacji
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Praktykujesz może na leżąco i zasypiasz po tym?Szarek pisze:Na razie codziennie po 20 min obserwowania unoszenia i opadania brzucha.
Pozdrawiam
kunzang
Re: Koszmary po medytacji
Nie dawno na forum znalazłem link do książki która przedstawia Buddyzm w formie pytań i odpowiedzi(nie pamiętam jak się nazywa), przeglądałem ją i tam trafiłem na opis medytacji "obserwacji" brzucha oczywiście nie chodzi o obserwację przed lustrem ale skupienie się na nim. Nie wspominałem o jednym bo uważałem to za mało ważne. Zaraz po tej 20 min medytacji(z wyprostowanymi plecami) kładę się spać ale skoro "nie mam nic do roboty":D to dalej skupiam myśli na brzuchu do zaśnięcia. Czy to może być przyczyną?
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Koszmary po medytacji
Witam
EDIT
Powodowany ciekawością kota zapytam - czy czujesz się w życiu ugruntowany, stabilny, pewny siebie /nie mylić z arogancki, lub zarozumiały/?
Pozdrawiam
kunzang
Tak - to może być przyczyną.Szarek pisze:Zaraz po tej 20 min medytacji(z wyprostowanymi plecami) kładę się spać ale skoro "nie mam nic do roboty":D to dalej skupiam myśli na brzuchu do zaśnięcia. Czy to może być przyczyną?
EDIT
Powodowany ciekawością kota zapytam - czy czujesz się w życiu ugruntowany, stabilny, pewny siebie /nie mylić z arogancki, lub zarozumiały/?
Pozdrawiam
kunzang
Re: Koszmary po medytacji
Nie.kunzang pisze:[...]czy czujesz się w życiu ugruntowany, stabilny, pewny siebie /nie mylić z arogancki, lub zarozumiały/?
Pozdrawiam
kunzang
Re: Koszmary po medytacji
Według J.Ś. Szamara Rinpocze, koncentracja na brzuchu nie jest zalecana. Przy koncentracji na brzuchu może się człowiekowi wydawać, że jest spokojniejszy, ale to nie jest prawdziwy spokój. Taka medytacja nie zmniejszy także ilości myśli. Nadto, skupianie się na wrażeniach jest bardzo złe.Szarek pisze:Nie dawno na forum znalazłem link do książki która przedstawia Buddyzm w formie pytań i odpowiedzi(nie pamiętam jak się nazywa), przeglądałem ją i tam trafiłem na opis medytacji "obserwacji" brzucha oczywiście nie chodzi o obserwację przed lustrem ale skupienie się na nim. Nie wspominałem o jednym bo uważałem to za mało ważne. Zaraz po tej 20 min medytacji(z wyprostowanymi plecami) kładę się spać ale skoro "nie mam nic do roboty":D to dalej skupiam myśli na brzuchu do zaśnięcia. Czy to może być przyczyną?
Ponoć taka forma szine nie istniała także w naukach Buddy i swe pochodzenie może mieć w hinduizmie.
Wyślij list lub kartkę choremu dziecku:
http://marzycielskapoczta.pl
http://marzycielskapoczta.pl
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Koszmary po medytacji
Witam
Powodzenia
kunzang
Gdy zasypiasz będąc skupionym na tym rejonie ciała, to sny mogą odzwierciedlać Twój stan związany z tym za co jest ''odpowiedzialne'' centrum, które znajduje się w okolicy pępka - gdy je wzmocnisz /właściwa koncentracja na nim je wzmacnia/ i będziesz zasypiał będąc skupionym na brzuchu, sny które wtedy będziesz miał mogą stać się pełne mocy, a nie lęku, może też ulec zmianie Twa postawa w życiu... że się tak wymądrzę. Jednak, by przez to przejść właściwie - znaczy, wzmocnić owo centrum - niezbędny jest kompetentny nauczyciel.Szarek pisze:Nie.kunzang pisze: [...]czy czujesz się w życiu ugruntowany, stabilny, pewny siebie /nie mylić z arogancki, lub zarozumiały/?
Pozdrawiam
kunzang
Powodzenia
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Koszmary po medytacji
Kuznang, jak rozumiesz właściwą kontentracje na tej czakrze?kunzang pisze:Gdy zasypiasz będąc skupionym na tym rejonie ciała, to sny mogą odzwierciedlać Twój stan związany z tym za co jest ''odpowiedzialne'' centrum, które znajduje się w okolicy pępka - gdy je wzmocnisz /właściwa koncentracja na nim je wzmacnia/
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Koszmary po medytacji
Ja też tak czasem miałem, ale gdy koszmar przeminął, poczułem się w jakiś sposób lżejszy. Być może to jest kwestia tego, że podświadomość (świadomość magazynująca) się oczyszcza z różnych lęków, blokad itd.
P.S. Ostatnio śniło mi się, że złapali mnie, pobili, i potem wbijali gwoździe w ciało, także w różne elementy kośćca. Ciekawe doświadczenie. Gdy całkiem się poddałem i współczułem oprawcom, że są tak zaślepieni, doświadczenie to zmieniło się na całkiem przyjemne. Oni potem odeszli i chyba się coś w nich zmieniło.
P.S. Ostatnio śniło mi się, że złapali mnie, pobili, i potem wbijali gwoździe w ciało, także w różne elementy kośćca. Ciekawe doświadczenie. Gdy całkiem się poddałem i współczułem oprawcom, że są tak zaślepieni, doświadczenie to zmieniło się na całkiem przyjemne. Oni potem odeszli i chyba się coś w nich zmieniło.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Koszmary po medytacji
Witam
Pozdrawia
kunzang
Taką koncentrację na tym centrum, która otwiera, to centrum, a nie je blokuje. Przykładem właściwej koncentracji na tym centrum /w ramach mej tradycji/, może być tsa-lung prany podobnej ogniu, lub to, co ma miejsce w praktyce pięciu walecznych sylab /itd itp/booker pisze:Kuznang, jak rozumiesz właściwą kontentracje na tej czakrze?
Pozdrawia
kunzang
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Koszmary po medytacji
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Jeżeli to było śnienie, to oni reprezentują jakiś aspekt Ciebie.LordD pisze:(...) Oni potem odeszli i chyba się coś w nich zmieniło.
Pozdrawiam
kunzang
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Koszmary po medytacji
Tak.kunzang pisze:Witam
Jeżeli to było śnienie, to oni reprezentują jakiś aspekt Ciebie.LordD pisze:(...) Oni potem odeszli i chyba się coś w nich zmieniło.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Koszmary po medytacji
Dzięki za wyjaśnienie.kunzang pisze:Taką koncentrację na tym centrum, która otwiera, to centrum, a nie je blokuje. Przykładem właściwej koncentracji na tym centrum /w ramach mej tradycji/, może być tsa-lung prany podobnej ogniu, lub to, co ma miejsce w praktyce pięciu walecznych sylab /itd itp/booker pisze:Kuznang, jak rozumiesz właściwą kontentracje na tej czakrze?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Koszmary po medytacji
Czasem mam taki koszmar, ze jak juz wstaje 'z' to 'potem' dalej 'nie wiem' co 'potem'... ehh troche spiralizujace to bywa. Sometimes
Wszyscy dookoła.. a gdzie środek...? - zapytał żywy.
Czekając na odpowiedź umarł.
Czekając na odpowiedź umarł.
Re: Koszmary po medytacji
Możesz podać źródło? bo bardzo interesującą sprawę poruszyłeś:)tomo pisze:Według J.Ś. Szamara Rinpocze, koncentracja na brzuchu nie jest zalecana. Przy koncentracji na brzuchu może się człowiekowi wydawać, że jest spokojniejszy, ale to nie jest prawdziwy spokój. Taka medytacja nie zmniejszy także ilości myśli. Nadto, skupianie się na wrażeniach jest bardzo złe.Szarek pisze:Nie dawno na forum znalazłem link do książki która przedstawia Buddyzm w formie pytań i odpowiedzi(nie pamiętam jak się nazywa), przeglądałem ją i tam trafiłem na opis medytacji "obserwacji" brzucha oczywiście nie chodzi o obserwację przed lustrem ale skupienie się na nim. Nie wspominałem o jednym bo uważałem to za mało ważne. Zaraz po tej 20 min medytacji(z wyprostowanymi plecami) kładę się spać ale skoro "nie mam nic do roboty":D to dalej skupiam myśli na brzuchu do zaśnięcia. Czy to może być przyczyną?
Ponoć taka forma szine nie istniała także w naukach Buddy i swe pochodzenie może mieć w hinduizmie.
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Koszmary po medytacji
Jak siedziałem z oddechem skupionym na centrum, to miałem czasem takie dziwne stany, że fizyczny dyskomfort (nie wiem jak to nazwać) rósł do ogromnych rozmiarów, aż się cały trzęsłem. Miałem ochotę zerwać z siebie to ciało i rzucić w kąt jak jakiś stary płaszcz. Wtedy zazwyczaj nie wytrzymywałem napięcia i musiałem przerwać praktykę.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Koszmary po medytacji
Skrzaty mówiły Ci 10 razy, że przesadzasz z koncentracją i powinieneś się zrelaksować i nie pchać tak w to centrum.LordD pisze:Jak siedziałem z oddechem skupionym na centrum, to miałem czasem takie dziwne stany, że fizyczny dyskomfort (nie wiem jak to nazwać) rósł do ogromnych rozmiarów, aż się cały trzęsłem. Miałem ochotę zerwać z siebie to ciało i rzucić w kąt jak jakiś stary płaszcz. Wtedy zazwyczaj nie wytrzymywałem napięcia i musiałem przerwać praktykę.
Pzdr
Piotr
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Koszmary po medytacji
Tak, wiem, ale to nie jest jakiś mój argument, że koncentracja na centrum jest niedobra. Tak na marginesie wspominam o takim właśnie doświadczeniu.iwanxxx pisze:Skrzaty mówiły Ci 10 razy, że przesadzasz z koncentracją i powinieneś się zrelaksować i nie pchać tak w to centrum.LordD pisze:Jak siedziałem z oddechem skupionym na centrum, to miałem czasem takie dziwne stany, że fizyczny dyskomfort (nie wiem jak to nazwać) rósł do ogromnych rozmiarów, aż się cały trzęsłem. Miałem ochotę zerwać z siebie to ciało i rzucić w kąt jak jakiś stary płaszcz. Wtedy zazwyczaj nie wytrzymywałem napięcia i musiałem przerwać praktykę.
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Koszmary po medytacji
Znalazłem oryginalny tekst tego pouczenia.tomo pisze:Według J.Ś. Szamara Rinpocze, koncentracja na brzuchu nie jest zalecana. Przy koncentracji na brzuchu może się człowiekowi wydawać, że jest spokojniejszy, ale to nie jest prawdziwy spokój. Taka medytacja nie zmniejszy także ilości myśli.Nadto, skupianie się na wrażeniach jest bardzo złe.
Mhm. Ok.(pyt.) Praktykowałem szine już przez długi czas, praktykowałem tak jak zalecałeś o liczeniu oddechów. Znam również technikę gdzie tylko obserwuje się odczucie oddychania na czubku nosa, kiedy [oddech] wchodzi i wychodzi. Jednakże, obie te techniki nie działały dla mnie dobrze. W zamian, potrafię świetnie radzić sobie z liczeniem gdy skupiam się na ruchach brzucha. Jednakże, mówiłeś nam iż robienie tego nie jest właściwe. Ciągle zastanawiam się co jest nie tak z tą techniką? Kiedy skupiam się na ruchach brzucha, mój umysł staje się naprawdę spokojny. Ale teraz okazuje się iż robię coś nie tak.
(odp). Koncentrowanie się na brzuchu nie jest polecane. Możesz mieć jakieś odczucia ale to są tylko odczucia. Jednakże, nie stworzy to prawdziwej mocy koncentracji. Co więcej, koncentrowanie się na pewnych doznaniach jest bardzo, bardzo złe. Odczucie szybko stanie się sztucznym odczuciem, a to nie jest dobre. Musisz podążać techniką którą uczyłem was w ostatnich dniach. Uzyskasz z niech dwie korzyści: daję ona pozytywną stymulacje ciału oraz ćwiczy umysł w utrzymywaniu koncentracji. Sądze iż skupienie na brzuchu i innych odczuciach występuje w tradycji Hinduistycznej.
http://www.shamarpa.org/teachings/maha-curric24.php
Przykładowo jednak, bardzo popularne w zenie utrzymywanie umysłu w tkzw. tantien (ok, 3cm poniżej pempka) nie odbywa się poprzez skupienie na ruchach brzucha. Chodzi tu coprawda o oddychanie przeponowe, takie same jak u noworodków, co można lepiej zrozumieć poprzez położenie rąk na brzuchu wraz z próbą skoncentrowania się na tym, ale w praktyce nie siedzi się z rękoma na brzuchu i nie praktykuje się koncentracji na ruchach brzucha.
Raczej, jest to bardziej podobne do tego, o czym wspomniał Kunzang w Yungdrung Bon, "taką koncentrację na tym centrum, która otwiera, to centrum, a nie je blokuje" choć w zenie, bardziej mówi się o utrzymywaniu uważności w tantien (co powoduje opadanie energii z głowy i klatki piersiowej) do tego miejsca, a nie o koncentrowaniu w tantien, co łatwo doprowadza do poglądu, że dla powodzenia praktyki należy osiągnąć w tantien jakiś niesamowity stopień skupienia, a to łatwo może doprowadzić do fajerwerków, opisywanych przez LordDa.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Koszmary po medytacji
Ta technika o ktorej pisze Szamar Rinpocze wyraźnie przypomina tą której sie uczy w tradycji Mahasi Sayadaw, czyli w vipassanie.