Lama Ole Nydahl

Nauczyciele Buddyzmu Tybetańskiego
Bojan
Posty: 132
Rejestracja: pt maja 12, 2006 17:48
Lokalizacja: Niechorze

Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: Bojan »

Nezz pisze:No ja domyślam się, że po poznaniu Karmapy Ole skończył raz na zawsze z ćpaniem. W przeciwnym razie byłby z niego taki lama jak ze mnie członek Bractwa Różokrzyżowego...

Ole Nydahl nie jest żadnym lamą! Nie ukończył On ani trzyletniego odosobnienia, ani tradycyjnego szkolenia lamy :wink:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: booker »

Bojan pisze:Ole Nydhal nie jest żadnym lamą! Nie ukończył On ani trzyletniego odosobnienia, ani tradycyjnego szkolenia lamy Wink
Rozumiem iż masz uprawnienia na decydowanie kto jest Lamą a kto nie ;)
Na jakiej podstawie ? :mrgreen:

[edit]
Sory za ten edit, postaram się poprawić

Zobacz sobie Bojan taki list w sprawie tytułu Lamy dla Ole Nydahla.

Dość ciekawa wypowiedz pojawiła się na forum e-sangha
Lama Gyatso pisze: As for "Lama" I go by the convention of my own Lama who required the completion of the 3-year retreat program for the title of Lama. Though beings that exhibited a high degree of Enlightenment could be called Lama or Rinpoche even if never having completed the long retreat. Further some that have completed the long retreat probably don't qualify for the title Lama, perhaps I am one of those, but we still should give them respect for having completed the retreat. And also since we don't ultimately know what they have experienced. Though we still have to examine very very carefully in what hands we place the guidance of our Dharma learning.
Cały wątek o Lamie Ole na e-sangha. Słodki kąsek dla tępiących Lamę Ole ;) http://www.lioncity.net/buddhism/index. ... 850&st=140

pozdr
mk
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Bojan
Posty: 132
Rejestracja: pt maja 12, 2006 17:48
Lokalizacja: Niechorze

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: Bojan »

booker pisze:Rozumiem iż masz uprawnienia na decydowanie kto jest Lamą a kto nie
Na jakiej podstawie ?
To nie ja to wymyśliłem, tak po prostu już jest :wink:
Tak samo jak nikt nie może, przed ukończeniem studiów medycznych mówić o sobie lek. med. tak samo nie można samemu sobie przylepić "lamy"
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

Bojan pisze:
booker pisze:Rozumiem iż masz uprawnienia na decydowanie kto jest Lamą a kto nie
Na jakiej podstawie ?
To nie ja to wymyśliłem, tak po prostu już jest :wink:
Tak samo jak nikt nie może, przed ukończeniem studiów medycznych mówić o sobie lek. med. tak samo nie można samemu sobie przylepić "lamy"
Dobrze mówi, polać mu :mrgreen: Ole Nydahl formalnie nie może być lamą, skoro nie skończył 3-letniego odosobnienia, może conajwyżej się za takiego uważać...
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Yo,

Booker - czemu ty tego Lamy-nie lamy tak bronisz, nie mając nawet inicjacyji od niego? Może poczekaj aż go trochę poznasz, bo można się ładnie przejechać broniąc osoby, której się nie zna... Na marginesie - nieelegancko dyskutujesz na tamtym forum :"can you tell what is your root line and how many of Buddhist Centers have been build or was build because of you directly or indirectly involved." Ad rem, panie Marcinie, ad rem :mrgreen: Tu to samo:
booker pisze: Rozumiem iż masz uprawnienia na decydowanie kto jest Lamą a kto nie Wink
Na jakiej podstawie ? Mr. Green
Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Bojan pisze:tak samo nie można samemu sobie przylepić "lamy"
A na jakiej podstawie twierdzisz, że to On sam przypiął sobie tą etykietkę, a nie np przypięto mu ją? I, co oznacza słowo Lama?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Bojan
Posty: 132
Rejestracja: pt maja 12, 2006 17:48
Lokalizacja: Niechorze

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: Bojan »

kunzang pisze:A na jakiej podstawie twierdzisz, że to On sam przypiął sobie tą etykietkę, a nie np przypięto mu ją? I, co oznacza słowo Lama?
Na podstawie tego na przykład co Nydahl sam publicznie mówi o sobie i o swoim "duchowym urzeczywistnieniu"
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: booker »

Iwan: takie było moje pytanie, proste i bez gniewu. Czy nieeleganckie jest spytanie się Lamy o jego daną to a daną pracę ? Celowo też użyłem :mrgreen: w sentencji do Bojana, aby nie było to odczytane jako dopiekanie.

Dodatkowo Bojanowi i widzę iż Nezzowi również podałem tekst stanowiska jednej z głów Karma-Kagyu co wyjaśnia iż Ole nie nadał sobie samodzielnie tytułu Lamy.
Inne dokumenty znajdziesz tutaj: http://www.lama-ole-nydahl.org/olesite/ ... ments.html

Znam Olego osobiście, ale nie bronie go jeżeli tak mnie odczytujesz. Np. uważam iż popełnia kardynalny błąd równając Hinajanę z Therawadą.

Pozdrawiam
Marcin
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Bojan pisze:
kunzang pisze:A na jakiej podstawie twierdzisz, że to On sam przypiął sobie tą etykietkę, a nie np przypięto mu ją? I, co oznacza słowo Lama?
Na podstawie tego na przykład co Nydahl sam publicznie mówi o sobie i o swoim "duchowym urzeczywistnieniu"
Jakiś link z Twej strony?
[Booker właśnie przedstawił link do certyfikatów, które wykazują, iż tytuł ten Olemu nadano/sic!/.]
No i jeszcze raz pytanie w Twą stronę: co znaczy słowo Lama?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Bojan
Posty: 132
Rejestracja: pt maja 12, 2006 17:48
Lokalizacja: Niechorze

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: Bojan »

"Kagyu Life: Mówisz o sobie samym, że osiągnąłeś poziom "wyzwolenia". Inni lamowie nie mówią zwykle o własnym urzeczywistnieniu. Dlaczego poruszasz ten temat publicznie?
Lama Ole: Nie lubię po prostu tybetańsko - azjatyckiej kokieterii dotyczącej poziomu własnego wglądu. Jest niezdrowa i prowadzi do pomieszania, należy do zwyczajów, których nie zamierzamy przejmować."
kunzang pisze:Jakiś link z Twej strony?
http://www.diamentowadroga.buddyzm.pl/dd17/art25.html
Egocentryzm w najczystszej postaci :wink:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Bojan pisze:Egocentryzm w najczystszej postaci :wink:
Rozumiem. Tak Go oceniasz.
Nie o tym jednak mówimy. Mówimy o tym, czy Ole Lamą jest, czy nie jest. To, że jest - wykazał Booker. A Ty, w dalszym ciągu nie odpowiedziałeś na me pytanie - do trzech razy sztuka :wink: - co znaczy słowo Lama?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
andreas

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: andreas »

kunzang pisze:Witam
Bojan pisze:Egocentryzm w najczystszej postaci :wink:
Rozumiem. Tak Go oceniasz.
Nie o tym jednak mówimy. Mówimy o tym, czy Ole Lamą jest, czy nie jest. To, że jest - wykazał Booker. A Ty, w dalszym ciągu nie odpowiedziałeś na me pytanie - do trzech razy sztuka :wink: - co znaczy słowo Lama?

Pozdrawiam
kunzang
Przczeczytalem uwaznie te wymiane o Lamie Ole. Bardzo ciekawa i porusza chyba niezwykle wazny temat nauczyciela, kompetencji i autentycznosci. To wazka sprawa na Zachodzie i w Polsce, poniewaz nie mamy zadnej tradycji i mozliwosci weryfikowania tego co prawdziwe i tego co falszywe. Co wiecej tak naprawde jestesmy tacy malutcy jeszcze w tym buddyzmie. Cos w rodzaju zygot, choc krzykliwych jak sie poczyta niektore fora.
Do rzeczy. Co chcialem powiedziec? Juz lapie watek!

Mialem okazje spytac sie waznych nauczycieli buddyjskich o tytul LAMA. Odpowiedz w kilku przypadkach byla podobna wiec mysle, ze to taki standard tradycji tybetanskiej. Wg tego co pamietam - kurcze teraz sie boje czy naprawde zapamietalem, jesli cos zle to poprawcie mnie koledzy - sprawa jest nastepujaca:
1- zgodnie z wlasciwa tradycja wadzrajany/ mantrajany LAMA oznacza GURU i wlasciwie z punktu widzenia tantr powinna byc to w pelni urzeczywistniona osoba
2- Rinpoche troche sie smiali, ze w Tybecie oczywiscie tak dzisiaj nie jest. Gwoli wyjasnienia - Tybet - mieli tu na mysli tradycyjne tyb. klasztory, w Indiach, Nepalu etc. i oczywiscie Tybet wlasciwy, aczkolwiek mowili ze wielcy nauczyciele tybet. jak np. Milarepa byli tymi prawdziwymi LAMAMI
3- dzisiaj lama zasadniczo dotyczy osoby, ktora otrzymala od swjego nauczyciela prawo uzywania tytulu LAMA
4- w Tybecie LAMA oznacza mnicha ktory zakonczyl wymagane odosobnienia, niekoniecznie 3 letnie, i mial prawo do odprawiania roznych ceremonii np. pogrzebowych etc. w swojej gompie w ktorej sluzyl lokalnej wiosce
5- LAMA niekoniecznie byl jakos dobrze wyksztalcony, ale za to biegly w rytualach
6- lama nie mial prawa udzielania inicjacji i nauczania
7- funkcje nauczycieli Dharmy spelniali KHENPO i GESHE, gdzie KHENPO oznaczalo OPAT i ten musial uczyc mnichow w SZEDRA, ktorzy po latach min. 9-12 zostawali rowniez mlodymi KHENPO, o ile zdali pomyslnie egzaminy i zostawali asystentami nauczycieli w SZEDRA z czasem i wiekiem osiagali ewentualnie tytul KHENPO i dalej kontynuowali nauczanie Dharmy
8- TULKU musieli przejsc cala edukacje, a ich zadaniem nie bylo nauczanie, ale dawanie inicjacji, jako ci ktorzy siedzieli na tronie i dzierzyli linie przekazu danego klasztoru i tradycji
9- RIPOCHE to byly rzadkie osobistosci i inkarnacje wielkich nauczycieli czy waznych bardzo jakis tam ludzi, wlasciwie nie wiem jakich, niemniej tytul rzadko byl uzywany w Tybecie, na Zachodzie za to przez wszytkich
10- TULKU nie nosili tytulow RINPOCHE, ale zazwyczaj mowiono o nich TULKU taki a taki, lub LAMA TULKU taki a taki

Ouaaa, ale zem siem spocil z wrazenia! Nie wiem czy dobrze powtorzylem to wszystko bo glowe mam pozbawiona pamieci wlasciwie i niewiele nawet z dziecinstwa kojarze.

Sorry, sorry, sorry, to pomylka - spocilem sie bo ktos zamknal okno w kuchni, a juz myslalem, ze to myslenie wzmaga pocenie!

Po przerwie potliwo-fizjologicznej przejde do subiektywnej refleksji.
Zadawalem pytania napotkanym Rinpocze o lamow, poniewaz w PRLu, III RP i widac w IV RP toze, motyw dziwnych nauczycieli sie pojawial w tym rowniez watpliwosci co do Olego.
Tybet mial te tradycje lamow, wymienilem w 10 punktach to co pamietam tylko, i juz z tego widac, ze system nie byl spojny czy sztywny do konca, bo inaczej punkt bylby tylko jeden i koniec kropka.

jesli spojrzec na punkt 3, to widac, ze lama to osoba, ktora tak nazwal jego nauczyciel. JE, czy też JS Shamar Rinpoche, ktorego kocham pasajami za madrosc i trzezwosc i ktorego walki i potyczki slowne z Ole widzialem na video, sam nazwal w ww dokumencie Dunczyka - LAMA. I zasadniczo powinno nam to wystarczyc, poniewaz pkt 3 zostal wlasciwie spelniony. Ze jest ich 10, to juz bieda samych Tybetanczykow, i niech sie z tym mecza. A co z nami?

Nas jest mi zal najbardziej, bo sie miotamy pomiedzy niewiadomymi i nieznanymi zjawiskami i trudno sie polapac.
Jako punkt 11 dodam, ze moj najbardziej ulubiony Lama, powiedzial, ze LAMA to nauczyciel, ktory daje INICJACJE, poniewaz LAMA jest obiektem SCHRONIENIA i wiaza nas z nim SAMAYA. Znowu w tym wypadku Ole by polegl, bo nie daje inicjacji i nie moga go wiazac z uczniami tantryczne samaya, to wg klasycznych nauk o samaya wadzry, na szczescie dla Wikinga chroni go immunitet najwazniejszego lamy kagyu - JS SR.

Szczerze mowiac mysle, ze w Europie i poza Tybetem wsrod bialych dzieci matki ziemi cywilizacja technologiczna ze swoim tepem, wytworzy nowy rodzaj LAMY. Przyklad:
Ole ma dziesiatki nastepcow. Wszyscy wygladaja jak klony Olego, jedne udane inne zupelnie nie. Nosza te same ubrania, lapia sie za te same niewiasty, gadaja jak Ole, pojawiaja sie jako NAUCZYCIELE Diamentowej Drogi etc etc. Kim oni sa??? LAMAMI? Jesli Ole jest Lama, to jego nastepcy, Synowie Serca i cala reszta klonow powinna byc rowniez lamami. Mysle wiec ze chyba z czasem jednak to nastapi i ktorys z olopodobnych w koncu niesmialo zakwili LAMA no i tak bedzie. Zostanie Lama. a jesli Ole to potwierdzi to nic nikomu do tego, bo ktorys z licznych 11 punktow w tym przypadku 3-ci, zostanie spelniony, Lama nazwie ucznia lama i kuniec kropka, kup se mlotka nic nikomu do tego. A jestem pewny, ze w RP i na Wescie, szybko dopisze sie kolejne 11 sposobow zostania lama.

Nie krytykuje w ogole Olego i nie podwazam tego czy jest lama. Spelnia warunki, ktore sami Tybetanczycy uznaja. Ale mysle, ze rodzi sie cos zupelnie nowego i budzi to moja ciekawosc badacza, poniewaz to fascynujace zjawisko duchowo-socjologiczne. Czy Diamentowa D. da nam szybko powod do kolejnych dyskusji - zobaczymy! ja im zycze powodzenia i Olemu tez!

Dywagacje zas na temat Olego Lamy/ Nie-lamy mysle ze moga miec tylko sens w warstwie merytorycznej - czyli co on w ogole uczy. Czy to Dharma czy nie? Czy ma to sens czy nie? w dalszej czesci mozna zadac pytanie czy to czlowiek uczicwy czy oszust? Lub dla tych z wychowaniem pruderyjnym - czy on jest moralny i czysty etycznie czy nie? Seks? Wodka? Narkotyki? Adrenalina?
jesli ktos sobie zrobi test na obecnosc olo-przeciwcial [to moje pojecie z endokrynologii duchowej], za pomoca tych pytan i stwierdzi ich obecnosc ponad dopuszczalna norme, no to rozsadniej sie do Lamy nie zblizac. W koncu to LAMY to ludzie tylko i musimy sie z tym liczyc. Jesli pojde do lamy z zona a wroce bez, z pieniedzmi a wroce bez, pojde zdrowy a wroce juz dopiero po psychiatryku etc etc. i moze mi to wszystko w guru - lamie przeszkadzac, to po co sie narazac?
JS Dalaj Lama radzi sie przyjrzec kazdemu lamie dobrze, zanim sobie wezmiemy kandydata, na osobistego guru. Jest w tym wiele rozsadku. To czy Ole to lama czy nie, temu mozna dac spokoj - JS Shamar Rinpoche przybil swoja pieczec pod pismem i to konczy dyskusje. Otwarta pozostaje tylko pytanie JAKI to Lama? Ale to dotyczy KAZDEGO nauczyciela. Dopoki nie mamy z nim samya, to nie jest zadna swieta krowa na hinduskiej ulicy, tylko normalny czlowiek, ktoremu dobrze jest sie przyjrzec.
Zasypiam,a tu gonia mnie do roboty - czy ktos zna sposob na zycie bez pracy? Ale koniecznie dobrze platne!!!
Andi.
Bojan
Posty: 132
Rejestracja: pt maja 12, 2006 17:48
Lokalizacja: Niechorze

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: Bojan »

Jak można nazywać lamą człowieka, który otwarcie popiera rosyjską interwencję w Czeczeni? Czy można nazywać przewodnikiem duchowym człowieka, który opowiada się za ludobójstwem?
http://www.diamentowadroga.buddyzm.pl/dd24/art14.html
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: booker »

Bojan, mozesz zacytowac, bo chciałbym dokładnie wiedzieć o czym mowa.

Z tego co przeczytałem Olemu chodzi o wygranie walki z wojującymi muzułmanami a nie o ludobójstwa czeczeńskiej ludności cywilnej.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Bojan
Posty: 132
Rejestracja: pt maja 12, 2006 17:48
Lokalizacja: Niechorze

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: Bojan »

booker pisze:Bojan, mozesz zacytowac, bo chciałbym dokładnie wiedzieć o czym mowa.

Z tego co przeczytałem Olemu chodzi o wygranie walki z wojującymi muzułmanami a nie o ludobójstwa czeczeńskiej ludności cywilnej.
W Czeczeni walka z wojującymi muzułmanami polega na bombardowaniu i ostrzeliwaniu osiedli cywilnych, atakach na uciekinierów z rejonów walk, krwawych pacyfikacjach, zatrzymaniach, łamaniu podstawowych praw człowieka, grabieżach, gwałtach i morderstwach!
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: booker »

Bojan pisze: W Czeczeni walka z wojującymi muzułmanami polega na bombardowaniu i ostrzeliwaniu osiedli cywilnych, atakach na uciekinierów z rejonów walk, krwawych pacyfikacjach, zatrzymaniach, łamaniu podstawowych praw człowieka, grabieżach, gwałtach i morderstwach!
Ciekaw to jestem, która to wojna będzie tą pierwszą, w której się takich rzeczy robić nie będzie.

Pozdrawiam
/bkr
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Bojan
Posty: 132
Rejestracja: pt maja 12, 2006 17:48
Lokalizacja: Niechorze

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: Bojan »

kunzang pisze:co znaczy słowo Lama?
Dosłownie lama znaczy po tybetańsku "ciężki": lama to nauczyciel ucieleśniający wielką wagę Dharmy.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Bojan pisze:Dosłownie lama znaczy po tybetańsku "ciężki"
Proszę, podaj źródło takiego tłumaczenia słowa Lama.

Pozdrawiam
kunzang

Wątek wydzielony, oraz nadany tytuł, przez kunzanga.
.
dane :580:
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

andreas napisał:
1
4- w Tybecie LAMA oznacza mnicha ktory zakonczyl wymagane odosobnienia, niekoniecznie 3 letnie, i mial prawo do odprawiania roznych ceremonii np. pogrzebowych etc. w swojej gompie w ktorej sluzyl lokalnej wiosce
5- LAMA niekoniecznie byl jakos dobrze wyksztalcony, ale za to biegly w rytualach
6- lama nie mial prawa udzielania inicjacji i nauczania
7- funkcje nauczycieli Dharmy spelniali KHENPO i GESHE, gdzie KHENPO oznaczalo OPAT i ten musial uczyc mnichow w SZEDRA, ktorzy po latach min. 9-12 zostawali rowniez mlodymi KHENPO, o ile zdali pomyslnie egzaminy i zostawali asystentami nauczycieli w SZEDRA z czasem i wiekiem osiagali ewentualnie tytul KHENPO i dalej kontynuowali nauczanie Dharmy
8- TULKU musieli przejsc cala edukacje, a ich zadaniem nie bylo nauczanie, ale dawanie inicjacji, jako ci ktorzy siedzieli na tronie i dzierzyli linie przekazu danego klasztoru i tradycji
9- RIPOCHE to byly rzadkie osobistosci i inkarnacje wielkich nauczycieli czy waznych bardzo jakis tam ludzi, wlasciwie nie wiem jakich, niemniej tytul rzadko byl uzywany w Tybecie, na Zachodzie za to przez wszytkich
10- TULKU nie nosili tytulow RINPOCHE, ale zazwyczaj mowiono o nich TULKU taki a taki, lub LAMA TULKU taki a taki
Lama - po tybetańsku to dokładnie bla - ma, czyli dokładnie "nic wyższego", to co jest nieprzewyższone. To obrazowe tłumaczenie sanskryckiego słowa guru. Tak więc lama = guru = nauczyciel. Choć ja sama nie jestem uczennicą Olego ( choć kiedyś, owszem), jednak uważam, iż moża go tytułować lamą, gdyż uczy i ma uczniów. Mam tylko nieraz wątpliwości, czy uczy zawsze czystej Dharmy, ( i gdyby tak nie było, nie mógłby nosić tytułu lamy. Lama to nauczyciel Dharmy, a nie matematyki czy wf-u.)
Tradycyjnie tytuł lamy otrzymywało się po trzyletnim lub innym długim odosobnieniu. Taki lama jak najbardziej mógł udzielać inicjacji, choć może nie wszystkich, tylko do takich jidamów, których praktykę skompletował.
Khenpo czy Gesze to tytuły naukowe, podobne do naszego profesora. Kenpo to tytuł z Kagju, Gesze z Gelukpy. To tacy doktorzy Dharmy.
Tulku ( sprul sku, czyli iluzoryczne ciało) to odnaleziona inkarnacja jakiejś urzeczywistnionego praktykującego. Tak więc Karmapa jest tulku i Dalaj Lama jest tulku itd. Tulku może mieć także tytuł Rinpocze. Kiedyś podobno tytuł Rinpocze należał się jedynie opatowi danego klasztoru, teraz jest to tytuł częściej używany.
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

Czyli Rinpocze to co? Taki "czcigodny"?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
miluszka pisze:Khenpo czy Gesze to tytuły naukowe, podobne do naszego profesora. Kenpo to tytuł z Kagju, Gesze z Gelukpy. To tacy doktorzy Dharmy.
W yungdrung bon, khenpo to opat, a gesze, to odpowiednik naszego doktora filozofii.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Rinpocze znaczy cenny nauczyciel. Poniżej fragment ze słownika Tonego Duffa:
Precious" as in e.g., nor bu rin po che "precious jewel". 2) "Rinpoche". Epithet for very holy persons, lit. "precious one" but meaning something like, "Holy One Who Is So Valued".

To sami uczniowie nadają tytuł Rinpocze swojemu nauczycielowi - jeśli go bardzo cenią.
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Przypomniało mi się: to w sanskrycie słowo "guru" dosłownie znaczy "cięzki". Jeśli się mylę, proszę o poprawki.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
miluszka pisze:Przypomniało mi się: to w sanskrycie słowo "guru" dosłownie znaczy "cięzki".
Tak.
W tybetańskim ciężki to: cziła.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

kunzang pisze:Witam
miluszka pisze:Khenpo czy Gesze to tytuły naukowe, podobne do naszego profesora. Kenpo to tytuł z Kagju, Gesze z Gelukpy. To tacy doktorzy Dharmy.
W yungdrung bon, khenpo to opat, a gesze, to odpowiednik naszego doktora filozofii.

Pozdrawiam
kunzang
chyba jest jeszcze geszela. z tego co wiem to cos wiecej niz gesze
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: jerez »

Faktem jest ze na pewno swoja persona zwraca uwage. To ciekawe ze jedni go kochaja inni co najmniej nie darza szacunkiem.

ale faktem tez jest ze propaguje buddyzm.. choc niektorzy uwazaja ze to juz nie buddyzm..

nie wiem. nie znam go. pojde na wyklad do moze wyrobie sobie wlasna opinie.

pzdr
mat
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Intraneus pisze:chyba jest jeszcze geszela. z tego co wiem to cos wiecej niz gesze
Z tego co wiem, to nie. Owo ''la'', jest grzecznościowo dodawane do gesze. Ale upewnię się jeszcze, pytając przebywającego obecnie u nas gesze, do którego zwracamy się geszela.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
siristru pisze:wybaczcie za mały ZzT Smile
Żadne to ZzT :) Wątek jest poświęcony Lamie Olemu Nydahl.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Ole nie tylko chyba Theravade przeklamuje, bo jezdzic po Bonie tez sobie pozwalal, do czasu gdy Dalajlama uznal Bon za jedna z oficjalnych szkol buddyjskich.
Radical Polish Buddhism
Gak Song
Posty: 196
Rejestracja: śr sty 18, 2006 09:55
Lokalizacja: Szczecin

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: Gak Song »

hello :)
Co to lamy Olego :).Czlowieka widzialem raz w zyciu , moj pierwszy buddyjski wyklad prowadzil wlasnie lama Ole . Wynudzilem sie jak diabli, nic nie zrozumialem , z tego co pamietam, az chcialo sie wyjsc :) ... Bylo to z 13 lat temu i szczerze mowiac lama Ole nie wywarl na mnie zadnego wrazenia , obojetnosci zdominowana przez nude . Tak wiec nie uwazam sie za osoba , ktora jest kompetentna w wyrazaniu wszelkich krytyk wobec lamy Olego , ale z tego co czytalem i slyszalem, jak kazdy wyrobilem sobie pewna opinie , choc jest to raczej/rowniez opinia w ogole o praktykujacych szkoly buddyzmu tybetanskiego.Zawsze mi sie wydawalo , ze do lamy Olego ciagnie mlodziez , ktora pedza za orientalnym hobby i idolem-przystojniakiem Dharmy i extra luzem i swietna zabawa ;)Czesto krzykliwi , nadekspresyjni , egzaltowani , dla ktorych retrit to wesola kolonia i " mistyczne cudowania " ..o jej , o jej :).Nie zebym byl specjalnie przywiazany do spokoju, ciszy i dyscypliny zen , lecz czesto wydawalo mi sie to wesolym galimatiasem.Nie wiem ilu z tych tysiecy ludzi zwiazanych z buddyzmem tybetanskim serio robi jakas praktyke , a ilu traktuje to jako niezly odjazd . Z tego co wiem od 30 lat nie wychowal sie chyba zaden polski lama, oprocz czcigodnego lamy Rinczena , o rinpocze nie wspomne :).Czy to kwestia zdolnosci uczniow , czy trudnosci nauk ? Nie chce by wygladalo ,ze lekcewaze tybetanskie tradycje, gdyz tak nie jest , ale mam watpliwosci , czy te szamanizmy , magie, energie, bostwa, boginie, cala tybetanska mistyka i panteon to narzedzia ktore ludzie potrafia wykorzystac . Czasami mam watpliwosci o co tu chodzi ?:)) Wracajac do lamy Olego jego osobiste poglady polityczne, obyczajowe i inne jak wiemy sa kontrowersyjne . I faktycznie cytujac jeden z postow czy to co robi lama Ole to jeszcze dharma buddyjska , czy juz moze dharma lamy Olego ?To tylko kilka mysli ,ktore napredce pojawily , Pozdro ;)
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Gak Song, rispekt, piszesz posty zen :)

Ja też się wypowiem.
Mnie zawiedli, kiedy nie chcieli nam wynająć ośrodka na 2h w tygodniu w Toruniu, bo "energię pomieszamy". Czy to kwestia polityki tej organizacji? Aktualnie mamy ośrodek razem z Karma Kamtzang i im mieszanie energii nie przeszkadza (może niedouczeni :)

Pzdr
Piotr
Szaman
użytkownik zbanowany
Posty: 1169
Rejestracja: ndz lip 09, 2006 15:26
Płeć: mężczyzna
Tradycja: #

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: Szaman »

booker pisze:
Siristru pisze: na temat samego pana Ole Nydhal'a mogę powiedziec tyle - nie darzy sympatią Theravady i przekłamuje informacje o niej.
To jest jakaś stary ogólnotybetański problem (thera/hina) i Lama Ole tym nasiąknął.
Jego "pogadywanie" o hinduizmie też jest dosyć problematyczne :? ... generalnie tak jakoś, jak sobie - jako studencik religioznawstwa - odsłuchuję jego wykłady, to widzę, że wtedy, gdy zaczyna mówić o innych religiach, wsiąka ;-) :) :) :) Byłem też kiedyś na wykładziku wędrującego nauczyciela (nazwiska i imienia nie pomnę specjalnie) i całkiem ciekawych rzeczy się dowiedziałem na temat różnic pomiędzy hinduistycznym a buddyjskim pojęciem karmy :? ;-) :):):) No ale cóż, przylazłem tam żeby posłuchać, poobserwować, pouczestniczyć obserwująco jak się to zawodowo mówi, więc pomyślałem, że nie mnie się odzywać i nauczyciela korygować ... wszak aż takiego wpływu na kształt polskiego buddyzmu to mieć nie chcę i mieć mi go nie wypada ;-) :mrgreen:

A wracając do tematu ... mnie się kiedyś obiło gdzieś o oczy wy jakieś książce ("Oszuści w szatach"??? :? ) , że on tytuł lamy otrzymał też przez wzgląd na to, że był nim w poprzednich wcieleniach.

Pozdro
Łuki
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: siristru »

No, no :) ZENek poleca teksty nauczycieli theravady? czyżbyś iwanxxx chcial się zaciągnąć pod palijskie sztandary? :twisted:
братство и јединство!
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

siristru pisze: No, no Smile ZENek poleca teksty nauczycieli theravady? czyżbyś iwanxxx chcial się zaciągnąć pod palijskie sztandary? Twisted Evil
Wiesz gdzie mam sztandary? ;)
To znasz?

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

siristru pisze: Iwanxxx... my wieszamy nasze sztandary w świątyni.. a Ty gdzie je masz? Smile
Tam gdzie ich miejsce.
Sztandary nie są problemem, dopóki nie używa się ich do przeciwstawiania innym sztandarom. I dopóki nie zapomina się, że noszą je tacy sami ludzie po obu stronach. Do tego trzeba pamiętać, kto je tworzy... Dużo pułapek z tymi sztandarami jest ;)

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: siristru »

Mojemu bratu podoba się tytuł jednej z płyt punkowego zespołu gueronica y Luno: "Wszystkie sztandary są już tak splamione krwią i gównem iż najwyższy czas nie mieć juz żadnego".

Cóż flagi nasze sybolizują buddyzm... wiem, że podobnie (jeden kolor jes bodajże inny) mają w Tybecie... dokskonale rozumiem co chciałeś powiedzieć...

Slava!
братство и јединство!
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

siristru pisze:Mojemu bratu podoba się tytuł jednej z płyt punkowego zespołu gueronica y Luno: "Wszystkie sztandary są już tak splamione krwią i gównem iż najwyższy czas nie mieć juz żadnego".
Tytuł tej płyty też mi się przypomniał w trakcie dyskusji :) To była przaśna płyta :D Słuchałem jej jak leżałem w szpitalu na Słowacji, gdzie operowali mi wyrostek... dawno temu... Wspomnienia :)

Pzdr
Piotr
witalis
użytkownik zbanowany
Posty: 43
Rejestracja: pn sie 21, 2006 20:45

OLE NYDAHL

Nieprzeczytany post autor: witalis »

wszystko jes ok.jak mysli,pojawia sie i znika.zdaje sobie sprawe,ze jest to forum z przewaga zenistow.moze sie myle.walkowanie tego watku ogladam z ciekawosci.Ole dla mnie byl tez kontrowersyjny,jednak gdy dal mi blesing,to caly swiat przelecial mi przez kanal centralny,innym razem mialem wrazenie,ze mnie zjadl,i znalazlem sie w jego zoladku przez chwile,przelecialem przez gadajace glowy siedzacych na sali i poczulem niesamowita radosc(nie wiem,moze to byl stan Machamudry).choc w poblizu byl Karmapa od ktorego poplynela rzeka blogoslawienst,Czimi z Londynu,tez to potrafil,takze Jamgon Kongtrul i Czime Rigdzin.gdy bylem na praktykach z tym ostatnim(niezyjacym juz lama)w Sarnat,mialem okazje zwiedzic klasztory roznych szkol,robilismy praktyki Padmasambawy w swiatyni Teravady,(ogladajac relikwie Buddy),chodzilismy do Kagjupow na pudze i smakolyki,chodzilismy tez wokol stupy Buddy(z czasow zdaje sie Asioki)i nie bylo problemow,w poblizu byla swiatynia sziwy i oni tez chodzili wokol stupy Buddy(tylko w odwrotnym kierunku,my w prawo,jak w zegarku,sziwaici odwrotnie)Jest tam tez muzeum z rzezbami jeszcze z czasow Buddy.odwiedzalem tez swiatynie Zen,ta chinska byla zupelnie pusta,mozna bylo sie tam wyciszyc.pozniej odwiedzilem Daramsale,gdzie tez byly rozne szkoly,Dalai Lama robil "kalaczakre"(pytalem wpierw Karmapy ,czy to ok,odpowiedzial jedz)i wszystko bylo w pozadku.gdy czas bylo wracac do Polski,juz na lotnisku poczulem ten "hardkor"europy.wycofalem sie wiec od tych europejskich niesnasek,wyspalem sie na wykladzinie u Zenkow w Falenicy,(u San Sa Nima)dlugo nie spalem,bo wczesnie zaczynali praktyke.I najlepiej mi sie praktykuje we wlasnym domu.Juz wyroslem ze "skakania"od mistrza do MistrzaTym bardziej,ze w dzisiejszych czasach retrity kosztuja o wiele wiecej.w domu przynajmniej cisza i spokoj.nie chcialem was zanudzic,tylko taka zalapalem wene.rzadko odwiedzam fora,syn okupuje internet.Ale to byly autentyczne przezycia,nie ksiazki.Jest chyba jakas Unia Buddyjska w Polsce,niech sie dogaduja,troszke zmartwilo mnie,ze upada metta.pl i dharmawswiat.Zostaliscie chyba jedynym powazniejszym forum.mozna sie od was uczyc.Faktycznie Ole uczy podstawowych nauk,wiec nie biegne na spotkania,bo kazdy cztery szlachetne prawdy zna.(jednak,gdy pojawia sie pytanie to odpowiedz znajduje na diamentowadroga.pl. tez)uf.,szkoda,ze Malgorzata Braunek,nie propaguje dharmy, tak jak Rinczen(lama?)
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
witalis pisze:zdaje sobie sprawe,ze jest to forum z przewaga zenistow.moze sie myle.
Tak... mylisz się :)

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
witalis
użytkownik zbanowany
Posty: 43
Rejestracja: pn sie 21, 2006 20:45

Ole i wypowiedz o papizu JpII

Nieprzeczytany post autor: witalis »

"nie wieszajmy tak psow na Ole.nie tylko Sistru chodzi o wypowiedz Olego,swego czasu byli u papy Karmapa ze swita:stwierdzili,ze ten czlowiek,to bez obrazy"nikt nadzwyczajny"Mysle,ze Dalailama jako oredownik pokoju,ze wzgledow politycznych spotykal sie czesciej z innym oredownikiem pokoju,jak JPII.A co do Ole,nikt nie musi byc jego uczniem,na poziomie RELATYWNYM moze plesc rozne glupstwa(ktore sa bez znaczenia)Ale bylo nie bylo,to on przyczynil sie do zalozenia wielu osrodkow buddyjskich na calej ziemi.nie tylko zreszta on.Tak czy siak jest "mocny"w robieniu praktyk powa!(tego,nie mozna mu umniejszyc),pomijajac tantryzm, CZYM sie rozni praktyka szine i lagtong (we wszystkich tradycjach }???
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: booker »

Ehh, do wszystkiego się można przyczepić.

Np. do tego że słońce krzywo świeci, do tego jakie nauki dał Śakjamuni Budda a jakie nie, do ordynacji pewnego klasztoru Therawady, którego bram nie przestąpi np. osoba ślepa na jedno oko albo karzeł.

Itd, itp....iiitd, iiiiitp.


Pozdrawiam
/mk
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Witalisie,

Muszę powiedzieć, że w ogóle nie rozumiem o czym piszesz (nie wiem jak reszta), choć mnie to ciekawi.
Możnaby prosić jaśniej i z większym uwzględnieniem zasad tzw gramatyki i interpunkcji?

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: siristru »

iwanxxx pisze:Muszę powiedzieć, że w ogóle nie rozumiem o czym piszesz (nie wiem jak reszta), choć mnie to ciekawi. Możnaby prosić jaśniej i z większym uwzględnieniem zasad tzw gramatyki i interpunkcji?
Uprzedziłeś mnie - jeszzce coś ze składnią prosze zrobić... chyba, że kolega jest innastarniec (to by wszystko wyjaśniało).
братство и јединство!
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Lama Ole Nydahl

Nieprzeczytany post autor: booker »

Iwanxx pisze:
Muszę powiedzieć, że w ogóle nie rozumiem o czym piszesz (nie wiem jak reszta), choć mnie to ciekawi.
Możnaby prosić jaśniej i z większym uwzględnieniem zasad tzw gramatyki i interpunkcji
siristru pisze:
booker pisze:Muszę powiedzieć, że w ogóle nie rozumiem o czym piszesz (nie wiem jak reszta), choć mnie to ciekawi. Możnaby prosić jaśniej i z większym uwzględnieniem zasad tzw gramatyki i interpunkcji?
Hmmmm

pozdr
/mk
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Zablokowany

Wróć do „Buddyzm Tybetański”