Praktyka w intencji pokoju między Polakami

Miejsce, gdzie możecie zamieszczać prośby o praktykę, mantrę, czy modlitwę w intencji...
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Praktyka w intencji pokoju między Polakami

Nieprzeczytany post autor: moi »

W świetle ostatnich wydarzeń pod Pałacem Prezydenckim chciałabym prosić wszystkich zainteresowanych o praktykę w intencji pokoju między Polakami. Do tej prośby zainspirował mnie list od znajomej, która zgodziła się na umieszczenie go na forum:
Kochani, mam prośbę- módlmy się podczas medytacji o pokój.

Ja proszę o medytacyjną modlitwę o pokój w Polsce bo ufam, że wszyscy, którzy medytują zaczęli odczuwać nieokreślony niepokój na ten właśnie temat.

Sytuacja dwóch obozów zwalczających się nawzajem to jeszcze nic nienormalnego. Problem zaczyna się kiedy po jednej ze stron wyłącza się zdrowy rozsądek i włącza fanatyzm. Z czymś takim nie można dyskutować. Sytuacja jest o tyle niebezpieczna, że kieruje tym charyzmatyczna jednostka przepełniona, żalem, nienawiścią, a być może nawet poczuciem winy. Nie ma nic do stracenia - po nim "choćby potop". To umocowany w społeczeństwie człowiek -jest wykształcony, ale niestety nie wykorzystuje tej wiedzy dla dobra ludzi i społeczeństwa. Dąży do destabilizacji i odgrywek- ma na każdego teczkę, robi polowania na "czarownice". Tacy ludzie zabili Gabriela Narutowicza i Johna Lennona. Najgorsze, że do takiego fanatyzmu dołączają wszyscy niezadowoleni już z zupełnie innych przyczyn. Media bawią się tymi informacjami bo jest lato-"sezon ogórkowy"nie widząc jak dodają tej sytuacji niepotrzebnej wagi i rozgłosu. Zaczynają działać siły masowe- nieokiełznane siły tłumu- jak w filmie "Szarańcza". .Najgorsze, że do takiego ruchu dołączają wszyscy niezadowoleni już z zupełnie innych przyczyn. Wybory pokazały, że światło jest w Polakach, ale jak widać- to nie wystarczy. Tylko medytując i modląc się o pokój możemy spróbować przeciwstawić się tej bezrozumnej samonapędzającej się sile.

Módlmy się kochani, nie tylko o pokój w Polsce, ale i spokój duszy tego człowieka. Po takiej stracie jakiej doznał to normalne, że można nawet zwariować. Wiem coś o tym bo straciłam niedawno prawie 20 -letnią córkę. Normalne też, że szuka winnych-nie jest buddystą-nie dociera do niego, że Dharma i Karma to coś więcej niż buddyjskie "bredzenie", o ile w ogóle o nich słyszał.

Módlmy się o pokój nie tylko dlatego, że Dalajlama jest jego emisariuszem i przyjeżdża we wrześniu do Wrocławia. Nawiasem mówiąc- czy on przypadkiem też nie odczuwa zagrożenia w Polsce jeżeli zdecydował się przyjechać właśnie tutaj? Serdecznie wszystkich pozdrawiam ufając w siłę jedności serc i umysłów.
Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
Karinos
Posty: 731
Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wadżrajana
Lokalizacja: Dublin/Irlandia

Re: Praktyka w intencji pokoju między Polakami

Nieprzeczytany post autor: Karinos »

Hmmm
pomimo tego ze rozumiem dobre intencje wydaje mi sie ze wkraczamy tutaj na niebezpieczne pole.
O ile modlitwa o pokoj i zgode w narodzie jest szlachetna to wkraczanie swoimi modlitwami w Pana Kaczynskiego juz niekoniecznie.
Modlitwa w czyjejs intencji jak najbardziej ale czysta bezinteresowna - nie w celu zmiany jego swiatopogladu (odrzucenia fanatyzmu czy aby zachowywal sie inaczej itd.) wtedy modlitwa staje sie manipulacja (magia) ktora juz nie ma nic wspolnego ze szlachetnoscia. Najczesciej jest to manipulacja dokonana na swoim wlasnym umysle niestety.
Nalezy pamietac ze jego dzialania sa oceniane przez roznych ludzi inaczej. Czy akurat ocena autora tego listu jest sluszna?

Polecam przytoczony juz wczesniej wyklad XVI Karmapy:
http://www.benchen.org.pl/index.php?opt ... 87&lang=pl
Mieszkacie w swoim kraju, tutaj się urodziliście. Większość z Was pochodzi z rodzin żyjących tu od pokoleń. Kraj ten jest dla Was ważnym miejscem. Powinniście szanować swoich przodków i aprobować tradycję, kultywowaną przez społeczeństwo, Waszych rodziców i Was samych. Musicie żyć godnie i przyzwoicie, dając dobry przykład nadchodzącym pokoleniom.
Jeżeli naprawdę chcecie służyć swojemu krajowi i pomagać jego mieszkańcom, to takie postępowanie wydaje się rozsądne, lepsze niż przynależność do tej czy innej partii, angażowanie się w taką czy inną walkę albo w różnego rodzaju politykę. My wszyscy, praktykujący dharmę, nie musimy ani negować polityki, ani jej odrzucać, ale też nie mamy powodu uprawiać tej gry. Nie jest to ani konieczne, ani ważne, ani potrzebne.

Dodam tylko ze tak naprawde caly problem jest rozdmuchiwany sztucznie przez Polskie media ktore maja na nim pozywke. Mieszkajac w Irlandii mam mozliwosc obserwowac troche z boku to co sie dzieje w Polsce. Powiem szczerze ze przez zagraniczne media cala sprawa jest ledwo zauwazalna. Czasem pojawi sie gdzies wzmianka ze jest w Warszawie jakas publiczna wymiana zdan o tym czy Panstwo ma charakter swiecki. I tyle. Nikogo to nie obchodzi. Wiadomosc dokladnie tak samo egzotyczna jak ta ze w Birmie urodzil sie bialy slon.

Takze nie dajmy sie zwariowac.

pozdrawiam
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Praktyka w intencji pokoju między Polakami

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Karinos pisze: Modlitwa w czyjejs intencji jak najbardziej ale czysta bezinteresowna - nie w celu zmiany jego swiatopogladu (odrzucenia fanatyzmu czy aby zachowywal sie inaczej itd.) wtedy modlitwa staje sie manipulacja (magia) ktora juz nie ma nic wspolnego ze szlachetnoscia. Najczesciej jest to manipulacja dokonana na swoim wlasnym umysle niestety.
Nalezy pamietac ze jego dzialania sa oceniane przez roznych ludzi inaczej. Czy akurat ocena autora tego listu jest sluszna?
Nigdy tak do końca nie będziemy w stanie powiedzieć ,,to jest dobre, a tamto jest złe." Jak ktoś poprosi o praktykę w intencji kogoś ciężko chorego to też przecież nie wiemy czy może ,,lepiej" nie będzie jeżeli ten ktoś z tej choroby nigdy nie wyjdzie.
W temacie tej warszawskiej wojenki z chęcią bym się rozpisał, ale bieżąca polityka to tutaj temat tabu i chcę to uszanować. Faktem jednak jest, że Polska nam się mocno podzieliła, a nawet różni psycholodzy czy socjolodzy wróżą dalej idące pogłębiające się podziały o ile tego jakoś szybko nie rozwiążemy. Autorka tego listu może sie myli, ja w ocenie Kaczyńskiego (którego często broniłem, byłem gdzieś tam w okolicach popierania jego partii, głosowałem na jego brata i mam dość wysoką ocenę jego prezydentury) idę o wiele dalej i bardzo możliwe, że też się mylę. Jednak dokonałem jakiejś oceny rzeczywistości, coś uznałem za przyczynę tej złej sytuacji i już od jakiegoś czasu ofiaruję swoją praktykę załagodzeniu tej polsko-polskiej wojny. Nie znaczy to jednak, że chcę aby niezależnie od tego kto ma rację wyszło po mojemu.


nie mamy powodu uprawiać tej gry. Nie jest to ani konieczne, ani ważne, ani potrzebne.
Ja jednak politykę rozumiem trochę inaczej. Uważam ją (w dość idealistyczny sposób) wyłącznie za narzędzie demokracji pośredniej i uważam, że jeżeli w ramach takiego fajnego demokratycznego konsensusu prowadzić ten nasz wspólny dom ku lepszemu to powinniśmy o tym pamiętać tak samo jak o tradycji o której wspomina Jego Świętobliwość. Z resztą (moim skromnym zdaniem) o wiele spokojniej by nam się żyło gdyby wśród rządzących było więcej praktykujących buddyzm od praktykujących relatywizm moralny w stylu wielu naszych ,,wierzących niepraktykujących."
Dodam tylko ze tak naprawde caly problem jest rozdmuchiwany sztucznie przez Polskie media ktore maja na nim pozywke. Mieszkajac w Irlandii mam mozliwosc obserwowac troche z boku to co sie dzieje w Polsce. Powiem szczerze ze przez zagraniczne media cala sprawa jest ledwo zauwazalna.
Temat jest rozdmuchany, bo na zachodzie media o tym nie mówią? U nas też się nie mówi o wielu wydarzeniach, które gdzieś za granicą są uznawane za ważne. Prawa osób homoseksualnych są tematem ,,modnym" a tym co w USA często interesujemy się prawie tak jak tym co u nas, ale bez echa przeszły ostatnie wydarzenia z Kalifornii.
Sama sprawa tego gdzie ma stać ten krzyż, gdzie ma wisieć jaka tablica, a gdzie ma stać jaki pomnik może się wydawać jakimś absurdalnym powodem do kłótni, ale pod tym wszystkim zgromadziło się wiele ignorowanych do tej pory tematów i jak dalej będziemy zostawiać je nieruszone to za kilka lat jak się pojawi kolejny krzyż to nie skończy się na rzucaniu słoikami z gównem, czy zwykłym wymachiwaniu granatami (dzisiaj ponoć delikwenta takiego zatrzymali) i przed takimi scenariuszami już nie tylko politycy przestrzegają.

:fokus:
Mam nadzieję, że wszystko się uspokoi i ludzie nawet jak będą mieli różne opinie to będą pamiętać o wzajemnym szacunku.
:namaste:
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
Karinos
Posty: 731
Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wadżrajana
Lokalizacja: Dublin/Irlandia

Re: Praktyka w intencji pokoju między Polakami

Nieprzeczytany post autor: Karinos »

Boje sie ze jak odpisze Ci Ryuu to wpadniemy w dyskusje ktora nie ma zwiazku z oryginalnym tematem :)
Dlatego tez lepiej pomodlmy sie o pokoj w narodzie i na swiecie :)

:namaste:
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Praktyka w intencji pokoju między Polakami

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Dobry pomysł, a jeżeli masz jakieś uwagi to zawsze z chęcią je poznam na PW ;)
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Praktyka w intencji pokoju między Polakami

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Tak, módlmy się o pokój i o zgodę.
Mieszkam w Łodzi, a wiecie co się niedawno stało w Łodzi... w biurze poselskim ktoś zamordował, w biurze PiS - zamordował ktoś kto nie jest w PiS - zamordował z nienawiści do PiS - więc poprosiłbym o zdystansowanie się od polityki i własnych jedynie słusznych przekonań.
Po katastrofie samolotu też słyszałem wśród znajomych stwierdzenia że zginęła tylko świta prezydenta - czym tu się przejmować - oraz że to dobrze dla Polski, i że ktoś odzyskał duszę bo Kaczyński to był nie jego prezydent.
Praktykujmy w intencji pokoju i zgody, to jest współbieżne z oświeceniem, naprawdę.



Post 1198!!!
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gompa”