Trójmiejska akcja. Spotkanie osób medytujących aktywnie

[monkey]

Witam.
Nazywam się Michał i jestem studentem magisterskim Akademii Morskiej w Gdyni.

Zagłębiając się w wiedzę na temat rozwoju duchowego (buddyzm, hinduizm, huna, autohipnoza itp) otrzymałem od kolegi książkę czysto naukową ,bardzo jasno przedstawiającą badania i osiągnięcia z dziedziny fizyki kwantowej. Ukierunkowana była ona w odłam tej nauki dotyczący przeprowadzonych wielu badań na dużą skalę dotyczących obserwatora (świadomości) oraz wpływu ludzkich intencji na wszechświat.

Z tego źródła najbardziej przykuła moją uwagę kwestia że te same intencje kierowane przez większą ilość osób mają proporcjonalnie większą efektywność.

Wpadłem więc na pewien pomysł, a jako że jestem człowiekiem preferującym działanie zamiast zostawić go w swojej głowię chcę się z wami nim podzielić.

Zwracam się więc do wszystkich osób z trójmiasta lub okolic, praktykujących z czystymi intencjami medytację aktywną, wizualizacje lub cokolwiek w tym rodzaju aby przemyślały możliwość spotkania w jakimś terminie, określonym dopiero kiedy uzbieramy jakąś konkretną liczbę chętnych, w celu demokratycznego i anonimowego głosowania o najodpowiedniejszej intencji wspólnych medytacji a następnie praktyki medytacyjnej na wybrany temat. Oczywiście pozostawiam wolną wole w tym z jakim rodzajem medytacji czy wizualizacji ktoś będzie pracował. Ważne aby była ta sama intencja. Osoby z dalszych miejsc również mogą nas wspierać po prostu praktykując z nami bez spotkania.

Takie spotkanie na pewno będzie miało też wiele pozytywnych skutków ubocznych jak poznanie osób o podobnych poglądach na świat, wymiana doświadczeń, wsparcie itp. Na pewno będzie to ciekawe i może idea się rozwinie, co umożliwi coraz większy wpływ na rzecz poprawy wibracji otaczającego nas regionu.

Nie ważne czy jesteś buddystą, hinduistą, człowiekiem new age, chrześcijaninem lub kimkolwiek innym. Nie zamierzam wchodzić w spekulacje czyje poglądy mają więcej racji. Potrzebujemy ludzi tolerancyjnych i otwartych dla których najważniejsze są dobre intencje. Wiedzcie że jestem takim samym człowiekiem jak wy i jestem otwarty na wszelkie sugestie jednak wszystkie omówimy dopiero kiedy dojdzie do pierwszego spotkania.

Póki co proszę o zgłaszanie chęci na take spotkanie informując mnie o tym mailowo. Proszę nie odpisywać tu na forum ponieważ postaram się umieścić tą informację na jak największej ilości tego typu forum i mogę nie ogarnąć wszystkich.

Jako że nie jestem żadnym autorytetem w tej dziedzinie będę szukał poparcia tej akcji przez jakąkolwiek osobę znaną w tej dziedzinie. O wszelkich postępach będę informował mailowo chętnych którzy okażą chęć uczestnictwa.

Mój meil: monkey69@op.pl

Liczę na wsparcie. Pozdrawiam i życzę wesołych świąt wielkanocnych

[Ryu]

Cześć

Czy możesz powiedzieć coś więcej o tej książce? A najlepiej powiedzieć coś o tych badaniach i naukowcach je przeprowadzających? Nie znam się na fizyce kwantowej (ale podobno nikt kto twierdzi, że rozumie fizykę kwantową ponoć tak naprawdę jej właśnie nie rozumie ), ale nigdy nie słyszałem o tego typu badaniach i chciałbym czegoś poszukać w recenzowanych periodykach naukowych.

pozdrawiam,
Tomek

[monkey]

Ok. jest to książka o prostym tytule "Pole" Lynne McTaggart. Jeżeli cię interesują badania naukowe dotyczące wpływu intencji na życie to polecam.

[lwo]

Ok. jest to książka o prostym tytule "Pole" Lynne McTaggart. Jeżeli cię interesują badania naukowe dotyczące wpływu intencji na życie to polecam.

Witam,
czy ta Pani prowadzi badania naukowe czy też próbuje interpretować po swojemu wyniki badań naukowców? Ta Pani z tego co można przeczytać jest dziennikarką. Na stronie dobreksiązki.pl ta książka jest umieszczona w kategorii psychotronika-parapsychologia.
Fragment przedmowy do książki:
,,Ta nowa historia ma dla naszego rozumienia życia i dla konstrukcji naszej społeczności kolosalne znaczenie. Jeśli pole kwantowe wiąże nas wszystkich swoją niewidzialną siecią, to będziemy musieli na nowo przemyśleć definicję nas samych i na nowo określić, co to właściwie znaczy, być człowiekiem. Jeśli pozostajemy w stałym i natychmiastowym dialogu z naszym otoczeniem, jeśli całą informacja z Kosmosu przepływa w każdej chwili przez pory naszej skóry, to nasze obecne pojęcie o możliwościach istoty ludzkiej jest zaledwie migawką tego, czym powinno być.
Jeśli nie jesteśmy oddzielni, nie możemy więcej myśleć o nas w kategoriach „zwycięzca” i „przegrany”. Musimy na nowo zdefiniować, co określamy jako „ja” i „nie-ja”, i zreformować sposób, w jaki współdziałamy z innymi ludźmi, prowadzimy interesy czy postrzegamy czas i przestrzeń. Musimy rozważyć na nowo, jak wybieramy i wykonujemy pracę, budujemy nasze społeczności i wychowujemy dzieci. Musimy wyobrazić sobie inny sposób na życie, całkowicie nowy sposób „bycia”. Musimy odrzucić wszystkie nasze społeczne kreacje i zacząć od nowa, budując na zgliszczach."
W jaki sensie ,,pole kwantowe" wiąże nas wszystkich? Jakiego rodzaju jest to związek i czy mówienie o ,,odrzuceniu wszystkich społecznych kreacji i budowaniu od poczatku" ma faktycznie jakieś oparcie w fizyce kwantowej czy też jest jakąś nadinterpretacją autorki?
Pozdrawiam

[stepowy jeż]

Raczej nie ma oparcia.
Co do fizyki kwantowej to polecam wykłady Feynmana (tom 3 oraz QED). Niestety, mimo dużej ilości komentarzy jest tam również dużo matematyki fizycznej że tak powiem. Ale daje pogląd na to jak fizyk widzi mechanikę kwantową. Przede wszystkim w oparciu o aparat matematyczny, bowiem intuicja do analizy zjawisk kwantowych najczęściej zawodzi.

Stały i natychmiastowy dialog z otoczeniem - takich pojęć raczej nie uwidzisz.

Ciekawe jest wyjaśnienie np. w tomie QED odbicia i przejścia przez ośrodek światła. Feynman pisze m.in., że teoria opisująca te zjawiska jest bardzo dobra i bardzo dobrze je opisuje od strony matematycznej, ale nikt nie wie dlaczego tak właśnie jest. Dlaczego światło właśnie tak się zachowuje jak się zachowuje. Zresztą w każdej teorii fizycznej jest ten obszar nieznanego, który pomija się często milczeniem. Np. w teorii grawitacji Newtona nie wyjaśnia się skąd bierze się ta siła i nie wyprowadza się wzoru na siłę grawitacji, podobnie jest również z równaniem Schrodingera. Ten obszar jest często wykorzystywany przez laików do tworzenia niezwykłych teorii, czego moim zdaniem przykładem jest ta pani.

pzdr

[Ryu]

Cześć

Dzięki za weryfikację źródła. Tak mnie coś w kościach strzykało, że to będzie tego typu autor.

pozdrawiam,
Tomek

[monkey]

Widzicie, nie chciałem wam reklamować książki, zupełnie w innym celu założyłem temat, a wy tu dowiadując się o tytuł oceniliście ją według jakichś opisów z internetu i tym że autorka jest dziennikarką. Gdzie tu doświadczenie, gdzie mądrość? Zasadniczo chciałbym zwrócić uwagę że temat ten jest utworzony w celu zorganizowania jakiegoś spotkania a nie krytyki literatury której się nawet nie przeczytało.

W każdym razie życzę wam wszystkiego najlepszego i poszukam coś pana Feynmana gdyż z jakiegoś powodu dostałem od was informację o nim.

[lwo]

Widzicie, nie chciałem wam reklamować książki, zupełnie w innym celu założyłem temat, a wy tu dowiadując się o tytuł oceniliście ją według jakichś opisów z internetu i tym że autorka jest dziennikarką. Gdzie tu doświadczenie, gdzie mądrość? Zasadniczo chciałbym zwrócić uwagę że temat ten jest utworzony w celu zorganizowania jakiegoś spotkania a nie krytyki literatury której się nawet nie przeczytało.
W każdym razie życzę wam wszystkiego najlepszego i poszukam coś pana Feynmana gdyż z jakiegoś powodu dostałem od was informację o nim.

Witaj monkey ,
chodziło o to, że przedstawiłeś tę książkę:

otrzymałem od kolegi książkę czysto naukową ,bardzo jasno przedstawiającą badania i osiągnięcia z dziedziny fizyki kwantowej. Ukierunkowana była ona w odłam tej nauki dotyczący przeprowadzonych wielu badań na dużą skalę dotyczących obserwatora (świadomości) oraz wpływu ludzkich intencji na wszechświat.

jako książkę ,,czysto naukową". Książki ,,czysto naukowo" piszą osoby z odpowiednim, naukowym właśnie przygotowaniem (wykształceniem) i następnie te książki są przez wydawnictwa tak właśnie klasyfikowane - jako pozycja wydawnicza naukowa. To wydawnictwo ocenia czy książka jest naukowa czy też nie i umieszcza ją w odpowiedniej kategorii: nauka, parapsychologia, psychotronika itp. Stąd nasze wątpliwości czy ta książka jest faktycznie naukowa czy tylko paranaukowa czy wręcz pseudonaukowa. Weź pod uwagę, ze tutaj niektórzy się trochę orientują w nauce. Na tym forum było sporo dyskusji na temat fizyki kwantowej również w kontekście eksperymentu EPR i korelacji cząstek. Na przykład: http://forum.medytacja.net/viewtopic.php?f=6&t=6430 . Przeczytałem przedmowę do tej książki i to moim zdaniem wystarczy by dojść do wniosku, że książka nie jest pozycją naukową tylko paranaukową.
Pozdrawiam

[Ryu]

Cześć

Mniej więcej w ten sposób oceniam wszystkie publikacje naukowe, czy pseudonaukowe. One są publikowane. Recenzowane przez środowisko ekspertów i na tej podstawie można wyciągać wnioski. Kto z nas jest ekspertem od fizyki kwantowej, który po przeczytaniu książki (która pewnie świetnie brzmi i jest super inspirująca) czy zawarte w niej rzekome fakty są faktami, czy tylko radosną twórczością autorki. Zdaniem ludzi, którzy się znają są tym drugim. I tyle.

A poruszam ten temat, bo przede wszystkim tezami z tej książki uzasadniasz zbieranie się do kupy przedstawicieli różnych tradycji i religii tylko po to aby w tym samym czasie wykonywać swoje, różne praktyki.

pozdrawiam,
Tomek

[Asti]

Co nie znaczy, że sama idea spotkania jest głupia
Trochę entuzjazmu, panowie

Może to nie kwestia fizyki kwantowej, ale w niektórych tradycjach buddyjskich wykonywanie wspólnie w tym samym czasie praktyki przez wiele osób uważa się za korzystniejsze, niż wykonywanie jej samemu. Więc nie jest to teoria nowa. Ja osobiście uważam, że to fajny pomysł i gdybym mieszkał w Trójmieście, z chęcią bym się przyłączył.

[stepowy jeż]

Widzicie, nie chciałem wam reklamować książki, zupełnie w innym celu założyłem temat, a wy tu dowiadując się o tytuł oceniliście ją według jakichś opisów z internetu i tym że autorka jest dziennikarką. Gdzie tu doświadczenie, gdzie mądrość? Zasadniczo chciałbym zwrócić uwagę że temat ten jest utworzony w celu zorganizowania jakiegoś spotkania a nie krytyki literatury której się nawet nie przeczytało.

W każdym razie życzę wam wszystkiego najlepszego i poszukam coś pana Feynmana gdyż z jakiegoś powodu dostałem od was informację o nim.

Ależ nikt nie krytykuje tutaj idei spotkania.

Jak rozumiem Ryuu zaintrygowało to co pisałeś o intencji i jej wpływu na świat. Więc rozwinął ten wątek. Czy brakiem mądrości jest dążenie do wyjaśnienia wątpliwości?
Jeśli chodzi o Feynmana to bardzo polecam wszystkim, którzy interesują się fizyką. Natomiast wyraźnie oddzielałbym tą naukę od duchowości. Ponieważ posługuje się inną metodologią, inne ma cele.
Ci którzy mieszają duchowość z fizyką, astronomią nie rozumieją najczęściej jednej lub drugiej sfery, albo obu naraz. Nie wiem czy np. czytałeś lub słyszałeś o przebiegunowaniu Ziemi i związanym z nim końcu świata w 2012, Majach, Nibiru itp. To bardzo dobry przykład jak łatwo ogłupić ludzi mieszając te obszary ze sobą. Przykładem błędnej interpretacji jest np. twierdzenie, że informację można przesyłać natychmiast. Ograniczeniem jest oczywiście prędkość światła. Czego jeszcze nikt nie podważył.

ps. Faktycznie wspólne praktyki uważa się za korzystne. Natomiast nikt nie udowodnił jeszcze tego na gruncie fizyki kwantowej


pzdr

[Lamvadis]

3 tomy Feynmana służą mi jako podkładka pod laptopa Dla równowagi mam jeszcze coś o supersymetrii. Czasem jak się mega nudzę to przejrzę te książki, czarna magia. Poprzedni lokator mojego pokoju chyba studiował fizykę lub chemię i mam cały pokój zawalony opasłymi tomiskami nt. chemii i fizyki kwantowej. Najciekawsza pozycja to chyba idee chemii kwantowej Lucjana Pieli, napisana takim językiem, że nawet coś z tego rozumiem Momentami ta książka wydaje się nieco buddyjska, np wstęp.

[stepowy jeż]

3 tomy Feynmana służą mi jako podkładka pod laptopa Dla równowagi mam jeszcze coś o supersymetrii. Czasem jak się mega nudzę to przejrzę te książki, czarna magia. Poprzedni lokator mojego pokoju chyba studiował fizykę lub chemię i mam cały pokój zawalony opasłymi tomiskami nt. chemii i fizyki kwantowej. Najciekawsza pozycja to chyba idee chemii kwantowej Lucjana Pieli, napisana takim językiem, że nawet coś z tego rozumiem Momentami ta książka wydaje się nieco buddyjska, np wstęp.

No fakt, trzeba mieć trochę matematyczne zwichnięcie aby to czytać. Natomiast to i tak są w sumie podstawy tego co nazywa się fizyką. Dziedzina to trudna, bo ścisła. No i każdy w sumie znajdzie w niej swoją poprzeczkę, której zrozumienia nijak nie przeskoczy.
Ale dlatego może znajduje się wielu, którzy wykorzystują tą niezrozumiałość (lub sami tego nie rozumieją) by publikować swoje rewelacje.

W każdym razie idea wspólnej praktyki jest słuszna i pożyteczna

pzdr

[monkey]

Faktycznie popełniłem błąd mówiąc że jest to książka czysto naukowa. Chodziło mi głównie o opisanie tam przeprowadzonych przez różnych badaczy badań i wątpliwe dla mnie jest że autorka je sobie wymyśliła. Wnioski z tych badań to w większości tezy lecz same fakty badań i ich wyników są co najmniej ciekawe. Nie chcę wchodzić w to głębiej, kto ma w karmie ją przeczytać to i tak to zrobi. Czy mógłby mi ktoś krótko zrecenzować tego Feynmana na PW (żeby tutaj nie schodzić z tematu) ?

W każdym razie widzę tu zainteresowanie spotkaniem lecz okazuje się że przeszkadzają tu odległości. Tak jak na innych forach gdzie coś takiego wystąpiło chciałbym zasugerować że odezwanie się do mnie na maila z taką informacją też może pomóc. Można przecież wspierać nasze intencje medytując lub cokolwiek tam kto praktykuje, robiąc to u siebie w domu. W takiej sytuacji propozycje intencji mogę otrzymać od tych osób również drogą mailową, będą one uwzględnione równorzędnie z głosami oddanymi na spotkaniu.

Efekt takich działań byłby wtedy możliwie ogólnopolski a każdy polak wie że jakaś poprawa mentalności w naszym kraju byłaby jak najbardziej wskazana.

Temat jest do obgadania jednak jeżeli ktoś byłby chętny na taką formę działania to proszę póki co nie przesyłać mi tematów intencji żebym w jakikolwiek sposób nie miał okazji ich oceniania lub przyciągania podobnych. ZA jakiś czas gdy spotkanie będzie już na etapie realizacji napisałbym wszystkim takim osobom w tym samym czasie, prośbę o przesyłanie mi swoich propozycji intencji, które otworzyłbym i zliczył dopiero na spotkaniu lub, jeżeli było by ich bardzo dużo, w dzień spotkania.

Tak czy owak życzę wa dziś suchych ubrań (mi się nie udało , dobrej przemiany materii oraz radosnych chwil w rodzinnym gronie.

[elwis]

Nie ważne czy ta książka naukowo trzyma się kupy. Ważne jest to, że intencja rzeczywiście ma moc twórczą co można znaleźć zarówno w buddyzmie jak i innych religiach/ nurtów duchowych. Jako gdańszczanin zgłaszam się na posterunku. Myślę, że mógłbym wciągnąć jeszcze parę osób z różnych klimatów, które chętnie dołączą się do akcji.

[monkey]

To wspaniale Zapraszam więc do kontaktu mailowego. To miło patrzeć jak pomysł który zrodził się parę dni temu rozwija się znacznie szybciej niż przewidywałem.

Pozdrawiam i życzę pełni szczęścia w życiu codziennym.

[monkey]

Witam, dzięki pomocy bardzo zaangażowanego pana z Gdańska udało się zorganizować pierwsze spotkanie już w następny weekend, 28 kwietnia o godzinie 13. Spotkanie odbędzie się w Gdańsku Wiem że kto ma być to i tak będzie więc cieszę się że coś się już dzieje. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych

[monkey]

Miejsce spotkania
Szkoła Podstawowa Nr 44 Gdańsk
ul. Jagiellońska 24, 80-366

Zapraszam