Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

relacje pomiędzy buddyzmem a innymi religiami

Moderator: iwanxxx

abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Zebretti pisze:
abgal pisze:W jaki sposób oceniasz kto 'skrzywił' intencje Chrystusa a kto nie? Znasz intencje Chrystusa?
Tak troszkę się nim interesuje , i według moich danych (wczesne chrześcijaństwo , lata badań najwybitniejszych historyków kościoła itp. ) wnioskuje , że ten CZŁOWIEK po prostu był jednym z oświeconych tego świata , głosił prawdy wszechmłiości , dwa przykazania miłości , i kazał szukać boga w sobie . Lecz kościół stworzył wokół niego mitologiczne historyjki , chcąc pośredniczyć w dojściu do boga , mając do niego wyłączność szło na tym dobrze zarobić i jest tak do dzisiaj . Lecz kościół nigdy nie miał dobrego wizerunku , drogi krzyżowe , burdele papieskie , palenie heretyków ( normalnie dobre uczynki jak byk :) )
Może i masz rację w jakichś punktach a może i nie. Nie chodzi mi o to. Nie wiem czy Jezus był 'jednym z oświeconych tego świata' i, szczerze powiedziawszy, nie interesuje mnie to.
Chodzi o to, że wygłaszasz swoje prywatne, osobiste poglądy, które powstały na podstawie wycinkowej wiedzy i przyjętego, określonego punktu widzenia tak, jakby były prawdami typu 2+2=4. Warto czasami spojrzeć z dystansem również na swoje poglądy - przemyśleć jak one powstały. Trzeba jednak tego chcieć a o to często trudno, bo z poglądami jest tak, że lubimy przyjmować te, w których nam wygodnie.
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: abgal »

kunzang pisze: Czasami folguję sobie w marzeniach, że buddyści polscy /cokolwiek to znaczy/, przestali wlec trupa katolicyzmu i zajęli się sobą.
Pomijając sprawę niewątpliwie wrogich postaw ze strony _części_ kościoła i niewątpliwie wrogich postaw _niektórych_ buddystów...
Jestem w ciągłym osłupieniu obserwując niekończące się dyskusje polskich buddystów o tym kim jest dla nich Chrystus, czym jest Kościół i jak powstał, czy Chrystus był oświecony, czy 'prawdziwe chrześcijaństwo' to to samo co buddyzm, etc, etc....
Nie chce powtarzać cudzych powiedzonek, ale to jest naprawdę wleczenie trupa...
Awatar użytkownika
tvbtiger
Posty: 86
Rejestracja: sob kwie 29, 2006 22:59
Lokalizacja: Hongkong
Kontakt:

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: tvbtiger »

macadamia pisze:
tvbtiger pisze:
macadamia pisze:Buddyzm natomiast gdzie sie przeniesie, tam wchlania lokalne wierzenia i kulty.
Chrześcijaństwo też wchłonęło mnóstwo wierzeń i kultów - w przypadku tej części Europy - pogańskich, słowiańskich obrzędów i kultów. Od Dziadów po Noc Kupały.
Aha, fajne argumenty - na zasadzie odbijania pileczki.
tvbtiger pisze:
macadamia pisze:To bardzo wygodne i bardziej humanitarne niz nawracanie ogniem i mieczem, jednak cos sie przez to traci...
A jak się nawracanie ogniem i mieczem ma do chrześcijańskiego miłosierdzia i niezabijania? "Zbawimy cię na siłe, czy tego chcesz, czy nie"? I co tracę? Jak mnie będą nawracać ogniem i mieczem to mogę głowę stracić. Dziękuję, postoję. Wolę stracić szansę na ranę ciętą i przypaloną :)
jak wyzej.
To nie były argumenty, ani kontrargumenty. Chciałam tylko pokazać, że Twoje "argumenty" są chybione.
macadamia pisze:
tvbtiger pisze:
macadamia pisze:Ja uwazam, ze chrzescijanie maja racje! Ze jedynym zbawicielem jest Chrystus.
A ja tak nie uważam. Czy coś z tego wynika?
Nic a nic. Poza tym, ze sie czepiasz kultury, w ktorej zyjesz. Podcinajac jednoczesnie galaz na ktorej siedzisz (to jest odnosnie Twojego krytycznego nastawienia do KK, nie odnosnie Twojej wiary).
A gdzie ja coś krytykuję? Gdzie się czepiam? Stwierdzam fakty, np. że Noc Kupały została zaadaptowana do kultury chrześcijańskiej. Nigdzie nie napisałam, że to źle, albo że dobrze. Chciałam tylko zaznaczyć, że Twój argument o buddyzmie wchłaniającym jest słaby, bo chrześcijaństwo też wchłania. Takie "przyganiał kocioł garnkowi".
I dlaczego podcinam gałąź? Kto Ci powiedział, że żyję w kulturze chrześcijańskiej? Życie mi się powoli układa w kraju, w którym chrześcijaństwo jest marginesem, a dotarło tam bardzo niedawno temu wraz z Europejczykami, którzy - między innymi - usiłowali nawracać ten kraj siłą.

Ale zgadzam się, ze nic a nic nie wynika. Mam swoje sprawy i nikomu nic do tego. Ewangelizacja mnie z cyklu "podcinasz gałąź" do mnie nie trafia. Jestem Europejką i zawsze nią będę, wyrośniętą w takiej a nie innej kulturze. Taka jestem. Kropka. Nie znaczy to jednak, że muszę chodzić do kościoła i że nie wolno mi szukać własnej ścieżki. A ja dążę do Czystej Krainy, a potem oświecenia.

Ja nie mam nic do chrześcijańswa, KK, prawosławnego, czy innego. Natomiast mam wiele do ludzi, którzy mówią, że jestem złym człowiekiem, bo do kościoła co niedzielę nie chodzę. A jest takich wielu! Mam też wrażenie, że Ty chyba też do nich należysz.
Znam wielu ludzi, którym moja wiara nie przeszkadza, znam też takich, którym przeszkadza wielce... włącznie z obniżaniem mi oceny na egzaminie na studiach (sic!) TO mi przeszkadza. A nie sama instytucja wiary chrześcijańskiej :roll:
Jeśli masz problem, który można rozwiązać, to po co się martwisz? Jeśli masz problem, którego nie można rozwiązać, to po co się martwisz?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
tvbtiger pisze:Ale zgadzam się, ze nic a nic nie wynika. Mam swoje sprawy i nikomu nic do tego. Ewangelizacja mnie z cyklu "podcinasz gałąź" do mnie nie trafia. Jestem Europejką i zawsze nią będę, wyrośniętą w takiej a nie innej kulturze. Taka jestem. Kropka. Nie znaczy to jednak, że muszę chodzić do kościoła i że nie wolno mi szukać własnej ścieżki.
8) Taki jestem, na ten moment.

Pokłon
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
abgal pisze:Pomijając sprawę niewątpliwie wrogich postaw ze strony _części_ kościoła i niewątpliwie wrogich postaw _niektórych_ buddystów...
Lubię Twą postawę adwokata diabła 8) :wink:

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

zyptse pisze:od jakiej ignorancji?
ignorancja = nie dostrzeganie rzeczy takimi jakimi sa. Czyli nieznajomosc prawdy.
zyptse
Posty: 458
Rejestracja: wt lip 18, 2006 10:48
Lokalizacja: Poznań

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: zyptse »

macadamia pisze:zyptse napisał/a:
od jakiej ignorancji?


ignorancja = nie dostrzeganie rzeczy takimi jakimi sa. Czyli nieznajomosc prawdy.

Czy według nauki Kościoła zbawienie Chrystusa to zbawienie od "nie dostrzegania rzeczy takimi jakimi sa. Czyli nieznajomosci prawdy"? Pytam serio. Jaka jest tu nauka Tradycji chrześcijańskiej i katolickiej? Od czego Jezus zbawił ludzi?
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

zyptse pisze: Czy według nauki Kościoła zbawienie Chrystusa to zbawienie od "nie dostrzegania rzeczy takimi jakimi sa. Czyli nieznajomosci prawdy"? Pytam serio. Jaka jest tu nauka Tradycji chrześcijańskiej i katolickiej? Od czego Jezus zbawił ludzi?
A to musialbys zapytac jakiegos kompetentnego przedstawicela KK. Serio odpowiadam - nie jestem kompetentna w tym temacie.

Moge natomiast powiedziec co ja wiem na ten temat, ale nie mam pojecia jak sie to ma do nauk koscielnych. Moim skromnym zadaniem, Chrystus zbawil ludzi od grzechu - pierworodnego, czyli odsunal jakby klape nad garnkiem dualizmu, w ktorym sie ludzie gotowali.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
macadamia pisze:Moim skromnym zadaniem, Chrystus zbawil ludzi od grzechu - pierworodnego, czyli odsunal jakby klape nad garnkiem dualizmu, w ktorym sie ludzie gotowali.
Ok. Ale odsunął i już... prezencik dla ludzkości - dualizmu nie ma.../?/
Czy też może, przekazał instrukcję odsuwania ''klapy nad garnkiem dualizmu''...? /jeżeli tak to, jaką?/

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

kunzang pisze:Ok. Ale odsunął i już... prezencik dla ludzkości - dualizmu nie ma.../?/
Czy też może, przekazał instrukcję odsuwania ''klapy nad garnkiem dualizmu''...? /jeżeli tak to, jaką?/kunzang
Odsunal i juz. I dal instrukcje, jak pozbyc sie przyzwyczajenia widzenia klapy zasunietej :) - ta instrukcja byla prosta - milosc. Kiedy sie kocha, staje sie coraz mniejszym, az do calkowitej minimalizacji (oczywiscie mowa tu o ego).
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: booker »

macadamia pisze:Chrystus zbawil ludzi (...)
No dobrze, a co z resztą istot ?
Co ze świnkami, konikami, rybkami, drzewkami, pomidorkami ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:(...) Co ze świnkami, konikami, rybkami, drzewkami, pomidorkami ?
schabowy, kabanosy, filet, meble, z cebulką :)

Pozdrawiam
kunzang

EDIT
ps
booker pisze:No dobrze, a co z resztą istot ?
Noe, też miał problem :mrgreen:
.
dane :580:
Kilgore Trout
Posty: 374
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 21:16
Lokalizacja: Zima

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: Kilgore Trout »

Poza tym, ze sie czepiasz kultury, w ktorej zyjesz. Podcinajac jednoczesnie galaz na ktorej siedzisz
Ta kultura nie jest jakims przyjacielem. Stajac na przekor niej nie podcina sie galezi na ktorej sie siedzi tylko wycina sie raka ktory toczy umysly.

Ot co.
Nigdy nie zapominaj:
Chodzimy nad piekłem
Oglądając kwiaty.


Issa
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

booker pisze: No dobrze, a co z resztą istot ?
Co ze świnkami, konikami, rybkami, drzewkami, pomidorkami ?
Nic :)
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

Kilgore Trout pisze: Ta kultura nie jest jakims przyjacielem. Stajac na przekor niej nie podcina sie galezi na ktorej sie siedzi tylko wycina sie raka ktory toczy umysly.
Stajac na przekor czegokolwiek - stajesz na przekor siebie. Agresja zawsze konczy sie kleska. Ale Twoj wybor.
zyptse
Posty: 458
Rejestracja: wt lip 18, 2006 10:48
Lokalizacja: Poznań

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: zyptse »

macadamia pisze:Stajac na przekor czegokolwiek - stajesz na przekor siebie. Agresja zawsze konczy sie kleska. Ale Twoj wybor.
macadamia, nie stawaj na przekór Kilgore Trouta! :wink: :mrgreen:
sorka za agresję i stawanie na przekór tobie :oops: :lol:

aleśmy sobie poprzekorzyli... nie ma siniaków? u mnie chyba nie... chyba, że to dopiero początek... :roll:
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

Ja na razie takze bez siniakow, ale przyznaje ze coraz bardziej zniechecona. O to chodzilo? :)
zyptse
Posty: 458
Rejestracja: wt lip 18, 2006 10:48
Lokalizacja: Poznań

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: zyptse »

nic, wydawało mi się, że tu się zaczyna robić przepychanka, więc wlazłem w sam środek jako piorunochron.
Chyba, że mi się coś wydawało albo się nadgorliwy zrobiłem albo co.
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
Kilgore Trout
Posty: 374
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 21:16
Lokalizacja: Zima

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: Kilgore Trout »

macadamia pisze:Stajac na przekor czegokolwiek - stajesz na przekor siebie. Agresja zawsze konczy sie kleska. Ale Twoj wybor.
Slogan z ciasteczka z wrózba :|

http://www.youtube.com/watch?v=eOy3H4yyocQ
Nigdy nie zapominaj:
Chodzimy nad piekłem
Oglądając kwiaty.


Issa
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

Kilgore Trout pisze:Slogan z ciasteczka z wrózba :|
Nie, po prostu sprawa wyglada tak, ze caly swiat istnieje wewnatrz obserwatora ;)
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

macadamia pisze:
Kilgore Trout pisze:Slogan z ciasteczka z wrózba :|
Nie, po prostu sprawa wyglada tak, ze caly swiat istnieje wewnatrz obserwatora ;)
a moim zdaniem, nie ma czegos takiego jak "wawnatrz obserwatora" i zawnatrz obserwatora. obie rzeczy wydaja sie byc jednym i nierozlącznym :)
Radical Polish Buddhism
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

Intraneus pisze: a moim zdaniem, nie ma czegos takiego jak "wawnatrz obserwatora" i zawnatrz obserwatora. obie rzeczy wydaja sie byc jednym i nierozlącznym :)
O! Napisales pierwsze zdanie, z ktorym sie zgadzam! Nie wiem, chyba trzeba to oblac! ;)
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witaj Macadamia
Cieć tego forum serdecznie dziękuje za wskazanie brakujących postów :) Zostały dołączone do tematu.
kunznag
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: Jako chrześcijanka muszę z przykrością stwierdzić...

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

kunzang pisze:Witaj Macadamia
Cieć tego forum serdecznie dziękuje za wskazanie brakujących postów :) Zostały dołączone do tematu.
kunznag
Dziekuje cieciu laskawy i pozdrawiam serdecznie!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm - dialog”