chrześcijaństwo a buddyzm

relacje pomiędzy buddyzmem a innymi religiami

Moderator: iwanxxx

macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

Sykstoos pisze:Gdyby złożyć do kupy wszystkie "ciała" Jezusa jakie "naukowcy" znaleźli na przestrzeni 2'tysięcy lat, to byśmy mieli chyba z ośmiuset Jezusów. Nie mówiąc już o jego "prawdziwych grobach" rozśianych po całym świecie od Afryki aż po Indie i odnajdowanych co jakiś czas przez przełomowych "naukowców".
Identiko jest z relikwiami Buddy. Ale jakie to ma znaczenie?
Awatar użytkownika
Sykstoos
Posty: 42
Rejestracja: pt wrz 01, 2006 18:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Sykstoos »

Dla mnie żadne. Chciałem po prostu wyrazić swoje zdanie nt. tego szmelc-dokumentu.
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

Sykstoos pisze:Dla mnie żadne. Chciałem po prostu wyrazić swoje zdanie nt. tego szmelc-dokumentu.
Jedna i druga religia znacznie wychodzi poza materialny swiat. I traktowanie tych wielkich religii jako oglupiaczy umyslow dla prostaczkow - jest poniekad nie na miejscu.
Kilgore Trout
Posty: 374
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 21:16
Lokalizacja: Zima

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Kilgore Trout »

Sykstoos pisze:Gdyby złożyć do kupy wszystkie "ciała" Jezusa jakie "naukowcy" znaleźli na przestrzeni 2'tysięcy lat, to byśmy mieli chyba z ośmiuset Jezusów. Nie mówiąc już o jego "prawdziwych grobach" rozśianych po całym świecie od Afryki aż po Indie i odnajdowanych co jakiś czas przez przełomowych "naukowców".
te, a widziales ten "szmelc-dokument"? To jest ciekawe zjawisko ze nawet ludzie ktorzy nie wierza w zmartwychwstanie z jakiegos powodu uwazaja ze grobu Jezusa odnalezc sie nie da. :? No co w tym takiego dziwnego? Umarl? Umarl. Czyli jest gdzies pochowany. Ale nie Sykstoos wie doskonale ze grobu Jezusa odnalezc sie nie da bo nie a kto twierdzi ze sie da gada bzdury bo sie naogladal "szmelc-dokumentow". Oczywiscie 100% pewnosci NIGDY nie bedzie bo to zwyczajnie niemozliwe, w koncu za czasow Jezusa nikt nie mial nawet dowodow osobistych...
Nigdy nie zapominaj:
Chodzimy nad piekłem
Oglądając kwiaty.


Issa
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Kilgore Trout pisze:Oczywiscie 100% pewnosci NIGDY nie bedzie bo to zwyczajnie niemozliwe, w koncu za czasow Jezusa nikt nie mial nawet dowodow osobistych...
Ale, były dość dokładne spisy ludności prowadzone przez administrację cesarstwa rzymskiego ;)

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Sykstoos
Posty: 42
Rejestracja: pt wrz 01, 2006 18:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Sykstoos »

macadamia pisze:Jedna i druga religia znacznie wychodzi poza materialny swiat. I traktowanie tych wielkich religii jako oglupiaczy umyslow dla prostaczkow - jest poniekad nie na miejscu.
Nie rozumiem o co Ci chodzi? Czy ja napisałem że buddyzm i chrześcijaństwo to ogłupiacze umysłu?

Ja sądzę że jest wprost przeciwnie.
Kilgore Trout pisze:te, a widziales ten "szmelc-dokument"? To jest ciekawe zjawisko ze nawet ludzie ktorzy nie wierza w zmartwychwstanie z jakiegos powodu uwazaja ze grobu Jezusa odnalezc sie nie da. :? No co w tym takiego dziwnego? Umarl? Umarl. Czyli jest gdzies pochowany. Ale nie Sykstoos wie doskonale ze grobu Jezusa odnalezc sie nie da bo nie a kto twierdzi ze sie da gada bzdury bo sie naogladal "szmelc-dokumentow". Oczywiscie 100% pewnosci NIGDY nie bedzie bo to zwyczajnie niemozliwe, w koncu za czasow Jezusa nikt nie mial nawet dowodow osobistych...
Nie muszę oglądać tego typu filmów by ocenić jego wartość, tak jak nie muszę czytać i analizować książek typu "Jezus pochowany w Indiach", "Jezus i UFO", "Kod da Vinci" czy wgłębiać się w rewelacje dot. pobierania nauk Jezusa u buddyjskich nauczycieli.
Kilgore Trout
Posty: 374
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 21:16
Lokalizacja: Zima

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Kilgore Trout »

Nie muszę oglądać tego typu filmów by ocenić jego wartość, tak jak nie muszę czytać i analizować książek typu "Jezus pochowany w Indiach", "Jezus i UFO", "Kod da Vinci" czy wgłębiać się w rewelacje dot. pobierania nauk Jezusa u buddyjskich nauczycieli.
A czytales o nim chociaz COKOLWIEK? Bo wyglada na to ze tez nie. No ale to oczywiscie wystarczy do wypowiadania sie. :(
Nigdy nie zapominaj:
Chodzimy nad piekłem
Oglądając kwiaty.


Issa
Awatar użytkownika
Zebretti
Posty: 52
Rejestracja: wt sie 01, 2006 10:08
Lokalizacja: Lubliniec
Kontakt:

Poszukiwacze Jezusa !!!

Nieprzeczytany post autor: Zebretti »

Po co szukać zwłok Jezusa czy jakiś bajek na jego temat czy nie uważacie , że to strata energii ? Chłop jak chłop był nie ma , zostawił po sobie dużo do myślenia , każdy sobie go interpretuje inaczej niech jest symbolem i tyle .
Najważniejszą godziną jest zawsze ta obecna! Najważniejszym człowiekiem jest zawsze ten, który akurat stoi przede mną! Dziełem najkonieczniejszym jest zawsze miłość!
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Poszukiwacze Jezusa !!!

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Zebretti pisze:Po co szukać zwłok Jezusa czy jakiś bajek na jego temat czy nie uważacie , że to strata energii ? Chłop jak chłop był nie ma , zostawił po sobie dużo do myślenia , każdy sobie go interpretuje inaczej niech jest symbolem i tyle .
mam podobne podejscie do tego. wogole cos mi sie wydaje, ze chyba wazniejsze bylo jego zycie, a nie jego smierc
Radical Polish Buddhism
Kilgore Trout
Posty: 374
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 21:16
Lokalizacja: Zima

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Kilgore Trout »

Mnie pewne rzeczy interesuja naturalnie. Budowa komorki, wnetrze atomu, grob Jezusa ;)
Zebretti pisze:Chłop jak chłop był nie ma , zostawił po sobie dużo do myślenia , każdy sobie go interpretuje inaczej niech jest symbolem i tyle
Ok, ale niestety pojawila sie religia ktora ustanowila sobie kult wokol jego smierci i brutalnie zawlaszczyla ta postac dla swych niecnych celow :( Mysle ze mozna o tym rozmawiac...
Nigdy nie zapominaj:
Chodzimy nad piekłem
Oglądając kwiaty.


Issa
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Kilgore Trout pisze: Ok, ale niestety pojawila sie religia ktora ustanowila sobie kult wokol jego smierci i brutalnie zawlaszczyla ta postac dla swych niecnych celow :( Mysle ze mozna o tym rozmawiac...
Słyszałem, że szefem Opus Dei jest Elvis. To on steruje papieżem, który jest jego marionetką. Podobno jest klonem Jezusa. Machnęli go raelianie z włosa znalezionego w tym grobie z filmu Camerona. W Polsce też mają swoją agenturę - w PGR-rze w Klewkach.
Kilgore Trout
Posty: 374
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 21:16
Lokalizacja: Zima

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Kilgore Trout »

Słyszałem, że szefem Opus Dei jest Elvis. To on steruje papieżem, który jest jego marionetką. Podobno jest klonem Jezusa. Machnęli go raelianie z włosa znalezionego w tym grobie z filmu Camerona. W Polsce też mają swoją agenturę - w PGR-rze w Klewkach.
Choc widac nie mozna :(

Widze ze propaganda koscielna swoje zrobila, ludzie zamiast sie zainteresowac i zobaczyc film, sprawdzic jakie dowody w nim pokazano i kto je prezentuje bawia sie w najlepsze wysmiewaniem go. Mroczne Imperium truimfuje :P

Przyznam szczerze ze niezbyt to rozumiem.
Nigdy nie zapominaj:
Chodzimy nad piekłem
Oglądając kwiaty.


Issa
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Kilgore Trout pisze: Widze ze propaganda koscielna swoje zrobila, ludzie zamiast sie zainteresowac i zobaczyc film, sprawdzic jakie dowody w nim pokazano i kto je prezentuje bawia sie w najlepsze wysmiewaniem go. Mroczne Imperium truimfuje :P
Mroczne Imperium... :lol: :lol: :lol:
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

:roll: :shock: :roll: Nadal nosicie Jezusa...? Myslalam ze temat umarl...
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

macadamia pisze::roll: :shock: :roll: Nadal nosicie Jezusa...? Myslalam ze temat umarl...
Tym razem chodzi o Mroczne Imperium, Wielką Ladacznicę Babilonu i Protokoły Mędrców Watykanu :wink:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Kilgore Trout pisze:Choc widac nie mozna :(
Można :) Jednak - proszę - weź pod uwagę to, że tak jak dla Ciebie jest to poważna/?/ sprawa, tak dla kogoś innego nie ma to znaczenia, lub jest sferą niedorzeczności... cóż, bywa różnie.

Pozdrawiam
kunzang

ps
odrobina dystansu do trupów, które wleczemy - nie zaszkodzi... tak sądzę
.
dane :580:
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

Z tego jak wiele sie pisze na ten temat wynika, ze jednak jest to ten, jak to nazywa kunzang, trup wleczony. Owszem, mozna sie zdystansowac i stroic sobie zarty z tego, ale to bedzie podcinaniem galezi na ktorej sie siedzi. Bo jesli tak usilnie wola sie, jak sie ta cala kulture i religie ma w powazaniu, to chyba jednak sie jej nie ma. Gdyby sie mialo, to po prostu - problem sam by odpadl.
Wiec robcie jak chcecie - wleczcie dalej, albo odnajdzcie to w sobie i odetnijcie. Czlowiek zawsze ma wybor, niezaleznie od okularow jakie nosi.
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

macadamia pisze:Owszem, mozna sie zdystansowac i stroic sobie zarty z tego, ale to bedzie podcinaniem galezi na ktorej sie siedzi. Bo jesli tak usilnie wola sie, jak sie ta cala kulture i religie ma w powazaniu, to chyba jednak sie jej nie ma. Gdyby sie mialo, to po prostu - problem sam by odpadl.
Troszkę nie rozumiem o co Ci chodzi z tym 'podcinaniem gałęzi'. Mogłabyś bardziej ubrać to w argumenty? Szczerze mówiąc mam wrażenie, że to takie 'słowo-wytrych', za którym jednak niewiele się kryje.
Jasne jest, że żyjemy w określonej kulturze i to ona głównie nas ukształtowała. Prawdą jest jednak, że siedzimy na wielu gałęziach jednocześnie. To co dla Ciebie wydaje się byc gałęzią wyróżnioną dla kogoś innego może już taką nie byc.
A to, że zdarza się, iż ktoś zostaje buddystą głównie na bazie antykatolicyzmu to inna sprawa. Moim zdaniem jest to ślepa uliczka. Jestem zdania, że nikt nie powinien przyjmować żadnej religii dopóki nie będzie naprawdę pewien swej motywacji.
Nie uważam też jednak, że powinniśmy 'na siłę' trzymać się jakiejkolwiek tradycji, w której 'wyrośliśmy'.
Szacunek dla ludzkich wyborów i chęć ich zrozumienia (dlaczego są takie a nie inne) są moim zdaniem najważniejsze. No ale do tego, żeby ludzi zrozumieć trzeba, jak mawiał Kapuściński, ich najpierw lubić, bo jak ktoś nie lubi ludzi to ich nigdy nie zrozumie. Co najwyżej będzie miał do ludzi wieczne pretensje, że są tacy a nie inni.
Ani groteskowy antykatolicyzm niektórych buddystów, ani żenujące próby wpakowania buddyzmu do szufladki 'sekta' ze strony niektórych katolików, zrozumieniu nie sprzyjają. Z pewnością nie są też owocem szacunku dla czyichś wyborów ani zrozumienia czyichś uwarunkowań.
Róbmy swoje i szanujmy się nawzajem. A przede wszystkim starajmy się nawzajem zrozumieć.
macadamia
Posty: 551
Rejestracja: pt mar 16, 2007 00:15

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: macadamia »

abgal pisze: Troszkę nie rozumiem o co Ci chodzi z tym 'podcinaniem gałęzi'. Mogłabyś bardziej ubrać to w argumenty?
To proste - jesli o czym sie nawija w nieskonczonosc, to znaczy, ze ma sie z tym problem. Ten problem jest sprawa osobista i nie wynika z kultury itp.
abgal pisze: Szczerze mówiąc mam wrażenie, że to takie 'słowo-wytrych', za którym jednak niewiele się kryje.
Jasne jest, że żyjemy w określonej kulturze i to ona głównie nas ukształtowała. Prawdą jest jednak, że siedzimy na wielu gałęziach jednocześnie. To co dla Ciebie wydaje się byc gałęzią wyróżnioną dla kogoś innego może już taką nie byc.
Nie przecze, ale wszyscy tutaj dyskutujemy na ten sam temat - o czym to swiadczy? Zauwaz, ze ci, dla ktorych ten temat odpadl - nie wchodza tutaj lub nie zabieraja glosu w dyskusji.
abgal pisze: A to, że zdarza się, iż ktoś zostaje buddystą głównie na bazie antykatolicyzmu to inna sprawa. Moim zdaniem jest to ślepa uliczka. Jestem zdania, że nikt nie powinien przyjmować żadnej religii dopóki nie będzie naprawdę pewien swej motywacji.
Nie uważam też jednak, że powinniśmy 'na siłę' trzymać się jakiejkolwiek tradycji, w której 'wyrośliśmy'.
Zgadzam sie, co wiecej, nie krytykuje takze abstrakcyjnych postaci obrazonych na chrzescijanstwo. Przyznam, ze troche tu poprowokowalam, bo chcialam zobaczyc z kim mam do czynienia.
abgal pisze: Szacunek dla ludzkich wyborów i chęć ich zrozumienia (dlaczego są takie a nie inne) są moim zdaniem najważniejsze. No ale do tego, żeby ludzi zrozumieć trzeba, jak mawiał Kapuściński, ich najpierw lubić, bo jak ktoś nie lubi ludzi to ich nigdy nie zrozumie. Co najwyżej będzie miał do ludzi wieczne pretensje, że są tacy a nie inni.
A lubisz tych, ktorzy nie rozumieja i nie chca zrozumiec? ;)
abgal pisze: Ani groteskowy antykatolicyzm niektórych buddystów, ani żenujące próby wpakowania buddyzmu do szufladki 'sekta' ze strony niektórych katolików, zrozumieniu nie sprzyjają. Z pewnością nie są też owocem szacunku dla czyichś wyborów ani zrozumienia czyichś uwarunkowań.
Róbmy swoje i szanujmy się nawzajem. A przede wszystkim starajmy się nawzajem zrozumieć.
AMEN! HUNG! czy jak tam jeszcze! :)
Awatar użytkownika
Filippiarz
Posty: 131
Rejestracja: czw kwie 05, 2007 13:59

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Filippiarz »

Hello, jako chrześcijanin i buddysta, pragnę poinformować czytelników, że Święty Apostolski Kościół Katolicki dopuszcza możliwość zbawienia dla osób nie wierzących w Chrystusa - w tym oczywiście buddystów.
Jan Paweł II o zbawieniu niechrześcijan
"poprzez praktykowanie tego, co dobre w ich własnych tradycjach religijnych i postępując zgodnie z głosem sumienia, członkowie innych religii odpowiadają pozytywnie na Boże wezwanie i dostępują zbawienia w Jezusie Chrystusie, nawet jeżeli nie uznają Go za swego Zbawiciela (por. Ad gentes, 3, 9, 11)" (Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego - Kongregacja ds. Ewangelizacji Narodów, Instrukcja Dialog i przepowiadanie, 19 maja 1991, n. 29: Enchiridion Vaticanum 13 [1991-1993], s. 203).
stanley151
Posty: 22
Rejestracja: pn kwie 09, 2007 18:51

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: stanley151 »

filippiarz a moglbys napisac w jakim sensie jestes buddysta a w jakim chrzescijaninem?:)

bo to ciekawe
Awatar użytkownika
Filippiarz
Posty: 131
Rejestracja: czw kwie 05, 2007 13:59

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Filippiarz »

Heh... Nie myślałem nad tym i nie wiem co napisać. Przede wszystkim chodzi chyba o to, że ja nie tyle wierzę, co po prostu akceptuję nauki Jezusa i Siddharty. Jak przemyślę sprawę to kiedyś więcej napiszę, tymczasem proponuję pozostać przy sprawie cytowanej treści nauk JP2 :)
zooska

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: zooska »

Filippiarz pisze:Hello, jako chrześcijanin i buddysta, pragnę poinformować czytelników, że Święty Apostolski Kościół Katolicki dopuszcza możliwość zbawienia dla osób nie wierzących w Chrystusa - w tym oczywiście buddystów.
Jan Paweł II o zbawieniu niechrześcijan
"poprzez praktykowanie tego, co dobre w ich własnych tradycjach religijnych i postępując zgodnie z głosem sumienia, członkowie innych religii odpowiadają pozytywnie na Boże wezwanie i dostępują zbawienia w Jezusie Chrystusie, nawet jeżeli nie uznają Go za swego Zbawiciela (por. Ad gentes, 3, 9, 11)" (Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego - Kongregacja ds. Ewangelizacji Narodów, Instrukcja Dialog i przepowiadanie, 19 maja 1991, n. 29: Enchiridion Vaticanum 13 [1991-1993], s. 203).
A co jeśli ktoś sobie nie życzy iść do nieba? Wezmą go wtedy na siłę? ;)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: booker »

zooska pisze:A co jeśli ktoś sobie nie życzy iść do nieba? Wezmą go wtedy na siłę? Wink
Nie :)
Siła jego karmy go tam weźmie :D

Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: jerez »

no ale czy dostepienie zbawienia w Jezusie rowna sie niebo?
zooska

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: zooska »

booker pisze:
zooska pisze:A co jeśli ktoś sobie nie życzy iść do nieba? Wezmą go wtedy na siłę? Wink
Nie :)
Siła jego karmy go tam weźmie :D

Pozdr
/M
A to w takim razie masz na myśli niebo w wersji buddyjskiej, czy niebo w wersji chrześcijańskiej?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: booker »

zooska pisze:A to w takim razie masz na myśli niebo w wersji buddyjskiej, czy niebo w wersji chrześcijańskiej?
Nie wiem, naprawdę nie wiem.

A jest dostępna wersja uniwersalna ? :mrgreen:

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
zooska

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: zooska »

booker pisze:
zooska pisze:A to w takim razie masz na myśli niebo w wersji buddyjskiej, czy niebo w wersji chrześcijańskiej?
Nie wiem, naprawdę nie wiem.

A jest dostępna wersja uniwersalna ? :mrgreen:

Pozdrawiam
/M
jest. nazywa się samsara. jest uniwersalna dla wszystkich ludzi i ponoć nie tylko ludzi ;)
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

jerez pisze:no ale czy dostepienie zbawienia w Jezusie rowna sie niebo?
W sensie katolickim oczywiście - tak. W sensie buddyjskim pytanie jest bezprzedmiotowe.
Katolicy rzeczywiście stwierdzają, że 'Bóg prowadzi sobie znanymi drogami do Zbawienia wyznawców innych religii'. Mówi o tym encyklika Dominus Iesus ogłoszona przez poprzedniego papieża (choć pisał ją głównie kardynał (wówczas) Ratzinger).
Z punktu widzenia buddysty oczywiście nic to nie zmienia. Może poza tym, że katolicyzm wydaje się 'sympatyczniejszy' dzięki uznaniu wartości innych ścieżek i rezygnacji ze swego 'ekskluzywizmu'.
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: jerez »

abgal pisze:W sensie katolickim oczywiście - tak.
dobrze wiedziec ze tak czy siak bedzie sie 'jak co' zbawionym... (wbrew swej woli...- ale to sie wytnie ;) )
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

jerez pisze:
abgal pisze:W sensie katolickim oczywiście - tak.
dobrze wiedziec ze tak czy siak bedzie sie 'jak co' zbawionym... (wbrew swej woli...
No, tak lekko to nie ma... :wink:
Katolicy zakładają istnienie wolnej woli - gdy ktoś z własnej woli odrzuci Zbawienie (w sensie katolickim) to go nie otrzyma.
Tak więc nie ma problemu :wink: Nikt wołami do nieba nie będzie ciągnąc :wink:
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: jerez »

uff... no ... uspokoiles mnie... moja biedna pikawa... uff... :) az sie spocilem :P
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

Uroczy temat :) Koledzy, wierzę, że nie nabrużdżę za bardzo tym co chciałbym napisać - nie chodzi mi o wywołanie konfliktów a jedynie o fakty.

Odnoszę się do wypowiedzi Bookera:
Stosunki były dobre, żadnych wojen ze strony buddyzmu nie było
Otóż to nie jest prawda. W momencie zetknięcia się buddyzmu i chrześcijaństwa, tarcia nastąpiły niemal natychmiast. Mniej więcej od początku zacznę.

Kolonizatorami Indii byli Portugalczycy - jak wiemy naród bardzo chrześcijański... katolicki. I oni zaczęli mordować pogan (czytaj "buddystów") i zmuszać ich do przejścia na chrześcijaństwo. Niszczono świątynie, mordowano mnichów... dopuszczono się zbezczeszczenia stup i innych relikwiarzy. Czytałem też, że zbezczeszczono (czy też wręcz zniszczono jeden z najświętszych reliktów na Sri Lance - Ząb Buddy).

Dalej...

Kiedy chrześcijaństwo dotarło do Japonii nie mogło oprzeć się by nie stanąć do walki o wpływy polityczne (no mieli w tym swój udział japońscy chrześcijańscy możni ale to inna historia). Zatem zabójstwa buddyjsko-chrześcijańskie nie były niczym szczególnym.

Dalej...

Kiedy państwo rosyjskie zdobywało przestrzenie na wschodzie to misjonarze chrześcijańscy oburzeni byli pogańskimi praktykami Tuvińców. Siłą ich odwodzili od nich i "prowadzili do boga".

Dalej... czasy nam bliższe...

Konflikty na tle religijnym na Sri Lance. Przypadki przekupstwa ubogich by przeszli na chrześcijaństwo. Wybiórczość oferowanej pomocy. Państwo Sri Lanki już zgłaszało protesty.

A obraza jakiej dopuścił się ostatni papież? Wywołała ona szerokie poruszenie w Tajlandii i na Sri Lance... masowe protesty i oficjalne domaganie się przeprosin...

Może to nie wojna ale... cóż dialog to też nie jest... i kolorowo też nie jest... nie mam na myśli neofitów buddyjskich zamieszkujących zachód a w tym i Polskę... cóż.

Problem religii monoteistycznych leży w tym, iż są bardzo zaborcze (no poza judaizmem chyba)... :evil:
братство и јединство!
zooska

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: zooska »

siristru pisze:A obraza jakiej dopuścił się ostatni papież?
Jaka obraza? Bo nie za bardzo kojaze
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

siristru pisze: Konflikty na tle religijnym na Sri Lance. Przypadki przekupstwa ubogich by przeszli na chrześcijaństwo.
Mógłbyś przedstawić jakieś udokumentowane przypadki?
Dodatkowo - co rozumiesz przez 'przekupstwo, by przeszli na chrześcijaństwo'? Czy uważasz, że dla kogoś kogo da się przekupić, by zrezygnował z buddyzmu, buddyzm ma jakiekolwiek znaczenie?

Jeśli chodzi o Sri Lankę, to buddyjscy mnisi przeforsowali tam prawo zakazujące przechodzenia na chrześcijaństwo. Istnieją grupy buddyjskie,których zapał w śledzeniu chrześcijan w tamtejszym rządzie przypomina mi coś o czym nie chcę wspominać. Proponuję zapoznać się z poniższymi tekstami:

Anti-Buddhist Feelings made Risen by exaggerated reporting
Wszystkie podkreślenia pochodzą ode mnie. Jeśli ktoś uważa, że poprzez wybór
dopuszczam się manipulacji niech przeczyta cały artykuł.

(...)
the truth is in OUR OWN BUDDHIST LAND we have become helpless against the
powerful hands of Christianity
(...)

(...)
This rise of Buddhists is needful for the sake of the pure Theravada Buddhism,
(...)

(...)
They have just starting to put their hand together to protect this noble
doctrine, because BUDDHISM WILL BE THE RELIGION OF THE UNIVERSE IN THE FUTURE.
(...)

Chyba zrozumiałem dlaczego Japończycy werbowali ochotników w Indochinach z
hasłem "wyzwolenia świetej ziemi Buddy" (Indii) na ustach...

Ale najlepsze mam na koniec!
www.shamika.50g.com/somathero/materials ... rules.html
Już tytuł artykułu brzmi nieźle:

"WHAT EVERY BUDDHIST SHOULD KNOW"

ale w treści czcigodni mnisi przeszli samych siebie:

Christian Church Rules Lanka!
(...)
You are attending this conference thinking that it is a Buddhist government that
rules Sri Lanka. It is far from the truth. All the key places in the Sri Lankan
government are held by Christians.Please read the bare facts.
(...)

Tu następuje bardzo długa lista nazwisk urzędników państwowych wyznania
chrześcijańskiego. Na końcu jest prawdziwy "hicior" (wykrzykniki pochodzą ode mnie):

And the facilitator of ongoing Peace Process, NORWAY IS GOVERNED BY CHRISTIAN
FUNDAMENTALISTS.
So what is behind this Peace Process? The western Christian fundamentalist
countries want to setup two separate Christian countries in our beloved
motherland, a Christian Sri Lanka & a Christian Eelam (!!!). Because they want
to control South Asia & India by setting up western ....controlled Christian
countries, as India and other south Asian countries are future threat to USA led
western countries. They want to control south Asia, which way they controlled
Middle East by setting up Israel (!!!). Norway facilitated the Israel-Palestine
Peace Process . But no peace has been gained neither Israelis nor Palestinians.

So dear friends, let's save our Mother Lanka by those dirty hands. 'Long live
Mother Lanka!!!'
zooska

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: zooska »

abgal pisze:Czy uważasz, że dla kogoś kogo da się przekupić, by zrezygnował z buddyzmu, buddyzm ma jakiekolwiek znaczenie?
Nie interesuje mnie jakie dla tej osoby buddyzm miał znaczenie. Interesuje mnie kto wykorzystuje ciężką sytuację ludzi dla swoich, zazwyczaj politycznych celów.
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

Jaka obraza? Bo nie za bardzo kojaze
Chodzi o wypowiedź na temat buddyzmu, zawartą w książce "Przekroczyć Próg Nadziei".

Przekupstwo polegało na prostym układzie: udzielimy ci pomocy finansowej jeśli przejdziesz na chrześcijaństwo - proste jak świński ogon. czytałem to chyba w jakiejś gazecie typu Wprost, Polityka czy Njusłik... szukaj w internecie... ja jedynie zarysowałem problem...

W poniższych fragmentach nie widzę nic zdrożnego - bo wiem kto to pisał :) Mnisi z NBF :twisted:
братство и јединство!
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

siristru pisze: Chodzi o wypowiedź na temat buddyzmu, zawartą w książce "Przekroczyć Próg Nadziei".
Pytanie tylko czy ta wypowiedź była obraźliwa czy po prostu ignorancka?
Swoją drogą co ci mnisi tacy 'obrażalscy'? :wink:
Moim zdaniem właściwszą postawą niż obrażanie się jest cierpliwe przedstawianie stanu faktycznego.
zooska

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: zooska »

siristru pisze:Chodzi o wypowiedź na temat buddyzmu, zawartą w książce "Przekroczyć Próg Nadziei".
widzę, ze kolega myśli niczym ktoś należący do układu PiS i LPR lub inny "prawdziwy Polak" ;)
bo z tego co wiem, to "przekroczyć próg nadziei" (btw. tak moi koledzy mówią, jak im się urwie film :lol: ) napisał JPII, a ostatnim papieżem jest BXVI

a cóż takiego na temat buddyzmu można przeczytac w tej książce? pytam, bo nie wiem :)
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Główny zarzut JP2 względem buddyzmu to nihilizm, negatywna koncepcja zbawienia (polegająca na negowaniu), oraz brak czynnika zwanego "nadzieją". JP2 nie wyszedł w zrozumieniu nauk Buddy poza therevadę, a i tego nawet nie zrozumiał zbyt dobrze.
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

zooska, czepiasz sie :P. Pisząc "ostatni" miałem na myśli tego co BYŁ a nie tego co JEST. O tym, który JEST napisałbym OBECNY... jasność?

abgal, była ignorancja a tym samym obraźliwa... bo czy nie jest obraźliwe kiedy nazywa się inną religię "niższym rozwojem duchowym"? Nie pamiętam całego fragmentu ale w poniedziałek mogę go przytoczyć całego... jako odpowiedź powstała książka: "Przekroczyć Próg Mądrości" gdzie zawarte są odpowiedzi nauczycieli buddyjskich...

Poza tym ponoć JPII był przyjacielem Dalajlamy... to dlaczego nic nie uczynił w sprawie wolności/autonomii Tybetu? Być może bardziej zaprzątały go sprawy chińskich chrześcijan-katolików niż ginąca kultura buddyjska :(
братство и јединство!
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

siristru pisze: abgal, była ignorancja a tym samym obraźliwa... bo czy nie jest obraźliwe kiedy nazywa się inną religię "niższym rozwojem duchowym"? Nie pamiętam całego fragmentu ale w poniedziałek mogę go przytoczyć całego... jako odpowiedź powstała książka: "Przekroczyć Próg Mądrości" gdzie zawarte są odpowiedzi nauczycieli buddyjskich...
Wiem o co chodzi - czytałem to. Powtórzę to co napisałem - moim zdaniem czyjaś ignorancja nie jest dla nikogo obraźliwa. Zresztą, pisał o swoich poglądach. Miał kłamać, że ma inne?
siristru pisze: Poza tym ponoć JPII był przyjacielem Dalajlamy... to dlaczego nic nie uczynił w sprawie wolności/autonomii Tybetu? Być może bardziej zaprzątały go sprawy chińskich chrześcijan-katolików niż ginąca kultura buddyjska :(
Nie wiem czy "nic" nie zrobił. Może zrobił to co mógł - niewiele. Nie mam żadnych danych na ten temat, by móc się do tego ustosunkować.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
abgal pisze:Nie wiem czy "nic" nie zrobił. Może zrobił to co mógł - niewiele. Nie mam żadnych danych na ten temat, by móc się do tego ustosunkować.
Nie mam żadnych danych po temu, by móc stwierdzić, iż zrobił to co mógł - że próbował cokolwiek zrobić.
Czy ktoś z Was ma jakieś dane na temat tego, że JPII zrobił cokolwiek w kwestii Tybetu?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

abgal pisze:Wiem o co chodzi - czytałem to. Powtórzę to co napisałem - moim zdaniem czyjaś ignorancja nie jest dla nikogo obraźliwa. Zresztą, pisał o swoich poglądach. Miał kłamać, że ma inne?
To było o tyle obraźliwe ile szkodliwe - boją buddyzm jak potrafił a wygląda na to iż sie nie przykładał do nauki. To co napisał JPII o buddyzmie jest podstawą wiedzy o buddyzmie dla setek tysięcy katolików w Polsce. Nawet na wykładzie na Uniwersytecie Szczecińskim moja wykładowczyni powtarzała te bzdury... i nie dała sobie wyjaśnić iż jest w błędzie :(

Dla nas to może być tylko przejaw niewiedzy JPII ale dla milionów buddystów w Azji może być obraźliwe...
братство и јединство!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm - dialog”