chrześcijaństwo a buddyzm

relacje pomiędzy buddyzmem a innymi religiami

Moderator: iwanxxx

abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

kunzang pisze: Czy ktoś z Was ma jakieś dane na temat tego, że JPII zrobił cokolwiek w kwestii Tybetu?
Katolicy, pewnie by powiedzieli, że z pewnością się modlił w intencji Tybetańczyków.

Moim zdaniem mamy do do czynienia z problemem typu - czy Churchill i Roosevelt mogli Stalinowi nie 'oddać' Polski.
Siristru słusznie zauważył, że pewnie leżał mu na sercu los chińskich katolików. Co mógł więc zrobić?
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

siristru pisze: Dla nas to może być tylko przejaw niewiedzy JPII ale dla milionów buddystów w Azji może być obraźliwe...
Szkodliwe - zgoda. Obraźliwe - mam inną opinię.
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

abgal, dla mnie osobiście ta wypowiedź stanowi przejaw ignorancji oraz zadufania JPII (czy wszystkich katolików? - nie podejmuję się oceny) i tyle. Już minął ten czas gdy podobne wypowiedzi uważałem za obraźliwe. Nie nazywam sie buddystą a jedynie wskazaniami buddyjskimi sie kieruję... tak jest o wiele zdrowiej ;)
abgal pisze:Katolicy, pewnie by powiedzieli, że z pewnością się modlił w intencji Tybetańczyków.
Uuu-uuu, no to zrobił dużo :D To podobnie jak hinduscy asceci koncentrują sie chcą przynieść pokój na Ziemi :D Miłe, ale czy skuteczne? Ale to tylko taki wtręt - nie kontynuujmy tego wątku.

Faktem jest, że religia to dobrym interesem... a za tym idzie walka o... ludzi. Konkurencja (taka wielka) nie dogada się... a przynajmniej w to nie wierzę. Mogą być małe inicjatywy i gesty dobrej woli ale to będzie miało charakter marginalny i niszowy - ot dbanie o dobre imie: "patrzcie jacy jesteśmy tolerancyjni"... i potem robić swoje...
братство и јединство!
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
abgal pisze:Moim zdaniem mamy do do czynienia z problemem typu - czy Churchill i Roosevelt mogli Stalinowi nie 'oddać' Polski.
Według mnie - nie, nie mamy do czynienia z tego typu problemem, bo JPII nie był papierzem, gdy do tybetu wkraczały wojska mao. Mamy do czynienia z sytuacją, gdy tybet jest okupowany a papierz JPII, być może się modlił w jego intencji... i tyle.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

kunzang, ano, JPII nie jest winny sytuacji w Tybecie... ale być może jest winny tego iż nic w tej kwestii nie zrobił. Skoro obalił socjalizm w Europie Wschodniej i Środkowej to dlaczego nie zająć się Chinami, Kubą, i Laosem???

Wniosek z tego takiż, że JPII nie wiele mógł - poza modleniem się, naturalnie - ale wydaje mi się iż mógł oficjalnie przynajmniej wypowiedzieć się na temat sytuacji w Tybecie... bo Chińczykom i tak nie przymilał się mianując chińskich biskupów (imiona były utajnione)...
братство и јединство!
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

sisristru pisze:Uuu-uuu, no to zrobił dużo Very Happy
Rozumiem ironię, ale z drugiej strony - jeśli patrzeć z punktu widzenia katolików - to to jest dużo. :|
Oceny tego co zrobił/nie zrobił oraz mógł/nie mógł zrobić nie jestem w stanie się podjąć.
siristru pisze: Faktem jest, że religia to dobrym interes... a za tym idzie walka o... ludzi.
Właśnie. Każda religia daje możliwość wykorzystania jej do działań z nią nie związanych - wystarczy umiejętnie podczepić jakieś poglądy pod doktrynę jako jej realizację. Zdarza się to niestety również wśród buddystów.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
czego_szukasz
Posty: 127
Rejestracja: czw gru 21, 2006 22:16
Tradycja: Sŏn (Szkoła Zen Kwan Um)

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: czego_szukasz »

abgal pisze:Każda religia daje możliwość wykorzystania jej do działań z nią nie związanych - wystarczy umiejętnie podczepić jakieś poglądy pod doktrynę jako jej realizację. Zdarza się to niestety również wśród buddystów.
O, mistrzu aluzji :mrgreen:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Dyskusja na temat tego dlaczego dyskutujemy została wydzielona TUTAJ
Dyskusja na temat obecnego oblicza theravady została wydzielona TUTAJ
kunzang
Awatar użytkownika
Maverick
Posty: 147
Rejestracja: pt kwie 13, 2007 11:52
Lokalizacja: Szczecin

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Maverick »

Naszła mnie taka myśl ostatnio.

Zdarza się czasem, że małe dzieci wymyślają sobie niewidzialnych przyjaciół. Głównie dziewczynki. Piją z nimi umowną herbatkę, bawią się lalkami, itd. Jeśli ten stan wiary w nieistniejącego przyjaciela będzie się przeciągał, rodzice mają zwyczaj perswadować swoim dzieciom te błędne przekonania. Jesli natomiast próba taka się nie powiedzie to w skrajnych przypadkach dziecko prowadzone jest do psychologa, gdyż jasne dla rodziców jest, że dziecko sobie zwyczajnie swojego przyjaciela zabaw uroiło. A że uroiło argumentują tym (zarówno rodzice jak i psychologowie), że skoro "przyjaciela" nie widać, nie słychać, i generalnie nie można go doświadczyć, to go nie ma i już. Zresztą to jest (dla nich) oczywiste. Ściślej mówiąc - skoro ja (będąc na miejscu rodzica) go nie widzę to go nie ma. Dziecku więc udowadnia się bezpodstawność jego przekonań.

Jednak postępowanie dorosłych przestaje być logiczne w momencie kiedy zaczynają modlić się do bogów. Wtedy uparcie twierdzą, że to że boga nie widać to jeszcze nie znaczy, że go nie ma! :mrgreen: W jednej sekundzie ci ludzie którzy używają argumentów o niemożności doświadczenia istoty jako zaprzeczających jej istnieniu, w następnej sekundzie potrafią użyć ich do potwierdzenia istnienia innej istoty. Zapominają, że sami też mają swojego "niewidzialnego przyjaciela" lecz w tym fakcie nie widzą już niczego dziwnego. Wręcz przeciwnie. Starają się wychować swoje dzieci we wierze w swojego jedynie słusznego "przyjaciela", uczą je jak z nim rozmawiać (klęcząc i mówiąc do ściany choć chwilę wcześniej dziecko robiło w zasadzie to samo ale wtedy to było oznaką choroby - teraz jest oznaką zdrowia), i po raz kolejny nie widzą w tym niczego niewłaściwego.




Urojenia - zaburzenia treści myślenia polegające na fałszywych przekonaniach, błędnych sądach, odpornych na wszelką argumentację i podtrzymywane mimo obecności dowodów wskazujących na ich nieprawdziwość. Obecne w wielu psychozach, w tym w przebiegu schizofrenii. Szczególnie rozbudowany system urojeń charakteryzuje schizofrenię paranoidalną. Treść urojeń często nie odpowiada poziomowi wiedzy chorego.

(Wikipedia - http://pl.wikipedia.org/wiki/Urojenie)

Pozdrawiam
Maverick
Przebywając na tym forum automatycznie daje świadectwo swojej ignorancji i niezrozumieniu nauk Buddy, tym samym moje słowa są nic nie warte.
Awatar użytkownika
Filippiarz
Posty: 131
Rejestracja: czw kwie 05, 2007 13:59

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Filippiarz »

Hmmm...
IMHO , wiara w bogów staje się urojeniem dopiero wtedy, gdy bogowie zaczynają odpowiadać. :)
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Nie zawsze taki urojony przyjaciel jest urojony, duchy zmarłych ludzi, którzy z jakiegoś powodu nie przeszli w pełni "na drugą stronę" chętnie korzystają z zaproszeń i podszywają się pod różne boskie formy, albo pod owego urojonego przyjaciela.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: booker »

Dodatkowo są jeszcze podobno take bajery jak egregory ;)

Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Filippiarz
Posty: 131
Rejestracja: czw kwie 05, 2007 13:59

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Filippiarz »

booker pisze:Dodatkowo są jeszcze podobno take bajery jak egregory ;)
Egregory są milusie :)
W połączeniu z teorią pól morfogenetycznych Shaldrake'a dają niezłe combo ;)

------------------------------------------------------------------------------------------------

http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1177571725

Kościół do buddystów: Wychowywać wspólnoty do życia w harmonii i pokoju

Chrześcijanie i buddyści winni wychowywać wspólnoty swych wiernych do życia w harmonii i pokoju - zachęca w tym roku tradycyjne Orędzie Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego do buddystów z okazji ich święta Vesakh.
"Nas, katolików i buddystów, cieszą dobre stosunki między nami a nasze kontakty, współpraca i wcielanie w życie różnych programów pomogły pogłębić nasze wzajemne zrozumienie" - stwierdza dokument podpisany przez przewodniczącego Papieskiej Rady kard. Paula Pouparda i jej sekretarza abp. Pier Luigiego Celatę.

Za Soborem Watykańskim II przypomniano, iż wszystkie istoty ludzkie mają wspólne pochodzenie i przeznaczenie, którym jest Bóg - nasz Stwórca i ostateczny cel naszej ziemskiej pielgrzymki. Budowanie wspólnoty wymaga konkretnych gestów, które odzwierciedlają poszanowanie godności innych. Ludzie wierzący są przekonani - jak pisał Jan Paweł II - że "istnieje moralna logika, która rozjaśnia ludzką egzystencję i umożliwia dialog między ludźmi i narodami". Ale są jeszcze osoby, potrzebujące dowiadywania się czegoś o innych i ich wierzeniach, aby pokonać uprzedzenia i niezrozumienie. Ta smutna rzeczywistość, jeśli ma zostać przezwyciężona, wymaga wielkiego zaangażowania ze strony przywódców świeckich i religijnych - podkreślił kard. Poupard.
Miło, prawda? :D
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

W rodzimej wierze słowiańskiej występują bogowie. Rodzimowiercy składają im część, ofiary, owołują się do nich. Zapytałem o to żercę. Odpowiedział mi, ze nie traktują słowiańskich bogów tak jak chrześcijanie swego boga. Dla rodzimowierców bogowie to symbole czy tez uosobienie sił natury, mocy i działania żywiołów ale nie tylko. Są tez wyrazami sił sprawczych działających w świecie, które sa poza kontrolą i możliwościami ludzi. Są też ucieleśnieniem pewnych ideii rodzimowierczych... ale to więcej wyjaśnień.. taki mały ZzT ;)
братство и јединство!
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: keylan »

http://www.okiem.pl/leksykon/lamaizm.htm ponoć to encyklopedia katolika... może ktoś z diamentówki wyśle im sprostowanie jakieś? :|
Naviare necesse est, Vivere non est necesse.
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

siristru pisze:W rodzimej wierze słowiańskiej występują bogowie. Rodzimowiercy składają im część, ofiary, owołują się do nich. Zapytałem o to żercę. Odpowiedział mi, ze nie traktują słowiańskich bogów tak jak chrześcijanie swego boga. Dla rodzimowierców bogowie to symbole czy tez uosobienie sił natury, mocy i działania żywiołów ale nie tylko. Są tez wyrazami sił sprawczych działających w świecie, które sa poza kontrolą i możliwościami ludzi.
Jak myślisz, czy w czasach gdy rodzima wiara słowiańska była naprawdę żywa, również podchodzono do tych spraw w taki właśnie sposób?
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: jw »

keylan pisze:http://www.okiem.pl/leksykon/lamaizm.htm ponoć to encyklopedia katolika... może ktoś z diamentówki wyśle im sprostowanie jakieś? :|
Moim zdaniem to bezcelowe. Ta grupa ma swoich "specjalistów" od sekt, tak samo jak ma swoich "specjalistów" od religioznawstwa :wink: Ci, którzy tworzą takie opracowania są niereformowalni. Niech wierzą w to, co piszą i niech nadal głoszą takie opinie nt buddyzmu, bo faktycznie robią tym samym buddyzmowi wielką przysługę: inteligentni i krytyczni ludzie i tak będą weryfikować te informacje w innych źródłach, a tym samym wyrobią sobie właściwą opinię na temat wspomnianych "specjalistów'.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

abgal pisze:Jak myślisz, czy w czasach gdy rodzima wiara słowiańska była naprawdę żywa, również podchodzono do tych spraw w taki właśnie sposób?
I tak i nie - nawet dzisiaj ludzie różnie do wiary podchodzą - hieratycznie i demotycznie - tak było i wtedy. ktoś rozumiał dosłownie a inny symbolicznie... tak przynajmniej twierdzi żerca a ja mu wierzę bo to ma sens...
братство и јединство!
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

siristru pisze:
abgal pisze:Jak myślisz, czy w czasach gdy rodzima wiara słowiańska była naprawdę żywa, również podchodzono do tych spraw w taki właśnie sposób?
I tak i nie - nawet dzisiaj ludzie różnie do wiary podchodzą - hieratycznie i demotycznie - tak było i wtedy.
Czy rzeczywiście na każdym etapie cywilizacyjnym występuje religia w wersji, jak to ująłeś - hieratycznej? Ujmując to konkretniej - czy np. bliskowschodniemu pasterzowi sprzed paru tysięcy lat zdarzało się mieć do czczonych bóstw podejście inne niż jedynie chęć 'przeciągnięcia go na swoją stronę', 'załatwienia pozytywnie swojej sprawy' :wink:, u konkretnej, osobowej siły? W takim ujęciu bóstwa pełnią rolę 'urzędów', w których załatwiamy sprawy.
Temat wydaje mi się ciekawy. Może wypowiedziałby się jakiś religioznawca (pewnie są tacy na forum).
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

abgal pisze:Czy rzeczywiście na każdym etapie cywilizacyjnym występuje religia w wersji, jak to ująłeś - hieratycznej? Ujmując to konkretniej - czy np. bliskowschodniemu pasterzowi sprzed paru tysięcy lat zdarzało się mieć do czczonych bóstw podejście inne niż jedynie chęć 'przeciągnięcia go na swoją stronę', 'załatwienia pozytywnie swojej sprawy' Wink, u konkretnej, osobowej siły? W takim ujęciu bóstwa pełnią rolę 'urzędów', w których załatwiamy sprawy.
Nie na każdym - w momencie instytucjonalizacji religii dopiero pojawia sie zjawisko podziału. W religiach pierwotnych bądź niezhierarchizowanych to zjawisko nie występuje... lub prawie wcale nie występuje.
братство и јединство!
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

A właśnie...
Wydaje mi się, że ten podział pojawia się na stosunkowo zaawansowanym etapie instytucjonalizacji - weźmy np. rodzime religie zachodniosemickie (obszar dzisiejszego Izraela, Libanu, Syrii) - kulty były tu zinstytucjonalizowane już we wczesnej epoce brązu. Jednak idee nadające bóstwom jakiś symboliczny charakter (mówiąc wprost - wykraczające poza obłaskawianie bądź przeciąganie na swoją stronę różnych (osobowych) sił - tak jak dziś robi się np. z urzędem skarbowym, 'chłopakami z miasta' albo teściową :wink: ) pojawiły się tam na dobrą sprawę dopiero w okresie dominacji perskiej.
Stąd moje mocne powątpiewania w sens nadawania tego rodzaju religiom różnych symbolicznych interpretacji - no chyba, że traktować to jako zupełną reinterpretacje czy też nową konstrukcję, inspirowaną zaledwie tym co było kiedyś.
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

abgal pisze:Wydaje mi się, że ten podział pojawia się na stosunkowo zaawansowanym etapie instytucjonalizacji - weźmy np. rodzime religie zachodniosemickie (obszar dzisiejszego Izraela, Libanu, Syrii) - kulty były tu zinstytucjonalizowane już we wczesnej epoce brązu. Jednak idee nadające bóstwom jakiś symboliczny charakter (mówiąc wprost - wykraczające poza obłaskawianie bądź przeciąganie na swoją stronę różnych (osobowych) sił - tak jak dziś robi się np. z urzędem skarbowym, 'chłopakami z miasta' albo teściową Wink ) pojawiły się tam na dobrą sprawę dopiero w okresie dominacji perskiej.
A na to jakieś potwierdzenie jest? Czy tylko od tego momentu zachowały sie jakieś przekazy?
братство и јединство!
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: abgal »

siristru pisze: A na to jakieś potwierdzenie jest? Czy tylko od tego momentu zachowały sie jakieś przekazy?
Jasne, że im dalej w głąb historii, tym wątpliwości więcej..., ale przekazy, rzecz jasna, jest mnóstwo - na glinianych tabliczkach, pośrednie przekazy z Egiptu i Mezopotamii, również Biblia, choć wielokrotnie redagowana i przekompilowana, przy konfrontacji z danymi archeologicznymi jest niezłym źródłem z epoki.
Nie musimy się trzymać ludów zachodniosemickich. Można, równie dobrze, przyjrzeć się pierwotnej religii sumeryjskiej - tej sprzed najazdów semickich.
Można spojrzeć na dowolny zakątek Ziemi - ten proces wszędzie przebiega dość podobnie - posłużyłem się przykładem zachodniosemickim, bo tam religia w wersji bardzo pierwotnej, przetrwała wyjątkowo długo - również jahwizm sprzed okresu tzw. perskiej niewoli, nie odbiegał zasadniczo od siostrzanych religii ludów sąsiednich.
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

Jasne... w środę spotykam sie z żercą i tym samym zapytam go skodą podejrzenia o hiratyczność w religii Słowian. Skąd wyjaśnienie symboliki itp. dam znać wtedy ;)
братство и јединство!
Awatar użytkownika
Filippiarz
Posty: 131
Rejestracja: czw kwie 05, 2007 13:59

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Filippiarz »

Jak ktoś ma konto na forum.wiara.pl to niech pomoże - jest katolik, który zaczął czytać o buddyzmie i ma coraz trudniejsze pytania :)
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=258963#258963
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

To odpowiadaj mu zawsze, że wszystko jest pustką :P :evil:
братство и јединство!
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć,
siristru pisze:To odpowiadaj mu zawsze, że wszystko jest pustką :P :evil:
czy musimy od razu wszystko wiedzieć jak wytłumaczyć? Dhamma jest opanayika (prowadząca [do zgaszenia]) i paccattaṃ veditabbo viññūhī (do zrozumienia indywidualnie przez mędrców). Moim zdaniem Dhamma była tak formułowana by doprowadzała do celu, czyli tak by kierować uwagę właściwie na to co ma miejsce. Ponad to Błogosławiony nie był automatem do odpowiadania na pytania i pytany o pewne sprawy milczał, gdyż nie wszystko jest związane z jedyną rzeczą której nauczał: Opisanie cierpienia w celu jego wstrzymania.

Pozdrawiam,
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: booker »

Filippiarz pisze:Jak ktoś ma konto na forum.wiara.pl to niech pomoże - jest katolik, który zaczął czytać o buddyzmie i ma coraz trudniejsze pytania
Spoko, już wsypałem Iwana :evil:

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

Swoją drogą po co ziom pyta? Najczęściej katolicy (i nie tylko oni) pytają by atakować. taka metoda sokratejska :evil:
братство и јединство!
Awatar użytkownika
Filippiarz
Posty: 131
Rejestracja: czw kwie 05, 2007 13:59

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Filippiarz »

siristru pisze:Swoją drogą po co ziom pyta? Najczęściej katolicy (i nie tylko oni) pytają by atakować. taka metoda sokratejska :evil:
Nie wiem po co pyta - nie jestem dobry w ocenianiu, ale skoro pyta, to chyba dobrze jest mu odpowiedzieć, jeśli zna sie odpowiedzi :)
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

Nie wiem po co pyta - nie jestem dobry w ocenianiu, ale skoro pyta, to chyba dobrze jest mu odpowiedzieć, jeśli zna sie odpowiedzi
Możliwe, możliwe - kto pyta nie błądzi... ale wiesz, czasami się pyta po to by zaatakować. Pytanie się powinno przejść w dyskusją, a jak ktoś ciągle, pyta i pyta... podchwytliwie pyta... to takie szarpanie flaka w stylu Sokratesa.
братство и јединство!
Awatar użytkownika
Filippiarz
Posty: 131
Rejestracja: czw kwie 05, 2007 13:59

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Filippiarz »

siristru pisze:Możliwe, możliwe - kto pyta nie błądzi... ale wiesz, czasami się pyta po to by zaatakować. Pytanie się powinno przejść w dyskusją, a jak ktoś ciągle, pyta i pyta... podchwytliwie pyta... to takie szarpanie flaka w stylu Sokratesa.
Mnie to nie przeszkadza, niech sobie szarpie - jego problem :)
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

Filippiarz pisze:Mnie to nie przeszkadza, niech sobie szarpie - jego problem
Nie, nooo, zgadzam się... dociekam jedynie - może jakiś dym się kroi ;)
братство и јединство!
Awatar użytkownika
sosnowiczanin
Posty: 412
Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Bon
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: sosnowiczanin »

zrobcie z nim porządki moje wy kochane bojówki buddyjskie :evil:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: booker »

siristru pisze:Pytanie się powinno przejść w dyskusją, a jak ktoś ciągle, pyta i pyta... podchwytliwie pyta... to takie szarpanie flaka w stylu Sokratesa.
No no, spokooojnie Sokrates umiał wypruć sobie flaki.

Była taka historyjka o Sokratesie

Bardzo dawno temu Skorates przechadzał się po ulicach Aten, mówiąc wszystkim których spotkał "Musisz zrozumieć siebie ! Musisz zrozumieć siebie !". Pewnego dnia uczeń spytał go: "Nauczycielu, czy ty rozumiesz siebie, czy rozumiesz czym jesteś ?", Sokrates odpowiedział "Nie wiem, ale rozumiem to nie wiem, to niewiedzenie".


Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Bobek
Posty: 135
Rejestracja: wt maja 08, 2007 18:59
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Bobek »

Kilka dni temu przeczytałem tę anegdotę w "Kompasie zen". :)
The trick is to keep breathing.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: booker »

Bobek pisze:Kilka dni temu przeczytałem tę anegdotę w "Kompasie zen".
Bobek nie czytaj Kompasu bo się oświecisz.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Filippiarz pisze:Jak ktoś ma konto na forum.wiara.pl to niech pomoże - jest katolik, który zaczął czytać o buddyzmie i ma coraz trudniejsze pytania :)
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=258963#258963
Osoby piszące najwięcej o buddyzmie na tym forum, w tym temacie, popisali sporo bzdur niestety. Od razu mówię, że nie chce mi się wyławiać tych bzdur i komentować, wystarczy rzucić okiem na temat. Powinien wkroczyć tam ktoś kompetentny w zakresie wiedzy o buddyzmie, bo katolicy wypowiadający się na tym forum ugruntują sobie fałszywy obraz buddyzmu i buddystów. Jeśli to kogoś w ogóle obchodzi.. ;p
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: booker »

LordD pisze:Powinien wkroczyć tam ktoś kompetentny w zakresie wiedzy o buddyzmie, bo katolicy wypowiadający się na tym forum ugruntują sobie fałszywy obraz buddyzmu i buddystów.
Szturmowcem na forum.wiara yyyeeeeeee tadadadadadada !

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: keylan »

LordD rejestruj się i prostuj błędy :-)
Naviare necesse est, Vivere non est necesse.
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: LordD »

keylan pisze:LordD rejestruj się i prostuj błędy :-)
Nie czuję się kompetentny, też mógłbym popełnić jakieś błędy niestety. :)
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: siristru »

Ta, niech ktoś im napisze, ze JPII się myli swej książce (by nie powiedzieć, że kłamie)... życie nie jest źródłem cierpienia... sam się z nimi w dyskusję nie wdam z uwagi na mój radykalizm - po co ma być bitka... o rodzimej wierze to może jeszcze bym się wdał :evil: ale czasy gdym sę uważał za "Wielce Oświeconego Miszcza Buddyzmu Theravada Tadam Tadam i Bling Bling Hp Siup" minęły :evil:
sosnowiczanin pisze:zrobcie z nim porządki moje wy kochane bojówki buddyjskie
Nooo, a jest tu ktoś z NBFu???
братство и јединство!
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: booker »

siristru pisze:czasy gdym sę uważał za "Wielce Oświeconego Miszcza Buddyzmu Theravada Tadam Tadam i Bling Bling Hp Siup" minęły
No no, to jest krok, ale bądźmy czujni, Miszcz jest cwany, zara będzie Miszczem czegoś innego :evil:

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Bobek
Posty: 135
Rejestracja: wt maja 08, 2007 18:59
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: chrześcijaństwo a buddyzm

Nieprzeczytany post autor: Bobek »

booker pisze:
Bobek pisze:Kilka dni temu przeczytałem tę anegdotę w "Kompasie zen".
Bobek nie czytaj Kompasu bo się oświecisz.
Suche gówno na patyku. A do oświecania mam lampkę. Chyba, że czytam w tramwaju, wtedy mam aż za dużo oświecania z nieba.
The trick is to keep breathing.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm - dialog”