czy wegetarianizm, joga, medytacja, to części buddyzmu?

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Awatar użytkownika
Mada
Posty: 9
Rejestracja: czw maja 31, 2012 21:40
Płeć: kobieta
Tradycja: Niezprecyzowana

czy wegetarianizm, joga, medytacja, to części buddyzmu?

Nieprzeczytany post autor: Mada »

tytuł zmieniony przez kunzanga z: ''Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)''


Cześć wszystkim , mam w tej chwili 17 lat i urodziłam się w "pseudo"katolickiej rodzinie, przez parę lat (między 8-12 rokiem życia ) z całej siły chciałam uwierzyć w katolicką wiarę ale mi nie wyszło...to mnie nie przekonuje .

Znalazłam w domu wiele książek o jodze i medytacji często tego próbuje ale moje osiągnięcia kończą się na oddechu przeponą...
Potem stwierdziłam że wiele ludzi uważa że zwierzęta nie mają dusz i ...ja jestem innego zdania i nie wierzę że Bóg wybrał ludzi na "władców" świata i że reikarnacja wydaje się najbardziej sensownym wytłumaczeniem życia po śmierci..

Pewnego razu postanowiłam iść do kościoła gdzie dowiedziałam się że medytacja jest wbrew katolicyzmowi....
stwierdziłam że nie zamierzam udawać że w coś wierzę jeżeli nie wierzę....

jestem wegetarianką często próbuję medytować i ćwiczyć jogę...

Z tego co słyszałam są to części buddyzmu ale jakiego kierunku buddyzmu?
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe
Awatar użytkownika
LotusFlower
Posty: 57
Rejestracja: wt maja 15, 2012 00:30
Płeć: kobieta
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Silesia
Kontakt:

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: LotusFlower »

Mada pisze: Znalazłam w domu wiele książek o jodze i medytacji często tego próbuje ale moje osiągnięcia kończą się na oddechu przeponą...

Pewnego razu postanowiłam iść do kościoła gdzie dowiedziałam się że medytacja jest wbrew katolicyzmowi....
stwierdziłam że nie zamierzam udawać że w coś wierzę jeżeli nie wierzę....

jestem wegetarianką często próbuję medytować i ćwiczyć jogę...

Z tego co słyszałam są to części buddyzmu ale jakiego kierunku buddyzmu?
Cześć.

Czy pytasz o to, czy wegetarianizm, medytacja (jaka?), joga i reinkarnacja to nieodłączne elementy buddyzmu?

Żeby odpowiedzieć na Twoje pytanie, warto byłoby sprecyzować, o czym mówimy.

Medytacja - owszem, jest elementem praktyki buddyjskiej. Jednakże samo słowo "medytacja" jest pojęciem ogólnym. Różnie wygląda w różnych szkołach. Medytacja w ogóle jako narzędzie na drodze ku rozwojowi jest stosowana w wielu tradycjach, więc mogłaś czytać o czymkolwiek, dlatego ważne, abyś wspomniała, co czytałaś.
Tak dla uniknięcia nieporozumień/nieścisłości.

Nic mi nie wiadomo o ćwiczeniach jogi w ramach jakiejś tradycji buddyjskiej. [Zresztą są jogi i jogi ;) Dedukuję jednak, że Tobie chodzi o tę jogę, o którą nie chodzi w pewnych tradycjach.]

Nie trzeba być wegetarianinem, żeby być buddystą - choć, rzecz jasna - w obrębie różnych szkół są różne wobec tego stanowiska.
Tutaj trochę więcej na ten temat
viewtopic.php?t=9504

O reinkarnacji, czy raczej, jak właściwie zauważył w roku 2006 (ale jest to niezmienne do teraz ;)) booker:
booker pisze:W buddyzmie stosuje się termin odrodzenie (rebirth), nie reinkarnacja (reincarnation).
pisano tutaj:
viewtopic.php?f=105&t=4424&hilit=reinka ... cd58e8720b


Polecam przewertować forum :)
Tego typu pytania już padały.
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Mada pisze: Z tego co słyszałam są to części buddyzmu ale jakiego kierunku buddyzmu?
Witaj Mada :) ,
jeśli chodzi o wegetarianizm to wielu buddystów z różnych buddyjskich tradycji (kierunków) jest wegetarianami ale nie jest to jakiś obowiązkowy wymóg. Wielu buddystów łączy wegetarianizm z pierwszym buddyjskim wskazaniem o ochranianiu wszelkiego życia (nie odbieraniu życia, nie niszczeniu życia).
Jeśli chodzi o medytację to w różnych buddyjskich tradycjach są praktykowane różne formy medytacji. Na przykład siedząca medytacja z oddechem, medytacja z mantrą, medytacja śpiewu, medytacja z konganem (koanem) itd.
Jeśli chodzi o reinkarnację (odradzanie się w kolejnych wcieleniach zgodnie z prawem karmy) to jest to część buddyjskiego nauczania ale wiara w reinkarnację nie jest w buddyzmie jakimś obowiązkowym wymogiem.
Ćwiczenia jogi nie są stricte buddyjską praktyką, raczej praktyką uzupełniająca.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Mada pisze:Pewnego razu postanowiłam iść do kościoła gdzie dowiedziałam się że medytacja jest wbrew katolicyzmowi....
Księża nie wiedzą często o tym... Ale (podaje link za 108Adamów z wiadomego wątku) istnieje coś takiego jak medytacja w chrześcijaństwie.
Jest nawet tradycja wspólnych spotkań buddystów i katolików dotycząca medytacji (np. z polskimi benedyktynami). Sam byłem na spotkaniu ekumenicznym w Krakowie na którym był np. wykład o Bodhidarmie prowadzony przez (nieżyjącego już) o. Berezę. Benedyktyni medytują, że aż im kolana skrzypią. Więc ksiądz w kościele Cię wprowadził w błąd twierdząc takie rzeczy. Zresztą ostatnio sporo takich błędnych opinii pojawia się w np. w internecie, co ma odbicie również w naszych komentarzach.
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: moi »

stepowy jeż pisze: Księża nie wiedzą często o tym... Ale (podaje link za 108Adamów z wiadomego wątku) istnieje coś takiego jak medytacja w chrześcijaństwie.
Co bardziej ortodoksyjni chrześcijanie bardzo oddzielają to, co nazywają "medytacją chrześcijańską" od "medytacji pochodzących ze Wschodu". Użyłam tu określenia, jakie zostało sformułowane w rozmowie ze mną na jednym z forów przez takiego właśnie "ortodoksyjnego" chrześcijanina. Na dowód swoich słów rzucił nawet cytatem z księdza Aleksandra Posackiego (tego, który odkrył wpływy szańskie w książkach o Harrym Potterze), w świetle którego to, co robią benedyktyni z Tyńca to czysta herezja.
W kontekście powyższego uważam, że udział w rytuałach buddyjskich jest narażaniem się na grzech bałwochwalstwa, zniewoleń spirytystycznych i zgorszenia wiernych, o czym świadczą liczne reakcje i protesty katolików z całej Polski. Dialog z buddyzmem nie oznacza beztroskiej asymilacji typu synkretycznego oraz prowokowania takich religijnych zachowań, jakby nie było żadnych intelektualno-teologicznych wątpliwości, co miało miejsce w Tyńcu oraz w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha" w Krakowie. Nie konsultowano się z egzorcystami, którzy mają negatywne doświadczenia z buddyzmem czy pseudobuddyzmem. W tym kontekście bezpośredni, oficjalny i w pełni afirmatywny udział opata benedyktynów tynieckich w tymże muzeum 1 marca 2009 r. o godz. 15.00 w rytuale niszczenia mandali (zakończonym wysypaniem resztek mandalicznego piasku do Wisły w osobnym rytuale) należy uznać za wysoce niestosowny i problematyczny.
http://www.naszdziennik.pl/index.php?ty ... d=my61.txt

Jak widać medytacja medytacji nierówna. Przynajmniej w oczach niektórych katolików.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Ci bardziej ortodoksyjni moim zdaniem nie próbują medytacji w ogóle. Tylko opowiadają własne wyobrażenia na jej temat. Oczywiście według nich chrześcijańska natchniona jest duchem świętym i jest dobra. Inne są złe. Natomiast często pokazują jeszcze bardziej uproszczone myślenie, że w ogóle medytacja jest zła. Straszą ludzi opętaniami itp.
W moim odczuciu ma to szerszy kontekst. Wpisuje się imho w walkę o duszyczki.
Co do podejścia ortodoksów do medytacji to po prostu nie mogąc oddzielić jednej (niechrześcijańskiej) od drugiej odrzucają obie. Choć przecież nawet modlitwa to pewna forma medytacji. Jakby głębiej w to wniknąć to doprowadza takie myślenie do absurdu. Jezus też kontemplował (czy medytował ;) - boją się tego słowa jak diabeł święconej wody ) na pustyni (bodajże). Należałoby chyba przyznać, że źle robił (tu stosuję pewne zabiegi - przyznaję się z góry).
W każdym razie jest grupa osób - katolików, która ma podejście rozsądne do tego tematu.
leszek wojas pisze: Ćwiczenia jogi nie są stricte buddyjską praktyką, raczej praktyką uzupełniająca.
Dla mnie to kwestia nomenklatury.
Bo co sądzisz np. o ati jodze?
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Cześć
stepowy jeż pisze:
leszek wojas pisze: Ćwiczenia jogi nie są stricte buddyjską praktyką, raczej praktyką uzupełniająca.
Dla mnie to kwestia nomenklatury.
Bo co sądzisz np. o ati jodze?
Jakie według Ciebie jest prawdopodobieństwo, że chodziło o coś innego niż hathajoga? :)Jest faktycznie w buddyzmie tybetańskim coś co się jogą nazywa, ale to raczej nie do końca to samo co rozumie jako jogę ktoś początkujący.

pozdrawiam,
Tomek
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
Karinos
Posty: 731
Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wadżrajana
Lokalizacja: Dublin/Irlandia

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: Karinos »

Mada pisze:Cześć wszystkim
Cześć Mada :namaste: witaj na tym forum :)

polecam ten dział do poczytania http://forum.medytacja.net/viewforum.php?f=9



pozostali koledzy i koleżanki - Mada napisala że jest NOWA .... naprawde litości ......
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Ryuu pisze:Jakie według Ciebie jest prawdopodobieństwo, że chodziło o coś innego niż hathajoga? :)

pozdrawiam,
Tomek
Niewielkie :)
Karinos pisze: naprawde litości ......
Litujemy się ;)

Pozdrawiam również
kuba77
Posty: 705
Rejestracja: śr gru 01, 2010 17:52
Płeć: mężczyzna
Tradycja: jungdrung bon
Lokalizacja: Siedlątków

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: kuba77 »

Ale joga Trul khor, już przypomina to, co za joge powszechnie sie uważa. :D
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Przestańcie już mieszać z tą jogą. To jest panel dla początkujących.
Awatar użytkownika
Mada
Posty: 9
Rejestracja: czw maja 31, 2012 21:40
Płeć: kobieta
Tradycja: Niezprecyzowana

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: Mada »

moi
To był właśnie ten typ księdza..wspominał coś o "medytacji chrześcijańskiej możliwej tylko z różanicem " a potem to już tylko jaki to grzech i egoizm jest w medytacji wschodniej.....

Dzięki za linki , zaraz je po czytam :czyta2:

jeżeli chodzi o medytację próbowałam z mantrą ale nie szło mi za bardzo, za to medytacja w ruchu działa u mniej zawsze kiedy jestem sam i czytam


Tak ćwiczę a raczej próbuję ćwiczyć hatha jogę ;)
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Mada pisze: próbuję ćwiczyć hatha jogę
stepowy jeż pisze:Dla mnie to kwestia nomenklatury.
Bo co sądzisz np. o ati jodze?
A Ti Jeżu nie wiedziałeś, że chodzi o chatę ;)
Awatar użytkownika
Mada
Posty: 9
Rejestracja: czw maja 31, 2012 21:40
Płeć: kobieta
Tradycja: Niezprecyzowana

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: Mada »

Poczytałam trochę te wątki i mam 2 pytania:

1. kto to jest/był Budda?
to jest Bóg czy główny nauczyciel?

2.co to jest Bardo?
Nie rób drugiemu co tobie nie miłe
Awatar użytkownika
LotusFlower
Posty: 57
Rejestracja: wt maja 15, 2012 00:30
Płeć: kobieta
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Silesia
Kontakt:

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: LotusFlower »

Mada pisze: 1. kto to jest/był Budda?
to jest Bóg czy główny nauczyciel?
Żaden Bóg, broń... Boże ;)
Budda, jako postać historyczna (czyli Budda Śakjamuni, czy też Siddharta Gautama), był człowiekiem, takim jak my, który na drodze swych duchowych poszukiwań doszedł do Czterech Szlachetnych Prawd (jest cierpienie, cierpienie z czegoś się bierze, można się z niego wyzwolić i jest ścieżka, która ku temu prowadzi), będących podstawą nauki buddyjskiej. Jest jak nauczyciel, który odszedł, ale zostały podręczniki, wskazówki, uczniowie. Lekarz, który zostawił receptę na to, jak żyć, aby wyzwolić się z cierpienia i kołowrotu ponownych narodzin (odnosząc się właśnie do Twojego poprzedniego pytania o "reinkarnację" (w zasadzie - odrodzenie).

Nie chcąc zagłębiać się w aspekt historyczny, który może jednak Cię zainteresuje, odnoszę Cię TUTAJ, choć zamiast Wiki, wolałabym polecić książkę, ale to gdybyś miała ochotę... ;)
Mada pisze:2.co to jest Bardo?
Tak bardzo ogólnie i nieszczegółowo:
stan przejściowy, występujący po śmierci przed kolejnymi narodzinami.
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Mada pisze: 1. kto to jest/był Budda?
to jest Bóg czy główny nauczyciel?
Budda może mieć wiele znaczeń. Po pierwsze utożsamiamy go z historyczną postacią: człowiekiem - księciem Siakjamunim, który przebudził się z iluzji. Podobnie jak my więc był człowiekiem.
Budda oznacza też przebudzonego, ale niekoniecznie Siakjamuniego. Może być nim każdy z nas. Uważa się w buddyzmie, że Buddów w przeszłości było wielu i wielu będzie w przyszłości.
Budda też może utożsamiać pusty, samoświetlisty umysł - podstawę którą jesteśmy, ale której nie doświadczamy ze względu na splamienia. Mówi się o Cennym Buddzie, Pierwotnym Buddzie itp. Są też inne określenia dotyczące tego umysłu bez splamień. Różne szkoły różnie to określają.
Natomiast Buddę nie uważa się za boga w sensie chrześcijańskiego boga - stwórcy.
Jednym ze znaczeń może być też Nauczyciel - ten który poruszył koło dharmy.
2.co to jest Bardo?
W taki najbardziej konwencjonalny sposób utożsamia się bardo z okresem między śmiercią a narodzinami. Bardziej szczegółowo wyjaśni to poniższy cytat z wikipedii. Natomiast oczywiście można się jeszcze zagłębić w temat i poczytać o tym więcej
Według nauk buddyzmu tybetańskiego wyróżnia się sześć głównych stanów bardo:
1. Shinay bardo: bardo tego życia, w obecnym stanie jako człowiek lub inna istota, np. zwierzę, trwające od momentu odrodzenia ("umiejscowienia się" w łonie przyszłej matki) do procesu umierania.
2. Milam bardo: bardo doświadczane również w tym życiu w czasie procesu śnienia i marzeń sennych.
3. Samten bardo: bardo doświadczane w życiu jednak tylko w czasie odpowiednio skuteczniej medytacji, np. w praktyce wyciszenia umysłu śamatha.
4. Chikkhai bardo: bolesne bardo trwające już w czasie procesu umierania.
5. Chönyid bardo: niezwykłe świetliste bardo Dharmaty trwające dopiero w początkowym okresie "pośmiertnym", gdy świadomość całkowicie opuściło ciało, które opisują szczegółowo nauki dzogczen związane z praktyką thogal.
6. Sidpai bardo: bardo stanu "pośmiertnego" trwające od czasu bardo Dharmaty do czasu odrodzenia ("umiejscowienia się" w łonie przyszłej matki) jako przyszły człowiek lub inna istota, np. zwierzę takie jak ptak który urodzi się z jaja.
leszek wojas pisze:A Ti Jeżu nie wiedziałeś, że chodzi o chatę ;)
Cii, nie mogę tutaj odpowiedzieć. Boję się iwana (groźnego) ;)
:poklon2:
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

LotusFlower pisze: Lekarz, który zostawił receptę na to, jak żyć, aby wyzwolić się z cierpienia i kołowrotu ponownych narodzin (odnosząc się właśnie do Twojego poprzedniego pytania o "reinkarnację" (w zasadzie - odrodzenie).
Wyzwolić się z cierpienia i kołowrotu ponownych narodzin.

Chciałbym tylko sprostować bo to bardzo subtelna rzecz. Sam kołowrót narodzin który trwa w sensie tradycyjnym (śmierć ciała...bardo...nowe narodziny jako jakiegoś typu istota) a także, który trwa tu i teraz za każdym razem gdy z powodu niewiedzy na drodze współzależnego powstawania naradza się świadomość a z nią kontakt i lgnięcie i później branie doświadczenia za "mnie, moje itd. itp." - czyli sam akt ISTNIENIA jest cierpieniem (przy czym istnienie nie jest tym czym wydaje się być...tutaj kwestia braku ja wchodzi w grę).

Aby wyzwolić się z cierpienia trzeba wejrzeć w naturę rzeczy - tu nie chodzi o świat zewnętrzny który odbija się w lustrze umysłu ale o sam umysł. Dlaczego tu jesteśmy, po co jesteśmy, o co chodzi z samym aktem egzystencji - czym ona jest...Medytacja jest po to żeby trenować umysł w różnoraki sposób dzięki czemu mamy z czasem możliwość co raz głębszych wglądów w Prawdę (czym jest akt egzystencji i co się z tym je). A wszelkie wskazania moralne służą oczyszczaniu umysłu i osłabianiu skalań - bazowo to 3 trucizny: chciwość, nienawiść i złudzenie (np. jako jakąkolwiek awersję do czegokolwiek klasyfikuje się pod nienawiść, jakiekolwiek pozytywne lgnięcie do czegoś co można usadowić po stronie dobra ale też złego jako chciwość itd.).

Czyli iść należy w zgodzie ze Szlachetną Ośmioraką Ścieżką która jest jak GPS który prowadzi nas do celu. Polecam ściągnąć dokument DOC z tej strony: http://sasana.wikidot.com/szlachetna-osmioraka-sciezka o tym GPSie i przeczytać całość.

Fundamentalną kwestią jest także to, że Buddyzm jest Drogą Środka. Unika skrajności eternalizmu (w skrócie: wiary w wieczne, stałe, samoistne jestestwo...afirmacją ego) i nihilizmu (że żadne czyny nie przyniosą konsekwencji, że po śmierci następuje anihilacja itd. itp. negacją ego). Droga Środka polega na: "to istnieje ponieważ tamto istnieje, to ustaje ponieważ tamto ustaje” - tu nie ma ani eternalizmu ani nihilizmu (jest tylko współzależne powstawanie). Prawo przyczyny i skutku.

Powodzenia i pozdrawiam.
Awatar użytkownika
LotusFlower
Posty: 57
Rejestracja: wt maja 15, 2012 00:30
Płeć: kobieta
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Silesia
Kontakt:

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: LotusFlower »

podroznik28 pisze: Chciałbym tylko sprostować bo to bardzo subtelna rzecz.


Dziękuję :namaste:
Czasem subtelne rzeczy nam umykają.
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Cześć
sam akt ISTNIENIA jest cierpieniem (przy czym istnienie nie jest tym czym wydaje się być...tutaj kwestia braku ja wchodzi w grę).
Mógłbyś to rozwinąć? Dukkha (bo warto zaznaczyć, że nie chodzi o takie typowe pojęcie cierpienia) jest i ma swoje przyczyny, ale jest też koniec dukkhi i zdawało mi się, że ten następuje w momencie Przebudzenia, a parinibbany czyli śmierci osoby przebudzonej. Jeżeli przebudzenie jest końcem dukkhi to czy to by miało wed`lug Ciebie oznaczać, że później nie ma już istnienia?

pozdrawiam,
Tomek
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

Ryuu pisze:Cześć
sam akt ISTNIENIA jest cierpieniem (przy czym istnienie nie jest tym czym wydaje się być...tutaj kwestia braku ja wchodzi w grę).
Mógłbyś to rozwinąć? Dukkha (bo warto zaznaczyć, że nie chodzi o takie typowe pojęcie cierpienia) jest i ma swoje przyczyny, ale jest też koniec dukkhi i zdawało mi się, że ten następuje w momencie Przebudzenia, a parinibbany czyli śmierci osoby przebudzonej. Jeżeli przebudzenie jest końcem dukkhi to czy to by miało wed`lug Ciebie oznaczać, że później nie ma już istnienia?

pozdrawiam,
Tomek
Fakt...Dukkha ma swoje przyczyny i jest też koniec Dukkhi jak i ścieżka prowadząca do końca Dukkhi. Nie odpowiem Ci wprost tutaj bo to może wywołać atak eternalistów trzymających się kurczowo jestestwa a ludzi którzy dopiero interesują się buddyzmem może odstraszyć. Tak więc rozwinięcie tematu może być na osobnym temacie bo offtop się zrobi (i w nowym wątku bardzo subtelnie mogę posłużyć się cytatami - także żeby nie odstraszyć bo to publiczny wątek będzie...można naprowadzać jedynie...gdybym odpowiedział wprost, Attavadini mogliby uznać to za nihilizm).

Pozdr.
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Cześć

Nie wiem czemu mielibyśmy się z czymkolwiek kryć? Faktycznie ten temat nie nadaje się do wdawania się w szczegóły (liczyłem po prostu na to, że standardowo jakiś mod to zaraz wydzieli). No, ale dobra. Zaraz przeniosę swoje zapytanie do oddzielnego tematu. :)

pozdrawiam,
Tomek
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Lamvadis
Posty: 432
Rejestracja: wt sie 04, 2009 09:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Toruń

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: Lamvadis »

Nie odpowiem Ci wprost tutaj bo to może wywołać atak eternalistów trzymających się kurczowo jestestwa
Spotkałeś się tu na forum z jakimiś eternalistami i ich atakami? :89:
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Lamvadis pisze:Spotkałeś się tu na forum z jakimiś eternalistami i ich atakami? :89:
Pełno ich w eterze ;)
elwis
Posty: 189
Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kwan um
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: elwis »

Cześć.
Nie przejmuj się bzdetami, po prostu popróbuj skoro chcesz. Skoro interesuje Cię joga, możesz też się zainteresować tradycjami hinduistycznymi z których pochodzi joga. Z resztą buddyzm również wywodzi się z hinduizmu. Nie ma też przeszkód, żeby łączyć je ze sobą. Tak się u nich przyjęło, że nikt sobie nie przypisuje monopolu na rację. :)
Powodzenia.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

elwis pisze:Z resztą buddyzm również wywodzi się z hinduizmu.
To nieprawda. Buddyzm nie wywodzi się z hinduizmu.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Cześć

Jeszcze bym dodał, że to nieprawda, że można łączyć ze sobą buddyzm z hinduizmem (nie mówię o samej jodze jakby co, tylko o hinduizmie)

pozdrawiam,
Tomek
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
elwis
Posty: 189
Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kwan um
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: elwis »

Czemu uważacie, że buddyzm nie wywodzi się z hinduizmu? Budda żył w świecie hinduistycznym. Jego nauki niewiele się różnią od tych, które można znaleźć w hinduizmie. Nie wiem też co nie pozwala buddyście praktykować hinduizm, a co hinduiście praktykować buddyzm. Nie widzę przeszkód.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

elwis pisze:Czemu uważacie, że buddyzm nie wywodzi się z hinduizmu? Budda żył w świecie hinduistycznym.
To powszechne nieporozumienie. W czasach Buddy nie było hinduizmu. Była religia braminów oparta na Upaniszadach. W opozycji do niej funkcjonowały ruchy śramanów, z których wywodził się Budda a także np Mahavira. Nauki podobne do buddyzmu, które można znaleźć w hinduizmie to w dużym uproszczeniu wpływ różnych pomysłów śramanów na główny nurt hinduizmu i pojawiły się one wiele lat po Buddzie. Nigdy tego porządnie nie studiowałem, ale wśród idei, które hinduizm wziął z ruchu śramanów nawet wikipedia wymienia koncepcje cyklu samsary, karmy (to jest bardzo znamienny przykład: dla braminów w czasach Buddy karma oznaczała rytuał, którego trzeba było dopełnić aby zapewnić sobie szczęście po śmierci), wyzwolenia, jogę itd.

Przykładem wpływowej filozofii hinduskiej, która jest podobna do mahajany jest advaitavedanta, która zawiera wręcz zapożyczenia z nauki Buddy.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: piotr »

:brawo2:
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Cześć
elwis pisze:Nie wiem też co nie pozwala buddyście praktykować hinduizm, a co hinduiście praktykować buddyzm. Nie widzę przeszkód.
To ja odpowiem na to. Buddyzm i hinduizm po prostu się ze sobą nie zgadzają w kilku kluczowych punktach. Choćby kwestia rozumienia karmy, albo to, że w buddyzmie masz takie coś jak anatman co jest dosłownie zaprzeczeniem występującego w hinduizmie atmana.
Poza tym Budda nie tyle wyrósł na braminizmie co sporą część swojego nauczania oparł na wyraźnej opozycji do tego co uczyli bramini. Widać to choćby w nomenklaturze (na przykład to co pisał Iwan o karmie)


pozdrawiam,
Tomek
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Poza tym ja nie wiem, czy w Polsce da się ot tak zacząć praktykować hinduizm - może poza Hare Kryszna i pochodnymi. To chyba bezprzedmiotowa dyskusja ;) Z resztą te pomysły "będę sobie łączył to z tamtym" są dla mnie absolutnie nierealne - kto ma na to czas??
elwis
Posty: 189
Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kwan um
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: elwis »

1. iwanxxx: nie trzeba sie czepiac slowek. To, ze hinduizmem nazywa sie tylko pewien okres historii tradycji panujacych w indiach nie neguje, ze tradycje hinduistyczne wyrosly na tym samym gruncie co buddyzm.
2. Co to za podstawowe punkty, w ktorych buddyzm nie zgadza sie z hinduizmem? Jak mozna je wyroznic skoro hinduizm to rodzina bardzo zroznicowanych tradycji - od nonteistycznych, przez monoteistyczne po politeistyczne?
3. To nie jest kwestia "bede sobie wierzyl w to i w to". Jak dla mnie bhakti yoga nie rozni sie niczym szczegolnym od buddyzmu. Tylko tyle, ze sie chwali boga. Czemu nie?
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

w buddyzmie masz takie coś jak anatman co jest dosłownie zaprzeczeniem występującego w hinduizmie atmana.
Ten cytat z Ryu jest odpowiedzią na pytanie o różnice. Nawet adwajata, która dość zbliża się do nurtów buddyzmu opartego na sutrach o wrodzonej naturze buddy, zawsze zakłada , że atman jest.
Awatar użytkownika
tarocista8890
Posty: 29
Rejestracja: ndz sie 05, 2012 02:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: wciąż szukam...
Lokalizacja: Kępno

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: tarocista8890 »

leszek wojas pisze:
ale wiara w reinkarnację nie jest w buddyzmie jakimś obowiązkowym wymogiem.

Witam, tak przeglądam niektóre wątki i mnie to osobiście zaintrygowało. Skoro dana osoba nie wierzy w reinkarnację to tak właściwie nie ma się z czego wyzwolić (samsara) gdyż się nie odrodzi w kolejnym ciele (inkarnacji)
Według mojego początkowego wglądu w nauki Buddy reinkarnacja odgrywa tutaj kluczowe... ba...nawet najważniejsze znaczenie...bez reinkarnacji nie ma samsary bez samsary nie ma cierpienia, a bez cierpienia stajemy się wyzwoleni...
Proszę, czy moglibyście podać swój punkt widzenia?

Pozdrawiam
tarocista8890
"Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm"

Albert Einstein
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Cześć

Ale dukkha widzisz w swoim życiu? Bo ja dukkha widzę i na własnej skórze doświadczam tego, że im więcej w życiu Dhammy, tym mniej w nim dukkha.

pozdrawiam,
Tomek
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
GatoNegro
Posty: 503
Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Cześć jestem nowa i mam "pytania początkowe" :)

Nieprzeczytany post autor: GatoNegro »

tarocista8890 pisze: Skoro dana osoba nie wierzy w reinkarnację to tak właściwie nie ma się z czego wyzwolić (samsara) gdyż się nie odrodzi w kolejnym ciele (inkarnacji)
Według mojego początkowego wglądu w nauki Buddy reinkarnacja odgrywa tutaj kluczowe... ba...nawet najważniejsze znaczenie...bez reinkarnacji nie ma samsary bez samsary nie ma cierpienia, a bez cierpienia stajemy się wyzwoleni...
Proszę, czy moglibyście podać swój punkt widzenia?

Pozdrawiam
tarocista8890
Witam. :)

Więc ja to widzę tak: Nawet jeśli coś takiego jak reinkarnacja lub odrodzenie nie istnieje to nie znaczy że nie można się wyzwolić z cierpienia w tym życiu które nota bene wydarza się nam właśnie teraz.

Kiedy jeszcze byłem związany w mniejszym lub większym stopniu z religią KK miałem punkt widzenia z perspektywy przyszłości.
To znaczy że mimo iż to życie jest pełne błędów to gdzieś kiedyś może trafię do nieba.

Teraz wiem, że w moim wypadku nie tędy droga.
Tworzymy swoją przyszłość poprzez to co robimy właśnie teraz.

"Budda Siakjamuni dawał zawsze bardzo ważne nauki o karmie czyli prawie przyczyny i
skutku. On określił to prawo bardzo prosto w Czterech Zapewnieniach: “To święte życie
praktyki Dharmy, jeśli żywe – a powinno być takim ostatecznie – jest rajem i zapewni uczniowi długą z niego radość.
Jeśli nie ma nic poza tym, co najmniej w tym właśnie życiu ten który
podąża za Dharmą, będzie naprawdę wolny od niechęci i zmartwienia. Jeśli prawo karmy działa
i jest prawdziwe, wtedy ludzie którzy nie są chorzy nie powinni cierpieć. Nawet jednak, jeśli
prawo karmy nie działa, ich życie w czystości przyniesie im zawsze pochwałę ich
inteligentnych przyjaciół, mężczyzn i kobiet i da szczęście w tym życiu”. Są to Cztery
Zapewnienia Buddy. Jeśli ktokolwiek akceptuje nauki Dharmy osiągnie on owoc tych Czterech
Zapewnień. Te Cztery Zapewnienia są dla wszystkich uczniów Buddy."
Mistrz Zen Seung Sahn - Kompas Zen (przedmowa)

Pozdrawiam serdecznie.
GN
Kwan Seum Bosal
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 403
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: czy wegetarianizm, joga, medytacja, to części buddyzmu?

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

To powszechne nieporozumienie. W czasach Buddy nie było hinduizmu. Była religia braminów oparta na Upaniszadach. W opozycji do niej funkcjonowały ruchy śramanów, z których wywodził się Budda a także np Mahavira.
Dosyć powszechnie wrzuca się to wszystko do worka 'hinduizm'. Wychodzi na to, że faktycznie trzeba doczytywać historię na kilka frontów na raz :peace:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”