mam pytanie natury praktycznej - vipassana

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

geodeta
Posty: 4
Rejestracja: sob gru 22, 2012 17:31
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

mam pytanie natury praktycznej - vipassana

Nieprzeczytany post autor: geodeta »

wydzielone przez kunzanga z działu: ''Dharma''; temat: ''100 dni wieczornych - nocnych praktyk''

Witam,
mam pytanie natury praktycznej. Praktykę medytacji vipasanna rozpocząłem tydzień temu- 20 min wieczorem. Doszedłem do momentu w którym mój oddech staję się bardzo płytki (nie kontruluje go, tylko obserwuję) i mam wrażenie, że za chwilę zemdleje- wtedy przerywam medytacje. Ma ktoś podobny objaw, z czym to jest związane ?
Kompleksowa obsługa inwestycji z geodeta rzeszów
Awatar użytkownika
Ras
Posty: 377
Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogchen
Lokalizacja: Kraków

Re: mam pytanie natury praktycznej

Nieprzeczytany post autor: Ras »

Nigdy w życiu nie zemdlałem, ale czasem wieczorem mam takie uczucie, że zapadam prawie w sen podczas praktyki, może o to Ci chodzi? Pozdrawiam :namaste:
emaho!
geodeta
Posty: 4
Rejestracja: sob gru 22, 2012 17:31
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: mam pytanie natury praktycznej

Nieprzeczytany post autor: geodeta »

Nie mogę porównać tego do zapadania w sen jest to inne uczucie. Próbowałem też medytacji w ciągu dnia żeby wykluczyć możliwość zapadania w sen. Uczucie to pojawia się po dłuższym stanie medytacji w którym oddech staję się spokojny i nie dopuszczam do siebie żadnych myśli, wtedy nadchodzi moment jakby zapadania głębiej w proces medytacji ale towarzyszy temu dziwne uczucie jakby osłabienia.
Kompleksowa obsługa inwestycji z geodeta rzeszów
Awatar użytkownika
Schmalzler
Posty: 129
Rejestracja: wt gru 18, 2012 11:05
Płeć: mężczyzna
Tradycja: istota medytująca

Re: mam pytanie natury praktycznej

Nieprzeczytany post autor: Schmalzler »

geodeta pisze:Nie mogę porównać tego do zapadania w sen jest to inne uczucie. Próbowałem też medytacji w ciągu dnia żeby wykluczyć możliwość zapadania w sen. Uczucie to pojawia się po dłuższym stanie medytacji w którym oddech staję się spokojny i nie dopuszczam do siebie żadnych myśli, wtedy nadchodzi moment jakby zapadania głębiej w proces medytacji ale towarzyszy temu dziwne uczucie jakby osłabienia.
Z pewnością znajdą się tu bardziej doświadczeni by ci doradzić, ale powiem z mojego skromnego doświadczenia, nie roszcząc sobie prawa do tego że mam rację.

Przy dłuższej medytacji również miałem tego rodzaju bądź podobne doświadczenie (znaczy wrażenie zapadania się, nawet nie w sen, ale opadania w głąb), tyle że dla mnie było to doświadczenie poprzedzające wejście w stan głębszej relaksacji i uspokojenia.

Jakbym miał ci poradzić, radziłbym by próbować to przetrzymać przez parę minut i zobaczyć co się stanie, zignorować płynące z tego negatywne uczucia. Chyba że faktycznie będziesz omdlewał.
"O czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć".

Ludwig Wittgenstein
Awatar użytkownika
Razen
Posty: 147
Rejestracja: wt cze 15, 2010 11:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Agnostycyzm
Lokalizacja: Kraków

Re: mam pytanie natury praktycznej

Nieprzeczytany post autor: Razen »

Doszedłem do momentu w którym mój oddech staję się bardzo płytki (nie kontruluje go, tylko obserwuję) i mam wrażenie, że za chwilę zemdleje
Cierpisz na może jakieś dolegliwości płucne? Pytam, bo czasem spotykam się z czymś podobnym u siebie, a mam pewne problemy z płucami. Samo spłycenie oddechu jest całkiem normalne, szczególnie jeśli podczas medytacji przechodzisz w stan relaksacji (gdy czujesz się luźno i jest miodzio :D ). W końcu jeśli umysł wrzucił na luz to ciało nie pozostaje bierne i także nieco "zwalnia". W tym przypadku nie ma co się martwić, po zakończeniu medytacji przejdź się kilka razy w tą i z powrotem po pokoju, zrób coś by "obudzić" ciało. Ja czasem spotykam się z tym, że nagle podczas medytacji zdaje sobie sprawę, że przestałem... oddychać ;) Ale organizm sam dopomina się o powietrze ;) Jak widać jeszcze żyje i mam się całkiem dobrze.
"Lepsze jest działanie od bierności. W grze, jaką prowadzimy, nie możemy odnieść zwycięstwa. Ale niektóre przegrane są mimo wszystko lepsze od innych." – G. Orwell, "Rok 1984"
geodeta
Posty: 4
Rejestracja: sob gru 22, 2012 17:31
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: mam pytanie natury praktycznej

Nieprzeczytany post autor: geodeta »

Schmalzer i Razen dziękuje za odpowiedź utwierdziliście mnie w moich domysłach iż jest to nic innego jak wejście w stan "właściwej" medytacji.
Kompleksowa obsługa inwestycji z geodeta rzeszów
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: mam pytanie natury praktycznej

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czołem geodeta

Podpisuję się pod powyższymi wskazówkami - dodam, że wszystko powinno być naturalne. Jeśli jednak problem będzie się pojawiał i będziesz czuł dyskomfort sprawdź czy przypadkiem nie kontrolujesz oddechu. Czasem u medytujących zdarza się tak, że spłycają oddech intencjonalnie, co nie jest wskazane, bo oddech powinien być niewymuszony, niekontrolowany. Ta intencjonalność spłycania jest nieco podświadoma, ale spoglądając na to można wyczuć, że jakąś częścią umysłu chce się spłycić oddech (bo takie są wskazówki lub ktoś myśli, że tak być powinno). Oddech natomiast spłyca się sam, tak jak umysł sam wchodzi w samadhi po pewnym czasie. Jedyna intencja jaka powinna istnieć to by wracać i utrzymywać uważność na oddechu - jakikolwiek on jest.

metta&peace
H-D
geodeta
Posty: 4
Rejestracja: sob gru 22, 2012 17:31
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: mam pytanie natury praktycznej - vipasanna

Nieprzeczytany post autor: geodeta »

No dobra, wątpliwości rozwiązane. Jak radzicie sobie z bieganiną myśli w ciągu dnia ? Cały czas łapie się na tym, że ciągle o czymś myślę, coś sobie wyobrażam (często jakąś sytuację która ma się zdarzyć w przyszłości-jak ją rozegram, co powiem itp.). W wielu sytuacjach jest to paraliżujące i bardzo przeszkadza. Chciałbym potrafić stanąć na zewnątrz siebie i obserwować swoje reakcje, a nie być nimi. Nie bardzo wiem jak to zrobić, jakieś podpowiedzi ?
Kompleksowa obsługa inwestycji z geodeta rzeszów
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: mam pytanie natury praktycznej - vipasanna

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

geodeta pisze:No dobra, wątpliwości rozwiązane. Jak radzicie sobie z bieganiną myśli w ciągu dnia ?
Czołem

Po pierwsze nie wiadomo dokładnie co praktykujesz, wg jakiej tradycji - vipassana to dość szerokie pojęcie. Czy medytujesz z książki "Vipassana w prostych słowach" czy z tradycji Goenki, albo jeszcze innej (a jest ich sporo).

Po drugie - to jest forum - nie twierdzę, że do medytacji niezbędny jest nauczyciel (choć się przydaje, przynajmniej dla początkujących) ale omawiając medytację zwykle potrąca się kwestie nieco głębsze, a nie wiem czy chcesz je omawiać publicznie.

metta&peace
H-D
Awatar użytkownika
Razen
Posty: 147
Rejestracja: wt cze 15, 2010 11:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Agnostycyzm
Lokalizacja: Kraków

Re: mam pytanie natury praktycznej - vipassana

Nieprzeczytany post autor: Razen »

No dobra, wątpliwości rozwiązane. Jak radzicie sobie z bieganiną myśli w ciągu dnia ?
Są różne sposoby, ale główna zasada jest prosta - im więcej będziesz medytował tym mniejsza będzie ta bieganina w życiu codziennym. To trochę jak ze spaniem w pociągu - niby nie czujesz zmiany, nagle otwierasz oczy a jesteś już zupełnie gdzie indziej :D
"Lepsze jest działanie od bierności. W grze, jaką prowadzimy, nie możemy odnieść zwycięstwa. Ale niektóre przegrane są mimo wszystko lepsze od innych." – G. Orwell, "Rok 1984"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”