Czy człowiek, który żyje etycznie

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Czy człowiek, który żyje etycznie

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

niezależnie od wyznania, ma gwarancję że odrodzi się w świecie lepszym niż ten, w którym żyje teraz? Czyli - ma gwarancję, że będzie mniej cierpiał?
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Czy człowiek, który żyje etycznie

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Moim zdaniem szczęście człowieka odzwierciedla stan jego umysłu. Mogę sobie wyobrazić człowieka, który żyje etycznie, ale ma ogromne oczekiwania wobec sił wyższych, że zapewnią mu lepszy pobyt po śmierci. Może oceniać innych i budować w sobie np. poczucie dumy lub bycia lepszym. Te emocje mogą przeszkadzać w tym aby doświadczać lepszego świata już tutaj. Z drugiej strony może też być człowiek który żyje etycznie, ale nie rości sobie względem tego żadnych oczekiwań. Po prostu potrafi być szczęśliwy już tutaj, w tym życiu.
Czym jest lepszy świat bowiem? Zastanawiające jest to, że ludzie żyjący we współczesnej bogatej cywilizacji wcale nie są szczęśliwsi od tych co żyją w tej bardziej zacofanej i biednej (oczywiście tej nie głodującej i nie cierpiącej z powodu np. wojny).
Życie etyczne jest jednak fundamentem na którym buduje się własne (i nie tylko) szczęście. Bez etycznego życia nie wyobrażam sobie postępu na żadnej ze ścieżek duchowych.
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Czy człowiek, który żyje etycznie

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Czyli samopoczucie wpływa na jakość przyszłego życia?
Przecież w świecie ogarniętym wojną czy nawet jakimś bardzo poważnym kryzysem trudno o dobre samopoczucie.

W świecie przyszłym, rozwiniętym technologicznie, pewnie bardziej bezpiecznym i sterylnym, prawdopodobnie też nie wszyscy będą szczęśliwi. Jakiejś przestrzeni dramatu nie da się wyeliminować, dramatu wynikającego z samego bycia człowiekiem, tj. istotą, która nie może być szczęśliwa.
Awatar użytkownika
Flandra
Posty: 676
Rejestracja: pt lip 01, 2011 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Theravada
Kontakt:

Re: Czy człowiek, który żyje etycznie

Nieprzeczytany post autor: Flandra »

Pancefaust pisze:Czyli samopoczucie wpływa na jakość przyszłego życia?
na jakość przyszłego życia wpływają głównie konsekwencje naszych czynów

Przy założeniu, że reinkarnacja naprawdę istnieje, nie da się uciec od konsekwencji. Nie można np. zniszczyć środowiska naturalnego i umrzeć sobie zostawiając problem "na głowie" innych. Odradzasz się i ponosisz konsekwencje.
I tak samo: krzywdząc innych - unieszczęśliwiasz ich, a nieszczęśliwi ludzie często krzywdzą innych, innymi słowy: krzywdząc innych uruchamiasz reakcję łańcuchową, która prędzej czy później Cię "dopadnie".

Żyjąc etycznie, dbając o ludzi i świat wokół Ciebie tworzysz reakcję łańcuchową innego rodzaju: szczęście bywa zaraźliwe. :) Ostatnio gdzieś słyszałam zdanie "jeśli chcesz być szczęśliwy, po prostu zaprzyjaźnij się ze szczęśliwymi ludzi"

pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Czy człowiek, który żyje etycznie

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Pancefaust pisze:Czyli samopoczucie wpływa na jakość przyszłego życia?
Przecież w świecie ogarniętym wojną czy nawet jakimś bardzo poważnym kryzysem trudno o dobre samopoczucie.

W świecie przyszłym, rozwiniętym technologicznie, pewnie bardziej bezpiecznym i sterylnym, prawdopodobnie też nie wszyscy będą szczęśliwi. Jakiejś przestrzeni dramatu nie da się wyeliminować, dramatu wynikającego z samego bycia człowiekiem, tj. istotą, która nie może być szczęśliwa.
Co to jest jakość życia? Co to jest szczęśliwe odrodzenie?
Zakładając, że dwie osoby urodzą się w tych samych warunkach, w tej samej rodzinie, obie będą zdrowe i będą żyły podobną ilość lat - w zdrowiu - czy na tej podstawie można stwierdzić, że obie mają równie szczęśliwe przyszłe życie?
A jeśli jedna z nich będzie dajmy na to bogata ale nieszczęśliwa, a druga biedna ale szczęśliwa - to które odrodzenie jest lepsze? Dajmy na to dalej - ta bogata osoba (nieszczęśliwa) spotyka w swoim przyszłym życiu mistrza zen, zaczyna praktykować buddę dharmę i osiąga oświecenie. A ta druga żyjąc szczęśliwie umiera i odradza się w następstwie w jednym z wyższych światów. To która miała lepsze odrodzenie?
Samopoczucie - to może złe określenie, miałem raczej na myśli jak bardzo jest ktoś w kontakcie z samym sobą, ze swoją naturą umysłu (w tym kontekście stan umysłu).
Powiedzmy, że doświadczasz natury umysłu ale rodzisz się w biedzie. Powiedzmy, że jej nie doświadczasz ale rodzisz się w bogactwie. Które odrodzenie jest lepsze?
Co zrobić aby doświadczać natury umysłu - to chyba istota sprawy. Lepsze, gorsze odrodzenie - to sprawa drugoplanowa.
Soen Sa Nim często powtarzał - zła sytuacja jest dobrą sytuacją, dobra sytuacja jest złą sytuacją. Złe odrodzenie może ostatecznie okazać się dobrym i vice versa.
Nie muszę dbać o przyszłe odrodzenie, wolę dbać o to by obecne moje życie było OK. Jeśli postępuję etycznie i wykonuję swoją praktykę właściwie, to nie martwię się przyszłym odrodzeniem.
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Czy człowiek, który żyje etycznie

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Flandra pisze:Ostatnio gdzieś słyszałam zdanie "jeśli chcesz być szczęśliwy, po prostu zaprzyjaźnij się ze szczęśliwymi ludźmi.
Ja bym poszedł o krok dalej: "Jesli chcesz być szczęśliwy, zaprzyjaźnij sie z samym sobą."
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
GatoNegro
Posty: 503
Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Re: Czy człowiek, który żyje etycznie

Nieprzeczytany post autor: GatoNegro »

stepowy jeż pisze: Co zrobić aby doświadczać natury umysłu - to chyba istota sprawy. Lepsze, gorsze odrodzenie - to sprawa drugoplanowa.
Soen Sa Nim często powtarzał - zła sytuacja jest dobrą sytuacją, dobra sytuacja jest złą sytuacją. Złe odrodzenie może ostatecznie okazać się dobrym i vice versa.
Nie muszę dbać o przyszłe odrodzenie, wolę dbać o to by obecne moje życie było OK. Jeśli postępuję etycznie i wykonuję swoją praktykę właściwie, to nie martwię się przyszłym odrodzeniem.
:padam:
Kwan Seum Bosal
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Czy człowiek, który żyje etycznie

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Pancefaust pisze:niezależnie od wyznania, ma gwarancję że odrodzi się w świecie lepszym niż ten, w którym żyje teraz? Czyli - ma gwarancję, że będzie mniej cierpiał?
Tak mowia nauki o karmie, ze jesli ktos bedzie postepowal w zyciu kierujac sie dobrym sercem odrodzi sie na przyklad w swiecie bogow, doznajac wszelkich mozliwych przyjemnosci na przyklad zyjac w palacu w pieknym miejscu, otoczony pieknymi kobietami, z najlepszym jedzeniem i najmodniejszym ubraniem pod dostatkiem, wolnym od wszelkich trosk. I zycie takiego boga trwa niewyobrazalnie dlugo, na przyklad 100 ludzkich lat to tam jeden dzien, a zyje sie tam sto tysiecy lat. Jednak to ciagle tylko samsara, gdzie wszystko ma swoj kres i w koncu przyjdzie smierc i znow bedzie sie zmuszonym odrodzic jako na przyklad czlowiek. Wiec tak jak pisze stepowy jez, szczescie to pojecie wzgledne i patrzac z perspektywy buddyzmu o wiele wieksza wartosc ma odrodzenie sie w miejscu gdzie nauczana jest Dharma, dzieki ktorej mozna wyzwolic sie z samsary. Wtedy takie rzeczy jak szczescie, powodzenie, slawa stanowia wlasciwie drugi plan, a wrecz czesto uniemozliwiaja czynienie dalszych postepow na sciezce, a kiedy doswiadcza sie niepowodzen, cierpnienia, chorob, depresji latwiej o refleksje, co jest w zyciu naprawde wazne.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Czy człowiek, który żyje etycznie

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

To znaczy, że trzeba się będzie męczyć tysiące lat. Szkoda, że nie ma skutecznego sposobu, żeby przestać istnieć.
Awatar użytkownika
Flandra
Posty: 676
Rejestracja: pt lip 01, 2011 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Theravada
Kontakt:

Re: Czy człowiek, który żyje etycznie

Nieprzeczytany post autor: Flandra »

Pancefaust pisze:To znaczy, że trzeba się będzie męczyć tysiące lat. Szkoda, że nie ma skutecznego sposobu, żeby przestać istnieć.
:przytul:

w miarę szybko można przestać za dużo myśleć i się wszystkim przejmować :)

wszystkiego dobrego :)
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Czy człowiek, który żyje etycznie

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Pancefaust pisze:To znaczy, że trzeba się będzie męczyć tysiące lat. Szkoda, że nie ma skutecznego sposobu, żeby przestać istnieć.
Jest skuteczny sposób by przestać cierpieć :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”