Medytacja- problem
Moderator: forum e-budda team
Medytacja- problem
Witam, nie wiem czy to właściwy dział, jeśli nie to proszę o przeniesienie. Moje pytanie będzie dotyczyło medytacji. Stosuję ją już około 2 miesięcy 1-2 godzin. Traktuję ją nie w aspekcie religijnym, ale raczej naukowym, zaś Buddę jako dobrego psychoterapeutę. Za każdą medytacją u mnie, działy się różne rzeczy od bólów głowy w "trzecim oku", ciało ciężkie zrelaksowane, oddech i bicie serca zwolnione, bardzo sucho w ustach, wargi jak po znieczuleniu (wydawały się duże), uczucie otwartych ust i dłoni (mimo że były złączone), mrowienie w skroni, chłodne powietrze i szorstkie dłonie po medytacji, uczucia rozpalenia i widok płomyka ognia. I nagle jak gdyby nigdy nic od 4 dni nie pojawia się kompletnie nic. Nie wiem co jest nie tak, teraz gdy medytuję niczego nie odczuwam. Proszę o pomoc i wytłumaczenie tego zjawiska.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Medytacja- problem
Witamy na forum Ciekawy32
Pozdrawiam
To spróbujmy to potraktować naukowo /cokolwiek to znaczy/ - opisz zatem proszę konkretnie jak medytujesz /słowo medytacja, to pojęcie, które jest niczym worek bez dna, może znaczyć wszystko i nic/, co konkretnie robisz podczas medytacji czyli, jaka to jest medytacja? Po prostu opisz ją proszę.ciekawy32 pisze:Traktuję ją nie w aspekcie religijnym, ale raczej naukowym, zaś Buddę jako dobrego psychoterapeutę.(...)
Pozdrawiam
-
- konto zablokowane
- Posty: 198
- Rejestracja: pt lip 26, 2013 08:29
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: ateizm
Re: Medytacja- problem
Definicje definicjami ale moim zdaniem nie są to normalne objawy.
Czy Budda był psychoterapeutą tego nie jestem pewien ale na pewno nie był lekarzem pierwszego kontaktu.
Czy Budda był psychoterapeutą tego nie jestem pewien ale na pewno nie był lekarzem pierwszego kontaktu.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Medytacja- problem
Witaj
Pozdrawiam
Definicję - jaką definicję?... tu chodzi po prostu o opis praktyki medytacyjnej - to wszystko. Skoro pada tu stwierdzenie ''naukowe podejście'', to nie mamy tu podstawowych /kardynalnych wręcz/ danych czyli, jaka to praktyka medytacyjna. I dopóki ich nie ma, to jak dla mnie, nie ma tu o czym rozmawiać.dzo pisze:Definicje definicjami (...)
Nie są to normalne objawy czego?dzo pisze:(...) ale moim zdaniem nie są to normalne objawy.
Pozdrawiam
-
- konto zablokowane
- Posty: 198
- Rejestracja: pt lip 26, 2013 08:29
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: ateizm
Re: Medytacja- problem
W nlp to się nazywa chyba kroczenie w dół - od ogółu do szczegółu.kunzang pisze:Nie są to normalne objawy czego?
Byłeś kolego na szkoleniu firmowym widzę i powiedzieli że to jest something special methode
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Medytacja- problem
Witaj
Zadałem Tobie proste pytanie. Opiniujesz coś i pytam się Ciebie, co tak w istocie opiniujesz.
Pozdrawiam
Nie pytam Ciebie o Twe fantazje na mój temat.dzo pisze:W nlp to się nazywa chyba kroczenie w dół - od ogółu do szczegółu.
Byłeś kolego na szkoleniu firmowym widzę i powiedzieli że to jest something special methode
Zadałem Tobie proste pytanie. Opiniujesz coś i pytam się Ciebie, co tak w istocie opiniujesz.
Pozdrawiam
Re: Medytacja- problem
Moja medytacja polega tylko na skoncentrowaniu się na oddechu (to wyczytałem w artykule naukowym), lub na biciu serca (na to sam wpadłem ). Nie oczekuję od medytacji oświecenia, jakiś dziwnych mocy siddhi? itd. raczej traktowałem ją jako pomoc w kontrolowaniu myśli, zaś wszelkie dziwne rzeczy podczas medytacji jako normalny reakcje organizmu a nie jak jakieś energie z kosmosu itd. Jestem dość wysportowany więc od 2 tygodni wykonuję ją w pozycji lotosu, raczej tak dla zabawy. Im więcej sesji tym bardziej mnie chyba zaskakuję. Dziś nadal nic, żadnych objawów. Niby medytuję a jednak czegoś brakuje.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Medytacja- problem
Witaj
Dzięki za wyjaśnienie Ciekawy32
Przede wszystkim gratuluję dwumiesięcznego utrzymania 1-2 godzin regularnej medytacji
Nie jest to regułą, niemniej owe objawy, które opisałeś, jakimiś ewenementem nie są - na początku bywa bardzo różnie i mogą się pojawiać bardzo różne mniej lub bardziej intensywne doznania np tego typu jak opisałeś i jeżeli jest się osobą zdrową, to nie ma co sobie nimi zawracać głowy.
A tu masz przykłady: Medytacja i uczucie w gardle, Problem ucisku w glowie ktory przeszkadza w skupianiu uwagi
Wiesz, teraz, to może się zacząć Tobie okres ''nudy'', nic się nie będzie działo i kto wie, może się zacznie wyciszenie - stan spokoju. Problem w tym, że lubimy gdy ''coś się dzieje'' i stan wyciszenia może okazać się dla Ciebie większym wyzwaniem niż przejście przez owe objawy.
Pozdrawiam
ps
z sercem byłbym ostrożnym - zdecydowanie lepiej koncentrować się na oddechu
Dzięki za wyjaśnienie Ciekawy32
Przede wszystkim gratuluję dwumiesięcznego utrzymania 1-2 godzin regularnej medytacji
Nie jest to regułą, niemniej owe objawy, które opisałeś, jakimiś ewenementem nie są - na początku bywa bardzo różnie i mogą się pojawiać bardzo różne mniej lub bardziej intensywne doznania np tego typu jak opisałeś i jeżeli jest się osobą zdrową, to nie ma co sobie nimi zawracać głowy.
A tu masz przykłady: Medytacja i uczucie w gardle, Problem ucisku w glowie ktory przeszkadza w skupianiu uwagi
A czego Tobie brakuje - owych objawów?...ciekawy32 pisze:(...) Dziś nadal nic, żadnych objawów. Niby medytuję a jednak czegoś brakuje.
Wiesz, teraz, to może się zacząć Tobie okres ''nudy'', nic się nie będzie działo i kto wie, może się zacznie wyciszenie - stan spokoju. Problem w tym, że lubimy gdy ''coś się dzieje'' i stan wyciszenia może okazać się dla Ciebie większym wyzwaniem niż przejście przez owe objawy.
Pozdrawiam
ps
z sercem byłbym ostrożnym - zdecydowanie lepiej koncentrować się na oddechu
- Razen
- Posty: 147
- Rejestracja: wt cze 15, 2010 11:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Agnostycyzm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Medytacja- problem
Popełniasz zasadniczy błąd z tym kontrolowaniem myśli - od tego tylko jeden krok do tłumienia. Medytacja ma być właśnie "uwolnieniem myśli", spuszczeniem ich ze smyczy. Mają się pojawiać i przemijać, jedyny wysiłek to nie podążanie za żadną z nich. Tolle porównał kiedyś medytacje do sytuacji na stacji PKP: Twoim jedynym zadaniem jest to by nie wsiąść do żadnego pociągu Bo "odjedziesz:Ciekawy32 pisze:raczej traktowałem ją jako pomoc w kontrolowaniu myśli, zaś wszelkie dziwne rzeczy podczas medytacji jako normalny reakcje organizmu a nie jak jakieś energie z kosmosu itd.
Może Twoje "objawy" nie były niczym innym jak nerwową reakcją na stan wysiłku w medytacji. Może teraz gdy trochę sobie odpuściłeś, organizm lepiej sobie z tym radzi. To dobra wiadomość. Przynajmniej tak wynika z moich domysłów (potraktuj to jako teorię jedną z wielu ).
I zgodziłbym się z Kunzangiem nt. koncentracji na sercu.
"Lepsze jest działanie od bierności. W grze, jaką prowadzimy, nie możemy odnieść zwycięstwa. Ale niektóre przegrane są mimo wszystko lepsze od innych." – G. Orwell, "Rok 1984"
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Medytacja- problem
Hej,ciekawy32 pisze:Moja medytacja polega tylko na skoncentrowaniu się na oddechu (to wyczytałem w artykule naukowym), lub na biciu serca (na to sam wpadłem ). Nie oczekuję od medytacji oświecenia, jakiś dziwnych mocy siddhi? itd. raczej traktowałem ją jako pomoc w kontrolowaniu myśli, zaś wszelkie dziwne rzeczy podczas medytacji jako normalny reakcje organizmu a nie jak jakieś energie z kosmosu itd. Jestem dość wysportowany więc od 2 tygodni wykonuję ją w pozycji lotosu, raczej tak dla zabawy. Im więcej sesji tym bardziej mnie chyba zaskakuję. Dziś nadal nic, żadnych objawów. Niby medytuję a jednak czegoś brakuje.
Jeśli chcesz podejść do medytacji od tej strony, to polecam książki Jona Kabat-Zinna. Masz słuszną intuicję, że medytacja jest czymś, co jest Ci potrzebne - warto ją uporządkować.
Pzdr
Piotr
Re: Medytacja- problem
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, wiele porad wezmę sobie do serca.
Niektórych objawów nawet brakuje były bardzo przyjemne. Najbardziej z pojawiającym się widokiem płomyka coś jakby w śnie i nagłe rozpalenie i uczucie dziwnego szczęścia. Chyba pierwszy raz takie coś odczułem.
Wczoraj nic nie czułem miałem wrażenie jakby mnie nie było. Oddech był bardzo powolny, że aż trudno się na nim skupić, więc zacząłem po prostu siedzieć i nic. Parę razy miałem podobne odczucia gdy samotnie z rana wybierałem się na połów ryb, tam większość czasu koncentrowało się na spławiku.
Medytacja stała się chyba razem z siłownią dla mnie jednym z ważniejszych punktów w ciągu dnia.
Niektórych objawów nawet brakuje były bardzo przyjemne. Najbardziej z pojawiającym się widokiem płomyka coś jakby w śnie i nagłe rozpalenie i uczucie dziwnego szczęścia. Chyba pierwszy raz takie coś odczułem.
Wczoraj nic nie czułem miałem wrażenie jakby mnie nie było. Oddech był bardzo powolny, że aż trudno się na nim skupić, więc zacząłem po prostu siedzieć i nic. Parę razy miałem podobne odczucia gdy samotnie z rana wybierałem się na połów ryb, tam większość czasu koncentrowało się na spławiku.
Medytacja stała się chyba razem z siłownią dla mnie jednym z ważniejszych punktów w ciągu dnia.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Medytacja- problem
Witaj
Iwan dobrze Tobie radzi, Ciekawy32
- z tym uporządkowaniem praktyki medytacyjnej /medytacji/:
No i weź pod uwagę np to - Ciekawy32 - że koncentracja na oddechu /jako praktyka medytacyjna - medytacja/, to nie jest jakiś patent buddyjski i jeżeli od strony tej praktyki medytacyjnej, chcesz podejść do medytowania, to nie potrzebujesz do tego ani Buddy, ani buddyzmu. Jest wiele praktyk medytacyjnych /medytacji/ w które - chcąc je praktykować /medytować/ - nie musi się wchodzić poprzez buddyzm, no i są dostępne publikacje czy kursy tego się tyczące.
Pozdrawiam
Iwan dobrze Tobie radzi, Ciekawy32
- z tym uporządkowaniem praktyki medytacyjnej /medytacji/:
A przy okazji Jona Kabata-Zinna, to np tutaj: Jon Kabat-Zinn, ''Życie, piękna katastrofa'' - masz jedną z Jego publikacji.iwanxxx pisze:Jeśli chcesz podejść do medytacji od tej strony, to polecam książki Jona Kabat-Zinna. Masz słuszną intuicję, że medytacja jest czymś, co jest Ci potrzebne - warto ją uporządkować.
No i weź pod uwagę np to - Ciekawy32 - że koncentracja na oddechu /jako praktyka medytacyjna - medytacja/, to nie jest jakiś patent buddyjski i jeżeli od strony tej praktyki medytacyjnej, chcesz podejść do medytowania, to nie potrzebujesz do tego ani Buddy, ani buddyzmu. Jest wiele praktyk medytacyjnych /medytacji/ w które - chcąc je praktykować /medytować/ - nie musi się wchodzić poprzez buddyzm, no i są dostępne publikacje czy kursy tego się tyczące.
Pozdrawiam