Zabijane owadów

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Dalajlama mówi jasno: zabicie owada sprawi, że człowiek odrodzi się w piekle - będzie bardzo dużo cierpiał i będzie miał skłonności to zabijania. Dzieci które z pasją zabijają owady - kontynuuje mnich - w poprzednich wcieleniach też zabijały, dlatego kontynuują swoją karmę, przenoszą swoje skłonności.

Mam więc parę pytań:
a) Mój kot wychodzi często na klatkę schodową i zabija muchy, a potem przynosi je. Często są jeszcze żywe i miotają się - wtedy szybko dobijam je żeby nie cierpiały. Czy powinienem je dobijać? Inna sprawa: czy w ogóle powinienem pozwalać kotu wychodzić jeśli wiem, że będzie polował, a może powinienem wychodzić z nim i pilnować, żeby nie zabijał?

b) Kiedyś zabiłem sporo much, które latem nagromadziły się w moim domu i trudno było je wygonić. Zabiłem też sporo komarów. Mimo wszystko jednak od lat nie robię tego i staram się zawsze uwolnić muchę z pajęczyny (czasem się udaje, jak nie, to ją rozgniatam żeby pająk zastał ją już martwą w celu oszczędzenia jej cierpień), z mojej klatki schodowej też często wypędzam muchy na wolność, otwieram okna i próbuję - najczęściej z dobrym skutkiem - wyganiać je na dwór. Czy dobro, które zrobiłem owadom, sprawiło że naprawiłem swoją karmę związaną z wcześniejszym zabijaniem komarów?

Dzięki z góry za odpowiedzi.
Awatar użytkownika
snusmumriken90
Posty: 112
Rejestracja: pn lip 28, 2014 14:23
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Życie

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: snusmumriken90 »

Najważniejszy jest stan umysłu w chwili czynu. Myśle że zabijanie słabszych jest Prawem Naturalnym na tym świecie lecz tylko w sytuacjach: drapieżnik-jego pożywienie lub w walce o przetrwanie/obronie. Zabijanie dla rozrywki jest chore i tworzy złą karme.
"Pomiędzy bodźcem, a reakcją jest przestrzeń. W tej przestrzeni leży wolność-moc wyboru naszej odpowiedzi"
Victor E. Frankl
:sage:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj
Pancefaust pisze:Dalajlama mówi jasno: zabicie owada sprawi, że człowiek odrodzi się w piekle - będzie bardzo dużo cierpiał i będzie miał skłonności to zabijania. Dzieci które z pasją zabijają owady - kontynuuje mnich - w poprzednich wcieleniach też zabijały, dlatego kontynuują swoją karmę, przenoszą swoje skłonności.
to ciekawe - poproszę o stosowny cytat Jego wypowiedzi na ten temat i źródło :)

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Mówi on o tym w swojej książce "Przebudzanie umysłu, rozświetlanie serca".

'Dlatego właśnie powinniśmy się starać unikać dziesięciu negatywnych działań lub przynajmniej je ograniczać. Szczególnie powinniśmy ograniczać zabijanie. Jeżeli z wielkim gniewem, przywiązaniem lub ignorancją zabijecie choć najmniejszego robaka, spowoduje to wasze odrodzenie w stanach egzystencji pełnych cierpienia. Jeśli w takim wypadku nawet uda się wam uzyskać ludzkie odrodzenie, będziecie mieć krótkie życie i skłonności do zabijania. W ten sposób będziecie wciąż wykonywać negatywne działania, czego wynikiem będą negatywne doświadczenia w wielu kolejnych żywotach. Przykładem tego mogą być zachowania małych dzieci, które pomimo iż mają zaledwie dwa czy trzy lata, bardzo lubią zabijać owady. Mają w umyśle piętno, którego rezultatem jest tendencja do zabijania".
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj

dzięki za cytat :)
Pancefaust pisze:'Dlatego właśnie powinniśmy się starać unikać dziesięciu negatywnych działań lub przynajmniej je ograniczać. Szczególnie powinniśmy ograniczać zabijanie. Jeżeli z wielkim gniewem, przywiązaniem lub ignorancją zabijecie choć najmniejszego robaka, spowoduje to wasze odrodzenie w stanach egzystencji pełnych cierpienia. (...)
no więc właśnie, nie mówi tu On tak jak Ty podajesz, że: ''zabicie owada sprawi, że człowiek odrodzi się w piekle'', tylko jasno podaje, co się stanie, gdy zabijesz: ''z wielkim gniewem, przywiązaniem lub ignorancją '' - i to jest istotne /nawet robaka/. stan umysłu ma tu znaczenie i o stan umysłu tu chodzi.

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
karuna
Posty: 1225
Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Ziemia teraz

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: karuna »

Mam ten problem jak mama każe ogród z owadów czyścić. Albo my albo oni, mówi. Jak dla mnie powinno wszystko rosnąć jak naturalnie powinno. I w tym jest piękno ukryte.

Jak kiedyś usłyszałem, to zabijanie z pewnością prowadzi do gromadzenia negatywnej karmy.

Kurcze, znam przypadek księdza, który namiętnie wybił podstępem kilkadziesiąt kretów stosując pułapki z ładunkiem wybuchowym. Może nadal to robi, a wydawałoby się, że osoba duchowa..

Pamiętam przytoczony tu cytat. Jest też historia, że 17 Karmapa wziął do ręki kamień czy owada właśnie i okazało się, że był to wielki praktykujący, który nieumyślnie zabił jakieś życie. Z tym kamieniem to już hardcore, ale jest jakaś taka historia, chciałbym ją znów znaleźć... Uratował w każdym razie Karmapa tę osobę.

Pozdrawiam
karuna
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
:namaste:
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

kunzang pisze:witaj

dzięki za cytat :)
Pancefaust pisze:'Dlatego właśnie powinniśmy się starać unikać dziesięciu negatywnych działań lub przynajmniej je ograniczać. Szczególnie powinniśmy ograniczać zabijanie. Jeżeli z wielkim gniewem, przywiązaniem lub ignorancją zabijecie choć najmniejszego robaka, spowoduje to wasze odrodzenie w stanach egzystencji pełnych cierpienia. (...)
no więc właśnie, nie mówi tu On tak jak Ty podajesz, że: ''zabicie owada sprawi, że człowiek odrodzi się w piekle'', tylko jasno podaje, co się stanie, gdy zabijesz: ''z wielkim gniewem, przywiązaniem lub ignorancją '' - i to jest istotne /nawet robaka/. stan umysłu ma tu znaczenie i o stan umysłu tu chodzi.

pozdrawiam
:14:
O ile gniew rozumiem, to nie wiem o co chodzi z przywiązaniem i ignorancją. Co to znaczy zabić muchę z ignorancją? Jeśli np. wpadnę w gniew i nikogo nie zabiję, to efekt będzie taki sam, jakbym w identycznym gniewie zabił?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj
Pancefaust pisze:Co to znaczy zabić muchę z ignorancją?
to znaczy, odruchowo - czyli: prosta tendencja nawykowa wyzuta z autorefleksji. a skoro tego nie rozumiesz, to dlaczego się na to powołujesz swymi słowami, piekło z zabicia owada czyniąc w słowach Dalajlamy? :)

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

A jeśli np. wpadnę w gniew i nikogo nie zabiję, to efekt będzie taki sam, jakbym w identycznym gniewie zabił?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj
Pancefaust pisze:A jeśli np. wpadnę w gniew i nikogo nie zabiję, to efekt będzie taki sam, jakbym w identycznym gniewie zabił?
za życia, nie. jeżeli natomiast w momencie swej śmierci popadniesz w gniew, w nieokiełznaną awersję, to lecisz w dół.

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Rafus
Posty: 846
Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
Płeć: mężczyzna
Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Rafus »

Pancefaust pisze:(...)staram się zawsze uwolnić muchę z pajęczyny (czasem się udaje, jak nie, to ją rozgniatam żeby pająk zastał ją już martwą w celu oszczędzenia jej cierpień)(...) Czy dobro, które zrobiłem owadom, sprawiło że naprawiłem swoją karmę związaną z wcześniejszym zabijaniem komarów?
Przy zgniataniu cześć pożywienia zostaje na palcach, które pewnie potem myjesz. Pająk musi włożyć dużo pracy w zbudowanie pajęczyny, a ty mu ją niszczysz i zabierasz jedzenie.
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

kunzang pisze:witaj
Pancefaust pisze:A jeśli np. wpadnę w gniew i nikogo nie zabiję, to efekt będzie taki sam, jakbym w identycznym gniewie zabił?
za życia, nie. jeżeli natomiast w momencie swej śmierci popadniesz w gniew, w nieokiełznaną awersję, to lecisz w dół.

pozdrawiam
:14:
Czyli liczy się jedynie stan umysłu w chwili śmierci? Może być przecież tak, że zostanę zabity w napadzie, w walce. Będę wzburzony, wściekły, i mimo że żyłem dobrze - od razu moje wcielenie będzie gorsze?
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Rafus pisze:
Pancefaust pisze:(...)staram się zawsze uwolnić muchę z pajęczyny (czasem się udaje, jak nie, to ją rozgniatam żeby pająk zastał ją już martwą w celu oszczędzenia jej cierpień)(...) Czy dobro, które zrobiłem owadom, sprawiło że naprawiłem swoją karmę związaną z wcześniejszym zabijaniem komarów?
Przy zgniataniu cześć pożywienia zostaje na palcach, które pewnie potem myjesz. Pająk musi włożyć dużo pracy w zbudowanie pajęczyny, a ty mu ją niszczysz i zabierasz jedzenie.
W sumie tak. Ale co, lepiej żeby te muchy tam cierpiały? Pająk i tak zje większość tej muchy.
Awatar użytkownika
Rafus
Posty: 846
Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
Płeć: mężczyzna
Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Rafus »

Pancefaust pisze:W sumie tak. Ale co, lepiej żeby te muchy tam cierpiały? Pająk i tak zje większość tej muchy.
A bardziej Tobie szkoda jak umiera człowiek czy świnia? Czy może uważasz, że to bez żadnej różnicy jest?

Z tego co wiem to pająk wstrzykuje jakaś truciznę która rozpuszcza wnętrzności ofiary, podejrzewam, że wtedy ofiara jest jak po jakimś narkotyku, wiec aż tak nie cierpi i dość szybko umiera.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witam
Pancefaust pisze:Czyli liczy się jedynie stan umysłu w chwili śmierci? Może być przecież tak, że zostanę zabity w napadzie, w walce. Będę wzburzony, wściekły, i mimo że żyłem dobrze - od razu moje wcielenie będzie gorsze?
tak. to w jakim stanie umysłu się umiera ma kardynalne znaczenie.

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Diamentum
Posty: 1026
Rejestracja: ndz mar 30, 2014 07:10
Płeć: kobieta
Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Diamentum »

kunzang pisze:tak. to w jakim stanie umysłu się umiera ma kardynalne znaczenie.
Hej kunzang :) czy możesz mi pomóc z pytaniem czy "świadome umieranie" jest stanem umysłu? Wg znanych Tobie nauk :)
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

kunzang pisze:witam
Pancefaust pisze:Czyli liczy się jedynie stan umysłu w chwili śmierci? Może być przecież tak, że zostanę zabity w napadzie, w walce. Będę wzburzony, wściekły, i mimo że żyłem dobrze - od razu moje wcielenie będzie gorsze?
tak. to w jakim stanie umysłu się umiera ma kardynalne znaczenie.

pozdrawiam
:14:
Po co więc starać się całe życie żyć w zgodzie z naukami, skoro i tak liczy się jedynie chwila śmierci? A nie jest przypadkiem tak, że jak umrę w straszych cierpieniach psychicznych czy fizycznych, to moja karma cierpienia się wyczerpuje i odradzam się w lepszym świecie?
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Rafus pisze: A bardziej Tobie szkoda jak umiera człowiek czy świnia? Czy może uważasz, że to bez żadnej różnicy jest?
Ale przecież to, że zabiję muchę w sieci, nie sprawi że pająk umrze. Po prostu zje trochę mniej. Poza tym muchy, które dobijałem, już wisiały trochę w tej sieci, miały np. poodrywane skrzydła w skutek szarpaniny i prób wydostania się z pułapki.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witam
Diamentum pisze:czy możesz mi pomóc z pytaniem czy "świadome umieranie" jest stanem umysłu?
nie wiem czy dobrze Ciebie rozumiem.
umieranie, rozumiane jako moment śmierci, jest pewnym procesem, który jest taki sam dla wszystkich istot ludzkich, może tylko trwać w różnym wymiarze czasu. ma /codziennie/ ono swe odzwierciedlenie w procesie zasypiania. przygotowaniem do bycia świadomym podczas procesu umierania jest np praktyka jogi snu /nie mylić z jogą śnienia/, którą masz podaną w książce Tenzina Wangyala Rinpocze ''Tybetańska joga snu i śnienia''. natomiast stan umysłu, który powinien mieć wtedy miejsce, to neutralne /bez lgnięcia czy awersji/ skupienie na tym procesie, bądź skupienie oparte na tzw radosnym wysiłku. gdy ma to miejsce, mówimy wtedy o świadomym umieraniu.

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witam
Pancefaust pisze:Po co więc starać się całe życie żyć w zgodzie z naukami, skoro i tak liczy się jedynie chwila śmierci?
no właśnie po to należy żyć w zgodzie z naukami, by w momencie śmierci np nie popaść w tendencję nawykową do gniewu, by nie popaść po prostu w gniew, bez względu na sytuację jaka ma wtedy miejsce.
Pancefaust pisze:A nie jest przypadkiem tak, że jak umrę w straszych cierpieniach psychicznych czy fizycznych, to moja karma cierpienia się wyczerpuje i odradzam się w lepszym świecie?
nie - cierpienie jest obecne we wszystkich światach - cierpienie nie jest odkupieniem. jeżeli umierasz w strasznych cierpieniach, a jednocześnie jesteś w stanie utrzymać umysł np w stanie bodhiczitty, to masz wtedy szansę odrodzić się lepiej lub wyzwolić.

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

kunzang pisze:witam
Pancefaust pisze:Po co więc starać się całe życie żyć w zgodzie z naukami, skoro i tak liczy się jedynie chwila śmierci?
no właśnie po to należy żyć w zgodzie z naukami, by w momencie śmierci np nie popaść w tendencję nawykową do gniewu, by nie popaść po prostu w gniew, bez względu na sytuację jaka ma wtedy miejsce.
pozdrawiam
:14:
Ok, rozumiem to.

Ale jeszcze z tymi robaczkami. Mówisz, że Dalajlama miał na myśli jedynie stan umysłu - ale czy na pewno? Przecież gdyby liczył się jedynie stan umysłu, a nie czyny, które w nim wykonujemy, to nie wspominałby o zabijaniu. Powiedziałby po prostu: jeśli wpadniesz w gniew, ignorancję lub przywiązanie, to odrodzisz się jako osoba bardzo cierpiąca. Tymczasem on dodał jeszcze, że będzie źle z nami, jeśli w tym stanie umysłu zniszczymy życie istoty czującej.

Żeby nie zakładać kolejnych tematów, zadam jeszcze dwa małe pytanka.

1) Słyszałem, że jest jakaś szkoła buddyzmu, w której uważa się ze człowiek podczas jednego wcielenia nie może osiągnąć tego stanu co Siddhartha. Pytanie moje brzmi: jak to jest możliwe. Skoro jemu się udało, to czemu innym nie może?

2) Czy praktykując buddyzm i robiąc na tej ścieżce postępy ma się gwarancję, że w kolejnym wcieleniu też zostanie się buddystą i będzie kontynuować ścieżkę?
Awatar użytkownika
Diamentum
Posty: 1026
Rejestracja: ndz mar 30, 2014 07:10
Płeć: kobieta
Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Diamentum »

kunzang pisze:
Diamentum pisze:czy możesz mi pomóc z pytaniem czy "świadome umieranie" jest stanem umysłu?
nie wiem czy dobrze Ciebie rozumiem.
:namaste:
kunzang pisze:umieranie, rozumiane jako moment śmierci, jest pewnym procesem, który jest taki sam dla wszystkich istot ludzkich, może tylko trwać w różnym wymiarze czasu. ma /codziennie/ ono swe odzwierciedlenie w procesie zasypiania.
Czyli trzeba się z tym przespać :)

Dzięki raz jeszcze.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witam
Pancefaust pisze:Ale jeszcze z tymi robaczkami. Mówisz, że Dalajlama miał na myśli jedynie stan umysłu - ale czy na pewno?
to proszę zacytuj te me zdanie w którym napisałem, że jedynie to miał na myśli :)

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witam
Diamentum pisze:Czyli trzeba się z tym przespać :)
tak, tylko trzeba jeszcze wiedzieć jak.

pozdrawiam
:14:

ps
tu warto wspomnieć, że celem jogi snu, jest rozpoznanie natury umysłu z jednej strony, a z drugiej, by podczas umierania to nastąpiło /by nastąpiło wyzwolenie/, jeżeli nie miało ono miejsca za życia
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Diamentum
Posty: 1026
Rejestracja: ndz mar 30, 2014 07:10
Płeć: kobieta
Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Diamentum »

kunzang pisze:
Diamentum pisze:Czyli trzeba się z tym przespać :)
tak, tylko trzeba jeszcze wiedzieć jak.
Próbować, próbować i próbować... Żartuję oczywiście ;)
kunzang pisze:tu warto wspomnieć, że celem jogi snu, jest rozpoznanie natury umysłu z jednej strony, a z drugiej, by podczas umierania to nastąpiło /by nastąpiło wyzwolenie/, jeżeli nie miało ono miejsca za życia
To ważne, co napisałeś. Dzięki.
I pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Marcin
Posty: 10
Rejestracja: ndz paź 04, 2015 19:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: zagubiony

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Marcin »

W twojej kuchni jest karaluch. Nie ucieka tylko patrzy. Co robisz?
Obrazek

Mógłby chociaż udawać, że ucieka to problem byłby z głowy a ten mi wlazł na ścianę i zadowolony.
Obrazek
Obrazek

No tak nie może być :huhuh:
GG: 49916103 (powiedz na wstępie, że jesteś z tego forum)
Awatar użytkownika
Diamentum
Posty: 1026
Rejestracja: ndz mar 30, 2014 07:10
Płeć: kobieta
Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Diamentum »

To może tak? ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Diamentum pisze:To może tak? ;)
od razu lepiej :D
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Diamentum
Posty: 1026
Rejestracja: ndz mar 30, 2014 07:10
Płeć: kobieta
Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
Lokalizacja: Warszawa

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Diamentum »

:D
Spokojnej nocy :)
Awatar użytkownika
Rafus
Posty: 846
Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
Płeć: mężczyzna
Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Rafus »

Marcin pisze:W twojej kuchni jest karaluch.
Dawno już temu mieszkałem w bloku z karaluchami i tam były całe roje, znam dobrze życie karalucha - jak wygląda matczyny kokon, i jak wylegają się malutkie karaluszki itp.
Diamentum pisze:To może tak? ;)
Obrazek
kinosiecioryca
Posty: 129
Rejestracja: sob paź 03, 2015 14:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kinosiecioryca »

Rafus pisze:
Marcin pisze:W twojej kuchni jest karaluch.
Dawno już temu mieszkałem w bloku z karaluchami i tam były całe roje, znam dobrze życie karalucha - jak wygląda matczyny kokon, i jak wylegają się malutkie karaluszki itp.
Diamentum pisze:To może tak? ;)
Obrazek
Żyłeś z nimi pod jednym dachem? Jak długo i jak to się skończyło?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witam
Marcin pisze:Mógłby chociaż udawać, że ucieka to problem byłby z głowy a ten mi wlazł na ścianę i zadowolony.
tak na marginesie, to to jest ona - niesie kokon.

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Rafus
Posty: 846
Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
Płeć: mężczyzna
Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: Rafus »

kinosiecioryca pisze:Żyłeś z nimi pod jednym dachem? Jak długo i jak to się skończyło?
Dobrych kilka lat. I było ich sporo - jak wchodziłem o 1 w nocy do kuchni i zapalałem światło, to tak ponad 10 moglem zauważyć, bywało że akurat wychodziły z kokona małe to i ponad 40 było. Jak przychodzili znajomi to czasem jakiś przebiegał po dywanie, bywało nawet ze i w łóżku jakiś się znalazł jak oglądałem wieczorem tv, albo rano jak wstawałem. Mieliśmy dezynfekcje przeprowadzoną przez firmę zajmującą się tym, ale nic nie dała, bo przechodziły w szeregowcu od sąsiadów. W czasie trwania dezynfekcji trzeba było opuścić lokal co najmniej na 8h, a po powrocie wietrzyć co najmniej kilka godzin, osad po płynach się osadzał. W końcu zebraliśmy podpisy od wszystkich i złożyliśmy prośbę o dezynfekcje całego bloku ale problemem była samotna chora psychicznie osoba, która żyła w brudzie i nikogo nie wpuszczała do mieszkania. Za 1 razem się nie udało, wiec dezynfekcja była za ominięciem jej mieszkania. Za 2 razem siłą słowną i groźbami sąsiedzi przekonali ją do wpuszczenia do swojego mieszkania ekipy i było lepiej na jakiś czas, ale definitywnie problem się skończył jak ta osoba została przeniesiona za niepłacenie spółdzielni czynszu.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj
Rafus pisze:Dobrych kilka lat. I było ich sporo - jak wchodziłem o 1 w nocy do kuchni i zapalałem światło, to tak ponad 10 moglem zauważyć, bywało że akurat wychodziły z kokona małe to i nawet ponad 40 było. (...)
no to mamy podobne doświadczenie - acz liczbę postrzeganych przeze mnie bym zwiększył. z mej strony za komuny to było /stan wojenny - mieszkałem wtedy na osiedlu za żelazna bramą, chłodna, wawa/.

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
kinosiecioryca
Posty: 129
Rejestracja: sob paź 03, 2015 14:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kinosiecioryca »

Pancefaust pisze:Mówi on o tym w swojej książce "Przebudzanie umysłu, rozświetlanie serca".

'Dlatego właśnie powinniśmy się starać unikać dziesięciu negatywnych działań lub przynajmniej je ograniczać. Szczególnie powinniśmy ograniczać zabijanie. Jeżeli z wielkim gniewem, przywiązaniem lub ignorancją zabijecie choć najmniejszego robaka, spowoduje to wasze odrodzenie w stanach egzystencji pełnych cierpienia. Jeśli w takim wypadku nawet uda się wam uzyskać ludzkie odrodzenie, będziecie mieć krótkie życie i skłonności do zabijania. W ten sposób będziecie wciąż wykonywać negatywne działania, czego wynikiem będą negatywne doświadczenia w wielu kolejnych żywotach. Przykładem tego mogą być zachowania małych dzieci, które pomimo iż mają zaledwie dwa czy trzy lata, bardzo lubią zabijać owady. Mają w umyśle piętno, którego rezultatem jest tendencja do zabijania".
Jako 3 albo 4-latek zabijałem muchy i przybijałem je szpilkami do styropianu. Nie miałem pojęcia że jest w tym coś złego.
W tej sytuacji, ciekawi mnie, po pierwsze, w jaki sposób można wartościować ignorancję i uznać jakiś czyn za motywowany wielką, a inny - małą ignorancją. Czy osoba upośledzona, o przysłowiowym IQ psa, może w przypadku np. zabijania owadów narazić się na negatywne skutki karmiczne w stopniu proporcjonalnym do jej braku zrozumienia tego co robi? Intuicyjnie wydaje mi się że jest zupełnie na odwrót - osoba, która ma bardzo małe zdolności/predyspozycje do rozwijania mądrości nie powinna z tego powodu jeszcze bardziej cierpieć - bo gdybyśmy chcieli w tej metodzie zachować konsekwencję, to psychopaci mordujący bez cienia gniewu, ignorancji czy przywiązania, a kierujący się czystym rachunkiem zysków i strat dostawali by od życia taryfę ulgową.
I co to w ogóle znaczy "spowoduje to wasze odrodzenie w stanach egzystencji pełnych cierpienia"? Czyż Budda nie twierdził, że każda czująca istota ma w sobie Naturę Buddy? Czyż nie oznacza to, że nawet seryjny morderca może w ciągu jednego życia przepracować całą swoją negatywną karmę i stać się oświeconym i wcale nie musi się rodzić w stanach egzystencji pełnych cierpienia?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj
kinosiecioryca pisze:Jako 3 albo 4-latek zabijałem muchy i przybijałem je szpilkami do styropianu. Nie miałem pojęcia że jest w tym coś złego.
to nie jest kwestia dobra lub zła - to jest kwestia Twych tendencji nawykowych. chcesz się poczuć z tym lepiej - dobrze, tłumacz sobie to tak, jak Tobie pasuje. ze swej strony uważam, że wleczenie trupa takich zaszłości nie ma sensu.
kinosiecioryca pisze:W tej sytuacji, ciekawi mnie, po pierwsze, w jaki sposób można wartościować ignorancję i uznać jakiś czyn za motywowany wielką, a inny - małą ignorancją.
swobodnie można - ignorancja jest po prostu różna. co mówi Tobie coś takiego jak ignorancja kulturowa?
kinosiecioryca pisze:Czy osoba upośledzona, o przysłowiowym IQ psa, może w przypadku np. zabijania owadów narazić się na negatywne skutki karmiczne w stopniu proporcjonalnym do jej braku zrozumienia tego co robi?
w sensie do kwadratu czy do potęgi n'tej?
kinosiecioryca pisze:Intuicyjnie wydaje mi się że jest zupełnie na odwrót - osoba, która ma bardzo małe zdolności/predyspozycje do rozwijania mądrości nie powinna z tego powodu jeszcze bardziej cierpieć - bo gdybyśmy chcieli w tej metodzie zachować konsekwencję, to psychopaci mordujący bez cienia gniewu, ignorancji czy przywiązania, a kierujący się czystym rachunkiem zysków i strat dostawali by od życia taryfę ulgową.
psychopaci nie mordują bez gniewu, są pogrążeni w ignorancji - nie ma gniewu, nie ma ignorancji, nie ma psychopaty. twierdzenie, że psychopata może mordować bez gniewu i ignorancji, jest tworzeniem nowej definicji tegoż.
kinosiecioryca pisze:I co to w ogóle znaczy "spowoduje to wasze odrodzenie w stanach egzystencji pełnych cierpienia"?
to znaczy /na dzień dzisiejszy np/, że możesz odrodzić się w wenazueli i będziesz miał tam przechlapane, walcząc o dzień bytu, na łasce kartelu narkotykowego.
kinosiecioryca pisze:Czyż Budda nie twierdził, że każda czująca istota ma w sobie Naturę Buddy?
ma, lecz tak długo jak jej nie rozpozna i się w niej nie ugruntuje, to to, że ją ma, niczego nie zmienia... absolutnie.
kinosiecioryca pisze:Czyż nie oznacza to, że nawet seryjny morderca może w ciągu jednego życia przepracować całą swoją negatywną karmę i stać się oświeconym i wcale nie musi się rodzić w stanach egzystencji pełnych cierpienia?
tak, to może to oznaczać w ramach wadżrajany, a w ramach sutr mahajany, może pojawić się tu protest.

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
kinosiecioryca
Posty: 129
Rejestracja: sob paź 03, 2015 14:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kinosiecioryca »

kunzang pisze:
kinosiecioryca pisze:W tej sytuacji, ciekawi mnie, po pierwsze, w jaki sposób można wartościować ignorancję i uznać jakiś czyn za motywowany wielką, a inny - małą ignorancją.
swobodnie można - ignorancja jest po prostu różna. co mówi Tobie coś takiego jak ignorancja kulturowa?
kinosiecioryca pisze:Czy osoba upośledzona, o przysłowiowym IQ psa, może w przypadku np. zabijania owadów narazić się na negatywne skutki karmiczne w stopniu proporcjonalnym do jej braku zrozumienia tego co robi?
w sensie do kwadratu czy do potęgi n'tej?
kinosiecioryca pisze:Intuicyjnie wydaje mi się że jest zupełnie na odwrót - osoba, która ma bardzo małe zdolności/predyspozycje do rozwijania mądrości nie powinna z tego powodu jeszcze bardziej cierpieć - bo gdybyśmy chcieli w tej metodzie zachować konsekwencję, to psychopaci mordujący bez cienia gniewu, ignorancji czy przywiązania, a kierujący się czystym rachunkiem zysków i strat dostawali by od życia taryfę ulgową.
psychopaci nie mordują bez gniewu, są pogrążeni w ignorancji - nie ma gniewu, nie ma ignorancji, nie ma psychopaty. twierdzenie, że psychopata może mordować bez gniewu i ignorancji, jest tworzeniem nowej definicji tegoż.
Rozważmy w takim razie inny przykład - "nerwowy" facet w alkoholowym zamroczeniu, nie zdając sobie sprawy z tego co robi wszczyna awanturę, demoluje mieszkanie i z wielką wściekłością morduje swoją żonę. Psychopata po wielu latach rozmyślań dochodzi do wniosku że nie ma żadnego życia pośmiertnego a Matkę Teresę i Hitlera czeka po śmierci dokładnie ten sam los. Motywowany gniewem w stopniu żadnym lub bardzo małym, ignorancją o wiele mniejszą niż facet z pierwszego przykładu (doskonale sobie zdaje sprawę z tego co robi i miesiącami obmyśla plan morderstwa), morduje kogoś z czystej ciekawości tego "jak to jest". Facet z pierwszego przykładu budzi się rano i zdając sobie sprawę z tego co zrobił szczerze żałuje swoich czynów i do końca życia stara się zmienić swoją karmę. Psychopata umiera myśląc że skoro go nie przyłapano, to nie popełnił błędu, więc wszystko jest ok. Kto i w jaki sposób może ocenić to, czy większą ignorancją jest mylić się co do szczegółów, czy też co do ogółu?
kinosiecioryca pisze:Czyż nie oznacza to, że nawet seryjny morderca może w ciągu jednego życia przepracować całą swoją negatywną karmę i stać się oświeconym i wcale nie musi się rodzić w stanach egzystencji pełnych cierpienia?
tak, to może to oznaczać w ramach wadżrajany, a w ramach sutr mahajany, może pojawić się tu protest.
Masz na myśli jakieś konkretne sutry?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj
kinosiecioryca pisze:Masz na myśli jakieś konkretne sutry?
niczego już nie mam na myśli - dziękuję :namaste: za wymianę zdań w dwóch tematach. z mej strony to już wszystko.

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 403
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: Zabijane owadów

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

Coś tam ubiłam z owadów jako dzieciak, ale teraz staram się wyganiać.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”