W jaki sposób przystąpić do buddyjskiej sanghi?

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

japoniec
Posty: 234
Rejestracja: wt lis 29, 2011 22:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: shingon

W jaki sposób przystąpić do buddyjskiej sanghi?

Nieprzeczytany post autor: japoniec »

Męczę się będąc takim niezależnym buddystą.Człowiek potrzebuje oparcia w nauczycielach i w wierzących.
Nikt nie pisze jak można zostać członkiem konkretnej sanghi,nie sympatykiem lecz zrzeszonym wyznawcą buddyzmu.

1.Czy potrzebny jest bezpośredni kontakt czy też może wystarczy korespondencja dla tych którzy mieszkają gdzieś w terenie poza dużymi ośrodkami miejskimi?(Nie każdego stać na wyjazdy)

2.Przystępując do konkretnej wspólnoty należy uiszczać opłatę członkowską czy też są to dobrowolne ofiary?

Obecnie najbliższy wydaje mi się Zen Jogye.Ma ładną oprawę a przy tym jest skromny,bez jakichś udziwnień.

Brakuje mi kontaktu z buddystami.Wszyscy moi znajomi są chrześcijanami.Czuję się wyizolowany,nie mam z kim na tematy religijne porozmawiać.

W Radomiu nie ma ośrodka Zen Kwan Um.Szkoda.Za biedny jestem by jeździć za Warszawę.(Mam tylko 872 zł renty którą zresztą oddaję w całości matce.Na swoje sprawy,ubranie muszę dorobić.Do pracy się nie nadaję chyba,że jakiejś cichej,fizycznej).
Jest w ogóle jakaś buddyjska grupa w Radomiu?
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: W jaki sposób przystąpić do buddyjskiej sanghi?

Nieprzeczytany post autor: ethan »

japoniec pisze:Nikt nie pisze jak można zostać członkiem konkretnej sanghi,nie sympatykiem lecz zrzeszonym wyznawcą buddyzmu. 1.Czy potrzebny jest bezpośredni kontakt czy też może wystarczy korespondencja dla tych którzy mieszkają gdzieś w terenie poza dużymi ośrodkami miejskimi?(Nie każdego stać na wyjazdy)
Zupelnie naturalnie. Jestes zainteresowany naukami danej szkoly, zaczynasz wiec uczeszczac na wspolne medytacje jak najblizej swego miejsca zamieszania oraz wazniejsze kursy kilka razy do roku pewnie gdzies dalej, poznajesz ludzi, pytasz, rozmawiasz, praktykujesz, tak jak sie praktykuje w danej sandze i sie dzieje samo.

Moim zdaniem bezposredni kontakt jest niezbedny, wiadomo, czasem trudno o praktykujacych w okolicy, ale ktos gdzies tam zawsze sie znajdzie. Ja np. zaczynalem tak, ze w mojej okolicy byla jedna jedyna osoba, ktora mieszkala 60 km dalej, ale jezdzilem od czasu do czasu, uczylem sie medytacji, potem byly jakies kursy, pierwszy kontakt z Mistrzem i dalej sie potoczylo. Bez zywego kontaktu z kims dobrze obeznanym w praktykach danej tradycji ciezko bedzie sie Tobie czegokolwiek nauczyc.
japoniec pisze:2.Przystępując do konkretnej wspólnoty należy uiszczać opłatę członkowską czy też są to dobrowolne ofiary?
Oplata czlonkowska zawsze powinna byc calkowicie dobrowolna, nigdy warunkiem uczestniczenia w zyciu sangi, pobierania nauk itd. Przewaznie, jesli kogos nie stac na jakis kurs itd. to mozna sie dogadac i w jakis sposob odpracowac, nie ma problemu. Pieniadze nigdy nie powinny stac na przeszkodzie.
Brakuje mi kontaktu z buddystami.Wszyscy moi znajomi są chrześcijanami.Czuję się wyizolowany,nie mam z kim na tematy religijne porozmawiać.
Mam nadzieje, ze uda sie Tobie znalesc bliskich w tych tematach ludzi. Widze po sobie, jak wiele bym tracil i o ile ubozszy wewnetrznie bylbym, gdybym nie znal osob, ktore znam obecnie.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
japoniec
Posty: 234
Rejestracja: wt lis 29, 2011 22:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: shingon

Re: W jaki sposób przystąpić do buddyjskiej sanghi?

Nieprzeczytany post autor: japoniec »

ethan pisze:
japoniec pisze:Nikt nie pisze jak można zostać członkiem konkretnej sanghi,nie sympatykiem lecz zrzeszonym wyznawcą buddyzmu. 1.Czy potrzebny jest bezpośredni kontakt czy też może wystarczy korespondencja dla tych którzy mieszkają gdzieś w terenie poza dużymi ośrodkami miejskimi?(Nie każdego stać na wyjazdy)
Zupelnie naturalnie. Jestes zainteresowany naukami danej szkoly, zaczynasz wiec uczeszczac na wspolne medytacje jak najblizej swego miejsca zamieszania oraz wazniejsze kursy kilka razy do roku pewnie gdzies dalej, poznajesz ludzi, pytasz, rozmawiasz, praktykujesz, tak jak sie praktykuje w danej sandze i sie dzieje samo.

Moim zdaniem bezposredni kontakt jest niezbedny, wiadomo, czasem trudno o praktykujacych w okolicy, ale ktos gdzies tam zawsze sie znajdzie. Ja np. zaczynalem tak, ze w mojej okolicy byla jedna jedyna osoba, ktora mieszkala 60 km dalej, ale jezdzilem od czasu do czasu, uczylem sie medytacji, potem byly jakies kursy, pierwszy kontakt z Mistrzem i dalej sie potoczylo. Bez zywego kontaktu z kims dobrze obeznanym w praktykach danej tradycji ciezko bedzie sie Tobie czegokolwiek nauczyc.
japoniec pisze:2.Przystępując do konkretnej wspólnoty należy uiszczać opłatę członkowską czy też są to dobrowolne ofiary?
Oplata czlonkowska zawsze powinna byc calkowicie dobrowolna, nigdy warunkiem uczestniczenia w zyciu sangi, pobierania nauk itd. Przewaznie, jesli kogos nie stac na jakis kurs itd. to mozna sie dogadac i w jakis sposob odpracowac, nie ma problemu. Pieniadze nigdy nie powinny stac na przeszkodzie.
Brakuje mi kontaktu z buddystami.Wszyscy moi znajomi są chrześcijanami.Czuję się wyizolowany,nie mam z kim na tematy religijne porozmawiać.
Mam nadzieje, ze uda sie Tobie znalesc bliskich w tych tematach ludzi. Widze po sobie, jak wiele bym tracil i o ile ubozszy wewnetrznie bylbym, gdybym nie znal osob, ktore znam obecnie.
Piękne dzięki za odpowiedź :namaste: Sprawdziłem w internecie-w Radomiu są dwie szkoły buddyzmu tybetańskiego:Karma Kagyu i Karma Kamtsang.Ośrodek tej pierwszej leży w centrum miasta,co mi bardzo pasuje,drugi jest położony w Jedlni Letnisko.
(Ostatnio dostaję jakiegoś bzika bo zmarł mi stryjo z którym byłem blisko związany emocjonalnie.Dzisiaj był jego pogrzeb.W nocy słyszałem jakiś groźny głos gdy spałem.-Zaczyna się moja schizofrenia).Nie wiem,może jestem na niektórych gust bardzo źle nastawiony do chrześcijaństwa.Stałem się taki po przeczytaniu okropnej Biblii i dużo mniej opresyjnego Koranu.
japoniec
Posty: 234
Rejestracja: wt lis 29, 2011 22:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: shingon

Re: W jaki sposób przystąpić do buddyjskiej sanghi?

Nieprzeczytany post autor: japoniec »

Ostatnimi czasy przejrzałem na YouTube z tysiąc filmików buddyjskich .Po zapoznaniu się z formami buddyzmu z różnych krajów i szkół ,doszedłem do wniosku,że Jogye Order jest mi najbliższy.W Polsce jest szkoła Zen Kwan Um.Wydaje mi się ona jakaś bardzo hermetyczna i mało misjonarska.Poza tym chyba nie ma w niej prawie mnichów?I czy w ogóle jest częścią sanghi koreańskiej czy też ma odrębną strukturę?
Mnie najbardziej zaciekawiło to,że klasztory Jogye prawie wyłącznie są w górach,w ustronnych miejscach.Mnisi tam mają swoje poletka z których się utrzymują.
No i ta muzyka,piękne śpiewy,tańce.

https://www.youtube.com/watch?v=0yO8ZcySHAc

W końcu wybrałem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”