Obalanie buddyzmu

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Pancefaust
Posty: 89
Rejestracja: ndz mar 25, 2012 14:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Pancefaust »

Czy istnieje książka w rodzaju "Boga urojonego" ale wymierzona przeciwko buddyzmowi? Chodzi mi o publikację, która z naukowego czy filozoficznego punktu widzenia poddaje w wątpliwość nauki buddyjskie, historyczność Buddy, etc.
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: jw »

Dawkins właśnie pracuje nad "Buddą zdezintegrowanym" ;)

Czarna Owca ma wydać takie cóś wkrótce:

"Wyznania buddyjskiego ateisty" - Stephen Batchelor
http://www.czarnaowca.pl/duchowosc/wyzn ... 1737637762
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Dagon
Posty: 11
Rejestracja: wt mar 06, 2012 19:37
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Nyingma

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Dagon »

Dawkinsowi będzie dużo ciężej z Buddyzmem. Może dlatego, że brakuje tutaj elementu wiary, nie ma doktryn, nakazów i zakazów. Podważy istnienie Siddharthy Gautamy? W jaki sposób?
Już studiowano mózgi buddyjskich mnichów, testowano praktykę tummo. Według mnie ten Pan co najwyżej szuka sposobu na zarobek.
Co nie zmienia faktu, że książkę bym przeczytał :hyhy:
Awatar użytkownika
highersense
Posty: 179
Rejestracja: pn paź 18, 2010 18:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen (Kwan Um)
Lokalizacja: Berlin

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: highersense »

Jeszcze takie tam.
W gruncie rzeczy jakichś mega ataków nie ma. Nawrócenia się zdarzają.
...szin mjo dżan gu de darani...
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: booker »

"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czołem Pance-faust

Nie wiem czy Glenn Wallis wydał książkę czy nie, natomiast na pewno napisał manifest spekulatywnego nie-buddyzmu (speculative non-buddhism) - brzmiącą dumnie nazwę na coś co jest zaprzeczaniem tzw x-buddyzmowi (ten x to po prawdzie każdy rodzaj buddyzmu, w x wstaw wszelkie odmiany, więc zbędny imho, aczkolwiek używany w tej Wallisowej doktrynie). Jeśli chcesz poczytać więcej, niejaki Tomek prowadzi bloga o tym tu

Powodzenia! :)

metta&peace
H-D
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Cześć

Czy Batchelor jest dla buddyzmu tym czym Dawkins dla chrześcijaństwa? Nie powiedziałbym. Batchelor po prostu po swojemu próbuje interpretować Dhammę. Uważa, że jest Dhamma i narośl kulturowa. Nie-buddyzm też nie jest jakimś a-buddyzmem, czy anty-buddyzmem i z tego co się orientuję też mają jakąś swoją, bardzo niemainstreamową interpretację Dhammy.

Wśród świeckich humanistów, nowych ateistów czy jak ich tam nazwać nie ma zainteresowania sprzeciwiania się buddyzmowi, bo buddyzm nie jest traktowany jako zagrożenie dla niebuddystów, tak jak to jest z religiami teistycznymi. Do tego u podstaw buddyzmu leży jakaś filozofia, światopogląd, a teiści wszystko opierają na bzdurnej tezie o tym, że choć nie ma najmniejszego powodu by wierzyć w Boga, oni będą całe życie zachowywać się tak jakby on na pewno był. Dawkins raczej zbyt wiele złego o Buddyzmie nie mówił. Zazwyczaj mówi wprost, że się nie zna, to się nie będzie wymądrzał. Hitchens w Bóg nie jest wielki ma rozdział o tym, że nie ma żadnej wschodniej alternatywy, ale tam de facto nie odnosi się za bardzo do założeń buddyzmu, a do zachowań różnych buddystów (oberwało się trochę tybetańskiej teokracji, Dalajlamie i Japończykom za poparcie dla imperializmu)

Ale taki na przykład Sam Harris jest dość przychylny Dhammie. Praktykuje medytację, ma na swoim koncie poważniejsze odosobnienia, ale też mu bliżej do Batchelora niż Dalajlamy


pozdrawiam,
Tomek
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czołem Ryuu

No nie wiem. Tomek na forum pokazał już siłę z jaką spekulatywny nie-buddyzm ma rozgromić to plemię buddyjskie... Z tego jak rozumiem Wallisa to buddyści są nafaszerowani taumaturgią i fantazmatami i powinni się leczyć :)))) Ale jest to nurt imho jak najbardziej anty-buddyjski, właśnie być może pierwszy na świecie, (dlatego pewnie stworzony - bo komu jak komu ale buddystom żeby dokopać to trzeba się bardzo postarać :))

metta&peace
H-D
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Tak, masz rację. Za bardzo próbowałem dzielić włos na czworo. :)
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
108Adamow
Posty: 343
Rejestracja: ndz kwie 18, 2010 23:50
Tradycja: amerykańskie soto zen
Lokalizacja: Kraków

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: 108Adamow »

Har-Dao pisze:Czołem Ryuu

No nie wiem. Tomek na forum pokazał już siłę z jaką spekulatywny nie-buddyzm ma rozgromić to plemię buddyjskie... Z tego jak rozumiem Wallisa to buddyści są nafaszerowani taumaturgią i fantazmatami i powinni się leczyć :)))) Ale jest to nurt imho jak najbardziej anty-buddyjski, właśnie być może pierwszy na świecie, (dlatego pewnie stworzony - bo komu jak komu ale buddystom żeby dokopać to trzeba się bardzo postarać :))

metta&peace
H-D
Ja bym oddzielił smutny czasami Tomkowy fanatyzm antyklerykalny od twierdzeń Wallisa. Tomek jedzie o wiele dalej, niż Wallis, gdyż produkuje wycieczki emocjonalne, w języku nacechowanym argumentacją pozamerytoryczną. Natomiast teksty Wallisa są całkiem sensowne, i z większością trudno się nie zgodzić: dużo np. do myślenia dają tezy o psychomanipulacji i taumaturgii w wykonaniu nauczycieli. W dużej mierze to, co pisze znaleźć można np. u Brada Warnera z jego dogmatycznym niemal "sit down and shut up" i nieustającą krytyką wiary w autorytet, w "bo ktoś tak powiedział" (oczywiście poza Dogenem ;) ).

Wallis nie tworzy anty-buddyzmu. On raczej walczy o buddyzm radykalnie uwolniony z pęt interpretacji i ego nauczycieli i uczniów, z wszelkich obietnic i nadbudowy. Redukuje zjawisko buddyzmu do "bezkompromisowego tu i teraz" jednocześnie pokazując, że nie ma osoby, nawet (a może szczególnie) nauczyciela, która by nie fałszowała owego "tu i teraz" procesami psychologicznymi, których coraz lepiej świadomi jesteśmy dzięki współczesnej nauce. Może się to nie podobać podążającym ścieżką o wysokim stopniu wysycenia kultem czy obrzędowością (bezgraniczne zawierzenie lamie, rytuały przeniesione 1:1 w poprzek kultur, czasów i ludzi z zerwaniem kontekstu itp.) ale wpis typu http://buddyzmipsychoterapia.blogspot.c ... ny-oz.html ma potężną siłę, dla mnie pozytywną. Nie anty-buddyjską, ale z pewnością anty-kulturową, anty-kalkową.

A.

P.S. przywoływany tam przykład niesamowicie poczytnej i znanej, promowanej w Tricycle "one of America's leading insight meditation teachers and spirituality writers" Sharon Salzberg zadziwił mnie już lata temu... Ciekawie ma się jej budowanie wizerunku do słów o uwalnianiu się od ... (tu wstaw ego, przywiązania etc.) Proponuję doświadczenie w postaci wyszukania w Góglach jej nazwiska i obejrzenie materiałów ją promujących: 80% zdjęć na stronach o Dharmie (w tym na jej głównej stronie) to TO SAMO zdjęcie, z lat 70, uroczej blondynki z brodą podpartą dłońmi.

Tyle, że obecnie wygląda wstrząsająco wręcz inaczej.

Kreowanie wizerunku w świecie buddyjskiej ostatecznej uczciwości wobec rzeczywistości?...

A.
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czołem

Nie wiem co ma (czy to spisek?) fotografia Sharon S. do jej nauk? :) Wiesz, nie chcę wracać do tematu Tomka, tak tylko napomknąłem w ramach "obalania" buddyzmu.

Powiem krótko - Buddha nie istniał, to wydumana postać, kreskówka, wyidealizowany nikt. To się tyczy jak rozumiem też nauczycieli? Nie jest anty-buddyjskie?

Dla mnie cały czas zatrważające jest jedno - bo nie podejrzewam Wallisa o to, że nie czytał kanonu palijskiego (choć mam podejrzenia - albo specjalnie pomija Kalama Suttę, albo jej nie czytał w co wątpię) ale że z premedytacją stara się wpakować całą narrację kanonu do koszyka z napisem "od tego z daleka, śmierdzi klerem, autorytaryzmem i metafizycznymi banialukami" - zupełnie nie patrząc na sens, sedno, ducha nauk, a tylko że ciągle ci bhikkhu i bhikkhu... czy to jest ciekawe jak ktoś ma problemy z autorytetami? Ja wiem, powiedziałbym raczej - powszednie. W dzisiejszych czasach co drugi to anarchista, a ilu irokezów po ulicach chodzi. Ho, ho - tylko że Wallis chce wywołać rewolucję anarchistyczną (anty-autorytarną) w systemie, który był niejako budowany na zasadach anarchistycznych. W dużym cudzysłowie oczywiście.

Chodzi mi o to, że to co Wallis twierdzi - to już jest w kanonie, warto się tylko dobrze wczytać. Ale oczywiście kanon palijski jest na tyle obszerny że ludziom się nie chce. Sam zresztą nie jestem lepszy, bo jeszcze sporo przede mną do czytania...

Bo jeśli mówisz Adamie, jeśli dobrze rozumiem, że Wallis tylko krytykuje współczesny buddyzm (X-buddyzmy) to w takim razie czym jest wczesny buddyzm? Możemy mówić, który kanon jest bardziej oryginalny, który spisano i gdzie, etc. Mi chodzi ogólnie o wczesny buddyzm, do którego obecnie mamy jako taki dostęp, dzięki technologii i najnowszym odkryciom i porównaniom naukowym z innymi kanonami. Mi się wydaje, że Wallis ma znacznie więcej obiekcji do tego wczesnego buddyzmu... bo ogólnie ma problem z buddyzmem. Wydaje mi sie, że tworzy on swoją własną filozofię, bazując na "trendy" buddyzmu, jednocześnie krytykuje go, ponieważ inaczej byłby kolejnym x-buddystą, czego się boi jak ognia :) Taka trochę nieoznaczoność, co ma swój urok, ale z drugiej strony bezpodstawna i nieco niedouczona krytyka buddyzmu imho. Jeśli ktoś krytykuje buddyzm i buddystów, sam o sobie mówi, że w żadnym wypadku nie jest buddystą - logicznie wynika, że jest przeciw buddyzmowi. Tak przynajmniej wynika z mojej logiki... :)

metta&peace
H-D
Szaman
użytkownik zbanowany
Posty: 1169
Rejestracja: ndz lip 09, 2006 15:26
Płeć: mężczyzna
Tradycja: #

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Szaman »

108Adamow pisze:P.S. przywoływany tam przykład niesamowicie poczytnej i znanej, promowanej w Tricycle "one of America's leading insight meditation teachers and spirituality writers" Sharon Salzberg zadziwił mnie już lata temu... Ciekawie ma się jej budowanie wizerunku do słów o uwalnianiu się od ... (tu wstaw ego, przywiązania etc.) Proponuję doświadczenie w postaci wyszukania w Góglach jej nazwiska i obejrzenie materiałów ją promujących: 80% zdjęć na stronach o Dharmie (w tym na jej głównej stronie) to TO SAMO zdjęcie, z lat 70, uroczej blondynki z brodą podpartą dłońmi.

Tyle, że obecnie wygląda wstrząsająco wręcz inaczej.

Kreowanie wizerunku w świecie buddyjskiej ostatecznej uczciwości wobec rzeczywistości?...
Droga na skróty
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

108Adamow pisze:
Ja bym oddzielił smutny czasami Tomkowy fanatyzm antyklerykalny od twierdzeń Wallisa. Tomek jedzie o wiele dalej, niż Wallis, gdyż produkuje wycieczki emocjonalne, w języku nacechowanym argumentacją pozamerytoryczną. Natomiast teksty Wallisa są całkiem sensowne, i z większością trudno się nie zgodzić: dużo np. do myślenia dają tezy o psychomanipulacji i taumaturgii w wykonaniu nauczycieli.
Po pierwsze primo - nie jest to uczciwe mówić tak o kimś, kogo tu nie ma i nie może się bronić, więc Tomka bym w to już nie mieszał.

Po drugie - jeśli jesteś ciekaw czy wszystko zgadza się czy nie (Tomek z Wallisem) to poczytaj bloga Wallisa, gdzie Tomek się udziela (w komentarzach) i gdzie, jeśli będziesz chciał się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi - to możesz to zrobić tutaj: http://speculativenonbuddhism.com/2012/ ... mment-5379

metta&peace
H-D
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Zakończmy temat Tomka
Awatar użytkownika
Ryu
ex Global Moderator
Posty: 1940
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Zgierz

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Ryu »

Cześć


Wallisa też tutaj nie ma. Ani Batchelora, ani Dalajlamy, ani Ajahna Chah... Czemu w temacie nie-buddyzmu nie nawiązywać do osoby, która jest chyba jedyną aktywną w Polsce, publicznie (w internecie) popierającą nie-buddyzm? Do tego H-D pokazał wypowiedź Wallisa, która chwali Tomka jako osobę dobrze rozumiejącą i trzymającą się nie-buddyzmu?

Ja tylko pytam. :) :namaste:

pozdrawiam,
Tomek
Jestem właścicielem mojej kammy, spadkobiercą mojej kammy, zrodzony z mojej kammy, związany z moją kammą, istnieję wspierany przez moją kammę. Jakąkolwiek kammę stworzę, czy dobrą czy złą, będę jej spadkobiercą.
Obrazek
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: booker »

Obalanie było już, ale nie pamiętam jak nazywała się dynastia, Tang może. Sekatoryzmy uwłaczajace jak przyrównanie Buddy do gówna, w odpowiedzi na pytanie mistrza o najgłębszy sens znaczenia. Kiedy ludzie musieli być leczeni, mówiło się o chorobach, pojawiających się od hołdowania niewłaściwemu rozumieniu nauk. Ale już w naszych czasach, kiedy przyniesiono mistrzowi tomisko ponad 300 stron, będące kompilacją jego mów w ramach aka sutry, zarządał bodaj aż zniszczenia twierdząc, iż jest to mowa demonów :) :scratchchin: a książka była o wizji buddyzmu son i krok poza, dość radykalny, a przekrojowo cały zestaw. Świetna książka zresztą :D
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Hansel
Posty: 100
Rejestracja: wt maja 09, 2017 11:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Obalanie buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Hansel »

Dagon pisze: śr kwie 11, 2012 13:00 Dawkinsowi będzie dużo ciężej z Buddyzmem. Może dlatego, że brakuje tutaj elementu wiary, nie ma doktryn, nakazów i zakazów. Podważy istnienie Siddharthy Gautamy? W jaki sposób?
Już studiowano mózgi buddyjskich mnichów, testowano praktykę tummo. Według mnie ten Pan co najwyżej szuka sposobu na zarobek.
Co nie zmienia faktu, że książkę bym przeczytał :hyhy:

Dawkins wcale nie neguje istnienia Jezusa - http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2267

Ale gdzieś też pisał że nie odpuści Buddyzmowi mimo że jest łagodniejszą religią od Islamu i chrześcijaństwa też nie odpuści ze względu na jego zdaniem szkodliwość wiary w reinkarnację.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”