Śmierć

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

zmienna
Posty: 81
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 07:48
Lokalizacja: okolice Wawy

Śmierć

Nieprzeczytany post autor: zmienna »

Czym jest śmierć w buddyźmie?

Jakie jest Wasze podejście do śmierci?

Nie znalazłam osobnego wątku o śmierci. Jeżeli gdzieś jest, to poproszę o linka.
Awatar użytkownika
monaszi
Senior User
Posty: 547
Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen/Kwan Um
Lokalizacja: Łódź

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: monaszi »

Śmierć jest naturalnym etapem życia. Co się dzieje po śmierci - nie wiem.
10 razy upaść... 11 razy wstać
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
zmienna pisze:Czym jest śmierć w buddyźmie?

śmierć w buddyzmie
śmierć i odrodzenie
bardo śmierci i umieranie
bardo umierania
bardo śmierci i odrodzenia
zmienna pisze:Jakie jest Wasze podejście do śmierci?

Z mej strony, spokojne.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
domber
Posty: 948
Rejestracja: pt maja 11, 2007 19:43

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: domber »

zmienna pisze:Jakie jest Wasze podejście do śmierci?
moje bardzo negatywne
miłego dnia
domber
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

no ja się boję śmierci, ale moze nie samej śmierci, co niedołężności związanej z okresem przed śmiercią
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Ja to smierci nie moge sie juz doczekac. Ale ucze sie cierpliwosci.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Ja natomiast lubię swoje życie.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: booker »

zmienna pisze:Czym jest śmierć w buddyźmie?
Cztery rodzaje bardo.
zmienna pisze:Jakie jest Wasze podejście do śmierci?
Nieunikniona sprawa.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

do offa na temat starości TĘDY
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

zmienna pisze:Czym jest śmierć w buddyźmie?

Najważniejsze jest chyba dla mnie to, że dzięki praktyce można przygotować się do śmierci. W buddyzmie jest wiele praktyk związanych ze śmiercią, począwszy od rozważania nad nietrwałąścią do bardziej zaawansowanych.
Nauka buddyjska wciąż przypomina o nieuchronności śmierci i drogocenności ludzkiego życia, niemal każdy nauczyciel o tym mówi.
Także buddyzm dużo mówi o śmierci. Śmierć jest częścią praktyki, niektórzy nauczyciele mówią, że bez rozważania nad śmiercią nie rozwiniemy swojej praktyki.
zmienna pisze:
Jakie jest Wasze podejście do śmierci?
Moje podojście do śmierci wciąż się zmienia, wydaje mi się, że dziś ją akceptuję, ale jak to będzie to się okaże na egzaminie.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

stepowy jeż pisze:Także buddyzm dużo mówi o śmierci. Śmierć jest częścią praktyki, niektórzy nauczyciele mówią, że bez rozważania nad śmiercią nie rozwiniemy swojej praktyki.
Niektórzy antropolodzy uważają, że to jest podstawowa funkcja religii - przygotowanie człowieka do śmierci. Nie pamiętam niestety kto miał taki pogląd.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
monaszi
Senior User
Posty: 547
Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen/Kwan Um
Lokalizacja: Łódź

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: monaszi »

Kiedyś usłyszałam takie stwierdzenie, że śmierć jest jedyną rzeczą w życiu, która absolutnie każdemu się udaje. Jakoś mnie to pocieszyło, i doszłam do wniosku, że będę się martwiła jak przyjdzie na to czas. A jak nie zdążę się pomartwić to jeszcze lepiej :hurra:.
10 razy upaść... 11 razy wstać
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: jerez »

uwazam troszeczke podobnie do monaszi.
mianowicie jedna jedyna najpewniejsza sprawa jaka nas czeka w tym zyciu jest smierc i przez to to najwiekszy dar jaki moglismy dostac, bo to jej nieuniknionosc pozwala dostrzec ze poki co ... to zyjemy :) a skoro smierc taka pewna jest to po co sie nia stresowac?
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

mnie sama smierc nie stresuje. mnie stresuje zmierzeni do niej ;)
Radical Polish Buddhism
Nezz
Posty: 1362
Rejestracja: pn mar 27, 2006 19:58

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: Nezz »

Ja się bardziej od śmierci boję jakiejś ciężkiej choroby, albo, że będę umierał w wielkich cierpieniach... Jednak Budda mówił: "Cierpieć i znosić - najwyższa pokuta, najwyższa - mawiają Buddowie - nibbana" (cyt. za Dhammapada)
Ostatnio oglądałem "21 gramów" (bardzo samsaryczny film, w sensie że jest tam pokazane dużo dukkha) i pomyślałem sobie, że nasze życie jest bardzo kruche, i ma w sobie duży potencjał dukkha. Pomyslałem sobie "O k**** , trzeba się jak najszybciej wynieść z tej całej samsary, bo nie wiadomo co się przytrafi" ;)
Więc IMHO strach przed cierpieniem może dać motywacje do praktyki. Podejrzewam, że Budda właśnie z tego powodu porzucił luksusowe życie w pałacu i został mnichem. (po tym jak zobaczył chorobę, starość i śmierć)
Awatar użytkownika
Jakub Safjański
Posty: 557
Rejestracja: wt sty 01, 2008 17:30
Tradycja: zen, Sanbo-Kyodan
Lokalizacja: Warszawa

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: Jakub Safjański »

zobaczę na egzaminie
tak, chyba właśnie tak

wczoraj w sądzie za mną, na ławie oskarżonych siedział kierowca autobusu, który spowodował wypadek i potrącił kobietę. Ona zmarła od tego.

to był mój pierwszy raz na sali sądowej, gdzie sprawa dotyczyła śmierci.
i tutaj wypada zamilczeć.

J.
Szalom
zmienna
Posty: 81
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 07:48
Lokalizacja: okolice Wawy

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: zmienna »

monaszi pisze:Śmierć jest naturalnym etapem życia.
Z tym się zgadzam.

monaszi pisze:Co się dzieje po śmierci - nie wiem.
Wydaje mi sie, ze po smierci jest to samo co przed narodzinami. Ale 100% pewności nie mam. :-)
zmienna
Posty: 81
Rejestracja: sob kwie 05, 2008 07:48
Lokalizacja: okolice Wawy

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: zmienna »

Nezz pisze:Ja się bardziej od śmierci boję jakiejś ciężkiej choroby, albo, że będę umierał w wielkich cierpieniach... Jednak Budda mówił: "Cierpieć i znosić - najwyższa pokuta, najwyższa - mawiają Buddowie - nibbana" (cyt. za Dhammapada)
Ja tez sie tego boje. Nie chcialabym byc ciezarem dla kogokolwiek.
ArturL

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: ArturL »

Byłem kilkakrotnie tam i spowrotem... Teraz jestem tu. Mam spokój istnienia.
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Zmienna,
Czym jest śmierć w buddyzmie?
starzenie-i-śmierć w tekstach buddyjskich jest traktowane jako osobiste doświadczenie, które jest dla zwykłego człowieka stresogenne, a od którego każdy przebudzony jest wolny. Jest ono doświadczeniem osobistym w przeciwieństwie do tego co w klasycznych tekstach nazywa się "rozpadem ciała", które może być zdarzeniem publicznym. Z powodu chwytania, dla zwykłego człowieka oba doświadczenia są nierozerwalne. Praktyka buddyjska jest zatem ukierunkowana na uwolnienie się od tego stresogennego doświadczenia starzenia-i-śmierci—tak rozpoczął swoje poszukiwania przyszły Buddha, który rozróżnił dwa rodzaje poszukiwań: nieszlachetne i szlachetne.

Pierwsze polega na tym, że samemu podlegając narodzinom, starzeniu, chorobie, śmierci, szuka się szczęścia w rzeczach, które podlegają temu samemu. Drugi rodzaj poszukiwań polega na tym, że podlegając narodzinom, starzeniu, chorobie, śmierci, szuka się tego co jest wolne od narodzin, starzenia, śmierci, itd.—szuka się szczęścia w wolności od tych cech.

Kontemplując to tuż przed Przebudzeniem, przyszły Buddha zauważył, że warunkiem dla starzenia-i-śmierci są narodziny, dla narodzin jest byt, dla bytu chwytanie, dla chwytania pożądanie, itd. Później poprzez nauczanie o Zależnym Współpowstawniu (paṭiccasamuppāda), pokazał nam w ten sam sposób jak niewiedza łączy się z cierpieniem.
Jakie jest Wasze podejście do śmierci?
Prywatne. :)

Pozdrawiam,
Piotrek
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: jw »

monaszi pisze:Kiedyś usłyszałam takie stwierdzenie, że śmierć jest jedyną rzeczą w życiu, która absolutnie każdemu się udaje. Jakoś mnie to pocieszyło, i doszłam do wniosku, że będę się martwiła jak przyjdzie na to czas.
Nie martw się! No pewno uda ci się umrzeć! :)
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Śmierci jako takiej się nie boję, ale boję się samego faktu fizycznego umierania, bo jak wiadomo umrzeć można na wiele sposobów i to nie koniecznie szybko i bezboleśnie (np. jak zobaczyłem filmik, na którym w dużym zbliżeniu kamery na szyję ofiary widać jak oprawca rozcina jej gardło nożem wojskowym, jak ofiara wije się, krztusi krwią, przewraca oczami - po prostu SZOK!!).
Awatar użytkownika
tomo
Posty: 262
Rejestracja: wt wrz 19, 2006 21:35
Lokalizacja: Tarnów

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: tomo »

jw pisze:
monaszi pisze:Kiedyś usłyszałam takie stwierdzenie, że śmierć jest jedyną rzeczą w życiu, która absolutnie każdemu się udaje. Jakoś mnie to pocieszyło, i doszłam do wniosku, że będę się martwiła jak przyjdzie na to czas.
Nie martw się! No pewno uda ci się umrzeć! :)
Osobiście jako niezrealizowany buddysta, śmiertelnie boję się śmierci :) W obliczu nauk buddyjskich o umieraniu, moje przerażenie tylko narasta ;)

W końcu moment umierania jest kluczowy i decyduje o kolejnym odrodzeniu. Gdy się umiera, bardzo łatwo pobudzić negatywną karmę, która może pociągnąć na sam dół. Poza tym są różne trudne "sposoby umierania", w którym może być trudno utrzymać bodhiczittę albo w ogóle jakąkolwiek świadomość (np. alzheimer). Widzę więc śmierć jako masywny problem... Niemniej, całe szczęście, mamy metody żeby ją przezwyciężyć :)
Wyślij list lub kartkę choremu dziecku:
http://marzycielskapoczta.pl
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Tenzin Wangyal Rinpocze pisze:''Jak zostawić zbędne rzeczy i podróżować bez balastu''

Doświadczenie, jakie mamy przed śmiercią, nasz stan umysłu w chwili umierania, są w tybetańskiej kulturze uważane za bardzo ważne. W istocie ważny jest nasz stan umysłu przed każdym odejściem w naszym życiu. Każde nasze odejście powinno być jasne, zdrowe i przyjemne, gdyż tym, co w nas pozostaje, jest obraz tego odejścia. Gdy zbliża się śmierć jest istotne, żeby nasz umysł był zorientowany na praktykę medytacji, nie myśląc o niczym poza nią, gdyż jest ona naszym najlepszym, głębokim wsparciem.

W procesie umierania musimy pozostawić wszystkie znane nam związki, nasze dzieci, przyjaciół, dom, tożsamość, cały nasz świat. W tą podróż udajemy się samotnie.
Jednak, gdy podejmujemy tą podróż, wszystko to, co naprawdę jest obecne głęboko w nas, wszystko, czego autentycznie dotknęliśmy i z czym się głęboko zapoznaliśmy, należy do nas. Autentyczna wiedza i zrozumienie, nabyte poprzez związek z naukami i doświadczenie zdobyte przez praktykę, są prawdziwymi wartościami, ponieważ możemy je ze sobą zabrać nawet w czasie wielkiego odejścia w śmierć.
Generalnie, obserwując stare osoby, przechodzą proces umierania, możemy zauważyć dwie rzeczy: nie wiedzą, dokąd odchodzą i za dobrze znają uwarunkowany świt, który pozostawiają. Odchodzenie do miejsca, którego nie znamy zawsze jest trudne, jak tez trudno jest zostawić coś, co dobrze znamy. Gdy te dwa czynniki się spotykają, mnożą się wzajemnie.

W buddyzmie kładzie się nacisk na: nie-przywiązanie. Nie przywiązywanie się jest ważne szczególnie gdy umieramy. Możemy sobie pomyśleć: „Świetnie, w takim razie nie będę przywiązany.” Jednak, pomimo naszych najlepszych intencji szybko przekonujemy się, że w rzeczy samej jesteśmy przywiązani. Jak możemy zacząć rozwijać postawę braku przywiązania wobec uwarunkowanych zjawisk pojawiających się w naszym życiu? Możemy kontemplować prawdę, że wszystkie zjawiska są ze swej natury iluzoryczne, są projekcjami. Oraz są nietrwałe.
Gdy rozważymy te prawdy, wtedy oczywiście na poziomie rozumu jest dla nas jasne, że nie należy się przywiązywać. Ale jak często w naszym życiu tak naprawdę przydatne okazują się dla nas filozoficzne rozważania? Cóż, to zależy od tego, jak głęboko je rozumiemy. Zależy to także od naszych doświadczeń życiowych - być może zdarzyło nam się walczyć o osiągnięcie czegoś, aż, w trakcie tej walki, zrozumieliśmy, że nie jest to aż takie ważne, że możemy wcale nie starać się o osiągnięcie tego celu, gdyż on wcale nas nie zmieni, chociaż mogło nam się tak wcześniej wydawać. W takich chwilach zaczynamy rozumieć iluzoryczną naturę tego, co wcześniej wydawało się bardzo solidne.
Rozpoznanie iluzorycznej natury zjawisk jest potężnym sposobem na odcięcie przywiązania do tego życia. Rozpoznanie nietrwałości zjawisk jest kolejnym potężnym antidotum. Pragniemy na zawsze zachować rzeczy, które są dla nas cenne, prawda? Nierzadko mówimy, że pragniemy czegoś tak bardzo, że poświęcimy całe życie, żeby to zdobyć. Ale kiedy już to zdobędziemy, jak długo będziemy mogli to zatrzymać? Niezbyt długo, prawda? To może być 10, 20, 30, może 40 lat, ale nie dłużej. Taka jest prawda, nie możemy zatrzymać nic na dłużej.

Praktykując zastanawiamy się nad tymi zasadami i stosujemy je do rzeczy, których chwytamy się w naszym życiu i poprzez praktykę docieramy do poczucia szczerego nie-przywiązania, puszczenia. Gdy nadal zgłębiamy te sposoby, dochodzimy do coraz głębszego zrozumienia, które pozwala nam puszczać coraz bardziej. Gdy naprawdę doświadczamy tych właściwości i zasad w relacji do spraw, które pojawiają się w życiu, wtedy dochodzimy do poczucia, że będziemy potrafili naturalnie puścić wszystko w trakcie umierania.

Zatem, jak widzimy, jest wiele aspektów, które należy rozważać odnoszących się do natury nas samych i zjawisk, coraz głębsze aspekty prawdy i ich wzajemne przeplatanie się. Praktyka jogi snu jest bardzo ściśle z tym związana. Poprzez praktykę jogi snu możesz rozpoznać w świadomym śnie: „To jest sen.” Co to oznacza? To znaczy, że nie jest to prawdziwe. A co to oznacza? Oznacza to, że możemy się o to nie martwić. Kiedy nie będziemy się o to martwić, nagle okaże się, że możemy się rozluźnić, spocząć. Gdy przyjrzymy się dokładnie skąd bierze się całe nasze cierpienie, ból i pomieszanie, zobaczymy, że powstają one na bazie błędnego postrzegania zdarzeń, zjawisk i siebie jako realnych, istniejących niezależnie oraz na silnym poczuciu chwytania, które rozwijamy. Cierpimy zawsze wtedy, gdy jesteśmy przekonani, że coś jest prawdziwe i nie udaje nam się rozpoznać sennej, iluzorycznej, nietrwałej natury.

Zatem jak zmierzymy się ze śmiercią zależy od tego, jak wiele zdobyliśmy zrozumienia i wiedzy odnoszących się do iluzorycznej, sennej natury nas samych i zjawisk , tego na ile wyraźnie dostrzegliśmy te prawdy poprzez naszą praktykę i doświadczenie i jak głęboko to rozumienie się w nas zakorzeniło.

Te nauki są fragmentem "Dream Yoga: The Practice of Lucid Dreaming as a
Path to Enlightenment" - zestawu dwóch CD z naukami Rinpocze.
Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
monaszi
Senior User
Posty: 547
Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen/Kwan Um
Lokalizacja: Łódź

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: monaszi »

dziękuję za ten tekst :padam:
10 razy upaść... 11 razy wstać
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 404
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: Śmierć

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

Jakie jest Wasze podejście do śmierci?
Szczerze to bardziej boję się przedśmiercia (że tak to nazwę) niż samej śmierci. Ale pocieszające jest to, że na przedśmiercie jakoś tam się mogę przygotować.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”