Czas

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Subaru pisze: Chciałbym tutaj zwrócić uwagę na jedną rzecz: odcinek, półprosta i prosta są topologicznie tożsame. To znaczy, ze forma określona na prostej może być łatwo i jednoznacznie przekształcona w formę na odcinku czy półprostej.
A ja bym Ci chciał zwrócić uwagę (potraktuj to jako uwagę żartobliwą :) ) na fakt, że tu na forum mogą się zdarzyć osoby które rozumieją znaczenie słów których używasz. Jeśli mówi się o równoważności topologicznej jakiś dwóch przestrzeni topologicznych to należy precyzyjnie określić o jakie topologie chodzi. Zakładam, że chodziło Ci o topologie generowane przez rodziny zbiorów otwartych na prostej i odcinku traktowanych jako przestrzenie metryczne z euklidesową metryką. W takim razie mam do Ciebie pytanie: czy odcinek domknięty jest topologicznie równoważny prostej z takimi właśnie topologiami?
Konkludując: więcej precyzji Subaru ;) .
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: booker »

A osssoo chozziii? :laugh:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

PT dyskutantom z tego wątku proponuję czasowe zajęcie się wątkiem Zdjęcia kotów dla ochłody :)
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

atomuse pisze: Jakiej osoby?
Masz jakiś problem ... osobisty?
:)
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

iwanxxx pisze:PT dyskutantom z tego wątku proponuję czasowe zajęcie się wątkiem Zdjęcia kotów dla ochłody :)
Zapewne chodzi Ci Piotrze o kota Schrodingera. :) Był tu jeden specjalista od fizyki kwantowej ale gdzieś go ostatnio wcięło ;) .
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Subaru pisze: Tak, o to mi chodziło. A przykład pantofelka miał służyć do przejścia do następnego kroku rozumowania czyli do świadomości zbiorowej.
Świadomość zbiorowa jest ciekawym przykładem bo jest świadomością która pojawia się i dalej może potencjalnie tworzyć continuum. Czyli początek i brak końca.
I pantofelek jest przykładem świadomości zbiorowej?
Subaru pisze: Chciałbym tutaj zwrócić uwagę na jedną rzecz: odcinek, półprosta i prosta są topologicznie tożsame. To znaczy, ze forma określona na prostej może być łatwo i jednoznacznie przekształcona w formę na odcinku czy półprostej. Jeśli więc nasz czas jest ciągły (nie posegmentowany na zbiór skończonych wrażeń) to za pomocą transformacji patrzenia na formy moglibyśmy dostrzec ich obraz w nieograniczonej początkiem i końcem przestrzeni.
Mhm.
Pojęcie intertekstualnego wykładnika trzeba by jednak, moim zdaniem, określić dość szeroko; tak mianowicie, by mogło objąć przynajmniej trzy różne typy tekstowych wskaźników inferencji. Po pierwsze, należą do nich różne odmiany presupozycji – logiczno-semantycznych, egzystencjalnych, pragmatycznych oraz pokrewne im formy implikatur. Po drugie, w skład ich wchodzą wszelkie przejawy identyfikowalnych tekstowych anomalii – gramatycznych, semantycznych, a także pragmatycznych i literackich, w rodzaju naruszeń ogólnych "zasad konwersacyjnych" Grice'a oraz zasad bardziej specjalnych, np. norm i konwencji literackich.

Subaru pisze:
Lo'tsa'wa pisze: Wracajac do czasu, to jest przeciez pojecie abstrakcyjne, mierzone zmieniajacymi sie warunkami. Zwierzeta nie postrzegaja czasu, postrzegaja tylko zmiany. Ludzie maja moze bardziej precyzyjne mierzenie tego czasu, ale to chyba dzialania, warunki i prawa fizyczne definiuja czas. Nie wiem w sumie.
Mówi się, że zwierzęta nie mają (nie znają pojęcia) przyszłości. Ale mój pies zdaje się mieć jakieś minimalne rozumienie czasu. Kiedy przychodzi bo chce siusiu to mówię mu albo "idziemy" albo "zaraz pójdziemy" i on wydaje się to odróżniać.
To niczego nie dowodzi jednoznacznie. Może to być tylko odruch na znajome bodźce. Jak ktoś się śmieje, mi zaraz też się poprawia humor.
Subaru pisze:
Lo'tsa'wa pisze: Czy moze istniec czas bez przestrzeni?
Pozdrawiam
Raczej nie bo czas to zmiana stanu a stan to przestrzeń (stanów).
Ale czas nie musi być dodatkowym wymiarem przestrzeni.
O, to dobra wiadomość dla mnie. Czyli czas jest takim jakby fabrykatem, punktem odniesienia dla powstających zjawisk, jak rozszerzanie się wszechświata albo ruch piasku w klepsydrze. Nie istnieje w sposób absolutny, jest czymś umownym - jak liczby :D Co to znaczy ze czas nie musi byc dodatkowym wymiarem przestrzeni?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

leszek wojas pisze: Masz jakiś problem ... osobisty?
:)
Akurat jedynie taki, ze czuje dyskomfort widzac, ze niektore osoby od dluzszego czasu pisza w dzialach "Buddyzm poczatki" bez obowiazkowego wstawienia, do jakiej szkoly/tradycji przynaleza, a administracja nie pociaga odpowiednich konsekwencji.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

atomuse pisze:
leszek wojas pisze: Masz jakiś problem ... osobisty?
:)
Akurat jedynie taki, ze czuje dyskomfort widzac, ze niektore osoby od dluzszego czasu pisza w dzialach "Buddyzm poczatki" bez obowiazkowego wstawienia, do jakiej szkoly/tradycji przynaleza, a administracja nie pociaga odpowiednich konsekwencji.
Bo leszek chyba nie sprawdza PW. Leszek, sprawdź PW.
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Lo'tsa'wa pisze:w kontekscie jednostkowym moze zczytanie calego umyslu do postaci komputerowej i przeniesienie go np. w inne cialo, chociazby mechaniczne byloby jakims rozwiazaniem - jakas ucieczka przed smiercia. :)
Jeśli sczytanie byłoby możliwe, to i pewnie reset :oczami: Chyba w "Panie Światła" Rogera Zelaznego coś takiego było :D

pzdr, gt
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: booker »

GreenTea pisze:
Lo'tsa'wa pisze:w kontekscie jednostkowym moze zczytanie calego umyslu do postaci komputerowej i przeniesienie go np. w inne cialo, chociazby mechaniczne byloby jakims rozwiazaniem - jakas ucieczka przed smiercia. :)
Jeśli sczytanie byłoby możliwe, to i pewnie reset :oczami: Chyba w "Panie Światła" Rogera Zelaznego coś takiego było :D

pzdr, gt
Jak już sobie tak fajnie marzymy o podróżach między wymiarami, światami, przenoszeniu umysłu do kompa, to mi się marzy taka sytuacja, że te podróże już będą możliwe, i będzie można zwiedzać tkzw. "światy pośmiertne" np. jakieś piekło albo Sukhavati. To by było dobre. :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

leszek wojas pisze:
iwanxxx pisze:PT dyskutantom z tego wątku proponuję czasowe zajęcie się wątkiem Zdjęcia kotów dla ochłody :)
Zapewne chodzi Ci Piotrze o kota Schrodingera. :)
Chyba tym razem kot Hawkinga by się przydał, ciekawe, że nikt jeszcze o tym biednym stworzeniu nie wspomniał ;)

pzdr, gt
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

atomuse pisze:
leszek wojas pisze: Masz jakiś problem ... osobisty?
:)
Akurat jedynie taki, ze czuje dyskomfort widzac, ze niektore osoby od dluzszego czasu pisza w dzialach "Buddyzm poczatki" bez obowiazkowego wstawienia, do jakiej szkoly/tradycji przynaleza, a administracja nie pociaga odpowiednich konsekwencji.
Mam nadzieję, że teraz już się lepiej poczujesz :) . Był pewien techniczny problem z moim kontem ale przy pomocy Bookera udało się go rozwiązać. Administracja tu nic nie zawiniła a wręcz przeciwnie.
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

GreenTea pisze: Chyba tym razem kot Hawkinga by się przydał, ciekawe, że nikt jeszcze o tym biednym stworzeniu nie wspomniał ;)

pzdr, gt
To nie ma jeszcze jego zdjęcia w galerii kotów? :zdziwko:
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

GreenTea pisze:
Lo'tsa'wa pisze:w kontekscie jednostkowym moze zczytanie calego umyslu do postaci komputerowej i przeniesienie go np. w inne cialo, chociazby mechaniczne byloby jakims rozwiazaniem - jakas ucieczka przed smiercia. :)
Jeśli sczytanie byłoby możliwe, to i pewnie reset :oczami: Chyba w "Panie Światła" Rogera Zelaznego coś takiego było :D

pzdr, gt
To popularny motyw w literaturze, sztuce i filmach "alternatywnych". Ostatnio coś takiego pojawiło się w mainstreamie np. w filmie Surogaci z Brucem Willisem. Ale generalnie to rzeczywiscie - sam tego nie wymyslilem, pomysl zaczerpnalem z: Jacek Dukaj - Perfekcyjna Niedoskonalosc. Nie jest to az taka fantastyka, małpy już ruszają mechaniczną ręką tylko za pomocą elektrod podłączonych do głowy. To taka luzna dywagacja, ale wszystkie te definitywne klasyfikacje i podzialy buddyjskie zaczynaja miec teraz jakies praktyczne znaczenie, przy inwitro, klonowaniu itp.

Pozdrawiam
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

booker pisze:
leszek wojas pisze:w stwierdzeniu mistrza Seung Sahna nie chodzi o jakieś ,,prywatne" wyobrażenie na temat pustki tylko o prawdziwe doświadczenie ,,bez słów", ,,bez myślenia"
...lub inaczej mówiąc "przed myśleniem", jak kiedyś powiedział DSSN “W prawdziwej pustce nie ma nazwy ani formy."

Próbuje więc dociec co to pojęcie "realności" ma w tym kontekście oznaczać w połączeniu z "jakimi rzeczy są".
Czy to dociekanie ma mieć charakter intelektualny? :) Z myśleniem czy bez myślenia? :)
booker pisze: Nie wiem co z Twojego zapytania "Jeśli ktoś osiągnął wgląd w pustkę wszystkich rzeczy to czy piwo, baobab, myśl itp. istnieją dla niego realnie?" miało wynikać w odpowiedzi. Że odpowiedź jaka jest? Że, jeżeli ktoś osiągnął wgląd w pustkę wszystkich rzeczy to piwo, baobab, myśli istnieją dla niego nierealnie? Czy może że nie istnieją dla niego realnie? Czy może, że nie istnieją dla niego nierealnie? Czy może ani istnieją realnie, ani nie realnie? Czy może zarówno realnie jak i nierealnie? Czy może jeszcze inaczej? :)
U nas Marcinie na tego rodzaju pytania odpowiada się przecież bardzo prosto. :)
Myślę, że wiesz jak. :)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: booker »

Już dobrze, Leszku. Uderzam się 30 razy. :coolwink:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

leszek wojas pisze: W takim razie mam do Ciebie pytanie: czy odcinek domknięty jest topologicznie równoważny prostej z takimi właśnie topologiami?
Nie jest. Ale kiedy się nad tym zastanawiam to nie mogę sobie przypomnieć tego momentu w którym się urodziłem. Wiem, że się urodziłem ale nie pamiętam momentu poczęcia. Jak będzie ze śmiercią to zobaczymy, jeszcze nie wiem. Trudno mi jest też zaobserwować początek i koniec tej chwili która jest "teraz". Dlatego trudno mi określić otwartość-domkniętość mojego czasu. Zresztą nawet gdyby był domknięty to jeden czy dwa punkty to takie nic, że mógłbym ich nie zauważyć.
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

Lo'tsa'wa pisze: I pantofelek jest przykładem świadomości zbiorowej?
Tak.
Poza tym doktryna buddyjska mówi, że po wzroście musi być rozpad bo wszystko jest nietrwałe. Pantofelek temu przeczy bo wzrasta i jego rozwoju końca nie widać.

Pantofelek (prawdopodobnie) nie ma świadomości. Jednak proste organizmy mogą mieć coś w rodzaju świadomości zbiorowej. Pszczoły, mrówki, grzyby czy ludnie komunikują się między sobą - wymieniają informację. Zachowują się więc jak neurony w naszym mózgu. St ad może powstać (o ile już jej nie ma) - świadomość zbiorowa. Taki umysł mógłby teoretycznie żyć wiecznie i nigdy nie doświadczyć śmierci.

Lo'tsa'wa pisze: Mhm.
Pojęcie intertekstualnego wykładnika trzeba by jednak, moim zdaniem, określić dość szeroko; tak mianowicie, by mogło objąć przynajmniej trzy różne typy tekstowych wskaźników inferencji. Po pierwsze, należą do nich różne odmiany presupozycji – logiczno-semantycznych, egzystencjalnych, pragmatycznych oraz pokrewne im formy implikatur. Po drugie, w skład ich wchodzą wszelkie przejawy identyfikowalnych tekstowych anomalii – gramatycznych, semantycznych, a także pragmatycznych i literackich, w rodzaju naruszeń ogólnych "zasad konwersacyjnych" Grice'a oraz zasad bardziej specjalnych, np. norm i konwencji literackich.
Też Cię lubię :)

Trzeba odróżnić dwie rzeczy, skończoność i ograniczoność. To, że nasz czas jest ograniczony (narodzinami i śmiercią) nie oznacza, że jest skończony. Jeśli jest tylko ograniczony ale nie skończony to nie tylko umysł ale i ego w pewnym sensie jest wieczne. Dlatego trudno wykluczyć możliwość wiecznej egzystencji umysłu i ego.

Lo'tsa'wa pisze: To niczego nie dowodzi jednoznacznie. Może to być tylko odruch na znajome bodźce. Jak ktoś się śmieje, mi zaraz też się poprawia humor.
Może. Nasze myślenie o przyszłości też może być "tylko odruchem na znajome bodźce".
:)
Lo'tsa'wa pisze: O, to dobra wiadomość dla mnie. Czyli czas jest takim jakby fabrykatem, punktem odniesienia dla powstających zjawisk, jak rozszerzanie się wszechświata albo ruch piasku w klepsydrze. Nie istnieje w sposób absolutny, jest czymś umownym - jak liczby :D Co to znaczy ze czas nie musi byc dodatkowym wymiarem przestrzeni?
Pozdrawiam
Może być czymś takim. Wyobraź sobie, że masz na podłodze rozsypane kamyczki. Podnosisz najpierw jeden kamień, potem następny itd. W pewnym momencie ręka jest pełna kamieni i rozsypują się z powrotem. Dobieranie kamieni to myślenie, Twoja ręka to ego, pierwszy kamień to narodziny. A teraz wyobraź to sobie prawidłowo czyli bez kamieni i ręki :laugh:
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Subaru pisze:
leszek wojas pisze: W takim razie mam do Ciebie pytanie: czy odcinek domknięty jest topologicznie równoważny prostej z takimi właśnie topologiami?
Nie jest. Ale kiedy się nad tym zastanawiam to nie mogę sobie przypomnieć tego momentu w którym się urodziłem. Wiem, że się urodziłem ale nie pamiętam momentu poczęcia. Jak będzie ze śmiercią to zobaczymy, jeszcze nie wiem. Trudno mi jest też zaobserwować początek i koniec tej chwili która jest "teraz". Dlatego trudno mi określić otwartość-domkniętość mojego czasu. Zresztą nawet gdyby był domknięty to jeden czy dwa punkty to takie nic, że mógłbym ich nie zauważyć.
Witaj Subaru,
to ja ma do Ciebie kolejne pytanie. Zadałeś na początku pytanie: ,,Jak Buddyzm pojmuje zjawisko upływu czasu?". Czy odpowiedź którą otrzymałeś ode mnie kilka postów temu jest dla Ciebie satysfakcjonująca?
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

leszek wojas pisze: Witaj Subaru,
to ja ma do Ciebie kolejne pytanie. Zadałeś na początku pytanie: ,,Jak Buddyzm pojmuje zjawisko upływu czasu?". Czy odpowiedź którą otrzymałeś ode mnie kilka postów temu jest dla Ciebie satysfakcjonująca?
Witaj Leszku,
i tak i nie. Tak bo chyba mniej więcej rozumiem rozumienie czasu w buddyzmie a nie bo nadal nie rozumiem różnych przejawów czasu, jego konkretnych własności (np. lokalnych fluktuacji entropii, możliwości przewidywania analitycznego pewnych aspektów przyszłości, działania intuicji - prekognicji, teoretycznej odwracalności czasu itp.).
To co zrozumiałem z tego co napisałeś to:
1. poziom pierwszy - umysł buduje obraz siebie (ego) i widzi przejawy czasu na swoim obrazie
2. poziom drugi - umysł rozpoznaje, że jego obserwacje są korelacjami cech tzn, że nie widzi żadnych "przedmiotów" a tylko porównuje ze sobą cechy "przedmiotów" których samych nie może dostrzec. Czas jest kolejną cechą "przedmiotów".
3. poziom trzeci - umysł dostrzega pustkę czasu i "przedmiotów" to znaczy rozpoznaje, że skoro widzi tylko cechy, "przedmioty" mogą nie istnieć i że nie sposób się o istnieniu "przedmiotów" przekonać. Dla umysłu "przedmioty" i czas staja się całkowicie puste - poza zasięgiem obserwacji
4. poziom czwarty - umysł dostrzega, że rozpoznawanie cech jest jego jedyną aktywnością i w związku z tym obserwuje swoje własne działanie. Ponieważ w tym działaniu jest też rozpoznanie siebie samego, w rozpoznaniu działanie, w działaniu rozpoznanie itd. itd. itd. umysł dostrzega, że wrażenie "realności' jest bezpośrednio związane z nieskończoną możliwością umysłu do tworzenia obrazów w obrazie siebie samego.
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Subaru pisze:
leszek wojas pisze: Witaj Subaru,
to ja ma do Ciebie kolejne pytanie. Zadałeś na początku pytanie: ,,Jak Buddyzm pojmuje zjawisko upływu czasu?". Czy odpowiedź którą otrzymałeś ode mnie kilka postów temu jest dla Ciebie satysfakcjonująca?
Witaj Leszku,
i tak i nie. Tak bo chyba mniej więcej rozumiem rozumienie czasu w buddyzmie a nie bo nadal nie rozumiem różnych przejawów czasu, jego konkretnych własności (np. lokalnych fluktuacji entropii, możliwości przewidywania analitycznego pewnych aspektów przyszłości, działania intuicji - prekognicji, teoretycznej odwracalności czasu itp.).
Witaj,
to jest tak: zadałeś konkretne pytanie w panelu ,,Buddyzm początki" i otrzymałeś konkretną odpowiedź w tym temacie. To się jednak nijak może mieć do jakiś Twoich prywatnych intuicji i zapotrzebowań (z całym szacunkiem dla potrzeby wiedzy :)) na odpowiedzi związane z tematem: czym jest czas. Problem polega na tym, że to pojęcie pojawia się w różnych obszarach, w różnych dziedzinach. W filozofii, religii, fizyce, psychologii itd. Te obszary nie są kompatybilne. W fizyce pojęcie czasu jest określone precyzyjnie, istnieje matematyczna reprezentacja czasu: prosta, czasoprzestrzeń itd. W religii i filozofii używa się tego pojęcia bardziej intuicyjnie. Nie mniej zakłada się milcząco (nie bardzo wiem na jakiej zasadzie) że niby chodzi o to samo. Że każdy intuicyjnie wie czym jest czas. Otóż moim zdaniem to wcale nie musi być to samo. To samo to dla mnie oznacza, że jest dobrze określony obszar wspólny tych wszystkich dziedzin, precyzyjnie określone znaczenia podstawowych pojęć. A tak wcale nie jest. Nie ma takiego wspólnego obszaru. Wadą tego rodzaju dyskusji jaką tutaj prowadzimy na temat czasu jest moim to że jest to mieszanie różnych znaczeń (wszystkiego ze wszystkim) na zasadzie swobodnej, radosnej twórczości bez uzasadniania (dowodzenia) dlaczego tak ma być (ja tak myślę, ja mam taką intuicję i co mi zrobisz :) ). Niewiele konstruktywnego moim zdaniem z tego wynika poza być może prywatną satysfakcją osób dyskutujących. Jest tu na forum wątek na ten temat ,,kwestia formalna: czym jest dowód" w Ateneum. Zajrzyj jeśli chcesz.
Pozdrawiam
:)
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Subaru pisze:
Lo'tsa'wa pisze: I pantofelek jest przykładem świadomości zbiorowej?
Tak.
Poza tym doktryna buddyjska mówi, że po wzroście musi być rozpad bo wszystko jest nietrwałe. Pantofelek temu przeczy bo wzrasta i jego rozwoju końca nie widać.

Pantofelek (prawdopodobnie) nie ma świadomości. Jednak proste organizmy mogą mieć coś w rodzaju świadomości zbiorowej. Pszczoły, mrówki, grzyby czy ludnie komunikują się między sobą - wymieniają informację. Zachowują się więc jak neurony w naszym mózgu. St ad może powstać (o ile już jej nie ma) - świadomość zbiorowa. Taki umysł mógłby teoretycznie żyć wiecznie i nigdy nie doświadczyć śmierci.
Świadomość nie jest zbiorem informacji. To, że mrówki komunikują się ze sobą, nie oznacza, że mają wspólny mózg. Każda pojedyńcza mrówka ma 5 skandh, postrzega indywidualnie, rodzi się w innym momencie i umiera w innym. Wdg. mnie EOT.
Subaru pisze:
Trzeba odróżnić dwie rzeczy, skończoność i ograniczoność. To, że nasz czas jest ograniczony (narodzinami i śmiercią) nie oznacza, że jest skończony. Jeśli jest tylko ograniczony ale nie skończony to nie tylko umysł ale i ego w pewnym sensie jest wieczne. Dlatego trudno wykluczyć możliwość wiecznej egzystencji umysłu i ego.
Proszę o bardziej szczegolowe wyjasnienie tego. Skąd pomysł że umysł i ego jest wieczne?
Subaru pisze:
Lo'tsa'wa pisze: O, to dobra wiadomość dla mnie. Czyli czas jest takim jakby fabrykatem, punktem odniesienia dla powstających zjawisk, jak rozszerzanie się wszechświata albo ruch piasku w klepsydrze. Nie istnieje w sposób absolutny, jest czymś umownym - jak liczby :D Co to znaczy ze czas nie musi byc dodatkowym wymiarem przestrzeni?
Pozdrawiam
Może być czymś takim. Wyobraź sobie, że masz na podłodze rozsypane kamyczki. Podnosisz najpierw jeden kamień, potem następny itd. W pewnym momencie ręka jest pełna kamieni i rozsypują się z powrotem. Dobieranie kamieni to myślenie, Twoja ręka to ego, pierwszy kamień to narodziny. A teraz wyobraź to sobie prawidłowo czyli bez kamieni i ręki :laugh:
To sie nijak ma do tego o czym ja powiedzialem.

Pzdr
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Leszku, bo te twoje "poziomy" postrzegania czasu to jest gwałt i zbrodnia, i MEGA uproszczenie. Mogłeś je równie dobrze zamiast określać numerami nazwać: "Najslabszy", "Slaby", "Taki sobie", "Najlepszy". Albo mogłeś podać zupełnie inne szkoły i nie 4 poziomy a 10 i to w innej kolejności
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Subaru pisze:Rozumiem, że "czas" jest złudzeniem, produktem umysłu. Jaka jest więc natura tego złudzenia?
Wkleję, może się do czegoś przyda, jest to krótkie streszczenie fragmentu "Buddyjskiej filozofii pustki" Artura Przybysławskiego, który dotyczy poglądów Nagardżuny na kwestię czasu.

Pięć argumentów Nagardżuny przeciwko istnieniu czasu:

1. Czas nie trwa – upływa, nie może być zatem przedmiotem poznania, który można uznać za prawdziwy (prawdziwe jest to, co jest niezmienne). Aby czas zmierzyć trzeba go znaleźć. Stosowane przez nas miary czasu nie są tym, co nam czas udostępnia, przedkłada. Miary odwołują się nie do samego czasu, lecz do innych miar tworzących części składowe tych pierwszych. Miara czasu podszywa się pod sam czas i udaje, że go mierzy, sama stawia się w miejsce tego, co jest mierzone i ostatecznie brana jest za czas.

2. Wzajemne ustanowienie – jeśli coś nie istnieje samo w sobie, po prostu nie istnieje, a co najwyżej, wyłania się we współzależności, która neguje wszelką bytową samoistność, a więc byt w ogóle. Rzeczy są tylko o tyle, o ile pozostają we wzajemnej relacji, nie istnieją niezależnie, a więc nie istnieją jako byty. W przypadku przeszłości, teraźniejszości i przeszłości ich wzajemne uwikłanie jest bezsprzeczne i to wystarcza do podważenia ich realności.

3. Zmieszanie – ustalanie jakiejkolwiek zależności pomiędzy trzema czasami wymusza ich równoczesność, co przeczy naturze dwóch z nich. Dowolny moment czasowy sam w sobie nie jest ani przeszły, ani teraźniejszy, ani przyszły. Dopiero jego ulokowanie wobec innych momentów nadaje mu jedną z trzech charakterystyk czasowych, a nawet może być gorzej, bo jeden moment może mieć trzy wykluczające się charakterystyki, gdy rozpatrywać go z trzech perspektyw naraz. I jeszcze tutaj takie pytanie: czy czas może składać się z momentów, które nie są czasowe? (moment czasowy bez innych momentów czasowych nie jest ani teraźniejszy, ani przyszły, ani przeszły). To pytanie podobne jest do innego pytania: czy atom budujący przestrzenny świat jest przestrzenny czy nieprzestrzenny? Jeśli jest przestrzenny, to nie jest niepodzielny, a więc nie można go nazywać atomos. Jeśli zaś jest nieprzestrzenny, co gwarantuje mu niepodzielność, to jak ma się składać na utworzony z niego przestrzenny obiekt?

4. Nie jest ustanowione, to co samo w sobie - czyli inaczej: czas nie istnieje sam w sobie, nie jest rzeczą, nie ma istoty. Inne rzeczy pozbawione istoty również nie mogą stać się oparciem dla czasu.

5. Czas jest tylko koncepcją, nie istnieją rzeczy, które gwarantowałyby istnienie czasu, czas nie jest również ustanowiony przez własną naturę – jest pusty.

pzdr, gt
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Lo'tsa'wa pisze:Leszku, bo te twoje "poziomy" postrzegania czasu to jest gwałt i zbrodnia, i MEGA uproszczenie. Mogłeś je równie dobrze zamiast określać numerami nazwać: "Najslabszy", "Slaby", "Taki sobie", "Najlepszy". Albo mogłeś podać zupełnie inne szkoły i nie 4 poziomy a 10 i to w innej kolejności
Drogi Lotsawo,
jeśli wogóle traktować Twoją powyższą wypowiedź poważnie to nie zawiera ona żadnego argumentu merytorycznego a jedynie jakąś Twoją (emocjonalną w moim odczuciu) opinię. Te cztery aspekty podejścia do kwestii czasu o których pisałem w moim poście o którym wspominasz to jest mniej więcej wszystko co na temat czasu można znaleźdź w takiej pozycji jak na przykład ,,Historia filozofii buddyjskiej" Zotza. Oczywiście, można by rozwijać bardziej szczegółowo poglądy Terewady czy Nagardżuny na ten temat ale jeśli chodzi o meritum to sprowadza się to mniej więcej do tego co napisałem. Tak więc nie można podać tutaj 10 aspektów czy poziomów tak jak to sugerujesz tylko właśnie te cztery które nakreślają główne nurty. A zatem takie kwestie jak cykliczność czasu (o której pisałem niezależnie w wątku ,,Postrzeganie historii z buddyjskiej perspektywy") czy analiza cykli czasu występująca w naukach Kalaczakry (które nota bene nie są stricte buddyjskie) mieszczą się w pierwszym nurcie-aspekcie traktowania czasu jako czegoś istniejącego realnie, obiektywnie i niezależnie od ludzkich istot. Co do kolejności podanych przeze mnie poziomów to nie są one przypadkowe i nie można ich podać na przykład w kolejności odwrotnej. Ta kolejność reprezentuje po prostu kolejne stopnie wglądu ( buddyjskiego doświadczenia) w naturę rzeczywistości.
Pozdrawiam
PS. Bardzo proszę o precyzyjne uzasadnienie użytych przez Ciebie okręśleń: ,,gwałt i zbrodnia, i MEGA uproszczenie" najlepiej z powołanie się na odpowiednie pozycje literatury.
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Jeszcze jedna kwestia Lotsawo,
podział na cztery aspekty (poziomy) odzwierciedla dwa porządki: porządek chronologiczny i porządek merytoryczny. W porządku chronologicznym, nauki Theravady pojawły się po naukach buddyzmu pierwotnego. Następnie pojawiły się nauki Mahayany a z nauk mahayany dobiero wyodrębniły się nauki zen czy wadżarayany. W porządku merytorycznym nauki Theravady były rozwinięciem nauk buddyzmu pierwotnego. Nauki Mahayany są traktowane jako rozwinięcie (w pewnych kwestiach) nauk Theravady a nauki zen na przykład jako dalsze rozwinięcie nauk Mahayany.
To wcale nie oznacza, że na przykład nauki zen odrzucają Cztery Szlachetne Prawdy czy mahayanistyczne nauki o pustce. Wręcz przeciwnie, poszerzają czy też pogłębiają te wcześniejsze nauki o pewne dodatkowe kwestie oparte na medytacyjnym doświadczeniu. Dlatego też można mówić tutaj o poziomach. Nie ma to nic wspólnego z wartościowaniem lepszy-gorszy. No chyba, że ktoś jest mocno przywiązany do takiego właśnie postrzegania różnych klasyfikacji i każdą klasyfikacje rozumie jako podział na lepszych i gorszych.
Jeszcze raz proszę o wyjaśnienie dlaczego ten podział miałby być ,,gwałtem i zbrodnią " oraz ,,MEGA uproszczeniem". Konkrety proszę.
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Odpowiedziałem Leszku w Twoim wątku w Ateneum - Rozważania, Postrzeganie historii z buddyjskiej perspektywy.

Generealnie nie przyjmuje np takich stwierdzeń jak to, że Sarwastiwada głosi realność istnienia czasu ani takich, że Therevada uznaje, że czas nie istnieje. To zbyt duże uproszczenie. Co do Twojego trzeciego podpunktu, Nagarjuna nie twierdzi, że przyczyną istnienia czasu jest umysł, skupia się raczej na krytycznym rozbiciu ad absurdum wszystkich wyobrazen i twierdzen na to czym czas moglby ontologicznie "byc" dazac do wykazania jego pustosci. Bliżej poglądowi opisanemu przez Twój podpunkt 3 jest Cittamatra, twierdząca, że prawdziwą przyczyną istnienia świata zjawiskowego i istot jest umysł ogarnięty niewiedzą. O Zen sie nie wypowiadam.

Pozdrawiam
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Lo'tsa'wa pisze:Odpowiedziałem Leszku w Twoim wątku w Ateneum - Rozważania, Postrzeganie historii z buddyjskiej perspektywy.

Generealnie nie przyjmuje np takich stwierdzeń jak to, że Sarwastiwada głosi realność istnienia czasu ani takich, że Therevada uznaje, że czas nie istnieje. To zbyt duże uproszczenie. Co do Twojego trzeciego podpunktu, Nagarjuna nie twierdzi, że przyczyną istnienia czasu jest umysł, skupia się raczej na krytycznym rozbiciu ad absurdum wszystkich wyobrazen i twierdzen na to czym czas moglby ontologicznie "byc" dazac do wykazania jego pustosci. Bliżej poglądowi opisanemu przez Twój podpunkt 3 jest Cittamatra, twierdząca, że prawdziwą przyczyną istnienia świata zjawiskowego i istot jest umysł ogarnięty niewiedzą. O Zen sie nie wypowiadam.

Pozdrawiam
Witaj,
i to są te wyjaśnienia o które prosiłem które uzasadniałyby Twoje stwierdzenie ,,gwałt i zbrodnia, i MEGA uproszczenie"?
Zacznijmy po kolei.

1) ,,Sarwastiwada głosi realność istnienia czasu"
Napisałem: ,, 1) Poziom pierwszy – czas istnieje jako zjawisko wywołujące przemijanie."
W tym sensie posiada realność - jako zjawisko przemijania.
Cytat z ,,Historii filozofii buddyjskiej" Zotza:
,,Szkoła Sarwastiwady doszła w swej analizie do 75 czynników, które podzieliła na 5 kategorii:
1) dharmy materii 2) dharmy świadomości 3) dharmy procesów świadomościowych 4) dharmy które nie należą do materii ani do świadomości 5) dharmy nieuwarunkowane ...Do czwartej kategorii nalezą dharmy powszechnej rzeczywistości a więc uniwersalne zjawiska takie jak powstawanie i przemijanie."

2) ,,Therevada uznaje, że czas nie istnieje"
Nie twierdziłem, że Theravada twierdzi, że czas nie istnieje. Twierdziłem, że ,,Czas nie posiada obiektywnej realności. Istnieje on jedynie jako współzależny obiekt w sieci relacji"
Żadna chwila nie istnieje sama z siebie, nie jest sama z siebie wyjaśnialna, nie posiada własnej niezależnej natury.

3) ,,Nagarjuna nie twierdzi, że przyczyną istnienia czasu jest umysł"
Nigdzie nie pisałem, że Nagarjuna tak twierdził. Pisałem, ze jest to jedno z podejść w Mahayanie.

Konkludując: to z czym Ty się nie zgadzasz czy też to co uważasz za uproszczenie to nie są moje stwierdzenia tylko jakieś Twoje nadinterpretacje czy też wykoślawienia w stosunku do tego co faktycznie napisałem.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Subaru pisze:Jak Buddyzm pojmuje zjawisko upływu czasu? Rozumiem, że "czas" jest złudzeniem, produktem umysłu. Jaka jest więc natura tego złudzenia? Czemu znamy "przeszłość" a w "przyszłość" mamy wgląd bardzo niejasny, wyrywkowy i często fałszywy? Czy można czas zatrzymać albo cofnąć za pomocą medytacji? Dlaczego czasami intuicja prawidłowo podpowiada nam co się wydarzy w przyszłości?
A czym jest bycie?
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

pawel pisze:
Subaru pisze:Jak Buddyzm pojmuje zjawisko upływu czasu? Rozumiem, że "czas" jest złudzeniem, produktem umysłu. Jaka jest więc natura tego złudzenia? Czemu znamy "przeszłość" a w "przyszłość" mamy wgląd bardzo niejasny, wyrywkowy i często fałszywy? Czy można czas zatrzymać albo cofnąć za pomocą medytacji? Dlaczego czasami intuicja prawidłowo podpowiada nam co się wydarzy w przyszłości?
A czym jest bycie?
Cześć Pawle :),
czy masz zdolności spirytystyczne? Jeśli tak, to może zapytasz ducha Heideggera? :)
Awatar użytkownika
Subaru
Posty: 63
Rejestracja: wt lis 10, 2009 04:56

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: Subaru »

Lo'tsa'wa pisze: Świadomość nie jest zbiorem informacji. To, że mrówki komunikują się ze sobą, nie oznacza, że mają wspólny mózg. Każda pojedyńcza mrówka ma 5 skandh, postrzega indywidualnie, rodzi się w innym momencie i umiera w innym. Wdg. mnie EOT.
OK, EOT. Dla mnie nauka z naszej rozmowy jest taka (tylko nie bierz tego co powiem do siebie, mówię generalnie o Buddyzmie), że Buddyzm nie dostrzega zjawiska ewolucji. Tam gdzie pojawia się jakiś aspekt ewolucji - tam Buddyzm nie ma określonego zdania, tam też zawodzą buddyjskie metody.
Lo'tsa'wa pisze: Proszę o bardziej szczegolowe wyjasnienie tego. Skąd pomysł że umysł i ego jest wieczne?
Nie wiem czy jest. Ale skończone i ograniczone to dwie różne rzeczy. Na przykład liczby między zerem a jeden są ograniczone (bo wzajemna odległość każdej pary liczb nie przekracza jeden) ale jest ich nieskończenie wiele. Jeśli więc każda nasza "chwila" składa się z nieskończonej liczby wrażeń to i nasz czas jest nieskończony.
Lo'tsa'wa pisze: To sie nijak ma do tego o czym ja powiedzialem.
Pzdr
Miałem na myśli to, że np. funkcja określona na jakiejś przestrzeni nie jest jej "dodatkowym wymiarem" a tylko sposobem uporządkowania tej przestrzeni.
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

leszek wojas pisze: Witaj,
i to są te wyjaśnienia o które prosiłem które uzasadniałyby Twoje stwierdzenie ,,gwałt i zbrodnia, i MEGA uproszczenie"?
Zacznijmy po kolei.(...)

Ok Leszek, dzięki, ze to doprecyzowałeś. Generalnie myślę ze twoja klasyfikacja jest dobrym wprowadzeniem, resztę każdy może sobie wyczytać z książek, więc nie widzę potrzeby się spierać. Mimo to nadal uważam, że twój schemat nie jest wolny od błędów. Swój alternatywny, nie będący żadną klasyfikacją a raczej zbiorem teorii różnych szkół przedstawiłem jak już wspomniałem w innym wątku.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Subaru pisze:Buddyzm nie dostrzega zjawiska ewolucji. Tam gdzie pojawia się jakiś aspekt ewolucji - tam Buddyzm nie ma określonego zdania, tam też zawodzą buddyjskie metody.
Tak na marginesie, buddyzm jak najbardziej uwzględnia ewolucję, w centrum jego zainteresowania pozostaje umysł, tak na poziomie absolutnym - niezmiennym, poza ewolucyjnym, jak i na poziomie relatywnym - z wszelkimi projekcjami dającymi na wyjściu rzeczywistość fizyczną z całym dobrodziejstwem jej inwentarza, w tym z dobrodziejstwem ewolucji (że nie wspomnę o nadziejach związanych z odkryciem przez naukę tego, co zawarte jest w naukach buddyjskich).

Ewolucję uwzględnia się również, gdy opisywany jest proces przekazywania nauk buddyjskich – od narodzin przekazu i czasów dla niego najświetniejszych po czasy upadku. Czasy upadku wiąże się ściśle z tym, że nie ma kogo nauczać, gdyż poziom świadomości istot uniemożliwia przyjęcie przekazu. Oczywiście kosmologia buddyjska nie ogranicza się do naszej galaktyki, jeśli w ogóle galaktyka w przypadku istot ze światów piekielnych, niebiańskich, czy głodnych duchów jest tutaj najwłaściwszym określeniem. Narodzić się bowiem można wszędzie tam, gdzie warunki na to zezwalają - cała przestrzeń jest do dyspozycji.

pzdr, gt
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: booker »

Subaru pisze: Dla mnie nauka z naszej rozmowy jest taka (tylko nie bierz tego co powiem do siebie, mówię generalnie o Buddyzmie), że Buddyzm nie dostrzega zjawiska ewolucji. Tam gdzie pojawia się jakiś aspekt ewolucji - tam Buddyzm nie ma określonego zdania, tam też zawodzą buddyjskie metody.
Wydaje mi się, iż na wysunięcie wniosków czy buddyzm nie dostrzega zjawiska ewolucji trzeba by zdobyć nieco więcej materiałów, niż rozmowy na forum. :)

Dla przykładu znalazłem, iż w książce Wrzechświat w atomie temat ten jest poruszany przez JŚ Dalajlamę (który poniekąd znany jest, z zainteresowania zachodnią nauką w kontekście buddyzmu). Znalazłem fragment tego zagadnienia z angielskiej edycji tej książki - Dalajlama on evolution
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Off topic (przepraszam)
zastanawiam się gdzie się podział nasz kolega airavana, on by pewnie chętnie podyskutował na temat czasu, zastanawiam się ... czy nie kupił sobie na przykład samochodu marki subaru :)
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: pawel »

leszek wojas pisze:... ducha Heideggera?
A co to takiego?

Skoro próbujecie rozmawiać o tym czym jest czas z buddyjskiej perspektywy, to proponuję Wam się zastanowić czym jest bycie - trwaniem w czasie? czy czymś innym?

Pozdro!
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

pawel pisze:
leszek wojas pisze:... ducha Heideggera?
A co to takiego?
Wiesz ... Heidegger napisał taką książkę ,,Czas i bycie"
pawel pisze:Skoro próbujecie rozmawiać o tym czym jest czas z buddyjskiej perspektywy
Mnie się wydaje, że my nie próbujemy tylko rozmawiamy. :)
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: pawel »

leszek wojas pisze:
pawel pisze:
leszek wojas pisze:... ducha Heideggera?
A co to takiego?
Wiesz ... Heidegger napisał taką książkę ,,Czas i bycie"
Pytałem o ducha o którym wspominałeś, co ma do tego Heidegger?
leszek wojas pisze:
pawel pisze:Skoro próbujecie rozmawiać o tym czym jest czas z buddyjskiej perspektywy
Mnie się wydaje, że my nie próbujemy tylko rozmawiamy. :)
A mnie się wydaje że próbujecie.
:)
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

pawel pisze: Pytałem o ducha o którym wspominałeś, co ma do tego Heidegger?
To, że mówiłem wcześniej właśnie o duchu Heideggera a nie o jakimś tam ... abstrakcyjnym duchu :)
pawel pisze: A mnie się wydaje że próbujecie.
:)
To będziesz nam musiał Pawle zademonstrować jak wygląda taka już poważna dyskusja - na Twoim poziomie :)
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: lwo »

Lo'tsa'wa pisze: Ok Leszek, dzięki, ze to doprecyzowałeś. Generalnie myślę ze twoja klasyfikacja jest dobrym wprowadzeniem
Hmmm ... Lotsawo, wyczuwam w Twoich wypowiedziach jakąś ... niestabilność emocjonalną. Najpierw piszesz ,,nieźle" później ,,gwałt i zbrodnia, i MEGA uproszczenie" teraz ,,dobre wprowadzenie". Najpierw piszesz, że mnie lubisz później nazywasz mnie arcy-wrogiem. Czy Ty czasem ... nie jesteś zakochany? :)
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

leszek wojas pisze:
Lo'tsa'wa pisze: Ok Leszek, dzięki, ze to doprecyzowałeś. Generalnie myślę ze twoja klasyfikacja jest dobrym wprowadzeniem
Hmmm ... Lotsawo, wyczuwam w Twoich wypowiedziach jakąś ... niestabilność emocjonalną. Najpierw piszesz ,,nieźle" później ,,gwałt i zbrodnia, i MEGA uproszczenie" teraz ,,dobre wprowadzenie". Najpierw piszesz, że mnie lubisz później nazywasz mnie arcy-wrogiem. Czy Ty czasem ... nie jesteś zakochany? :)
Wyłącznie do rzeczy, proszę. Bez ad personam.
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: pawel »

leszek wojas pisze:
pawel pisze: Pytałem o ducha o którym wspominałeś, co ma do tego Heidegger?
To, że mówiłem wcześniej właśnie o duchu Heideggera a nie o jakimś tam ... abstrakcyjnym duchu :)
No a ja się zapytałem co to takiego, duch Heideggera. Do dyskusji o czasie z buddyjskiej perspektywy jak znalazł.
leszek wojas pisze: To będziesz nam musiał Pawle zademonstrować jak wygląda taka już poważna dyskusja - na Twoim poziomie :)
Chyba masz jakiś problem.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 403
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: Czas

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

W sumie... co 7 lat wszystkie atomy ludzkiego ciała zostają wymienione na jakieśtam inne.
Od kiedy usłyszałam o tym po raz pierwszy, nie pamiętam już zresztą gdzie, siedzi z tyłu głowy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”