Początek - wybór
Moderator: forum e-budda team
- Razen
- Posty: 147
- Rejestracja: wt cze 15, 2010 11:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Agnostycyzm
- Lokalizacja: Kraków
Początek - wybór
Witam! Od jakiegoś czasu interesuje się buddyzmem - szukam, czytam jednak nadal jest to dla mnie bardzo zagmatwane. Chciałbym znaleźć odłam/szkołę itp. która będzie pasowała do moich przekonań i nie wymagała praktyk w Sandze z nauczycielem - chyba, że okolice Białej Podlaskiej. Co do przekonań jestem niedowiarkiem i sceptykiem więc prosiłbym o propozycję która skupiała się będzie na życiu codziennym, tak aby było w niej jak najmniej wiary i rytuałów a najwięcej realizmu i codzienności - że tak się wyrażę
Mam nadzieję, że mnie zrozumieliście - z góry dziękuje
Mam nadzieję, że mnie zrozumieliście - z góry dziękuje
"Lepsze jest działanie od bierności. W grze, jaką prowadzimy, nie możemy odnieść zwycięstwa. Ale niektóre przegrane są mimo wszystko lepsze od innych." – G. Orwell, "Rok 1984"
- Karinos
- Posty: 731
- Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wadżrajana
- Lokalizacja: Dublin/Irlandia
Re: Początek - wybór
Witaj,
Pierwsza informacja jaka musisz przyswoic o Buddyzmie to to ze Buddyzm nie jest misjonarski = nikt nie bedzie cie do niczego przekonywal, ani probowal cie naklonic do tego lub tamtego.
Prace musisz wykonac sam, znalezienie odpowiednich nauk i praktyk nie jest latwe i czesto trwa wiele lat.
odnosnie ogolnych nauk buddyjskich polecam wyklad Lamy Rinczena:
http://www.benchen.org.pl/index.php?opt ... 87&lang=pl
byc moze tam dowiesz sie czegos wiecej
rowniez:
http://www.benchen.org.pl/index.php?opt ... 87&lang=pl
pozdrawiam
Pierwsza informacja jaka musisz przyswoic o Buddyzmie to to ze Buddyzm nie jest misjonarski = nikt nie bedzie cie do niczego przekonywal, ani probowal cie naklonic do tego lub tamtego.
Prace musisz wykonac sam, znalezienie odpowiednich nauk i praktyk nie jest latwe i czesto trwa wiele lat.
odnosnie ogolnych nauk buddyjskich polecam wyklad Lamy Rinczena:
http://www.benchen.org.pl/index.php?opt ... 87&lang=pl
byc moze tam dowiesz sie czegos wiecej
rowniez:
http://www.benchen.org.pl/index.php?opt ... 87&lang=pl
pozdrawiam
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: Początek - wybór
Czy to oznacza, że rezygnujesz ze Świętego Życia na rzecz życia pośród dóbr doczesnych i wybierasz ścieżkę Upasaka?!?! Źle.. źle.. fatalnie. Tragedia. No cóż. W każdym odłamie buddyzmu jest dużo powiedziane na temat świeckiego życia, jego wskazań moralnych itd. Piszesz, że chcesz jak najmniej wiary i rytuałów a najwięcej realizmu i codzienności. Właściwie to tak się nie bardzo da. To właśnie mnich dostaje najwięcej realizmu i codzienności, bo ma na to czas. Osoba świecka nie ma na to czasu, więc dostaje skondensowane rytuały które wgniatają go w poduszkę W tradycji Therevada jest sutra o wskazaniach moralnych dla osób świeckich. Sigalovada Sutta. Możesz też kupić bilet na odlot do Czystej Krainy, czyli pójść w Amidyzm będący swoistym odpowiednikiem Europjskiego mitu arkadyjskiego vide Jan Kochanowski. Tylko bardziej subtelnym, lepszym. A poważnie - co to znaczy realizm i codzienność?
- Razen
- Posty: 147
- Rejestracja: wt cze 15, 2010 11:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Agnostycyzm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Początek - wybór
Karinos dzięki za linki
Lo'tsa'wa chodzi o to, że widzę jak wiele racji jest w Buddyzmie i jak bardzo może pomóc człowiekowi także w życiu codziennym, a gdy widzę, że coś jest dobre podążam za tym - jednak na tej drodze widzę wiele wiary - skąd mam pewność, że np: reinkarnacja jest faktem? Wolę nie domyślać się co jest po śmierci, bo i tak nie ma na to jednoznacznych faktów. Dlatego proszę o pomoc w poszukiwaniu szkoły dla osoby która nie ocenia bezpodstawnie domysłów i woli opierać się na doświadczeniach. Co do świeckości - może źle się wyraziłem - wolałbym raczej jak najbardziej połączyć życie codzienne z Buddyzmem.
Lo'tsa'wa chodzi o to, że widzę jak wiele racji jest w Buddyzmie i jak bardzo może pomóc człowiekowi także w życiu codziennym, a gdy widzę, że coś jest dobre podążam za tym - jednak na tej drodze widzę wiele wiary - skąd mam pewność, że np: reinkarnacja jest faktem? Wolę nie domyślać się co jest po śmierci, bo i tak nie ma na to jednoznacznych faktów. Dlatego proszę o pomoc w poszukiwaniu szkoły dla osoby która nie ocenia bezpodstawnie domysłów i woli opierać się na doświadczeniach. Co do świeckości - może źle się wyraziłem - wolałbym raczej jak najbardziej połączyć życie codzienne z Buddyzmem.
"Lepsze jest działanie od bierności. W grze, jaką prowadzimy, nie możemy odnieść zwycięstwa. Ale niektóre przegrane są mimo wszystko lepsze od innych." – G. Orwell, "Rok 1984"
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: Początek - wybór
No to czytaj sutry gdzie jest dyskursywny, logiczny wywód Buddhy na temat pożyteczności reguł i wskazań. O zależnym powstawaniu czytaj, to jest bardzo racjonalne. Był taki zakład Pascal'a o istnieniu Boga, w którym dowodzi, że wiara w Boga bardziej się "opłaca". Nie rozmyślanie o śmierci to trochę jakby agnostycyzm. Agnostycyzm jest też wyborem, ale czy najlepszym?
- Karinos
- Posty: 731
- Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wadżrajana
- Lokalizacja: Dublin/Irlandia
Re: Początek - wybór
Sam Budda mowil zeby nie wierzyc w cos tylko dlatego ze zostalo to powiedziane przez Budde, ale aby samemu to sprawdzic.
Wiec twoja postawa juz jest bardzo buddyjska
Rzeczywiscie wiele rzeczy opiera sie na wierze, ale ja sam odbieram to w ten sposob. Na poczatku swojej przygody z Buddyzmem sprawdzalem duzo rzeczy osobiscie, bylem bardzo nieufny. Z czasem jedno zagadnienie po drugim okazywalo sie prawdziwe i nabralem zaufania. Bo w sumie jesli 100 zagadnien rozwazanych przez ze mnie w Buddyzmie okazalo sie prawdziwe, dlaczego nastepne 100 mialoby byc klamstwem?
Najlepiej zrobic to samemu i wtedy czlowiek nabiera zaufania.
Wazne jest aby miec odpowiednei zrodla informacji.
Po Polsku jest tego dosc duzo, ale ciagle za malo. Jesli znasz angielski nie powinno byc problemu ze znalezieniem odpowiednich lektur ktore pomoga ci zglebic dany temat.
Wiec twoja postawa juz jest bardzo buddyjska
Rzeczywiscie wiele rzeczy opiera sie na wierze, ale ja sam odbieram to w ten sposob. Na poczatku swojej przygody z Buddyzmem sprawdzalem duzo rzeczy osobiscie, bylem bardzo nieufny. Z czasem jedno zagadnienie po drugim okazywalo sie prawdziwe i nabralem zaufania. Bo w sumie jesli 100 zagadnien rozwazanych przez ze mnie w Buddyzmie okazalo sie prawdziwe, dlaczego nastepne 100 mialoby byc klamstwem?
Najlepiej zrobic to samemu i wtedy czlowiek nabiera zaufania.
Wazne jest aby miec odpowiednei zrodla informacji.
Po Polsku jest tego dosc duzo, ale ciagle za malo. Jesli znasz angielski nie powinno byc problemu ze znalezieniem odpowiednich lektur ktore pomoga ci zglebic dany temat.
- Razen
- Posty: 147
- Rejestracja: wt cze 15, 2010 11:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Agnostycyzm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Początek - wybór
Dzięki, w takim razie będę czytał, czytał i jeszcze raz czytał
Co do zakładu Pascala to z tego co pamiętam w Bogu urojonym przedstawiona została ciekawa kontrargumentacja, a agnostycyzm nie jest idealny ale w pewnych sytuacjach wydaje się najlepszym rozwiązaniem.
Karinos no właśnie - czy stosowanie się do owych słów Buddy (na których często bazuje) nie jest ważniejsze od zaufania w opinie nauczycieli itp.? Czy można być Buddystą nie zamykającym się na jedną szkołę i praktykować to co "po długim sprawdzaniu przynosi powodzenie mi oraz innym?"
Co do zakładu Pascala to z tego co pamiętam w Bogu urojonym przedstawiona została ciekawa kontrargumentacja, a agnostycyzm nie jest idealny ale w pewnych sytuacjach wydaje się najlepszym rozwiązaniem.
Karinos no właśnie - czy stosowanie się do owych słów Buddy (na których często bazuje) nie jest ważniejsze od zaufania w opinie nauczycieli itp.? Czy można być Buddystą nie zamykającym się na jedną szkołę i praktykować to co "po długim sprawdzaniu przynosi powodzenie mi oraz innym?"
"Lepsze jest działanie od bierności. W grze, jaką prowadzimy, nie możemy odnieść zwycięstwa. Ale niektóre przegrane są mimo wszystko lepsze od innych." – G. Orwell, "Rok 1984"
- Karinos
- Posty: 731
- Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wadżrajana
- Lokalizacja: Dublin/Irlandia
Re: Początek - wybór
Oczywiscie ze mozna, jest to tylko kwestia indywidualnych mozliwosci jednostki.
Sa ludzie o wystarczajco otwartym umysle ktorzy nie zagubia sie w wielorodnosci nauk Buddyjskich, sa tez tacy ktorzy nie potrafia wyjsc poza ramy jednego nurtu. wszystko jest OK, trzeba tylko znac swoje mozliwosci
Sa ludzie o wystarczajco otwartym umysle ktorzy nie zagubia sie w wielorodnosci nauk Buddyjskich, sa tez tacy ktorzy nie potrafia wyjsc poza ramy jednego nurtu. wszystko jest OK, trzeba tylko znac swoje mozliwosci
- Razen
- Posty: 147
- Rejestracja: wt cze 15, 2010 11:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Agnostycyzm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Początek - wybór
Aha, czyli w Buddyzmie istnieje coś takiego hmm jakby indywidualność między podziałami na odłamy i szkoły, tylko czy taka postawa jest akceptowana przez cały system Buddyzmu i czy można łączyć różne nauki z różnych odłamów? Chciałbym się upewnić. Właściwie to wychodząc z sideł schematów i wierzeń Katolicyzmu i Rastafari wolałbym nie zamykać się w jakiś ściśle określonych ramach i znów ślepo iść za głosem "autorytetów".
"Lepsze jest działanie od bierności. W grze, jaką prowadzimy, nie możemy odnieść zwycięstwa. Ale niektóre przegrane są mimo wszystko lepsze od innych." – G. Orwell, "Rok 1984"
- Karinos
- Posty: 731
- Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wadżrajana
- Lokalizacja: Dublin/Irlandia
Re: Początek - wybór
Tak jak kiedyś mi odpowiedział jeden z moich nauczycieli, poznawać można wszystko - rożne tradycje, punkty widzenia, odłamy filozofii, ba inne religie i ich filozofie. Ale kiedy przychodzi do praktyki - konkretnych medytacji czy rytuałów dobrze sie jest trzymać jednej wybranej przez siebie ścieżki i podążać nia wytrwale.
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Początek - wybór
Niewiele jest spraw na które sa jednoznaczne dowody, nie ma na pewno takowych które wspierałyby pogląd o odchodzeniu w niebyt. Jeśli interesuje Cie temat wielu wcieleń to polecam ''Dwadzieścia przypadków wskazujących na reinkarnację'', Iana Stevensona.Razen pisze:jednak na tej drodze widzę wiele wiary - skąd mam pewność, że np: reinkarnacja jest faktem? Wolę nie domyślać się co jest po śmierci, bo i tak nie ma na to jednoznacznych faktów.
Jeśli chodzi o pozycje stricte buddyjskie to polecam
http://sasana.wikidot.com/dobre-pytanie-dobra-odpowiedz
Wg mnie jest dobry początek, tak samo jak ksiazka ''Buddyzm dla poczatkujacych'' (w sieci jest dostepna za free).
Pozdrawiam,
Damian
- Razen
- Posty: 147
- Rejestracja: wt cze 15, 2010 11:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Agnostycyzm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Początek - wybór
Karinos w takim razie dzięki za odpowiedz.
Damian907 z pewnością zapoznam się z tym - "Buddyzm dla początkujących" chyba już czytałem, a 'Dwadzieścia przypadków wskazujących na reinkarnację'' to pewnie zbiór "świadectw" ale i tak o ile znajdę w sieci to przeczytam.
Damian907 z pewnością zapoznam się z tym - "Buddyzm dla początkujących" chyba już czytałem, a 'Dwadzieścia przypadków wskazujących na reinkarnację'' to pewnie zbiór "świadectw" ale i tak o ile znajdę w sieci to przeczytam.
"Lepsze jest działanie od bierności. W grze, jaką prowadzimy, nie możemy odnieść zwycięstwa. Ale niektóre przegrane są mimo wszystko lepsze od innych." – G. Orwell, "Rok 1984"
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Początek - wybór
Zależy jak rozumiesz "świadectwo".Razen pisze:Karinos w takim razie dzięki za odpowiedz.
Damian907 z pewnością zapoznam się z tym - "Buddyzm dla początkujących" chyba już czytałem, a 'Dwadzieścia przypadków wskazujących na reinkarnację'' to pewnie zbiór "świadectw" ale i tak o ile znajdę w sieci to przeczytam.
- Razen
- Posty: 147
- Rejestracja: wt cze 15, 2010 11:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Agnostycyzm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Początek - wybór
Łopata w dłoń i odkopuje temat.
Myślę, że definicja "świadectwa" to (już) zbędny wątek
Od założenia tego tematu minęło już trochę czasu, wiele się nauczyłem, ale nadal wiele przede mną. Mimo wszystko w samym Buddyzmie siedzę jedną nogą... ale chyba nadszedł czas by "pójść" troszkę dalej
Szukając jakiś ośrodków w moim regionie natknąłem się na Grupę w Radzyniu Podlaskim. Właściwie dzisiaj miałem zadzwonić i się dowiedzieć jak to dokładnie wygląda, ale pomyślałem, że najpierw zapytam tutaj
Pytanie brzmi: czym różni się grupa buddyjska od ośrodka buddyjskiego? Nigdy nie "zwiedzałem" więc jestem w tym zupełnie zielony, a wskazówki mile widziane.
Jeśli ktoś z forum zagościł w Radzyniu, z chęcią przeczytam co na jej temat sądzi.
Póki co dziękuje za uwagę
Myślę, że definicja "świadectwa" to (już) zbędny wątek
Od założenia tego tematu minęło już trochę czasu, wiele się nauczyłem, ale nadal wiele przede mną. Mimo wszystko w samym Buddyzmie siedzę jedną nogą... ale chyba nadszedł czas by "pójść" troszkę dalej
Szukając jakiś ośrodków w moim regionie natknąłem się na Grupę w Radzyniu Podlaskim. Właściwie dzisiaj miałem zadzwonić i się dowiedzieć jak to dokładnie wygląda, ale pomyślałem, że najpierw zapytam tutaj
Pytanie brzmi: czym różni się grupa buddyjska od ośrodka buddyjskiego? Nigdy nie "zwiedzałem" więc jestem w tym zupełnie zielony, a wskazówki mile widziane.
Jeśli ktoś z forum zagościł w Radzyniu, z chęcią przeczytam co na jej temat sądzi.
Póki co dziękuje za uwagę
"Lepsze jest działanie od bierności. W grze, jaką prowadzimy, nie możemy odnieść zwycięstwa. Ale niektóre przegrane są mimo wszystko lepsze od innych." – G. Orwell, "Rok 1984"
-
- użytkownik zbanowany
- Posty: 132
- Rejestracja: czw sty 05, 2012 09:17
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Zen Rinzai
Re: Początek - wybór
WitajRazen pisze:Łopata w dłoń i odkopuje temat.
Myślę, że definicja "świadectwa" to (już) zbędny wątek
Od założenia tego tematu minęło już trochę czasu, wiele się nauczyłem, ale nadal wiele przede mną. Mimo wszystko w samym Buddyzmie siedzę jedną nogą... ale chyba nadszedł czas by "pójść" troszkę dalej
Szukając jakiś ośrodków w moim regionie natknąłem się na Grupę w Radzyniu Podlaskim. Właściwie dzisiaj miałem zadzwonić i się dowiedzieć jak to dokładnie wygląda, ale pomyślałem, że najpierw zapytam tutaj
Pytanie brzmi: czym różni się grupa buddyjska od ośrodka buddyjskiego? Nigdy nie "zwiedzałem" więc jestem w tym zupełnie zielony, a wskazówki mile widziane.
Jeśli ktoś z forum zagościł w Radzyniu, z chęcią przeczytam co na jej temat sądzi.
Póki co dziękuje za uwagę
W powszechnym rozumieniu "grupa" to grono ludzi praktykujących w danej szkole, które nie posiadają np. stałego miejsca praktyki lub jest to miejsce pozwalające na praktykę w określonym wymiarze, np. spotkania raz w tygodniu. Ośrodek to miejsce stałej praktyki, najczęściej miejsce takie pozwala na prowadzenie stałej formalnej praktyki i przebywanie osób w tzw. treningu, posiada stałego uprawnionego opiekuna. Dowiedz się jak to grupa buddyjska, z jakiej szkoły i poczytaj tu lub w necie na ich temat, spotkaj się, spróbuj ...
Powodzenia