Witam
Linka:
http://theravada.i.mahajana.net/index.h ... yce_15.htm
Cytat:
"Wtedy, Anando, taki mnich powinien pokierować swój umysł na obiekt przynoszący satysfakcję. Mnich, który tak poprowadzi umysł, odczuwa zadowolenie. Z takiego zadowolenia rodzi się radość. Gdy umysł jest radosny, mnich odpręża się. Tak zradza się błogość. Doświadczając satysfakcji umysł staje się skoncentrowany."
Pytanie: Jaki to obiekt?
Pytanie o Bhikkhunupassaya Sutta, SN XLVII.10
Moderator: Har-Dao
Re: Pytanie o Bhikkhunupassaya Sutta, SN XLVII.10
W moim rozumieniu jest to jakikolwiek obiekt, który gdy o nim myślisz, to Cię uspokaja i raduje, ale nie powinien też za bardzo ekscytować, aby nie wyrwać Cię ze spokojnej medytacji. Kiedy już Twoje ciało się odpręży (osiągniesz satysfakcję), wtedy puszczasz obiekt, bo spełnił już swoje zadanie, a nie powinien być celem samym w sobie.
Re: Pytanie o Bhikkhunupassaya Sutta, SN XLVII.10
WitajPiotrP pisze:
Pytanie: Jaki to obiekt?
w tłumaczeniach angielskich można znaleźć takie znaczenia:
w pierwszym "obiekt przynoszący satysfakcję" to "some satisfactory image" - czyli "przynoszący satysfakcję obraz"
w drugim - to "some inspiring object of thought" czyli inspirujący obiekt myślowy
w komentarzach można przeczytać, że chodzi o coś, co nie będzie powodowało jakiegoś pragnienia (przywiązania lub awersji), coś co pozwoli na chwilę odciągnąć umysł od przeszkody, która się pojawiła (bólu, ospałości czy rozproszenia).
Może to być coś, co inspiruje (np. wiarę). Gdzieś znalazłam, ze może to być np. wyobrażenie sobie (medytującego) Buddy.
na DhammaWheel ktoś zacytował słowa Ajahna Sucitto:
"Kiedy rozpoczynam siedzącą medytację, często wyobrażam sobie albo wizualizuję, że siedzę w blasku światła, czymś co jest delikatnie przyjemne i utrzymuje się. Albo mogę sobie wyobrazić siedzenie w słońcu, bo bardzo to lubię. Tak więc przywołuję ten obraz, ten nastrój do umysłu i rozpowszechniam go w ciele"
Ja, osobiście, kiedy napotykam jakąś przeszkodę w medytacji stosuję technikę z opowieści o "żywiącym się gniewem demonie", którą opowiada Ajahn Brahm: jeśli coś mi przeszkadza, staram się to przywitać z radością. To trochę dziwne, ale te przeszkody faktycznie znikają
pozdrawiam
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Pytanie o Bhikkhunupassaya Sutta, SN XLVII.10
Witaj
Powodzenia
Oj tam, dziwne... Jeżeli antidotum jest właściwe, to działaFlandra pisze:(...) To trochę dziwne, ale te przeszkody faktycznie znikają
Powodzenia