dzogczen i obserwowanie siebie

dyskusje i rozmowy

Moderator: kunzang

Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

w razie czego, tu masz namiar:

http://www.youtube.com/watch?v=IKgKQS193hg

8)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
TeZeT
Posty: 846
Rejestracja: pn sty 08, 2007 21:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Brak

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: TeZeT »

ROTFL :lol:
Cały czas jest teraz.
Awatar użytkownika
Marku
Posty: 110
Rejestracja: ndz sty 07, 2007 20:45
Lokalizacja: Poznań

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: Marku »

O matko (...)miałeś piękne gacie w groby, proszek wyżarł twe ozdoby(...) :shock: :grin:
(sorry za off)

Tak od siebie dodam, że z tym obserwowaniem siebie w życiu codziennym, to warto pamiętać żeby się za bardzo nie stresować, zachować trochę dystansu. Robiąc to na siłę i myśląc: "cholera znowu nie byłem uważny" można sobie bubu zrobić. Trochę luzu i zaraz jest kolorowo :mrgreen:

Pozdrawiam
Marek
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

Marku pisze:Trochę luzu i zaraz jest kolorowo
Właśnie tak jest.

Im bardziej się chce to zrozumieć tym bardziej to ucieka.

Chyba najlepiej (jeśli ktoś chce praktykować dzogczen i znaleźć tego obserwatora) po prostu postępować zgodnie z kolejnymi etapami praktyki np. semde.
Zbytnie analizowanie tego powoduje przeszkody jeśli nie ugruntowało się mocno praktyki która pozwala obserwować i wyzwalać myśli (moim zdaniem).
Łatwo powiedzieć (no nie !) - kiedy te myśli same przychodzą.

Więc generalnie jak powiedział Marku więcej luzu.

ps. Dobre szine jest dobre (jak jogurt) :D .
bydlachu
Posty: 43
Rejestracja: sob cze 30, 2007 07:34
Lokalizacja: łódz

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: bydlachu »

Jeśli nie ma pojedyńczej sfery, niepodzielnej jedności doświadczenia w której nie ma obserwatora i tego co jest obserwowane. Jeśli w przejawieniach nie ma otwartości, kompletności i nie są spontaniczne to jest samoodniesienie i jest silne związanie z podstawową ignorancją, którą jest odczucie Ja. Z tym "Ja" nieoddzielnie istnieje lęk. Pierwotny, egzystencjalny lęk przed śmiercią, przed nieistnieniem tego "Ja" Na bazie tego lęku rozwijamy przywiązanie do róznych aktywności i ideii; tych materialistycznych i tych duchowych. Które pozwalają uciec i zapomnieć o jego istnieniu. Jak istnieje strach i przywiązanie to istnieje "Ja". Jak istnieje "Ja" to istnieje "Ty", istnieje dualizm. Jak istnieje dualizm to istnieje dobre i złe. Jak jest dobre i złe, to dobrze robić dobre, a żle robić żle. :D
xxx
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: booker »

Witaj na forum Bydlachu. :)
bydlachu pisze:...z podstawową ignorancją, którą jest odczucie Ja.
Wiecie, to mnie zawsze zastanawia - dlaczego odczucie ja jest podstawową ignorancją ?
Mam problemy, żeby to zrozumieć - czy powinniśmy wszyscy wykonać sobie lobotomię ?

Czy w tym kontekście - odczucie nogi, ręki, nie wiem, palców też jest podstawową ignorancją ?
Czy wreszcie - ogólnie - czy odczuwanie jest podstawową ignorancją ?

hmmm...

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: jerez »

booker pisze:Czy w tym kontekście - odczucie nogi, ręki, nie wiem, palców też jest podstawową ignorancją ?
Czy wreszcie - ogólnie - czy odczuwanie jest podstawową ignorancją ?
imho samo w sobie nie jest. Tak jak i gniew i milosc nie sa.
ale zafiksowanie na tym punkcie tak. a dlaczego? bo to ogranicza nasza percepcje ograniczajac nasza przestrzen. A wtedy jak mozemy zobaczyc swiat takim jaki jest?
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

jerez pisze:A wtedy jak mozemy zobaczyc swiat takim jaki jest?
Ja to rozumiem inaczej. Samo my slenie, ze jest ktos kto moze widziec swiat, byloby, wg slow bydlachu, oznaka ignorancji. Wszak ponoc zaden "Ja" nie istnieje.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
jerez
ex Moderator
Posty: 993
Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: jerez »

Intraneus pisze:Ja to rozumiem inaczej. Samo my slenie, ze jest ktos kto moze widziec swiat, byloby, wg slow bydlachu, oznaka ignorancji. Wszak ponoc zaden "Ja" nie istnieje
czyli co? wykreslasz uczucia? wykreslasz odczuwanie?
bo do tego ( a nie do koncepcji "ja") sie odnioslem.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Kto, jak nie ja, wymyslil podstawowa ignorancje?

booker pisze:Czy w tym kontekście - odczucie nogi, ręki, nie wiem, palców też jest podstawową ignorancją ?
A jestes pewien, ze to jest noga, reka czy palce, ktore odczuwasz? I przede wszystkim, czyje? :roll:

Jezeli (przykladowo) uderze sie swoja noga o noge stolu, to czy odczuwam swoja noge czy noge stolu? I czy w ogole odczuwam wtedy noge, czy tylko bol?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:Kto, jak nie ja, wymyslil podstawowa ignorancje?
Hm, jak to rozumieć - chodzi Ci, że wymyśliłaś podstawową ignorancję ?
atomuse pisze: A jestes pewien, ze to jest noga, reka czy palce, ktore odczuwasz? I przede wszystkim, czyje,
Powiem tak - na 100% jestem pewien, że noga to noga, ręka to ręka a palec to palec.
atomuse pisze: Jezeli (przykladowo) uderze sie swoja noga o noge stolu, to czy odczuwam swoja noge czy noge stolu? I czy w ogole odczuwam wtedy noge, czy tylko bol?
No tak, ja nie wiem...

Pozdrawiam
/M
.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:
atomuse pisze:Kto, jak nie ja, wymyslil podstawowa ignorancje?
Hm, jak to rozumieć - chodzi Ci, że wymyśliłaś podstawową ignorancję ?
Si. Oprocz mnie nikt nawet palcem nie kiwnal. Wszyscy siedzieli z rekoma ulozonymi na podolku :grin:


A tak na powaznie: gdybym napisala "Kto, jak nie "ja" (ja w cudzyslowiu), wymyslil podstawowa ignorancje?", czy wtedy by zaswitalo?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:A tak na powaznie: gdybym napisala "Kto, jak nie "ja" (ja w cudzyslowiu), wymyslil podstawowa ignorancje?", czy wtedy by zaswitalo?
Ja autentycznie nie wiem o co Ci chodzi. :oops:

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
bydlachu
Posty: 43
Rejestracja: sob cze 30, 2007 07:34
Lokalizacja: łódz

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: bydlachu »

Powróćmy do tematu; kto co obserwuje? "Ja" obserwuję swoje myśli, swoje emocje. Czyli tak naprawdę kto co obserwuje? Dlaczego istnieje oddzielenie obserwatora od tego co jest obserwowane? To oddzielenie powoduje ocenę; to jest dobra myśl, a to jest zła myśl. Z tą emocją czuję się przyjemnie, a z tą emocją nieprzyjemnie. Ta ocena projektuje się na "zewnątrz" i z tego powstaje np. rasizm
xxx
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: booker »

bydlachu pisze:Czyli tak naprawdę kto co obserwuje?
No np. booker czyta posta bydlachu. :583:
bydlachu pisze:Dlaczego istnieje oddzielenie obserwatora od tego co jest obserwowane?
Ale w jaki sposób ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
bydlachu
Posty: 43
Rejestracja: sob cze 30, 2007 07:34
Lokalizacja: łódz

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: bydlachu »

Booker oczywiście,że istniejemy współzależnie.Ale poobserwujmy siebie;popatrzmy co my tutaj mamy.Widzę,słyszę,wącham,smakuję,dotykam i w dodatku mogę być tego świadomy.Świadomość wzroku,słuchu,węchu,smaku,dotyku i świadomość umysłu,która potrafi być świadoma własnych myśli i emocji.Gdy robimy szine widzimy jak myśli swobodnie przepływają,ale kto to widzi?śpróbujmy to odnalezc.Ale kto szuka,a kto jest szukanym?Niczego nie można znalezc;czy tak?Czy zatem obserwator i to co jest obserwowane nie jest iluzją.Fantasmagorią budującą na fantasmagori następne fantasmagorie."Wizja jest umysłem"znacie to?Powiedziałbym;umysł jest wizją.Wizją świadomą samej siebie.Podstawową ignorancją,która uważa siebie za coś trwałego ,immanentnie istniejącego.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Booker, juz zdazylam zauwazyc, ze przesiaknales naukami zen i potrafisz utrzymac poglad "nie wiem" w kazdej sytuacji.
Ale wiedz, ze z perspektywy buddyzmu tybetanskiego, utrzymywanie pogladu "nie wiem" jest po prostu glupota (zwana tez ingorancja czy niewiedza).
I dopoki nie uswiadomisz sobie tej roznicy, wszystko bedziesz mieszal i nie bedziesz wiedzial, co z tego wyjdzie.
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

bydlachu pisze:Jeśli nie ma pojedyńczej sfery, niepodzielnej jedności doświadczenia w której nie ma obserwatora i tego co jest obserwowane. Jeśli w przejawieniach nie ma otwartości, kompletności i nie są spontaniczne to jest samoodniesienie i jest silne związanie z podstawową ignorancją, którą jest odczucie Ja.
Czy to nie jest tak, że tak sobie to wyobrażasz?

Czy w takim wypadku to jest tym czy nie jest tym?
Więc co jest tym?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:wiedz, ze z perspektywy buddyzmu tybetanskiego, utrzymywanie pogladu "nie wiem" jest po prostu glupota (zwana tez ingorancja czy niewiedza).
Dobrze, będę pamiętał. :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:Dobrze, będę pamiętał. :)
Ale tylko do nastepnego zazen ;), prosze :)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: booker »

Nie wiem, Atomuse - od jakiegoś czasu do wypowiedzi jednostek, ogłaszających iż cała grupa danego buddyzmu coś sądzi, np:
atomuse pisze:Ale wiedz, ze z perspektywy buddyzmu tybetanskiego, utrzymywanie pogladu "nie wiem" jest po prostu glupota (zwana tez ingorancja czy niewiedza).
...mam baaaardzo szeroki dystans. ;)

Narazie rozumiem iż jest to Twoje zdanie wybudowane na podstawie tego, co sądzisz o tym czym jest umysł-"nie wiem"....aczkolwiek, jeżeli możesz podać jakieś wypowiedzi kilku lamów czy Rimpoche, którzy przekazują właśnie takie, jak wyżej podałaś poglądy, to naturalnie sytuacją się rozjaśni.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

atomuse pisze:utrzymywanie pogladu "nie wiem" jest po prostu glupota (zwana tez ingorancja czy niewiedza
Czy chcesz powiedzieć, że z perspektywy buddyzmu tybetańskiego praktykujący zen to po prostu głupki (zwani też ignorantami czy niewiedzącymi), czy po prostu

a) nie do końca wiesz, o czym mówisz,
b) wkurza Cię booker?

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: LordD »

atomuse pisze:z perspektywy buddyzmu tybetanskiego, utrzymywanie pogladu "nie wiem" jest po prostu glupota (zwana tez ingorancja czy niewiedza).
"nie-wiem" nie jest poglądem
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

iwanxxx pisze:Czy chcesz powiedzieć, że z perspektywy buddyzmu tybetańskiego praktykujący zen to po prostu głupki (zwani też ignorantami czy niewiedzącymi), czy po prostu

a) nie do końca wiesz, o czym mówisz,
b) wkurza Cię booker?
Jezeli mam taki wybor, to tenduje do a).
I zeby rozwiac zaistniale nieporozumienie to wyjasnie, ze to, co w zen nazywane jest "utrzymaniem umyslu-"nie-wiem"", w dzogczen nazywane jest "przebywaniem w naturalnym stanie" (jesli sie myle, to prosze skorygowac).
Natomiast niewiedza (synonimowo: ignorancja czy glupota) w kontekscie buddyzmu tybetanskiego jest jednym z trzech zaciemnien/trucizn umyslu, przeszkadzajacych widziec rzeczy takimi jakie sa.
booker pisze:aczkolwiek, jeżeli możesz podać jakieś wypowiedzi kilku lamów czy Rimpoche, którzy przekazują właśnie takie, jak wyżej podałaś poglądy, to naturalnie sytuacją się rozjaśni.
Moge podac, aczkolwiek tylko jedna wypowiedz:
Kalu Rinpoche pisze:Niewiedza oznacza po prostu brak wiedzy o zasadach praktyki Dharmy.

http://www.dharma.pl/index.php?page=kalu-rinpoche-11
LordD pisze:"nie-wiem" nie jest poglądem
Nie wiedzialam :)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze: Moge podac, aczkolwiek tylko jedna wypowiedz:
No dobrze. Najwyraźniej pojawiło się tu tylko niedomówienie, jeżeli chodzi o terminologię.

Hm, w sumie to może dam tutaj tylko taki przykład (mam nadzieję iż jasny), zaczerpnięty z okładki pozycji "Tylko nie wiem" - kompilacji listów pisanych do DSSN Seung Sahna (i jego odpowiedzi :) )
Tylko nie wiem - te słowa oddają istotę nauczania mistrza zen Seung Sahna.
Wiem
oznacza tutaj umysł uwikłany w opinie, poglądy i pragnienia - umysł tworzący pomieszanie i cierpienie, którego tak często doświadczamy.
Tylko nie wiem to codzienna uważność. Kiedy zdołamy "odłożyć na bok" swoje opinie, upodobania i niechęci, pomieszanie i cierpienie znikają: tylko widzimy,słyszymy, tylko postrzegamy właśnie ten moment. To jest prawdziwa wolność - wolność od ja-mnie-moje
atomuse pisze:Natomiast niewiedza (synonimowo: ignorancja czy glupota) w kontekscie buddyzmu tybetanskiego jest jednym z trzech zaciemnien/trucizn umyslu, przeszkadzajacych widziec rzeczy takimi jakie sa.
...więc w tym kontekście, umysł "nie wiem" jest umysłem, który postrzega rzeczy takimi jakie są, czy też "odbija tak jak czyste lustro". Jest jeszcze sprawa używania tego umysłu w kontekście bodhisattvajany...ale to już jest inny wątek.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Umysł nie-wiem to pierwotny punkt, umysł przed myśleniem, przed stwarzaniem czegokolwiek. Przydałyby się cytaty jakieś fajne, booker robi dobrą robotę, że czasem to i owo przetłumaczy. :)
bydlachu
Posty: 43
Rejestracja: sob cze 30, 2007 07:34
Lokalizacja: łódz

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: bydlachu »

Dzogczen i obserwacja siebie to pozwolenie, przyzwolenie na całkowite, kompletne przejawienie się tego co się pojawia bez próby modyfikacji czy zminy tego. Czy to co się przejawia powinno być poprawne "politycznie". Pogląd dzogczen istota, natura energia; pustka,przejrzystość i ich nieroździelność;matka i syn, odnosi się do stanu jednostki, a nie do jakiegoś systemu filozoficznego. Z tej perspektywy to co jest wyrazem praktyki może być odebrane jako np. przejaw głupoty :roll:
xxx
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
atomuse pisze:I zeby rozwiac zaistniale nieporozumienie to wyjasnie, ze to, co w zen nazywane jest "utrzymaniem umyslu-"nie-wiem"", w dzogczen nazywane jest "przebywaniem w naturalnym stanie" (jesli sie myle, to prosze skorygowac).
Jeżeli mamy: "utrzymaniem umyslu-"nie-wiem"", to nie jest to spoczywanie w naturalnym stanie. Jeżeli mamy zrealizowanie owego stanu ''nie wiem'' i spoczywanie w nim, to być może jest to ''spoczywanie w naturalnym stanie'' :roll:
Tak jak czytam na temat utrzymywania stanu umysłu ''nie wiem'', to przypomina to, praktykę bycia obecnym w dzogczen.

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
bydlachu pisze:Pogląd dzogczen istota, natura energia; pustka,przejrzystość i ich nieroździelność;matka i syn, odnosi się do stanu jednostki, a nie do jakiegoś systemu filozoficznego.
Syn odnosi się do stanu jednostki, a matka... wykracza poza ten stan.

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: booker »

Uh......
(I bądź tu człowieku mądry, czy nie domieszasz.... :roll: )
kunzang pisze:Jeżeli mamy zrealizowanie owego stanu ''nie wiem'' i spoczywanie w nim, to być może jest to ''spoczywanie w naturalnym stanie''
"Stan nie wiem" jak to powiedziałeś, to nie jest nic specjalnego, żaden ajwaj, żaden stan.
Kiedy nie wiesz, wówczas masz umysł-"nie wiem.".
I to wszystko.Bardzo proste.
Kiedy nie wiesz, to nie i to tyle.
To wówczas się nazywa "czyste jak przestrzeń".
Jeżeli wówczas nic nie stwarzasz, to tym samym idziesz prosto tym "nie wiem".

Teraz, - po co to niewiedzenie w ogóle, na co i do czego -
kunzang pisze: Tak jak czytam na temat utrzymywania stanu umysłu ''nie wiem'', to przypomina to, praktykę bycia obecnym w dzogczen.
...o utrzymywaniu umysłu "nie wiem".
Mistrz zen Wu Bong pisze: (...)
Powiedzenie Buddy [do Mahakaśapy] "moją prawdziwą Dharmę przekazuję Tobie" jest dużym błędem. Co Budda mógłby zrobić, kiedy Mahakaśapa uśmiechnął się ?

Jeżeli nie rozumiesz, lub jeżeli masz odpowiedź ale nie wiesz jak odpowedzieć wówczas tylko utrzymuj umysł "nie wiem". To jest praktyka kong-anowa. Nie trzymaj konganu w swoim myślącym umyśle. [ed. nie dziamgaj go myśleniem]. Sercem praktyki kong-anowej jest to, iż kong-anu nie można przeniknąć intelektualną analizą. Nie można intelektualnie osiągnąć kong-anu.

Utrzymywanie umysłu "nie wiem" oznacza odcinanie całego myślenia. Odcinanie całego dyskursywnego myślenia zabiera nas do źródła naszej prawdziwej natury i do obecnej chwili. Co teraz robisz ? Uważanie na ten moment jest tym o co chodzi w całej prakyce Zen.
Podczas rozmowy kong-anowej nauczyciel używa kong-anu by zrozumieć praktykę ucznia i dać mu umysł "nie wiem". Kong-any pozwalają uczniowi doświadczyć własnych zakłóceń (przeszkód) [umysłowych].

Każdy rodzaj formalnej praktyki jest prostą sytuacją w której łatwo jest odciąć całe myślenie. Kiedy wykonujemy formalną praktykę, ona zacznie wpływać na nasze codzienne życie. Każdy chwila naszego życia może być pojmowana jako kong-an. Kiedy potrafimy spenetrować proste stytuacje kong-anowe, nie będac pomieszanymi przez nasze dyskursywne umysły, nasza intuicja rozwija się. Wreszcie nasza intuicja może rozwinąć się tak szeroko, że w konfrontacji ze skomplikowanymi sytuacjami w naszym życiu właściwa reakcja [odpowiednia reakcja z naszej strony] pojawi się automatycznie.

Tylko utrzymuj umysł "nie wiem" (ang.)
W taki sposób odcina się wiec intelektualizowanie, po to aby dać szansę na "pojawienie się" mądrości, która jak wiemy z Nauk, jest już obecna, coprawda załsonięta. Więc umysł-"nie wiem" działa jak takie coś ala "odsłanianie kurtyny." I ważne jest wykorzystanie tego dla codziennego życia, bo inaczej cały tej ajwaj nie ma kierunku.

Utrzymywanie czystego umysłu, to "kiedy coś robisz to tylko rób to co robisz".
Bardzo trudne.

Obserwowanie siebie w tym kontekście, to szczere pytanie się siebie, czym się jest, czym jest to co pyta, kim się jest ?
Pojawia się mnóstwo odpowiedzi-śmieci, ale w końcu dochodzi się do tego, że się nie wie.
I pojawia się szczera odpowiedź, że się kurde, nie wie.
A jak się naprawdę nie wie to jest to umysł-"nie wiem".

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

LordD pisze:Umysł nie-wiem to pierwotny punkt, umysł przed myśleniem, przed stwarzaniem czegokolwiek. Przydałyby się cytaty jakieś fajne
Wiem, czym jest umysl "nie-wiem", ale nie wiem, jak go utrzymac :grin: ;)

kunzang pisze:Jeżeli mamy zrealizowanie owego stanu ''nie wiem'' i spoczywanie w nim, to być może jest to ''spoczywanie w naturalnym stanie'' :roll:
"Byc moze"? A co, nie wiesz? ;)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:Wiem, czym jest umysl "nie-wiem", ale nie wiem, jak go utrzymac Very Happy n
Mówią tak "jeżeli wiesz czym jest umysł-"nie wiem" to nie jest to umysłem-"nie wiem". :)

Pozdawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:Mówią tak
A wiedza co mowia? :grin:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:
booker pisze:Mówią tak
A wiedza co mowia? :grin:
Nie wiem.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:Utrzymywanie czystego umysłu, to "kiedy coś robisz to tylko rób to co robisz".
Stąd dla mnie jest to podobne do praktyki obecności w dzogczen.

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: LordD »

booker pisze:
atomuse pisze:Wiem, czym jest umysl "nie-wiem", ale nie wiem, jak go utrzymac Very Happy n
Mówią tak "jeżeli wiesz czym jest umysł-"nie wiem" to nie jest to umysłem-"nie wiem". :)

Pozdawiam
/M
Też nie wiem czym jest "nie-wiem", ale zawsze to można napisać coś mądrego małpując słowa nauczycieli, które w pewien sposób wskazują drogę do "nie-wiem". Oczywiście należy pamiętać, że palec wskazujący księżyc nie jest księżycem ;)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:
booker pisze:Utrzymywanie czystego umysłu, to "kiedy coś robisz to tylko rób to co robisz".
Stąd dla mnie jest to podobne do praktyki obecności w dzogczen.
Całkiem możliwe więc iż są to praktyki prowadzące w to samo miejsce.

Jak zwykle diabeł tkwi w nomenklaturze :roll:
LordD pisze:zawsze to można napisać coś mądrego małpując słowa nauczycieli, które w pewien sposób wskazują drogę do "nie-wiem".
No można.Aczkolwiek jeżeli robisz dane praktyki, to w pewnym momencie się je osiąga.
Stopniowo...
Dobrze jest więc baczyć na to co ma się osiągnięte a co tylko się wie z rozumienia.
Jak zawsze od tego masz nauczyciela, żeby to sobie wyjaśnić.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:Całkiem możliwe więc iż są to praktyki prowadzące w to samo miejsce.
Możliwe.

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: booker »

Często też to "nie wiem" mylone jest z głupotą.
Że jak nie wiem, to znaczy, że głupi jestem, a przecież mam być mądry.
Może jeżeli głupota, to bardziej jako "intelektualna głupota" w sensie, odpoczynku dziamgającego myśleniem umysłu. Zn. zluzowania się z rozumieniem.
Z kolei brak zrozumienia określany jest "ślepotą".

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
bydlachu
Posty: 43
Rejestracja: sob cze 30, 2007 07:34
Lokalizacja: łódz

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: bydlachu »

Mam wrażenie, że dzogczen kieruje w stronę nieistnienia obserwatora i tego co jest obserowane. Istnienie obserwatora i tego co jest obserwowane implikuje dualizm, jest stanem dualnym. W czystych przejawieniach nie mam obserwatora, jest akcja reakcji, a nie reakcja na reakcje. LHUNDRUB - spontaniczna doskonałość to akcja reakcji nie wplątana w sieć dualistycznej oceny. To słynny moment "aha!", moment zaskoczenia, albo kichnięcia... gdzie jest w tedy obserwator :?:
xxx
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
bydlachu pisze:Mam wrażenie, (...)
A do czego odnosi się Twa wypowiedź - do jakiego stwierdzenia i czyjej wypowiedzi?

Pozdrawiam
kunzang
bydlachu
Posty: 43
Rejestracja: sob cze 30, 2007 07:34
Lokalizacja: łódz

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: bydlachu »

kunzang pisze:Witam
bydlachu pisze:Mam wrażenie, (...)
A do czego odnosi się Twa wypowiedź - do jakiego stwierdzenia i czyjej wypowiedzi?

Pozdrawiam
kunzang
Do tematu[shadow=orange][/shadow][glow=red][/glow]
xxx
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
bydlachu pisze:Do tematu
Aha :)
bydlachu pisze:Mam wrażenie, że dzogczen kieruje w stronę nieistnienia obserwatora i tego co jest obserowane. Istnienie obserwatora i tego co jest obserwowane implikuje dualizm, jest stanem dualnym.
Dzogczen wykracza poza istnienie, czy nieistnienie obserwatora.
bydlachu pisze:W czystych przejawieniach nie mam obserwatora, jest akcja reakcji, a nie reakcja na reakcje.
Jeżeli są przejawienia, to nie ma znaczenia jakimi one są, bo stan dzogczen /stan doskonałości samej w sobie/ znajduje się poza wszelkimi przejawieniami i tymi czystymi i tymi splamionymi.
bydlachu pisze:LHUNDRUB - spontaniczna doskonałość to akcja reakcji nie wplątana w sieć dualistycznej oceny. To słynny moment "aha!", moment zaskoczenia, albo kichnięcia... (...)

Lhundrub /spontaniczna doskonałość/ odnosi się do natury podstawy wszystkiego, która jest przejrzystością i jest nierozerwalnie związana z esencją podstawy wszystkiego, która jest Kadag /pierwotnie czysta/. Natomiast owa nierozdzielność esencji podstawy wszystkiego, oraz natury podstawy wszystkiego - zwana Yerme - jest nie napotykającym przeszkód przepływem energii, i to Yerme jest podstawą dla samsary i nirwany, a nie Lhundrub. Lhundrub określa nam, jaka jest natura podstawy.
Natomiast słynny moment ''aha!'' jest związany z Rigpą.
bydlachu pisze:(...) gdzie jest w tedy obserwator :?:
Ma wolne ;)

Pozdrawiam
kunzang
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: dzogczen i obserwowanie siebie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:Często też to "nie wiem" mylone jest z głupotą.
Że jak nie wiem, to znaczy, że głupi jestem, a przecież mam być mądry. (...)
No tak. Kwestią jest o jakiej mądrości mówimy. Czy zatem możemy mówić o czymś takim jak: ''mądrości nie-wiem''?

Pozdrawiam
kunzang
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Bon”