Stosunek Bon do mięsa...

dyskusje i rozmowy

Moderator: kunzang

Munin

Stosunek Bon do mięsa...

Nieprzeczytany post autor: Munin »

Chciałbym zapytać jaki jest stosunek Bonu do mięsa? Przyznam że jest mi on nieznany. Ciekawi mnie też czy lama Tenzin Wangyal Rinpocze jada mięso. Wiem w sumie, że Tybetańczycy pod pewnymi względami przypominają Eskimosów. :zly:
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Stosunek Bon to mięsa...

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Zdarza im sie jeść mieso
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
sosnowiczanin
Posty: 412
Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Bon
Kontakt:

Re: Stosunek Bon to mięsa...

Nieprzeczytany post autor: sosnowiczanin »

można jeść mięso, o ile poświęca się zasługę z praktyk w ich intencji.
samo zabijanie jest mocno niekorzystne.
tako mówił ponoć mistrz Szenrab.
Yeshe

Re: Stosunek Bon to mięsa...

Nieprzeczytany post autor: Yeshe »

zależy z jakim poglądem praktykujesz....
rób to co sprzyja twojemu rozwojowi...
trinle33
Posty: 10
Rejestracja: śr cze 18, 2008 21:16
Lokalizacja: okolice Wa-wy
Kontakt:

Re: Stosunek Bon to mięsa...

Nieprzeczytany post autor: trinle33 »

Świetne pytanie - w klasztorze w Menri dwóch mnichów nie jada mięsa - Jego Świętobliwość i Ponlob Rinpocze. Ponlob mówił na wykładach, że jedzenie mięso kłóciło by się z tym czego naucza i koniec.

Ja bym dorzucił jeszcze papierochy, alkohol ... może jeszcze coś.
Ale mamy za to szanse przepracować to i owo.
:)
Awatar użytkownika
Bonpo
Posty: 30
Rejestracja: pt maja 28, 2010 19:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Bon

Re: Stosunek Bon to mięsa...

Nieprzeczytany post autor: Bonpo »

Ja może z nieco innej perspektywy aczkolwiek związanej na tyle z wątkiem by nie został uznany za " off top "

Szczerze powiedziawszy entuzjastyczne inspirowanie się kagyupów słowami Mahasiddhy Sarahy " Jedz mięso i bądź szalony " wywoływało we mnie osobliwy niesmak bowiem do dzisiaj nie jestem przekonany do tej pełnej miłosierdzia i współczucia postawy .

Natomiast jeden z wielkich "miłośników natury " w swej książce opowiadającej o wojaży po syberyjskiej kniei ;sugestywnie wieszczy, iż wegetarianizm jest fanaberią oddalonych od natury i "rozkapryszonych dobrobytem " społeczeństw Zachodu ; wszakże syberyjski łowca nie roni łez i nie bawi się w " ckliwy sentymentalizm " ( jak mawiał Lama Ole ) ,odbierając życie foce czy maralowi .
Zatem łatwiej jest pleść gigantyczne androny o współczuciu zajadając się schabowym tudzież michą mięsiwa ; nie czyniąc absolutnie nic i ze stoickim spokojem mądrze prawiąc , iż " taka jest karma tejże krowy czy świnki " .

Nie jestem członkiem północnosyberyjskiego plemienia i mogę żyć bez spożywania zwierzęcych zwłok co też czynię od dwudziestu dwóch lat i uważam ,iż przy odrobinie dobrej woli można jednak zmienić karmiczny " tor" czujących istot .
Gdy w zeszłoroczne tzw . Święta bożego narodzenia , wykupiłem dwa karpie ocaliwszy od noża miłosiernych katolików ; mój praktykujący znajomy na wieść o tym ; popatrzył na mnie jak na idiotę wzrokiem pełnym pobłażliwego zdumienia , po czym bezdyskusyjnie dowiódł ; iż w ostatecznym rozrachunku mój altruizm na niewiele się zdał ; gdyż za dzień lub dwa złowi go amator " moczenia kija " .

Ot , i " wszystko na temat " ; nie podjąłem dalszej dyskusji ; bo być może miałaby nieco mniej dyplomatyczny charakter .

Wielokrotnie w dyskusjach wszelakich na ten temat ; zarzucano mi ; iż pijąc herbatę - piję szklankę krwi owadów które straciły życie podczas uprawy herbacianego krzewu i za każdym wdechem odbieram życie milionom bakterii. Owszem to prawda ; aczkolwiek czy nie sensowną i rozsądną alternatywą jest wybranie mniejszego zła ?

Doprawdy nie byłem szczęśliwy gdy niegdyś podawano mi na talerzu zwierzęce zwłoki .

Od wielu lat nurtuje mnie pytanie dlaczego jogini kroczący diamentową ścieżką czy buddyści innych "szkół " ;wykazują w tej kwestii ; wręcz groteskową i zakrawającą na gigantyczną hipokryzję - postawę ?
W wydanej przez wydawnictwo " Norbu " książce pt "Wprowadzenie do tantry " autorstwa Lamy Yeshe ; pisze on m.in . ; iż tantra jest nieprzydatna dla osób ,które wiedzą wyłącznie jak być nieszczęśliwymi .
A jeśli zaproszę Lamę Yeshe do rzeźni ; czy też uzna to co widzi za żałosną projekcję mego pomieszanego umysłu ?

A może urzeczywistniony umysł nie będzie postrzegał w tej okoliczności żadnego problemu .Może to ja mam problem a nie bezmyślnie i bez opamiętania mordowane zwierzęta .
Teraz gdy piszę te słowa - również .
_________________
Nie ma żadnego usprawiedliwienia na okrucieństwo w imię pseudoreligijnych fanaberii.
pastewny

Re: Stosunek Bon to mięsa...

Nieprzeczytany post autor: pastewny »

Chętnie zamieniłbym ostatnich kilka lat mojego życia za pozbycie się permanentnego bólu za życia.

W dzisiejszych czasach panuje kulturowe przeświadczenie, że śmierć jest złem największym, co według mnie jest nieporozumieniem. Śmierć zwykle wiąże się ze skrajnym, ale względnie krótkotrwałym cierpieniem, i rzeczywistym złem śmierci jest odebranie istocie jakiegoś okresu życia. Można dyskutować porównanie tego cierpienie z innym, albo czy gorsze jest życie skrócone od braku życia - ja chciałem tylko zauważyć, że kurczak biegający zwykle po podwórku na pewno wolałby trafić do zupy niż do kurczakowego Guantanamo.

Ja mięso jadam od czasu do czasu. Mam świadomość, że stoi za tym cierpienie, ale przede wszystkim to, które zadawane jest zwierzętom w czasie hodowli niż w momencie uśmiercania. Dla mnie nie jest oczywiste, czy gorsza jest miska ryżu z Chin, czy kurczak z podwórka. W ryżu jest cierpienie Tybetańczyków, Irakijczyków, itd. - w kurczaku ułamek sekundy obcinanej głowy.

Ale czuję głęboki szacunek dla wegetarian - choćby za samą uważność i starania.
Mnie także rozbraja hipokryzja Olego, że on nie je istot zabijanych specjalnie dla niego.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Stosunek Bon do mięsa...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

off został przeniesiony do ''archiwum x''
.
dane :580:
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 403
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: Stosunek Bon do mięsa...

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

Generalnie przyjmuję, że tam, gdzie jest opcja wegetariańska, to się jej używa. W sensie jak możesz kupić w markecie pizzę 'cztery sery' zamiast parówek, to ją kup. Ale oglądanie pod mikroskopem, czy coś nie leżało obok czegoś... upiór. A po forach wegańskich widuję. Nie dla mnie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Bon”