Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

dyskusje i rozmowy

Moderator: kunzang

Awatar użytkownika
Marcellus
Posty: 65
Rejestracja: pt sie 14, 2009 08:47
Tradycja: Yungdrung Bon

Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Marcellus »

Witam
Pomyślałem że założę taki wątek tylko nie wiem czy w dobrym miejscu...
Nie wiem jak u Was ale u mnie destruktywnie niestety - w trakcie moich 12 lat praktyki miałem 3 długie związki które trwały nie dłużej niż 3,5 roku i wszystkie - nawet ten ostatni który myślałem że jest już do końca życia bo znakomicie się rozumieliśmy i zależało nam na sobie oraz kochaliśmy się rozpadł się 3 dni temu po 3,5 roku (niestety) - rozlatywały się z wielkim hukiem.
Mój stan psychiczny jest gorzej niż fatalny.
Dlatego zaczynam się zastanawiać dlaczego tak się dzieje i z czego to wynika. Aż tak złym człowiekiem jestem??? Wiem ktoś napisze prawo karmy... Ale ja nie wszystko co się dzieje tłumacze tylko prawem karmy... Zastanawiam się tak na przyszłość i pytam czy macie jakieś w tej mierze doświadczenia i jak to u Was praktykujących jest - czy tylko moje relacje są tak fatalne????
Zostałem sam i strasznie mnie serce boli.......
...Post tenebras lux...
Awatar użytkownika
Dobek
Posty: 186
Rejestracja: wt lip 11, 2006 09:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Dobek »

Jakkolwiek głupio i banalnie to zabrzmi: nie bierz po prostu tego wszystkiego personalnie. Shit happens. Związki się również rozpadają. Warto również przeanalizować swoje zachowania, ale nie żeby obciążać się poczuciem winy, tylko starać się uniknąć później popełniania tych samych błędów. Ale najważniejsze to nie brać tego wszystkiego zbyt poważnie i osobiście.
Jeżeli o mnie chodzi to dzięki praktyce na pewno do tych spraw podchodzę lżej i mniej neurotycznie niż kiedyś, ale pewne pozostałości oczywiście są.
No i odkryłem, że ugodowość, akceptacja i zrozumienie są ważniejsze do budowania długotrwałego związku niż rozbuchana uczuciowość i tragiczny romantyzm, cokolwiek to znaczy :) Choć i dla nich się znajdzie przestrzeń ;)

:padam:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Bry :14:
Marcellus pisze: Nie wiem jak u Was ale u mnie destruktywnie niestety - w trakcie moich 12 lat praktyki miałem 3 długie związki które trwały nie dłużej niż 3,5 roku i wszystkie - nawet ten ostatni który myślałem że jest już do końca życia bo znakomicie się rozumieliśmy i zależało nam na sobie oraz kochaliśmy się rozpadł się 3 dni temu po 3,5 roku (niestety) - rozlatywały się z wielkim hukiem. (...)
Na jakiej podstawie uważasz, że to właśnie praktyka wpływa destruktywnie na Twe związki z Kobietami? :)

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Karinos
Posty: 731
Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wadżrajana
Lokalizacja: Dublin/Irlandia

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Karinos »

Dobek dobrze prawi.

Jest tez coś takiego w buddystach ze ciężko im ułożyć sobie dobre związki zwłaszcza z nie-buddystami. Wynika to częściowo ze źle zrozumianych nauk o "porzuceniu sansary" - która często rozumiemy dosłownie i robimy wszystko aby otoczenie wokół nas odczuwało ze jesteśmy tak bardzo "nie przywiązani" do świeckiego życia. Nie ma nic złego w "porzucaniu sansary" nawet dosłownym, ale wtedy najlepiej nie wiąż się w związki partnerskie.
Jeśli już potrzebujesz być z kimś w związku to znaczy ze nie możesz naśladować życia Buddy dosłownie. O taki związek trzeba sie troszczyć tak samo mocno jak o swoja praktykę, bo partner jest osoba która ci na twojej ścieżce duchowej pomaga. Ale ważne jest aby partner tez rozumiał twoje potrzeby duchowe - choćby je traktował jako hobby - ale jest to twoje hobby któremu poświęcasz swój własny czas.

Oczywiście każdy związek jest inny, tak samo jak każda ludzka istota jest inna - ciężko wiec generalizować.

Ja sam bylem w kilkunastu związkach które nie wychodziły, nie miałem pojęcia dlaczego. Niby wszystko było ok, aż nagle bach.
W końcu jednak spotkałem osobę z która rozumiemy się świetnie i kochamy, jesteśmy razem od 6 lat.


Taka tez prywatna rada, oczywiste jest ze jest ci ciężko i źle w tym momencie. Proponuje żebyś spędzał maksimum czasu z przyjaciółmi zamiast siedzieć przed kompem i szukać karmicznych przyczyn niepowodzenia w związkach. Skup się na czymś innym.
Trzymaj się!
Ściskam
emilas
Posty: 89
Rejestracja: śr maja 26, 2010 18:21
Tradycja: niesprecyzowana

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: emilas »

Marcellus pisze:Nie wiem jak u Was ale u mnie destruktywnie niestety - w trakcie moich 12 lat praktyki miałem 3 długie
Dlaczego uważasz że nie układa ci się w związkach z powodu praktyki? Jest przecież wiele osób które wcale nie praktykują niczego i też im się nie powodzi w związkach. Więc jaki ma związek jedno z drugim (tzn praktyka a związek)

Jak praktykujesz?
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Dobek pisze: No i odkryłem, że ugodowość, akceptacja i zrozumienie są ważniejsze do budowania długotrwałego związku niż rozbuchana uczuciowość i tragiczny romantyzm, cokolwiek to znaczy :) Choć i dla nich się znajdzie przestrzeń ;)

:padam:

Aha... ja natomiast odkryłem coś zupełnie przeciwnego, że ugodowość, akceptacja i zrozumienie są jedyną możliwą opcją dostępną w związku, ale do budowania się kompletnie nie nadają. :) Kobiety to chodzące protesty wyborcze, z wypisanymi hasłami na transparentach "Ja chcę to, ja chcę tamto". Trzeba się przed tym bronić. Fatalne podejście, a w kopalniach pracować to nie ma komu.

Obawiam się, że prezentują niewielką przydatność społeczną i raczej niskie umiejętności praktyczne. :cool: Czekam z utęsknieniem na prawidłowo rozumiany feminizm i kobiety wyzwolone, ambitne, pracowite. Większość kobiet w moim wieku gotuje gorzej ode mnie, a za główną profesję i domenę swej aktywność wybrały psychologię, politykę i kombinatorykę.


Pozdrawiam szowinistycznie :lowe2:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Bry :14:
Marcellus pisze: Pomyślałem że założę taki wątek tylko nie wiem czy w dobrym miejscu...
Zobaczymy :89: Jeżeli uda zachować się kontekst dharmy to zostanie, jeżeli nie, to do panelu towarzyskiego przeniesiemy.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Tutaj znalazlem ciekawy fragment odnosnie zwiazkow i praktyki:

http://www.diamentowadroga.pl/dd36/part ... zmie_cz_ii
W czasie początkowych lat wspólnej praktyki, kiedy zaczynamy robić nyndro, jedziemy na pierwszy kurs poła i stopniowo „wchodzimy” w Dharmę, może się wydarzyć wiele trudnych sytuacji - im „dalej w las”, tym większej liczby oczyszczeń doświadczamy. Oczywiste jest, że to się bezpośrednio przekłada na nasze samopoczucie, na naszą formę, a to z kolei odbija się na naszym związku, na osobie, która jest z nami najbliżej. Kiedyś pamiętam, że gdy się rozstałam ze swoim narzeczonym, to Tadzio, który przyjechał do Elbląga, powiedział: „Dziewczyno, dlaczego się dziwisz, przecież razem robicie nyndro”. Ta historia pokazuje, że robienie razem nyndro i mimo tego pozostanie razem jest dowodem na siłę związku - mnie się to nie udało (śmiech).
Awatar użytkownika
Bonpo
Posty: 30
Rejestracja: pt maja 28, 2010 19:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Bon

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Bonpo »

..... a ja odkryłem , iż Panie bardzo mnie nie lubią ; biorąc tę " odwieczną " " prawidłowość " na logiczny dyskurs - po prostu " odpadałem " nie mogąc tejże okoliczności zrozumieć a od dumania i spekulacji na ów temat ; zmarszczyło mi się czoło .

I cóż ; zgodnie z stałym scenariuszem - chwile metafizycznych uniesień i melodramatyczne rozstania .
Potem po prostu zaczęło mnie to już nieco nużyć bowiem zostawanie z przysłowiową ręką w nocniku - razy kilka ; nie było czymś czego chciałbym wciąż doświadczać ....

Z tym fantem zwracałem się do rozmaitych szamanek i czarownic , by mi wyjaśniły co jest tak naprawdę ze mną " grane " , że dziewuszki tak mi w tym żywocie dają do wiwatu .

Niestety nie dowiedziałem się ponieważ musiałbym mieć na podorędziu neseser wypełniony walutą .
Nie ma żadnego usprawiedliwienia na okrucieństwo w imię pseudoreligijnych fanaberii.
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Ja odnośnie tego fragmentu, który wkleił Igo, o wspólnym nyndro. To nie do końca jest tak, że trzeba koniecznie się rozstać. Wszystko zależy od tego, w którym momencie swojego życia ludzie ze sobą się spotkali i jakie czynniki zdecydowały o tym, żeby utworzyć związek. Jeśli decydowały o tym jakieś zaszłości, które pod wpływem praktyki uległy rozpuszczeniu, to jasne, że dotychczasowe podstawy związku sypią się w drobny mak. I teraz powstaje kwestia, na ile ktoś zdecydowany jest tworzyć nową podstawę. Wydaje się, że ludziom w takiej sytuacji prościej jest opuścić związek. Czy to jest słuszne, sama nie wiem, rzeczy nieprzepracowane powracają. Jeśli powodem opuszczenia związku jest jakaś nieumiejętność, to i prawdopodobnie pojawi się również później.
Ja z perspektywy swojego doświadczenia nie potrafię powiedzieć, co to znaczy: udany związek. Czasem wydaje mi się, że jest to związek, który i takie przejścia ma na swoim koncie, jak rozstanie. W końcu umieć się rozstać w ten sposób, żeby nie przyniosło to nikomu nieszczęścia nie jest łatwą sztuką. I oczywiście żyć w taki sposób przez długie lata wspólnie pod jednym dachem również nie jest łatwo.

Jeszcze wrócę na moment do przykładu z nyndro. Nyndro jest pewnym szczególnym rodzajem aktywności, ale nie do tego stopnia szczególnym, żeby w swoich skutkach przebić wszystkie inne, na które zdecyduje się człowiek. Sposobów na "oczyszczanie się" jest tysiące i wcale nie trzeba być buddystą, żeby to robić. Praktycznie przez całe życie to robimy, każdy na swój sposób, na przykład choćby płacząc, czy krzycząc na kogoś. W związku z tym, nie można z góry założyć, że inne sposoby oczyszczania są "bezpieczniejsze" w tym sensie, że nie powodują totalnych zmian życiowych, bo również mogą je spowodować.

Marcellus, wszystkiego najlepszego :)

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
Marcellus
Posty: 65
Rejestracja: pt sie 14, 2009 08:47
Tradycja: Yungdrung Bon

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Marcellus »

Właśnie o aspekt nyndro mi chodziło hmm ciekawe to ale oczywiście nie zwalam na to winy bo to by była skrajna głupota ale podam taki przykład przez 3 lata praktycznie było wszystko w porządku miłość,pełna akceptacja, szacunek, zrozumienie i wspieranie na każdym poziomie, konflikty był ale szybko pacyfikowane - jak przycisnąłem z nyndro ostanie 7 miechów coś zaczęło się zmieniać i nagle pojawiło się tornado i wszystko zmiotło co budowaliśmy przez 3,5 roku - powiem szczerze jestem w szoku, zniszczony i samotny sięgam dna....kocham, tęsknie ale nic nie mogę zrobić, odeszła mówiąc na dzień dzisiejszy to koniec każdy żyje swoim życie nie utrzymujemy kontaktu :(
co z tego że praktykujemy nietrwałość w bezpiecznym miejscu czytając tekst opierając się na doświadczeniu ale kiedy się zamanifestuje i da nam porządnie w pysk nie potrafię zastosować praktyki w życiu....to tylko pozkazuje jakim słabym praktykującym jestem - pokazuje gdzie jestem a może nawet nie wystartowałem
wiem powinienem się zdystansować zobaczyć że to tylko zjawisko i jak każde inne przejdzie ale ból który przenika przez ciało fizyczne i duchowe oraz tęsknota długo pozostają w sercu.....łudzę się może przemyśli i wróci.... a w tekście nietrwałości napisane że złudzenie tworzy złudzenie a ludzie są nimi mamieni i podążają za złudzeniami.....
...Post tenebras lux...
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

czasami praktyka buddyjska robi z facetów ciepłe kluchy (czyli zbyt duży odpał w "miłość, pełna akceptacja, szacunek, zrozumienie i wspieranie na każdym poziomie"), a niektóre kobiety nie są w stanie tego znieść, bo mają w sobie bardziej "tradycyjny" obraz męskości. nie stawiam tutaj ocen, nie wiem, kto i czy w ogóle ma problem i jest winny.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Marcellus pisze:co z tego że praktykujemy nietrwałość w bezpiecznym miejscu czytając tekst opierając się na doświadczeniu ale kiedy się zamanifestuje i da nam porządnie w pysk nie potrafię zastosować praktyki w życiu....to tylko pozkazuje jakim słabym praktykującym jestem - pokazuje gdzie jestem a może nawet nie wystartowałem
To przytomność umysłu ma być tym, co się nie zmienia, nie uczucia i myśli. Wydaje się z Twoich opisów, że ciągle ją zachowujesz. Według mnie, to już jest stosowaniem praktyki w życiu, Ty tak nie uważasz?

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
Marcellus
Posty: 65
Rejestracja: pt sie 14, 2009 08:47
Tradycja: Yungdrung Bon

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Marcellus »

hmm nie wiem praktyka stosowana winna pomagać, mi nie pomaga albo tego nie dostrzegam.....a boli jeszcze mocniej....
...Post tenebras lux...
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

To poczekaj jeszcze trochę, np. pół roku, potem pogadaj z nauczycielem jakimś, a jak nadal będzie powodować u Ciebie cierpienia to zrezygnuj.
Ja bym tak zrobił, to jest całkiem rozsądne, doświadczalne podejście do problemu.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
sosnowiczanin
Posty: 412
Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Bon
Kontakt:

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: sosnowiczanin »

Pozwolę się wtrącić, najlepiej by moja odpowiedź była czytana również przez tego kolegę od dziewic.

Wyznaję pogląd, że jest w kosmosie najodpowiedniejsza dla każdego faceta partnerka,
(i analogicznie - partner dla kobiety. ). Osoba która pomaga być odkryć szczęście w życiu. Jednak często żyje ona w bardzo dużym oddaleniu,
można powiedzieć wręcz - w innych światach. Jedyną skutecznym sposobem by się przyciagnąć,
jest modlitwa do stosownego dla każdego sacrum. dla buddystów może to być
drzewo schronienia w stylu wewnętrznym. Lama Jidam Khandro wspaniale ponadto harmonizują energie
wewnętrzne, co bezpośrednio przekłada się na świat zewnętrzny.
Dusze dwojga ludzi zaczynają się zbliżać do siebie, co wyraża się w snach, wyraża się też w zbiegach okoliczności,
aż w końcu następuje ten moment i się spotykają.

Ale nie ma że łatwo - człowiek ma tendencje do zwodzenia się, myślenia np. o ex, zaróno swoich
jak i swojego partnera....

jest takie zdanie z komentarzach do Tantry Matki, że nauki duchowe, religie etc to nauki zewnętrzne, Magyu zaś
jest nauką wewnętrzną. :D zastosowałem ten sposób myślenia na kobiety - moje ex partnerki oraz ex mojej lubej to partnerzy zewnętrzni, aktualny układ jest zaś wewnętrzny. mam dzięki temu dużo mniej myślenia, kombinowania etc.

Dlatego jeśli związek sie rozpadł Marcellusie, nie martw się tym - twój orszak zewnętrznych dakiń po prostu się powiększył ociupinkę. Wewnętrzna Dama Nieba, przyjdzie niebawem, kiedy karmiczne przeszkody między wami rozpuszczą się.

mam nadzieję że moje przemyślenia komuś pomogły. Tybetańczycy nie mają specjalnych modlitw na "idealnego partnera" (czyli inaczej niż np. Hindusi) Jakkolwiek, pogląd wyżej plus tak rodzinna mantra jak Ma Tri, są niezawodne.
Awatar użytkownika
Karinos
Posty: 731
Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wadżrajana
Lokalizacja: Dublin/Irlandia

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Karinos »

sosnowiczanin pisze: Tybetańczycy nie mają specjalnych modlitw na "idealnego partnera" (czyli inaczej niż np. Hindusi) Jakkolwiek, pogląd wyżej plus tak rodzinna mantra jak Ma Tri, są niezawodne.
Alez oczywiscie ze maja. Czerwony aspekt Tary - Kurukula zajmuje sie specjalnie tym tematem - znalezieniem odpowiedniego partnera i ukladaniem zwiazkow. Byly kiedys dostepne nauki na ten temat przy okazji inicjacji udzielanej pare lat temu w Grabniku przez Khandro Rinpoche. Mysle ze mozna sie skontaktowac z Grabnikiem i zapytac o te nauki.

tanka Kurukuli: http://www.exoticindiaart.com/product/TC40/

wiki: http://translate.google.de/translate?hl ... B:official
Awatar użytkownika
Marcellus
Posty: 65
Rejestracja: pt sie 14, 2009 08:47
Tradycja: Yungdrung Bon

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Marcellus »

Sosnowiczanin dzięki za wyjaśnienia są bardzo ciekawe :ok:
hmm obecnie jedyna metodę jaka stosuję to ts lung oraz praktyka Sherab Chammy jedyna jak pomaga i dzięki temu jakoś daję radę.......
A widzę że jednak temat jakoś się rozwija to dobrze bo podejrzewam że nie tylko ja mam takie problemy i warto na ten temat pogadać nawet na takim forum....
...Post tenebras lux...
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Marcellus pisze: bo podejrzewam że nie tylko ja mam takie problemy
No, ja też podejrzewam, że wybrańcem raczej nie jesteś ;) Ciekawe, ileż to ludzi mogło znaleźć się w podobnej sytuacji, co Ty, tego samego dnia, w tym samym tygodniu, miesiącu, roku… Ech, już nawet nie o to chodzi, że rzeczy przytrafiają się również innym, ale że taka żałość za serce człowieka ściska na wieść, że nie jest tym jednym jedynym szczególnym przypadkiem :D przynajmniej ja tak mam, że mnie ściska, na szczęście coraz krócej trzyma :)

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
sosnowiczanin
Posty: 412
Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Bon
Kontakt:

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: sosnowiczanin »

Karinos pisze:
sosnowiczanin pisze: Tybetańczycy nie mają specjalnych modlitw na "idealnego partnera" (czyli inaczej niż np. Hindusi) Jakkolwiek, pogląd wyżej plus tak rodzinna mantra jak Ma Tri, są niezawodne.
Alez oczywiscie ze maja. Czerwony aspekt Tary - Kurukula zajmuje sie specjalnie tym tematem - znalezieniem odpowiedniego partnera i ukladaniem zwiazkow. Byly kiedys dostepne nauki na ten temat przy okazji inicjacji udzielanej pare lat temu w Grabniku przez Khandro Rinpoche. Mysle ze mozna sie skontaktowac z Grabnikiem i zapytac o te nauki.

tanka Kurukuli: http://www.exoticindiaart.com/product/TC40/

wiki: http://translate.google.de/translate?hl ... B:official
tzn. miałem na myśli bonpo ... choć po namyślę stwierdzam że miejsce gdzie o to pytałem
//klasztor// nie był najlepszym miejsce na takie pytania hehehehe
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: booker »

Co do związku z moją żoną vs moja praktyka to zasadniczo wszystko jest ok. :luka: Problem się pojawiał kiedy wkręciłem się (najpierw do) Karma Kagyu i generalnie mówiąc zamęczałem partnerkę "superością" tematu. Potem mi z Kagyu przeszło na Kwan Um a ona sama zaczęła więcej medytować a ja mniej i mniej zamęczać...:hyhy: aż do wyzerowania :)

Mówisz Bonpo, że nie tłumaczysz sobie swoich problemów w związku karmą, ale na moje - zwłaszcza jeżeli chodzi o związki między istotami, nie ma innej odpowiedzi niż poprzez karmę. Niekoniecznie musi to być jakiś gul z poprzednich żywotów, może ale nie musi. Ja nie mam wglądu w przednie życia ani swoje ani innych, dla mnie to w sumie jest teoria ale pewnym jest, że takie a nie inne prowadzenie swoich umysłów doprowadza do tego jak się zachowujemy w związkach - jak je utrzymujemy i jak je rozwiązujemy... to jest karma.

A to że boli po odejściu ukochanej osoby to jest przecież naturalne. (?) Chyba, że Twoja praktyka ma Cię zamienić w kamień, no to może wówczas wniosek będzie taki, że Ci nie działa.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Marcellus
Posty: 65
Rejestracja: pt sie 14, 2009 08:47
Tradycja: Yungdrung Bon

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Marcellus »

Mówię, że możliwe że nie wszystko da się wytłumaczyć prawem karmy lub po prostu pewne sytuacje są tak subtelne że nie potrafimy dostrzec tego prawa, choć wiem że nauki mówią że wszystko ma swoją przyczynę i skutek i jak najbardziej w to wierzę - choćby patrząc na moją sytuację osobistą.
Nie uważam żeby praktyka przekształcała nas w kamienie wręcz przeciwnie wprowadza na inny stopień wrażliwości dlatego może tak boli i ściska serce zwielokrotnioną siłą - mogę dojść do wniosku że brakuje mi zastosowania nauk w praktyce tzn. ich zrozumienia w tej sytuacji ale uczucia i emocje na tym etapie są mocniejsze :(
Mam tylko nadzieję jak zauważył Sosnowiczanin że
twój orszak zewnętrznych dakiń po prostu się powiększył ociupinkę. Wewnętrzna Dama Nieba, przyjdzie niebawem, kiedy karmiczne przeszkody między wami rozpuszczą się
:padam: eh narazie się powoli składam do kupy ale nie będzie to prostym i łatwym procesem, bo całego siebie włożyłem w ten związek, a jeśli ta sytuacja ma mnie czegoś nauczyć to muszę wyciągnąć wnioski i zmienić się w pewnych aspektach siebie....
...Post tenebras lux...
Awatar użytkownika
Karinos
Posty: 731
Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wadżrajana
Lokalizacja: Dublin/Irlandia

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Karinos »

Marcellus pisze:Nie uważam żeby praktyka przekształcała nas w kamienie wręcz przeciwnie wprowadza na inny stopień wrażliwości dlatego może tak boli i ściska serce zwielokrotnioną siłą - mogę dojść do wniosku że brakuje mi zastosowania nauk w praktyce tzn. ich zrozumienia w tej sytuacji ale uczucia i emocje na tym etapie są mocniejsze :(
akurat praktyka z pragnieniem/pozadaniem i lgnieciem do nich jest najciezsza rzecza dla czlowieka praktykujacego, wiec sie nie obwiniaj ani nie obwiniaj praktyki.
Awatar użytkownika
Marcellus
Posty: 65
Rejestracja: pt sie 14, 2009 08:47
Tradycja: Yungdrung Bon

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Marcellus »

Praktyki nie obwiniam gdyż ona z tym nie ma nic wspólnego, obwiniam tylko swoją głupotę oraz brak wyczucia sytuacji oraz cierpliwości. Efekt taki że teraz wieczory spędzam samotnie :(
...Post tenebras lux...
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Marcellus pisze:mogę dojść do wniosku że brakuje mi zastosowania nauk w praktyce tzn. ich zrozumienia w tej sytuacji ale uczucia i emocje na tym etapie są mocniejsze :(
myślę, że to jest trochę tak jak z żałobą - jest czas na przeżywanie i jest czas na zrozumienie. jesteś na etapie przeżywania a że praktykujesz, to pewnie i przeżywasz mocniej, bo się mniej bronisz/odsuwasz od uczuć. i na moje, to jest jak najbardziej ok. nie ma co teraz tego racjonalizować dakiniami, czy życiowymi srakinami. przeżywaj sobie, byle nie za długo ;) i nie pytaj mnie ile to jest długo :D
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
Marcellus
Posty: 65
Rejestracja: pt sie 14, 2009 08:47
Tradycja: Yungdrung Bon

Re: Jak praktyka wpływa na wasze związki z partnerami

Nieprzeczytany post autor: Marcellus »

Dokładnie tez mam takie podejście czas żałoby każdy ma prawo i to jest ten czas, żeby wszystko przeżyć najbardziej intensywnie jak się da, jak się skończy - mam nadzieję szybko, choć nikt nie wie kiedy - to wiem że będę inny ale jaki tego nie powiem...
Co do Dakiń itd czasem taki sformułowanie podnosi na duchu....tym bardziej że człek nie młody.....
...Post tenebras lux...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Bon”