jw pisze:Nie ma w tym żadnego mistycyzmu. To kwestia budowy oka, rozpraszania się światła i niejednorodnej struktury ciała szklistego we wnętrzu oka.
A co powiesz na widzenie muszek w niemal całkowitej ciemności przy zamkniętych oczach ?
OK
Czym są te mroczki, nazywane też mętami? Czy znajdują się na powierzchni gałki ocznej, czy gdzieś w środku? Mrugnij, nie poruszając oczami. Jeśli mroczki zmieniają położenie albo znikają, mają związek z powierzchnią gałki i nie ich dotyczy ten artykuł.[/i]
Bez względu na to czy mrugam czy nie one zmieniają położenie, pojawiają się i rozpływają. Kiedy pojawiają się i rozpływają w tym samym miejscu są to punkty. Kiedy jednak pojawi się i zacznie poruszać by się rozpłynąć, tym ruchem stwarza "smóżkę". Muszka smóżka. Wielkością są bardzo niewielkie, jak kropka bold ->
.
Zawsze są okrągłe.
Stąd wzięła się ich nazwa medyczna muscae volitantes, czyli dosłownie „latające muszki”.
Muszki muszkami. Czasami jednak - lecz b.żadko- pojawia się samotna znacznie grubsza biała albo czerwona mucha i potrafi w odległości dwoch metrów odemnie zakreślić parometrową kreskę. Kiedy mam atak śmiechu w tej dwumetrowej odległości, w przestrzeni, dwie lub trzy potrafią zakreślić tak łukiem z pół do metra. Białe będą wówczas grube, z 3-4 razy. Czerwone zazwyczaj nie są aż takie. Chyba raz widziałem niebieską. Kiedyś widziałemm czarne, ze dwie, ale były grube i kwadratowa jak niewieki kawałek węgla przetaczając się mozolnie z okolic serca w dal na ogległości ok 30cm.
Pisząc to właśnie mała lecz wyrazna biała przeleciała sobie kreśląc odległość mniej więcej od słowa "mała" do słowa "biała" w ogległości długości dłoni licząc od mego nosa. Pozostały rój muszek obecnie widze, lecz bardzo słabo. Zasadniczo niemal wcale, więc np. nie przeszkadzają w niczym.
Zobacze je wyraźnie i ostro kiedy tylko spojżę w niebo. I tak też jest za każdym razem.
Ale jeśli zmiana jest niewielka albo nie nastąpiła wcale, męty pochodzą ze środka, są zawieszone w cieczy szklistej - płynie wypełniającym ciało szkliste we wnętrzu gałki ocznej. Ponieważ znajdują się za soczewką, widzisz je niewyraźnie.
Widze je zawsze bardzo wyraźnie.
Dlatego, jeśli zaobserwujesz nagły wzrost liczby mroczków, zwłaszcza gdy towarzyszą im błyski, natychmiast udaj się do okulisty albo do szpitala! Niewykluczone, że doszło do odwarstwienia siatkówki. Rozległej zmiany może nie udać się cofnąć.
Błyski? One wszystkie wyglądają jakby były zrobione ze światła.
Jakiego koloru są te mroczki?
Przydało by się video jak to jest z muszkami mroczkami.
Jednakże każdy, kto widzi mroczki, powinien zostać przebadany przez okulistę lub optyka i upewnić się, że naprawdę nie ma powodu do obaw.
Możliwe iż zrobie to badanie - dla świetego spokoju.
Dzięki za troskę JW.
Pozdrawiam
/M