LordD pisze:Może ktoś będzie wiedział... ja się z czymś takim nigdy nie spotkałem.
Dość ciekawie te tematy są przedstawione w "Chorobach Zen" mistrza Szeng-Yena.
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=5828
Sory, ale tekst jest po angielsku.
Ciekawa w tym temacie jest również Sutra Surangama - 50 Stanów Demonów Skand
http://mahajana.net/teksty/sutra_surang ... ngama.html
Rafus pisze:jak odróżnić "jaskinie szatana" od oświecenia?
Mistrz będzie znał odpowiedź na to pytanie.
Kilgore Trout pisze:Ciekawe skad to tlumaczenie "szatan", przeciez to chyba obcy symbol zupelnie swerze buddyjskiej.
Nie taki obcy jakby się wydawało.
Czasami spotyka się takie nazwy jak "devil".
Ogólnie chodzi o coś brzydkiego.
Np. w historii
"Ja" uratowałem żaby (ang.) mamy mistrza Mang Gonga, który daje pouczenie mnichowi Hae Am, który to przed chwilą odkupił żaby od sprzedających je dzieci, więdząc iż ktoś inny kupi je, by usmażyć i zjeść:
Hae Am Sunim: "Oh, właśnie uratowałem te żaby! Kupiłem je wszystkie i wypuściłem."
Man Gong Sunim: "Tak, żaby są bardzo szczęśliwe ale ty jesteś diabłem".
Hae Am Sunim (zbity z tropu) "Mistrzu, dlaczego nazwałeś mnie diabłem? Ja właśnie uratowałem te żaby od cierpienia".
Man Gong Sunim: "Mówisz "ja uratowałem te żaby". Masz "ja" [ratujące żaby] więc jesteś diabłem"
Pozdrawiam
/M