Buddyzm tybetański

dyskusje i rozmowy
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 266
Rejestracja: śr wrz 08, 2010 23:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: Piotrek »

Buddyzm tybetański wydaje mi się być nieprawdą. Natomiast buddyzm zen wydaje mi się bliski prawdy.
Awatar użytkownika
Wbrzuchuwieloryba
Posty: 59
Rejestracja: śr paź 12, 2011 21:45
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Zen Rinzai

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: Wbrzuchuwieloryba »

Zdefiniuj prawdę/nieprawdę w kontekście tych tradycji, bo nie bardzo rozumiem...

_/|\_
Piotr
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 266
Rejestracja: śr wrz 08, 2010 23:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: Piotrek »

Wydaje mi się, że prawda nie wymaga definicji.

Jednego z Waszych kolegów, buddystę Diamentowej Drogi, nazwałem na "k....". Nazwałem go "głupim gościem" i naubliżałem mu bardzo. Przepraszam, jest to rodzaj spowiedzi. Co ciekawe jednak, tego co zrobiłem, nie uznaję za coś złego. Choć czasami uznaję.
Awatar użytkownika
suru
Posty: 60
Rejestracja: sob lis 27, 2010 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: .
Lokalizacja: 3city/wawa

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: suru »

Piotrek pisze:Buddyzm tybetański wydaje mi się być nieprawdą. Natomiast buddyzm zen wydaje mi się bliski prawdy.
prawda/nieprawda - etam. po prostu jedno Ci podchodzi i to czujesz, a drugie nie ;) najwazniejsze, że podobno jedno i drugie prowadzą w tym samym kierunku ;)
szklanka to szklanka :)
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Wiesz w buddyzmie tybetańskim też jest zen, poczytaj sobie o dzogczen, o mahamudrze. Ale to co jest wcześniej to bardzo piękne praktyki, bardzo pomocne, bardzo skuteczne :)
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Piotrek pisze:Buddyzm tybetański wydaje mi się być nieprawdą. Natomiast buddyzm zen wydaje mi się bliski prawdy.
A mnie się wydaje, że blisko prawdy jest mistyka chrześcijańska, sufizm, adwajtawedanta i wiele innych tradycji. Dlaczego zen miałby mieć monopol? :) Poza tym buddyzm tybetański to jest bardzo bogata i złożona tradycja, można tam znaleźć wszystko, myślę, że prawdę też... :)
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
Niedooswiecony
Posty: 143
Rejestracja: ndz gru 05, 2010 14:44
Tradycja: DD

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: Niedooswiecony »

a co to do jest ta "prawda"?
słowa i ideologie nigdy nie są prawdziwe - są zawsze interpretacjami/uproszczeniami/są tworzone a priori itd.

rzeczywistość jest niewyrażalna - to co jest tu i teraz - a więc wszystko - jest poza koncepcjami, poza prawdą i fałszem
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 266
Rejestracja: śr wrz 08, 2010 23:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: Piotrek »

Piotrek pisze: (...)

Jednego z Waszych kolegów, buddystę Diamentowej Drogi, nazwałem na "k....". Nazwałem go "głupim gościem" i naubliżałem mu bardzo. Przepraszam, jest to rodzaj spowiedzi. Co ciekawe jednak, tego co zrobiłem, nie uznaję za coś złego. Choć czasami uznaję.
Rzecz w tym, że mam skłonność do podważania czegoś, gdy jest mi bardzo niewygodne to coś. Koledze, o którym tu piszę, napisałem, że "buddyzm jest kłamstwem", ponieważ raz - gdy przypomniałem sobie, że jeden z nauczycieli mówił, że strzelający do siebie gangsterzy w Stanach potrzebowali dużo snu (ponieważ gdy robi się złe rzeczy, potrzebuje się dużo snu) - mocno mnie to potępiło i zgnębiło, gdyż ja potrzebuję czasem dużo snu i uważam się w związku z tym za kłamcę (nie będę wnikał w szczegóły). Połączenie tego, co powiedział ten nauczyciel z tym, co zauważyłem u siebie (dużo snu; to że zaczęło się to zwłaszcza wtedy, gdy zacząłem mocno kłamać), pogrążyło mnie chwilowo bardzo, gdyż nie wiedziałem, jak w takim razie z tego życia w kłamstwie wyjść. Zabrnąłem już tak daleko. Ponadto nie potrafię wytrwale stosować metod Diamentowej Drogi - wpadam w natręctwa myślowe, gdy recytuję mantrę schronienia, a długość drogi (pracy do wykonania), jaka przede mną - zniechęca mnie. To razem spowodowało, że uznałem, że buddyzm Diamentowej Drogi (wraz z tego typu poglądami tego nauczyciela) jest nieprawdziwy, wciska mi coś, co mnie pognębia - może nie opisywać rzeczywistości w sposób całkowity. Moja konieczność długiego snu i poczucie kłamstwa może być czymś chorobowym - może być wyjaśniane na płaszczyźnie naturalnej, nie odwołującej się do tradycji duchowych.
Awatar użytkownika
ananas
Posty: 383
Rejestracja: śr lut 02, 2011 10:52
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ananasajana

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: ananas »

Chłopie. Nie powinieneś aż tak osobiście odnosić się do porównań, które są tylko porównaniami. Aktorzy we filmie też się naprawdę nie zabijają. Weź się ogarnij najpierw psychicznie bo PRZESADZASZ.
Awatar użytkownika
Niedooswiecony
Posty: 143
Rejestracja: ndz gru 05, 2010 14:44
Tradycja: DD

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: Niedooswiecony »

właśnie - słowa to tylko słowa - nie traktuj tego tak bardzo osobiście - nauczyciele zwykli mówić różne rzeczy - i co z tego?
oni tak po prostu mają :)

a to że gangsterzy którzy wiodą w sumie mało wyluzowane/radosne, pełne stresu życie - mogą potrzebować więcej snu - jest raczej logiczną konsekwencją tego że głównymi funkcjami snu jest konsolidacja pamięci, detox, naprawienie układu immunologicznego itd. (ask google) - niż tego że są źli :P

wyluzuj! i jeśli interesuje Cię diamentowa droga - przeczytaj Bungee mądrości Lamy Olego - tak ze 30 razy :P i spróbuj wyczaić o co chodzi. nie znajdziesz tam pognębiania :P raczej wręcz przeciwnie.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 266
Rejestracja: śr wrz 08, 2010 23:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: Piotrek »

Piotrek pisze:Wydaje mi się, że prawda nie wymaga definicji.

(...)
Jak widać, to był taki unik, żeby napisać prawdę. Unik, żeby nie napisać prawdy. To, co napisałem w ostatnim poście, należało tutaj napisać od razu, żeby wyjaśnić, skąd się wzięło to, że piszę "Buddyzm tybetański wydaje mi się nieprawdziwy. Natomiast buddyzm zen wydaje mi się bliski prawdy".
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 266
Rejestracja: śr wrz 08, 2010 23:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: Piotrek »

Także sorry, Wbrzuchuwieloryba, byłeś mi życzliwy w innym miejscu (gdzie się przedstawiałem), a tutaj odpisałem Ci tak.....jakby to powiedzieć.....
Awatar użytkownika
AHuli
Posty: 489
Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
Płeć: kobieta
Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: AHuli »

A wiesz że Diamentowa Droga nie jest bardzo typową szkołą Buddyzmu tybetańskiego?
Pozdrawiam
:peace:
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
Awatar użytkownika
Niedooswiecony
Posty: 143
Rejestracja: ndz gru 05, 2010 14:44
Tradycja: DD

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: Niedooswiecony »

a która szkoła buddyzmu tybetańskiego JEST (w dzisiejszych czasach) "bardzo typowa"? :P
Awatar użytkownika
AHuli
Posty: 489
Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
Płeć: kobieta
Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: AHuli »

Niedooswiecony pisze:a która szkoła buddyzmu tybetańskiego JEST (w dzisiejszych czasach) "bardzo typowa"? :P
Jasne, że nie ta która unika nazwy Buddyzm Tybetański. I zaznaczam, że to bez złośliwości piszę. ;)
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
Awatar użytkownika
ananas
Posty: 383
Rejestracja: śr lut 02, 2011 10:52
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ananasajana

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: ananas »

AHuli pisze:
Niedooswiecony pisze:a która szkoła buddyzmu tybetańskiego JEST (w dzisiejszych czasach) "bardzo typowa"? :P
Jasne, że nie ta która unika nazwy Buddyzm Tybetański. I zaznaczam, że to bez złośliwości piszę. ;)
Typowa czyli najbardziej popularna, więc niestety się mylisz
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Buddyzm tybetański

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

AHuli pisze:A wiesz że Diamentowa Droga nie jest bardzo typową szkołą Buddyzmu tybetańskiego?
AHuli, czy z punktu widzenia problemów Piotrka ta informacja jest istotna? Chcesz powiedzieć, że te grupy, które „nie unikają nazwy buddyzm tybetański”, praktykują w sposób, w którym wytrwałość, metoda, kontakt z ludźmi, cel, wysiłek, zaufanie nie są ważne?

I jeszcze taka moja własna refleksja w związku z tym, co napisałaś. Może rzeczywiście nie nadużywa się w ośrodkach DD nazwy "buddyzm tybetański", gdy orientacja jest bardziej zachodnia, ale z tego wcale nie wynika, że praktykujący nie wiedzą, jakie są korzenie ich praktyki i na jakiej tradycji ta praktyka jest oparta. Przyznam szczerze, że nie rozumiem pomijania udziału lamów tybetańskich i Karmapy w rozwoju ośrodków DD – buddysta w DD nie słucha (czyta) przecież wyłącznie wykładów lamy Ole, uczestniczy również w naukach i inicjacjach dawanych przez rdzennych Tybetańczyków. Lama Ole nie udziela inicjacji, uczestniczy w nich razem z innymi praktykującymi, razem ze swoimi uczniami.
Podzieliłam się swoją refleksją również bez złośliwości :peace: ;)

Pozdrawiam, gt
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Tybetański”