Tybetańskie amulety ochronne

dyskusje i rozmowy
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Tybetańskie amulety ochronne

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Obrazek
Sipa-ho jest tybetańską tanką ochronną, które są bardzo popularne w tybetańskich domostwach, harmonizującą energię jednostki i wpływy planetarne. Zazwyczaj jest umieszczana nad drzwiami wejściowymi do domu aby chronić mieszkańców przed złymi duchami oraz nieszczęściem. Może być również wystawiana przy specjalnych okazjach, jak ślub, wprowadzanie się do nowego domu lub wtedy, kiedy ktoś umiera. Powyższa tanka jest tylko jednym z rodzajów Sipa-ho.




Obrazek
Amulet Kalaczary – jeden z najbardziej popularnych symboli ochronnych w Tybecie, zwany "Potężnymi 10 sylabami". Jest to symbol opisujący funkcjonowanie energii w mikro i makrokosmosie - opisujący zależności miedzy energia ludzkiego ciała i wszechświata - harmonizujący wszelkie zaburzenia i negatywne wpływy. Używa się go jako ochrony, amuletu, błogosławieństwa. Często spotykany nad, w, lub po obu stronach drzwi i okien aby chronić pomieszczenie przed zaburzeniami i niekorzystnymi wpływami geomantycznymi, na flagach modlitewnych, ozdobnych relikwiarzach itp.




Obrazek
Amulet ochronny Zielonej Tary.




Obrazek
Amulet ochronny Tary Sosor Drangmy, chroniący przed negatwnościami, przeszkodami i nieszczęściem. Szczególnie przydatny dla małych dzieci.




Obrazek
Amulet ochronny 21 mantr Zielonej Tary.




Obrazek

Obrazek
Amulety ochronne Awalokiteśwary.




Obrazek

Obrazek
Amulety ochronne Garudy przeciwko złośliwym wpływom ośmiu klas istot, a w szczególności tym powodowanym przez Nagów.




Obrazek
Amulet Simhamukhi przeciwko klątwom, urokom, złym czarom i wszelkim rodzajom przeszkód.




Obrazek
Amulet Hayagriwy przeciwko zlośliwym duchom.




Obrazek
Amulet Dordże Drollo, groźnej formy Padmasambhawy, szcególnie chroniący przed chorobami zakaźnymi.




Obrazek
Amulet Atisi, który oczyszcza karmę, gdziekolwiek się znajduje.




Obrazek
Amulet do ochrony przeciw szaleństwu i psychicznemu opętaniu.




Obrazek
Amulet przeciwko chorobom i problemom spowodowanym przez duchy Gyalpo.




Obrazek
Amulet z termy Dudjom Tersar przeciwko chorobom i problemom spowodowanym przez duchy Gyalpo.




Obrazek
Amulet z termy Dudjom Tersar przeciwko chorobom i problemom spowodowanym przez duchy Gyalpo.




Obrazek

Obrazek
Amulety namalowane zgodnie z wizją V Dalajlamy, służące do kontrolowania demonów.




Obrazek
Amulet przeciwko ośmiu klasom złośliwych istot.




Obrazek
Amulet Dżambhali aby pomyślnie wiodło się finansowo.




Obrazek
Amulet sprowadzający szczeście i pomyślność.




Obrazek
Amulet z termy Tathonga Gyalpo usuwający groźby trzęsienia ziemii.




Obrazek
Amulet ochronny przeciwko pogryzień przez psy, dla tych co przemierzają na pieszo Nepal, Indie czy gdziekolwiek indziej.




Obrazek
Amulet Ochronny Lwa do ochrony przeciw negatywnym układom planet.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Luk
Posty: 65
Rejestracja: sob gru 11, 2010 10:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Tybetańskie amulety ochronne

Nieprzeczytany post autor: Luk »

Warto byłoby chyba dodać jeszcze czego się spodziewać po wydrukowaniu danego amuletu - swego czasu odrysowałem mantrę wadżrasatwy: http://dpr.info/art.visual.7.htm by po kilku dniach poczuć dosyć spore osłabienie. Minęło, gdy pozbyłem się "amuletu".
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Tybetańskie amulety ochronne

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Luk pisze:Warto byłoby chyba dodać jeszcze czego się spodziewać po wydrukowaniu danego amuletu - swego czasu odrysowałem mantrę wadżrasatwy: http://dpr.info/art.visual.7.htm by po kilku dniach poczuć dosyć spore osłabienie. Minęło, gdy pozbyłem się "amuletu".
Pozdrawiam.
Nie wiązałabym tego z "odrysowaniem" mantry. Po prostu miałeś gorsze dni i tyle - jakiś wirus albo co.
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Tybetańskie amulety ochronne

Nieprzeczytany post autor: ethan »

W buddyzmie tybetanskim mantra Wadzrasattwy jest uwazana za jedna z najpotezniejszych, jesli chodzi o oczyszczenie. Mogloby wiec byc tak ze kiedy zaczales ja praktykowac itd. rozne "negatywne" rzeczy zaczely sie pojawiac. Ale nie powinno byc to nic dziwnego, tez dla Ciebie skoro troche znasz buddyzm, chodzi o oczyszczenie z karmicznych zaslon jakie przeslaniaja nasz prawdziwy stan umyslu. Zobacz jak cialo reaguje kiedy jest chore lub zatrute, zaczyna sie wymiotowac lub ma sie biegunke, rosnie temepratura pojawia sie bol glowy itd. Podobnie jest z buddyzmem, jesli sie medytyje, oczyszcza sie swoja karme i usuwa subtelne zaslony zaciemniajace umysl, co moze sie przejawiac na wielu roznych poziomach, jesli na fizycznym to wiadomo, jesli na psychicznym to tez wychodza rozne rzeczy. Dwoch moich przyjaciol z sangi opowiadalo mi ze kiedy pierwszy raz jechali po nauki, spotkac prawdziwych Mistrzow to na miejscu dopadala ich choroba, i ona i on przez jakis czas lezeli w lozku nie mogac nawet sie poruszac. Ktos znow opowiadal ze kiedy pierwszy raz wybieral sie na odosobnienie to nagle pojawilo sie tyle niesprzyjajacych okolicznosci ze musial odwolac. Pojawiaja sie rozniez przeszkody, jest takie powiedzenie tybetanskie ze im glebsza praktyka tym wiecej pojawia sie przeszkod. Przypomnij sobie Budde kiedy siedzac pod drzewem bodhi bedac tak blisko osiagniecia oswiecenia pojawil sie Mara i zaczal zsylac przeszkody jak wizje pieknych niewiast czy strasznych demonow, byle tylko odciagnac Gotame od medytacji. Mara bardzo sie cieszy kiedy udaje sie mu kogos odciagnac od sciezki medytacji i samopoznania. Poza tym rodzimy sie na ziemii zeby konkretnie przepracowac jakies swoje problemy, kiedy udaje sie to osiagac osiaga sie postep, a kiedy sie poddaje, niewiele sie wydarza. Bez problemow zycie ludzkie przypominalo by te ze sfery bogow, spedzajac je w calkowitej harmonii na uciechach zmyslowych. Cierpienie uszlachetnia, tez gdy trzeba sie wysilic zeby cos osiagnac, czy materialnego czy tez spokoj umyslu potrzebny do dalszej drogi medytacji. Dlatego mowi sie ze zycie ludzkie ma optymalne warunki zeby osiagnac urzczywistnienie.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
klawisz20
Posty: 59
Rejestracja: ndz lip 18, 2010 13:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Mantrajana
Lokalizacja: pomorskie

Re: Tybetańskie amulety ochronne

Nieprzeczytany post autor: klawisz20 »

Zgadzam się z powyższym. Najprawdopodobniej ta mantra zaczęła mocno na ciebie działać. Wyraźnie czuję różnicę, gdy recytuję 100 - 200 razy a kiedy np. przez dwa dni po 500 razy stosylabowej mantry. Akurat dla mnie lepsza metodą jest częściej tzn bardziej regularnie aniżeli raz na jakiś tam czas i dużo. Staję się rozdrażniony i nerwowy i dużo głupstw można zrobić w takim stanie.
Mam pytanie; czy ktoś zna metodę prostą (aby nawet tak mało rozgarnięty gość jak ja mógł z niej skorzystać) i skuteczną zarazem, która daje możliwość zamykania przestrzeni np. domu lub miejsca w którym aktualnie przebywamy wszelkiej maści miłośnikom OOBE i tym tzw. jasnowidzącym psychopatom. Ktoś kiedyś powiedział mi, że posiadający takie zdolności widzą strumień energii, który do nas płynie i w ten sposób do nas trafiają. Nie jestem pewien, czy samo zawieszenie symbolu na szyi czy nad drzwiami jest wystarczające, odnoszę wrażenie, że symbole są jedynie kluczami, których się uzywa w okrwślony sposób.
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Tybetańskie amulety ochronne

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Hehe, to jest dobre pytanie w jaki dokladnie sposob dzialaja amulety. Nie wiem dokladnie jak to wyglada, ale moge napisac jak to sobie wyobrazam. Jak mowi buddyzm, wszystko jest energia, rowniez kazda jednostka jest zbudowana z kanalow nadi, przez ktore przeplywa prana. Kazdy ma wiec okreslona aurę, kiedys gdzies przeczytalem jak Tybetanczycy to widza, ze na wielu roznych poziomach i aura moze promieniowac daleko poza cialo czlowieka, no wiadomo, ale tam bylo to ciekawie i w sposob dosyc naukowy napisane. Natomiast praktykujac harmonizuje sie i wzmacnia swoja energie, czyli takze daleko poza cialo ktore odczuwamy materialnie, wtedy mniej negatywnosci z zewnatrz moze sie przedostac, a nawet jesli to jest to w jakis sposob neutralizowane, ze nie ma na nas wplywu. Ktos ladnie tu na forum w innym temacie przytoczyl slowa Mistrza Zen Man Gong'a "Osoba medytująca regularnie, nie jest narażona na działania demonów i emisariuszy piekła ponieważ kiedy znika umysł nie mogą oni znależć obiektu ataku."
W kazdym badz razie w swietle tego wszystkiego, ja to sobie wyobrazam tak, ze amulety dzialaja na zasadzie nadajnikow energii, genereruja one pewien rodzaj energii, wzmacniajac i chroniac obszar tam gdzie sie znajduja. Cos jak powiedzmy antena radiowa, ktora na okreslona odleglosc wysyla fale radiowe. Ale to tylko taka moja fantazja, nie wiem jak to odnosci sie do rzeczywistosci. Ale tak sobie mysle czemu nie, skoro na przyklad miejsca pielgrzymek, w ktorych kiedys medytowali wielcy Mistrzowie maja tez taki rodzaj mocy, tez poprzez to ze lokalni straznicy zwiazani sa tam przysiega chronienia praktykujacych dlatego mozna osiagnac jakas korzysc bedac tam i medytujac. Takze medytujac razem z innymi, szczegolnie z tymi ktorzy dobrze sa zaznajomieni z praktyka, moze przyniesc pozytek komus powiedzmy poczatkujacymi, poniewaz energie te przenikaja sie nawzajem. Wiec dlaczego nie. Co do zamykania przestrzeni, mozesz sprobowac wizualizowac na przyklad ze Ty, cala Twoja rodzina, dom i otoczenie znajduja sie wewnatrz wielkiego thigle, kuli swiatla do ktorego nic negatywnego nie moze sie przedostac. Ale generlanie, jesli praktykujesz, utzrymujesz w umysle obiekty schronienia itd. to to sie tez dzieje samoistnie, Patrul Rinpocze taka opowiastke przytaczal, ze kiedys komus jakies demony chcialy zrobic krzywde, ale zorientowawszy sie ze przyjal on schronienie, te w poplochu pouciekaly. Jesli natomiast uwazasz ze przydaloby sie cos mocniejszego to grozne formy bardzo dobrze sobie z tym radza.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
klawisz20
Posty: 59
Rejestracja: ndz lip 18, 2010 13:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Mantrajana
Lokalizacja: pomorskie

Re: Tybetańskie amulety ochronne

Nieprzeczytany post autor: klawisz20 »

W tej całej sytuacji obawiam się pewnej rzeczy, aby to jakoś naświetlić chciałbym przytoczyć pewną naukę Dalajlamy, który w publikacji tyt. "Jak praktykować, Jak nadać życiu sens" w przekładzie Joanny Grabiak z 2002 r mówi wyraźnie o potrzebie trudności na ścieżce. Dosłownie posługuje się terminem wroga, dzięki któremu wzrastamy, twierdzi, że.." powinniśmy mieć wroga". Inny przykład daje Chogiam Trungpa "Wolność od duchowego materializmu" str. 210, gdzie Milarepa po powrocie do jaskini staje oko w oko z demonami. Być może nawet tak jak w naukach Padmasambhawy skierowanych do Jeszie Tsogyal, gdzie poruszany jest temat rozpedzania przeszkód na ścieżce od strony mentalności. Instrukcja w odniesieniu do nierozdzielności prany i dualistycznego umysłu. Guru Rinpocze mówi, że Tsogial zostanie zaatakowana przez magiczne przejawy demonicznych sił, ich przyczyną bedzie po prostu dualistyczny umysł. Jako metodę poradzenia sobie z tym, Guru mówi o wprowadzeniu strachu i przerażenia na ścieżkę poprzez utożsamienie sie z nimi, w przeciwnym razie staną sie przeszkodą i będą się wzmacniać. Cyt; " Istotne jest więc użycie przeszkód jako ścieżki" Tak więc mysle, że można powiedzieć, że w pewnym momencie rozwoju trzeba chyba stanąć twarzą do trudności.
Dostałem ja i moja rodzinka od Tulku takie wisiorki. Ja noszę swój wszędzie, pozostałe dwa są w domu, mam ochronną flagę Karmapy, wezły Mahakali, mam inicjacje Senge Dongma recytuje jej mantrę w wersji od Kalu Rinpocze, mam kopię Tanki Białej Tary od Tęngi Rinpocze a mimo wszystko, coś ciągle się przedostaje. Najprawdopodobniej nie ma innego wyjścia, jak to, że pewne energie po prostu muszą się wypalić.

" Ten, kto wyzwoli się ze strachu i nadziei, ze zła i cnoty, uświadomi sobie niesubstancjonalną i nie mającą podstaw naturę pomieszania. Wtedy sansara objawi mu się jako sama mahamudra" - Milarepa
Awatar użytkownika
Rahula
Posty: 18
Rejestracja: pt lis 09, 2012 19:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Zen,Wadżrajana, Dzogczen
Kontakt:

Re: Tybetańskie amulety ochronne

Nieprzeczytany post autor: Rahula »

Wracając do MaGonga, po prostu ciągle umysł jest najważniejszy i same amulety to tylko pewne pomoce. Ale swoja drogą te amulety powyżej są niesamowite.
Buddyjski Sklep Internetowy - Rahula.pl
www.Rahula.pl
Książki w Rahula.pl
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 403
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: Tybetańskie amulety ochronne

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

Mogłoby wiec być tak ze kiedy zacząłeś ja praktykować itd. różne "negatywne" rzeczy zaczęły się pojawiać.
Kilka razy ewidentnie miałam coś takiego, że kupiłam amulet, niekoniecznie wyłącznie tybetańskiego pochodzenia, i coś zaczynało się 'pruć' dookoła. Więc może być różnie, fajnie, zgubi się albo zacznie się dziać coś nieprzewidywalnego.
Jeśli nie jesteś gotowy na dziwne wydarzenia, po prostu nie kupuj nowych amuletów.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Tybetański”