Vajrayana. Kolo Zycia

dyskusje i rozmowy
Nina2
Posty: 122
Rejestracja: czw wrz 16, 2004 08:41

Vajrayana. Kolo Zycia

Nieprzeczytany post autor: Nina2 »

Proponuje tu wyjasnic-wytlumaczyc Kolo Zycia, najpopularniejsza tanke tybetanska, caly system buddyzmu na 1 rysunku.
Tych, ktorzy si tym rysunkiem interesuja, zapraszam do dyskusji.

Pytanie: gdzie jest miejsce na strach wsrod 5 tadza=trucizn duszy? (3 wieksze figuruja w wewnetrznym kregu jako swinia, waz i kogut = niewiedza, nienawisc i pozadanie).
Wydaje mi sie, ze strach jest emocja pierwotna, przed nienawiscia. (Nikt nie nienawidzi malych kotkow, zajaczkow itp tego, czego sie nie BOI.) A musi wyplywac z niewiedzy o swojej prawdziwej naturze Buddy (gdyz w niej strachu nie ma).
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Vajrayana. Kolo Zycia

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam

Opis Koła Życia wg Yungdrung Bon, znajduje się tutaj:

http://dzogczen.budda.pl/garuda/Garuda/ ... Fycia.html

Zasadniczych różnic - między kołem prezentowanym w pozostałych szkołach buddyzmu tybetańskiego, a bon - nie ma.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Nina2
Posty: 122
Rejestracja: czw wrz 16, 2004 08:41

Re: Vajrayana. Kolo Zycia

Nieprzeczytany post autor: Nina2 »

Thx za linka. Jeszcze jeden , do kolekcji. (Lubie ten temat, tez chce sie tu specjalizowac w komentowaniu. Bo co lama, to komentarz. )
Ale na temat strachu, to akurat ani slowa.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Vajrayana. Kolo Zycia

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam

Nina2 napisała:
'Wydaje mi sie, ze strach jest emocja pierwotna, przed nienawiscia. (Nikt nie nienawidzi malych kotkow, zajaczkow itp tego, czego sie nie BOI.) A musi wyplywac z niewiedzy o swojej prawdziwej naturze Buddy (gdyz w niej strachu nie ma).'

Odnoszę podobne wrażenie. Ignorancja i... pojawia się lęk: obym istniał!

Kilkanaście lat temu, przechodziłem trening poszukiwania słynnego 'ja'. Po pewnym czasie - w trakcie tego treningu - zaczął się pojawiać lęk, któremu nie mogłem przypiąć łatki nazwy. Wyglądało to m/w tak:
Nagle, pojawia się masę chaotycznych myśli - a niby jestem w tym momencie wyciszony niczym studio nagrań - które zaczynają wiązać się, z równie chaotycznie manifestującymi się emocjami - istny freejazz. Ciało reaguje - w niekontrolowany sposób - drżeniem, płaczem itd. Ubaw :) Próbuję wejść w to doświadczenie... zintegrować się z nim... nic z tego. Wcześniej czy później, przyklejam się do któregoś z manifestujących się strumieni /myśl, emocja, odczucie/ i... po ptakach. Trochę to trwało...
Czas mija i bend zaczyna przechodzić z freejazzu do ledwo słyszalnego pitu-pitu... milknie. Zaczynam tracić poczucie czegokolwiek, rozpuszczają się wszelkie punkty odniesienia i /jak dla mnie/ lęk przed wściekłym Rottweillerem to nic w porównani z lękiem, który się pojawia... przechodzę w nieistnienie?!... bogowie! obym istniał!!!
Na swój prywatny użytek, uważam ten lęk za kardynalny - wszystkie pozostałe lęki, są w stosunku do niego wtórne. To owe: obym istniał! - przez spory kawałek czasu blokowało mą tzw praktykę i do tej pory czai się stale, gdzieś za rogiem. Niczym dżin wyskakujący z butelki, pojawia się głównie podczas praktyki snu. No, ale znamy się już dobrze i kto wie, może zostaniemy przyjaciółmi ;)

Pozdrawiam
kunzang

PS
Nina2, dużo o strachu/lęku znajdziesz w książce Czogiama Trungpy, 'Wolność od duchowego materializmu.' wyd. Mudra - obecnie wyd. Khandro.
http://www.khandro.pl/
.
dane :580:
jidan
Posty: 3
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 01:09

kolo zycia i smierci

Nieprzeczytany post autor: jidan »

to taki buddyjski "komiks", krecisz nim w prawo lub lewo, jak to z komiksami potrafia sie znudzic!Z Jama nie zadzieram, JAMANTAKO miej mnie w opiece!
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
Nina2
Posty: 122
Rejestracja: czw wrz 16, 2004 08:41

Re: Vajrayana. Kolo Zycia

Nieprzeczytany post autor: Nina2 »

Heh, znam ten strach! To glowna skladowa strachu przed smiercia: strach przed nieistnieniem! Ostatnia obrona "malego ego". To tylko ono przestanie istniec, ta ostatnia iluzja ze sie jest osobnym malym czlowieczkiem, ograniczonym forma, czasem i przestrzenia.
Ale, zapamietajcie: "nawet Bog nie potrafi wyobrazic sobie wlasnego nieistnienia." To ostatnia iluzja i brawo, ze az tam swiadomie dotarles!
Istnienie jest wieczne. Jako Sat wchodzi w zbitke Sat-Czit-Ananda (Istnienie - Swiadomosc (tego Istnienia) - Szczescie). To opis stanu mistycznego a jednoczesnie w hinduizmie jedno z bezosobowych Imion Boga. (Swietne, nie? Bardzo to lubie.)

Ale tez mysle, ze nasze zwierzece ciala nadal sa zanurzone w samsarze, a strach jako instynkt samozachowawczy jest zakodowany w kazdej komorce. Widzialam raz w TV ukwial podgryzany przez rybke: odczepil sie od podloza i w pospiechu odplywal - dzialanie bardzo celowe a przeciez system nerwowy tam bardzo prymitywny. Czytalam ze nawet jednokomorkowce tez.
Moze w wysokiej medytacji nasza swiadomosc odbiera ten strach?

jidan - moze byc Yama (sedzia zmarlych, pierwszy czlowiek ktory umarl) ale dla mnie to Shiva the Destroyer (wszystko wziete z mitologii indyjskiej). Mahakala w sanskrycie znaczy Wielki Czas. To czas nas wszystkich pozera! Cala samsara jest zanurzona w czasie.
Ja przyszlam do buddyzmu z shivaizmu, co nie jest "droga srodka" ale przez ekstrema. Wiem, ze Shiva ma i lagodniejsze twarze. Ja lubie Go w postaci jogina w medytacji. I, zauwaz, On tez jest obudzony, w nirvanie poza samsara. Rzucic sie w jego paszcze, w najwieksze horrory - tez daje obudzenie. To gwaltowna droga sannyasich. Buddysci - delikatnie transformuja emocje i usuwaja zaslony.
Kazda droga doba, o ile skuteczna.
Awatar użytkownika
karmapema
Posty: 440
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 09:35
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Re: Vajrayana. Kolo Zycia

Nieprzeczytany post autor: karmapema »

Obrazek

z kazir.blog.onet.pl
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 403
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: Vajrayana. Kolo Zycia

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

Ja przyszłam do buddyzmu z shivaizmu, co nie jest "droga środka" ale przez ekstrema.
Raczej. Shiva i Kali... jak przetrwasz zetknięcie bez uprzedzeń, to już dalej z górki. Czasami przydatne, jeśli próbujesz pracować z gniewnymi formami tybetańskimi. Ale może zamanifestować się w dziwny sposób, więc 'z szacunkiem, bo się może skończyć źle'.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Tybetański”