praktyki cmentarne czie

dyskusje i rozmowy
Awatar użytkownika
chrystian
Posty: 316
Rejestracja: ndz cze 18, 2006 00:34
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ścieżka Sutry Serca
Lokalizacja: Kraków

praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: chrystian »

poszukuję wszelkich informacji odnośnie praktyk cmentarnych czie - byłbym wdzięczny za takową wiedzę.


w pokłonie
chrystian
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

praktyki czie

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Można poczytać o nich np w książce "Kobiety Mądrości", wydanej w Polsce przez wydawnictwo "A". W jednym z rozdziałów jest biografia Maczik Labdryn. Po za tym jest tłumaczona przez Sarę Harding " Machik's Complete Explanations - Meaning of Chod.
czasem w Grabniku bywają przekazy mocy ( inicjacje) czie , kilka razy był też kurs z wyjasnieniami.
Czie jest praktyką wadzrajany, więc szczegółowe wyjaśnienia i opisy praktyk mogą otrzymać tylko posiadający przekaz mocy
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
chrystian pisze:poszukuję wszelkich informacji odnośnie praktyk cmentarnych czie
Polecam komentarz Tenzina Wangyala Rinpocze - ''Czie''.
Jest do nabycia tutaj:
http://www.sklepbongaruda.pl/?kat=12&see_product=1
Niestety, nie wiem, czy można ją kupić nie posiadając przekazu - czy też, nie jest on wymagany.

Pozdrawiam
kunzang

PS
No proszę, jak to się składa... Nocy wczorajszej, na cmentarzu nr 51 z okresu pierwszej wojny, który znajduje się na szczycie góry zwanej ''Rotunda'', cykl czie zakończyłem.
.
dane :580:
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

kunzang pisze:Niestety, nie wiem, czy można ją kupić nie posiadając przekazu - czy też, nie jest on wymagany.
No bez lipy :mrgreen: . A jak oni sprawdzają przekaz przez internet? Naprawde takie coś funkcjonuje? A jeżeli jakiś naukowiec chciałby ją kupić do celów badawczych to mu nie sprzedadzą?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
lepsze pisze:No bez lipy :mrgreen: .
Życzysz sobie spadziowy?
lepsze pisze:A jak oni sprawdzają przekaz przez internet?
Nie mam bladego pojęcia.
lepsze pisze:Naprawde takie coś funkcjonuje?
Nie wiem.
lepsze pisze:A jeżeli jakiś naukowiec chciałby ją kupić do celów badawczych to mu nie sprzedadzą?
To pytanie do sprzedających.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
chrystian pisze:poszukuję wszelkich informacji odnośnie praktyk cmentarnych czie
Skąd Twe zainteresowanie Czie?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Szaman
użytkownik zbanowany
Posty: 1169
Rejestracja: ndz lip 09, 2006 15:26
Płeć: mężczyzna
Tradycja: #

Re: praktyki czie

Nieprzeczytany post autor: Szaman »

miluszka pisze:Można poczytać o nich np w książce "Kobiety Mądrości", wydanej w Polsce przez wydawnictwo "A".
Jest też trochę we "Wprowadzeniu do buddyzmu tybetańskiego" J. Powersa, tegoż wydawnictwa, w rozdziale poświęconym szkole Kagyu.
Awatar użytkownika
adi
Posty: 88
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 19:55
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: adi »

Witaj Christian. Obawiam się, że nie ma zbyt wiele materiałów, poświęconych tejże praktyce. Częściowo swa wiedzę musiałbyś uzupełnic u osób, które ja wykonują. (pomijam tu całą kwestie związana z przekazami mocy, a praktyka czod jest naprawdę - moim zdaniem potężnym narzedziem medytacyjnym).

Dla mnie osobiście czod, był pierwszym kursem z moim rdzennym lamą Tenzinem Rinpocze i od tego momentu zmieniło się o 90 stopni moje życie :))). Mam więc do czod stosunek szczególny i jest to głowna moja praktyka do tej pory.
O tym odosobnieniu na jakim byłem mozesz sobie poczytać min. tu:
http://dzogczen.budda.pl/garuda/Biulety ... ranie.html

Tak naprawdę samma praktyka bywa bardzo róznorodna w kwestii opisowej. Ja sam znam 4 wersje.

Pierwsza w tradycji Jungdrung Bon (jak pisał Kunazang, do nabycia jest komentarz TWR, a dodatkowo na płycie CD możesz znaleźć , zapis całości kursu)

Poznałem też i mam przekaz do praktyki Czod ze szkoły Kagyu od Tengi Rinpocze.

Wersje tej praktyki dostac można także na CD w wykonaniu Namkhai Norbu Rinpocze

Ponadto przekazu udzielał jeszcze św pamieci Czime Rigdzin Rinpocze ze szkoły Ningma, do dostania jest zapis tej praktyki.

Każda z nich różni bardzo wiele od wizualizacji po linie melodyczną. W samym czod JB znam aż 3 linie melodyczne do tej praktyki.

Jeśli miałbym tak swobodnie i na luzie sobie je powartościować, to najbardziej lubie wykonywać te przekazaną przez TWR, bo po pierwsze on ładnie śpiewa ;) i ta melodia jest najładniejsza moim zdaniem :))). Pozatym ta praktyka ma bezpośrednie polskie tłumaczenie pod kazdym wersem co się wykonuje. jest krótka, esencjonalna i łatwo "myśleć" tą praktyka po polsku.

Śliczny melodycznie jest czod w wykonaniu Namkhai Norbu. Zaś osobiście dla mnie praktyka Kagyu jest nadmiernie rozbudowana wizualizacyjnie, za długa i nie ma tak ładnej melodi :))

Ale to oczywiście pisze sobie tak trochę żartem...

Pozdrawiam
Adibudda
Czasem i diabeł się rozanieli...
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Adi a w jakich najstraszniejszych miejscach wykonywales czod? Tylko nie mow ze w Szopienicach ;) :lol:
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
adi
Posty: 88
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 19:55
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: adi »

W Szopienicach nie - bałbym się tam przywoływać miejscowe bóstwa i demony ;).

Nie wiem co dla kogo strasznym jest??? Ja np. kocham cmentarze i czuje sie w nich conajmniej jak w klubie. ;) Jakos nie specjalnie wierzę w "straszne miejsca", a u mnie lęk zależy raczej od jakiejś chwili, nastroju itp... A praktykowałem róznie (staram się jednak nie w domu) pieron wie co jeszcze zechce wtedy wpaść w gosci ;). Mam jednak koło domu fajnie połozony cmentarz w dole wzgórza. Ide sobie więc na wzniesienie za cmentarzem, jakoz teren nie nalezy do cmentarza, to nie pogoni mnie jakiś nadgorliwy ksiądz i tam daje czadu-czodu :))). Teren super do medytacji w ogóle, bo cudny widok na niżej połozone miasto i duzo przestrzeni w związku z tym. Pozatym lasek mam niedaleko, więc i tam sobie wedruję. No i na wakacjach, najczęściej wybieram samotne wyspy na jeziorach - ale o przygodach wkrótce, bo szykuje kolejny rozdział pamietnika jogina ....
Czasem i diabeł się rozanieli...
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
chrystian pisze:poszukuję wszelkich informacji odnośnie praktyk cmentarnych czie (...)
''Kobiety Mądrości'', Tsultrim Allione, wyd. ''A'', Kraków 1998. Zawiera życiorys Maczig Labdron. Zajrzyj tutaj.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

adi pisze:W Szopienicach nie - bałbym się tam przywoływać miejscowe bóstwa i demony ;).

Nie wiem co dla kogo strasznym jest??? Ja np. kocham cmentarze i czuje sie w nich conajmniej jak w klubie. ;) Jakos nie specjalnie wierzę w "straszne miejsca", a u mnie lęk zależy raczej od jakiejś chwili, nastroju itp... A praktykowałem róznie (staram się jednak nie w domu) pieron wie co jeszcze zechce wtedy wpaść w gosci ;). Mam jednak koło domu fajnie połozony cmentarz w dole wzgórza. Ide sobie więc na wzniesienie za cmentarzem, jakoz teren nie nalezy do cmentarza, to nie pogoni mnie jakiś nadgorliwy ksiądz i tam daje czadu-czodu :))). Teren super do medytacji w ogóle, bo cudny widok na niżej połozone miasto i duzo przestrzeni w związku z tym. Pozatym lasek mam niedaleko, więc i tam sobie wedruję. No i na wakacjach, najczęściej wybieram samotne wyspy na jeziorach - ale o przygodach wkrótce, bo szykuje kolejny rozdział pamietnika jogina ....
powiem szczerze, ze w naszych czasach, prawdziwy czodmen powinien medytowac w: zatloczony przystanek autobusowy w centrum miasta, centrum handlowe, klub w ktorym spotykaja sie skinheadzi itp. dopiero w takich miejscach mozna sie konfrontowac ze swoimi prawdziwymi lekami, a nie z jakimis tam starchami-lachami :)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
dzumka
Posty: 22
Rejestracja: czw mar 04, 2004 10:49
Tradycja: Dharma
Lokalizacja: Nysa
Kontakt:

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: dzumka »

adi pisze:A praktykowałem róznie (staram się jednak nie w domu) pieron wie co jeszcze zechce wtedy wpaść w gosci ;).
Coś mi się wydaje że w tej praktyce właśnie chodzi o tych gości, praktykujemy odcięcie "ja" i ofiarowanie, nie ważne czy robi się to w domu czy na cmentarzu, jak również nie selekcjonujemy jakich gości chcemy zaprosić a jakich nie.

Pozdrawiam Jacek
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Pracujemy w niej tez ze strachem. To czego lekali sie tybetanczycy iles tam setek lat wstecz, jest czyms calkiem innym niz to, czego lekaja sie ludzie teraz. Powinnismy sie zmierzyc z wlasnymi lekami a nie z lekami ludzi mieszkajacych w Tybecie 1000 lat temu.
Dla mnie o wiele trudniejsze (a zakladajac powodzenie calej operacji, to takze przynoszace wiecej porzytku) bylo by zrobienie czodu na cmentarzy pelnym "gosci" odwiedzajacych groby bliskich w sloneczny dzien, niz w nocy na opuszczonym przez wszelkie zywe dusze.
Kazdy ma swoje demony :)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Intraneus pisze:powiem szczerze, ze w naszych czasach, prawdziwy czodmen powinien medytowac w: zatloczony przystanek autobusowy w centrum miasta, centrum handlowe, (...)
Swego czasu, praktykowałem czie w podziemiach budowanego właśnie budynku, na skrzyżowaniu dróg - prawie centrum Warszawy. Był to najniższy poziom /trzy poziomy/ garażu, czyli jakieś dziesięć metrów pod ziemią. Nie mogę jednak uznać tych praktyk za szczególnie udane. Niesamowite /wspaniałe/ echo, które tam było, powodowało, że w pewnym momencie zaczynałem słuchać własnego śpiewu na trzy głosy, zamiast wejść w praktykę. Ale, cudnie było... cudnie :)
Niezłym miejscem do praktyki, był cmentarz żołnierzy radzieckich przy ul Żwirki i Wigury /Warszawa/. Jednak, po pierwszym razie, zrezygnowałem z instrumentów i praktykowałem bez nich. O jedenastej, czy pierwszej w nocy, grając na bębnie i dzwonku, jedyne czego można się było spodziewać, to policjanci zamiast demonów :wink: Bywało, że w pobliżu siadali ludzie i słuchali jak śpiewam. Gdy czasami podchodzili i pytali co robię, byli ciężko zdziwionymi, gdy im wyjaśniałem w czym rzecz.
Intraneus pisze:(...) klub w ktorym spotykaja sie skinheadzi
Proponujesz samobójstwo? :wink:
dzumka pisze:Coś mi się wydaje że w tej praktyce właśnie chodzi o tych gości, praktykujemy odcięcie "ja" i ofiarowanie, nie ważne czy robi się to w domu czy na cmentarzu, jak również nie selekcjonujemy jakich gości chcemy zaprosić a jakich nie.
Pozostaje mi, pod tym się podpisać.
Intraneus pisze:Dla mnie o wiele trudniejsze (a zakladajac powodzenie calej operacji, to takze przynoszace wiecej porzytku) bylo by zrobienie czodu na cmentarzy pelnym "gosci" odwiedzajacych groby bliskich w sloneczny dzien, niz w nocy na opuszczonym przez wszelkie zywe dusze.
Proponowałbym mały eksperyment. Cmentarz oddalony od najbliższej osady o kilka/kilkanaście kilometrów /sporo takich w Beskidzie Niskim/. Zero jakiegokolwiek światła /prawie totalna ciemność/ - środek nocy, zachmurzone niebo i las. Siadasz i rzetelnie, z sercem, całym sobą wykonujesz praktykę czie... Możesz się zdziwić jakie demony w Tobie drzemią i jaki mistrzowski czas uzyskasz w biegu na długi dystans :wink:
Z drugiej strony, jak powiedział kiedyś Tenzin Wangyal Rinpocze, odnośnie czie /parafrazuję/: Na zachodzie bardziej należy obawiać się ludzi, niż demonów.
Dodam. Czegóż to się lękamy, gdy śni się nam koszmar - przecież to tylko sen, a jednak się boimy, bywa, że koszmarnie się boimy. By było śmieszniej, bywa, że wleczemy trupa tego snu i lęku z nim związanego przez cały dzień.
Intraneus pisze:Kazdy ma swoje demony :)
Fakt :)

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

kunzang pisze:Niezłym miejscem do praktyki, był cmentarz żołnierzy radzieckich przy ul Żwirki i Wigury /Warszawa/. Jednak, po pierwszym razie, zrezygnowałem z instrumentów i praktykowałem bez nich. O jedenastej, czy pierwszej w nocy, grając na bębnie i dzwonku, jedyne czego można się było spodziewać, to policjanci zamiast demonów Wink Bywało, że w pobliżu siadali ludzie i słuchali jak śpiewam. Gdy czasami podchodzili i pytali co robię, byli ciężko zdziwionymi, gdy im wyjaśniałem w czym rzecz.
Propsy!*

Pzdr
Piotr
* patrz - shoutbox
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
iwanxxx pisze:Propsy!*
Dziękuję :oops:

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
adi
Posty: 88
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 19:55
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: adi »

Dzumka napisała:

"Coś mi się wydaje że w tej praktyce właśnie chodzi o tych gości, praktykujemy odcięcie "ja" i ofiarowanie, nie ważne czy robi się to w domu czy na cmentarzu, jak również nie selekcjonujemy jakich gości chcemy zaprosić a jakich nie. "

Ja oczywiście mam świadomość, o co chodzi w tej praktyce i że chodzi o tych "gości" i ich nieselekcjonowanie. Gdyby ktoś nie zauważył to odpowiadałem tam z takim "mrugnieciem oka" ;).

Nie do końca zgodze się jednak z tym, że nie wazne jest miejsca, bo inaczej nikt by nie zalecał praktykowania tej medytacji w "strasznych miejscach". Wszystko jest energią, a parktyka czod nie tylko polega na ofiarowaniu, ale również ujarzmieniu pewnych energii. Jeżeli my ich nie podporządkujemy, to po prostu ten lęk nas zje. To właśnie jeden z elementów tej praktyki. Miejsca takie jak klasztory, przepojone sa raczej pozytywnymi energiami, i wielu gości budzących lęk - nie koniecznie ma ochote wpaść tam na herbatke naszego umysłu, którą chcemy im ofiarować.

:lol:

Praktyka czod polega na niedualnym zrozumieniu rzeczywistości - a co jak nie posiadamy jeszcze na tyle wgladu?? Zmierzenie się z demonami i bóstwami może być dość trudne.

Kiedyś czytałem o pewnej XIX w zachodniej lamini, która podróżowała po Tybecie, wykonujac pewna tantryczna praktykę. Po jakimś czasie dzięki sile własnego umysłu zmaterializowała pewnego fantoma, który wciąż za nia łaził. Oj.. miała potem kobicina troche zabawy by pozbyć się uciążliwego gościa ;)

Ja należę do osób szczególnie wrazliwych na niematerialny wymiar świata - innymi słowy jestem mediumiczną osobą [dla racjonalistów schizofrenikiem ;) ] Tak się dziwnie złozyło, że u mnie zdolnosci w tej kwestii przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Praktyki buddyjskie rozwijają róniez niektóre tzw. sidhi czy umiejetności: mogą to być np. prorocze sny, wizje świata duchowegi itp..

Ja w domu nie praktykuje czodu przynajmniej z dwu powodów:
Jeden jest to dość chałasliwa praktyka dla sasiadów ;)
Dwa: Pewnego dnia przed zaduszkami zrobiłem ją sobie kiedyś. Nie wszyscy z moich domowników byli zadowoleni z nieproszonych gości

:twisted:

pozdrawiam
Adibudda
Czasem i diabeł się rozanieli...
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Co by nie powiedziec, praktyka jest mocna. Nie praktykuje jej, bo nie mam przekazu, ale raz bylem na praktyce w gompie na retricie przed przyjazdem Jongdzina. Wystarczylo ze ktos zagral na trabce z piszczeli i od razu poczulem, ze cos przylazlo. Az sie fajnie wlosy zjezyly na karku :D
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

kunzang pisze:Intraneus napisał/a:
(...) klub w ktorym spotykaja sie skinheadzi

Proponujesz samobójstwo? Wink
Wlasnie te lęki mialem na mysli, mowiac o ich przerabianiu.
Zaloze sie, ze gdy pierwsi cziepowie szli pracowac i praktykowac na terenach objetych zaraza, inni ludzie tez mysleli, ze ida popelnic samobojstwo :)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Muszę powiedzieć, że czie to jedna z tych tybetańskich praktyk, które powodują, że czasem ciągnie mnie do wadźrajany... obok lodziong...

Pzdr
Piotr
NiA

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: NiA »

Witam wszystkich forumowiczów:D
Co roku prowadzone jest odosobnienie Czod ktore prowadzi Gudrun Knausenberger.
http://www.khordong.com.pl/strony/kursy.html

Jest tez forum gdzie mozna sie czegos wiecej dowiedziec o Czod jak tez o innych praktykach.
http://www.khordong.com.pl/forum/index.php

pozdrawiam
Szaman
użytkownik zbanowany
Posty: 1169
Rejestracja: ndz lip 09, 2006 15:26
Płeć: mężczyzna
Tradycja: #

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: Szaman »

adi pisze:Kiedyś czytałem o pewnej XIX w zachodniej lamini, która podróżowała po Tybecie, wykonujac pewna tantryczna praktykę. Po jakimś czasie dzięki sile własnego umysłu zmaterializowała pewnego fantoma, który wciąż za nia łaził. Oj.. miała potem kobicina troche zabawy by pozbyć się uciążliwego gościa ;)
Mistycy i cudotwórcy Tybetu, A.David-Neel

Jest tam też o jej spotkaniach z czie-pami

Z pozdrowieniem
karmadorje
Posty: 39
Rejestracja: wt maja 17, 2011 12:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kagyu

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: karmadorje »

Mam kilka pytań odnośnie Czod:
Czy jest to praktyka używana w szkole Kagyu (szczególnie w Diamentowej Drodze)?
Czy żeby ją praktykować potrzebny jest lung?
Czy do jej praktykowania potrzebne jest ukończenie nyndro?
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Jak najbardziej jest to praktyka używana w Karma kagyu . W Grabniku parę razy była już abhiszekha , wymagana do praktyki, a w roku 2011 był np dość długi kurs z nauką długiej wersji. Często robi się też krótką wersję, według tzw Nam czie czyli niebiańskiej Dharmy. Jest piękna, głęboka i stosunkowo łatwa dla osób nie mających wprawy w rytuałach.
Awatar użytkownika
shingnya
użytkownik zbanowany
Posty: 248
Rejestracja: pn sty 28, 2013 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: offline

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: shingnya »

Czodu nie wykonuje się chyba raczej w domu tylko albo w gompie z instruktorem albo na łonie przyrody.
Jest to zaawansowana praktyka szamańska i bez wieloletniego solidnego doświadczenia z medytacjami może być niebezpieczna dla zdrowia umysłowego.
Też czytałem lata temu książkę David-Neel "Mistycy i cudotwórcy Tybetu". Nie wierzę jednak w dosłowność wszystkich jej historii, a raczej w to że napisała ją żeby takie historie dobrze sprzedać.

Czod nie jest dla wszystkich i trzeba mieć naprawdę solidne podstawy (yamy, niyamy, dojrzałość i odporność psychiczną etc.).
Zresztą jak twierdzą Lamowie nie ma potrzeby kolekcjonowania nieskończonej ilości samaya i abhiszek skoro i tak przy ich dużej ilości nie ma szans na rzetelne przepracowanie do końca danej sadhany.
Lamowie twierdzą że jedna porządna sadhana zawiera w sobie wszystkie i przynajmniej ja się tym będę kierował w swoim przyszłym rozwoju duchowym, który jak na razie przebiega mizernie ale nie tracę nadzieji :sleep:
Awatar użytkownika
AHuli
Posty: 489
Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
Płeć: kobieta
Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: AHuli »

shingnya pisze:Czodu nie wykonuje się w domu! tylko albo w gompie z instruktorem albo na łonie przyrody.
:sleep:
Ej, chyba jednak większość robi tą praktykę w domu... Ja mam wprawdzie blisko na cmentarz (ulicę dalej) ale jakoś nie miałabym śmiałości... :)
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
Awatar użytkownika
shingnya
użytkownik zbanowany
Posty: 248
Rejestracja: pn sty 28, 2013 23:04
Płeć: mężczyzna
Tradycja: offline

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: shingnya »

Dobrze, przyznam się - - napisałem na wyrost , tak jak mi się wydaje.
A w ogóle to ciekawa rzecz bo zanim kolega tutaj napisał dziś coś o czodzie to z pol godziny wcześniej wpadłem w szukaj na temat mongolskiego Czie
ale to pewnie przypadek

W każdym bądź razie w Czod się "nie bawię", bo to nie moja bajka.
Awatar użytkownika
Karma Jesze
Posty: 271
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 15:10
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtzang
Lokalizacja: Częstochowa

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: Karma Jesze »

Mam kilka pytań odnośnie Czod:
Czy jest to praktyka używana w szkole Kagyu (szczególnie w Diamentowej Drodze)?
W sandze Lamy Ole Nydhala nie jest używana, ogólnie w Kagyu tak.

Czy żeby ją praktykować potrzebny jest lung?
TAK. Potrzebny lung i inicjacja(abhiszeka)

Czy do jej praktykowania potrzebne jest ukończenie nyndro?
NIE

Praktykę można robić w domu i gdzie się chce :)
Praktykuj prawość poprzez trzy bramy!
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Karma Jesze pisze:Praktykę można robić w domu i gdzie się chce :)
Począwszy od cmentarzy i tzw ''zaburzonych energetycznie miejsc''.

Poświeciłem tej praktyce trzy lata i na jedną rzecz chciałbym tutaj zwrócić uwagę - są różne wersje tej praktyki i jeżeli wykonuje się tą praktykę wraz z ''czerwonym ofiarowaniem'', to wykonywanie tej praktyki w domu /jak dla mnie - podkreślam/, to nie najlepszy pomysł jest. Jeżeli ma miejsce tylko ''białe ofiarowanie'', bez ''czerwonego ofiarowania'', to nie ma sprawy.

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Ja nie słyszałam takich zaleceń. Czasem robię czie w domu, ale jak nikogo nie ma, bo bęben gra głośno i pewnie by innym przeszkadzał.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
miluszka pisze:Ja nie słyszałam takich zaleceń. Czasem robię czie w domu, ale jak nikogo nie ma, bo bęben gra głośno i pewnie by innym przeszkadzał.
Robisz ją z ''czerwonym ofiarowaniem'' - zapraszasz do domu demony?

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: ethan »

kunzang pisze:jeżeli wykonuje się tą praktykę wraz z ''czerwonym ofiarowaniem'', to wykonywanie tej praktyki w domu /jak dla mnie - podkreślam/, to nie najlepszy pomysł jest. Jeżeli ma miejsce tylko ''białe ofiarowanie'', bez ''czerwonego ofiarowania'', to nie ma sprawy.
U nas sie robi oba ofiarowania na raz, nawet nie wiedzialem ze mozna dokonac tylko jednego, hmm. Nawet nie myslalem o tym w ten sposob, bo malo robilem ta praktyke ale nawet jesli robi sie czerwone ofiarowanie to i tak wszystkie istoty odchodza zadowolone to przeciez zostaja splacone karmiczne dlugi, czy nie? W sumie to nie slyszalem zeby u nas Rinpocze mowil cos zeby w domu nie robic.

Ps. 1. Powod, dla ktorego czod tradycyjnie wykonywalo sie na cmentarzu byl taki, ze chodzi o to, zeby zintensowac swoje wrazenia strachu, z ktorym w tej praktyce sie pracuje. Wiec chyba generalnie najlepiej robic tam, gdzie sie czuje jakis strach tudziez dreszczyk emocji, np. w srodku lasu w nocy, ciemny opuszczony bunkier tudziez garaz podziemia budynku w centrum Warszawy :)

Ps. 2. We Wspolnocie Dzogczen rowniez czesto i gesto wykonuje sie ta praktyke, jesli ktos zainreresowany a u nas takich osob nie brakuje. Nawet ostatnio w grudniu Rinpocze dawal nauki o Czod.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
ethan pisze: W sumie to nie slyszalem zeby u nas Rinpocze mowil cos zeby w domu nie robic.
A mówił, że można swobodnie robić w domu, w którym się mieszka?
ethan pisze:Ps. 1. Powod, dla ktorego czod tradycyjnie wykonywalo sie na cmentarzu byl taki, ze chodzi o to, zeby zintensowac swoje wrazenia strachu, z ktorym w tej praktyce sie pracuje. Wiec chyba generalnie najlepiej robic tam, gdzie sie czuje jakis strach tudziez dreszczyk emocji, np. w srodku lasu w nocy, ciemny opuszczony bunkier (...)
A bodhiczitta to pies ;) Chodzi też o wyzwolenie istot, które w danym miejscu się zapętliły i które owe doznania potęgują, bywa, że bardzo.
ethan pisze: (...) tudziez garaz podziemia budynku w centrum Warszawy :)
he... he.. tak - i ma to swój urok :)

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: ethan »

kunzang pisze:A mówił, że można swobodnie robić w domu, w którym się mieszka?
W sumie to nie wiem, ale z drugiej strony nie slyszalem o przeciwwskazaniach, ale mowie duzo tej praktyki nie robilem wiec nie wiem. Zapytam kumpla co dobrze zna czod i napisze. Cos tez Rinpocze kiedys mowil przy okazji nauk o uwaznosci, mowil ze jedna osoba grala w domu glosno na bebnie, wlasnie praktykujac czod i sasiedzi sie skarzyli :)
kunzang pisze:
ethan pisze:Ps. 1. Powod, dla ktorego czod tradycyjnie wykonywalo sie na cmentarzu byl taki, ze chodzi o to, zeby zintensowac swoje wrazenia strachu, z ktorym w tej praktyce sie pracuje. Wiec chyba generalnie najlepiej robic tam, gdzie sie czuje jakis strach tudziez dreszczyk emocji, np. w srodku lasu w nocy, ciemny opuszczony bunkier (...)
A bodhiczitta to pies ;) Chodzi też o wyzwolenie istot, które w danym miejscu się zapętliły i które owe doznania potęgują, bywa, że bardzo.
Ano racja :)
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
ethan pisze:W sumie to nie wiem, ale z drugiej strony nie slyszalem o przeciwwskazaniach, ale mowie duzo tej praktyki nie robilem wiec nie wiem. Zapytam kumpla co dobrze zna ta praktyke i napisze.
Dobrze :)
ethan pisze:Cos tez Rinpocze kiedys mowil przy okazji nauk o uwaznosci, mowil ze jedna osoba grala w domu glosno na bebnie, wlasnie praktykujac czod i sasiedzi sie skarzyli :)
No tak, ale przecież nie o to tu chodzi - chodzi o zapraszanie demonów do domu, a także o wyzwalanie swych demonów wewnętrznych... Pytanie, jak sobie z tym poradzą inni domownicy - nawet nie domu jako budynku, a rodzina, która mieszka z Tobą - którzy to domownicy, bywa, są kompletnie nieświadomi, że ''bandytów'', demony znaczy, do domu zaprasza się właśnie. Ujmę to inaczej - zaprosiłbyś bandytów do domu przy nieświadomej i zakładam nie wiedzącej jak sobie z tym poradzić rodzinie?
/pytanie też się pojawia, czy Ty jesteś w stanie sobie z tym poradzić, ot tak za pierwszym, czy kolejnym razem, podczas głębokiej praktyki?... to tylko pytanie formalne, absolutnie nie personalne - odpowiedź sobie darujmy :) /

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Wiesz, ze nawet nie myślałem o tym w ten sposób. Ale coś w tym jest co piszesz, ze jakieś interakcje mogą zachodzić pomiędzy domownikami a owymi istotami. Z drugiej strony, kiedy na przykład robi sie pudze i tez jest ofiarowanie dla karmicznych dłużników na końcu, jakoś nikt sie nigdy nie skarżył ani nie zauważyłem żeby z którymś domownikiem coś dziwnego sie działo, chociaż czasem ktoś o jakimś śnie wspominał ale to tyle. Rownież w innych praktykach podobne elementy występują lub radzenie sobie z innymi istotami a wlasnie nie słyszałem żeby Rinpocze mówił ze nie należy etc. Ciekawa kwestia w sumie. A Ty Kunzang co masz za doświadczenia w owej materii?
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Przecież je potem odsyłamy do swoich siedzib. A tak w ogóle to jeden lama mówił, ze z praktyką czie mogą mieć kłopoty tylko średni praktykujący. Doskonali - wiadomo, a do początkujących, do których się zaliczam i tak nikt nie przyjdzie.
A tak na serio,to czie z serii nam czie , czyli milam lungtyn,jest praktyką do codziennego robienia,więc w domu jak najbardziej.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
miluszka pisze:Przecież je potem odsyłamy do swoich siedzib. (...)
Tak... pytanie, czy rzeczywiście odchodzą :oczami:
Przywołać, jak dla mnie, jest bardzo łatwo /wręcz czekają na to ''zaproszenie''/, ale z odesłaniem, o, tu, to już takim prostym nie jest, no chyba, że jest się doskonałym praktykującym :oczami:
miluszka pisze:(...) A tak na serio,to czie z serii nam czie , czyli milam lungtyn,jest praktyką do codziennego robienia,więc w domu jak najbardziej.
W tym czie jest czerwone ofiarowanie?
/kiedyś zetknąłem się z tekstem tej praktyki, bodajże za sprawą Paolo w innym miejscu w sieci - nie jestem pewien, ale może to wywoła w tej kwestii Paolo do tablicy ;) - i nie zawierała ona ''czerwonego ofiarowania''/.

Ze swej strony ujmę to tak - jeżeli jest to wersja praktyki zawierająca ''czerwone ofiarowanie'', to byłby ostrożnym z nią i oszczędził bliskim tego, co może wyniknąć z sytuacji w której niekoniecznie dobrze się sobie radzi z tą praktyka, znaczy, doskonałym praktykującym się nie jest.

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Zawiera. Gdyby coś miało być nie tak, to przecież przekazujacy to nam lama na pewno by ostrzegł. Może mnie i z zaproszeniem tez nie wychodzi?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
miluszka pisze:Zawiera. Gdyby coś miało być nie tak, to przecież przekazujacy to nam lama na pewno by ostrzegł.
Ok :)
miluszka pisze:Może mnie i z zaproszeniem tez nie wychodzi?
Może... Pal demon, demony zewnętrzne - istotniejsze są te wewnętrzne... nie ma ich dokąd odesłać ;)

A odnośnie zewnętrznych, to znaczenie ma też tu miejsce - Warszawa w granicach sprzed II w. św., to potem pogorzelisko, to samo Gdańsk, Malbork, rzecz podobnie ma się z Beskidem Niskim /w tych miejscach praktykowałem/, a Kraków jawi mi się tu jako ''spokojne'' pod tym względem miejsce, ale to tak na mego czuja, bo w Krakowie nigdy w stan Czie nie wchodziłem. Stąd może i z zaproszeniem w Krakowie /w zaciszu domowym/ jest z tym ''problem'', bo to tak generalnie ''spokojne'' miejsce jest ;)

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
stepowy jeż
Senior User
Posty: 1852
Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen, Zen

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: stepowy jeż »

kunzang pisze:Witam
miluszka pisze:Przecież je potem odsyłamy do swoich siedzib. (...)
Tak... pytanie, czy rzeczywiście odchodzą :oczami:
Przywołać, jak dla mnie, jest bardzo łatwo /wręcz czekają na to ''zaproszenie''/, ale z odesłaniem, o, tu, to już takim prostym nie jest, no chyba, że jest się doskonałym praktykującym :oczami:
Skojarzyło mi się to z nieodpowiedzialnym wywoływaniem duchów (w naszej kulturze) i problemami, które czasem z tym się wiążą. Czytałem gdzieś takie relacje, że po wywołaniu duchów były problemy z demonami, później egzorcyzmy itp. Ale o takich problemach wśród praktykujących czie nie słyszałem dotąd.

pzdr
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Do mnie może przychodzą teść z sąsiadką. Ale mam nadzieję, że nie, że odeszli w swoją stronę. Natomiast zawsze słyszałam, żeby nie używać kanlinga poza kompletną praktyką, np ucząc się grać, bo wtedy może być kłopot z nieproszonymi gośćmi.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: praktyki cmentarne czie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
stepowy jeż pisze:(...) Ale o takich problemach wśród praktykujących czie nie słyszałem dotąd.
Też nie słyszałem... palnąłem to tak półżartem półserio. I tak generalnie, już odnośnie miejsca, przy swym zdaniu na ten temat upierał się nie będę :)

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Tybetański”