Ciekawe, czy Budda Siakjamuni, jak jeszcze mieszkal w palacu rodzicow, jadal posilki z miesem czy nie...
sosnowiczanin pisze:a czemu jem mięso ? bo to dla mnie wygodne. i dość zdrowe.
W dzisiejszych czasach zdrowe to mieso jest tylko wtedy, gdy pochodzi z ekologicznych gospodarstw, gdzie zwierzeta sa hodowane z dala od masowych ferm i z dala od drog, po ktorych jezdza samochody zanieczyszczajace srodowisko. I oczywiscie, gdy mieso te je sie w umiarkowanych ilosciach, bo wiadomo, ze dopiero niezdrowe ilosci spozywanych produktow czynia z nich trucizne.
Podobnie z dojrzaloscia spozywanych produktow. Zwierzeta musza po prostu w naturalny sposob (nie manipulowany) dojrzec do momentu, kiedy sie je prowadzi na uboj. Tak jak np. nie powinno sie jesc niedojrzalych migdalow, poniewaz zawieraja one w sobie trucizne w postaci cyjankow (cyanki wystepuja tez w twardych pestkach wielu owocow, takich jak wisnie czy brzoskwinie, wiec zjedzenie nasion tych pestek moze spowodowac conajmniej bole brzucha).
Malroy pisze:To jest mój ból - na razie nie potrafię sobie z nim poradzić. Dlatego szukam odpowiedzi - dlaczego człowiek je mięso. Wiem, że nie da się otrzymać odpowiedzi na to pytanie w sensie ogólnym. Dlatego pytam osobiście.
Nie rozumiem, dlaczego stawiasz sobie te pytanie, skoro jestes weganem.
Ale jezeli chcesz znalezc na nie odpowiedz, to jedz mieso
Np. w ramach praktyki Nyungne... Jest to praktyka w Wadzrajanie na 1000-ramiennego Czenrezika. Kazdy, kto ja praktykuje, musi w ramach tej praktyki zjesc mieso czy wedline, obojetne, czy zazwyczaj odzywia sie wege czy nie.
PS.: I jeszcze taka ciekawostka odnosnie zanieczyszczania srodowiska i warzyw: w poblizu lotniska w Sztutgarcie nikt nie mieszka (z oczywistych powodow), nie hoduje sie tez zadnego bydla itp. Ale pola te nie leza odlogiem, sa zagospodarowane: rosna na nich warzywa (z tego co rozpoznalam, to glownie salata). Dotychczas latalam zima, wiec nigdy tego nie widzialam... A kilka lat temu zaslyszalam, ze niektore samoloty (np. taki Boeing) spalaja przy starcie tyle litrow kerozyny, co jakis samochod (nie pamietam marki) spalilby w ciagu kilku(-nastu) lat... Podejrzewam, ze te salate sprzedaje sie w tych samych sklepach, co mieso hurtownie...