czysta radosc czy wspolczucie.

dyskusje i rozmowy
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: jw »

atomuse pisze:w buddyzmie tybetanskim jest mowa o trzech rodzajach osiagania oswiecenia, ktore kazdy praktykujacy doswiadcza naprzemiennie: praktykujacy osiaga oswiecenie/urzeczywistnienie przed innymi istotami i wtedy pomaga osiagnac je innym; praktykujacy osiaga oswiecenie/urzeczywistnienie po tym, jak inni je osiagneli; oraz praktykujacy osiaga oswiecenie/urzeczywistnienie wraz/jednoczesnie z innymi istotami.
To są tzw. "rodzaje odwagi" na ścieżce bodhisattwy: króla, przewoźnika i pasterza. Każda z tych trzech postaw związana jest z altruistyczną motywacją bodhisattwajany.

Co do formułek, ostatnio bardzo spodobała mi się ta:

Był halerz i był grosik, obydwa żem ja miał, oj miał.
Poszedł halerz na wodę. A grosik żem za wino dał.
Poszedł halerz na wodę. Grosz żem za wino dał.


Później leci chwytliwy refren. Jaki? Sprawdźcie tu:

http://www.youtube.com/watch?v=NsZ4HrI7nTU&feature=fvw

Wykonanie trochę idiotyczne, ale lepsze wersje tej przyśpiewki są po kretyńsku okraszone obrazkami w ogóle nie przystającymi do niej. Miłego wieczora. Ha ha ha ha ha ha ha ha!*

*żeby utrzymać się w radosnym temacie ;)
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:
atomuse pisze:to czemu Budda nie nauczal kazdego z osobna, tylko w grupach i tylko niektore istoty z osobna?
Nauczał i w grupach i z osobna :)
Ale nie nauczal kazdego z osobna, tylko niektorych.
A odpowiedz na moje pytanie brzmi: nawet gdy Budda wszystkich nauczal, nie kazdy go o nauki prosil.

booker pisze:Czy któryś z tych przypadków mówi o tym, że można sobie podarować bodhicittę? (czyli to o czym mówił JW) :

JW napisał(a):
Według tego co podkreślają liczni nauczyciele buddyzmu z różnych szkół, główny warunek skutecznej praktyki jest tylko jeden: z motywacją dla pożytku każdej istoty.


...raczej nie. Na każdym z tych "trzech rodzajów osiągania oświecenia" kierunek jest jeden: bodhicitta.
Dzieki za przypomnienie, ale kwestia bodhicitty nie byla moim problemem.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

jw pisze:To są tzw. "rodzaje odwagi" na ścieżce bodhisattwy: króla, przewoźnika i pasterza. Każda z tych trzech postaw związana jest z altruistyczną motywacją bodhisattwajany.
Tego nie wiedzialam, dzieki.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

jw pisze: Później leci chwytliwy refren. Jaki? Sprawdźcie tu:

http://www.youtube.com/watch?v=NsZ4HrI7nTU&feature=fvw
Z powodu praw autorskich, nie dane mi jest obejrzec tego filmu w "moim kraju" :hyhy: Wiec bede musiala jakos inaczej podtrzymac radosc na duchu ;)
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: amogh »

atomuse pisze:
jw pisze: Później leci chwytliwy refren. Jaki? Sprawdźcie tu:

http://www.youtube.com/watch?v=NsZ4HrI7nTU&feature=fvw
Z powodu praw autorskich, nie dane mi jest obejrzec tego filmu w "moim kraju" :hyhy: Wiec bede musiala jakos inaczej podtrzymac radosc na duchu ;)
Tutaj w podobnym klimacie "chwytliwe tematy". Swoją drogą ciekawe, co to za mudra w refrenie? Czeska radość po wkręceniu żarówki - kawa z cukrem? :89:
szina
Posty: 36
Rejestracja: pn sie 25, 2008 18:43
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: szina »

jw, takiej skladanki mi bylo trzeba :super: trafia ona w sedno mojego mega absurdalnego i ciezkiego dzisiaj dnia. inne mysli tez gdzies trafiaja, co jak co ale nadmiaru to raczej Wam nie brakuje;)
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Nie wiem, czy to kogos interesuje, ale jesli ten podchwytliwy refren, podany przez jw w linku leci tak:
"Heidi, heido, heida, heidi, heido, heida, heidi, heido, heida",
to dowiedzialam sie akurat, ze owa formulka "Halerz i grosik", byla za czasow Wehrmachtu marszem niemieckim.
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: amogh »

atomuse pisze:dowiedzialam sie akurat, ze owa formulka "Halerz i grosik", byla za czasow Wehrmachtu marszem niemieckim.
No to by się zgadzało, rzucasz granat, kończyny fruwają, muzyczka gra, pozostaje jedynie współczuć ;)
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

atomuse pisze:dowiedzialam sie akurat, ze owa formulka "Halerz i grosik", byla za czasow Wehrmachtu marszem niemieckim.
Była, była, patrzcie, a taka przecie niewinna piosneczka, zupełnie jak nasza Eine Babe durch den Wald :oczami:
atomuse pisze:W stanie Buddy przestrzen jest zapewne czysta informacja, bez zaklocen ;)
A najbardziej banalnym przykladem na to, ze przestrzen jest informacja, jest: myslimy nieoczekiwanie o jakiejs osobie i w tym momencie ona do nas dzwoni.
No właśnie, myślisz i masz: http://forum.medytacja.net/viewtopic.ph ... 93#p102793 :)
Całe szczęście, że wywiad został wklejony ciutkę później, bo można byłoby nas posądzić o krótkie streszczenie jego zawartości podczas dyskusji w tym wątku ;)
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

szina pisze:Ok, juz troche rozumiem, dzieki Wam wielkie.
Czyli kazda szkola akcentuje jakas mozliwosc umyslu, ciekawe, ze zadna nie "promuje" milosci, moze to poletko zaoral juz Chrystus;) A nie, kazda wybiera tez milosc jesli praktyka przede wszystkim dla dobra innych. Wyobrazam sobie, ze nauczyciele preferujac dana wartosc poglebiali jej znaczenie w praktyce i stwarzaly sie tak szkoly?
Znaczenie miłości podkreśla się też w hinajanie czy w Theravadzie . W tych szkołach używa się techniki medytacyjnej polegającej na życzeniu szczęścia wszystkim istotom .
Nie pamiętam czy ta nauka była z Mahajany czy z Hinajany Ale Budda mówił że dzięki cwiczeniu się w medytacji miłości można osiągnąc bezpośrednią percepcję pustki - prawdziwej natury .
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

szina pisze: Inna watpliwosc mam taka czego mialabym sobie zyczyc przy smierci:), Gdzie starac sie popchnac jesli oczywiscie beda ku temu warunki.
W momencie śmierci myśl o tym co chcesz robic w następnym życiu . Myśli mają moc .
Przecież wszystko się opiera o myśli , samsara też i motywacja też i modlitwy też .
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

wyzwolenie pisze:Skoro radosc czasem przejawia się w umyśle to dlaczego nie miała by byc właściwością umysłu ?
szina pisze:- w umysle przejawia sie tez mnostwo innych rzeczy, np. spokoj, dlaczego spokoj nie jest tym wyobrazonym celem do ktorego wszyscy zmierzamy, dlaczego przyjmujemy, ze wyzwolony umysl to radosc?
W każdej szkole mówi się że spokój jest to to jeden z głównych czynników .
Dzięki spokojowi powstaje mądrośc , przejrzystośc , jasnośc , świadomośc , błogośc .
Powstają one gdy umysł się uspokoi , gdy myśli znikną , osiądą tak jak fusy w filiżance .
Nauki mówią że najpierw trzeba zebrac zasługę , potem uspokoic umysł a potem rozpoznac umysł . Jednak te etapy nawzajem się wspomagają .
I oczywiście w oświeceniu jest ostateczny spokój , ostaeczna mądrośc , ostateczna błogośc , ogólnie całkowita czystośc i wszystkie pozytywne właściwości .
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

GreenTea pisze:
wyzwolenie pisze:Dzięki radości można osiągnąc oświecenie
Skąd to wziąłeś? Nie słyszałam nigdy, że dzięki radości osiągnę oświecenie, ale że dzięki medytowaniu, rozwijaniu współczucia i przekształcaniu przeszkadzających emocji w mądrość. Lama Ole lubi podkreślać, co prawda, że z dobrych snów łatwiej się przebudzić, ale dobrych snów nikt nie ma ot tak, na pstryk – one pojawiają się m.in. w związku z praktyką, są jej efektem i przecież nie celem samym w sobie, ale wsparciem w dziele przynoszenia pożytku. Poziomem własnego stanu radości ja na przykład mierzę swoją zdolność do wykonania różnych działań na rzecz innych. Gdy ten poziom spada, sama raczej potrzebuję wsparcia.
Ole mówi ża oświecenie ma cechę radości i akcentuje tą cechę .
Tak jak ogólnie pamiętam jego nauki to zachęca do bycia radosnym . A po co ? No chyba po to żeby dojśc do oświecenia . Mówi też że radośc bierze się z medytacji .
Myślę że radośc zbliża do oświecenia tak jak każdy pozytywny stan umysłu .
Można czytac nauki o radości , niedualności , przjrzystości i t.d. i potem zależnie od poznanych nauk i od osobistych predyspozycji w umyśle powstają takie doświadczenia .
Czyli jest cel np. niedualnośc ale różne szkoły kładą nacisk aby już na początku praktyki powstało doświadczenie niedualności i na tej podstawie rozwijało się oświecenie .
W oświecenie można wejśc przez różne bramy : np : niedualnośc , pustka , spokój , mądrośc , miłośc , jasnośc , przejrzystośc...i różne szkoły kładą nacisk na różne aspekty .




wyzwolenie pisze:W szkole Karma Kagyu a szczególnie w nauczaniu Olego nacisk kładzie się na radośc i swobodną grę przestrzeni .
Myślę, że to zbyt daleko idące uproszczenie. Pogląd detong nie jest oddzielony od pozostałych dwóch poglądów rangtong i szentong, raczej te poglądy dopełnia: jest pustka i jeszcze „coś”, a w tym „czymś” – m.in. stan, który z poziomu relatywnej wiedzy najbardziej przypomina stan radości (błogości). Koncepcja jeszcze „czegoś’ poza pustką ma chronić przed skojarzeniem pustki z nicością, co oznaczałoby totalny nihilizm. I nigdy nie słyszałam, że na radości ma się tutaj cała sprawa zakończyć, przede wszystkim chodzi o współczucie i mądrość:
Wreszcie na najwyższym poziomie będziemy promieniować na wszystkich - nie będziemy się czuli w żaden sposób od czegokolwiek i od kogokolwiek oddzieleni. Intuicyjnie będziemy czynili wszystko to, co przynosi korzyści innym. Wszystko co zrobimy, będzie pożyteczne.[/quote]

Nie chodzi mi tu o nazwy poglądów .
Przecież nie mówię że na radości ma się sprawa oświecenia skończyc . Chodzi mi o to że Lama Ole akcentuje cechę radości w doświadczeniu prawdziwej natury umysłu . I nie tylko Lama Ole lecz o ile pamiętam jedna z 4 klas tantr .
I o ile dobrze kojarzę to te nauki również mówią aby poprzez radośc dojśc do oświecenia .
Naprzykład poprzez zjednoczenie seksualne .
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

jw pisze:To są tzw. "rodzaje odwagi" na ścieżce bodhisattwy: króla, przewoźnika i pasterza.
Dlaczego takie stany nazywa sie "rodzajami odwagi"?
BartekB
konto zablokowane
Posty: 149
Rejestracja: sob sty 05, 2008 17:48
Tradycja: Diamentowa Droga

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: BartekB »

Ole mówi ża oświecenie ma cechę radości i akcentuje tą cechę .
Na wykladzie w Newcastle zadalem Olemu pytanie - o to wlasnie - interesowalo mnie czy jak to ujales ta ceche oswiecenia mozna zrozumiec w oddzieleniu od doswiadczenia a na bazie samego wywodu logicznego - jak zrozumialem odpowiedz - nie mozna - to zrozumienie jest wynikiem doswiadczenia. Jest tez taka szansa ze to byla odpowiedz dla ciezszych przypadkow jak ja (jak to mowil moj Wuj - jak ci sie nie chce to gorzej jakbys nie mogl - wiec lenistwo mam rodzinnie w genach:) do porzucenia logiki i siedzenia na dupie w medytacji.
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: jw »

atomuse pisze:
jw pisze:To są tzw. "rodzaje odwagi" na ścieżce bodhisattwy: króla, przewoźnika i pasterza.
Dlaczego takie stany nazywa sie "rodzajami odwagi"?
Bo tak ktoś, kto zrobił kiedyś taką klasyfikację sobie wymyślił ;) Dodam, że najwyższym z tych "rodzajów odwagi" jest wg tradycyjnych nauk postawa "pasterza". Najwyższym w znaczeniu: najbardziej współczującym.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

BartekB pisze:
Ole mówi ża oświecenie ma cechę radości i akcentuje tą cechę .
Na wykladzie w Newcastle zadalem Olemu pytanie - o to wlasnie - interesowalo mnie czy jak to ujales ta ceche oswiecenia mozna zrozumiec w oddzieleniu od doswiadczenia a na bazie samego wywodu logicznego - jak zrozumialem odpowiedz - nie mozna - to zrozumienie jest wynikiem doswiadczenia. Jest tez taka szansa ze to byla odpowiedz dla ciezszych przypadkow jak ja (jak to mowil moj Wuj - jak ci sie nie chce to gorzej jakbys nie mogl - wiec lenistwo mam rodzinnie w genach:) do porzucenia logiki i siedzenia na dupie w medytacji.

Ale ja wcale nie mówię że cechę tej akurat radości można oddzielic od doświadczenia medytacyjnego .
A w sumie to każdej radości to jakoś doświadczasz , nie koniecznie w wyciszonym stanie umysłu .
Jednak itak myślę że pozytywna radośc zbliża do oświecenia . Przecierz wtedy umysł jest jasny a w depresji umysł jest ciemny .
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

wyzwolenie pisze:Jednak itak myślę że pozytywna radośc zbliża do oświecenia . Przecierz wtedy umysł jest jasny a w depresji umysł jest ciemny .
Jednym słowem, "widzieć jasno w zachwyceniu" :D :D
No, powiem Ci, że różnie to bywa z tą jasnością umysłu w stanach samsarycznej radości, ale jestem cała za :yahoo:
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

No cóż . Jest udowodnione że istoty radosne są zdrowsze i żyją dłużej .
Można powiedziec że oświecenie to pełne zdrowie i wieczne życie .
A z tym że w radości czasem człowiek nie widzi jak jest naprawdę to trzeba by się było zastanowic . Zakochany człowiek może byc ślepy na coś . Ale czy radosny ? nie mówię że tak ani nie mówię że nie . Potrzebny by był realny przykład .
W depresji człowiek też widzi subiektywnie .
Radośc nie koniecznie zawsze oznacza zachwycenie . Może pyc poprostu radośc istnienia , radośc życia , doświadczania , dobre samopoczucie .
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

wyzwolenie pisze:A z tym że w radości czasem człowiek nie widzi jak jest naprawdę to trzeba by się było zastanowic .
Miałam na myśli rozproszenie i w konsekwencji brak skupienia, uważności. Droga środka - chyba o nią głównie chodzi w praktyce buddyjskiej. Duże porcje radości oznaczają duże porcje energii, jeśli są kłopoty z pomieszczeniem jej w ciele może naprawdę być wesoło. Widziałam już ludzi, którzy po dłuższej medytacji zachowywali się, jak po trawce, w żaden sposób nie mogli przerwać śmiechu :)
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

jw pisze:Dodam, że najwyższym z tych "rodzajów odwagi" jest wg tradycyjnych nauk postawa "pasterza". Najwyższym w znaczeniu: najbardziej współczującym.
Dziwne, ze w tradycjnych naukach sie tak uwaza, gdyz Siakjamuni pasterzem nie byl.
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

A skoro oświeceni Buddowie mogą wyemanowac nieskończoną ilośc emanacji gdzie tylko chcą jeżeli jest taka potrzeba aby wyzwolic istoty , to dlaczego jeszcze istoty nieoświecone mają byc pasterzami ?
Przecierz Buddowie mogą wszystkich wyzwolic to poco ja mam byc pasterzem ?
Skoro Buddowie nie wyzwolili tych istot to jak mi ma się to udac ?
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

jw pisze:Dodam, że najwyższym z tych "rodzajów odwagi" jest wg tradycyjnych nauk postawa "pasterza". Najwyższym w znaczeniu: najbardziej współczującym.
atomuse pisze:Dziwne, ze w tradycjnych naukach sie tak uwaza, gdyz Siakjamuni pasterzem nie byl.
\

No właśnie , Ole mówił że taki pasterz najszybciej się oświeca , to dlaczego Śakjamuni nie szedł drogą pomagania innym tylko siedział i obserwował swoje doświadczenie ?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: booker »

wyzwolenie pisze:Skoro Buddowie nie wyzwolili tych istot to jak mi ma się to udac ?
A bierzesz pod uwagę to iż są istoty, których nauczanie Buddhów w ogole nie interesuje?
wyzwolenie pisze: dlaczego Śakjamuni nie szedł drogą pomagania innym tylko siedział i obserwował swoje doświadczenie ?
Śakjamuni szedł drogą pomagania innym.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:
wyzwolenie pisze: dlaczego Śakjamuni nie szedł drogą pomagania innym tylko siedział i obserwował swoje doświadczenie ?
Śakjamuni szedł drogą pomagania innym.
Ale po tym, jak pomogl sam sobie. (O ile dobrze kumam.)
Wzial sie wyzwolil i przebudzil, a potem pokazywal innym, jak to sie robi. Byl niejako zawsze o jeden krok dalej niz inni.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:
booker pisze:
wyzwolenie pisze: dlaczego Śakjamuni nie szedł drogą pomagania innym tylko siedział i obserwował swoje doświadczenie ?
Śakjamuni szedł drogą pomagania innym.
Ale po tym, jak pomogl sam sobie. (O ile dobrze kumam.)
Wzial sie wyzwolil i przebudzil, a potem pokazywal innym, jak to sie robi. Byl niejako zawsze o jeden krok dalej niz inni.
Zanim się przebudził i stał się Buddhą też pomagał (w poprzednich żywotach).
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:Zanim się przebudził i stał się Buddhą też pomagał (w poprzednich żywotach).
Tak, ale jak poszlo o przebudzenie sie, to poszedl pierwszy ;)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:
booker pisze:Zanim się przebudził i stał się Buddhą też pomagał (w poprzednich żywotach).
Tak, ale jak poszlo o przebudzenie sie, to poszedl pierwszy ;)
? :)
Siakjamuni nie był pierwszym Buddhą.

Co do pomagania Buddhy, to jedna z takich ciekawych histori jest, że kiedyś Buddha, zanim był Buddhą miał wcielenie jako wół a odrodził się w piekle. :)

Jest cała seria o zywotach poprzedzających wcielenie które znamy jako Siddartha Gotama... cały zbiorek opowiadań, zwią się Jatakami.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:
atomuse pisze:
booker pisze:Zanim się przebudził i stał się Buddhą też pomagał (w poprzednich żywotach).
Tak, ale jak poszlo o przebudzenie sie, to poszedl pierwszy ;)
? :)
Siakjamuni nie był pierwszym Buddhą.
Pierwszym historycznym. I to o jego nauki opiera sie wspolczesny, tradycyjny buddyzm.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:
booker pisze:
atomuse pisze:
booker pisze:Zanim się przebudził i stał się Buddhą też pomagał (w poprzednich żywotach).
Tak, ale jak poszlo o przebudzenie sie, to poszedl pierwszy ;)
? :)
Siakjamuni nie był pierwszym Buddhą.
Pierwszym historycznym. I to o jego nauki opiera sie wspolczesny, tradycyjny buddyzm.
Tradycyjny buddyzm czyli co konkretnie? Kanon Pali?

Z punktu buddyzmu tybetańskiego są transmisje przekazu, np. Kagyu, które niekoniecznie pochodzą od historycznego Buddy Śakjamuniego (w tym wypadku Budda Diamentowy).
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Wprawdzie pierwsze slysze o Buddzie Diamentowym, ale mysle, ze chodzi Ci o Budde transcendentnego. A tacy Buddowie wykraczaja poza stany krola, przewoznika czy pasterza.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:Wprawdzie pierwsze slysze o Buddzie Diamentowym, ale mysle, ze chodzi Ci o Budde transcendentnego.
http://en.wikipedia.org/wiki/Buddha_Vajradhara
atomuse pisze: A tacy Buddowie wykraczaja poza stany krola, przewoznika czy pasterza.
Stany?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

atomuse pisze:Dziwne, ze w tradycjnych naukach sie tak uwaza, gdyz Siakjamuni pasterzem nie byl.
A co Ci, Atomuse, z tym pasterzem nie pasuje? Pewnie Psalmów Dawidowych się naczytałaś („Pan jest pasterzem moim, nie brak mi niczego”) i to dlatego ;)

Pasterz postanawia, że najpierw przeprowadzi innych, ma zawsze zadanie do wykonania, zapomina o sobie. Masz coś do zarzucenia Buddzie w tym względzie? A jaka, według tradycyjnych nauk, była główna motywacja młodego Siddharty do praktyki? Chodziło mu o własne cierpienie, czy cudze? Przecież zaczął medytować dopiero wówczas, gdy odkrył prawdę o cierpieniu – no, przecież nie swoim, bo sam miał się świetnie. Jeśli w ogóle cierpiał, to z powodu cierpienia innych, z żadnego więcej.

Zresztą, nie spieram się o to, czy Budda był bardziej królem, przewoźnikiem czy pasterzem? Jeśli nauki dotyczyły również tych trzech sposobów pomagania na ścieżce bodhisattwy, to bardzo możliwe, że podczas własnej praktyki Budda wypróbował wszystkie trzy. W końcu nie nauczał czegoś, czego sam nie doświadczył ;)

pzdr, gt
wyzwolenie
konto zablokowane
Posty: 373
Rejestracja: sob mar 22, 2008 11:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: natura

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: wyzwolenie »

wyzwolenie pisze:Skoro Buddowie nie wyzwolili tych istot to jak mi ma się to udac ?
booker pisze:A bierzesz pod uwagę to iż są istoty, których nauczanie Buddhów w ogole nie interesuje?
Ale itak logicznie myśląc ja nie mam co próbowac kogokolwiek wyzwalac bo gdyby ktoś był podatny na wyzwolenie to emanacja Buddy by go wyzwoliła lub wyzwoli w przyszłości .
Jeżeli Budda kogoś nie wyzwolił to ja tym bardziej nie jestem w stanie tego zrobic .
Wszystko co można zrobic zrobią przecież emanacje Buddy .
Więc teoretycznie ja tu nic nie jestem w stanie pomóc .

Coś się nie zgadza .
wyzwolenie pisze: dlaczego Śakjamuni nie szedł drogą pomagania innym tylko siedział i obserwował swoje doświadczenie ?
booker pisze:Śakjamuni szedł drogą pomagania innym.
Ale Śakjamuni najpierw pomógł sobie a potem pomagał innym . Najpierw wyzwolił siebie a dopiero potem wyzwalał innych . Tak więc nie był pasterzem . A Ole mówił że pasterz najszybciej osiągnie stan Buddy .
Coś się nie zgadza .
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:Tradycyjny buddyzm czyli co konkretnie? Kanon Pali?
Jezeli w Kanonie Pali jest mowa o tych trzech postawach i o tym, ze postawa pasterza jest najwyzsza, to tak. Jezeli nie, to widocznie chodzi o inne tradycyjne nauki.
booker pisze:
atomuse pisze:Wprawdzie pierwsze slysze o Buddzie Diamentowym, ale mysle, ze chodzi Ci o Budde transcendentnego.
http://en.wikipedia.org/wiki/Buddha_Vajradhara
No to pisz od razu, ze chodzi Ci o Budde Dzierzacego Diament, a nie o Budde Diamentowego.
booker pisze:
atomuse pisze: A tacy Buddowie wykraczaja poza stany krola, przewoznika czy pasterza.
Stany?
Ok, niech bedzie, ze postawy. Chociaz osobiscie nie widze w tym roznicy.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

GreenTea pisze:A co Ci, Atomuse, z tym pasterzem nie pasuje? Pewnie Psalmów Dawidowych się naczytałaś („Pan jest pasterzem moim, nie brak mi niczego”) i to dlatego ;)
Niestety nie naczytalam sie Psalmow Dawidowych ;)

Raczej daje mi akurat do myslenia wypowiedz Taia Situ Rinpocze:
J.Ś. Tai Situ Rinpocze pisze:Gdy Jezus Chrystus napotkał owieczkę, powiedział: "Ja jestem pasterzem, a wszystkie istoty są jak moje owce", tak samo jest w buddyzmie, gdzie nazywamy największych Bodhisattwów "tymi, którzy są jak pasterze".
GreenTea pisze:Pasterz postanawia, że najpierw przeprowadzi innych, ma zawsze zadanie do wykonania, zapomina o sobie. Masz coś do zarzucenia Buddzie w tym względzie?
Zapominanie o sobie zarzucam mu w tym wzgledzie ;)
GreenTea pisze:A jaka, według tradycyjnych nauk, była główna motywacja młodego Siddharty do praktyki? Chodziło mu o własne cierpienie, czy cudze? Przecież zaczął medytować dopiero wówczas, gdy odkrył prawdę o cierpieniu – no, przecież nie swoim, bo sam miał się świetnie.
No nie wiem, czy Siakjamuni mial sie swietnie, gdy poznal (zewnetrzna) prawde o cierpieniu. Widzac cierpienie innych, odczuwa sie te cierpienie na wlasnej skorze. Przynajmniej tyle empatii przypisuje Siakjamuniemu.
GreenTea pisze:Jeśli w ogóle cierpiał, to z powodu cierpienia innych, z żadnego więcej.
Jako, ze byl rowniez czlowiekiem i jego cialo podlegalo tym samym prawom natury co ciala innych ludzi, raczej nie wiedzial, ze nie byl wyjatkiem. Ale i skad mial wiedziec, skoro jego rodzice wychowali go hermetycznie, z dala od przyziemnego cierpienia?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: booker »

wyzwolenie pisze: Ale itak logicznie myśląc ja nie mam co próbowac kogokolwiek wyzwalac bo gdyby ktoś był podatny na wyzwolenie to emanacja Buddy by go wyzwoliła lub wyzwoli w przyszłości .
Jeżeli Budda kogoś nie wyzwolił to ja tym bardziej nie jestem w stanie tego zrobic .
Wszystko co można zrobic zrobią przecież emanacje Buddy .
Więc teoretycznie ja tu nic nie jestem w stanie pomóc .

Coś się nie zgadza .
Paradoks polega na tym, że oni już wyzwolili wszystkie istoty. :oczami:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:Paradoks polega na tym, że oni już wyzwolili wszystkie istoty. :oczami:
Taa, a Christus wzial cala wine na siebie ;)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:
booker pisze:Paradoks polega na tym, że oni już wyzwolili wszystkie istoty. :oczami:
Taa, a Christus wzial cala wine na siebie ;)
Inny sprawa :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:
atomuse pisze:
booker pisze:Paradoks polega na tym, że oni już wyzwolili wszystkie istoty. :oczami:
Taa, a Christus wzial cala wine na siebie ;)
Inny sprawa :)
Niekoniecznie :)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: booker »

To znaczy? :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

booker pisze:Paradoks polega na tym, że oni już wyzwolili wszystkie istoty. :oczami:
Paradoks polega na tym, że niewiele (nic) o tym wiemy :fait:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: booker »

GreenTea pisze:
booker pisze:Paradoks polega na tym, że oni już wyzwolili wszystkie istoty. :oczami:
Paradoks polega na tym, że niewiele (nic) o tym wiemy :fait:
Może dlatego, że traktowane to jest tak jak nauczyliśmy się na chrześcijańskim zachodzie, z Buddą i Bodhisatvami jako zbawcami i nami biednymi zagubionymi w niewiedzy barankami. Więc wizja jest taka, że to wyzwalanie wszystkich istot to jest, że przychodzi Buddha, ja chcę by mnie wyzwolił, on robi szachumachu i pyk już jestem wyzwolony :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: czysta radosc czy wspolczucie.

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

atomuse pisze:Taa, a Christus wzial cala wine na siebie ;)
Pasterz pasterzowi nierówny, każdy ma swoje własne metody ;) a i owieczki nie wszędzie takie same :D

pzdr, gteeeee...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Tybetański”