Wszystko jest złudzeniem

dyskusje i rozmowy tyczące się dharmy buddyjskiej

Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx

Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: booker »

W kazdym razie nie raz spotkalem, ze powiedzenie "rzeczy sa puste" oraz "natura rzeczy jest [ta] pustka" wskazuja na to samo :) Przynajmniej w kontekscie Sutr. Pustka tutaj jest sposobem powstawania i zanikania na podstawie wspolzaleznosci, po prostu. Dlatego "rzeczy pochodza z pustki" wowczas znaczy, ze na zasadzie wspolzaleznosci pojawiaja sie, a "powracajac do pustki" rozpadaja sie na tej samej zasadzie ;)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Wdg. mnie to, skąd rzeczy powstają i gdzie zanikają staje się dopiero istotne w kontekście tego czy towarzyszy im Dukkha czy nie.
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: amogh »

Lo'tsa'wa pisze:Wdg. mnie to, skąd rzeczy powstają i gdzie zanikają staje się dopiero istotne w kontekście tego czy towarzyszy im Dukkha czy nie.
A jak im nie towarzyszy, to już nie ma znaczenia skąd pochodzą i czym są? Czy też uważasz, że to niewiedza jest przyczyną istnienia świata zjawisk? No i skoro wszystko jest puste, to o czym my tu rozprawiamy?
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

amogh pisze:
Lo'tsa'wa pisze:Wdg. mnie to, skąd rzeczy powstają i gdzie zanikają staje się dopiero istotne w kontekście tego czy towarzyszy im Dukkha czy nie.
A jak im nie towarzyszy, to już nie ma znaczenia skąd pochodzą i czym są? Czy też uważasz, że to niewiedza jest przyczyną istnienia świata zjawisk? No i skoro wszystko jest puste, to o czym my tu rozprawiamy?
Jak im nie towarzyszy, to ma znaczenie dlaczego im nie towarzyszy. Nie interesuje mnie przyczyna istnienia świata zjawisk, interesuje mnie powstawanie i zanikanie Dukkhi. Skoro wszystko jest puste, to można rozmawiać o zależnym powstawaniu i wstrzymaniu cierpienia, czyli o tym do czego filozofię można by zastosować, do czego może się przydać.
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: amogh »

Lo'tsa'wa pisze:Nie interesuje mnie przyczyna istnienia świata zjawisk, interesuje mnie powstawanie i zanikanie Dukkhi.
Jeżeli Dukkha pochodzi z niewiedzy, a niewiedza jest przyczyną istnienia świata zjawisk, to wiedząc skąd przychodzą i dokąd odchodzą zjawiska, można poznać naturę powstawania i zanikania Dukkhi. Poza tym, cierpienie ma swój koniec, który nie równa się jednoczesnemu zakończeniu świata zjawisk. Dlatego uważam, że to nie niewiedza jest przyczyną istnienia świata zjawisk i cierpienia, a coś innego.
Lo'tsa'wa pisze:Skoro wszystko jest puste, to można rozmawiać o zależnym powstawaniu i wstrzymaniu cierpienia, czyli o tym do czego filozofię można by zastosować, do czego może się przydać.
Czy możliwym byłoby to, gdyby nie świat zjawisk?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
amogh pisze:(...) Dlatego uważam, że to nie niewiedza jest przyczyną istnienia świata zjawisk i cierpienia, a coś innego.
Czyli co jest tego przyczyną?

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

amogh pisze:Jeżeli Dukkha pochodzi z niewiedzy, a niewiedza jest przyczyną istnienia świata zjawisk, to wiedząc skąd przychodzą i dokąd odchodzą zjawiska, można poznać naturę powstawania i zanikania Dukkhi. Poza tym, cierpienie ma swój koniec, który nie równa się jednoczesnemu zakończeniu świata zjawisk. Dlatego uważam, że to nie niewiedza jest przyczyną istnienia świata zjawisk i cierpienia, a coś innego.
Też uważam, że za istnienie świata zjawisk nie jest odpowiedzialna niewiedza.
A czy wiedza prowadzi do zaniku cierpienia? Ja myślę, że tak.
amogh pisze:
Lo'tsa'wa pisze:Skoro wszystko jest puste, to można rozmawiać o zależnym powstawaniu i wstrzymaniu cierpienia, czyli o tym do czego filozofię można by zastosować, do czego może się przydać.
Czy możliwym byłoby to, gdyby nie świat zjawisk?
Nie byłoby, zaiste.
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: amogh »

kunzang pisze:
amogh pisze:(...) Dlatego uważam, że to nie niewiedza jest przyczyną istnienia świata zjawisk i cierpienia, a coś innego.
Lo'tsa'wa pisze:Też uważam, że za istnienie świata zjawisk nie jest odpowiedzialna niewiedza.
Czyli co jest tego przyczyną?
To zależy, co uzna się za "świat zjawisk". Jeżeli przyjmie się, że coś takiego jak zewnętrzna rzeczywistość jest podstawą dla tworzenia różnych teoriopoznawczych modeli tego, co się dookoła nas i w nas dzieje, to można zauważyć, że świat zjawisk, jest czymś innym niż to, co bardzo różnorodnie się o nim mówi. Z drugiej strony, cała różnorodność orzekania o świecie zjawisk ma swoją własną płaszczyznę, którą jest język. Jeżeli uzna się, że zewnętrzna rzeczywistość nie zawiera w sobie podstawy dla odnajdywania w niej tego, co orzeka o niej język, wtedy to właśnie język byłby tym, co tworzy świat zjawisk.
Rendała pisze:W tym samym momencie, w którym się pojawiają (zjawiska), są poznane jako puste. A gdy pustka zostaje poznana, pojawienie się nie jest odrzucone. Gdy jest się w stanie znaleźć formułę stwierdzającą sposób, w jaki te dwa są połączone, myśl Zwycięzcy zostaje osiągnięta.
Formuła jest przyczyną (świata zjawisk). A skąd pochodzą i czym są zjawiska?
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

kunzang pisze:
amogh pisze:(...) Dlatego uważam, że to nie niewiedza jest przyczyną istnienia świata zjawisk i cierpienia, a coś innego.
Czyli co jest tego przyczyną?
wikipedia - 12 ogniw wspolzaleznego powstawania pisze:Zasadnicza Niewiedza , Ignorancja - (Avijjā)

Avijjā to nierozpoznanie Czterech Szlachetnych Prawd i wynikające z tego wszystkie błędne poglądy. Mimo, że w klasycznej dwunastoczłonowej wersji Avijjā jest wymieniania na początku nie stanowi jednak pierwszej przyczyny. Nie jest pierwszym początkiem rzeczy. Wynika to z faktu , że w buddyjskiej myśli filozoficznej nie istnieją żadne tego typu poglądy jak Pierwsza Przyczyna ( causa prima ).
Jak dla mnie, jest to logiczne, gdyz skoro niewiedza istnieje od niemajacego poczatku czasu, to niby gdzie ma byc poczatek swiata zjawisk, a tym samym jego przyczyna?
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

amogh pisze:Jeżeli uzna się, że zewnętrzna rzeczywistość nie zawiera w sobie podstawy dla odnajdywania w niej tego, co orzeka o niej język, wtedy to właśnie język byłby tym, co tworzy świat zjawisk.
Czyli, Twoim zdaniem, na początku było... słowo? :lovee:

Ja osobiście myślę, że za istnienie świata zjawiskowego (cierpienia) odpowiada jakaś kombinacja niewiedzy i splamień.
Tylko, że znowu: skąd te splamienia? :89:

pozdrawiam, gt
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

GreenTea pisze: Ja osobiście myślę, że za istnienie świata zjawiskowego (cierpienia) (...)
GreenTea, świat zjawisk jest tym samym co cierpienie? :)
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

amogh pisze:
Rendała pisze:W tym samym momencie, w którym się pojawiają (zjawiska), są poznane jako puste. A gdy pustka zostaje poznana, pojawienie się nie jest odrzucone. Gdy jest się w stanie znaleźć formułę stwierdzającą sposób, w jaki te dwa są połączone, myśl Zwycięzcy zostaje osiągnięta.
Formuła jest przyczyną (świata zjawisk). A skąd pochodzą i czym są zjawiska?
Zjawiska pochodzą od innych zjawisk, a nirvana jest wstrzymaniem cierpienia, dzięki nie lgnięciu do zjawisk.
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: amogh »

GreenTea pisze:Czyli, Twoim zdaniem, na początku było... słowo? :lovee:
Słowo to u Boga było, ale język u Buddy. ;)
GreenTea pisze:Ja osobiście myślę, że za istnienie świata zjawiskowego (cierpienia) odpowiada jakaś kombinacja niewiedzy i splamień.
No właśnie świat zjawisk sam w sobie nie jest cierpieniem. Przyczyną cierpienia jest nasze do niego podejście, nasza niewiedza, co do jego i naszej prawdziwej natury ale niewiedza ta nie jest jednocześnie przyczyną istnienia świata zjawisk. Kombinacja niewiedzy i splamień to samsara, w swej oczyszczonej postaci, osiem świadomości staje się pięcioma mądrościami. Gdyby świat zjawisk był tylko produktem niewiedzy, to co miałoby być przedmiotem mądrości?
GreenTea pisze:Tylko, że znowu: skąd te splamienia? :89:
Z lgnięcia? Ale jeżeli z lgnięcia to do czego?
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Lo'tsa'wa pisze:GreenTea, świat zjawisk jest tym samym co cierpienie? :)
Wiesz co, z pewnego punktu widzenia skłonna byłabym nawet uznać, że tak :) To znaczy, jeślibym zjawiskom miała się przyjrzeć od tej strony, po której się znajduję, czyli od tej nie-oświeconej.
Gdzieś czytałam o subtelnym cierpieniu zmiany. A w świecie samsarycznym zmiana następuje przecież bez ustanku, co pociąga za sobą w konsekwencji nieustanność cierpienia. Przedmiot, podmiot i działanie nie wydają mi się pozostawać od siebie aż tak oddalone, różnice pomiędzy nimi są takie jakieś mało przekonujące, gdy weźmie się pod uwagę tę historię z nieustannym cierpieniem w samsarze :)

Pozdrawiam, gt
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

GreenTea pisze:
Lo'tsa'wa pisze:GreenTea, świat zjawisk jest tym samym co cierpienie? :)
Wiesz co, z pewnego punktu widzenia skłonna byłabym nawet uznać, że tak :)
Aha. Inspirujące.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

GreenTea pisze:(...)A w świecie samsarycznym zmiana następuje przecież bez ustanku, co pociąga za sobą w konsekwencji nieustanność cierpienia. (...)
A mi widzi sie tak, ze to lgniecie do idei o czyms trwalym powoduje cierpienie. A nie to, ze bezustanna zmiana w samsarze powoduje nieustannosc cierpienia. Jesli na zmiane w samsarze patrzysz czystym (przebudzonym) umyslem, to czy wtedy nadal nieustannie cierpisz?
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

GreenTea pisze:
Lo'tsa'wa pisze:GreenTea, świat zjawisk jest tym samym co cierpienie? :)
Wiesz co, z pewnego punktu widzenia skłonna byłabym nawet uznać, że tak :) To znaczy, jeślibym zjawiskom miała się przyjrzeć od tej strony, po której się znajduję, czyli od tej nie-oświeconej.
Gdzieś czytałam o subtelnym cierpieniu zmiany. A w świecie samsarycznym zmiana następuje przecież bez ustanku, co pociąga za sobą w konsekwencji nieustanność cierpienia. Przedmiot, podmiot i działanie nie wydają mi się pozostawać od siebie aż tak oddalone, różnice pomiędzy nimi są takie jakieś mało przekonujące, gdy weźmie się pod uwagę tę historię z nieustannym cierpieniem w samsarze :)

Pozdrawiam, gt
Wydaje mi się, że podobnie rozumiemy wyrażenie 'świat zjawisk'. ;) Niepewność wynikająca ze zmiennej natury rzeczy oczywiście jest bolesna, to jedna z cech wszystkiego co sztuczne, uwarunkowane, stworzone. Jedynym rozwiązanie tego przypadku jakie widzę nie byłoby szukanie jakiejkolwiek pra-przyczyny czy 'źródła' cierpienia wszelakiego ale umiejętne rozróżnianie i określenie tego które zjawiska prowadzą do cierpienia a które nie. Bardzo proste.
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

amogh pisze: To zależy, co uzna się za "świat zjawisk". Jeżeli przyjmie się, że coś takiego jak zewnętrzna rzeczywistość jest podstawą dla tworzenia różnych teoriopoznawczych modeli tego, co się dookoła nas i w nas dzieje, to można zauważyć, że świat zjawisk, jest czymś innym niż to, co bardzo różnorodnie się o nim mówi. Z drugiej strony, cała różnorodność orzekania o świecie zjawisk ma swoją własną płaszczyznę, którą jest język. Jeżeli uzna się, że zewnętrzna rzeczywistość nie zawiera w sobie podstawy dla odnajdywania w niej tego, co orzeka o niej język, wtedy to właśnie język byłby tym, co tworzy świat zjawisk.
Mówiąc 'świat zjawisk' masz na myśli wszelkie formacje mentalne czy wszystko to, co jest postrzegalne zmysłami? Może przerzućmy się na operowanie pojęciami 'rupa' 'sankhara' itp :>
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: amogh »

Lo'tsa'wa pisze:Mówiąc 'świat zjawisk' masz na myśli wszelkie formacje mentalne czy wszystko to, co jest postrzegalne zmysłami?
Mówiąc 'świat zjawisk' mam na myśli rzeczywistość językową.
Lankavatara Sutra pisze: If things were not given names,
The world would be bewildered.
So Lord Buddha, skilled in means,
Gives names to various phenomena.

Jeżeli rzeczy nie miałyby nazw,
Świat byłby przedziwny.
Dlatego Budda, zręczny w środkach,
Nadaje nazwy różnym zjawiskom.

(Trochę niezręczne to tłumaczenie, ale nie jestem Lotsawą ani tym bardziej Buddą :P )
Lo'tsa'wa pisze:Może przerzućmy się na operowanie pojęciami 'rupa' 'sankhara' itp
Wolę pozostać przy języku, który znam i rozumiem.
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

Rzeczywistość językowa? A cóż ty tam w niej robisz, przyjacielu amogh?
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: amogh »

Lo'tsa'wa pisze:Rzeczywistość językowa? A cóż ty tam w niej robisz, przyjacielu amogh?
A łączę ze sobą różne dźwięki i patrzę, co z tego wynika. :luka:
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

amogh pisze:
Lo'tsa'wa pisze:Rzeczywistość językowa? A cóż ty tam w niej robisz, przyjacielu amogh?
A łączę ze sobą różne dźwięki i patrzę, co z tego wynika. :luka:
No tak, ale kombinację dźwięków przypisujesz pewnej kombinacji wrażeń zmysłowych, to wybrany zespół wrażeń obejmujesz nazwą. Jak sobie z tym poradziłeś? Słowo (pojęcie) wyprzedza wrażenia lub w jakiś sposób je generuje?

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: amogh »

GreenTea pisze:No tak, ale kombinację dźwięków przypisujesz pewnej kombinacji wrażeń zmysłowych, to wybrany zespół wrażeń obejmujesz nazwą. Jak sobie z tym poradziłeś?

Nie bardzo rozumiem, o co mnie tutaj pytasz, a nie chciałbym zmieniać Twojej wypowiedzi, tak aby miała dla mnie sens, wedle którego następnie udzielę wyczerpującej ;) odpowiedzi.
Wydaje mi się jednak, że chyba na początku pierwszego zdania brakuje słowa Jeśli (kombinację dźwięków przypisujesz (...)) :) Bo jeżeli tak się postawi sytuację, że jest to tylko pewna możliwość (przypisywanie nazw wrażeniom), to można również wziąć pod uwagę inną możliwość, że...
Słowo (pojęcie) wyprzedza wrażenia lub w jakiś sposób je generuje?
... słowa i wrażenia nie są czymś od siebie różnym, a jeżeli nie są dwoma, to w zasadzie można powiedzieć, że generują wszystko, czego doświadczamy.
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

amogh pisze:Wydaje mi się jednak, że chyba na początku pierwszego zdania brakuje słowa Jeśli (kombinację dźwięków przypisujesz (...)) :)
Zgadzam się na Jeśli :)
amogh pisze:... słowa i wrażenia nie są czymś od siebie różnym, a jeżeli nie są dwoma, to w zasadzie można powiedzieć, że generują wszystko, czego doświadczamy.
Nie są czymś różnym od siebie? Ale to chyba zależy od poziomu, na jakim dokonujesz porównań? Słowo jest w stanie wygenerować wrażenia zapachowe, słuchowe, wzrokowe, smakowe, dotykowe, jednak zawsze wyłącznie z pozycji pośrednika pomiędzy podmiotem i przedmiotem doświadczeń zmysłowych. Nie można przecież powiedzieć, że słowo pachnie, wydaje dźwięk, ma smak itd. Nie można także powiedzieć, że wskutek ‘aktywności’ słowa pachnie tulipan, brzęczy pszczółka, czy słodki jest ptyś, które słowem tulipan, pszczółka, ptyś zostały nazwane. I w końcu słowo to nie sztuczny neuron, ono ciągle funkcjonuje jakby ‘na zewnątrz’ zmysłowości, zarówno gdy tę zmysłowość nazywa, jak i wówczas, gdy poprzez nazwę usiłuje ją wydobyć na powierzchnię wrażeń.

Warto jeszcze zaznaczyć, że znaczenie słowa dociera do świadomości za pośrednictwem wyobrażonego obrazu rzeczy nazywanej. Czyli słowo tak naprawdę generuje głównie obrazy, a wrażenia, jeśli pojawiają się, to ich źródłem pozostaje właśnie ten obraz wytworzony w umyśle pod wpływem słowa. I teraz, czym taki obraz różni się od obrazu tworzonego pod wpływem wrażeń zmysłowych? Tutaj doszukiwałabym się podobieństw, w jakości obrazów powstających pod wpływem słów i pod wpływem bezpośredniego kontaktu ze światem.

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Wszystko jest złudzeniem

Nieprzeczytany post autor: amogh »

GreenTea pisze:Nie są czymś różnym od siebie? Ale to chyba zależy od poziomu, na jakim dokonujesz porównań?
No tak, to chyba zależy od poziomu, niestety zdarza mi się o tym, że coś takiego jak poziomy ma istotne znaczenie, zbyt często zapominać :) W filozofii buddyjskiej, to bycie nieróżnym od siebie w odniesieniu do słów (nazw) i wrażeń określa się mianem nāmarūpa, w sanskrycie funkcjonuje też takie pojęcie jak dvandva, czego nie da się bezpośrednio przełożyć na nasz język ale termin "złożenie" jest chyba wystarczający. Z jednej strony jest nama, a z drugiej rupa, ale funkcjonują jako jedność, która konstytuuje cały przeżywany przez nas świat (sankhara), zarówno wewnętrzny jak i zewnętrzny. Rozróżnienie czy oddzielenie (ontologiczna niezależność) od siebie tych dwóch składowych doświadczenia ma miejsce, kiedy nasza świadomość (doświadczenie siebie i świata) funkcjonuje na poziomie dualizmu podmiot-przedmiot, co np. w teorii trzech natur Vasubandhu określane jest mianem natury wyobrażonej parikalpita, a która wg. mnie jest domeną istot ludzkich (tzn. nie istnieje poza światem ludzi). Także można pokusić się o stwierdzenie, że to namarupa (rzeczywistość językowa) kreuje świat naszych (ludzi) zjawisk. Nie wnikam chwilowo w to, jak to się ma do kwestii żywiołów i reszty zjawisk, które nas jako ludzi przerastają.
GreenTea pisze:Słowo jest w stanie wygenerować wrażenia zapachowe, słuchowe, wzrokowe, smakowe, dotykowe, jednak zawsze wyłącznie z pozycji pośrednika pomiędzy podmiotem i przedmiotem doświadczeń zmysłowych. Nie można przecież powiedzieć, że słowo pachnie, wydaje dźwięk, ma smak itd. Nie można także powiedzieć, że wskutek ‘aktywności’ słowa pachnie tulipan, brzęczy pszczółka, czy słodki jest ptyś, które słowem tulipan, pszczółka, ptyś zostały nazwane. I w końcu słowo to nie sztuczny neuron, ono ciągle funkcjonuje jakby ‘na zewnątrz’ zmysłowości, zarówno gdy tę zmysłowość nazywa, jak i wówczas, gdy poprzez nazwę usiłuje ją wydobyć na powierzchnię wrażeń.
I tak się dzieje, kiedy uzna się, że świat zjawisk istnieje jako sam w sobie, na zewnątrz nas; nasze wrażenia będące jego odbiorem istnieją same w sobie wewnątrz nas; a nazwy jako również istniejące same w sobie między tymi dwoma światami pośredniczą. Mamy w takim przypadku trzy światy - zewnętrzną rzeczywistość, wewnętrzne jej doświadczenie oraz spajające je językowe wyobrażenie. Kiedy jednak uznamy, iż żaden z tych światów nie istnieje sam w sobie jako niezależny, to doświadczenie tych trzech światów, w całym swym splocie wzajemnych zależności, jakimś cudem, staje się jednym. Ale to chyba jest już inny poziom... :)
GreenTea pisze:Warto jeszcze zaznaczyć, że znaczenie słowa dociera do świadomości za pośrednictwem wyobrażonego obrazu rzeczy nazywanej. Czyli słowo tak naprawdę generuje głównie obrazy, a wrażenia, jeśli pojawiają się, to ich źródłem pozostaje właśnie ten obraz wytworzony w umyśle pod wpływem słowa. I teraz, czym taki obraz różni się od obrazu tworzonego pod wpływem wrażeń zmysłowych? Tutaj doszukiwałabym się podobieństw, w jakości obrazów powstających pod wpływem słów i pod wpływem bezpośredniego kontaktu ze światem.
Tak jak wcześniej zostało już powiedziane, to zależy od poziomu. Poziom świadomości subiektywnej, jako to, co stanowi o pewnej wewnętrznej niezależności podmiotu od przedmiotu swojego doświadczenia, poddany jest iluzji wyobrażeń, jakie "zsyła" na niego niewiedza, co do rzeczywistego źródła pochodzenia ich (wyobrażeń) znaczenia. Patrząc na to z poziomu zależności jaki ma miejsce w doświadczaniu uwarunkowanego świata - jego pustki - coś takiego jak znaczenie słowa, nie znajdując podstaw ani w przedmiocie, ani w podmiocie, nadal pozostając tym samym wyobrażeniem, z pewnej takiej konkretnej i trwałej rzeczywistości sublimuje w wymiar złudzenia, iluzji. Złudzeniem czy iluzją zatem nazwałbym to, co poprzez słowa wrażeniom jest przypisywane jako rzeczywistość czy świat zjawisk, którego jako ludzie doświadczamy, a który to właśnie poprzez słowa jest w nas i przez nas generowany.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dharma/Dhamma”