Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

dyskusje i rozmowy tyczące się dharmy buddyjskiej

Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx

ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: ikar »

W późniejszych tekstach (do których nie mam zaufania) mówi się
heja Piotrek
zapytam z ciekawości co masz na myśli poprzez późniejsze teksty?? :>

pozdrawiam
ikar
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
MarS
konto zablokowane
Posty: 462
Rejestracja: pt cze 06, 2008 09:12
Lokalizacja: kabaty

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: MarS »

piotr pisze:Nauczanie o kammie i różnych sferach w których może nastąpić ponowny byt, jest częścią sposobu nauczania Metody. Błogosławiony przyrównał to kiedyś do trenowania koni: czasami używa łagodności (mówi o dobrym zachowaniu w ciele, mowie i umyśle i o jego rezultacie), czasami używa szorstkości (mówi o złym zachowaniu w ciele, mowie i umyśle i o jego rezultacie), a czasami używa i łagodności i szorstkości (mówi o dobrym i o złym zachowaniu w ciele, mowie i umyśle i o ich rezultatach). Jeśli żadna z metod nie poskutkuje to Tathāgata zabija swojego słuchacza.
No dobra ale czy Sakiamuni mówił coś o wcielaniu się w świnie albo psa?
kunzang pisze:To proszę byś sobie w tym panelu gdybał w związku z dharmą szkół buddyjski
No gdybam sobie w związku z nią. Zastanawiam się czy to prawda co mówi się o reinkarnacji w taki sposób czy też kolejny środek do celu.
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: ikar »

hej Mars,
No dobra ale czy Sakiamuni mówił coś o wcielaniu się w świnie albo psa?
W buddyzmie (Theravada) nie ma reinkarnacji.(niewiem jak jest w mahajanie i wadzrajanie).

Jest jedynie prawo kammy.
tu masz link do Sutty z Tipitaki:
http://theravada.na.mahajana.net/html/s ... zki_7.html

pozdrawiam
ikar
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: booker »

ikar pisze:W buddyzmie (Theravada) nie ma reinkarnacji.(niewiem jak jest w mahajanie i wadzrajanie).
Zasada transmigracji jest taka sama w tych tradycjach.
ikar pisze:Jest jedynie prawo kammy.
Jedynie? Sprawdz sobie "jedynie" terminy vatta i samsara.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
MarS
konto zablokowane
Posty: 462
Rejestracja: pt cze 06, 2008 09:12
Lokalizacja: kabaty

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: MarS »

ikar pisze:W buddyzmie (Theravada) nie ma reinkarnacji.(niewiem jak jest w mahajanie i wadzrajanie).

Jest jedynie prawo kammy.
No i dobrze. Po co to całe gadanie o tym kim się było czy też będzie.
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: ikar »

Jedynie? Sprawdz sobie "jedynie" terminy vatta i samsara.
booker, musiałbyś sprecyzować. To są dla mnie bardzo abstrakcyjne pojęcia. Ja znam jedynie
paticca samuppada - czyli jak ten cały krąg narodzin i śmierci się toczy oraz ścieżkę do zakończenia tej wędrówki. Prawo kammy jest połączone z paticca samuppada.

pozdrawiam
ikar
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: booker »

ikar pisze:
Jedynie? Sprawdz sobie "jedynie" terminy vatta i samsara.
booker, musiałbyś sprecyzować. To są dla mnie bardzo abstrakcyjne pojęcia. Ja znam jedynie
paticca samuppada - czyli jak ten cały krąg narodzin i śmierci się toczy oraz ścieżkę do zakończenia tej wędrówki. Prawo kammy jest połączone z paticca samuppada.

pozdrawiam
ikar
Samsara -Transmigration; the round of death and rebirth
http://www.accesstoinsight.org/ptf/dham ... msara.html

vatta - The cycle of birth, death, and rebirth. This denotes both the death and rebirth of living beings and the death and rebirth of defilement (kilesa) within the mind.

kamma - Intentional acts that result in states of being and birth.
http://www.accesstoinsight.org/ptf/dham ... kamma.html

paticca-samuppada - Dependent co-arising; dependent origination. A map showing the way the aggregates (khandha) and sense media (ayatana) interact with ignorance (avijja) and craving (tanha) to bring about stress and suffering (dukkha). As the interactions are complex, there are several different versions of paticca samuppada given in the suttas. In the most common one, the map starts with ignorance. In another common one, the map starts with the interrelation between name (nama) and form (rupa) on the one hand, and sensory consciousness (viññana) on the other.
http://www.accesstoinsight.org/tipitaka ... .than.html

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
MarS pisze:No gdybam sobie w związku z nią. Zastanawiam się czy to prawda co mówi się o reinkarnacji w taki sposób czy też kolejny środek do celu.
Dobrze - dziękuje :)

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: ikar »

hej booker,

dzięki za linki, naprawdę fajne zestawienia ;>
No gdybam sobie w związku z nią. Zastanawiam się czy to prawda co mówi się o reinkarnacji w taki sposób czy też kolejny środek do celu.
hej MarS,
czy praktykujesz Ośmioaspektową Ścieżkę?

pozdrawiam
ikar
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
MarS
konto zablokowane
Posty: 462
Rejestracja: pt cze 06, 2008 09:12
Lokalizacja: kabaty

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: MarS »

ikar pisze:hej MarS,
czy praktykujesz Ośmioaspektową Ścieżkę?
Uważam, że praktykuje ją każdy prawdziwy poszukiwacz duchowy. Inna sprawa na ile mi się to udaje :)
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć MarS,
No dobra ale czy Sakiamuni mówił coś o wcielaniu się w świnie albo psa?
jasne. :) Jest taka historia w Majjhima Nikāyii, w której Błogosławiony spotkał ascetę, którego praktyka polegała na robieniu tego co robią psy: jedzeniu z ziemi, chodzeniu nago itd. Na pytanie jakie będzie jego przeznaczenie, Przebudzony powiedział że ktoś kto rozwija całkowicie i bezograniczeń nawyki, powinności i umysł psa, po rozkładzie ciała i śmierci pojawi się w towarzystwie psów. Natomiast jeśli ma taki pogląd (który jest niewłaściwym poglądem), że dzięki takiej praktyce po śmierci pojawi się pomiędzy devami i brahmami, to z powodu tego poglądu pojawi się w piekle albo w łonie zwierzęcym.

Pozdrawiam, :)
Skałosz
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Ikarze,
W buddyzmie (Theravada) nie ma reinkarnacji.(niewiem jak jest w mahajanie i wadzrajanie).
co masz na myśli? 'Reinkarnacja' oznacza ponowne wcielenie albo ucieleśnienie. Buddha nie negował przecież takiego procesu. Jak napisał paolo, nazywał to ponownym bytem, albo stawaniem (punabhava). Późniejsza scholastyka buddyjska na różne sposoby (w zależności od tradycji) opisywała jak zachodzi ten proces. Więc booker pisząc, że ta zasada jest taka sama w każdej tradycji, też nie jest do końca w zgodzie z prawdą, albo napisał coś nieprecyzyjnie. Natomiast w kanonie pālijskim można znaleźć ledwo kilka ogólnikowych wzmianek o tym jak zachodzi ponowny byt.

Pozdrawiam, :)
Skałosz
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: ikar »

co masz na myśli? 'Reinkarnacja' oznacza ponowne wcielenie albo ucieleśnienie. Buddha nie negował przecież takiego procesu.
hejka piotr ;>
co do reinkarnacji to chodzi o to że nie ma 'bytu' czy 'ja'. Który mógłby się inkarnować.
Czy podlegać nawet temu procesowi wędrowania w cyklu narodzin i śmierci. Buddha raczej nauczał że to upadanakhandaha, która nas zaślepia.

moim zdaniem paticca-samuppada idealnie to pokazuje. :)

jeśli piszesz o ponownym ucieleśnieniu, to zgoda. ale pod warunkiem że to tylko interakcja bezosobowych khandh. Bo faktycznie zgodnie z prawem kammy każde działanie przyniesie owoc. Jednak moim zdaniem nie można mówić tu o reinkarnacji. ;>

trzymajcie się
ikar
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

ikar pisze:Jednak moim zdaniem nie można mówić tu o reinkarnacji. ;>
Wydaje mi się, że to kwestia semantyczna. Czy skoro nie można mówić o reinkarnacji, to nie można używać zaimków osobowych?

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
MarS
konto zablokowane
Posty: 462
Rejestracja: pt cze 06, 2008 09:12
Lokalizacja: kabaty

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: MarS »

piotr pisze:Majjhima Nikāyii
Czy jest to tekst spisujący fakt czy opowieści o buddzie. Napisał go świadek wydarzenia czy też tak jak ewangelie po kilkudziesięciu czy też kilkuset latach?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: booker »

Piotr, w sumie racja - aczkolwiek jako ta sama zasade transmigracji mialem na mysli iz wszystkie tradycje buddyjskie nauczaja o cyku odrodzen, lecz nauczajac jednoczesnie o bezjazniowosci - nie ma tam miejsca na przechodzaca z ciala do ciala nieuwarunkowana dusze/swiadomosc.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: ikar »

Wydaje mi się, że to kwestia semantyczna. Czy skoro nie można mówić o reinkarnacji, to nie można używać zaimków osobowych?
iwanxxx,
bardziej poprawnym terminem byłoby nazwanie tego nie reinkarnacją ,ale samsarą, czy niemającą początku wędrówką w kole narodzin i śmierci. Ale moim zdaniem nie można nigdy mówić o osobie, która się reinkarnuje. W paticca-samuppada możemy przeczytać że to co powoduje tą wędrówkę to ignorancja.

pozdrawiam
ikar
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
ikar pisze:Jeśli piszesz o ponownym ucieleśnieniu, to zgoda. ale pod warunkiem że to tylko interakcja bezosobowych khandh.
ikar pisze:(...) Ale moim zdaniem nie można nigdy mówić o osobie, która się reinkarnuje. (...)
[EDIT] Proponuję byś zajrzał tutaj Masa pytan o mnie. - podobne /jeśli nie takie same/ wnioski tyczące się odradzania.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
MarS
konto zablokowane
Posty: 462
Rejestracja: pt cze 06, 2008 09:12
Lokalizacja: kabaty

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: MarS »

ikar pisze:czy niemającą początku wędrówką w kole narodzin i śmierci. Ale moim zdaniem nie można nigdy mówić o osobie, która się reinkarnuje
To kto wędruje? Po co wtedy mówić o reinkarnacji? Wtedy faktycznie nie ma reinkarnacji w sensie o jakim mówi hinduizm czy też ezoteryczne chrześcijaństwo.
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć MarSie,
Czy jest to tekst spisujący fakt czy opowieści o buddzie. Napisał go świadek wydarzenia czy też tak jak ewangelie po kilkudziesięciu czy też kilkuset latach?
Majjhima Nikāya to zbiór sutt o średniej długości. Sutty (dosł. "to co usłyszane") były i są recytowane od pierwszego soboru (a nawet wcześniej) około piątego wieku przed Chrystusem, a ich spisanie odbyło się ze względów bezpieczeństwa w pierwszym wieku przed Chrystusem na Cejlonie. Ich forma od początku nie była taka sama i postać, którą obecnie mają, jest wynikiem procesu, który polegał na przystosowaniu ich do recytacji (powtórzenia, usystematyzowane zwroty, etc.). Jest w internecie kilka ciekawych materiałów na ten temat. Wielu badaczy zgadza się jednak, że ich treść jest autentyczna, gdyż zachowały się pisma w języku chińskim, które spisane zostały całkowicie niezależnie tych o których pisałem powyżej. Obie grupy pism wykazują duże podobieństwa co do zawartości nauk, a różnice są niewielkie.

Tak się składa, że sutta o której pisałem w poprzedniej wiadomości ma swój częściowy odpowiednik w języku chińskim. Więc jeśli jesteś zainteresowany porównaniem, to tu masz odnośnik do obu oryginałów. :cwaniak:

Pozdrawiam, :)
Skałosz
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć MarSie,
To kto wędruje? Po co wtedy mówić o reinkarnacji? Wtedy faktycznie nie ma reinkarnacji w sensie o jakim mówi hinduizm czy też ezoteryczne chrześcijaństwo.
polecam ci serdecznie esej: Brak ja czy nie ja?

Pozdrawiam,
Skałosz
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Ikarze,
Ale moim zdaniem nie można nigdy mówić o osobie, która się reinkarnuje.
czy w takim razie można mówić o osobie, która biega, chodzi i oddycha?

Pozdrawiam, :)
Skałosz
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: booker »

MarS pisze:To kto wędruje? Po co wtedy mówić o reinkarnacji?
Bywa, że rozum nie daje sobie z tym rady: "Jak to? Nie ma kogoś kto wędruje a jest wędrówka??? Bzdura!" :)
MarS pisze:Wtedy faktycznie nie ma reinkarnacji w sensie o jakim mówi hinduizm czy też (...)
W buddyzmie nigdy nie było to takie samo, jak w hinduzimie.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: ikar »

Proponuję byś zajrzał tutaj Masa pytan o mnie. - podobne /jeśli nie takie same/ wnioski tyczące się odradzania.
kunzang,
dziękuję za link.
czy w takim razie można mówić o osobie, która biega, chodzi i oddycha?
piotrek,
Tu masz link do Sutty jak widzą świat ariya:
http://theravada.na.mahajana.net/html/s ... ach_0.html
i my także możemy.
Nie ma potrzeby tworzyć koncepcji.

pozdrawiam
ikar
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: booker »

piotr pisze:Cześć Ikarze,
Ale moim zdaniem nie można nigdy mówić o osobie, która się reinkarnuje.
czy w takim razie można mówić o osobie, która biega, chodzi i oddycha?
Możliwe iż Piotrowi chodzi o to, że potocznie mówimy o osobie - ze wzgledów konwencji językowej - która biega, chodzi i oddycha...reinkarnuje, a w zasadzie to transmigruje (wandering)?

Jak pamiętam, Buddha również tak mówił o sobie, np. "gdy byłem jeszcze nieoświeconym Bodhisattą...".

Ariyapariyesana Sutta, MN 26. pisze: "(...)
Ja również, mnisi, przed moim Przebudzeniem, kiedy byłem nieprzebudzonym bodhisattą, będąc samemu podległym narodzinom, szukałem szczęścia w czymś co jest także podległe narodzinom. Będąc samemu podległym starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi... szukałem szczęścia w czymś co jest także podległe starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi.
(...)
http://theravada.na.mahajana.net/html/g ... mu_11.html

"(...)
I, too, monks, before my Awakening, when I was an unawakened bodhisatta, being subject myself to birth, sought what was likewise subject to birth. Being subject myself to aging... illness... death... sorrow... defilement, I sought [happiness in] what was likewise subject to illness... death... sorrow... defilement, I sought [happiness in] what was likewise subject to illness... death... sorrow... defilement
(...)
http://www.accesstoinsight.org/tipitaka ... .than.html

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Ikarze,
Nie ma potrzeby tworzyć koncepcji.
to co powiesz na tworzenie takich koncepcji? :)
  • W Sāvatthi...

    Wtedy pewien brāhmaṇ zbliżył się do Błogosławionego. Zbliżywszy się do niego pozdrowił go. Po kurtuazyjnych i przyjaznych pozdrowieniach usiadł po jednej stronie. Usiadłwszy brāhmaṇ tak powiedział do Błogosławionego — "Drogi Gotamo, tak ja mówię i tak postrzegam: 'Nie ma niczego uczynionego przez siebie, niczego uczynionego przez innych.'

    "Brāhmaṇie, nie widziałem ani nie słyszałem takiej mowy, takiego postrzegania. Jak ktoś kto porusza się do przodu i do tyłu może powiedzieć — 'Nie ma niczego uczynionego przez siebie, niczego uczynionego przez innych'?

    "Brāhmaṇie, jak uważasz, czy jest sfera usiłowania?"

    "Tak, drogi."

    "Brāhmaṇie, zatem skoro jest sfera usiłowania, to jest też jasne, że są istoty, które usiłują. Oto co istoty czynią przez siebie, oto co jest czynione przez innych.

    "Brāhmaṇie, jak uważasz, czy jest sfera odchodzenia... przychodzenia... stania... trwania... nadciągania?"

    "Tak, drogi."

    "Brāhmaṇie, zatem skoro jest sfera nadciągania, to jest też jasne, że są istoty, które nadciągają. Oto co istoty czynią przez siebie, oto co jest czynione przez innych.

    "Brāhmaṇie, nie widziałem ani nie słyszałem takiej mowy, takiego postrzegania. Jak ktoś kto porusza się do przodu i do tyłu może powiedzieć — 'Nie ma niczego uczynionego przez siebie, niczego uczynionego przez innych'?"

    "Doskonale drogi Gotamo, doskonale drogi Gotamo... Metoda stała się dla mnie jasna dzięki drogiemu Gotamie. Idę do Błogosławionego Gotamy po schronienie, do Metody, do Zgromadzenia. Niech Błogosławiony zapamięta mnie jako upāsakę, który poszedł po schronienie od tego dnia aż do końca życia."
    — Attakāra Sutta <A.iii,337>
Pozdrawiam, :)
Skałosz
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
piotr pisze:to co powiesz na tworzenie takich koncepcji? :)

W Sāvatthi...
(...)
Ale, czy to znaczy w związku z tym, że istnieje jakaś osoba, która się odradza?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Bookerze,
Możliwe iż Piotrowi chodzi o to, że potocznie mówimy o osobie - ze wzgledów konwencji językowej - która biega, chodzi i oddycha...reinkarnuje, a w zasadzie to transmigruje (wandering)?
chodzi mi o to, że Przebudzony wcale nie negował ani nie potwierdzał istnienia siebie i innych. Jednak jak widać z powyższej wymiany zdań między nim a brāhmaṇem, który był "nihilistą", to Błogosławiony swobodnie używał pojęcia siebie (atta) i innych (para), kiedy tylko były one użyteczne.

Ten nihilista prezentuje skróconą wersję poglądu Ajity Kesakambali, który zwykle podsumowuje się tak, że negował istnienie kammicznych czynów i rezultatów, oraz ponownych narodzin. Ale jak wynika z konwersacji pomiędzy Buddhą a nihilistą, ta negacja wynika bezpośrednio z jeszcze bardziej podstawowego poglądu, mianowicie tego że nie ma tego co jest uczynione przez siebie i przez innych. Innymi słowy nie ma mnie, ciebie, a osoba jest tylko związkiem czterech podstawowych elementów, które po rozkładzie ciała wracają w swoje miejsce w naturze.

Z tej sutty wynika, że nie jest to nauka Buddhy, co więcej Błogosławiony bardzo się zdziwił, że można mieć w ogóle taki pomysł na postrzeganie świata.

Natomiast, cel nauki o nie-się (anatta), bo jak się domyślam zaraz o nią będą pytania, jest doskonale wyjaśniona w dwóch esejach Thanissaro Bhikkhu: "Brak ja czy nie ja" oraz "Problem braku ego". Linki są do znalezienia w tym wątku. :)

Pozdrawiam, :)
Skałosz
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

piotr pisze:ednak jak widać z powyższej wymiany zdań między nim a brāhmaṇem, który był "nihilistą", to Błogosławiony swobodnie używał pojęcia siebie (atta) i innych (para), kiedy tylko były one użyteczne.
Podobnie:

Q: You are a famous Zen Master. Do you have a self?

Zen Master Seung Sahn: What do you want? If you want me to have a self then I will have one. If you don't want me to have a self then I won't. Only for you.

Pyt: jesteś znanym Mistrzem Zen. Czy masz ja?
MZSS: A czego chcesz? Jeśli chcesz, żebym miał, wtedy będę miał. Jeśli nie chcesz, wtedy nie będę miał. Tylko dla ciebie.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: booker »

Wiecie co :)

Rozpatrywanie tego tematu, raczej powinno być brane z dwóch aspektów.

1. "Tego, który nie widzi" oraz
2. "Tego, który widzi".

Albo inaczej, osoby nieprzebudzonej i przebudzonej.

Jest jedna b.ciekawa Sutta, która najwyraźniej opowiada jak to jest dla "panów" Nr.1 i 2 :)
Ud 6.6 pisze:
People are intent on the idea of
"made by me"
and attached to the idea of
"made by another."
Some do not realize this,
nor do they see it as a thorn.
But to one who sees,
having extracted this thorn,
[the thought] "I am doing," doesn't occur;
"Another is doing," doesn't occur.

This human race is
possessed by conceit
bound by conceit,
tied down by conceit.
Speaking hurtfully because of their views
they don't go beyond
transmigration — the wandering on.


Ludzie pochłonięci są idęą
"zrobione przeze mnie"
i przywiązani do ideii
"zrobione przez [kogoś] innego"
Niektórzy tego nie dostrzegają.
ani nie widzą tego jako ciernia.
Ale dla tego, który widzi,
który usunął ten cierń
[myśl] "robię to", nie powstaje;
"Inny to robi", nie powstaje.

Rodzaj ludzki jest
opętany zarozumialstwem słowo 'conceit' również oznacza koncept
uwiązany zarozumialstwem [konceptami]
spętany zarozumialstwem [konceptami]
Raniąc mową ze względu na swe poglądy
nie idą dalej niż poza
transmigrację - tułaczkę.

http://www.accesstoinsight.org/tipitaka ... .than.html
Zauważcie, iż tu również nie ma tego negowania siebie i innych - o czym wspominał Piotr.
Jest "pochłonięcie ideą zrobione przeze mnie" oraz "przywiązanie do ideii " zrobione przez innego". Mała róznica, a jednak :)

Zatem ciekawe jest to :) też na tyle, że może i łatwo sobie wyobrazić, jak to jest u "tego, który widzi", ale dobrze chyba wiemy wszyscy, że to jeszcze nie oznacza - widzieć ;)



Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Kunzang,
Ale, czy to znaczy w związku z tym, że istnieje jakaś osoba, która się odradza?
podobne pytanie zadał Błogosławionemu mnich Vacchagotta:
  • Wtedy asceta Vacchagotta zbliżył się do Błogosławionego. Zbliżywszy się do niego pozdrowił go. Po kurtuazyjnych i przyjaznych pozdrowieniach usiadł po jednej stronie. Usiadłwszy asceta Vacchagotta tak powiedział do Błogosławionego — "Drogi Gotamo, czy istnieje się?"

    Gdy to powiedział, Błogosławiony milczał.

    "Zatem, drogi Gotamo, nie istnieje się?"

    Poraz drugi Błogosławiony milczał. Wtedy asceta Vacchagotta wstał i odszedł. Niedługo po tym jak asceta Vacchagotta wstał i odszedł, czcigodny Ānanda tak powiedział — "Bhante, dlaczego spytany przez ascetę Vacchagottę, Błogosławiony nie odpowiedział?"

    "Ānando, spytany przez ascetę Vacchagottę — 'Czy istnieje się?', odpowiedziałbym tak samo — 'Istnieje się', to zgodziłbym się z tymi mnichami i brāhmaṇami, którzy są eternalistami. Spytany przez ascetę Vacchagottę — 'Nie istnieje się?', odpowiedziałbym tak samo — 'Nie istnieje się', to zgodziłbym się z tymi mnichami i brāhmaṇami, którzy są nihilistami.

    "Spytany przez ascetę Vacchagottę — 'Czy istnieje się?' odpowiedziałbym tak samo — 'Istnieje się', to czy byłoby to zgodne z powstaniem wiedzy, że wszystkie rzeczy są nie-się?"

    "Nie, bhante."

    "Spytany przez ascetę Vacchagottę — 'Nie istnieje się?' odpowiedziałbym tak samo — 'Nie istnieje się', to zdezorientowany asceta Vacchagotta byłby nawet bardziej zdezorientowany: — 'Tak mi powiedzieli, a moje wcześniejsze się teraz nieistnieje?'"
    — Atthatta Sutta <S.iv,400>
Pozdrawiam,
Skałosz
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
piotr pisze:podobne pytanie zadał Błogosławionemu mnich Vacchagotta: (...)
Jasne. Zatem dochodzimy do popadania w skrajności - czy tak?

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Bookerze,

doskonały cytat! :) Nihiliści robią coś na kształt tego co w psychologii nazywa się wyparciem. Nie zdając sobie z tego sprawy, wciąż wchodzą w kontakt z konceptem siebie i innych poprzez negowanie go. Są równie opętani przez tę ideę, jak zwykli ludzie którzy ją afirmują i przywiązują się do niej. Za to Metoda używa konceptu siebie i innych bo może być on użyteczny.

Pozdrawiam, :)
Skałosz
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:
piotr pisze:podobne pytanie zadał Błogosławionemu mnich Vacchagotta: (...)
Jasne. Zatem dochodzimy do popadania w skrajności - czy tak?
Hmm, wiesz co Kunzang, niekoniecznie - w tej historii, Buddha zarówno na pytanie o istnienie jak i o nieistnienie "ja"/"się" po prostu - nie powiedział, milczał.
Zatem nie dopisujmy :)

Spotkałem się z teorią, iż nie odpowiedział, bo nie miał pojęcia, zn. nie wiedział :D
Czyli jakby - skoro nie otworzył ust, to już ma oznaczać, że nie dał odpowiedzi ;)
piotr pisze:Za to Metoda używa konceptu siebie i innych bo może być użyteczna.
No pewnie :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
MarS
konto zablokowane
Posty: 462
Rejestracja: pt cze 06, 2008 09:12
Lokalizacja: kabaty

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: MarS »

Widzę, że co ścieżka to pogląd :D Na szczęście dla praktyki nie ma to wielkiego znaczenia. Dobrze, że Piotr wkleił tą rozmowę.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: booker »

MarS pisze:Widzę, że co ścieżka to pogląd :D Na szczęście dla praktyki nie ma to wielkiego znaczenia. (...)
W buddyzmie akurat, pogląd ma znaczenie dla praktyki :)

Jeden z aspektów ścieżki zwany jest "właściwym poglądem".

Fajne pouczenia (akurat z buddyzmu tybetańskiego) kiedyś było:
Lama Gedyn Rimpoche pisze:(...)
Osiągnięcie celu - przebudzenia, zależy od połączenia dwóch faz, czyli właściwego poglądu i medytacji.
Tradycja mówi, że poznanie bez praktyki jest jak śmierć z pragnienia na brzegu jeziora. Medytowanie bez właściwego poglądu jest natomiast porównywalne do krążącego po pustyni ślepca.

http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewt ... 0613#20613
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
HarryShultz
Posty: 42
Rejestracja: śr lip 23, 2008 23:33

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: HarryShultz »

booker pisze:
HarryShultz pisze:1. Ktoś pisał na forum o osobach przypominających sobie swe dawne wcielenia w skutek odpowiedniej praktyki, albo zdolności postrzegania cudzych wcześniejszych wcieleń jako jednym z rodzajów sidi (to drugie chyba z nauczania A. Steca). Chętnie zapoznałbym się z jakimiś szczegółami takich dot. takich przypadków. (... )
Znam osobiście jedną taką osobę, która w celu weryfikacji jechała do Azji, by sprawdzić swoje, brzydko mówiąc poprzednie wcielenie.
No i ... znalazła coś???

booker pisze:
HarryShultz pisze:4. Czym różnią się pojęcia nirwany, satori i annutara samjak sambodi? W jakiej kolejności istota ma ich doświadczyć?

5. Które z powyższych trzech implikuje wyzwolenie z konieczności kolejnych wcieleń (chyba że na własne życzenie np. z bodhisatwicznej motywacji)?


Te terminy raczej należałoby wyjaśniać w świetle nauczania poszczególnych tradycji.
OK, ale np. pojęcie "oświecenia" jest chyba ogólnobuddyjskie, prawda? Więc czy oświecenie daje wolność od wcielania się w przyszłości?

Jeszcze jedno pytanie odnośnie karmy, bo spotkałem różne interpretacje.
a) cyt. "wszystko co cię spotyka jest skutkiem dawnych uczynków" - a więc również zdarzenia losowe np. wjechał we mnie pijany kierowca albo wygrałem w totka - też kiedyś sobie wypracowałem
b) postępując w pewien sposób wypalam ślady w swoim umyśle wyrabiając w sobie skłonności do podobnych zachowań w przyszłości.

A więc w a) świat zewnętrzny oddaje mi com zasiał, zaś w b) przez swe uczynki zmieniam tylko swój charakter. Która interpretacja jest właściwa? A może i jedno i drugie?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: booker »

HarryShultz pisze:No i ... znalazła coś???
Nom. :)
HarryShultz pisze:OK, ale np. pojęcie "oświecenia" jest chyba ogólnobuddyjskie, prawda?
Jest ogólnobuddyjskie, ale tradycje na różne sposoby wyjaśniają to całe "oświecenie", ok? :)
HarryShultz pisze:Więc czy oświecenie daje wolność od wcielania się w przyszłości?
No ponoć oznacza to wolność od narodzin i śmierci.
HarryShultz pisze:Jeszcze jedno pytanie odnośnie karmy, bo spotkałem różne interpretacje.
a) cyt. "wszystko co cię spotyka jest skutkiem dawnych uczynków" - a więc również zdarzenia losowe np. wjechał we mnie pijany kierowca albo wygrałem w totka - też kiedyś sobie wypracowałem
Tak, wypracowałeś, pomijasz tylko jedną ważną sprawę - naszą obęcną sytuację wypracowaliśmy razem - wspólnie z innymi :)
Pan kierowca pijany swoje, a Ty swoje. Następnie dochodzi do zejścia się skutków tych działań w określonych warunkach - i BAM - przyjeżdza karetka i zabiera Was do szpitala. Ta karetka, sanitariusze, dźwięk sygnału, kogut świecący itd. i ta droga na której nastąpiło to wasze zdarzenie rownież pojawiły się ze względu na określone działania wykonane wcześniej przy określonych warunkach :)
HarryShultz pisze: b) postępując w pewien sposób wypalam ślady w swoim umyśle wyrabiając w sobie skłonności do podobnych zachowań w przyszłości.
Yep.
HarryShultz pisze: A więc w a) świat zewnętrzny oddaje mi com zasiał, zaś w b) przez swe uczynki zmieniam tylko swój charakter. Która interpretacja jest właściwa? A może i jedno i drugie?
Więc a) sytuacje i warunki, w których się znajdujemy uprzednio "zasialiśmy".
Nie tylko Ty sam żeś je zasiał. :)

Więc b) przez swoje uczynki zmieniamy - jeżeli potrafimy - swój charakter, ale tez możemy wpływać na zmiany u innych - jeżeli potrafimy. :) Oby na lepsze :D

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
HarryShultz pisze:a) cyt. "wszystko co cię spotyka jest skutkiem dawnych uczynków" - a więc również zdarzenia losowe np. wjechał we mnie pijany kierowca albo wygrałem w totka - też kiedyś sobie wypracowałem
Namkhai Norbu Rinpocze pisze: ''(...)
''Wyrzeczenie'' zasadza się na usunięciu przyczyn cierpienia i transmigracji. By to osiągnąć, należy unikać działań, które wytwarzają negatywną karmę. Pojęcie ''karmy'' musimy jednak właściwie rozumieć. Często rozumie się je niewłaściwie, niekompletnie. Podstawowy sens terminu ''karma'' (dosł. ''działanie'') jest taki, że określone działanie pociąga za sobą określone skutki. Karmy jednak nie należy wszakże rozumieć jako nieodwołalnego prawa, którego nie można zmienić. By skutki karmy mógł się zamanifestować, muszą zaistnieć do tego odpowiednie warunki określane mianem ''przyczyn drugorzędnych''. Objaśniając pojęcie karmy, mówi się zazwyczaj o dwu głównych czynnikach, nazywanych pierwszorzędnymi i drugorzędnymi przyczynami. Do wytworzenia przyczyny pierwszorzędnej, która potencjalnie może wywołać skutek, konieczne są trzy momenty: intencja, faktyczne działanie i zadowolenie z niego. Stworzą w ten sposób przyczynę pierwszorzędną, porównuje się do nasiona kwiatu, którego rozwój zależy od wielu czynników, takich jak nawodnienie, żyzność gleby, nasłonecznienie itd Wszystkie te czynniki są przyczynami drugorzędnymi. W naszym życiu stanowią one różnorakie okoliczności, które napotykamy w trakcie jego trwania. Będąc tego świadomi, możemy unikać sytuacji, które mogą sprzyjać manifestowaniu się przyczyn pierwszorzędnych. Przykład: w poprzednim żywocie popełniłem czyn, którego konsekwencją może być to, że w obecnym życiu zostanę zabity. Mamy tu do czynienia z przyczyną pierwszorzędną, która może się zamanifestować, jeśli pojawią się sprzyjające temu przyczyny drugorzędne.. Może to być choćby kłótnia. Jeśli jednak w trakcie jej przebiegu uświadomię sobie, że tworze właśnie karmę negatywną, a to spowoduje, że powstrzymam się od gniewu, to uczestnicząca w sprzeczce osoba uspokoi się, co usunie możliwość zadania mi przez nią śmierci. Mówiąc ogólnie, wszystkie przyczyny drugorzędne są odbiciem przyczyn pierwszorzędnych. Jak powiedział Budda: 'Jeśli chcesz wiedzieć, co robiłeś w poprzednich żywotach, to obserwuj swą obecną sytuację; jeśli chcesz coś wiedzieć o swej przyszłości, to obserwuj swe obecne działania.''

''Dzogczen. Stan doskonałości samej w sobie'', rozdz.: ''Ścieżka wyrzeczenia i przekształcenia''.
Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
MarS
konto zablokowane
Posty: 462
Rejestracja: pt cze 06, 2008 09:12
Lokalizacja: kabaty

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: MarS »

booker pisze:Jeden z aspektów ścieżki zwany jest "właściwym poglądem".
Rozumiem, że niewłaściwy pogląd może coś utrudniać. Ale czy brak poglądu też utrudnia?

No i czy na pewno chodziło o właściwy pogląd na reinkarnację.
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: ikar »

Ale czy brak poglądu też utrudnia?
Nie nie ;>
właśnie to jest to. Pogląd musi zostać wykorzeniony, jakikolwiek.

samma-ditthi, czyli właściwe rozumienie to jest coś różnego od poglądu.
właściwe rozumienie to panja, która zna nie koncept , a rzeczywistość.
np. wiele razy w ciągu chwili powstają takie khandhy: rupa widzenia, świadomość widzenia, sanja, vedana i klika sankhar. To jest właśnie widzenie.
Gdy jest właściwe rozumienie to wie o co biega, zna koncept jako koncept, a rzeczywistość jako rzeczywistość, mentalność jako mentalność , materialność jako materialność.

Ale tego się nie da spowodować. Jedynie rozważanie Dhammy może spowodować ,że panja powstanie. Gdy jest panja to dopiero cała ścieżka może powstać.

Gdy rozważasz Dhammę czytając Sutty, to najpierw jest intelektualne rozumienie, które nie może znać rzeczywistości, ale może spowodować że właściwe rozumienie na poziomie doświadczalnym (panja) powstanie i zna rzeczywistość.

Nie ma potrzeby używać słów.

pozdrawiam
ikar
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć Ikarze,
właśnie to jest to. Pogląd musi zostać wykorzeniony, jakikolwiek.

samma-ditthi, czyli właściwe rozumienie to jest coś różnego od poglądu.
nie zgadzam się z tym. Z całą pewnością Metoda, której częścią jest właściwy pogląd, jest narzędziem, które do czegoś służy, a które nie ciąży po tym gdy już zostanie wykorzystane. Jest tratwą, która służy do przeprawienia się na drugą stronę. Tymniemniej chociaż niemetodyczne rzeczy powinno zostawić się na tym brzegu, to Metody nie powinno się zostawiać już na środku rzeki (por. Alagaddūpama Sutta <M.i,130>):

[center]Obrazek[/center]

Teraz, są dwa rodzaje właściwego poglądu. Pierwszy jest z mentalnymi fermentacjami, które odkładają zasługę i rezultują nabytkiem. Drugi, bez mentalnych fermentacji, czynnik ścieżki prowadzący poza świat.

Jeśli zaneguje się pierwszy rodzaj właściwego poglądu to posiada się niewłaściwy pogląd, który sprowadza do piekieł albo do łona zwierzęcego. Zatem nie da się mieć tylko właściwego poglądu drugiego rodzaju, który jest siłą rozróżnienia i mądrości, bez pogladu tego pierwszego rodzaju.

Właściwy pogląd z mentalnymi fermentacjami jest opisany jako:
  • Istnieje to co dane, to co podarowane, to co ofiarowane. Istnieją owoce i rezultaty dobrych i złych czynów. Istnieje ten świat i kolejny świat. Istnieje matka i ojciec. Istnieją istoty powstałe bez widocznej przyczyny. W tym świecie istnieją mnisi i brāhmaṇi, którzy właściwie przeszli i właściwie praktykowali, doświadczywszy i poznawszy bezpośrednio, ogłosili ten świat i kolejny świat. — Mahācattārīsaka Sutta <M.iii,72>
Pozdrawiam, :)
Skałosz
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: ikar »

"właśnie to jest to. Pogląd musi zostać wykorzeniony, jakikolwiek.

samma-ditthi, czyli właściwe rozumienie to jest coś różnego od poglądu."

nie zgadzam się z tym. Z całą pewnością Metoda, której częścią jest właściwy pogląd, jest narzędziem, które do czegoś służy, a które nie ciąży po tym gdy już zostanie wykorzystane. Jest tratwą, która służy do przeprawienia się na drugą stronę
Piotrek,
oczywiście, ale czy pogląd na temat tego że istnieje 31 planów egzystencji oraz że w nim żyją devy które mogą sobie schodzić na ziemię jest właściwym poglądem?

Moim zdaniem nie, dlaczego?
Ponieważ nie prowadzi do tego co jest kusala. Ludzie jedynie ślepo zaczynają wierzyć w deva.
Ale gdy ktoś ma taki pogląd na devy i dzięki temu zaczyna kultywować to co jest kusala to już jest Dhamma.

31 planów egzystencji jest oczywiście nauką o różnych rodzajach dhamm jakie mogą powstać itd... więc to jest podstawa nauczania.

Jednak należy zaznaczyć skąd się bierze pogląd. Pogląd powstaje z ignorancji, niewiedzy, nieznajomości rzeczywistości takimi jakimi są , czyli moha. Zauważ że to co jest samma-ditthi to właśnie panja która jest inaczej nazywana amoha.(brak zaślepienia na rzeczywistości). Dlatego też naszym celem powinno być poznanie rzeczywistości takich jakimi są, takimi jakimi widzą ją ariya(szlachetni).
http://theravada.na.mahajana.net/html/s ... ach_0.html
Pierwszy jest z mentalnymi fermentacjami, które odkładają zasługę i rezultują nabytkiem
a w pali jak idą te terminy? :)

Ogólnie jakby nie patrzeć to jest tylko mój pogląd, więc nie muszę mieć racji :)

miłej nocy :)
ikar
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Reinkarnacja,zupełnie nie widzę w tym żadnego sensu.

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć MarSie,
Rozumiem, że niewłaściwy pogląd może coś utrudniać. Ale czy brak poglądu też utrudnia?
brak poglądu (nie powiem ani tak ani tak) jest nazwane w suttach kręceniem jak węgorz. :)

To o co chodzi we właściwym poglądzie jest fakt, że jest on strategiczny. Jest nie tylko poprawny i prawdziwy, ale też metodyczny:
  • Gdy to zostało powiedziane, asceci tak powiedzieli do gospodarza Anāthapiṇḍiki — "Gospodarzu, przedstawiliśmy ci wszyscy nasze poglądy. Teraz ty powiedz nam jaki masz pogląd."

    "Cokolwiek pojawiło się w bycie, zdeterminowane, zamierzone, warunkowo współpowstałe jest niestałe. Cokolwiek jest niestałe jest stresem. Cokolwiek jest stresem nie jest moje, nie jest ja, nie jest moim się. Taki rodzaj poglądu mam."

    "Gospodarzu, więc cokolwiek pojawiło się w bycie, zdeterminowane, zamierzone, warunkowo współpowstałe jest niestałe. Cokolwiek jest niestałe jest stresem. Zatem przywierasz do tego stresu, poddajesz się temu stresowi."

    "Bhante, cokolwiek pojawiło się w bycie, zdeterminowane, zamierzone, warunkowo współpowstałe jest niestałe. Cokolwiek jest niestałe jest stresem. Cokolwiek jest stresem nie jest moje, nie jest ja, nie jest moim się. Zobaczywszy to dobrze z właściwą przenikliwością, tak jak faktycznie jest obecne, widzę też wyższe ujście od tego jak to jest faktycznie obecne."

    Gdy to zostało powiedziane, asceci zamilkli, speszeni, siedzący z opuszczonymi ramionami, spuszcoznymi głowami, zadumani, nie mogąc znaleźć słów. Gospodarz Anāthapiṇḍika widząc, że asceci zamilkli, speszeni, siedzący z opuszczonymi ramionami, spuszcoznymi głowami, zadumani, nie mogąc znaleźć słów, wstał i poszedł do miejsca gdzie przebywał Błogosławiony. Przybywszy, złożył pokłon Błogosławionemu i usiadł po jednej stronie. Gdy tak siedział opowiedział Błogosławionemu swoją rozmowę z ascetami

    "Doskonale, doskonale gospodarzu! W taki sposób, od czasu do czasu, powinieneś Metodą odpierać zarzuty tych głupich ludzi."
    — Kiṃdiṭṭhika Sutta <A.v,185>
No i czy na pewno chodziło o właściwy pogląd na reinkarnację.
Tak.

Pozdrawiam, :)
Skałosz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dharma/Dhamma”