Wpływ umysłu na ciało
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
Wpływ umysłu na ciało
Interesuje mnie w jaki sposób nauki buddyjskie tłumaczą szczegółowo oddziaływanie konkretnych myśli, emocji na funkcjonowanie ciała.
Może ktoś zna jakieś publikacje najlepiej w języku polskim lub angielskim?
Jeśli jakiś szanowny forumowicz ma jakąś wiedzę w tym temacie również odpowiedzi mile widziane.
Pozdrawiam,
ożeszek
PS (szczególnie temat przyczyn chorób czy dolegliwości)
Może ktoś zna jakieś publikacje najlepiej w języku polskim lub angielskim?
Jeśli jakiś szanowny forumowicz ma jakąś wiedzę w tym temacie również odpowiedzi mile widziane.
Pozdrawiam,
ożeszek
PS (szczególnie temat przyczyn chorób czy dolegliwości)
all you need is love
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Wpływ umysłu na ciało
A mi się wydawało że kiedyś spotkałem się z naukami w stylu: Ciało to umysł, umysł to ciało.
Może ktoś rozwieje moje wątpliwości... co do tego czy to możliwe że ktoś tak kiedyś nauczał (mówię tu oczywiście o nauczycielach buddyjskich).
Pozdrawiam
Może ktoś rozwieje moje wątpliwości... co do tego czy to możliwe że ktoś tak kiedyś nauczał (mówię tu oczywiście o nauczycielach buddyjskich).
Pozdrawiam
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Re: Wpływ umysłu na ciało
Moim celem nie jest wprowadzanie nowego nurtu dualistycznego do filozofii buddyjskiej (umysł w opozycji do ciała ). Chodzi mi tylko o zależności.
Pozdrawiam,
ożeszek
Pozdrawiam,
ożeszek
all you need is love
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Wpływ umysłu na ciało
Czy chodzi o coś takiego?ożeh pisze:PS (szczególnie temat przyczyn chorób czy dolegliwości)
Może Andrzej Piotrowski PSN podczas tego warsztatu?lepsze pisze:A mi się wydawało że kiedyś spotkałem się z naukami w stylu: Ciało to umysł, umysł to ciało.
Może ktoś rozwieje moje wątpliwości... co do tego czy to możliwe że ktoś tak kiedyś nauczał (mówię tu oczywiście o nauczycielach buddyjskich).
W pewnym momencie PSN wspomina, by w praktyce nie rozdzielać ciała i umysłu.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Wpływ umysłu na ciało
ożeh pisze:Interesuje mnie w jaki sposób nauki buddyjskie tłumaczą szczegółowo oddziaływanie konkretnych myśli, emocji na funkcjonowanie ciała.
Może ktoś zna jakieś publikacje najlepiej w języku polskim lub angielskim?
Jeśli jakiś szanowny forumowicz ma jakąś wiedzę w tym temacie również odpowiedzi mile widziane.
Pozdrawiam,
ożeszek
PS (szczególnie temat przyczyn chorób czy dolegliwości)
Nie są to może odpowiedzi ściśle w duchu nauk buddyjskich, choć mocno związane z buddyzmem, bo ich autorem jest Wojciech Eichelberger - praktykujący buddysta i jeden z bardziej znanych psychoterapeutów w Polsce. Nie wiem, czy w Twojej rodzinie, wśród znajomych ktoś czyta "Zwierciadło". W kilku ostatnich numerach W.Eichelberger bardzo ciekawie pisał o odczuciach związanych z ciałem i świadomością, obecnością. Pomyślałam sobie, że może Cię to zainteresuje.
Znalazłam też linki do tych artykułów - są to tylko fragmenty, mimo to, według mnie warto na nie rzucić okiem, co być może zaowocuje dotarciem do ich pełnej wersji, drukowanej:
http://www.zwierciadlo.pl/zycie-wewnetr ... eniem.html
http://www.zwierciadlo.pl/zycie-wewnetr ... esc-1.html
http://www.zwierciadlo.pl/zycie-wewnetr ... esc-2.html
http://www.zwierciadlo.pl/zycie-wewnetr ... zkowa.html
Pozdrawiam.m.
- Dorota
- Posty: 427
- Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wpływ umysłu na ciało
Yaksa Yorae Bul czyta sie : Jaksa Jore Bul ? Ktoś może wie?? - czy to moze być recytowane jako mantra Buddy Medycyny??
a sam temat jest bardzo ciekawy, sama, jakis czas temu, kombinowalam troche z technikami samouzdrawiania ( nie buddyjskimi) ale efekty byly tak wlasciwe zadne. albo nie mam talentu, albo techniki byly bledne. Teraz staram sie o tym zbytnio nie myslec, robić poklony, siedziec w zazen i Kwan Seum Bosal
a sam temat jest bardzo ciekawy, sama, jakis czas temu, kombinowalam troche z technikami samouzdrawiania ( nie buddyjskimi) ale efekty byly tak wlasciwe zadne. albo nie mam talentu, albo techniki byly bledne. Teraz staram sie o tym zbytnio nie myslec, robić poklony, siedziec w zazen i Kwan Seum Bosal
Lacho calad! Drego morn!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Wpływ umysłu na ciało
Na to wygląda.Dorota pisze:Yaksa Yorae Bul czyta sie : Jaksa Jore Bul ? Ktoś może wie?? - czy to moze być recytowane jako mantra Buddy Medycyny??
Ogólnie, oprócz wspomniena tych mantr w tamtym tekście, niewiele jest do znalezienia. Nie znalazłem np. żeby była jakaś pieśni (jak np. Kwan Seum Bosal) czy może jakaś Dharani. Mało trochę informacji. Szkoda.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Wpływ umysłu na ciało
Dzięki moi.
Nadal jestem jednak ciekaw czy ktoś wrzuci jakieś przykłady. Oczywiście wiadomo, że w zdrowym ciele zdrowy umysł i odwrotnie (wiem wiem, uproszczenie), ale wciąż pociągają mnie szczegóły. Takie jak np. wpływ przerośniętej dumy na problemy z kolanami.. Zastanawia mnie z jakimi emocjami czy tendencjami powiązane są dane funkcje życiowe, narządy itd..
Mam zamiar zajrzeć do medycyny chińskiej czy tybetańskiej, ale najbardziej interesujące byłyby dla mnie wyjaśnienia buddyzmu jako takiego.
Pozdrawiam,
ożeszek
Nadal jestem jednak ciekaw czy ktoś wrzuci jakieś przykłady. Oczywiście wiadomo, że w zdrowym ciele zdrowy umysł i odwrotnie (wiem wiem, uproszczenie), ale wciąż pociągają mnie szczegóły. Takie jak np. wpływ przerośniętej dumy na problemy z kolanami.. Zastanawia mnie z jakimi emocjami czy tendencjami powiązane są dane funkcje życiowe, narządy itd..
Mam zamiar zajrzeć do medycyny chińskiej czy tybetańskiej, ale najbardziej interesujące byłyby dla mnie wyjaśnienia buddyzmu jako takiego.
Pozdrawiam,
ożeszek
all you need is love
- jw
- Senior User
- Posty: 2151
- Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
- Kontakt:
Re: Wpływ umysłu na ciało
Nie dko końca w temacie, ale może się do czegoś przyda... W książkach:
"Emocje destrukcyjne" - Daniel Goleman
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=312
oraz
"W obronie szczęścia" - Matthieu Ricard
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=795
opisano badania mózgu medytujących itp... przeprowadzone między innymi metodą fMRI.
Ponadto ciekawe artykuły:
Mózg źródłem świadomości? - Peter Malinowski
http://diamentowadroga.pl/dd33/mozg_zrodlem_swiadomosci
Wpływ medytacji na temperaturę ciała - William J. Cromie
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=781
Można przeszukac również google na hasła "fMRI buddhism", pojawi się np. to:
http://www.mindandlife.org/collaboration.html
"Emocje destrukcyjne" - Daniel Goleman
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=312
oraz
"W obronie szczęścia" - Matthieu Ricard
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=795
opisano badania mózgu medytujących itp... przeprowadzone między innymi metodą fMRI.
Ponadto ciekawe artykuły:
Mózg źródłem świadomości? - Peter Malinowski
http://diamentowadroga.pl/dd33/mozg_zrodlem_swiadomosci
Wpływ medytacji na temperaturę ciała - William J. Cromie
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=781
Można przeszukac również google na hasła "fMRI buddhism", pojawi się np. to:
http://www.mindandlife.org/collaboration.html
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Wpływ umysłu na ciało
Dorota, przeczytaj Sutrę Wielkiej Dharani i zastanów się, czy jest sens mnożyć te wszystkie recytacje i szukać nowych, skoro jest coś takiego jak Wielka Dharani:Dorota pisze:Yaksa Yorae Bul czyta sie : Jaksa Jore Bul ? Ktoś może wie?? - czy to moze być recytowane jako mantra Buddy Medycyny??
http://www.fodian.net/world/dabei_sutra.htm
Pzdr
Piotr
- Dorota
- Posty: 427
- Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wpływ umysłu na ciało
no ja nie mowie ze mam zamiar mnozyc z ciekawosci sie pytam tylko
Lacho calad! Drego morn!
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Wpływ umysłu na ciało
To jeszcze w ramach zaspakajania ciekawości dodam, że Yaksa Yorae Bul jest po prostu sino-koreańskim imieniem Buddy Medycyny. Yaksa to jest 藥師, czyli dosłownie "mistrz uzdrawiania", yorae to jest 如來, czyli tathagata, a bul to jest 佛 czyli Budda. Nie spotkałem się natomiast z tą praktyką w Kwan Um - być może DSSN tylko wspomniał o tym w wywiadzie, ale nie dawał takiej praktyki.Dorota pisze:no ja nie mowie ze mam zamiar mnozyc z ciekawosci sie pytam tylko
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Wpływ umysłu na ciało
W takim razie Abhidharma (Abhidhamma), jak sądze.ożeh pisze:Mam zamiar zajrzeć do medycyny chińskiej czy tybetańskiej, ale najbardziej interesujące byłyby dla mnie wyjaśnienia buddyzmu jako takiego.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Wpływ umysłu na ciało
Abhidharma (która?) czy Abhidhamma? Zdecyduj się (bookera)?booker pisze:W takim razie Abhidharma (Abhidhamma), jak sądze.ożeh pisze:Mam zamiar zajrzeć do medycyny chińskiej czy tybetańskiej, ale najbardziej interesujące byłyby dla mnie wyjaśnienia buddyzmu jako takiego.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Wpływ umysłu na ciało
Nie wiem która. Powinno być. Która?iwanxxx pisze:Abhidharma (która?) czy Abhidhamma? Zdecyduj się (bookera)?booker pisze:W takim razie Abhidharma (Abhidhamma), jak sądze.ożeh pisze:Mam zamiar zajrzeć do medycyny chińskiej czy tybetańskiej, ale najbardziej interesujące byłyby dla mnie wyjaśnienia buddyzmu jako takiego.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Wpływ umysłu na ciało
A ja wiem? Chyba żadnej nie da się czytać Podobno Daniel Goleman napisał w jakieś książce o Abhidharmie (nie wiem której) w kontekście współczesnej psychologii.booker pisze:Nie wiem która. Powinno być. Która?iwanxxx pisze:Abhidharma (która?) czy Abhidhamma? Zdecyduj się (bookera)?booker pisze:W takim razie Abhidharma (Abhidhamma), jak sądze.ożeh pisze:Mam zamiar zajrzeć do medycyny chińskiej czy tybetańskiej, ale najbardziej interesujące byłyby dla mnie wyjaśnienia buddyzmu jako takiego.
- Dorota
- Posty: 427
- Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wpływ umysłu na ciało
no wlasnie to mnie zaciekawilododam, że Yaksa Yorae Bul jest po prostu sino-koreańskim imieniem Buddy Medycyny
Lacho calad! Drego morn!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Wpływ umysłu na ciało
W sumie to nie spotkałem się z czymś takim jak taka mapka, bo o to chyba pyta ożeh, gdzie było by napisane np. problemy w relacji do umysłu jak np. reumatyzm - duma, słabe zęby - pycha, wątroba - chciwość, hemoroidy - zazdrość....itd.iwanxxx pisze:A ja wiem? Chyba żadnej nie da się czytać Podobno Daniel Goleman napisał w jakieś książce o Abhidharmie (nie wiem której) w kontekście współczesnej psychologii.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Wpływ umysłu na ciało
Jego ślubowania, działanie są opisane w Sutrze Buddy Medycyny:Dorota pisze:no wlasnie to mnie zaciekawilododam, że Yaksa Yorae Bul jest po prostu sino-koreańskim imieniem Buddy Medycyny
http://www.buddhanet.net/pdf_file/medbudsutra.pdf
- Dorota
- Posty: 427
- Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wpływ umysłu na ciało
juz ja kiedys czytałam, ale moze przyda sie innym odwiedzajacym ten watekSutrze Buddy Medycyny
Lacho calad! Drego morn!
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Wpływ umysłu na ciało
"Uzdrawiające emocje" - ale już ją podarowałam komuś. Warto sięgnąć do tej książki, to zapis rozmów Dalajlamy z lekarzami, filozofami i terapeutami na temat zdrowia fizycznego i psychicznego oraz ich wpływu na nas, nasze emocje i wybory.iwanxxx pisze: Podobno Daniel Goleman napisał w jakieś książce o Abhidharmie (nie wiem której) w kontekście współczesnej psychologii.
Ja się spotkałam. Ksiązka nosiła tytuł "Medycyna orientalna" i była czymś w rodzaju skryptu, wydanym na początku lat 90-tych. Książka bardzo dobra merytorycznie, jak mi mówiły osoby studiujące medycynę, choć pewne rzeczy były dla mnie szokujące (diagnoza na podstawie wyglądu języka, irydologia, itd).booker pisze: W sumie to nie spotkałem się z czymś takim jak taka mapka, bo o to chyba pyta ożeh, gdzie było by napisane np. problemy w relacji do umysłu jak np. reumatyzm - duma, słabe zęby - pycha, wątroba - chciwość, hemoroidy - zazdrość....itd.
Pozdrawiam.m.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Wpływ umysłu na ciało
Pamiętasz może którzy mistrzowie buddyjskicy ją napisali?moi pisze:Ja się spotkałam. Ksiązka nosiła tytuł "Medycyna orientalna" i była czymś w rodzaju skryptu, wydanym na początku lat 90-tych. Książka bardzo dobra merytorycznie, jak mi mówiły osoby studiujące medycynę, choć pewne rzeczy były dla mnie szokujące (diagnoza na podstawie wyglądu języka, irydologia, itd).booker pisze: W sumie to nie spotkałem się z czymś takim jak taka mapka, bo o to chyba pyta ożeh, gdzie było by napisane np. problemy w relacji do umysłu jak np. reumatyzm - duma, słabe zęby - pycha, wątroba - chciwość, hemoroidy - zazdrość....itd.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Wpływ umysłu na ciało
Niestety, nie pamiętam autora. Ale książka była swojego czasu kultowa, mam nadzieję, że wiele osób ją pamięta. Nie była to książka pseudonaukowa, albo new age'owa (jeśli tego się obawiasz), tylko tłumaczenie starych tekstów, dotyczących medycyny chińskiej.booker pisze:Pamiętasz może którzy mistrzowie buddyjskicy ją napisali?moi pisze:Ja się spotkałam. Ksiązka nosiła tytuł "Medycyna orientalna" i była czymś w rodzaju skryptu, wydanym na początku lat 90-tych. Książka bardzo dobra merytorycznie, jak mi mówiły osoby studiujące medycynę, choć pewne rzeczy były dla mnie szokujące (diagnoza na podstawie wyglądu języka, irydologia, itd).booker pisze: W sumie to nie spotkałem się z czymś takim jak taka mapka, bo o to chyba pyta ożeh, gdzie było by napisane np. problemy w relacji do umysłu jak np. reumatyzm - duma, słabe zęby - pycha, wątroba - chciwość, hemoroidy - zazdrość....itd.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Wpływ umysłu na ciało
Medycna chińska jest o wiele starsza niż buddyzm. Pytałem tylko o związek tego skrtyptu z buddyzmem, bo o to pytał ożeh.moi pisze: Nie była to książka pseudonaukowa, albo new age'owa (jeśli tego się obawiasz), tylko tłumaczenie starych tekstów, dotyczących medycyny chińskiej.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Wpływ umysłu na ciało
Czołem
Co do medycyny chińskiej - nie wiem czy o coś takiego chodzi, że np kiedy nerki są w pełni sił, cztery kończyny zachowują sprawność, powiększa się wiedza etc. Te wszystkie zależności (powiązane z zasadami jin-jang, meridianami, etc) można znaleźć w Księdze wnętrzności Żółtego Cesarza (nie wiem czy to tłumaczenie istnieje).
metta&peace
p.
Co do medycyny chińskiej - nie wiem czy o coś takiego chodzi, że np kiedy nerki są w pełni sił, cztery kończyny zachowują sprawność, powiększa się wiedza etc. Te wszystkie zależności (powiązane z zasadami jin-jang, meridianami, etc) można znaleźć w Księdze wnętrzności Żółtego Cesarza (nie wiem czy to tłumaczenie istnieje).
metta&peace
p.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Wpływ umysłu na ciało
Precyzując, Ożeh pytał o to, "w jaki sposób nauki buddyjskie tłumaczą szczegółowo oddziaływanie konkretnych myśli, emocji na funkcjonowanie ciała". Czy np. tai chi łączy się z zen? Znajdziesz osoby, które odpowiedzą ci, że "bez wątpienia tak" i drugą frakcję, która powie, ze to różne kwiatki w tym samym bukiecie.booker pisze:Medycna chińska jest o wiele starsza niż buddyzm. Pytałem tylko o związek tego skrtyptu z buddyzmem, bo o to pytał ożeh.moi pisze: Nie była to książka pseudonaukowa, albo new age'owa (jeśli tego się obawiasz), tylko tłumaczenie starych tekstów, dotyczących medycyny chińskiej.
Na pewno człowiek stanowi psychosomatyczna całość. Nie da się dolegliwości fizycznych rozpatrywać bez ich powiązań z psychiką. Zły stan psychiki skutkuje prawie zawsze dolegliwościami ze strony ciała. Medycyna, którą nazywamy konwencjonalną, skupia się na leczeniu widocznych objawów, często pomijając przyczynę. Dlatego trafność diagnozy zależy od ilości materiału porównawczego (czyli doświadczenia) jakim dysponuje lekarz. A jeśli ktoś ma nietypowe objawy, leczenie może być bardzo długie i często nieskuteczne. Np. ZJD (zespół jelita drażliwego) jest często leczony pod kątem chlamydii, wrzodów żołądka, endometriozy itp., bo dają podobne objawy - silne bóle brzucha, bez innych widocznych powiązań. A jest efektem silnie przeżywanych emocji (niekoniecznie stresów, po prostu to kwestia innego rodzaju wrażliwości, czy raczej nadwrażliwości na otaczające nas bodźce). Gdyby nasi lekarze chcieli nas dobrze leczyć, zaczęliby od ankiety, w której byłyby pytania o tryb życia, dietę, hobby, sposób spędzania wolnego czasu, ważne wydarzenia, które ostatnio przeżyliśmy, itp. Osobiście dodałabym jeszcze pytanie na temat ulubionego filmu i ulubionej książki - bo to też wiele mówi o człowieku
Zauważmy, że kiedyś ludzie zwyczajowo leczyli się w klasztorach. Tak samo było pewnie w innych religiach - pewnie i w buddyzmie także. Wśród wykształconych osób duchownych, bez względu na ich orientację religijną, wiedza na temat zależności ciała i umysłu nie była jakąś fanaberią, tylko czymś bardzo namacalnym, sprawdzalnym.
Pewnie, że nie da się stworzyć takiego spisu, jakiego szuka Ożeh (ból kolan- egocentryzm, reumatyzm - słaby charakter, itp), chociażby dlatego, że każdy ma inne uwarunkowania i inaczej reaguje na podobne problemy. Niemniej jednak, każda dolegliwość fizyczna jest w jakiś sposób powiązana z psychiką. Co jest tu skutkiem, co przyczyną - sądzę, że tego typu dylematy mógł rozwiązywać tylko ktoś bardzo doświadczony, Jednak ta książka, o której wspomniałam "Diagnostyka wizualna orientu" przekonała mnie, że te powiązania są bardzo silne, o wiele silniejsze, niż my, wychowani w kulturze Zachodu jesteśmy sobie w stanie wyobrazić. I W. Eichelberger o tym samym pisze. Tyle tylko, że językiem współczesnego psychoterapeuty, a nie nauczyciela buddyjskiego.
Pozdrawiam.m.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Wpływ umysłu na ciało
Witam
Pozdrawiam
kunzang
''Leczenie formą, energią i światłem'' Tenzin Wangyal Rinpoczeożeh pisze:Interesuje mnie w jaki sposób nauki buddyjskie tłumaczą szczegółowo oddziaływanie konkretnych myśli, emocji na funkcjonowanie ciała.
Może ktoś zna jakieś publikacje najlepiej w języku polskim lub angielskim?
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Wpływ umysłu na ciało
I znajdziesz też trzecią frakcję, która powie "nie, nie łączy się - zen nie jest ścieżką kontrolowania chi w celach zapewnienia sobie nieśmiertelności".moi pisze:Czy np. tai chi łączy się z zen? Znajdziesz osoby, które odpowiedzą ci, że "bez wątpienia tak" i drugą frakcję, która powie, ze to różne kwiatki w tym samym bukiecie.
Co do problemów z kolanami vs. duma słyszałem, iż "tybetańczycy powiadają", że tak to ujmę.moi pisze:Pewnie, że nie da się stworzyć takiego spisu, jakiego szuka Ożeh (ból kolan- egocentryzm, reumatyzm - słaby charakter, itp), chociażby dlatego, że każdy ma inne uwarunkowania i inaczej reaguje na podobne problemy.
Więc możliwe, iż jakiś zestaw takich no, ogólników istnieje.
Jak rozumiem w tym wątku i w tym panelu chodziło nam o podejście buddyjskie.moi pisze: W. Eichelberger o tym samym pisze. Tyle tylko, że językiem współczesnego psychoterapeuty, a nie nauczyciela buddyjskiego.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Wpływ umysłu na ciało
Główne dzieło medycyny tybetańskiej to „Gyud Zhi” (Gjyszi), czyli „Ambrozjowa tantra serca: tajemne ustne wprowadzenie w osiem gałęzi wiedzy o leczeniu”. Dotarło do Tybetu w VIII wieku, dzięki Guru Rinpocze, a uchronił je przed zniszczeniem lekarz Juthog Jonten Gonpo.ożeh pisze:Interesuje mnie w jaki sposób nauki buddyjskie tłumaczą szczegółowo oddziaływanie konkretnych myśli, emocji na funkcjonowanie ciała.
Medycyny nauczano tutaj na czterech poziomach – od najmniej do najbardziej inwazyjnych. Pierwszy poziom dotyczył zmiany stylu życia (dieta, higiena, wypoczynek), drugi i trzeci jakiejś nagłej sytuacji konkretnej osoby (przy założeniu, że dobry styl życia jest warunkiem, by nie popaść znowu w kłopoty), przy czym na drugim poziomie usuwano toksyny (odmładzano pacjenta), a na trzecim wykonywano bardziej radykalne zabiegi (akupunktura, moksa, także zdarzały się chirurgiczne). Natomiast ostatni poziom, najbardziej inwazyjny, dotyczył medycyny duchowej. I na tym właśnie poziomie, moim zdaniem, powinieneś poszukać odpowiedzi na swoje pytanie. Z jednej strony zwraca się tutaj uwagę na bycie w pełni świadomym własnych wyborów i decyzji, które doprowadziły do choroby, na wzięcie odpowiedzialności za nie - chodzi tu o bezpośrednie przyjrzenie się własnym umysłowym tendencjom pochodzącym z tzw. trzech trucizn i zdobycie wiedzy dającej podstawę do zobowiązań inicjujących zmianę. Ta niezbędna podstawa miała być punktem wyjścia do rozpoczęcia duchowej praktyki pomagającej przekształcić wspomniane trzy trucizny: przywiązanie, gniew i niewiedzę. Przyczyn wszystkich chorób dopatrywano się właśnie w tych trzech truciznach, których fizjologicznym przejawem były podstawowe energie ciała: begen (skr. kapha, śluz), tripa (skr. pitta, żółć) i lung (skr. vata, wiatr). Trzy rodzaje połączonych ze sobą energii tworzyły w rezultacie swoistą kombinację wpływającą na sposób, w jaki konkretna osoba przetwarzała informacje, wyrażała emocje i przejawiała własną duchowość. Leczenie dostosowywano do konkretnego typu zakłóceń w przepływie tych energii. Masz więc tutaj ewidentną „duchowość ciała”, takie połączenie czynników psychicznych i somatycznych, które na wyjściu dają zależną od siebie całość.
Tę garść informacji zaczerpnęłam z dwóch artykułów w „Diamentowej Drodze” nr 41/2007 i nr 37/2005.
Pozdrawiam, gt
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Wpływ umysłu na ciało
Wojtek Eichelberger z Jackiem Santorskim i kilkoma innymi terapeutami stworzyli swego czasu bodaj pierwszą szkołę psychoterapeutyczną, w której szczególną wagę przywiązywano do pracy z ciałem (rozwijano podejście nazywane analizą bioenergetyczną na bazie koncepcji "duchowości ciała" stworzonej przez Alexandra Lowena i Wilhelma Reicha). Nie przypadkiem w tych dawnych czasach (sprawdzę, kiedy to było) posiłkowano się tutaj także wiedzą buddyjską, bowiem stanowiła ogromną inspirację. Widziałam na własne oczy skrypty wydane własnym sumptem przez tę szkołę, w których były przedruki wykładów buddyjskich nauczycieli (spróbuję do nich dotrzeć). Wojtek oficjalnie przyznawał się wówczas do praktykowanego buddyzmu, o Jacku Santorskim krążyły tylko plotki, nikt nic dokładnie nie wiedział. Jednak ośrodek buddyjski w Falenicy w tych wczesnych latach funkcjonowania słynnej szkoły psychoterapeutycznej Jacka Santorskiego był dość popularny.booker pisze:Jak rozumiem w tym wątku i w tym panelu chodziło nam o podejście buddyjskie.moi pisze: W. Eichelberger o tym samym pisze. Tyle tylko, że językiem współczesnego psychoterapeuty, a nie nauczyciela buddyjskiego.
pzdr, gt
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Wpływ umysłu na ciało
Dobrze, ale temu służy panel ''Ateneum'', natomiast w tym panelu odnosimy się bezpośrednio do buddyzmu, do nauk buddyjskich, a nie np do łączenia buddyzmu z psychologią /patrz - Wskazówki dla osób piszących w panelu Dharma/. Jeżeli ten temat ewoluuje w tą stronę, zostanie przeniesiony do panelu ''Ateneum''.GreenTea pisze:Wojtek Eichelberger z Jackiem Santorskim i kilkoma innymi terapeutami stworzyli swego czasu bodaj pierwszą szkołę psychoterapeutyczną, w której szczególną wagę przywiązywano do pracy z ciałem (rozwijano podejście nazywane analizą bioenergetyczną na bazie koncepcji "duchowości ciała" stworzonej przez Alexandra Lowena i Wilhelma Reicha). (...)booker pisze:Jak rozumiem w tym wątku i w tym panelu chodziło nam o podejście buddyjskie.moi pisze: W. Eichelberger o tym samym pisze. Tyle tylko, że językiem współczesnego psychoterapeuty, a nie nauczyciela buddyjskiego.
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Wpływ umysłu na ciało
Nie było moją intencją offować, raczej wykazać użyteczność nauk buddyjskich w temacie wskazanym przez Ożeha. Ta książeczka, o której wspomniałam, wydana została przy pomocy Stowarzyszenia Buddyjskiego Zen w Polsce Czogie, Sangha, a nosiła tytuł „Psychologia Buddów”. Już zmykam stądkunzang pisze:Dobrze, ale temu służy panel ''Ateneum'', natomiast w tym panelu odnosimy się bezpośrednio do buddyzmu, do nauk buddyjskich, a nie np do łączenia buddyzmu z psychologią /patrz - Wskazówki dla osób piszących w panelu Dharma/. Jeżeli ten temat ewoluuje w tą stronę, zostanie przeniesiony do panelu ''Ateneum''.
Pozdrawiam, gt
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Wpływ umysłu na ciało
Co ciekawsze, jest to praca zbiorowa, a autorami są zarówno psychoterapeuci (głównie metody Gestalt, np. Claudio Naranjo), nauczyciele buddyjscy (Chogyam Trungpa Rpinpoche) i odszczepieńcy, tacy jak np. Osho, czy Toni Packer (kiedyś nauczycielka zen, obecnie niezwiązana z żadną duchową tradycją; w 2005 r w ośrodku Zen Kwam Um w Falenicy poprowadziła ośmiodniowe spotkanie dla osób zainteresowanych jej "medytacją bieżącej chwili"). Bardzo ciekawa książka, bo będąca efektem wielu poszukiwań i wielu osmoz religijno-filozoficznych.GreenTea pisze: Ta książeczka, o której wspomniałam, wydana została przy pomocy Stowarzyszenia Buddyjskiego Zen w Polsce Czogie, Sangha, a nosiła tytuł „Psychologia Buddów”.
Jak mawiał Pascal: "Piękniej jest wiedzieć coś ze wszystkiego, niż wiedzieć wszystko o jednym". I nie mam tu wcale na myśli new age, czy dowolnego miksowania wszystkiego ze wszytkim.
Ja również już zmykam
Pozdrawiam.m.
Re: Wpływ umysłu na ciało
Temat rozwinął się dość ciekawie. Poszukam niektórych książek, tych bardziej i tych mniej dostępnych.
Swoją drogą intuicja podpowiada, że im większy spokój umysłu tym większa równowaga w ciele tak czy inaczej
Pozdrawiam,
ożeszek
Swoją drogą intuicja podpowiada, że im większy spokój umysłu tym większa równowaga w ciele tak czy inaczej
Pozdrawiam,
ożeszek
all you need is love
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Wpływ umysłu na ciało
I poza ciałem takożożeh pisze:Swoją drogą intuicja podpowiada, że im większy spokój umysłu tym większa równowaga w ciele tak czy inaczej
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."