Tenga Rinpocze

Nauczyciele Buddyzmu Tybetańskiego
graywolf
Posty: 60
Rejestracja: ndz sie 16, 2009 23:16
Tradycja: Karma Kagyu

Re: Tenga Rinpocze

Nieprzeczytany post autor: graywolf »

jeżeli masz do mnie osobiste pytania załóż odpowiedni wątek w panelu towarzyskim, albo napisz prywatnie - odpiszę

Edycja dla wyjaśnienia paru spraw:
tak czy inaczej, robisz off top za off topem
Jeżeli przejrzysz tematy, w których się wypowiadałem zawsze były mocno osadzone w głównym wątku więc nie wiem o co ci chodzi.
Ten jest wyjątkiem, albowiem został jako offtop wydzielony z innej dyskusji, która luźno zahaczyła o Tengę Rinpoczego, moja wypowiedź (bardzo słabo rozwinięta) znalazła się w tym temacie.
Poza tym, na 67 dotychczasowych Twoich postów, ponad 40 dotyczyło sangi DD i ich nauczyciela
I co w związku z tym? Nie jest to chyba nielegalne? Jest?
Jeśli czujesz potrzebę nieustannego wałkowania tych samych tematów, to przynajmniej nie rób tego w wątku poświęconym innemu nauczycielowi
Nie ja przeniosłem offtop i zrobiłem z niego temat poświęcony innemu nauczycielowi, ale o tym już pisałem wyżej.
dość czuły jesteś na swoim punkcie
Tak jak każdy, któremu próbuje się wmówić dziecko w brzuch.

z mojej strony EOT
Awatar użytkownika
AHuli
Posty: 489
Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
Płeć: kobieta
Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: Mamo tato co to jest budynist(k)a?

Nieprzeczytany post autor: AHuli »

Szaman pisze:
miluszka pisze:To niewiarygodne
A miał jakieś inne opcje spędzenia tego czasu w miarę "produktywnie"? Potrafił/nauczył się robić w życiu coś innego i inaczej spędzać ten czas? Nie znam szczegółów ale nie widzę niczego niewiarygodnego i bohaterskiego w tym, że schorowany staruszek nie chciał zrezygnować do końca ze swojego dotychczasowego stylu życia. Zmuszali go? Iluż to wegetujących/odizolowanych na starość w szpitalach, domach opieki społecznej, starości, szpitalach chciałoby tak właśnie spędzać swoją starość: zrobić wykład, położyć się, posłuchać "problemów", pocieszyć grono szersze niż pobratymców losu, possać trochę energii z młodych i zdrowych.
Tak, myślę że miał mógł ten czas poświęcić sobie, swoim najbliższym, poświęcał zupełnie obcym ludziom, bo go o to prosili. Dla buddysty ludzkie życie (także jego własne)jest niezwykle cenne, czas jest bardzo cenny. Poświęcać go innym to wielka szczodrość. Tenga Rinpocze nie był wielkim lamą bo się nim urodził. Był nim ponieważ żył jak wielki bodhisattwa. Nie rozumiem skąd w tobie Szamanie tyle krytyki do naszej postawy szacunku i miłości wobec nauczyciela? Nie zastanawia cię że jest jakiś powód, po za bełkotem psychoanalitycznym, takiego stanu rzeczy? Każdy z uczniów Rinpoczego ma jak sądzę indywidualne i osobiste doświadczenia związane z jego osobą. Powoływanie się na nie, próby przesunięcia ich w jakieś intersubiektywne przestrzenie są skazane na klęskę. Ale równocześnie nie widzę powodów do cynicznego ich traktowania przez innych.
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
klawisz20
Posty: 59
Rejestracja: ndz lip 18, 2010 13:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Mantrajana
Lokalizacja: pomorskie

Re: Tenga Rinpocze

Nieprzeczytany post autor: klawisz20 »

Kontynuując wątek Mistrza Tengi, to napisałbym TĘGI Rinpocze, bo był taki właśnie. Spotkałem Go raz. Byłem zdumiony, ten stary schorowany człowiek, niewidzący, a gdy prowadził wykład nie dawałem wiary temy, co widzę, słyszę. Nie chodzi tu o treść a o ogólne wrażenie. Niesamowita moc słów wyciąganych jakby z rękawa a brzmiących jakby wychodziły z pod pióra wykwintnego pisarza. Czułem, że widzę go jeden raz i nie będzie kolejnych. Miał plany ale wiedziałem, że w tej inkarnacji wiele już nie zdziała. W dniu jego śmierci niebo stało się ciemne, w mojej okolicy spadła bardzo temperatura powietrza, grad, deszcz. Ludzie byli zgodni, że to jakieś anomalia pogodowe. Niebo nocą, przecież pamiętacie Wenus obok Jowisza. Tak jaśniały, zdawały się być kilkakrotnie większe niż zazwyczaj. Zwiastowały pewnie odejście Tengi.
Rinpocze dał Grabnikowi nowego młodego opiekuna i nauczyciela, również o wielkim sercu i niesamowitej duchowej mocy.
Dla mnie osobiście Mahasidha - Sangter Tulku Rinpocze.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Tenga Rinpocze

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

wątek tyczący się konta ''Szaman'' został wydzielony do panelu administracyjnego
.
dane :580:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Tybetański”