Fałszywe "Schronienie"

mkns
Posty: 27
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:38

Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: mkns »

http://mahajana.net/teksty/zwiazek_z_nauczycielem.html

"Zgodnie z moją wiedzą w Polsce udzielało i udziela bezprawnie Schronień
około ośmiu, dziewięciu osób, ale ta liczba być może jest wyższa."

Wskażesz konkretnych ludzi?
Pomożesz w ten sposób wielu innym...
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: booker »

mkns pisze:Wskażesz konkretnych ludzi?
Pomożesz w ten sposób wielu innym...
Wiesz, skąd niby mielibyśmy to wiedzieć ?
Nawet Kanzen nie wymienia ich, mimo iż twierdzi, że wie kim są.

Może polecieć lawina lustracji buddyjskiej, nie wiem czy potrzebnie, czy nie.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
karmapema
Posty: 440
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 09:35
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: karmapema »

Myślę, że wynikło by z tego tylko niepotrzebne zamieszanie.
Mówienie o problemach osobistych nie jest dla mnie słabością. Słabością jest dla mnie ukrywanie ich ze strachu przed oceną.
mkns
Posty: 27
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:38

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: mkns »

To nie ja wzbudzam niepokój swoim pytaniem, ale ten ktoś swoim tekstem...
Awatar użytkownika
miglance
Posty: 387
Rejestracja: wt sie 08, 2006 00:46
Tradycja: brak

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: miglance »

Umieszczenie obok siebie nazw "Dalajlama" i "Karmapa" sprawia ze mam pewne domysly co do tego ktora sangha moglaby byc zdaniem tego pana uznana za falszywa. Niestety :roll:
Awatar użytkownika
karmapema
Posty: 440
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 09:35
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: karmapema »

miglance pisze:Umieszczenie obok siebie nazw "Dalajlama" i "Karmapa" sprawia ze mam pewne domysly co do tego ktora sangha moglaby byc zdaniem tego pana uznana za falszywa. Niestety :roll:
Oh yes :?
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: jw »

To faktycznie bardzo ważne, żeby przyjmować Schronienie od mistrza, który dysponuje przekazem i jest spadkobiercą linii. Nie mniej istotna jest także szczera otwartość wobec takiego nauczyciela. Świadczy o tym chociażby ta historia:
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=135
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: booker »

jw pisze:Świadczy o tym chociażby ta historia:
No no, "Budda to sandały z trawy" :>

Lama Kunlej to był kawał niezłego..... ananasa :mrgreen:

Jak to było ?
"Wybieraj swojego Lamę bardziej krytycznie niźli byś wybierał lekarza który ma Ci wykonać operacje na sercu ratującą życie".
Porządna wskazówka.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

karmapema pisze:Myślę, że wynikło by z tego tylko niepotrzebne zamieszanie.
Gdy zaczniemy lekceważyć linie przekazu to cała mahajana rozpłynie się, rozlezie i rozejdzie po kościach... Wtedy dopiero będzie zamieszanie...
Awatar użytkownika
karmapema
Posty: 440
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 09:35
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: karmapema »

abgal pisze:
karmapema pisze:Myślę, że wynikło by z tego tylko niepotrzebne zamieszanie.
Gdy zaczniemy lekceważyć linie przekazu to cała mahajana rozpłynie się, rozlezie i rozejdzie po kościach... Wtedy dopiero będzie zamieszanie...
Jakie lekceważnie? Chodzi mi o to po prostu, że i tak pewnie się nei dowiemy którzy to nauczyciele udzielają schronienia... i niepotrzebne zameiszanie byłoby wtedy kiedybyśmy zaczęli się tego doszukiwać... :wink:

namaste
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

karmapema pisze:
abgal pisze:
karmapema pisze:Myślę, że wynikło by z tego tylko niepotrzebne zamieszanie.
Gdy zaczniemy lekceważyć linie przekazu to cała mahajana rozpłynie się, rozlezie i rozejdzie po kościach... Wtedy dopiero będzie zamieszanie...
Chodzi mi o to po prostu, że i tak pewnie się nei dowiemy którzy to nauczyciele udzielają schronienia... i niepotrzebne zameiszanie byłoby wtedy kiedybyśmy zaczęli się tego doszukiwać... :wink:
Nie przesadzałbym z tymi trudnościami.
Nie chodzi o to, by urządzać 'polowania na czarownice'. Nie ma powodu milczeć gdy sprawy są jasne.
Awatar użytkownika
karmapema
Posty: 440
Rejestracja: ndz paź 22, 2006 09:35
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: karmapema »

I tu się zgodzę...
Mówienie o problemach osobistych nie jest dla mnie słabością. Słabością jest dla mnie ukrywanie ich ze strachu przed oceną.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: booker »

abgal pisze:Nie chodzi o to, by urządzać 'polowania na czarownice'.
Oby ;)
abgal pisze:Nie ma powodu milczeć gdy sprawy są jasne.
Dla Kagyupów po obu stronach kontrowersji w okół Karmapy wszystko jest jasne.
A efekty są jakie są - czyli opłakane.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

booker pisze:
abgal pisze:Nie ma powodu milczeć gdy sprawy są jasne.
Dla Kagyupów po obu stronach kontrowersji w okół Karmapy wszystko jest jasne.
A efekty są jakie są - czyli opłakane.
Zdarzają się jeszcze historie, w których nie ma 'dwóch stron' tylko jeden 'mistrz', który prowadzi sanghę, bo sam uważa, że może choc nie posiada ku temu żadnych uprawnień. Takich sytuacji jest znacznie więcej. Myślę, że takie sprawy miał na myśli Kanzen
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: booker »

abgal pisze:Myślę, że takie sprawy miał na myśli Kanzen.
Nie wiem.

Nie jestem tylko zwolennikiem robienia zadymy na podstawie 'prawie' sprawdzonych źródeł albo domysłów, natomiast jestem zwolennikiem wyłapywania fałszywych mistrzów i ujawniania przekrętów.
Jednak zanim poda się cokolwiek dla szerszej publiki, dobrze było by się 10 razy zastanowić i 20 razy sprawdzić i potem jeszcze raz sprawdzić "dla pewności, co by nie było niepewności, jak się usiądzie z kawką". ;)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Widzę to dokładnie tak samo.
Awatar użytkownika
jw
Senior User
Posty: 2151
Rejestracja: śr lip 30, 2003 22:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Tradycja Rogatego Buddy ;)
Kontakt:

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: jw »

abgal pisze:Myślę, że takie sprawy miał na myśli Kanzen.
A ja przypuszczam, że Czcigodny Kanzen Maślankowski chciał (w swoim mniemaniu) zachować się "w porządku", czyli nie atakować nikogo personalnie (bo się tak pewnie nie godzi buddyjskiemu mnichowi), a jednocześnie zasygnalizować ogólny problem. Na ile mu się to udało, każdy widzi po swojemu. Może takie zachowanie było mądre i pożyteczne, a może wcale. Moim zdaniem było takim nieco infantylnym zadzieraniem nosa w stylu: "Wiem, ale nie powiem" :mrgreen: Ksiądz Isakowicz-Zalewski w swojej misji odtajniania agentów UB w KK ma chociaż jaja i nie bawi się w uniki albo niedomówienia.
http://www.rogatybudda.pl
Wszystko, co napisałem powyżej wyraża wyłącznie moje prywatne opinie, chyba że zostało to WYRAŹNIE zaznaczone inaczej. Nikt nie musi się z nimi zgadzać.
Roball

Dziwne...

Nieprzeczytany post autor: Roball »

Dziwne ale tekst Czcigodnego Kanzena przypomina mi troche popierdolki rodem z KK, jeszcze chwila a bedziemy mieli worek dogmatow, twierdzen, zakazow i nakazow, zbudujemy drugi Watykan i siuuuuuuuuu powstanie zrzeszenie buddyjsko narodowe :) i lustracja Lamow.
To chyba nie o to chodzi
Awatar użytkownika
adi
Posty: 88
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 19:55
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: adi »

Każdy buddyzm ma swoją specyfikę. Z czasem charakterystycznych cech nabiorą również tradycje buddyzmu, które zadomowiły się w Polsce - już nabierają. Ogólnie jestem zwolennikiem pewnego rodzaju "zrzeszeń", które mogły by pełnić jakieś formy i role reprezentatywne, opiniotwórcze, czy niekiedy kontrolne - bo jak wiemy zdarzają się nadużycia.

"Watykanu" buddyjskiego raczej stworzyć się nie da ze względu na ogromną różnorodność form jakie tu dotarły. :mrgreen: Mnie osobiście nie podoba się, że niektóre postaci jak np. Lama Rinczen, czy wspomniany Kanzen, próbują niekiedy usytuować siebie w roli takiego "reprezentanta", nie mając do tego uzasadnionego mandatu pozostałej części środowiska buddyjskiego. (wystarczy poczytać komentowany tekst)

Uważam, że jak idzie o polskie formy buddyjskie powinna je charakteryzować przejrzystość struktur i poczynań przedstawicieli wszystkich tradycji, tymczasem często są tendencję do "tłumienia" problemów, lub niewygodnych tematów. Istnieje dziwne pojecie, że buddyzm należy tu przed czymś "chronić".

Buddyzm na zachodzie jest i powinien być inny. Czym innym jest bowiem nauczanie, czy propagowanie dharmy, a czym innym cała otoczka społeczno-polityczna wokół buddyzmu. Tutaj uważam buddyzm od samego powstania powinien być konfrontowany z rzeczywistością i jego propagowanie powinno odbywać się przy pełnej jawności i przy udziale kontroli społecznej.

Pewnie będzie to bardzo trudne, bo struktury sang buddyjskich są oparte na oczywistej hierarchi: mistrz, instruktorzy-nauczyciele, uczniowie. Decyzyjność jest tu zawsze jasna. I teraz to wszystko musi byc jeszcze skonfrontowane z współczesnym demokratycznym zachodnim społeczeństwem.

W związku z czym, tutaj ważna rola przypada buddyjskim tzw. mediom, które powinny manifestować wszelkie trudne kwestie jakie pojawią się na tym polu, a nie wrzucać "trupy do szafy", by tam sobie pogniły w imię czasem niczym nie uzasadnionej "ochrony buddyzmu"

pozdrawiam
Adibudda
Czasem i diabeł się rozanieli...
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

adi pisze:Lama Rinczen, czy wspomniany Kanzen, próbują niekiedy usytuować siebie w roli takiego "reprezentanta"
Myślę, że ani jeden ani drugi tego nie robią. Po prostu jak ktoś ich o coś pyta, to odpowiadają.

Pzdr
Piotr
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

adi pisze:Buddyzm na zachodzie jest i powinien być inny.
Najlepiej chyba jest wówczas gdy każda sangha - czy to na zachodzie, czy to na wschodzie czy to Marsie :wink: - samodzielnie decyduje o swoim kształcie. Bez odwoływania się do niczyich pomysłów dotyczących tego jak 'powinien' wyglądać buddyzm. Każdy prawdziwy nauczyciel prowadzący sanghę sam wie najlepiej co powinien robić.
Awatar użytkownika
nayael
Posty: 479
Rejestracja: pn paź 30, 2006 19:33
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Kontakt:

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: nayael »

abgal pisze:...prawdziwy nauczyciel...
...i tu zaczynają się schody :mrgreen:
이 뭣고?
zyptse
Posty: 458
Rejestracja: wt lip 18, 2006 10:48
Lokalizacja: Poznań

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: zyptse »

"Ha, nikt nie spodziewał się buddyjskiej inkwizycji"

Ale czy to dobrze, czy źle, to nie mam pojęcia.

Zaczynam się zastanawiać, czy nie powstaje jakiś rozłam w jedności szeroko rozumianej sanghi (tej inter-sanghi ogólno-buddyjskiej w Polsce). Ostatnio w naszym kraju jest dużo sporów, tarć, oczyszczania z tego, co złe itd. Pytanie, czy powinniśmy ulegać temu "duchowi czasu" i czy jest on procesem oczyszczającym, czy "ucieczką duszy" naszego narodu. Ten "duch czasu" jest chyba widoczny i pozostaje zastanowić się, czy chcemy mu ulegać i czy powinniśmy. Czy te tarcia, to nasze tarcia, czy ogólnonarodowy "demon", który zaburza relacje między ludźmi.
Coś w tym jest, czy ponosi mnie wyobraźnia?
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

nayael pisze:
abgal pisze:...prawdziwy nauczyciel...
...i tu zaczynają się schody :mrgreen:
Prawdziwy nauczyciel to ten, który posiada uprawnienia od szkoły, którą reprezentuje. Moim zdaniem, nie ma tu żadnych niejasności.
Awatar użytkownika
adi
Posty: 88
Rejestracja: pt kwie 25, 2003 19:55
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: adi »

Duch czasu jest jaki jest... Zewnętrzna rzeczywistość na pewno ma wpływ na stan umysłu także buddystów, i niejako przyczynia się na tworzenia jakiejś konkretnej atmosfery. Przecież jesteśmy zwykłymi ludźmi i jeśli atmosfera wokół nas jest nienajlepsza, to i nam się udziela.

Tej jedności inter-sangi nigdy zwyczajnie nie było, tylko że dawniej się o tym nie rozmawiało otwarcie i publicznie. Tarcia były, ale na innym poziomie: rozłamy w sangach, konflikty miedzy uczniami itp. Teraz częściej jest to publiczne. Wcześniej środowisko buddyjskie funkcjonowało trochę w takiej niszy, gdzie niektóre sprawy dotyczące tej społeczności były znane zaledwie garstce praktykujących orientujących się w tym wąskim środowisku. Wtedy łatwiej było kontrolować niektóre procesy związane z rozwojem buddyzmu. Ponieważ jednak zmieniły się uwarunkowania: zwiększająca się liczba praktykujących i zwiększona liczba nowych sang, zmiana sposobu komunikacji itd... wszystko też uległo zmianie.

Owszem i o ile wiem to tak jest - to sanga decyduje o swoim kształcie, tyle tylko że nie jest ona samotnym żaglem na oceanie, a wchodzi w interakcje z innymi podmiotami. Szczególnie, gdy tych sang jest kilka, działalność każdej z nich ma wpływ na postrzeganie pozostałych, w związku z czym pewne rzeczy wymagają "kompleksowego" podejścia i tu sytuacja już się komplikuje. O ile wiem jedna sanga to nie jest jeszcze buddyzm.

Ponadto nauczyciele, którzy w większości przybyli ze Wschodu, jaki kieruje się zupełnie innymi prawami i rodzajem kultury, w związku z czym nie do końca rozumieją zasady jakie panują w społeczności Zachodniej. Poza tym nauczyciele tu bywają, a nie są na co dzień, a sanga tu mieszka i żyje.

Nauczyciele dbają o dharmę i rozwój uczniów, ale jest jeszcze cały szereg nazwijmy go "cywilnych aspektów". To co nazywamy buddyzmem to szereg procesów kulturowych, a nie tylko to że kazdy mistrz decyduje jak wygladać ma sanga jaką prowadzi.
Czasem i diabeł się rozanieli...
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

adi pisze:Ponadto nauczyciele, którzy w większości przybyli ze Wschodu, jaki kieruje się zupełnie innymi prawami i rodzajem kultury, w związku z czym nie do końca rozumieją zasady jakie panują w społeczności Zachodniej.
Nie nam uczniom oceniać co nauczyciele rozumieją a co nie.
adi pisze:To co nazywamy buddyzmem to szereg procesów kulturowych,
Buddyzm to droga ku wyzwoleniu.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
abgal pisze:Najlepiej chyba jest wówczas gdy każda sangha - czy to na zachodzie, czy to na wschodzie czy to Marsie ;) - samodzielnie decyduje o swoim kształcie. Bez odwoływania się do niczyich pomysłów dotyczących tego jak 'powinien' wyglądać buddyzm. Każdy prawdziwy nauczyciel prowadzący sanghę sam wie najlepiej co powinien robić.
Tylko się pod tym podpiszę :D
abgal pisze:
adi pisze: To co nazywamy buddyzmem to szereg procesów kulturowych,
Buddyzm to droga ku wyzwoleniu.
A procesy kulturowe to nakładki. Owe nadkładki w postaci procesów kulturowych się mieszają, zmieniają, powstają i nikną. Są nietrwałe - samsara.
Dharma jest niezmienna. Odkrył ją po raz enty, czy to szenrab, czy śakjamuni. Odkryli coś, co jest stale obecne i niezmienne - dharmę.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
wojtek
Posty: 57
Rejestracja: śr mar 10, 2004 21:48
Kontakt:

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: wojtek »

iwanxxx pisze:
adi pisze:Lama Rinczen, czy wspomniany Kanzen, próbują niekiedy usytuować siebie w roli takiego "reprezentanta"
Myślę, że ani jeden ani drugi tego nie robią. Po prostu jak ktoś ich o coś pyta, to odpowiadają.
No właśnie. Ten tekst został napisany przez Czcigodnego Kanzena na prośbę redakcji mahajana.net, bo pojawiały się czasem pytania ntt i chodziło o jakieś kompetentne wyjaśnienie. A tutaj wyszło, że jest przede wszystkim "niepoprawne politycznie". Ojej.

w.
Veniu
Posty: 21
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 13:49

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: Veniu »

wojtek pisze: No właśnie. Ten tekst został napisany przez Czcigodnego Kanzena na prośbę redakcji mahajana.net, bo pojawiały się czasem pytania ntt i chodziło o jakieś kompetentne wyjaśnienie. A tutaj wyszło, że jest przede wszystkim "niepoprawne politycznie". Ojej.
w.
Tutaj wyszło, że takie rzucanie na lewo i prawo swojego poglądu przez mnicha soto nie jest kompetentnym wyjaśnieniem tak złożonej sprawy.
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Veniu pisze:
wojtek pisze: No właśnie. Ten tekst został napisany przez Czcigodnego Kanzena na prośbę redakcji mahajana.net, bo pojawiały się czasem pytania ntt i chodziło o jakieś kompetentne wyjaśnienie. A tutaj wyszło, że jest przede wszystkim "niepoprawne politycznie". Ojej.
w.
Tutaj wyszło, że takie rzucanie na lewo i prawo swojego poglądu przez mnicha soto nie jest kompetentnym wyjaśnieniem tak złożonej sprawy.
W jakim sensie ta sprawa jest złożona?

Moim zdaniem, Kanzen nie 'wzbudza niepokoju' tylko zachęca do ostrożności przy wyborze sanghi:
Na koniec powinniśmy pamiętać, że nie każdy ma prawo udzielania Schronień. Trzeba mieć na to pozwolenie i błogosławieństwo całej linii nauczycieli od samego Siakiamuniego Buddhy.

Podobnie można przestrzegać np. maturzystów pisząc: "Gdy wybierasz się na studia sprawdź czy szkoła, do której składasz papiery ma prawo wydawania dyplomów."

Kanzen nie rzuca poglądu 'na lewo i prawo' tylko udziela odpowiedzi na pytanie. Odpowiedź ta z pewnością leży w zakresie jego kompetencji. Nikt nikogo nie zmusza do przyjęcia tego poglądu.
Veniu
Posty: 21
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 13:49

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: Veniu »

Dziękuje za odp Abgal

Zgodnie z moją wiedzą w Polsce udzielało i udziela bezprawnie Schronień około ośmiu, dziewięciu osób, ale ta liczba być może jest wyższa.

Określenie "bezprawnie udziela schronień" nie jest dla mnie mnie ojcowskim, troskliwym ostrzeżeniem. Nawiązując do polityki przypomina mi to szukanie pewnego ukłądu, którego nie można określic i nazwac.

Sprawa dotoczy naszej wątłej, skłóconej sanghi buddyjskiej, która zamiast się łączyć, badz szukać choc niewielkiej nici porozumienia i współpracy dzieli się coraz bardziej. Z przykrością obserwuje sytuacje, gdy np. jedna szkoła "nie zyczy sobie" być zestawianą obok drugiej w katalogu na stronie www. Przykład banalny? Mogę domyślać się troski autora powyższych słów o czystosc Dharmy Buddy, ale skoro już publicznie mówimy o bezprawiu i skoro "Odpowiedź ta z pewnością leży w zakresie jego kompetencji", chciałbym by publicznie dodawano kto i dlaczego.

Nie jest to pierwsza wypowiedz Kanzena utrzymana w podobnym tonie. Nieostrożne słowa nie przybliżają nas to do wzajemnego zrozumienia, nie wnoszą nic do wiedzy na temat "fałszywych schronień" udzielanych w Polsce.

Z mojej strony EOT. Nie wiemy o kim mowa.
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Veniu pisze:Z przykrością obserwuje sytuacje, gdy np. jedna szkoła "nie życzy sobie" być zestawianą obok drugiej w katalogu na stronie www.
Weź pod uwagę, że szkoła ta może w ten sposób dbać o nauki Buddy ceniąc je wyżej niż jakieś porozumienie za wszelką cenę.
Veniu pisze: Nie jest to pierwsza wypowiedz Kanzena utrzymana w podobnym tonie. Nieostrożne słowa nie przybliżają nas to do wzajemnego zrozumienia, nie wnoszą nic do wiedzy na temat "fałszywych schronień" udzielanych w Polsce.
Osobiście nie widzę w tonie Kanzena nic niewłaściwego. Sądzę za to, że określenie:
'rzucanie na lewo i prawo swojego poglądu przez mnicha soto'
z pewnością nikogo do wzajemnego zrozumienia nie przybliża. Taka jest moja prywatna opinia.
Veniu pisze: Z mojej strony EOT. Nie wiemy o kim mowa.
Wiemy, wiemy... Sprawa jest prosta dla tego kto nie udaje, że nie wie o co chodzi. Wystarczy grzecznie się spytać o linię przekazu w danej sandze, względnie, dowiedzieć się przy jakiej szkole dana sangha jest afiliowana.
Nie ma potrzeby sypać nazwiskami - tym bardziej, że niektórzy 'mistrzowie' otwarcie używają określeń typu 'shihomania' na określenie 'przesądów' takich jak 'przekaz'.
Jeżeli komuś brak przekazu nie przeszkadza to słowa Kanzena i tak go nie wzruszą.
Veniu
Posty: 21
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 13:49

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: Veniu »

Veniu pisze: Wiemy, wiemy... Sprawa jest prosta dla tego kto nie udaje, że nie wie o co chodzi.
No właśnie NIE WIEMY czy mówimy o znanej i popularnej sandze zen, czy o pewnej szkole tybetańskiej w której istnieją podziały, czy może innej, w której tez są podziały czy o tradycji theravady popularnej na Zachodzie, czy może dyskusja dotyczy innej szkoły zen, o której nauczycielu nic nie wiemy.
Wystarczy grzecznie się spytać o linię przekazu w danej sandze, względnie, dowiedzieć się przy jakiej szkole dana sangha jest afiliowana.
Podziel się proszę swoją wiedzą na ten temat, bo dla mnie to nie jest takie proste. Skoro panel nazywa się "who is who" BARDZO chętnie dowiem się również, który nauczyciel buddyjski w Polsce uważa/uważał przekaz za "przesąd". Informację będzie można sprawdzić, a pogląd każdy wyrobi sobie sam.

Pozdrawiam.
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Veniu pisze:który nauczyciel buddyjski w Polsce uważa/uważał przekaz za "przesąd"
Jeśli chodzi o nauczycieli buddyjskich to, z pewnością, żaden.

Jak już napisałem - wystarczy grzecznie pytać w sanghach.
Veniu
Posty: 21
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 13:49

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: Veniu »

abgal pisze: Jeśli chodzi o nauczycieli buddyjskich to, z pewnością, żaden.
To pocieszające, choć mimo dobrej woli sprawa "fałszywych" schronien wciaz nie jest dla mnie prosta. :/

Na forum dokopałem się do wypowiedzi Adiego:

W Polsce jest np mnich zan Soto Kanzen Maslankowski, który np. nie honoruje przyjecia schronienia praktykujących bonpo.
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Veniu pisze: W Polsce jest np mnich zen Soto Kanzen Maslankowski, który np. nie honoruje przyjęcia schronienia praktykujących bonpo.
Może i tak jest, choć przyznam, że nie rozumiem określenia 'honoruje' w tym kontekście - myślę, że oznacza proste stwierdzenie, że bon jest oddzielną tradycją (nie od Siakjamuniego) - nie wiem z czego tu robić problem - jest osobną tradycją i cześć...

Jak już napisałem w tym wątku - niech każda szkoła dba sama o uczciwy przekaz nauk w swoim obrębie.

Jedno jest pewne - żaden nauczyciel BUDDYJSKI (czy to z linii bon czy to z linii wywodzących się od Siakjamuniego) nie lekceważy kwestii przekazu.

Pzdr
Veniu
Posty: 21
Rejestracja: ndz paź 08, 2006 13:49

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: Veniu »

abgal pisze:
Jak już napisałem w tym wątku - niech każda szkoła dba sama o uczciwy przekaz nauk w swoim obrębie.
Pzdr
Podpisuje się.
Pozdrawiam i dziękuję za dyskusję.
Awatar użytkownika
nayael
Posty: 479
Rejestracja: pn paź 30, 2006 19:33
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Kontakt:

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: nayael »

abgal pisze:Nie ma potrzeby sypać nazwiskami - tym bardziej, że niektórzy 'mistrzowie' otwarcie używają określeń typu 'shihomania' na określenie 'przesądów' takich jak 'przekaz'.
No to można otwarcie zacytować. Czy miałeś na myśli właśnie tę wypowiedź? Bo obok siebie zestawiłeś wyrazy "shihomania", "przesąd" i "przekaz", ujmując je w cudzysłowy - a w poniższym fragmencie drugi z nich wcale się nie pojawia :roll:
Trylogia mistrzów zen pisze:Jak wiecie, mój Mistrz oficjalnie nie przekazal nikomu Zen (Shiho), podobnie jak Kodo Sawaki Zenji nie dal takiego przekazu mojemu Mistrzowi. Chcieli skonczyc z tym formalizmem, który sprawia, ze kazdy pragnie tylko dostac certyfikat, nie posiadajac ducha satori. W Japonii, Shiho od dawna przechodzi z ojca na syna, który zostaje zawodowym kaplanem, nigdy nie praktykujac zazen.

Kodo Sawaki, podobnie jak Szósty Patriarcha Chinski, skonczyl z tradycja Shiho, przekazujac podczas ordynacji tylko suknie mnicha i kesa.

Mój czcigodny mistrz, Taisen Deshimaru, otrzymal shiho od mistrza Yamada Reirin Zenji, poniewaz po kilku latach nauczania Zen we Francji byl mocno atakowany przez paryska
inteligencje twierdzaca, ze nie jest on prawdziwym Mistrzem Zen, nie posiadajac shiho. W tak duzym stopniu szkodzilo to jego misji, ze poprosil mistrza Yamada o oficjalny przekaz. Po smierci mistrza Deshimaru, trzech jego uczniów pojechalo do Japonii otrzymac shiho, aby Zen na Zachodzie przyjal bardziej oficjalna forme. Inni natomiast dostali go od Narita Roshi (przyjaciela mojego Mistrza i ucznia Kodo Sawakiego). Obecnie zapanowala „shihomania”, bo ci, co go otrzymali, daja go innym.

Jezeli chodzi o mnie, to nie przyjalem go od nikogo, mimo ze poczatkowo bylem w Polsce, przez niektórych, krytykowany.

Mysle, ze mialem jednego bliskiego przyjaciela i Mistrza, od którego nie dostalem shiho, wiec nie chce go takze od nikogo innego.

Brak shiho nie przeszkodzil mi w przekazywaniu Zen na Wschodzie i w praktykowaniu zazen z zywymi Buddami.
Fragmenty tej książki można znaleźć tutaj.
이 뭣고?
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Abgal wcześniej napisał:
"Jeżeli komuś brak przekazu nie przeszkadza to słowa Kanzena i tak go nie wzruszą."

To wszystko.
Awatar użytkownika
nayael
Posty: 479
Rejestracja: pn paź 30, 2006 19:33
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Kontakt:

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: nayael »

abgal pisze:"Jeżeli komuś brak przekazu nie przeszkadza to słowa Kanzena i tak go nie wzruszą."

To wszystko.
Nie przegapiłem. Czytam posty, które cytuję.
이 뭣고?
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: abgal »

nayael pisze:
abgal pisze:"Jeżeli komuś brak przekazu nie przeszkadza to słowa Kanzena i tak go nie wzruszą."

To wszystko.
Nie przegapiłem. Czytam posty, które cytuję.
Ja też. Nie czytuję natomiast Kaisena. W swej wypowiedzi odniosłem się do różnych określeń jakie słyszałem nt. przekazów. 'Shihomania' rzeczywiście pochodzi od Kaisena. Nie chciałem o tym wspominać - Ty to zrobiłeś.
Kaisen nie jest mistrzem soto. Działa na własną rękę. Autorytetem szkoły soto wspiera się bezprawnie. To wszystko z mojej strony.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

I pewnie tantiemów nie płaci :mrgreen:
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
nayael
Posty: 479
Rejestracja: pn paź 30, 2006 19:33
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Kontakt:

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: nayael »

abgal pisze:W swej wypowiedzi odniosłem się do różnych określeń jakie słyszałem nt. przekazów. 'Shihomania' rzeczywiście pochodzi od Kaisena. Nie chciałem o tym wspominać - Ty to zrobiłeś.
A, już rozumiem. Po prostu odniosłem wrażenie, jakby te określenia pochodziły z jednej wypowiedzi, więc byłem ciekaw jej źródła (poza Trylogią...). Dziękuję za wyjaśnienie.
이 뭣고?
wojtek
Posty: 57
Rejestracja: śr mar 10, 2004 21:48
Kontakt:

Re: Fałszywe "Schronienie"

Nieprzeczytany post autor: wojtek »

Veniu pisze:Mogę domyślać się troski autora powyższych słów o czystosc Dharmy Buddy, ale skoro już publicznie mówimy o bezprawiu i skoro "Odpowiedź ta z pewnością leży w zakresie jego kompetencji", chciałbym by publicznie dodawano kto i dlaczego.
No to jaki masz problem, napisz do Czcigodnego Kanzena, misjabuddyjska@mahajana.net -- on czyta maile przychodzące na ten adres i może nawet odpowie. Natomiast na łamach mahajana.net nazwiska z pewnością się nie pojawią.

w.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nauczyciele i ich kwalifikacje”