A Buddhist Critique of Christianity

[LordD]

Ciekawa, ale też trochę dziwny to tekst. Sami oceńcie.

A Buddhist Critique of Christianity:
http://uqconnect.net/slsoc/bsq/budchr0.htm

[airavana]

Po tym zdaniu:

It is the same with the universe - it was not brought into being by a God but by natural phenomena like nuclear fission, gravity, inertia, etc.

odechciało mi się czytać...
Sie chłop wysilił... A to dopiero druga strona...
Swoją drogą, ciekawość czego ci buddyści tacy cięci na tych chrześcijan :614:
Czyżby z chęci prześcignięcia poziomem ks. dr Marka Dziewieckiego:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IR ... _mysl.html

[Jakub Safjański]

to jest ciekawe:

If we are really reborn, how do you explain the increase in the world's population?

When beings die they are reborn but they are not necessarily reborn as the same type of being. For example, a human could be reborn as a human, as an animal, or perhaps as a heaven being, according to its kamrna. The fact that there is a dramatic increase in the world's human population indicates that more animals are being reborn as humans (there has been a corresponding drop in the number of animals due to extinctions etc.) and more humans are being reborn as humans. Why is this so? Just why more animals are being reborn as humans is difficult to say. But why more humans are being reborn as humans is undoubtedly due to an increasingly widespread knowledge of the Buddha's teachings. Even where the Dhamma is not widely known its capacity to be a subtle influence for good is powerful. All this can account for the increase in the human population.

[Jakub Safjański]

a więc chodzi tu o walkę o dusze:
Fundamentalist Christianity poses a real threat to Buddhism, and while we can never hope to match the aggressiveness or organizational abilities of its proponents, we can very easily counter them by becoming familiar with Christianity's numerous doctrinal weaknesses and Buddhism's many strengths. if the Christian challenge stimulates in Buddhists a deeper appreciation for the Dhamma and a desire to live by that Dhamma, then that challenge can be to Buddhism's benefit.

[LordD]

Domyślam się, że to jest trochę uproszczona wersja z naginanymi słowami, tak, żeby była w miarę prosta i strawna dla chrześcijanina. Bo wyjaśnić pewne buddyjskie kwestie komuś kto mocno siedzi w chrześcijańskim dualizmie to jest niebywały wyczyn. Ale z tymi argumentami chrześcijan, aby zdyskredytować inną religię albo udowodnić słuszność swojej wiary to autor trafił dość dobrze. Znajomy chrześcijanin używa takich samych argumentów, ale jakoś nie podejmuję się wyzwania. Wolałbym wspierać jego wiarę, a nie wojować na argumenty, no ale on wojuje - co prawda nie ma intencji nawrócenia mnie, ale lubi powojować.

[booker]

Czyżby z chęci prześcignięcia poziomem ks. dr Marka Dziewieckiego:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IR ... _mysl.html

"Podejmowanie dyskusji z buddyzmem przypomina podejmowanie dyskusji z człowiekiem chorym psychicznie."

[Ryu]

Czyżby z chęci prześcignięcia poziomem ks. dr Marka Dziewieckiego:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IR ... _mysl.html

"Podejmowanie dyskusji z buddyzmem przypomina podejmowanie dyskusji z człowiekiem chorym psychicznie."

Do mnie bardziej przemówił początek:
"W przeciwieństwie bowiem do chrześcijaństwa, które jest religią historyczną i które uczy korzystania z umysłu po to, by analizować rzeczywistość, buddyzm jest systemem, który wyrasta z legendarnych opowiadań"
Oba artykuły są z resztą "ciekawe". Odniosłem wrażenie jakby obaj autorzy przed napisaniem swoich prac nie mieli żadnej styczności z druga religią, przeczytali kilka książek i odebrali wsystko o wiele zbyt doslownie.
Z resztą pisanie tego typu rzeczy jest niepotrzebne. Po co my się mamy z kimś kłócić o to kto ma rację? Od nauczania dharmy są nauczyciele i tyle. Jeżeli kiedyś dostanę inka to wtedy będę sie nadawał do nawracania, a póki co mam oświecenie do osiągnięcia aby móc uwolnić wszystkie istoty od cierpienia