Polecam lekturę nowego tłumaczenia artykułu Thanissaro Bhikkhu pod tytułem: Samvega i Pasada
- Gdyby Siddharta żył współcześnie na Zachodzie, jego ojciec użyłby nieco innych metod, by złagodzić niezadowolenie narastające w księciu. Sama istota działania byłaby jednak taka sama. Możemy sobie wyobrazić, jak ojciec zabiera księcia do przewodnika duchownego, który naucza wiary w to, że dzieło boskie jest dobre i że należy odrzucać w życiu to, co wzbudza zwątpienie w tę wiarę. Ojciec mógłby go wziąć do psychoanalityka, który powiązałby uczucie samvega z nieumiejętnością zaakceptowania rzeczywistości. Gdyby psychoanaliza nie przyniosła efektów, terapeuta zastosowałby prawdopodobnie środki wprowadzające w lepszy nastrój tak, by system [nerwowy] młodego człowieka nie wytwarzał więcej negatywnych emocji, a w konsekwencji - by [pacjent] stał się dzięki temu produktywnym, dobrze przystosowanym członkiem społeczeństwa.
p.