Klasztory i Ośrodki, w których można prosić o modlitwę

Miejsce, gdzie możecie zamieszczać prośby o praktykę, mantrę, czy modlitwę w intencji...
Awatar użytkownika
tomo
Posty: 262
Rejestracja: wt wrz 19, 2006 21:35
Lokalizacja: Tarnów

Klasztory i Ośrodki, w których można prosić o modlitwę

Nieprzeczytany post autor: tomo »

Przygotowałem listę Ośrodków i Klasztorów, które wykonują modlitwy dla indywidualnych osób, w przypadku choroby, śmierci czy trudności życiowych. Wystarczy się z nimi tylko skontaktować przez internet. Część tych Ośrodków wykonuje modlitwy za darmo, część za drobną ofiarą pieniężną.

Listę niedługo uaktualnię o wiele innych kontaktów. Admina proszę o podpięcie tematu, a innych o dodanie coś od siebie - jeśli tylko widzicie, że czegoś tutaj brakuje. :)

1. Modlitwy za darmo:

Choeding Rinpocze, tulku szkoły Gelug:
http://www.buddhistmonastery.org/pokhar ... rayer.php4

Kunzang Palyul Choling (Ningma, Penor Rinpocze)
http://www.tara.org/prayervigil.htm

2. Poła i modlitwy dla tych, którzy odeszli:


Prośby do Dalajlamy:
http://www.fpmt.org/pfd/prayers.asp

Dr. Yutang Lin:
http://www.yogichen.org/powa_e.html

3. Modlitwy za ofiarą pieniężną:

Klasztory Ningma (związane z Dodrupchenem Rinpocze):
http://www.mahasiddha.org/prayers/index.html

Modlitwy wykonywane przez mnichów w klasztorach Ningmy: Padma Samye Ling (Nowy Jork) oraz w Padma Samye Chokhor Ling i Orgyen Samye Ling w Indiach:
http://www.properganda.biz/clients/PBC/prayer.html
Wyślij list lub kartkę choremu dziecku:
http://marzycielskapoczta.pl
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Klasztory i Ośrodki, w których można prosić o modlitwę

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Chogial Namkhai Norbu Rinpocze, podobnie zresztą jak wielu Mistrzów dzieli się z uczniami wieloma opowieściami. Chciałbym przytoczyć dwie z nich, związane bezpośrednio z tematem.

W rodzinie Rinpocze, nim Rinpocze się urodził, były już (o ile dobrze pamiętam) dwie córki. Rodzice Rinpocze bardzo chcieli mieć syna. W związku z tym postanowili modlić się o to do Tary wykonując praktykę Modlitw do 21 Emanacji Szlachetnej Tary. W komentarzu do tej praktyki jest mowa o tym, że jeśli we właściwy sposób, z właściwą motywacją się ją wykonuje to można osiągnąć spełnienie wszystkich pozytywnych pragnień. Jednak, ponieważ ojciec Rinpocze pracował i miał mało czasu i nie mógł samodzielnie wykonać tej praktyki udając się na odosobnienie, postanowił poprosić mnicha o to. I tak też się stało - zostało przeznaczone pomieszczenie na odosobnienie dla mnicha, przygotowana ofiara i mnich ten zamieszkał tam wykonując jeden bum recytacji modlitw do Tary (czyli 100 tysięcy, powtarzane w odpowiedni sposób). Odosobnienie to trwało chyba rok, w każdym razie pewnego dnia ów mnich miał sen - śniły mu się pączki na kwiecie, jeden żółty, który był dojrzały i otwarty i jeszcze dwa... sen został zinterpretowany jako przepowiednia narodzin syna w rodzinie Rinpocze już w danym roku oraz jeszcze dwóch w przyszłości. I tak też się stało. :) :serce:

Być może znacie tą historię - jest ona opisana w "Krysztale...", niemniej jednak mnie zawsze głęboko porusza i wzrusza.
Ma ona też drugą część, niejako puentę.

Otóż ten mnich, który modlił się aby rodzicom Rinpocze urodził się syn, po zakończeniu odosobnienia stał się bardzo potężnym joginem. Był nawet nazywany imieniem Drolma, od tybetańskiej wersji imienia Tary. Wśród 21 manifestacji Tary jest jedna, która ochrania przed złodziejami, bandytami, wrogami, przeszkodami itp. Generalnie przyzywa się ją przed udaniem się w podróż, ochrania ona również przed myśliwymi (jeśli np. gdzieś, gdzie mamy odosobnienie ktoś chce polować itp.).
Była taka sytuacja, że w zagrodzie koło domu gdzie Rinpocze przebywał wraz z owym mnichem pojawił się wilk. Wilk był agresywny i głodny i chciał pożreć zwierzęta z zagrody. Gospodarz domu złapał strzelbę i chciał wybiec aby zastrzelić wilka, jednak ten mnich go zatrzymał - powiedział aby nie biegł nigdzie - i wykonał praktykę pisząc coś na kartce i przybijając ją do ściany. Na skutek praktyki wilk zupełnie się uspokoił, usiadł i przyjaźnie merdał ogonem. Gospodarz znowu złapał strzelbę i chciał zastrzelić wilka ale mnich mu zabronił, powiedział, żeby zostawić zwierzę w spokoju i że ono samo odejdzie - i tak też się stało.

Dzielę się tymi opowieściami aby zainspirować do korzystania z serwisów opisanych powyżej - jak widać ma to olbrzymi potencjał przynoszenia pożytku każdemu.
Życzyłbym sobie również, aby w tradycji Bonpo pojawiła się jakaś podobna oferta w sieci. Podobno mamy polskiego mnicha Bon - może mógłby on oferować modlitwy za ofiary?

Pozdrawiam
Paweł
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gompa”