Nauka o świeżości
Moderator: kunzang
-
- Posty: 103
- Rejestracja: czw wrz 05, 2013 10:37
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: bez rytuałów i obrzędów
Nauka o świeżości
temat przeniesiony przez kunzanga z działu ''Dharma''
Nie przeczytałem tego w żadnym tekście, ale pojawiło mi się to spontanicznie jako myśl, po przeczytaniu tekstów z DN, MN i SN.
Świeżość to równowaga zainspirowana jednorodnością, przestrzenią, niewielką ilością nieprzewidywalności i strategią zabezpieczonego postępu. Świeżość jest pożywieniem piękna.
Rodzaje piękna:
1. Związane z rzeczami krótkotrwałymi i intensywnymi.
2. Związane z rzeczami długotrwałymi i łagodnymi.
3. Związane z rzeczami uniwersalnymi i ponadczasowymi.
4. Niezwiązane z rzeczami, które można opisać w jakimkolwiek wszechświecie.
Co o tym myślicie?
Nie przeczytałem tego w żadnym tekście, ale pojawiło mi się to spontanicznie jako myśl, po przeczytaniu tekstów z DN, MN i SN.
Świeżość to równowaga zainspirowana jednorodnością, przestrzenią, niewielką ilością nieprzewidywalności i strategią zabezpieczonego postępu. Świeżość jest pożywieniem piękna.
Rodzaje piękna:
1. Związane z rzeczami krótkotrwałymi i intensywnymi.
2. Związane z rzeczami długotrwałymi i łagodnymi.
3. Związane z rzeczami uniwersalnymi i ponadczasowymi.
4. Niezwiązane z rzeczami, które można opisać w jakimkolwiek wszechświecie.
Co o tym myślicie?
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Nauka o świeżości
Witaj
Pozdrawiam
Z mej strony to jest tak, że jeżeli ujmie się świeżość w punkty tyczące się tego, jak to z nią jest, to już nie ma mowy o żadnej świeżości... jest wtedy wleczenie trupakonstruktywnie pisze:Co o tym myślicie?
Pozdrawiam
-
- Posty: 432
- Rejestracja: wt sie 04, 2009 09:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wspólnota Dzogczen
- Lokalizacja: Toruń
Re: Nauka o świeżości
kunzang pisze:Witaj
Z mej strony to jest tak, że jeżeli ujmie się świeżość w punkty tyczące się tego, jak to z nią jest, to już nie ma mowy o żadnej świeżości... jest wtedy wleczenie trupakonstruktywnie pisze:Co o tym myślicie?
Pozdrawiam
-
- Posty: 103
- Rejestracja: czw wrz 05, 2013 10:37
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: bez rytuałów i obrzędów
Re: Nauka o świeżości
Dlatego w Dhammie (Dharmie) poświęca się tyle uwagi delikatnym subtelnościom z punktu IV.kunzang pisze:Z mej strony to jest tak, że jeżeli ujmie się świeżość w punkty tyczące się tego, jak to z nią jest, to już nie ma mowy o żadnej świeżości... jest wtedy wleczenie trupa
Pozdrawiam
Inaczej mówiąc - "wleczesz trupa" dopóki potrafisz go opisać, lub zamanifestować go, w jakimkolwiek wszechświecie. (Na przykład poprzez wizualny awatar kota.)
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Nauka o świeżości
Witaj
W dzogczen mamy całkiem sporo opisanych /i nazwanych/ stanów umysłu /wspomniałem dzisiaj o dwóch z nich w innym temacie/, które nie są tym, o co w dzogczen chodzi /to stany umysłu - wzniosłe bo wzniosłe ale nie w nich rzecz/, są one jednak o rzut beretem od tego o co chodzi, a więc mogą być przeszkodą /można w nich utknąć, uznając je za to o co chodzi/, ale mogą też być przydatne, ponieważ wskazują na progres na ścieżce i mogą być bardzo dobrym punktem wyjścia, który prowadzi do rozpoznania tego o co chodzi.
Jest w tym jednak pewien haczyk, znaczy, te stany zostały opisane, czytamy o nich, słuchamy o nich od kompetentnych Nauczycieli, jednak wpuszczanie się w rozważania na ich temat, jest od strony dzogczen błędnym podejściem /choć bywa, że - same w sobie - to użyteczne drogowskazy/, ponieważ wszelkie intelektualne spekulacje na ich temat, zabijają świeżość danego przeżycia... popadamy wtedy w nazwy, zupełnie niepotrzebnie. Nazwy są mapą, a mapa to nie teren, a teren nie wymaga nazw by się w nim poruszać... wystarczy jego postrzeganie i zrozumienie.
Nie jestem pewien, czy dobrze Ciebie zrozumiałem i czy jasno się wyraziłem - tak czy inaczej, wybacz dalej tego trupa wlókł nie będę: świeżość ponad wszystko
Pozdrawiam
Pełna zgoda acz avatar jest tu dla mnie w związku z punktem IV drobnym szczegółem, a w pełnym wymiarze tego punktu, wleczeniem trupa jest bycie istotą ludzką, we wszystkich jej wymiarach: ciała, mowy i umysłu - znaczy, od tych ''grubych'', po te najbardziej ''subtelne''... nazwy - gdzie w istocie, to są wszystko tylko nazwy, jakby za sobą wzniosłego znaczenia one nie niosły /lub jak kto woli, są to, aż nazwy/konstruktywnie pisze:Dlatego w Dhammie (Dharmie) poświęca się tyle uwagi delikatnym subtelnościom z punktu IV.
Inaczej mówiąc - "wleczesz trupa" dopóki potrafisz go opisać, lub zamanifestować go, w jakimkolwiek wszechświecie. (Na przykład poprzez wizualny awatar kota.)
W dzogczen mamy całkiem sporo opisanych /i nazwanych/ stanów umysłu /wspomniałem dzisiaj o dwóch z nich w innym temacie/, które nie są tym, o co w dzogczen chodzi /to stany umysłu - wzniosłe bo wzniosłe ale nie w nich rzecz/, są one jednak o rzut beretem od tego o co chodzi, a więc mogą być przeszkodą /można w nich utknąć, uznając je za to o co chodzi/, ale mogą też być przydatne, ponieważ wskazują na progres na ścieżce i mogą być bardzo dobrym punktem wyjścia, który prowadzi do rozpoznania tego o co chodzi.
Jest w tym jednak pewien haczyk, znaczy, te stany zostały opisane, czytamy o nich, słuchamy o nich od kompetentnych Nauczycieli, jednak wpuszczanie się w rozważania na ich temat, jest od strony dzogczen błędnym podejściem /choć bywa, że - same w sobie - to użyteczne drogowskazy/, ponieważ wszelkie intelektualne spekulacje na ich temat, zabijają świeżość danego przeżycia... popadamy wtedy w nazwy, zupełnie niepotrzebnie. Nazwy są mapą, a mapa to nie teren, a teren nie wymaga nazw by się w nim poruszać... wystarczy jego postrzeganie i zrozumienie.
Nie jestem pewien, czy dobrze Ciebie zrozumiałem i czy jasno się wyraziłem - tak czy inaczej, wybacz dalej tego trupa wlókł nie będę: świeżość ponad wszystko
Pozdrawiam
-
- Posty: 103
- Rejestracja: czw wrz 05, 2013 10:37
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: bez rytuałów i obrzędów
Re: Nauka o świeżości
kunzang pisze:Pełna zgoda acz avatar jest tu dla mnie w związku z punktem IV drobnym szczegółem...
Żeby odpowiedzieć Tobie czy w pełni dobrze mnie zrozumiałeś, musiałbym drążyć ten temat, i jego aspekty, trochę dalej. Ale przecież: "wpuszczanie się w rozważania na ich temat, jest od strony dzogczen błędnym podejściem". Dlatego widzę, że to dla Ciebie nie będzie pożyteczne, więc nie będę tego rozwijał.
Mi, na przykład, temat świeżości kojarzy się też częściowo z wizją czystej pracy poruszonej w temacie Buddyzm a wyższa poprzeczka przy szukaniu pracy i częściowo z pierwszym priorytetem (pierwszego postu) z wątku Priorytety. Po prostu świeżość jest też źródłem szerszego spojrzenia na rzeczywistą sytuację (która może być bardziej lub mniej dynamiczna), w celu podjęcia optymalnej decyzji, zgodnej z celem głównym i celami pobocznymi. Ale mimo wszystko, te aspekty można zlokalizować w punkcie III (podobnie jak każdą progresywną naukę opisaną słowami, obrazkami, dźwiękami, ideologiami, postrzeżeniami sytuacyjnymi, analogiami, itd.), więc przepraszam jeżeli to było rozwinięcie tematu.