Mnisi z Tybetu u benedyktynów z Tyńca i w Krakowie

[hunkydoris]

Pięciu tybetańskich mnichów z najbardziej znanego tamtejszego klasztoru Ganden pod koniec lutego kilka dni spędzi w klasztorze Benedyktynów.

Tybetańczycy pojawią się też w Krakowie. Od 25 lutego do 1 marca w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej "Manggha" będą sypali mandalę - symbol wolności i pokoju. Krakowianie będą też mieli okazję, by obserwować mnichów w rytualnym tańcu.

Więcej tu:
http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798, ... Tynca.html

[Milarepa]

Mnisi sypią teraz mandale w Krakowie w centrum Manggha.

[Milarepa]

http://www.youtube.com/watch?v=997Z1y9ndJc
Wykonałem film na koniec ceremoni sypania mandali, która została rozsypana do Wisły. Mnich wykonał taniec w centrum kultury Manggha.

[Milarepa]

o godz. 15.00, kiedy to pośród odmawianych mantr skierowanych ku "obcym bogom" wysypano mandaliczny piasek do Wisły.

W tym kontekście bezpośredni, oficjalny i w pełni afirmatywny udział opata benedyktynów tynieckich w tymże muzeum 1 marca 2009 r. o godz. 15.00 w rytuale niszczenia mandali (zakończonym wysypaniem resztek mandalicznego piasku do Wisły w osobnym rytuale) należy uznać za wysoce niestosowny i problematyczny.
Ceremonia ta nie miała bowiem charakteru wyłącznie kulturowego, ale wyraźnie kultyczny, czyli religijno-inicjacyjny. Byłem jej naocznym świadkiem, modląc się gorąco jako kapłan o ochronę dla wszystkich obecnych w czasie tej ceremonii. Wszędzie było bowiem dużo rytualnych figur i obrazów kultu. Był też portret samego Dalajlamy, o którym mówiłem. Zgromadzeni byli wyraźnie zachęcani do medytacji (wewnętrznego otwarcia), a obecni tam buddyści w sposób oczywisty odprawiali mantry, wyszeptując je z powagą.

Cytaty pochodzą z naszego dziennika.

[Milarepa]

Chciałbym dodać z własnych obserwacji ,ze widziałem pod manggha grupę osób trzymających wielki różaniec?
Mim zdaniem w Polsce lepiej nie organizować buddyjskich spotkań na terenie kościoła katolickiego lub na koszt państwa polskiego. bo to powoduje niezadowolenie pewnych grup katolickich. Niestety w Kijowie na Ukrainie pewna chrześcijanka wylała wódę na mandale sypana przez mnichów tybetańskich..

[Milarepa]

chodziło o wode o nie wóde:)

[jw]

chodziło o wode o nie wóde:)

To się zawiodłem bo wylewanie stakana wódki jest za Bugiem starym religijnym obyczajem, za pamięć zmarłych głównie się wylewa. A tu patrzcie: babuszka jeno wodę wylała. Psują się dobre obyczaje, oj psują

[Milarepa]

Jako ciekawostka, mnisi buddyzmu tybetańskiego, którzy sypali mandale w Manggha odwiedzili ośrodek buddyjski Karma kagyu w Krakowie, Lamy Ole Nydahl na ulicy Stattlera 5 . Mnisi dalej mieszkają w klasztorze Benedyktynskim w Tyńcu z nie oficjalnych źródeł wiem ze opat klasztoru ma z tego powodu nie przyjemności.