Dorota Krzyżanowska - Zen

wykłady nauczycieli dostępne w internecie - audio i wideo

Moderator: iwanxxx

shimsong

Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

Wywiad telewizyjny z Dorotą Krzyżanowską (Myongoh) JDPSN:

http://video.google.pl/videoplay?docid= ... 1760&hl=pl
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Super. Dzięki. :)
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Nie dali jej pogadać. Niektóre telefony to jak z radia m. Dobre podsumowanie było, że cokolwiek się robi, w cokolwiek się wierzy, trzeba robić to na 100%. :)
Awatar użytkownika
TeZeT
Posty: 845
Rejestracja: pn sty 08, 2007 21:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Brak

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: TeZeT »

Pod koniec wywiadu zaczynało się robić gorąco :fiery: (czyli to co lubię), z jednej strony telefony głęboko wierzących z czasem obraźliwymi aluzjami grypa/buddyzm, z drugiej p. Krzyżanowska która musiała już (chyba) używać mali do powstrzymywania emocji.

Myślę, że ta rozmowa była dla niej świetną praktyką, szkoda, że wywiad nie potrwał z 15 min. dłużej.

Ciekawe jak się to ostatecznie w najbliższej przyszłości rozstrzygnie w kościele katolickim - szalę przeważą wierzący bardziej tolerancyjni, czy mniej ?
Cały czas jest teraz.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

TeZeT pisze:Ciekawe jak się to ostatecznie w najbliższej przyszłości rozstrzygnie w kościele katolickim - szalę przeważą wierzący bardziej tolerancyjni, czy mniej ?
Uważam, że przeważą ci mniej tolerancyjni (bo ci inni w ogóle uciekną). Czytałem gdzieś, że w Europie katolicyzm jest w odwrocie, a w Afryce, Azjii i Ameryce Płd, gdzie się aktualnie rozwija ma charakter znacznie bardziej fundamentalistyczny niż tutaj.

Pzdr
Piotr
PS. Dorota JDPSN to wyjątkowo twarda kobieta, o nią bym się nie martwił :)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: booker »

Ale i tak pokłon, że do katolickiego programu zaproszono buddystkę? (buddystę?) :)
TeZeT pisze: z drugiej p. Krzyżanowska która musiała już (chyba) używać mali do powstrzymywania emocji.
Nie wyglądało na to :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
stworzenie
Posty: 1034
Rejestracja: śr maja 28, 2008 21:24
Płeć: kobieta
Tradycja: bon
Lokalizacja: Reda

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: stworzenie »

iwanxxx pisze:
TeZeT pisze:Ciekawe jak się to ostatecznie w najbliższej przyszłości rozstrzygnie w kościele katolickim - szalę przeważą wierzący bardziej tolerancyjni, czy mniej ?
Uważam, że przeważą ci mniej tolerancyjni (bo ci inni w ogóle uciekną). Czytałem gdzieś, że w Europie katolicyzm jest w odwrocie
W odwrocie, czyli niekoniecznie przeważą ci mniej tolerancyjni, przynajmniej jeżeli chodzi o kontynent europejski. Wydaje mi się, że nie ma aż tak wielu ortodoksyjnych katolików, zwłaszcza w młodszych pokoleniach. Oczywiście - inaczej może to wyglądać np. na wsiach, czy w małych miasteczkach. Niemniej - katolicy bardzo często sami wobec siebie są tolerancyjni, jeżeli chodzi o nieprzestrzeganie nauk Kościoła. A sokoro nie wymagają tego nawet od siebie, to łatwo im przychodzi tolerowanie innych niż katolickie poglądów u innych. Trudniej im może zaakceptować formalne nazywanie siebie wyznawcą innej religii, ale na płaszczyźnie poglądowej - sami gdzieś w środku nie zgadzają się z wieloma rzeczami, które głosi Kościół. Z pokolenia na pokolenie coraz bardziej nasila się ten rozdźwięk między tym, co głosi Kościół, a tym, jakie faktycznie poglądy mają osoby uważające się za katolików. Nie żyjemy wśród księży, tylko wśród ludzi świeckich - a u świeckich ortodoksyjność i brak tolerancji wobec innych wyznań jest coraz rzadszym zjawiskiem. Dlatego wydaje mi się, że w Europie jednak tolerancja będzie tym kierunkiem, który będzie się rozwijał, a nie fundamentalizm. To już się można zaobserwować, inaczej nie byłoby tylu związków wyznaniowych innych niż chrześcijańskie.
Awatar użytkownika
TeZeT
Posty: 845
Rejestracja: pn sty 08, 2007 21:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Brak

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: TeZeT »

Booker napisał:
Nie wyglądało na to
To mamy odmienne odczucia, co jest czymś naturalnym :) Trzeba by zapytań Panią Dorotę o to jak było naprawdę, co pewnie się nie stanie.

Stworzenie napisała:
Niemniej - katolicy bardzo często sami wobec siebie są tolerancyjni, jeżeli chodzi o nieprzestrzeganie nauk Kościoła. A sokoro nie wymagają tego nawet od siebie, to łatwo im przychodzi tolerowanie innych niż katolickie poglądów u innych.
Chciałbym tyko zwrócić uwagę na aspekt narodowościowy.

Chrześcijaństwo towarzyszyło Polsce od zarania początków tego kraju - Chrzest Polski - już sama nazwa na to wskazuje.

Wiele wydarzeń historycznych definiujących nas jako Polaków miało związek z chrześcijaństwem (obrona Częstochowy chociażby) - więc ta tolerancja wobec niepraktykowania jako Katolik to owszem, ale zostań Buddystą to część naszych rodaków może odebrać to jako swoistą zdradę.
Cały czas jest teraz.
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: amogh »

Dorota Krzyżanowska JDPSN pisze:Więc proszę państwa chodzi o to żeby napić się wody. Napić się wody. Nie nazywać.
Idę napić się wody. Z chrzcielnicy.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

booker pisze:Ale i tak pokłon, że do katolickiego programu zaproszono buddystkę? (buddystę?) :)
TeZeT pisze: z drugiej p. Krzyżanowska która musiała już (chyba) używać mali do powstrzymywania emocji.
Nie wyglądało na to :)
Dopiero teraz to obejrzałem. Też uważam, że nie wyglądało na to, żeby PSN wyglądała na zdenerwowaną. Ani na chwilę nie straciła spokoju w tej rozmowie.

W ogóle to brawa dla PSN - była dokładnie taka jak być powinna w chrześcijańskiej telewizji (dla nas bywała znacznie groźniejsza).

Poza tym bardzo mi się podobało jak to było prowadzone. Facet był kulturalny, głupich dzwoniących starali się szybko ucinać. Dobrze, że są takie programy.

Szczęść Boże
Piotr
shimsong

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

iwanxxx pisze:
Dopiero teraz to obejrzałem. Też uważam, że nie wyglądało na to, żeby PSN wyglądała na zdenerwowaną. Ani na chwilę nie straciła spokoju w tej rozmowie.

W ogóle to brawa dla PSN - była dokładnie taka jak być powinna w chrześcijańskiej telewizji (dla nas bywała znacznie groźniejsza).

Poza tym bardzo mi się podobało jak to było prowadzone. Facet był kulturalny, głupich dzwoniących starali się szybko ucinać. Dobrze, że są takie programy.

Szczęść Boże
Piotr
Dorota Krzyżanowska JDPSN nie jest z kamienia a więc posiada emocje i czasem na krótką chwilę traci spokój. W tym wywiadzie się to jej też zdarzało :) Widziałem Mistrzów Zen bardzo zdenerwowanych. W ich przypadku pojawia się zdenerwowanie i bardzo szybko znika bez śladu!

Poza tym nie podobało mi się prowadzenie wywiadu przez tego kulturalnego faceta. Kulturalny ale arogancki katolicki fanatyk :) Nie słyszałem żadnych głupich dzwoniących ale szkoda, że nie udało im się przerwać wykładu o golgocie. Nie pasował do tematu audycji :)

Pozdro

PS.
Mala służyła do powstrzymywania emocji dzwoniących telewidzów i dziennikarza a nie PSNim.
iriomote
Posty: 101
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 00:49

temat w Rozmównicy: Buddyzm i Medytacja

Nieprzeczytany post autor: iriomote »

Kroplę dziegciu do tych słodkich wypowiedzi tu wrzucę, jako nieusatysfakcjonowana buddystka.
Jak dla mnie nudy, dopiero pod koniec zaczęło się rozkręcać, jak zaczęli żarliwie wierzący dzwonić. Gdyby to prowadzący pociągnął, to mogliby dojść przynajmniej do wspólnych konkluzji i zrozumieć przez różnice, o co chodzi w obu Drogach.

Tymczasem merytorycznie nie było to specjalnie ani odkrywcze, ani edukacyjne. Jedynie co się dowiedziałam, to że Katolicy mogą nauczyć się w Polsce medytować w duchu Św.Ignacego Loyoli, o Ojcu Berezie słyszałam wcześniej.

Pani Krzyżanowska próbowała narzucić jakąś swoją wizję punktu wspólnego zrównując Bóg=Prawda=Absolut.
Odniosłam wrażenie, że biedny prowadzący bał się, by NIE wypaliła wreszcie - w Buddyzmie każdy dąży do tego, by zostać Buddhą, by osiągnąć drogę Buddhy.
Wtedy musiałby się jakoś odnieść, a dla Katolika tak postawiony cel: równanie się z Bogiem/Jezusem jest nie do przyjęcia, a nie takie było założenie tego programu, jak się zorientowałam.

Prowadzący sam w końcu wtrącił, że w tym poznaniu (gdy myśli cichną) chciałby zobaczyć Trójcę Świętą.
Tym samym skończył niebezpieczny wątek - wypłynięcia niezrozumiałej (a nawet bluźnierczej przez analogie) dla katolika aspiracji stania się Buddhą...

Powracający jak bumerang wątek - to że poznanie mistyków ma to samo źródło...
Może i ma, bo to robią w końcu ludzie, więc baza fizyczno-mentalna może jakaś wspólna, ale MISTYCZNA droga TO PRZECIWIEŃSTWO drogi Zen/Buddyjskiej. Pierwsze podstawowe, gruntowne doświadczenie to doświadczenie Pustki, a katolicy chcą widzieć tam Boga, chcą otworzyć się na jego działanie. Odniesieniem dla nich jest golgota - czyli poświęcenie się Jezusa na krzyżu i tu się kończą rozważania o wspólnym doświadczeniu, absolucie itp.

Nie podobało mi się, że pani Krzyżanowska próbowała uproszczonymi analogiami (chodzi o tą wodę w szklankach - że chcemy się napić tego samego) przejąć wywiad i zaczęła zadawać prowadzącemu pytania trochę go zapędzając w kozi róg. Formuła takiego programu to nie mnożenie paradoksalnych pytań o istotę Rzeczywistości i sugerowanie, że dążymy do tego samego absolutu (w takim ekumenicznym duchu).
Uważam że wspólny wniosek może być bardzo podstawowy: Rzeczywiście chcemy tego samego: każdy chce być szczęśliwy i nie cierpieć. Każdy chce ukoić swoje pragnienia.

Bazą wspólną mogłoby być wyjście od sila/moralności głębiej i pokazanie podstaw oraz medytacji jako pewnej części ścieżki. Kwestia medytacji - należy do wyższej ścieżki praktyk i można byłoby tylko w ogólnym zarysie powiedzieć o co chodzi, by oddemonizować.
Katolicy będą bronić swoich Prawd Wiary, a wszelkie próby ich relatywizowania w fundamentalistycznym gronie się nie powiodą, bo każdy dokładnie wie, w czym dla niego rzecz i nie pozwoli się indoktrynować:

6 Prawd Wiary (dla Katolika):
1. Jest jeden Bóg.
2. Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze.
3. Są 3 osoby boskie: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty.
4. Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia.
5. Dusza ludzka jest nieśmiertelna.
6. Łaska Boska jest do zbawienia koniecznie potrzebna.
Źródło - Katechizm

Czym jest Buddyzm? - W zestawieniu do tego: 4 pieczęcie Dharmy (dla Buddysty) pozwalające odróżnić nauki Dharmy od nauk nie buddyjskich:
1. Nauka o nietrwałości: Wszystkie zjawiska /dharmy/ są przemijające /nietrwałe/
2. Nauka o cierpieniu: Percepcja /postrzeganie/ zjawisk /dharm/ prowadzi do cierpienia /ponieważ jest związana z lgnięciem/
3. Nauka o Pustce - Bezjaźniowości wszystkich zjawisk: Istotą wszystkich zjawisk/dharm/ jest bezjaźniowość.
4. Nauka o Nirwanie (ostateczna Nauka): prawdziwą percepcją jest Nirwana / ostatecznym wyzwoleniem jest Nirwana/, /wszystkie zjawiska (dharmy) są w stanie Nirwany/.
Źródło: komentarz do Krótkiej Sutry Nirwany na mahajana.net
shimsong

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

@Iriomote

To jest teoria a jaka jest prawda?
iriomote
Posty: 101
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 00:49

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: iriomote »

Nie rozumiem tego pytania o teorię. Chcesz lać wodę i rozliczać - oceniać masy społeczeństwa z teorii i praktyki?
To są drogowskazy, wg których kierują się praktykujący katolicy i buddyści. Żadna teoria. Jeżeli nie są traktowane jako osobista sprawa to nie można mówić, że ktoś jest wierzącym katolikiem czy buddystą.
Podążanie za drogowskazami wymaga wysiłku (by nie zboczyć w jakieś niesamowicie ekscytujące bezdroża). To chyba jest dosyć proste?
shimsong

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

iriomote pisze:Nie rozumiem tego pytania o teorię. Chcesz lać wodę i rozliczać - oceniać masy społeczeństwa z teorii i praktyki?
To są drogowskazy, wg których kierują się praktykujący katolicy i buddyści. Żadna teoria. Jeżeli nie są traktowane jako osobista sprawa to nie można mówić, że ktoś jest wierzącym katolikiem czy buddystą.
Podążanie za drogowskazami wymaga wysiłku (by nie zboczyć w jakieś niesamowicie ekscytujące bezdroża). To chyba jest dosyć proste?
Istotą Buddyzmu jest poznanie prawdy przed myśleniem a więc przed teorią. Teoria jest tylko jak mydło, które podczas kąpieli trzeba również zmyć wraz z brudem. Jeżeli wierzysz tylko w teorię, to znaczy, że nie praktykujesz jeszcze Buddyzmu.
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: LordD »

Możliwe, że dla laika a i często nawet ignoranta lepsze było by spójne przedstawienie teorii niż próba wyjaśnienia tego czegoś co ową teorię przekracza.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: temat w Rozmównicy: Buddyzm i Medytacja

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

iriomote pisze:Tymczasem merytorycznie nie było to specjalnie ani odkrywcze, ani edukacyjne. Jedynie co się dowiedziałam, to że Katolicy mogą nauczyć się w Polsce medytować w duchu Św.Ignacego Loyoli, o Ojcu Berezie słyszałam wcześniej.
Iriomote, ale to nie był program kierowany do Ciebie :D To był program dla katolików.

Co do reszty - interpretacja chrześcijaństwa, o której mówiła Czcigodna Myong Oh nie wyszła od buddystów a od chrześcijan. Nie można bagatelizować tego, że w chrześcijaństwie były silne nurty dość podobne do zen. Zauważają to sami chrześcijanie, więc nie rozumiem, czemu buddyści z gatunku ortodoksyjnych tak bardzo chcą interpretować chrześcijaństwo za nich. Wskazanie katolickim masom, że istnieją różne oblicza chrześcijaństwa, w tym popieprzonym, homogenicznym do granic możliwości kraju może tylko pomóc. Natomiast Czcigodna Myong Oh nie powiedziała niczego, co mogłoby katolików nastraszyć, czemu my za nich mamy wyciągać wnioski?
shimsong pisze:Istotą Buddyzmu jest poznanie prawdy przed myśleniem a więc przed teorią. Teoria jest tylko jak mydło, które podczas kąpieli trzeba również zmyć wraz z brudem. Jeżeli wierzysz tylko w teorię, to znaczy, że nie praktykujesz jeszcze Buddyzmu.
Biorąc pod uwagę, że takie historie to kolejna teoria, nikt nie praktykuje buddyzmu poza zrealizowanymi buddami.


Pzdr
Piotr
Tomek
użytkownik zbanowany
Posty: 1010
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: temat w Rozmównicy: Buddyzm i Medytacja

Nieprzeczytany post autor: Tomek »

iwanxxx pisze:Wskazanie katolickim masom, że są istnieją oblicza chrześcijaństwa, w tym popieprzonym, homogenicznym do granic możliwości kraju może tylko pomóc.

Czyżby Ci Piotrze nerwy puszczały przed zbliżającą się Wielkanocą ? ;)
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: temat w Rozmównicy: Buddyzm i Medytacja

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Tomek pisze:
iwanxxx pisze:Wskazanie katolickim masom, że są istnieją oblicza chrześcijaństwa, w tym popieprzonym, homogenicznym do granic możliwości kraju może tylko pomóc.
Czyżby Ci Piotrze nerwy puszczały przed zbliżającą się Wielkanocą ? ;)
:rotfl:
shimsong

Re: temat w Rozmównicy: Buddyzm i Medytacja

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

iwanxxx pisze:
shimsong pisze:Istotą Buddyzmu jest poznanie prawdy przed myśleniem a więc przed teorią. Teoria jest tylko jak mydło, które podczas kąpieli trzeba również zmyć wraz z brudem. Jeżeli wierzysz tylko w teorię, to znaczy, że nie praktykujesz jeszcze Buddyzmu.
Biorąc pod uwagę, że takie historie to kolejna teoria, nikt nie praktykuje buddyzmu poza zrealizowanymi buddami.


Pzdr
Piotr
Istnieje pewna różnica pomiędzy wiarą w prawdę przed myśleniem a jej doświadczeniem ale ta wiara, to już duży krok na przód.
Jak powiedziała kiedyś Bon Yo SSN, różnica pomiędzy umysłem człowiek oświeconego a nieoświeconego, to mikron. Jeżeli więc wierzysz w to i mocno próbujesz to jesteś jeszcze bliżej :)
iriomote
Posty: 101
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 00:49

Re: temat w Rozmównicy: Buddyzm i Medytacja

Nieprzeczytany post autor: iriomote »

iwanxxx pisze:
Iriomote, ale to nie był program kierowany do Ciebie :D To był program dla katolików.

Co do reszty - interpretacja chrześcijaństwa, o której mówiła Czcigodna Myong Oh nie wyszła od buddystów a od chrześcijan. Nie można bagatelizować tego, że w chrześcijaństwie były silne nurty dość podobne do zen.

Pzdr
Piotr

Skoro spotkanie jest na temat Buddyzmu i Medytacji, to chcę widzieć jaką opinię w ten sposób rozmówca wystawi wszystkim Buddystom w Polsce. Powtarzający się argument to ten o 2500 lat p.n.e. czyli "nie urwaliśmy się z choinki". Tymczasem dla Katolika urwaliśmy się z choinki, a przyjmowanie "obcej" wiary jest śmiertelnym zagrożeniem, śmiertelną chorobą, co jeden z dzwoniących w sumie wyartykułował, zanim go zdjęli z anteny. I takie są chyba w większości opinie ultrakatolików.

Jeśli chodzi o dokrynę Buddyzmu - pominięto całkowicie podstawy, a była mowa o absolucie i jakoby wspólnych doświadczeniach (spotkania u o. Berezy, potem skontrowane przez medytację wg, Św.Ignacego Loyoli), a tego tropu prowadzący nie chciał podjąć i wdawać się w polemiki, tak samo jak nie dopytał o tego katolickiego księdza w Stanach, co to naucza Dharmy...(ciekawi mnie, czy mu przemknęlo przez myśl - czy to może Kościół Polskokatolicki, czy jacyś inni nie akceptujący zwierzchnictwa Watykanu pozwalają na to księżom).

Nie zgadzam się, że taka "absolutna" interpretacja doświadczeń wychodzi od chrześcijaństwa, może raczej pewnych pobocznych nurtów, które tłumaczą swoje nieakceptowane przez główny nurt praktyki.

Od rozmówczyni raczej oczekiwałam, że powie więcej konkretów na temat Buddyzmu ze swojego punktu widzenia i z perspektywy swojej szkoły. Akurat wynalazłam bardzo ciekawy artykuł, który w miarę rzetelnie omawia oficjalny katolicki punkt widzenia, jeśli chodzi o jogę i medytację, jest bardzo konkretny.
http://www.de.rzeszow.oaza.pl/news/var/ ... RMIN_J.doc

Działalność ojca Berezy wpisuje się dalej być może w pojęcie chrześcijańskiego Zen, jednak oficjalnie chrześcijański Zen jest negatywnie oceniany przez KK. Do potwierdzenia tej tezy są wzięte w wymienionym artykule np. cytaty od Papieża Jana Pawła II oraz np. Sotetsu Yuzen, mojej perełki na tym forum.
Także mistyka Mistrza Eckharta (ekskomunika dalej chyba nie zdjęta) nie jest reprezentatywna jako nurt w Kościele Katolickim. W tym zestawieniu opiniotwórcza może być działalność Odnowy w Duchu Św.
shimsong

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

Mistrz Dharmy Dorota Krzyżanowska - Myongoh wiele lat temu wraz z Aleksandrą Porter SSN otrzymała Inka a więc czegoś doświadczyła. Podczas tej audycji telewizyjnej PSN próbowała otworzyć umysły ludzi na to coś. To doświadczenie naszego prawdziwego "Ja" jest czymś naturalnym i nie zależnym od koloru skóry, narodowości oraz wyznawanej religii. Tak więc te wszystkie pytania miały na celu odciąć myślenie i otworzyć umysł.
Kto patrzy przez pana oczy? Kto słyszy przez pana uszy?
Czym jest to ja? Kto powiedział to ja?
Czym jest Bóg? Czy my i Bóg jesteśmy tym samym, czy też nie?
Czy ta woda jest katolicka, czy buddyjska? Niech Pan spróbuje!


Również to stwierdzenie: "Jeżeli pan myśli i ja myślę to wtedy nasze dwa umysły są różne. Jeżeli pan nie myśli i ja nie myślę, wtedy nasze dwa umysły są takie same", miało na celu wskazać na prawdę przed myśleniem.
Przerywanie długotrwałych wypowiedzi jest również elementem nauczania Zen. Tak więc to nie była tylko zwykła audycja telewizyjna na temat Buddyzmu ale nauczanie Zen wysokiej klasy :)

Pozdrawiam i życzę wszystkim spokojnych i wesołych świąt!
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: temat w Rozmównicy: Buddyzm i Medytacja

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

iriomote pisze:Skoro spotkanie jest na temat Buddyzmu i Medytacji, to chcę widzieć jaką opinię w ten sposób rozmówca wystawi wszystkim Buddystom w Polsce. Powtarzający się argument to ten o 2500 lat p.n.e. czyli "nie urwaliśmy się z choinki". Tymczasem dla Katolika urwaliśmy się z choinki, a przyjmowanie "obcej" wiary jest śmiertelnym zagrożeniem, śmiertelną chorobą, co jeden z dzwoniących w sumie wyartykułował, zanim go zdjęli z anteny. I takie są chyba w większości opinie ultrakatolików.
Jej chyba chodziło raczej o rozumienie, że buddyzm to sekta. W Polsce wiele osób uważa, że wszystko co ma w programie "medytację" to sekta.
iriomote pisze:Jeśli chodzi o dokrynę Buddyzmu - pominięto całkowicie podstawy, a była mowa o absolucie i jakoby wspólnych doświadczeniach (spotkania u o. Berezy, potem skontrowane przez medytację wg, Św.Ignacego Loyoli), a tego tropu prowadzący nie chciał podjąć i wdawać się w polemiki, tak samo jak nie dopytał o tego katolickiego księdza w Stanach, co to naucza Dharmy...(ciekawi mnie, czy mu przemknęlo przez myśl - czy to może Kościół Polskokatolicki, czy jacyś inni nie akceptujący zwierzchnictwa Watykanu pozwalają na to księżom).
Trzeba by o to pytać tych księży i pastorów nauczycieli zen. Jest ich więcej niż jeden.
iriomote pisze:Nie zgadzam się, że taka "absolutna" interpretacja doświadczeń wychodzi od chrześcijaństwa, może raczej pewnych pobocznych nurtów, które tłumaczą swoje nieakceptowane przez główny nurt praktyki.
Pełna zgoda, że to poboczny nurt. Ale jako że nie jestem katolikiem i nie muszę wierzyć, że to Duch Święty prowadzi nieomylnie Kościół przez wieki, mogę założyć, że wiele różnych czynników powodowało, że jedne nurty stawały się główne a inne był spychane na pobocze lub odrzucane. Z tego samego względu nie muszę wierzyć, że "oficjalne stanowisko" jest akceptowane przez wszystkich, bo dla mnie nie pochodzi ono od DŚ a z opinii ludzi, którzy je układają.

Czytałem przed chwilą o Eckharcie - chyba najbardziej buddyjskim katoliku w historii - jego status faktycznie do dziś jest niejasny, ale nie jest zakzany a Dominikanie np próbowali go w pełni rehabilitować.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
hermit
Posty: 738
Rejestracja: wt wrz 26, 2006 22:40
Tradycja: Sŏn (Szkoła Zen Kwan Um)

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: hermit »

@iriomote
dziękuję za link do tego oficjalnego katolickiego punktu widzenia - już wiem, dlaczego pewne rozmowy i próby wyjaśniania są tak trudne.

natomiast sam wywiad... Nie uważam tej niecałej godziny za czas stracony, ale też niczym nie jestem poruszony. Odniosłem wrażenie, że jest nie trochę wiadomo o czym, że sposób mówienia JDPSN, dla "nas" zrozumiały i bliski, dla widzów wydawał się dziwny.
Niemniej jednak lepsze to, niż nic,
Awatar użytkownika
Dorota
Posty: 427
Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
Płeć: kobieta
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Lokalizacja: Łódź

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: Dorota »

Posłuchałam i doszłam do wniosku ze prowadzacy był do kitu- i to delikatnie mówiąc. Z tego co mówił, jakie pytania zadawał i jak reagował na słowa p. Doroty Krzyżanowskiej wynika iż byl TOTALNIE nieprzygotowany do tematu. nawet jesli jest chrzescijaninem, co podkreslal wiele razy, w tamtej chwili byl przede wszystkim dziennikarzem i powinien się do swojej pracy przygotować, tymczasem jego poziom był żenująco niski.

Myśle ze moze jesli kiedys panie Dorota Krzyżanowska, albo inny nauczyciel Zen, zostanie zaproszony chocby do radia Tok Fm ( o ktorego dziennikarzach mam zdecydowanie lepsze mniemanie) to bedziemy mieli szanse posluchac ciekawszej, glebszej i bardziej odkrywczej rozmowy.
Lacho calad! Drego morn!
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

hermit pisze:@iriomote
dziękuję za link do tego oficjalnego katolickiego punktu widzenia - już wiem, dlaczego pewne rozmowy i próby wyjaśniania są tak trudne.
Jaja se robicie, czy co? To wypociny jakiegoś idioty, który się nawet nie podpisał.
Propozycje które dziś zachodnia joga daje Europie są nastawione na wykorzystywanie mocy energetycznych. Jedną z pierwszych takich władz jest lewitacja. Jednak muszę wyraźnie zaznaczyć, że czas poświęcony na naukę lewitacji jest zupełnie stracony, bo nie ma z tego pożytku ani duchowego ani ludzkiego, a jedynie co można osiągnąć, to zrobienie wrażenia na sąsiadach
Tak w ogóle, o ile Seung Sahn DSSN nie miał żadnego problemu z chrześcijanami, którzy do niego przychodzili, to chyba jednak był dla nich zbyt buddyjski. Pamiętam taki tekst w którejś książek, gdzie mówił, że jest duży problem z uczeniem zen chrześcijan, bo są przywiązani do pojęcia Boga: niektórzy chcą go wyrzucać, inni nie chcą go puścić, ale zawsze mają Boga, z którym chcą coś robić. Pasuje mi to do tego cytat ze św. Augustyna, w tym "oficjalnym stanowisku" - drażył, drążył, nic nie znalazł, ale zamiast drążyć dalej wrócił do pojęć. Być może dlatego Seung Sahn DSSN nie przyciągał zbyt wielu chrześcijan - nauczycielami zen np chrześcijanie zostali raczej w liniach japońskich, my żadnego nie mamy (Nauczyciel Dharmy, a o takim była mowa w wywiadzie, to w KUSZ praktycznie techniczny).

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
hermit
Posty: 738
Rejestracja: wt wrz 26, 2006 22:40
Tradycja: Sŏn (Szkoła Zen Kwan Um)

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: hermit »

@iwanxxx
Jaja mogliśmy najwyżej poświęcić w sobotę. ;)
Może i są to wypociny, do momentu, kiedy nie spotkasz kogoś, kto ma dokładnie takie przekonania i wierzy w te słowa jak w prawdę objawioną. Jak usłyszałem jakie to sobie kanały otwieram i jakie moce uruchamiam na jodze, to nie wiedziałem, czy mam parsknąć śmiechem, czy zachować kamienną twarz i ze stoickim spokojem wyprowadzić z błędu, czy też lepiej w ogóle nic nie mówić i szybko zmienić temat.

miłego dnia
m.
Awatar użytkownika
lepsze
ex Moderator
Posty: 1895
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
Tradycja: Brak
Lokalizacja: Toruń

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: lepsze »

hermit pisze:czy też lepiej w ogóle nic nie mówić
Nie wiem jakie wy macie sposoby, ale ten wg mnie najlepiej się sprawdza.
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Awatar użytkownika
hermit
Posty: 738
Rejestracja: wt wrz 26, 2006 22:40
Tradycja: Sŏn (Szkoła Zen Kwan Um)

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: hermit »

lepsze pisze:Nie wiem jakie wy macie sposoby, ale ten wg mnie najlepiej się sprawdza
"My"? Ależ pod nickiem "hermit" z tego, co mi wiadomo jedna osoba pisze ;)
Tak też zwykle robię - sprawdza się w sensie, że nie podnosi ciśnienia, nie nakręca emocji, ale czy jest to właściwe - nie jestem już taki pewny.
shimsong

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

hermit pisze: natomiast sam wywiad... Nie uważam tej niecałej godziny za czas stracony, ale też niczym nie jestem poruszony. Odniosłem wrażenie, że jest nie trochę wiadomo o czym, że sposób mówienia JDPSN, dla "nas" zrozumiały i bliski, dla widzów wydawał się dziwny.
Niemniej jednak lepsze to, niż nic,
Piszesz, że sposób mówienia (nauczania) JDPSN był dla Ciebie zrozumiały. Co takiego zrozumiałeś?
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć, :)
shimsong pisze:Piszesz, że sposób mówienia (nauczania) JDPSN był dla Ciebie zrozumiały. Co takiego zrozumiałeś?
Zaczyna mi tu pachnieć nowomową zen. :587:
Awatar użytkownika
hermit
Posty: 738
Rejestracja: wt wrz 26, 2006 22:40
Tradycja: Sŏn (Szkoła Zen Kwan Um)

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: hermit »

@shimsong
Na edycję mojej poprzedniej wypowiedzi jest już za późno, zmieniam "zrozumiały" na "znajomy".

miłego dnia
m.
shimsong

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

piotr pisze:
shimsong pisze:Piszesz, że sposób mówienia (nauczania) JDPSN był dla Ciebie zrozumiały. Co takiego zrozumiałeś?
Zaczyna mi tu pachnieć nowomową zen. :587:
Pytanie, to bardzo stary element praktyki Zen i nie ma nic wspólnego z nową modą.
Podczas tej audycji padło kilka ciekawych pytań, które przypomniałem powyżej.
hermit pisze:@shimsong
Na edycję mojej poprzedniej wypowiedzi jest już za późno, zmieniam "zrozumiały" na "znajomy".

miłego dnia
m.
OK :)
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: LordD »

shimsong pisze:Pytanie, to bardzo stary element praktyki Zen i nie ma nic wspólnego z nową modą.
Ale to chyba nie jest dobry motyw na forum. Między nauczycielem i uczniem, między praktykującymi na żywo, ok, ale na forum jakoś tak dziwnie to wygląda. :)
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

LordD pisze:
shimsong pisze:Pytanie, to bardzo stary element praktyki Zen i nie ma nic wspólnego z nową modą.
Ale to chyba nie jest dobry motyw na forum. Między nauczycielem i uczniem, między praktykującymi na żywo, ok, ale na forum jakoś tak dziwnie to wygląda. :)
Ja np czuję się lekko zażenowany jak widzę takie rzeczy na forum :wstyd:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: booker »

iwanxxx pisze:Ja np czuję się lekko zażenowany jak widzę takie rzeczy na forum :wstyd:
http://www.youtube.com/watch?v=92C7Vc-7ChE
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć, :)
shimsong pisze:Pytanie, to bardzo stary element praktyki Zen i nie ma nic wspólnego z nową modą.
Nowomowa to raczej old skul, a nie nowy trend. :hyhy: Dla mnie to jest masakryczne i żenujące, że najwyraźniej w kontekście buddyzmu zen nie da się powiedzieć na tym forum: "Było to dla mnie zrozumiałe" i nie zostać indagowanym przy pomocy "bardzo starego elementu praktyki Zen". :zdegustowany:
shimsong

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

Jak powiedział kiedyś Andrzej Stec PSN, nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi :)
iriomote
Posty: 101
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 00:49

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: iriomote »

Jak dla mnie EOT.
Celem moim bylo zwrócenie uwagi, że takie programy jak Rozmównica mają programowe zalożenia, tutaj działa to pod parasolem Episkopatu Polski, a nie Radia Maryja, jak się zorientowałam, dlatego takie "oazowe" opracowania, jak wynalazlam, są dla mnie w dużej mierze wykładnią oficjalnych poglądów ze względu m.in. na bibliografię.
Wchodząc w różnice dla mnie jest jasne, że podejście w rodzaju "wszystkie religie dążą do tego samego celu" jest wielce problematczne. Taka teza w takim programie nie została zaaceptowana przez dziennikarza.
Natomiast rozmówczyni jak dla mnie rozmawiała w stylu "teatralnego zen" jak ja to widzę. Może to jest i skuteczne w wąskim gronie ludzi, którzy oczekują tego typu paradoksalnej rozmowy, ale nieprzygotowany rozmówca, który nie ma poczucia humoru i nie wrzuca na luz - w rodzaju "Ja jednak wolałbym napić się mleka, w dodatku nie rozcieńczonego wodą"- raczej nie pociągnie interesującej wymiany.
shimsong

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

iriomote pisze:Jak dla mnie EOT.
Celem moim bylo zwrócenie uwagi, że takie programy jak Rozmównica mają programowe zalożenia, tutaj działa to pod parasolem Episkopatu Polski, a nie Radia Maryja, jak się zorientowałam, dlatego takie "oazowe" opracowania, jak wynalazlam, są dla mnie w dużej mierze wykładnią oficjalnych poglądów ze względu m.in. na bibliografię.
Wchodząc w różnice dla mnie jest jasne, że podejście w rodzaju "wszystkie religie dążą do tego samego celu" jest wielce problematczne. Taka teza w takim programie nie została zaaceptowana przez dziennikarza.
Natomiast rozmówczyni jak dla mnie rozmawiała w stylu "teatralnego zen" jak ja to widzę. Może to jest i skuteczne w wąskim gronie ludzi, którzy oczekują tego typu paradoksalnej rozmowy, ale nieprzygotowany rozmówca, który nie ma poczucia humoru i nie wrzuca na luz - w rodzaju "Ja jednak wolałbym napić się mleka, w dodatku nie rozcieńczonego wodą"- raczej nie pociągnie interesującej wymiany.
Dla kogoś ta audycja była bardzo pożyteczna a dla kogoś innego nie. Najlepiej tego nie analizować oraz nie oceniać, tylko zostawić i skoncentrować się na tym co robimy w danym momencie :)

Pozdro
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Dorota Krzyżanowska - Zen

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

:!: Część postów powędrowała tutaj
ODPOWIEDZ

Wróć do „Media”