Zanik myślenia
Moderator: forum e-budda team
Zanik myślenia
Dawno chcialem was spytac czy zdarza sie wam ze przestajecie myślec. Mam na ten temat swoje teorie ale nie chcialbym nic sugerowac. Prosze o odrobinę zastanowienia i analizy swojego życia, jako ludzie medytujacy nie powinniscie miec z tym problemu. I do dziela...
Mam nadzieje ze mnie zaskoczycie.
To tylko taki maly projekcik i proba wykorzystania praktycznego forum.
Mam nadzieje ze mnie zaskoczycie.
To tylko taki maly projekcik i proba wykorzystania praktycznego forum.
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Zanik myślenia
Rozumiem że masz na myśli zanik myślenia konceptualnego, a nie zanik świadomości jak takiej?
Re: Zanik myślenia
Tak dokładnie, chodzi mi o ustanie myslenia mentalnego, potoku slow czy jak to najlepiej określic.Damian907 pisze:Rozumiem że masz na myśli zanik myślenia konceptualnego, a nie zanik świadomości jak takiej?
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Zanik myślenia
Odpowiadając na zadane w pierwszym wątku pytanie: Tak zdarza mi się taki stan
Re: Zanik myślenia
Hehe a moglbys cos wiecej napisac na ten temat?Damian907 pisze:Odpowiadając na zadane w pierwszym wątku pytanie: Tak zdarza mi się taki stan
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Zanik myślenia
A od kiedy postkonceptualny stan można opisać w konceptualny sposób?
Re: Zanik myślenia
Chodzi mi raczej o opis okoliczności otaczajacy ten moment a nie sam fakt zaistnienia tego stanu.
Myslalem ze pojdzie prosciej.
Myslalem ze pojdzie prosciej.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zanik myślenia
U mnie najczęściej zanika jak jestem zaangażowany w działanie, albo czymś bardzo zainteresowany - np. oglądaniem filmu albo graniem w grę jakąś Wówczas potok myślenia się odcina.
W innych przypadkach, łatwo się też odcina poprzez mantrę wykonywaną tylko w myślach.
Może raz czy dwa miałem tak, że potok myślenia dosłownie zniknął. Obserwowałem sobie tą gadaninę, bez żadnej intencji aby się cokolwiek stało, a ona ni z tego ni z owego ziiiip, i już jej nie było. Jak wessana.
Z innych ciekawych wypadków - zaraz po obudzeniu rano, kompletnie nawet bez doświadczenia siebie. (inne doświadczenie, niż wyżej opisane, którym towarzyszy poczucie siebie).
Zalew - ale o co chodzi?
W innych przypadkach, łatwo się też odcina poprzez mantrę wykonywaną tylko w myślach.
Może raz czy dwa miałem tak, że potok myślenia dosłownie zniknął. Obserwowałem sobie tą gadaninę, bez żadnej intencji aby się cokolwiek stało, a ona ni z tego ni z owego ziiiip, i już jej nie było. Jak wessana.
Z innych ciekawych wypadków - zaraz po obudzeniu rano, kompletnie nawet bez doświadczenia siebie. (inne doświadczenie, niż wyżej opisane, którym towarzyszy poczucie siebie).
Zalew - ale o co chodzi?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Karinos
- Posty: 731
- Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wadżrajana
- Lokalizacja: Dublin/Irlandia
Re: Zanik myślenia
dalej nie wiemy o co chodzi autorowi pierwszego pytania ale chcialbym tutaj jedno wtracic - medytowanie nie polega na tym ze odcina/blokuje sie strumien mysli i go juz nie ma. On caly czas jest poprostu nie zwraca sie na niego uwagi. Podobnie tzn znikniecie myslenia jest poprostu chwilowa koncenracja na innym elemencie zewnetrznym lub wewnetrznym. Strumien mysli nigdy nie znika poniewaz manifestowanie sie umyslu jest jego naturalna cecha.
Re: Zanik myślenia
Oczywiście zdaje sobiei sprawe ze medytacja nie polega na odcinaniu myslenia. Nie chodzi mi tylko o doswiadczenia medytacyjne.
Booker dokladnie odpowiedziales na moje pytanie - dzieki.
Booker dokladnie odpowiedziales na moje pytanie - dzieki.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zanik myślenia
Sorry, terminologia. Odcinanie myślenia nie chodziło mi o a blokowanie myślenia.Karinos pisze:dalej nie wiemy o co chodzi autorowi pierwszego pytania ale chcialbym tutaj jedno wtracic - medytowanie nie polega na tym ze odcina/blokuje sie strumien mysli i go juz nie ma. On caly czas jest poprostu nie zwraca sie na niego uwagi. Podobnie tzn znikniecie myslenia jest poprostu chwilowa koncenracja na innym elemencie zewnetrznym lub wewnetrznym. Strumien mysli nigdy nie znika poniewaz manifestowanie sie umyslu jest jego naturalna cecha.
I nie wiem jak dla Ciebie Karinos, ale dla mnie strumień myśli nie zawsze jest cały czas. Czasem znika.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Karinos
- Posty: 731
- Rejestracja: czw cze 17, 2010 19:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wadżrajana
- Lokalizacja: Dublin/Irlandia
Re: Zanik myślenia
no tak tak, ja sie bardziej odnosilem do autora 1 postubooker pisze:Sorry, terminologia. Odcinanie myślenia nie chodziło mi o a blokowanie myślenia. I nie wiem jak dla Ciebie Karinos, ale dla mnie strumień myśli nie zawsze jest cały czas. Czasem znika.
z tym strumieniem mysli to smiesznie bywa. Tak czasami tafla wody jest spokojna i nie ma fal, ale nie jestem do konca przekonany czy to oznacza ze nie ma strumienia mysli w tym momencie. Moze poprostu go ignorujemy - gdzies tam sobie jest (jak np fale radiowe) ale odbiornik jest wylaczony.
Rowniez wydaje mi sie ze istnieja conajmniej dwa "poziomy mentalne" - jest takie "grube" myslenie - sprawy codzienne, zawodowe itp i jest taki rodzaj myslenia "intuicyjnego" gdzie nie masz sprecyzowanej "grubej" mysli ale wiesz dokladnie co i jak nalezy zrobic.
Nie wiem czy wyrazam to jasno, ale ja to tak odczuwam.
"grube" myslenie latwo znika i tu sie zgodze ale ten drugi rodzaj nie znika prawie nigdy [dla mnie].
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zanik myślenia
Jak dla mnie umysł dalej wówczas pracuje. Np. w dalszym ciągu trwa rożnego rodzaju konceptualizowanie, mimo, iż nie manifestują się myśli.Karinos pisze:no tak tak, ja sie bardziej odnosilem do autora 1 postubooker pisze:Sorry, terminologia. Odcinanie myślenia nie chodziło mi o a blokowanie myślenia. I nie wiem jak dla Ciebie Karinos, ale dla mnie strumień myśli nie zawsze jest cały czas. Czasem znika.
z tym strumieniem mysli to smiesznie bywa. Tak czasami tafla wody jest spokojna i nie ma fal, ale nie jestem do konca przekonany czy to oznacza ze nie ma strumienia mysli w tym momencie. Moze poprostu go ignorujemy - gdzies tam sobie jest (jak np fale radiowe) ale odbiornik jest wylaczony.
No jak dla mnie też nie (chyba, że w przypadku gdy umysł zniknie).Karinos pisze:"grube" myslenie latwo znika i tu sie zgodze ale ten drugi rodzaj nie znika prawie nigdy [dla mnie].
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Zanik myślenia
Chcialbym zwrocic uwage ze dwa ostatnie posty sa bardzo ciekawe ale nie na temat.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Zanik myślenia
Mamy offtopic-caffe, Zalew.
(ale spoko, poza nim też offtopujemy )
Chodziło Ci o to, czy w ogóle coś takiego jak zanikanie potoku myślenia może mieć miejsce?
No i nie podzieliłeś się swoimi teoriami, o których mówiłeś.
(ale spoko, poza nim też offtopujemy )
Ale co i które konkretnie odpowiedziałem?zalew pisze:Booker dokladnie odpowiedziales na moje pytanie - dzieki.
Chodziło Ci o to, czy w ogóle coś takiego jak zanikanie potoku myślenia może mieć miejsce?
No i nie podzieliłeś się swoimi teoriami, o których mówiłeś.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Zanik myślenia
Dajmy ludziom czas na wypowiedzi.
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: Zanik myślenia
Sprecyzuj "przestawanie myśleć". Chodzi Ci o to, że żadna myśl nie pojawia się w głowie? Tak, mi się zdarza. Nie zauważyłem też, żeby były ku temu potrzebne jakieś szczególne warunki. Tylko, że wdg. mnie nie ma żadnego pożytku z tego stanu.zalew pisze:Dawno chcialem was spytac czy zdarza sie wam ze przestajecie myślec. Mam na ten temat swoje teorie ale nie chcialbym nic sugerowac. Prosze o odrobinę zastanowienia i analizy swojego życia, jako ludzie medytujacy nie powinniscie miec z tym problemu. I do dziela...
Mam nadzieje ze mnie zaskoczycie.
To tylko taki maly projekcik i proba wykorzystania praktycznego forum.
- Damian907
- Posty: 809
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Ta sama co na początku.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Zanik myślenia
Hej Zalew, w pierwszym poście wspominasz że masz jakąś swoją teorię na temat tego "zaniku konceptualnego myślenia" , czy staliśmy się już godni jej poznania, czy jeszcze nie?
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Zanik myślenia
Dobry
Stan umysłu pozbawiony myśli ma miejsce w różnych momentach: gdy coś robię, gdy mówię, podczas praktyk formalnych. To co charakterystycznym jest przy tym to, to, że zawsze wtedy w tle pojawia się odczucie radości /czasami chichot wewnętrzny/ a jeżeli właśnie ma to miejsce podczas praktyki formalnej, to także odczucie wewnętrznego komfortu /lekki błogostan/. Te odczucia pojawiają się podczas braku myśli a gdy myśli zaczynają się znowu manifestować i nie czepię się ich, to owe odczucia pozostają.
[EDIT]
Jest też stan umysłu pozbawiony myśli na który Tenzin Wangyal Rinpocze ukuł określenie ''szine kota'' /kiedyś rozmawialiśmy o tym na forum/. Jest to stan tępego zapatrzenia się na coś /np jakiś konkretny obiekt, czy na zmieniający się pejzaż za oknem pociągu/. Pewnie każdemu z nas się to przytrafiło, że patrzyło się na coś tępo i jednocześnie myśli nie manifestowały się /taki trochę blackout na jawie/, a rozpoznajemy to po fakcie, gdy się z tego ockniemy.
Pozdrawiam
kunzang
Tak, z tymże nie mogę powiedzieć, że przestałem myśleć, tak jak nie mogę powiedzieć, że myślę - czyli, nie: myślę; a: myśli się - tak to wygląda z mej strony uściślając tą kwestię.zalew pisze:Dawno chcialem was spytac czy zdarza sie wam ze przestajecie myślec. (...)
Stan umysłu pozbawiony myśli ma miejsce w różnych momentach: gdy coś robię, gdy mówię, podczas praktyk formalnych. To co charakterystycznym jest przy tym to, to, że zawsze wtedy w tle pojawia się odczucie radości /czasami chichot wewnętrzny/ a jeżeli właśnie ma to miejsce podczas praktyki formalnej, to także odczucie wewnętrznego komfortu /lekki błogostan/. Te odczucia pojawiają się podczas braku myśli a gdy myśli zaczynają się znowu manifestować i nie czepię się ich, to owe odczucia pozostają.
[EDIT]
Jest też stan umysłu pozbawiony myśli na który Tenzin Wangyal Rinpocze ukuł określenie ''szine kota'' /kiedyś rozmawialiśmy o tym na forum/. Jest to stan tępego zapatrzenia się na coś /np jakiś konkretny obiekt, czy na zmieniający się pejzaż za oknem pociągu/. Pewnie każdemu z nas się to przytrafiło, że patrzyło się na coś tępo i jednocześnie myśli nie manifestowały się /taki trochę blackout na jawie/, a rozpoznajemy to po fakcie, gdy się z tego ockniemy.
Pozdrawiam
kunzang
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: Zanik myślenia
Wyżej opisywany stan bez-myśli, pojawia się u mnie podobnie jak u osób wyżej, w trzech sytuacjach:
- Podczas zapatrzenia w krajobraz w podróży
- Podczas szeroko pojmowanej medytacji
- Zaraz po przebudzeniu
- Podczas całkowitego skoncentrowania na tym co robię w danej chwili
Zwykle towarzyszy temu błogość, spokój i trudna do uchwycenia radość z Istnienia. Po prostu chłonę rzeczywistość jak gąbka, w mojej świadomości jest cisza, nie myślę - ja, nie-ja, ściana, ja i ściana, brak ściany.
Nie wiem jak opisać, jak dotrzeć do tego rodzaju stanu. Robię to intuicyjnie. To chyba tak jak z chodzeniem, trzeba samemu się nauczyć, testować elastycznie sprawę od różnych stron.
- Podczas zapatrzenia w krajobraz w podróży
- Podczas szeroko pojmowanej medytacji
- Zaraz po przebudzeniu
- Podczas całkowitego skoncentrowania na tym co robię w danej chwili
Zwykle towarzyszy temu błogość, spokój i trudna do uchwycenia radość z Istnienia. Po prostu chłonę rzeczywistość jak gąbka, w mojej świadomości jest cisza, nie myślę - ja, nie-ja, ściana, ja i ściana, brak ściany.
Nie wiem jak opisać, jak dotrzeć do tego rodzaju stanu. Robię to intuicyjnie. To chyba tak jak z chodzeniem, trzeba samemu się nauczyć, testować elastycznie sprawę od różnych stron.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
-
- Posty: 1979
- Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Manchester
Re: Zanik myślenia
Jak przestajesz myśleć, to polecam skupić się na oddechu... oddychaj...zalew pisze:Dawno chcialem was spytac czy zdarza sie wam ze przestajecie myślec. Mam na ten temat swoje teorie ale nie chcialbym nic sugerowac. Prosze o odrobinę zastanowienia i analizy swojego życia, jako ludzie medytujacy nie powinniscie miec z tym problemu. I do dziela...
Mam nadzieje ze mnie zaskoczycie.
To tylko taki maly projekcik i proba wykorzystania praktycznego forum.