Papierosy

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Jesli kontrola jest mozliwa, to na pewno bardzo meczaca. I nietrwala.
Lo'tsa'wa pisze:Myślę, że jest to możliwe, ale nie wolno zapominać o motywacji. Po co ktoś chce osiągnąć Oświecenie? Po to by pomagać, czy po to by mieć super-umysł; najlepiej z fajerwerkami?
A jesli sytuacja wymaga, zeby miec super-umysl z fajerwerkami? ;)
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

To wtedy się go ma. :)

Wydaje mi się to naturalne, dobre i bezwysiłkowe.
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

atomuse pisze:Jezeli dzialanie narkotyku jest odczuwalne cielesnie, to narkotyk zatrzymuje sie na ciele. A ze cialo nie jest odrebne od umyslu, wiec zatrzymuje sie i na umysle.
Ej, czy Ty przypadkiem nie przesadziłaś? Nawet nauka jest dopiero na etapie neuronalnych korelatów świadomości i ma trudności z ustaleniem, czy korelat rzeczywiście oznacza nieodrębność umysłu od ciała (oznacza przyczynę umysłu, ściślej mówiąc), a Ty to wiesz? Jak to w końcu w buddyzmie jest: jesteśmy ciałem, czy mamy ciało?

pzdr, gt
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

iwanxxx pisze:
Lo'tsa'wa pisze:Płynie z tej bajki jakiś morał?
"Hipisie z lat 70-tych, nie bierz LSD, bo nie o to chodzi"
Ja też tak to odczytuję. Hippie lat 70-tych chciał być totalnie wolny od ograniczeń narzucanych przez kulturę, szukał argumentu potwierdzającego jego prawo do wolności także i tą drogą – eksperymentowania z narkotykami. Eksperymenty, według niego, dowodziły nieograniczonych możliwości umysłu, a co za tym - wolności umysłu - wyzwolonej w określonych warunkach. Mistrz pokazał, że te warunki nie są ostatecznymi warunkami, że prawdziwie wolny umysł potrafi być wolny także i od tych warunków (sztucznie spreparowana chemia z zewnątrz). I to, moim zdaniem, pokazał.

pzdr, gt
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

GreenTea pisze: Jak to w końcu w buddyzmie jest: jesteśmy ciałem, czy mamy ciało?
Wczoraj se czytałem do poduszki traktat Vasubandhu o pięciu skandhach (zasnąłem od razu) i właśnie o tym myślałem. U niego to jest tak, że podział nie jest 100% dualistyczny, stąd wyrażenia namarupa, (nazwa i forma), ale jednak umysł jest zjawiskiem innego charakteru niż materia. Pamiętam, że Dalajlama gdzieś mówił, że "grube" stany umysłu są mocno związane z pracą mózgu (czyli też pewnie organami w sensie indriya), a subtelniejsze już nie. Czyli ciało i umysł to odrębne dharmy, ale powiązane, w tym sensie nieodrębne.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

GreenTea pisze:
atomuse pisze:Jezeli dzialanie narkotyku jest odczuwalne cielesnie, to narkotyk zatrzymuje sie na ciele. A ze cialo nie jest odrebne od umyslu, wiec zatrzymuje sie i na umysle.
Ej, czy Ty przypadkiem nie przesadziłaś? Nawet nauka jest dopiero na etapie neuronalnych korelatów świadomości i ma trudności z ustaleniem, czy korelat rzeczywiście oznacza nieodrębność umysłu od ciała (oznacza przyczynę umysłu, ściślej mówiąc), a Ty to wiesz? Jak to w końcu w buddyzmie jest: jesteśmy ciałem, czy mamy ciało?
To, ze mamy cialo, nie oznacza, ze jest ono odrebne od umyslu. Do tych dwoch dochodzi jeszcze mowa. Ot, taka wielka buddyjska trojca :hyhy:
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

GreenTea pisze:Mistrz pokazał, że te warunki nie są ostatecznymi warunkami, że prawdziwie wolny umysł potrafi być wolny także i od tych warunków (sztucznie spreparowana chemia z zewnątrz).
A kto te chemie spreparowal? Nie umysl przypadkiem?
Mozna uznac ja za sztuczna i z zewnatrz, ale mozna i inaczej...
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

atomuse pisze:
GreenTea pisze:
atomuse pisze:Jezeli dzialanie narkotyku jest odczuwalne cielesnie, to narkotyk zatrzymuje sie na ciele. A ze cialo nie jest odrebne od umyslu, wiec zatrzymuje sie i na umysle.
Ej, czy Ty przypadkiem nie przesadziłaś? Nawet nauka jest dopiero na etapie neuronalnych korelatów świadomości i ma trudności z ustaleniem, czy korelat rzeczywiście oznacza nieodrębność umysłu od ciała (oznacza przyczynę umysłu, ściślej mówiąc), a Ty to wiesz? Jak to w końcu w buddyzmie jest: jesteśmy ciałem, czy mamy ciało?
To, ze mamy cialo, nie oznacza, ze jest ono odrebne od umyslu. Do tych dwoch dochodzi jeszcze mowa. Ot, taka wielka buddyjska trojca :hyhy:
Cokolwiek nie rozumiesz pod słowem "nieodrębność", moim zdaniem, nigdy nie będzie to ten rodzaj "nieodrębności", który upoważni do zgeneralizowania, że co się zatrzyma na ciele, to i na umyśle. Przynajmniej w przypadku zrealizowanego mistrza buddyjskiego. Ale nie tylko. W moim już czasami też ;)

gt
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

atomuse pisze:
GreenTea pisze:Mistrz pokazał, że te warunki nie są ostatecznymi warunkami, że prawdziwie wolny umysł potrafi być wolny także i od tych warunków (sztucznie spreparowana chemia z zewnątrz).
A kto te chemie spreparowal? Nie umysl przypadkiem?
No tak, umysł, na niższym szczeblu rozwoju :)

gt
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

GreenTea pisze:Cokolwiek nie rozumiesz pod słowem "nieodrębność", moim zdaniem, nigdy nie będzie to ten rodzaj "nieodrębności", który upoważni do zgeneralizowania, że co się zatrzyma na ciele, to i na umyśle. Przynajmniej w przypadku zrealizowanego mistrza buddyjskiego. Ale nie tylko. W moim już czasami też ;)
Nie znam sie na zrealizowanych mistrzach buddyjskich. Ale z doswiadczenia wiem, ze w momencie, kiedy uswiadamiam sobie, ze cos sie z moim cialem dzieje, dzieje sie to tez w moim umysle. Na jak dlugo to tak pozostaje, to wspomniana inna para kaloszy.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

GreenTea pisze:No tak, umysł, na niższym szczeblu rozwoju :)
Nie dla mnie to osadzac ;)
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

atomuse pisze:Nie znam sie na zrealizowanych mistrzach buddyjskich. Ale z doswiadczenia wiem, ze w momencie, kiedy uswiadamiam sobie, ze cos sie z moim cialem dzieje, dzieje sie to tez w moim umysle.
Z tego, co wiem, w umyśle można uświadomić sobie tylko świadomość, a nie ciało, co zresztą potwierdzasz. Ale zgodzę się, że zachodzi korelacja pomiędzy świadomością a ciałem, wie jedno, co robi drugie, nie mam najmniejszych wątpliwości.
Zwróć uwagę, że odwrotny proces również zachodzi: jeśli coś dzieje się z moim umysłem, dzieje się to też w moim ciele. Generalizując, można by zatem rzec, że co zatrzyma się na umyśle, to i na ciele.

gt
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

atomuse pisze:
GreenTea pisze:Cokolwiek nie rozumiesz pod słowem "nieodrębność", moim zdaniem, nigdy nie będzie to ten rodzaj "nieodrębności", który upoważni do zgeneralizowania, że co się zatrzyma na ciele, to i na umyśle. Przynajmniej w przypadku zrealizowanego mistrza buddyjskiego. Ale nie tylko. W moim już czasami też ;)
Nie znam sie na zrealizowanych mistrzach buddyjskich. Ale z doswiadczenia wiem, ze w momencie, kiedy uswiadamiam sobie, ze cos sie z moim cialem dzieje, dzieje sie to tez w moim umysle. Na jak dlugo to tak pozostaje, to wspomniana inna para kaloszy.

Aha. Ale nie zawsze wiesz np. co w danej chwili robi Twoja śledziona, prawda? Niektóre rzeczy dotyczące ciała nie są uświadamiane. To źle czy dobrze?
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Lo'tsa'wa pisze:Aha. Ale nie zawsze wiesz np. co w danej chwili robi Twoja śledziona, prawda? Niektóre rzeczy dotyczące ciała nie są uświadamiane.
Nie sa uswiadamiane na skutek selektywnej percepcji.
Lo'tsa'wa pisze:To źle czy dobrze?
A zatrzymuje sie to na umysle czy nie?
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

GreenTea pisze:Zwróć uwagę, że odwrotny proces również zachodzi: jeśli coś dzieje się z moim umysłem, dzieje się to też w moim ciele. Generalizując, można by zatem rzec, że co zatrzyma się na umyśle, to i na ciele.
Jasne. W ten sposob mozna nawet rozpad ciala "przechytrzyc" - patrz: realizacja Teczowego Ciala.
Awatar użytkownika
pawel
Posty: 1271
Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: pawel »

Cześć!

W kontekście ostatniej dyskusji w tym wątku (a szczególnie postów na temat palenia jako działania bodhisattwy):


Nyima Dakpa Rinpocze opowiadał kiedyś historię pewnego mistrza, który miał dość niecodzienny sposób postępowania: otóż powtarzał bezustannie swoim uczniom aby nie palili tytoniu przytaczając różne argumenty i przykłady szkodliwości tej substancji, a sam regularnie palił fajkę. Według opowieści Nyimy Dakpy jeden z uczniów owego mistrza zaczął mieć wątpliwości co do kwalifikacji swojego nauczyciela, skoro postępuje on inaczej niż naucza. Mistrz poprzez swoją przejrzystość spostrzegł to i wezwał ucznia do siebie i kazał mu pociągnąć z fajeczki. Uczeń był zaskoczony jednak pociągnął z fajki. Następnie mistrz wziął fajkę, pociągnął z niej a następnie wypuścił dym przez palce pod powierzchnią paznokci i podał fajkę z powrotem uczniowi mówiąc 'A teraz Ty tak zrób!". Oczywiście uczeń nie potrafił tego zrobić. Mistrz powiedział mu, że pali po to aby nawiązać związek z istotami będącymi pod wpływem demona tytoniu i wówczas uczeń zrozumiał postępowanie swojego nauczyciela.

Z jednej strony ta historia, podobnie jak ta o mistrzu Zen i narkotykach przytoczona przez Leszka, ilustruje w jaki sposób zażycie trucizny może być działaniem z pożytkiem dla innych, a z drugiej strony obie te historie dobrze pokazują odpowiedź na pytanie 'czym jest iluzja a czym rzeczywistość' które też tu padło po drodze. O tej kwestii dość często wspomina także Namkhai Norbu Rinpocze i również Tenzin Wangyal poruszył ten temat w rozdziale na temat integracji w swojej książce. Także Jongdzin Rinpocze o tym wspomniał nauczając o sposobie zachowania jogina jednego smaku. Co to za kwestia?
Otóż jedna rzecz to np. siedzieć w knajpce z papierosem w gębie i myśleć, że się utrzymuje czysty umysł paląc i jakie to sprytne pozytywne działanie dla pożytku wszystkich istot jest tak siedzieć w tej knajpce i popalać, a zupełnie druga rzecz to mieć zdolność do utrzymania czystego umysłu wobec trucizny i rzeczywiście wykorzystać tą zdolność dla czyjegokolwiek pożytku. To właśnie znamionuje dychotomię 'iluzja a rzeczywistość'.
W naukach buddyjskich kiedy mówi się o byciu poza ograniczeniami, o jednym smaku oraz o integracji z negatywnymi działaniami, to zawsze odnosi się to do rzeczywistych zdolności ucznia. Dlatego Jongdzin Rinpocze skomentował od siebie: 'Nie udawajcie jednak takich zachowań dopóki nie macie tych zdolności', Tenzin Wangyal napisał: 'tańczenie na dyskotece i myślenie, że się to integruje w swoim naturalnym stanie będzie szkodliwe', a Namkhai Norbu powtarza: 'Proszę nie zachowujcie ię niczym Drukpa Kunlej. Chcecie zachowywać się poza ograniczeniami to najpierw zróbcie eksperyment: zapalcie świeczkę i włóżcie w nią palec. Jeśli nie będziecie mieć problemu, to ok, możecie być poza ograniczeniami'.


Również pojawiły się głosy na temat alkoholu i mięsa. Między alkoholem, mięsem i tytoniem jest różnica z punktu widzenia nauk tantrycznych i dzogczen - o ile mięso i alkohol stanowią substancje samaya w wyższej tantrze (czyli są substancjami które obowiązkowo się spożywa np. w czasie ganapudży) o tyle tytoń jest po prostu uznawany za truciznę. Podobnie jest z punktu widzenia medycyny: alkohol w odpowiedniej dawce nie jest trucizną, natomiast tytoń jest w każdej postaci i ilości szkodliwy. Poza tytoniem jest na świecie jeszcze wiele substancji które są truciznami. Więc nie można powiedzieć że wszystkie działania są względne i liczy się tylko intencja, ponieważ zażywanie trucizny zwyczajnie po prostu zatruwa chyba że się zrealizuje pustkę tej substancji - niemniej jednak nawet ciało tego mistrza Zen z histori Leszka poczuło się zmęczone po narkotyku, więc pewnie po odpowiedniej dawce by umarło.
To tak, jakby wsiąść do pociągu i po drodze do konduktora po bilet spotkać kogoś kto zamierza jechać bez biletu. Wówczas, jeżeli dla zbliżenia się do tej osoby również zrezygnujemy z zakupienia biletu, to nie tylko tamta osoba zapłaci mandat, ale my sami także go zapłacimy.


Ostatnia kwestia o której chcę wspomnieć dotyczy owego mistycznego 'nawiązywania kontaktu' albo 'związku'.
Wiele osób ulega urokowi uczynienia czegoś niezwykłego ze zwyczajnej sytuacji oraz pokusie przekraczania zakazów. Chyba jest coś takiego w ludzkiej naturze że zakazany owoc i nieznane kusi. Powoduje to rozwijanie się różnych iluzji i samooszukiwania się, w typie np. jeżdżenia na gapę aby rozwijać czyjś związek z dharmą itp. kiedy brakuje nam na bilet i chcemy uciec za wszelką cenę od konfrontacji z prostotą trudnej sytuacji: ot nie dajemy rady, nie mamy na podstawowe potrzeby kasy. Nie zauważamy wówczas że kiedy płacimy za przejazd, dokładnie wszystkie istoty na świecie nawiązują taki sam kontakt z naukami tyle że pozytywny, bo niczego nie przywłaszczamy bez zapłaty.
W naukach tantrycznych mówi się o pozytywnym i negatywnym związku z dharmą: pozytywny powstanie kiedy np. udzielimy komuś dobrej rady, choćby wskażemy drogę albo pomożemy przedostać się na drugą stronę szyby :yahoo: , a negatywny powstaje kiedy np. ogryziemy komuś kości w czasie pudży. Pozytywne i negatywne, jakkolwiek (wg dzogczen) ma to samo źródło, nie jest tożsame.
Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Papierosy

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Czołem, :)

Wszyscy forumowi palacze (i nie tylko!) chcący rzucić palanie fajek, mogą teraz pomóc nie tylko sobie, ale i innym. :) Dzisiaj dostałem taką oto wiadomość od serwisu flaker.pl
flaker.pl pisze:nie mamy w zwyczaju ogłaszać masowo wszystkich akcji, które dzieją się na flakerze (bo jest ich zbyt wiele!) ale ta jest szczególna bo charytatywna i prozdrowotna! od jakiegoś czasu Flakerowicz @bozydar publicznie rzuca palenie i namawia do tego innych. nie byłoby w tym nic niesamowitego gdyby nie to fakt, że znalazł sponsora, który zobowiązał się do przekazania ekwiwalentu trzymiesięcznych wydatków na faje na dofinansowanie zakupu specjalistycznego wózka dla Pawła Wyglądały (historia Pawła - siepomaga.pl/f/mikicentrum/c/65 inne wpisy na ten temat ) ........ zatem jeśli męczy Cię nałóg (lub Twoich bliskich, znajomych) to zainteresuj się tą akcją - wypalony.pl (jedyny wymóg to konto na blipie, flakerze, twitterze lub posiadanie bloga) kalkulator ile kasy może pójść na zakup wózka znajduje się tutaj niepal.sher..pl inne wpisy na ten temat (flakerowa grupa wsparcia akcji - flaker.pl/s/1394-rzucampalenie inne wpisy na ten temat)
Mam nadzieję, że dacie czadu! :) Byle bez dymu :coolwink:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”