Odłamy Buddyzmu

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Awatar użytkownika
Ras
Posty: 377
Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogchen
Lokalizacja: Kraków

Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Ras »

Jakie są podstawowe, może zasadnicze różnice w Theravadzie, Zen, Mahajanie, Bon i w Buddyzmie Tybetańskim? Czytam, czytam, szukam i nie mogę znaleźć. Proszę chociaż o wskazówkę gdzie szukać. Pozdrawiam.
emaho!
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Ras pisze:Jakie są podstawowe, może zasadnicze różnice w Theravadzie, Zen, Mahajanie, Bon i w Buddyzmie Tybetańskim? Czytam, czytam, szukam i nie mogę znaleźć. Proszę chociaż o wskazówkę gdzie szukać. Pozdrawiam.
Temat rzeka :)

Może podstawowa rzecz: Therawada i Mahajana to dwie główne gałęzie buddyzmu. Do mahajany zalicza się zen/chan, wadżrajane, która rozwinęła się m. in. w Tybecie i Japonii, a także czystą ziemię. Nie wiem tylko gdzie ulokować bon...Czy to mahajana?

Therawada jest starsza od mahajany ("Nauka Starszych"), i przede wszystkim bardziej ortodoksyjna, konserwatywna, tzn podstawą jest tutaj kanon palijski, ośmioraka szlachetna ścieżka, cztery szlachetne prawdy: czyli główny cel to pozbycie się cierpienia, tego nauczał Budda, jego nauki mają pragmatyczny charakter, nie ma metafizycznych spekulacji, jest po prostu prawda o cierpieniu i o tym, jak się z niego wyswobodzić. Arhat jest najdoskonalszym stanem.

W Mahajanie pojawia się ideał bodhisattwy (który z czasem przewyższa arhata), czyli oświeconej istoty, która pomaga czującym istotom. Pojawia się tutaj cały panteon kosmicznych Buddów. Mahajana jest bardzo zróżnicowana, z jednej strony zen/chan z drugiej wadżrajana (z bardzo rozwiniętym rytualizmem, pudżami i modlitwami), jest i amidyzm (Amitabha jest głównym Buddą, jedyna praktyka polega na powtarzaniu jego imienia). W mahajanie jest zatem cały wachlarz praktyk. Buddyzm tybetański jest formą wadżrajany, jaka rozwinęła się w Tybecie, praktyka polega m.in. na praktyce jidama. Nauczyciel w Mahajanie jest bardzo ważny. Trening jest oparty bardziej o sześć paramit niż o szlachetną ośmioraką ścieżkę.

I można by to bardziej szczegółowo opisać i więcej różnic podać, ja jedynie naszkicowałam zarys :)
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
Ras
Posty: 377
Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogchen
Lokalizacja: Kraków

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Ras »

Czyli wynika z tego, że Theravada jest jakby najprostsza? Najmniej informacji? Bo jak czytam naprzykład o Diamentowej Drodze, Zen, Mahajanie to nie potrafię tego pojąć, Theravada wydaje się być mi najbliższa. Strasznie dużo informacji jest w innych odłamach, mam racje?
emaho!
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Ras pisze:Czyli wynika z tego, że Theravada jest jakby najprostsza? Najmniej informacji? Bo jak czytam naprzykład o Diamentowej Drodze, Zen, Mahajanie to nie potrafię tego pojąć, Theravada wydaje się być mi najbliższa. Strasznie dużo informacji jest w innych odłamach, mam racje?
Podejście Therawady wydaje się zdroworozsądkowe i racjonalistyczne, ale to nie znaczy, że jest najprostsza. Też jest w niej strasznie dużo informacji, sam Kanon ma tysiące stron :) A Mahajana jest bardziej zróżnicowana po prostu i dzieli się na multum różnych szkół, które często się od siebie różnią diametralnie.
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
Ras
Posty: 377
Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogchen
Lokalizacja: Kraków

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Ras »

W jaki sposób poznawać Theravadę i Mahajanę? Co czytać??
emaho!
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Buddyzm tybetański: J. Powers "Wprowadzenie do buddyzmu tybetańskiego"

Ogólne wprowadzenie: Shravasti Dhammika "Dobre pytanie dobra odpowiedź" http://pl.scribd.com/doc/4199956/Dobre- ... a-odpowied

Mahajana: http://mahajana.net/teksty/nauka_buddy/index.html

I wiesz, ja zaczynałam od studiowania słowników. Na początku można się pogubić i dobrze wiedzieć co to jest duhkha, a co to jest dharmadatu.
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

Ras pisze:Czyli wynika z tego, że Theravada jest jakby najprostsza?
Może nie najprostsza ale najskuteczniejsza bez zbędnych ubarwień i fizolofii. Także zaczynałem od Mahajany z 14 lat temu i tkwiłem w miejscu. Dopiero kopa dały mi objaśnienia zwarte w ramach Theravady.

Zobacz portal Sasana.pl - zapoznaj się, rozpoznaj i wybierz co Tobie pasuje bardziej. Powodzenia!

Pozdr.
Awatar użytkownika
monaszi
Senior User
Posty: 547
Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen/Kwan Um
Lokalizacja: Łódź

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: monaszi »

Prosty jest Zen. Kładzie nacisk na doświadczenie. Siadasz na poduszce, medytujesz i bezpośrednio doświadczasz. Teoria nie jest potrzebna. Oczywiście ona istnieje - 80 000 odpowiedzi na 80 000 pytań. Medytujesz to tak jakbyś uczył się prowadzić auto. A nauki są jak drogowskaz - pokazują właściwy kierunek, abyś nie wjechał pod prąd.
Zen jest nastawiony na praktykę. Jesteś głodny - zjedz. Komuś chce się pić - daj mu pić.
Ze strony technicznej patrząc - Zen zalicza się do szkół Mahajany. Nie jest jednak religią - nie trzeba być buddystą aby praktykować Zen.
10 razy upaść... 11 razy wstać
Awatar użytkownika
Ras
Posty: 377
Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogchen
Lokalizacja: Kraków

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Ras »

Czyli narazie ogarniam powoli stronę sasana.wikidot.com. Nie ma co się spieszyć, tutaj przecież nie chodzi o wyścigi. Parę pozycji już mam przeczytanych, między innymi 'Dobre pytania dobre odpowiedzi','Vipassana w prostych slowach', czytam teraz 'Sama świadomość nie wystarczy'. Doszedłem do wniosku, że po zapoznaniu się z podstawą (4SP, 8Ś itp) przejdę do czytania książek o praktyce, bo przecież o to chyba chodzi.
emaho!
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć,
Ras pisze:Czyli narazie ogarniam powoli stronę sasana.wikidot.com. Nie ma co się spieszyć, tutaj przecież nie chodzi o wyścigi. Parę pozycji już mam przeczytanych, między innymi 'Dobre pytania dobre odpowiedzi','Vipassana w prostych slowach', czytam teraz 'Sama świadomość nie wystarczy'. Doszedłem do wniosku, że po zapoznaniu się z podstawą (4SP, 8Ś itp) przejdę do czytania książek o praktyce, bo przecież o to chyba chodzi.
Sasana.pl nie ma systematycznego podejścia do przedstawiania treści, a raczej przedstawia wiele punktów widzenia na Dhammę, czasami różniących się znacznie. Dlatego ja bym ci radził ogarnąć jakąś konkretną książkę na temat, który cię interesuje, a po jej przeczytaniu szukać pojedynczych artykułów, czy wykładów, które będą poruszały wciąż niejasne dla ciebie wątki.
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

monaszi pisze:Prosty jest Zen. Kładzie nacisk na doświadczenie. Siadasz na poduszce, medytujesz i bezpośrednio doświadczasz. Teoria nie jest potrzebna. Oczywiście ona istnieje - 80 000 odpowiedzi na 80 000 pytań. Medytujesz to tak jakbyś uczył się prowadzić auto. A nauki są jak drogowskaz - pokazują właściwy kierunek, abyś nie wjechał pod prąd.
Zen jest nastawiony na praktykę. Jesteś głodny - zjedz. Komuś chce się pić - daj mu pić.
Ze strony technicznej patrząc - Zen zalicza się do szkół Mahajany. Nie jest jednak religią - nie trzeba być buddystą aby praktykować Zen.
Nie tylko w ZEN tak jest. Jesteś głodny - zjedz, ktoś chce pić - daj mu pić...widzenie rzeczy takimi jakimi są. Korzenie tego wszystkiego są w Szkole Starszych. ZEN niefortunnie zalicza się do szkół Mahajany co jest paradoksem bo jest on właśnie okrojony ze zbędnej metafizyki - bliżej mu IMHO do Theravady a szczególnie do leśnych tradycji niż do Mahajany...lol.

Poza tym - reklamuje się jako szkoła kładąca nacisk na doświadczenie. Owszem. Słusznie. No bo jak inaczej. Jednakże jest pewna istotna sprawa w tej kwestii - potencjalny adept może nie wiedzieć w którym miejscu się znajduje. Na początkowym etapie potrzeba pewnej dozy wiedzy i rozeznania - równocześnie praktyki a później już tylko praktyki.

Rzekło się o ZEN w tym wątku jakby było napisane w opozycji do spekulacyjności Theravady. Napisane zostało, że ZEN zalicza się do szkół Mahajany - dla jasności i dobra wszystkich czujących istot należałoby wspomnieć, że kwestia nacisku na doświadczenie została przedstawiona w kontekście do Mahajany.

Tak więc aby komplementarnie podchodzić do praktyki należałoby zastosować się do tego o czym Bodhi Bhikku w opracowaniu Szlachetna Ośmioraka Ścieżka napisał:
Gdybyśmy teraz – zdawszy sobie sprawę z tej integralnej jedności – zechcieli stawiać sobie pytanie, który z dwóch aspektów Dhammy ma większą wartość: doktryna czy też ścieżka, byłoby to bezzasadne. Lecz jeśli zaryzykowalibyśmy sformułowanie takiego pytania, odpowiedź musiałaby brzmieć - ścieżka. Ścieżce przysługuje pierwszeństwo, ponieważ stanowi czynnik ożywiający nauczanie. To ścieżka dokonuje przekładu Dhammy - ze zbioru abstrakcyjnych formuł zamienia ją w proces nieustannego manifestowania się prawdy; zapewnia możliwość wyjścia ze sfery problemu cierpienia - problemu, z którego wywodzi się całość nauczania. To ścieżka sprawia, że cel nauczania - wyzwolenie z cierpienia, staje się możliwy do osiągnięcia w ramach naszego własnego doświadczenia, tym samym nabierając dla nas autentycznej wartości.

Podążanie szlachetną ośmioraką ścieżką jest raczej sprawą praktyki, niż wiedzy intelektualnej, lecz aby móc prawidłowo zastosować ścieżkę, należy ją prawidłowo zrozumieć. W rzeczywistości, prawidłowe rozumienie ścieżki samo w sobie stanowi część praktyki. Jest to aspekt prawidłowego poglądu, pierwszy element ścieżki, zapowiedź i wiodący składnik jej dalszych części. I tak, choć początkowy entuzjazm może sugerować, że zadanie intelektualnego zrozumienia można by odłożyć na półkę jako przykre, nużące rozproszenie, to dojrzałe rozważanie prowadzi do uznania jasnego zrozumienia za bardzo istotny warunek osiągnięcia ostatecznego sukcesu w praktyce.
Co mamy w Thera - 4 szlachetne prawdy i Szlachetna Ośmioraka Ścieżka - reszta to przypisy.

Dalej Bodhi Bhikku:
Esencja nauczania Buddy sprowadza się do dwóch reguł: pierwsza z nich to cztery szlachetne prawdy, druga - to szlachetna ośmioraka ścieżka. Pierwsza reguła – cztery szlachetne prawdy - określa sferę doktryny i daje skutek w postaci zrozumienia; druga – szlachetna ośmioraka ścieżka, określa sferę dyscypliny - w najszerszym tego słowa znaczeniu, i odwołuje się przede wszystkim do praktyki. W strukturze nauczania te dwie reguły zwierają się w nierozdzielną całość, zwaną dhamma-vinaja, "doktryna - i - dyscyplina" lub - w skrócie - Dhamma.
Ras pisze:Czyli narazie ogarniam powoli stronę sasana.wikidot.com. Nie ma co się spieszyć, tutaj przecież nie chodzi o wyścigi. Parę pozycji już mam przeczytanych, między innymi 'Dobre pytania dobre odpowiedzi','Vipassana w prostych slowach', czytam teraz 'Sama świadomość nie wystarczy'. Doszedłem do wniosku, że po zapoznaniu się z podstawą (4SP, 8Ś itp) przejdę do czytania książek o praktyce, bo przecież o to chyba chodzi.
Oczywiście, że nie musisz się spieszyć. Spiesz się powoli. To jest TYLKO I WYŁĄCZNIE dla twojego dobra - albo sobie poradzisz i pójdziesz tą wspaniałą drogą albo skończysz jak reszta dalej bujając się w kręgu Samsary. Masz okazję tutaj i teraz rozpocząć drogę (o ile już wcześniej na nią nie wszedłeś :) ).

Po zapoznaniu się z podstawą...w sumie nie musiałbyś czytać książek - podstawa ta którą wymieniasz - 4SP i 8Ś to jest esencja nauk Buddy - reszta to przypisy i objaśnienia dla tych którym za mało. W sumie mógłbyś ograniczyć się do przeczytania wykładów odnośnie tego jak medytować - ale każdy jest inny, sam sobie wybierzesz co się podoba.
monaszi pisze: Nie jest jednak religią - nie trzeba być buddystą aby praktykować Zen.
Ogólnie Thera także nie jest...ale jako taka z całokształtu jest - bo nauki Gotamy ureligijniono. To niestety ludzie o wątłych na przestrzeni wieków uczyniły z tego religię - i spełnia się zapowiedź Gotamy, że z czasem jego nauki ulegną zanikowi. Zdawał sobie sprawę z tego co będzie bo znał jakość natury ludzkiej.

Esencja nauczania Buddy, to o co mu chodziło ma mało wspólnego z pierdółkami cechującymi wątłe umysły. On rozpoznał problem - podał rozwiązanie - to wszystko.
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

piotr pisze:Cześć,
Ras pisze:Czyli narazie ogarniam powoli stronę sasana.wikidot.com. Nie ma co się spieszyć, tutaj przecież nie chodzi o wyścigi. Parę pozycji już mam przeczytanych, między innymi 'Dobre pytania dobre odpowiedzi','Vipassana w prostych slowach', czytam teraz 'Sama świadomość nie wystarczy'. Doszedłem do wniosku, że po zapoznaniu się z podstawą (4SP, 8Ś itp) przejdę do czytania książek o praktyce, bo przecież o to chyba chodzi.
Sasana.pl nie ma systematycznego podejścia do przedstawiania treści, a raczej przedstawia wiele punktów widzenia na Dhammę, czasami różniących się znacznie. Dlatego ja bym ci radził ogarnąć jakąś konkretną książkę na temat, który cię interesuje, a po jej przeczytaniu szukać pojedynczych artykułów, czy wykładów, które będą poruszały wciąż niejasne dla ciebie wątki.
Tak bo to portal tłumaczeń jednakże poza wiedzą wprowadzającą - bo pewnie o taką Ci chodzi gdy kierujesz do jakiejś książki...jedyne co potrzebuje to opracowania tego typu:
- 4 szalchetne prawdy -> http://sasana.wikidot.com/4sp (a później: http://sasana.wikidot.com/paticcasamuppada-czesc-1 - czyli pełnia szlachetnych prawd)
- Szlachetna Ośmioraka Ścieżka -> http://sasana.wikidot.com/szlachetna-osmioraka-sciezka

reszta to przecież przypisy - które warto czytać ale wiedzieć co jest rdzeniem i istotą rzeczy.

Co do książki w sensie której wspomina Piotr to dobrą byłaby: http://sasana.wikidot.com/dobre-pytanie-dobra-odpowiedz - różne różnorakie pytania i odpowiedzi na nie - często takie pytania zadają początkujący a ten materiał jest odpowiedzią na to.

Pozdr.
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Ras pisze:Czyli narazie ogarniam powoli stronę sasana.wikidot.com. Nie ma co się spieszyć, tutaj przecież nie chodzi o wyścigi. Parę pozycji już mam przeczytanych, między innymi 'Dobre pytania dobre odpowiedzi','Vipassana w prostych slowach', czytam teraz 'Sama świadomość nie wystarczy'. Doszedłem do wniosku, że po zapoznaniu się z podstawą (4SP, 8Ś itp) przejdę do czytania książek o praktyce, bo przecież o to chyba chodzi.
Ja właśnie czytam "Droga środkowa w Nikajach" http://ksiazki.mahajana.net/index.php/D ... w_Nikajach , konkretny opis therawady, chyba nie jest to pozycja łatwa do zdobycia, ale warto poszukać w bibliotekach.
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
monaszi
Senior User
Posty: 547
Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen/Kwan Um
Lokalizacja: Łódź

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: monaszi »

podroznik28 pisze:Rzekło się o ZEN w tym wątku jakby było napisane w opozycji do spekulacyjności Theravady.
podroznik28 Nie znam za dobrze Theravady. Napisałam tylko to co wiem o Zen. Nie jest to w "opozycji". Nie wiem, czy Zen jest najprostszy, wiem tylko, że jest prosty. (Nie mówię również, że jest najlepszy - różne potrzeby, różne szkoły, nie ma czegoś takiego jak "najlepsza" szkoła.)
podroznik28 pisze:potencjalny adept może nie wiedzieć w którym miejscu się znajduje. Na początkowym etapie potrzeba pewnej dozy wiedzy i rozeznania - równocześnie praktyki a później już tylko praktyki.
Zgadzam się, że w pewnym momencie pojawia się potrzeba pewnej dozy i rozeznania. Nie jestem tylko pewna, czy to jest etap początkowy. Dla niektórych ludzi będzie to etap początkowy - nie ruszą bez solidnej podstawy teoretycznej. Są również ludzie, których teoria nie interesuje, po prostu praktykują. A po teorię sięgają później. Dla każdego coś dobrego :garfield:
10 razy upaść... 11 razy wstać
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

monaszi pisze: Zgadzam się, że w pewnym momencie pojawia się potrzeba pewnej dozy i rozeznania. Nie jestem tylko pewna, czy to jest etap początkowy. Dla niektórych ludzi będzie to etap początkowy - nie ruszą bez solidnej podstawy teoretycznej. Są również ludzie, których teoria nie interesuje, po prostu praktykują. A po teorię sięgają później. Dla każdego coś dobrego :garfield:
Racja. Dla każdego coś dobrego. Z tym, że produkuje się tu ponieważ chcę pomóc. Wierzcie mi, ja mam mało czasu, szanuję ten czas i podchodzę do niego pragmatycznie ale chcę pomóc bo widzę krzywdę dookoła i jeśli ktoś węszy przy buddyzmie to duża nadzieja dla takiej osoby - czyli nie piszę w stylu: moja racja jest najmojsza bo to tragedia takie podejście.

Nie chcę się wdawać w spory między tradycjami itd., po prostu podaję receptę, która wg mojego doświadczenia jest najwłaściwsza. Radzę każdemu podchodzić sceptycznie do WSZYSTKIEGO i badać samemu krytycznym okiem - jestem pewien, że takie coś tylko zaowocuje a zaufanie do Gotamy samo przyjdzie - a jest ono niezachwiane jeśli to zaufanie rodzi się ze sceptycyzmu - z resztą tak budda radził dla początkujących.

Ale nadal mimo tego twierdzę, że teoria jest konieczna dla dynamicznego i solidnego postępu. Teoria to oczywiście szerokie określenie bo nie wiadomo tu JAKA/KTÓRA teoria.
Jeśli chodzi o 4 szlachetne prawdy (tudzież Paticcasamuppada) i Ośmioraka Szlachetna Ścieżka...to jest to "teoria" niezbędna IMHO - resztę oczywiście jak piszesz...można później.

Boli mnie trochę, że nie docenia się fundamentów nauki Buddy (np. Szlachetna Ścieżka która jest swoistą autostradą z drogowskazami) i stawia nad to jakieś powstałe po jego Parinibbanie spekulacyjne metafizyki które kwitły na przestrzeni wieków - i śmie się twierdzić, że to rozszerzenie nauk Gotamy. Każdy swoje wie i sądzi - ja uważam po swojemu, że to wielka krzywda dla buddyzmu i działanie z niekorzyścią dla wszystkich czujących istot.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
monaszi
Senior User
Posty: 547
Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen/Kwan Um
Lokalizacja: Łódź

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: monaszi »

podroznik28 cieszę się, że piszesz :)
10 razy upaść... 11 razy wstać
Awatar użytkownika
Ras
Posty: 377
Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogchen
Lokalizacja: Kraków

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: Ras »

Dzięki Wam za pomoc, jakbym szukał jakiś książek w PDF czy coś to się odezwę. A może ma ktoś jakieś książki w normalnym formacie na sprzedaż?
emaho!
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Boli mnie trochę, że nie docenia się fundamentów nauki Buddy (np. Szlachetna Ścieżka która jest swoistą autostradą z drogowskazami) i stawia nad to jakieś powstałe po jego Parinibbanie spekulacyjne metafizyki które kwitły na przestrzeni wieków - i śmie się twierdzić, że to rozszerzenie nauk Gotamy. Każdy swoje wie i sądzi - ja uważam po swojemu, że to wielka krzywda dla buddyzmu i działanie z niekorzyścią dla wszystkich czujących istot.
A mnie boli, że mahajanę określa się mianem spekulacyjnych metafizyk itd.
Na obronę mahajany i nauk o pustce przytaczam fragment z Szantidewy - jednego z najbardziej klasycznych tekstów mahajany.
"
Zrozumienie [Czterech Szlachetnych] Prawd prowadzi do wyzwolenia,
Po co więc zrozumienie pustki?"
Zgodnie z tekstami bez tego
Nie mozna osiagnąć Przebudzenia.
42
Mahajana nie zawiera autentycznych [nauk]".
Jak dowiedziesz prawdziwosci twych tekstow?
Ich autentycznosc obaj uznajemy" ?
Oznacza to, _ze najpierw nie byly prawdziwe nawet dla ciebie!
43 Założenia, zgodnie z ktorymi ufasz swej tradycji,
Można odniesc rownież do Mahajany.
[A] skoro [nauki] uważa się za autentyczne
Wyłącznie na podstawie uznania obu stron,
Wedy i inne [nauki] także będą prawdziwe.
44 Skoro twierdzisz, _ze Mahajana [nie jest autentyczna,
Bo] zawiera sprzecznosci,
Odrzuc teksty swojej tradycji
Bowiem podważają je innowiercy,
A niektore części i wyznawcy, i przeciwnicy.
45 Skoro uważacie za Słowo Buddy
Wszystkie sentencje zgodne z sutrami,
Dlaczego nie wyznajecie Mahajany,
Która pod wieloma względami jest podobna do waszych sutr?
46 Uważacie cały [kanon Mahajany] za niepełnowartościowy,
Tylko dlatego, ze jedna czesc jest nie do przyjęcia.
Czemu zatem nie uznac [całego kanonu] za Słowo Buddy
Dlatego, że jedna częsc podobna jest do sutr?
| 111 |
Całość tekstu tu:
http://mahajana.net/teksty/szantidewa_bodhisattwa.pdf ( Uwaga tekst jest jeszcze w obróbce merytorycznej, coś tam jeszcze do poprawy zostalo wlaśnie w IX rozdziale, ale to co cytuję się nie zmieni. Przy okazji zresztą jest to dobry tekst dla tych, którzy chcą coś wiedzieć o mahajanie. Polecam zwłaszcza ostatni rozdzial - poświęcenie zasług. To dla mnie jest kwintesencja mahajany, zwłaszcza ten wers:
Dopóki istnieje przestrzen
I dopóki żyjący przebywają w niej,
Niech i ja żyję,
Uwalniając świat od cierpień.
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

miluszka pisze:
Boli mnie trochę, że nie docenia się fundamentów nauki Buddy (np. Szlachetna Ścieżka która jest swoistą autostradą z drogowskazami) i stawia nad to jakieś powstałe po jego Parinibbanie spekulacyjne metafizyki które kwitły na przestrzeni wieków - i śmie się twierdzić, że to rozszerzenie nauk Gotamy. Każdy swoje wie i sądzi - ja uważam po swojemu, że to wielka krzywda dla buddyzmu i działanie z niekorzyścią dla wszystkich czujących istot.
A mnie boli, że mahajanę określa się mianem spekulacyjnych metafizyk itd.
Na obronę mahajany i nauk o pustce przytaczam fragment z Szantidewy - jednego z najbardziej klasycznych tekstów mahajany.
"
Zrozumienie [Czterech Szlachetnych] Prawd prowadzi do wyzwolenia,
Po co więc zrozumienie pustki?"
Zgodnie z tekstami bez tego
Nie mozna osiagnąć Przebudzenia.
42
Mahajana nie zawiera autentycznych [nauk]".
Jak dowiedziesz prawdziwosci twych tekstow?
Ich autentycznosc obaj uznajemy" ?
Oznacza to, _ze najpierw nie byly prawdziwe nawet dla ciebie!
43 Założenia, zgodnie z ktorymi ufasz swej tradycji,
Można odniesc rownież do Mahajany.
[A] skoro [nauki] uważa się za autentyczne
Wyłącznie na podstawie uznania obu stron,
Wedy i inne [nauki] także będą prawdziwe.
44 Skoro twierdzisz, _ze Mahajana [nie jest autentyczna,
Bo] zawiera sprzecznosci,
Odrzuc teksty swojej tradycji
Bowiem podważają je innowiercy,
A niektore części i wyznawcy, i przeciwnicy.
45 Skoro uważacie za Słowo Buddy
Wszystkie sentencje zgodne z sutrami,
Dlaczego nie wyznajecie Mahajany,
Która pod wieloma względami jest podobna do waszych sutr?
46 Uważacie cały [kanon Mahajany] za niepełnowartościowy,
Tylko dlatego, ze jedna czesc jest nie do przyjęcia.
Czemu zatem nie uznac [całego kanonu] za Słowo Buddy
Dlatego, że jedna częsc podobna jest do sutr?
| 111 |
Całość tekstu tu:
http://mahajana.net/teksty/szantidewa_bodhisattwa.pdf ( Uwaga tekst jest jeszcze w obróbce merytorycznej, coś tam jeszcze do poprawy zostalo wlaśnie w IX rozdziale, ale to co cytuję się nie zmieni. Przy okazji zresztą jest to dobry tekst dla tych, którzy chcą coś wiedzieć o mahajanie. Polecam zwłaszcza ostatni rozdzial - poświęcenie zasług. To dla mnie jest kwintesencja mahajany, zwłaszcza ten wers:
Dopóki istnieje przestrzen
I dopóki żyjący przebywają w niej,
Niech i ja żyję,
Uwalniając świat od cierpień.
Niefortunne to określenie Mahajany jako spekulacyjna metafizyka. Mamy tam: doktrynę Siunjaty, koncepcję Natury Buddy oraz ideał Bodhisattwy - w pełni uznaję i szanuję dorobek Mahajany w zakresie Siunjaty i Natury Buddy - jak dla mnie nie ma różnic w tym co w tych dwóch jest z tym co jest w Thera - a wynika to z doświadczenia - ortodoksi mogą się z tym nie zgodzić ale wiele tam ziółek tak samo jak ziółek w Mahajanie - wszędzie są jakieś ziółka obstające przy: "moja racja jest najmojsza".

Miluszko to jest tak, że dla początkujących - którzy mają wiarę albo typową albo instynktowną (jeśli uważają, że typową wyplenili) w nieśmiertelny pierwiastek JA, duszę etc. ideał Bodhisattwy jest zagrożeniem takiego typu, że to:
Dopóki istnieje przestrzen
I dopóki żyjący przebywają w niej,
Niech i ja żyję,
Uwalniając świat od cierpień.
implikuje im nadzieję, na wieczne trwanie. Zamiast podejść do tego z poziomu nie identyfikacji to oni podejmują drogę Bodhisattwy z poziomu jeszcze identyfikowania się błędnego. IMHO koło się zamyka, zapętla się kwestia i ciężko im z tego wybrnąć.

Jeśli faktycznie uznać te doktryny za rozwinięcie nauk Gotamy - i tak też to widzę, to powinni zaczynać od Theravady. Doskonale wiemy, że istot jest tyle co piasku w Gangesie ;) w ogóle...nieskończona ilość. Ten fakt i to życzenie życia dopóki świat nie wyzwoli się od cierpień jak wspomniałem może wspierać potęgę jaką jest Niewiedza.

Czy Miluszko znasz sposób i lekarstwo na to zagrożenie?

Ideał Bodhisattwy a kwestie wygaśnięcia to szczyt szczytów w subtelności Dharmy. Istnieje pewien zgrzyt, sam fakt intencji życia coś implikuje. Wiem, że świadomie można mieć to jedyne życzenie dla pożytku innych ale mam olbrzymie wątpliwości czy to aby nie wtręt jakichś Hinduistów i niestety dopóki nikt tego nie udowodni to tak pozostanie aż do śmierci - a podejrzenie to mam z powodu tego, że bagatelizuje się zagrożenie idące za tym ideałem - zagrożenie dla początkujących, oczywiście.

Uważam, że ideał Bodhisattwy i wkroczenie na tą ścieżkę powinno nastąpić od pewnego etapu - nie od razu. Bo to wejście od razu no naprawdę może spowolnić progres. Jak początkujący mogą wygrzebać się z tej błędnej identyfikacji skoro zakłada się ciągłe odradzanie - w dodatku myślą, że to ONI SAMI tacy jak są TUTAJ i TERAZ odrodzą się gdzieś tam...IMHO najpierw Siunjata z Naturą Buddy dopiero wejście na drogę Bodhisattwy powinno nastąpić - bardziej miarodajne to byłoby i nie byłoby takiego ryzykowania.

Ja dzisiaj chyba założę osobny wątek bo to najważniejsza sprawa i w sumie Mahajana od Theravady różni się ideałem soteriologicznym. Postaram się nakreślić w tym nowym wątku tło, wykazać kluczowe punkty podejścia obu stron i może jakoś się wyjaśni - niestety nie mam dostępu do materiałów dysput na ten temat - a to przecież najważniejszy temat który poróżnił buddystów.

---

EDIT: Nie nie założę wątku jednak. Nie dam rady - nie jestem na tyle uczony w piśmie, żeby móc o tym dyskutować. Ideał Bodhisattwy w Mahajanie jest bardzo rozbudowaną kwestią, która koliduje w mojej praktyce tak więc niech każdy sobie wyciągnie wnioski sam po sprawdzeniu obu tradycji - u mnie trwało to długie lata. Nie ma nic od razu. Przekazywanie nagromadzonych zasług...odrodzenie w dowolnym wybranym świecie jako bodhisattwa - sorry to nie dla mnie. Nie mam parcia na jakąkolwiek formę Stawania się - nawet Buddą (zadowolę się chociaż wstąpieniem w strumień w tej egzystencji). Jeśli świadczy to o mojej małości z punktu widzenia Mahajany to trudno. Nie mam zdolności aby pojąć te "wyższe nauki" - kłóci się to z moją praktyką i z procesem Paticcasamuppady gdzie trenuję żeby widzieć go bez chwili przerwy w treningu uważności.

Pozdrowienia
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

zaraz nas wywalą stad za off top, więć pokrótce. Piszesz:
implikuje im nadzieję, na wieczne trwanie. Zamiast podejść do tego z poziomu nie identyfikacji to oni podejmują drogę Bodhisattwy z poziomu jeszcze identyfikowania się błędnego. IMHO koło się zamyka, zapętla się kwestia i ciężko im z tego wybrnąć.

Jeśli faktycznie uznać te doktryny za rozwinięcie nauk Gotamy - i tak też to widzę, to powinni zaczynać od Theravady. Doskonale wiemy, że istot jest tyle co piasku w Gangesie ;) w ogóle...nieskończona ilość. Ten fakt i to życzenie życia dopóki świat nie wyzwoli się od cierpień jak wspomniałem może wspierać potęgę jaką jest Niewiedza.
Zaczynają, zaczynają. Nie od therawady, ale od czterech wstępnych rozmyślań ( cenne ludzkie odrodzenie, nietrwałość, prawo karmy, pożytki z osiągniecia przebudzenia), od przyjecia ślubowań schronienia. Od rozważania nieistnienia "ja" w pięciu skandhach. Dopiero potem przychodzi czas na ślubowania bodhisattwy - jak ktoś się czuje na siłach.
A tak nawiasem mówiąc - kto na Boga/ na Budde ma ochotę na wieczne trwanie? Mnie by taka chęć w ogóle nie pojawiła się w glowie? kazdy wie, że bycie bodhisattwą to ciężka robota i o wiele lepiej (gdyby nie wspólczucie) pojść sobie spokojnie w parinirwanę.
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

miluszka pisze: Zaczynają, zaczynają. Nie od therawady, ale od czterech wstępnych rozmyślań ( cenne ludzkie odrodzenie, nietrwałość, prawo karmy, pożytki z osiągniecia przebudzenia), od przyjecia ślubowań schronienia. Od rozważania nieistnienia "ja" w pięciu skandhach. Dopiero potem przychodzi czas na ślubowania bodhisattwy - jak ktoś się czuje na siłach.

Ok...dzięki za info.
miluszka pisze: A tak nawiasem mówiąc - kto na Boga/ na Budde ma ochotę na wieczne trwanie? Mnie by taka chęć w ogóle nie pojawiła się w glowie? kazdy wie, że bycie bodhisattwą to ciężka robota i o wiele lepiej (gdyby nie wspólczucie) pojść sobie spokojnie w parinirwanę.
No właśnie dziwne to jest. Można współczuć i pomagać za konkretnego żywota czyli teraz, ludzkiego :) Ale te intencje to projektowanie rzeczy w które się tylko wierzy. Hmm Miluszko wiem, że Maitreya czeka w niebie Tuszita na swoją kolej...a ile jeszcze za nim czeka? Skoro Maitreya ma się pojawić za ponad 5 milionów lat, a kolejka może być spora to Ty Miluszko...kiedy przyjdzie Twoja kolej? 5,670.000 x ilość Bodhisattwów między Gotamą a Miluszką = czas Miluszki :)

Powaga, z percepcji ludzkiej, taka ilość milionów lat egzystencji to wieczność. A jeśli Theravadini odchodzą w spokoju w Parinibbanie a za życia pomagają innym ze współczucia to jak to tak. Inni się narobią pomagając czującym istotom a taki leń sobie odejdzie i będzie nie do odnalezienia? Hmm. To pewnie implikuje gorszość stanu Arahanta co? Już dyskusje były o tym.

A mi się wydaje z punktu widzenia sceptyka i racjonalisty, że w którymś tam momencie znudziła się Dhamma-Vinaya ludziom i wymyślili ideał Bodhisattwy i te rzeczy wszystkie z powodów czysto społecznych i kto wie...może politycznych. Niewiedza ludzka potrafi mroczna być...kłam, zawiść, nienawiść, obłuda, pragnienia...kto wie co im się nakołtuniło w głowach na przestrzeni tych wieków. Buddyzm dotarł na grunt gdzie panował Konfucjanizm a jak wiadomo, miał on parcie na zbudowanie społeczeństwa idealnego...skąd mam mieć pewność, że te ala komunistyczne zapędy Konfucjaniskie nie miały wpływu na Buddyzm i powstawanie Mahajany gdzie nie każdy każdemu ma pomagać inaczej to osiągnie gorsze oświecenie? (Dziwne bo przecież Arahanci i Ariya w treningu mają współczucie i pomagają - nie wystarczyło to?).

A jeszcze jedno - piszę tak ponieważ intuicyjnie jakoś z głębi wyczuwam, że tak naprawdę to nie jest kwestia niechcenia odejścia w Parinibbanie ale...lęk przed utratą kontynuacji Bycia. A troska o innych to tylko wymówka...obawiam się, że pierwotnie to + konfucjanizm i inne sprawy miały wpływ na to co dzisiaj mamy.

Ale to tylko moje zdanie i nikt nie musi się zgadzać oczywiście. Ciężkiego kalibru mam wątpliwości i gdyby ktoś potrafił mnie z tego potencjalnego "błędu" wyprowadzić toooo byłbym jego sługą przez miliardy lat czekając w kolejce...

PS. Ostatnio zbadali, że ciało ludzkie zawiera w sobie kilka bilionów małych żyjątek. To nimi też trzeba byłoby się zająć? Ogólnie zakręcone to wszystko :D

PS2. Miluszko jesteś kobietą...pewnie lepiej Ci idzie realizacja ścieżki Bodhisattwy (kobiety są z natury łagodniejsze) ale jestem ciekaw jak sobie radzą tu te koguty, które zawsze spychologię stosują :)

Np. wiem, że jakbym dał w twarz takiemu Piotrowi czy Ikarowi - to mi oddadzą. Ale Bodhisattwa nie powinien. Skoro legendarni potrafili nawet poświęcić swoje życie dla dobra innych to tym bardziej nie powinni reagować na przemoc co? Jeśli reagują - to cała ta jazda ze ścieżką Bodhisattwy jest naciągana i jest kwestią zabawy intelektualnej.
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Podrożniku, jeśli chcesz dywagować na temat mahajany i bodhisattwów, to błagam Ci, przeczytaj coś najpierw o tym!
Zerknij chociażby do zlinkowanego juz w tym wątku Buddyzmu Mahajana Paula Williamsa, polecam może też to:
http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/71823/ ... buddy.html
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

miluszka pisze:Polecam również tę stronę:
http://www.berzinarchives.com/web/pl/index.html
No dobra. Dziękuję i obiecuje, że się rzetelnie zapoznam. Jak już pisałem, nie mogę zignorować Mahajany.

Co do Siunjaty i natury buddy to zajrzałem, objąłem i powiedziałem: o jak miło, poszerzenie tego co jest w Thera. Wszystko mi się tu zgadza - fajnie, dostęp do większej ilości materiałów.

Ale Bodhisattwa? Idę idę i bęc...guza nabiłem. Ni w kij, ni w ząb ni w ucho nie mogę zmieścić tej koncepcji :) Czytam sobie z radosnym uniesieniem Nagardżunę...ooww jak wszystko się zgadza - szok, ale to był gość i....nagle nadchodzi tekst o Bodhisattwie i zonk. Zobaczymy czy ogarnę czy nie :) Jeśli nie to pójdę dalej drogą którą idę. Idąc nią postaram się z szacunku dla dużej tradycji to ogarnąć.

Pozdrawiam

EDIT: Wczytałem się w to: http://www.berzinarchives.com/web/pl/ar ... ruths.html - bardzo mi się podoba. Myślę, że będą z tego ludzie :) Zobaczymy. Jak na razie znikam...rozpłynę się w poznaniu i weryfikowaniu. Dzięki.
podroznik28
Posty: 315
Rejestracja: pn lut 20, 2012 10:27
Płeć: mężczyzna
Tradycja: -

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: podroznik28 »

LOL, niebywałe. Cóż za systematyka, konsekwencja i ułożenie. Ten sam styl i rodzaj pisma jaki widziałem w pewnym opracowaniu społeczności OpenSource na temat instrukcji używania systemu operacyjnego Ubuntu. Nie wiem jak to wyrazić - genialnie przedstawione - bije głęboką i szeroką wiedzą od autora tych opracowań.

Właśnie w trakcie zapoznawania się rozpoznałem, że jesteś Miluszko na "Zaawansowanym poziomie motywacji" bo potrafiłaś rozpoznać na czym polega mój problem i podałaś to co pasuje jak ulał do mojej obecnej kondycji.

Dziękuję :poklon2:
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Odłamy Buddyzmu

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

No niech będzie ten zaawansowany ;) poziom. Dobrze awansować w czymkolwiek innym niż własny wiek. Owocnego czytania.
:hug2:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”