Parę pytań początkującego
Moderator: forum e-budda team
- tarocista8890
- Posty: 29
- Rejestracja: ndz sie 05, 2012 02:24
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wciąż szukam...
- Lokalizacja: Kępno
Parę pytań początkującego
Witam wszystkich bardzo serdecznie mam parę pytań ogólnie dotyczącego Buddyzmu.
1. Czy lamaizm, tantrajana, buddyzm tybetański, diamentowa droga i Wadżrajana to to samo jest wszystko? czy są jakieś różnice między tymi 5 pojęciami?
2.Czy buddyzm diamentowej drogi jest właściwy i czy ma taki sam wspólny cel jak inne pozostałe tradycje?
3. Czy jest różnica między Lamą i Karmapą? jeśli tak to jaka.
4. Która tradycja buddyzmu nie skupia się na wierze? w przypadku diamentowej drogi (a jest to jedyny ośrodek działający blisko mojej miejscowości) mam wrażenie że jest tam dużo praktyk fantastycznych i zbyt fundamentalnie skupia się na wierzę w wyższe siły np. moc Buddy nieograniczonego światła bądź też kochające oczy.
5. Czy Jidam i bodhisattwa to to samo?
6. Czy jest różnica między oświeceniem a stanem nirwany?
7. Kiedy człowiek zdaję sobię sprawę że jest oświeconym?
dziękuje za wyrozumiałość i bardzo mi zależy na rzetelnych odpowiedziach
Pozdrawiam wszystkich.
1. Czy lamaizm, tantrajana, buddyzm tybetański, diamentowa droga i Wadżrajana to to samo jest wszystko? czy są jakieś różnice między tymi 5 pojęciami?
2.Czy buddyzm diamentowej drogi jest właściwy i czy ma taki sam wspólny cel jak inne pozostałe tradycje?
3. Czy jest różnica między Lamą i Karmapą? jeśli tak to jaka.
4. Która tradycja buddyzmu nie skupia się na wierze? w przypadku diamentowej drogi (a jest to jedyny ośrodek działający blisko mojej miejscowości) mam wrażenie że jest tam dużo praktyk fantastycznych i zbyt fundamentalnie skupia się na wierzę w wyższe siły np. moc Buddy nieograniczonego światła bądź też kochające oczy.
5. Czy Jidam i bodhisattwa to to samo?
6. Czy jest różnica między oświeceniem a stanem nirwany?
7. Kiedy człowiek zdaję sobię sprawę że jest oświeconym?
dziękuje za wyrozumiałość i bardzo mi zależy na rzetelnych odpowiedziach
Pozdrawiam wszystkich.
"Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm"
Albert Einstein
Albert Einstein
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Parę pytań początkującego
Witaj
''- Stawiamy na samodzielność''
...to z jednej strony /nie jest to wymagane, a proponowane/, a z drugiej, mamy taki temat w dziale dla początkujących /czyli dziale: ''Wasze pierwsze pytania''/, pt: Podstawowe informacje na temat buddyzmu - gdzie masz podane linki do pojęć, o które pytasz, a z nich /z wyjaśnień owych pojęć/ przeniesienia do innych pojęć, o które pytasz.
Dodatkowo proponuję, byś poszperał też tu na forum korzystając z opcji ''szukaj''.
Pozdrawiam
ps
szanujmy przestrzeń innych /ich czas/ i bądźmy samodzielni - pytajmy, gdy mamy wątpliwości, ale już po kontakcie z boginią Wiki i masta Google, oraz po sprawdzeniu forum poprzez opcję ''szukaj''
Proszę - nie zrozum nie źle Mamy taki punkt w regulaminie forum, a brzmi on:tarocista8890 pisze:dziękuje za wyrozumiałość i bardzo mi zależy na rzetelnych odpowiedziach
''- Stawiamy na samodzielność''
...to z jednej strony /nie jest to wymagane, a proponowane/, a z drugiej, mamy taki temat w dziale dla początkujących /czyli dziale: ''Wasze pierwsze pytania''/, pt: Podstawowe informacje na temat buddyzmu - gdzie masz podane linki do pojęć, o które pytasz, a z nich /z wyjaśnień owych pojęć/ przeniesienia do innych pojęć, o które pytasz.
Dodatkowo proponuję, byś poszperał też tu na forum korzystając z opcji ''szukaj''.
Pozdrawiam
ps
szanujmy przestrzeń innych /ich czas/ i bądźmy samodzielni - pytajmy, gdy mamy wątpliwości, ale już po kontakcie z boginią Wiki i masta Google, oraz po sprawdzeniu forum poprzez opcję ''szukaj''
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Parę pytań początkującego
Witam
I tu... kiszka jest
Upraszczając.
Mamy dwie sfery poglądów buddyjskich i tego jak rozumie się to, co dziś nazywamy Buddyzmem.
Jest to buddyzm południowy polegający na tekstach, które są zapisem słów Buddy w języku pali - generalnie jest on zwany Theravadą, ale jest to konglomerat różnych szkół /czyli podejścia do słów Buddy/.
Oraz buddyzmu północny, który polega na na słowach Buddy, które zostały spisane w sanskrycie /są o wiele późniejsze od tych w pali/, a obecnie gro z nich, to w oryginale są przekłady na różne języki. W ramach buddyzmu północnego, mamy też różne pojazdy /poglądy/, czyli: mahajana /a w ramach niej i zen/, wadżrajana, dzogczen. Plus, konglomerat szkół i linii przekazu.
Kwestia tego, co zostaje uznane za właściwe, a co nie, jest tu /w tym kontekście rzecz jasna/ pośród samych buddystów dyskusyjna, bywa że bardzo. Obawiam się, że ustalenie, jak to z tym jest, pewnie trochę potrwa A kto wie, może być dyskutowana zawsze
To samo tyczy się i szkół buddyjskich, jak i poglądów, które mają miejsce w buddyzmie, a także i filozofii buddyjskich, już pomiędzy nimi - pominąwszy ten uproszczony podział, na północny i południowy buddyzm - ma miejsce do dziś, dyskusja na temat: właściwe-niewłaściwe.
Pozdrawiam
/EDIT/
ps
...a tak serio - to w buddyzmie chodzi po prostu o ustanie cierpienia /stresu/. jeżeli ustało cierpienie, to nie ma potrzeby zdawać sobie z tego sprawy, bo tego już nie ma.
i, jak dla mnie, adekwatniejszym terminem - co do tego w czym rzecz w buddyzmie - od ''oświecenie'', jest termin ''ustanie''. Są też inne terminy - na to, w czym rzecz w buddyzmie - jak: ''przebudzenie'', ''wyzwolenie''. są raczej bardziej adekwatne niż termin ''oświecenie'', który jest nie najlepszym tłumaczeniem, przełożeniem tego: czym jest ów stan jednostki w momencie ustania cierpienia /stresu/.
To jest propozycja wartościowania, co jest właściwe, a co nie /to grząski grunt/ - czy ta tradycja jest właściwa?... czy może tamta?... a która?... które tradycje są niewłaściwe, a które nie?...tarocista8890 pisze:(...) 2.Czy buddyzm diamentowej drogi jest właściwy i czy ma taki sam wspólny cel jak inne pozostałe tradycje?
I tu... kiszka jest
Upraszczając.
Mamy dwie sfery poglądów buddyjskich i tego jak rozumie się to, co dziś nazywamy Buddyzmem.
Jest to buddyzm południowy polegający na tekstach, które są zapisem słów Buddy w języku pali - generalnie jest on zwany Theravadą, ale jest to konglomerat różnych szkół /czyli podejścia do słów Buddy/.
Oraz buddyzmu północny, który polega na na słowach Buddy, które zostały spisane w sanskrycie /są o wiele późniejsze od tych w pali/, a obecnie gro z nich, to w oryginale są przekłady na różne języki. W ramach buddyzmu północnego, mamy też różne pojazdy /poglądy/, czyli: mahajana /a w ramach niej i zen/, wadżrajana, dzogczen. Plus, konglomerat szkół i linii przekazu.
Kwestia tego, co zostaje uznane za właściwe, a co nie, jest tu /w tym kontekście rzecz jasna/ pośród samych buddystów dyskusyjna, bywa że bardzo. Obawiam się, że ustalenie, jak to z tym jest, pewnie trochę potrwa A kto wie, może być dyskutowana zawsze
To samo tyczy się i szkół buddyjskich, jak i poglądów, które mają miejsce w buddyzmie, a także i filozofii buddyjskich, już pomiędzy nimi - pominąwszy ten uproszczony podział, na północny i południowy buddyzm - ma miejsce do dziś, dyskusja na temat: właściwe-niewłaściwe.
O... a, to ciekawe, bo ze swej strony gro przedstawicieli tej sangi, których czy to znam twarzą w twarz, czy zetknąłem się z nimi w sieci, ma stosunek do wiary, na: nie. Podchodzą do ścieżki w ramach racjonalnego jej ujęcia, a nie polegającego na wierze /tak twierdzą/. Możesz rozwinąć swe pytanie jakimś szerszym przykładem?tarocista8890 pisze:4. Która tradycja buddyzmu nie skupia się na wierze? w przypadku diamentowej drogi (a jest to jedyny ośrodek działający blisko mojej miejscowości) mam wrażenie że jest tam dużo praktyk fantastycznych i zbyt fundamentalnie skupia się na wierzę w wyższe siły np. moc Buddy nieograniczonego światła bądź też kochające oczy.
Pozdrawiam
/EDIT/
ps
Nigdy, gdy utknie na byciu oświeconymtarocista8890 pisze:7. Kiedy człowiek zdaję sobię sprawę że jest oświeconym?
...a tak serio - to w buddyzmie chodzi po prostu o ustanie cierpienia /stresu/. jeżeli ustało cierpienie, to nie ma potrzeby zdawać sobie z tego sprawy, bo tego już nie ma.
i, jak dla mnie, adekwatniejszym terminem - co do tego w czym rzecz w buddyzmie - od ''oświecenie'', jest termin ''ustanie''. Są też inne terminy - na to, w czym rzecz w buddyzmie - jak: ''przebudzenie'', ''wyzwolenie''. są raczej bardziej adekwatne niż termin ''oświecenie'', który jest nie najlepszym tłumaczeniem, przełożeniem tego: czym jest ów stan jednostki w momencie ustania cierpienia /stresu/.
- tarocista8890
- Posty: 29
- Rejestracja: ndz sie 05, 2012 02:24
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wciąż szukam...
- Lokalizacja: Kępno
Re: Parę pytań początkującego
Witam
Dziękuje za odpowiedzi
W Buddyźmie diamentowej drodze linii Karma Kagyu występuje (przynajmniej tak to odbieram) liczna wiara w istoty takie jak:
-Strażnicy Dharmy
-Jidamy
-bodhisattwy
-6 światów samsary
Poczas medytacji zwraca się do tych istot o pomoc, bądź też wyraża się im swoją wdzięczność najczęściej podczas medytacji. Nie bardzo rozumiem gdzie te istoty są oraz czy wogóle są...tu wyczuwam konieczność wiary w nie.
Dziękuje za odpowiedzi
kunzang pisze:Witam
, to ciekawe, bo ze swej strony gro przedstawicieli tej sangi, których czy to znam twarzą w twarz, czy zetknąłem się z nimi w sieci, ma stosunek do wiary, na: nie. Podchodzą do ścieżki w ramach racjonalnego jej ujęcia, a nie polegającego na wierze /tak twierdzą/. Możesz rozwinąć swe pytanie jakimś szerszym przykładem?
/.
W Buddyźmie diamentowej drodze linii Karma Kagyu występuje (przynajmniej tak to odbieram) liczna wiara w istoty takie jak:
-Strażnicy Dharmy
-Jidamy
-bodhisattwy
-6 światów samsary
Poczas medytacji zwraca się do tych istot o pomoc, bądź też wyraża się im swoją wdzięczność najczęściej podczas medytacji. Nie bardzo rozumiem gdzie te istoty są oraz czy wogóle są...tu wyczuwam konieczność wiary w nie.
"Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm"
Albert Einstein
Albert Einstein
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Parę pytań początkującego
Zauważ, że do istot z sześciu światów samsary medytujący nie zwraca się o pomoc, ani też nie wyraża im swojej wdzięczności. Tym istotom medytujący dedykuje swoją medytację i cały pożytek z niej płynący.tarocista8890 pisze:W Buddyźmie diamentowej drodze linii Karma Kagyu występuje (przynajmniej tak to odbieram) liczna wiara w istoty takie jak:
-Strażnicy Dharmy
-Jidamy
-bodhisattwy
-6 światów samsary
Poczas medytacji zwraca się do tych istot o pomoc, bądź też wyraża się im swoją wdzięczność najczęściej podczas medytacji. Nie bardzo rozumiem gdzie te istoty są oraz czy wogóle są...tu wyczuwam konieczność wiary w nie.
Co do innych wymienionych „istot” i co do wiary: owszem, przedstawia się podczas wykładów pogląd buddyjski, całokształt nauk, w których osadzona jest praktyka medytacyjna, ale nikt nie zaleca przecież wiary w ten pogląd, jeżeli już, to bardziej sprawdzenie, czy doświadczenie własne potwierdzi to, co mówią nauki.
Zgodzę się, że praktyka w Kagyu oparta jest m.in. na ścieżce identyfikacji, jest to jednak coś innego niż wiara. Potrzebne jest tutaj zaufanie, że identyfikacja ma w ogóle sens, ale nie znaczy, że gotowość na nią ma wyniknąć z wiary, bo tu nie ma w co wierzyć, po prostu wie się, czemu służy mechanizm identyfikowania się z określonymi aspektami własnego umysłu - wyrażonymi m.in. symbolicznie w postaci różnych form medytacyjnych (Jidamy).
Bodhisattwa to ktoś, kto zachowuje się w pewien określony sposób i posiada pewne właściwości. Jeśli kogoś takiego spotykasz, to znak, że istnieje, jeśli nie spotykasz, to go po prostu nie ma – w co tu wierzyć? Nauki szczegółowo opisują poziomy rozwoju na ścieżce, właśnie m.in. poprzez zdobywanie kolejnych bhumi jako bodhisattwa, ale samo istnienie/nieistnienie bodhisattwy w czyimś prywatnym życiu to kwestia indywidualnego doświadczenia, nie kwestia czegoś, w co ma się wierzyć.
Pozdrawiam, gt
- tarocista8890
- Posty: 29
- Rejestracja: ndz sie 05, 2012 02:24
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wciąż szukam...
- Lokalizacja: Kępno
Re: Parę pytań początkującego
GreenTea pisze:
Zauważ, że do istot z sześciu światów samsary medytujący nie zwraca się o pomoc, ani też nie wyraża im swojej wdzięczności. Tym istotom medytujący dedykuje swoją medytację i cały pożytek z niej płynący.
Co do innych wymienionych „istot” i co do wiary: owszem, przedstawia się podczas wykładów pogląd buddyjski, całokształt nauk, w których osadzona jest praktyka medytacyjna, ale nikt nie zaleca przecież wiary w ten pogląd, jeżeli już, to bardziej sprawdzenie, czy doświadczenie własne potwierdzi to, co mówią nauki.
Zgodzę się, że praktyka w Kagyu oparta jest m.in. na ścieżce identyfikacji, jest to jednak coś innego niż wiara. Potrzebne jest tutaj zaufanie, że identyfikacja ma w ogóle sens, ale nie znaczy, że gotowość na nią ma wyniknąć z wiary, bo tu nie ma w co wierzyć, po prostu wie się, czemu służy mechanizm identyfikowania się z określonymi aspektami własnego umysłu - wyrażonymi m.in. symbolicznie w postaci różnych form medytacyjnych (Jidamy).
Bodhisattwa to ktoś, kto zachowuje się w pewien określony sposób i posiada pewne właściwości. Jeśli kogoś takiego spotykasz, to znak, że istnieje, jeśli nie spotykasz, to go po prostu nie ma – w co tu wierzyć? Nauki szczegółowo opisują poziomy rozwoju na ścieżce, właśnie m.in. poprzez zdobywanie kolejnych bhumi jako bodhisattwa, ale samo istnienie/nieistnienie bodhisattwy w czyimś prywatnym życiu to kwestia indywidualnego doświadczenia, nie kwestia czegoś, w co ma się wierzyć.
Pozdrawiam, gt
Zatem Jidamy nie są formą cielesną, a jedynie symbolizują pewne aspekty? Cieżko mi to zrozumieć...mozesz to bardziej rozwinąć?
"Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm"
Albert Einstein
Albert Einstein
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Parę pytań początkującego
Jidam jest metodą - rodzajem mostu łączącego praktykującego z jego własną oświeconą naturą.tarocista8890 pisze:Zatem Jidamy nie są formą cielesną, a jedynie symbolizują pewne aspekty? Cieżko mi to zrozumieć...mozesz to bardziej rozwinąć?GreenTea pisze:Zgodzę się, że praktyka w Kagyu oparta jest m.in. na ścieżce identyfikacji, jest to jednak coś innego niż wiara. Potrzebne jest tutaj zaufanie, że identyfikacja ma w ogóle sens, ale nie znaczy, że gotowość na nią ma wyniknąć z wiary, bo tu nie ma w co wierzyć, po prostu wie się, czemu służy mechanizm identyfikowania się z określonymi aspektami własnego umysłu - wyrażonymi m.in. symbolicznie w postaci różnych form medytacyjnych (Jidamy).
Ponieważ już o tym na forum pisano, podrzucam kilka cytatów:
http://forum.medytacja.net/viewtopic.ph ... dam#p77350miluszka pisze:Jidam jest reprezentacją konkretnego czystego aspektu umysłu, manifestacją pewnego aspektu doskonałego oświecenia- np Czenrezi to manifestacja wspólczucia, Dordże Pamo pierwotnej mądrości itd itp. W pewnym sensie rozmowa z jidamem jest rozmową z samym sobą , ale z tym doskonalym aspektem osobowości.
http://forum.medytacja.net/viewtopic.ph ... dam#p74715paolo pisze:Można powiedzieć, że praktyka dowolnego jidama prowadzi do rozwinięcia wszystkich rodzajów aktywności, jakie są potrzebne: uspokajającą, pomnażającą, magnetyzującą czy niszczącą. Ale dany jidam jakby reprezentuje określoną aktywność, określone właściwości. Albo inaczej mówiąc, że dzięki praktyce na danego jidama w pierwszej kolejności rozwiniemy tę aktywność, którą on reprezentuje, ucieleśnia. Tak więc to nie jest tak, że praktykując jednego jidama coś stracimy. Każdy jidam jest wyrażeniem doskonałych właściwości umysłu Buddy, są to różne drzwi prowadzące do tego samego pokoju.
http://forum.medytacja.net/viewtopic.ph ... dam#p64761miluszka pisze:Zyptse napisał:Dokładnie tak! Jidam to reprezentacja jakiejś doskonałej właściwosci buddy - Czenrezi to doskonałe współczucie, Tara - aspekt opiekuńczo ochronny, Wadżrajogini - pierwotna madrość. Praktykując jidama działa się początkowo nieco konceptualnie. Narzuca się sobie konecpcję, że jest się jednością z jidamem . Dopiero po zrealizowaniu praktyki dochodzi się do zrozumienia iż faktycznie tak jest, że ten aspekt jidama jest nieoddzielny od naszego umysłu. I ze jego ostateczną naturą jest pustka. Pustka , ale też i błogość/klarowność lub pustka/mądrosć.Yidamy nie reprezentują chyba czegoś zewnętrznego, tylko opisują sposób, w jaki przejawia się Natura Buddy, więc nie ma utożsamiania się, tylko "puszczanie" trzech trucizn.
Pozdrawiam, gt
- tarocista8890
- Posty: 29
- Rejestracja: ndz sie 05, 2012 02:24
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: wciąż szukam...
- Lokalizacja: Kępno
Re: Parę pytań początkującego
Dziękuje za odpowiedź.
"Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm"
Albert Einstein
Albert Einstein