szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
stepowy jeż pisze:Ajahn Brahm - o depresji
http://sasana.wikidot.com/depresja
Odnośnie depresji, to dodam do tego obecny na forum wykład ''Depresja z buddyjskiego punktu widzenia'' Tenzin Wangyal Rinpocze.

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
zigi7
Posty: 28
Rejestracja: pn lut 25, 2013 20:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: E. Tolle, Ajahn Brahm

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: zigi7 »

Dręczą mnie wyrzuty sumienia, na to nic nie da się poradzić :(
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
zigi7 pisze:Dręczą mnie wyrzuty sumienia, na to nic nie da się poradzić :(
Da się, ale to nie jest kwestia jakiejś dobrej rady, a rzetelnej praktyki ruszen.

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć,

Wydaje mi się, że wyrzuty sumienia i stany lękowe to tylko skutek i próba pozbywania się go zrobi ci tylko więcej krzywdy. Może zastanów się co jest przyczyną tego co doświadczasz (złe postępowanie, albo może zniekształcone postrzeganie swojej osoby, czy coś innego) i spróbuj pracować nad przyczynami, tak by przyniosły ci lepszy skutek.
Awatar użytkownika
Flandra
Posty: 676
Rejestracja: pt lip 01, 2011 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Theravada
Kontakt:

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: Flandra »

zigi7 pisze:Dręczą mnie wyrzuty sumienia, na to nic nie da się poradzić :(
możesz sobie wyznaczyć jakąś karę
np. raz w tygodniu przez następny rok zrób coś dobrego dla swojej społeczności, zostań wolontariuszem w jakiejś instytucji czy fundacji pomagającej ludziom itp

będzie dobrze :)
Awatar użytkownika
zigi7
Posty: 28
Rejestracja: pn lut 25, 2013 20:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: E. Tolle, Ajahn Brahm

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: zigi7 »

Czasu nie cofnę a zmagam się z tym od 12 lat i nie da się tego wytłumić, ciągle powraca, nie wiem co robić, wewnętrznie jestem wypalony, nie wiem
jak funkcjonuje, zrobiłem błąd jakiś czas temu którego nie da się wymazać. Zastanawiam się dlaczego mi się to zdarzyło i jaki to miało sens. Podobno kreacja
nie robi błędów ale w moim przypadku chyba zrobiła.
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Flandra pisze:
zigi7 pisze:Dręczą mnie wyrzuty sumienia, na to nic nie da się poradzić :(
możesz sobie wyznaczyć jakąś karę
Hm może lepiej sobie nie dokładać :) Zależy co jest powodem tych wyrzutów, niektórzy mają wyrzuty sumienia jak każą komuś mega-okropnemu ruszyć tyłek i wziąć się do roboty - co nie jest w gruncie rzeczy złe, albo wyrzuty z powodu upominania się o coś...
zigi7 pisze:Czasu nie cofnę a zmagam się z tym od 12 lat i nie da się tego wytłumić, ciągle powraca, nie wiem co robić, wewnętrznie jestem wypalony, nie wiem
jak funkcjonuje, zrobiłem błąd jakiś czas temu którego nie da się wymazać. Zastanawiam się dlaczego mi się to zdarzyło i jaki to miało sens. Podobno kreacja
nie robi błędów ale w moim przypadku chyba zrobiła.
Dobrze z kimś porozmawiać. Albo może porozmyślać na taki temat, że zrobiłeś coś 12 lat temu, a więc byłeś inną osobą niż teraz, skoro teraz żałujesz to znaczy, że już byś tak nie postąpił. Obecny zigi7 jest już inny, bo 12 lat to bardzo dużo czasu, człowiek się zmienia, i może pora wybaczyć zigiemu z przeszłości :)
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
zigi7 pisze:Czasu nie cofnę a zmagam się z tym od 12 lat i nie da się tego wytłumić, ciągle powraca, nie wiem co robić, wewnętrznie jestem wypalony, nie wiem jak funkcjonuje, zrobiłem błąd jakiś czas temu którego nie da się wymazać.
Powtórzę - od tego są praktyki ruszen i da się od tego wyzwolić, nie wytłumić a wyzwolić, uwolnić.

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Z ksiażki "Słowa Mistrza Samantabhadry" Patrula Rinpocze
Podstawową przeszkodą dla uzyskania doświadczeń i urzeczywistnienia na głębokiej i niepospolitej ścieżce są nasze szkodliwe czyny, zasłony oraz ich subtelne ślady. Jeśli chcemy, by w lustrze, podstawie wszystkiego pojawił się obraz urzeczywistnienia, musimy usunąć kurz oraz oczyścić lustro, aby mogły się w nim pojawiać ref­leksy. Budda przekazał wiele metod oczyszczania się. Spośród nich wszystkich najlepsza jest medytacja - recytacja Wadżrasattwy.
Mówiąc bardzo ogólnie, nie istnieje żaden negatywny czyn, którego nie można by oczyścić przez wyznanie go. Potwierdzają to wielkie istoty przeszłości: „Negatywny czyn nie ma żadnej trwałej cechy poza jedną - możliwością oczyszczenia go przez wyznanie". Niezależnie od wagi czynu - wykroczenia na poziomie zewnętrznym (złamanie ślubowań indywidualnego wyzwolenia), na poziomie wewnętrznym (złamanie ślubowań bodhisattwy) czy ta­jemnym (złamanie tantrycznych samai) - każdy akt można oczyścić.
Doskonały Budda przytacza w sutrach niezliczone, potwierdza­jące ten takt historie. Przypomnijmy sobie opowieść o braminie Atapie, zwanym później Angulimalą, który zabiwszy dziewięćset dziewięćdziesiąt osób, oczyścił się ze splamień i został arhatem, oraz o królu z Adżatasiastru, który pomimo iż zabił swego ojca, doświad­czył piekieł tylko przez chwilę, po czym osiągnął wyzwolenie.
Ponieważ oczyszczenie jest możliwe, opiekun Nagardżuna powiedział:
„Każdy, kto będzie wpierw lekkomyślny,
A później stanie się uważny,
Jest piękny jak księżyc na bezchmurnym niebie,
Jest jak Nanda i Angulimala
Albo Darsiaka i Szankasa...”

Pełne oczyszczenie zachodzi tylko wówczas, gdy szczerze przy­znamy się do naszych błędów, stosując cztery antidota. Nie zajdzie jednak, gdy nasze usta i oczy są skierowane gdzie indziej, a umysł ugania się za myślami, podczas gdy gładko recytujemy tekst wyznania. Nie będzie też skuteczne wówczas, gdy wiemy, iż popełnimy dany czyn ponownie, gdy uważamy, że możemy zachowywać się dowolnie, skoro wszystko można oczyścić. Takie nastawienie uda­remnia cały akt oczyszczenia.

Pełne oczyszczenie zachodzi tylko wówczas, gdy szczerze przy­znamy się do naszych błędów, stosując cztery antidota. Nie zajdzie jednak, gdy nasze usta i oczy są skierowane gdzie indziej, a umysł ugania się za myślami, podczas gdy gładko recytujemy tekst wyzna­nia. Nie będzie też skuteczne wówczas, gdy wiemy, iż popełnimy dany czyn ponownie, gdy uważamy, że możemy zachowywać się dowolnie, skoro wszystko można oczyścić. Takie nastawienie uda­remnia cały akt oczyszczenia.

CZTERY MOCE
Przyjrzyjmy się teraz czterem mocom, które są niezbędne, by na­sze oczyszczenie było skuteczne. Są to: moc oparcia, moc żalu, moc postanowienia i moc odpowiedniego zachowania.

MOC OPARCIA
Moc oparcia polega na przyjęciu schronienia w Wadżrasattwie oraz na wzbudzeniu bodhiczitty aspiracji i zastosowania. Może się tu pojawić i inne oparcie dla naszej praktyki, na przykład gdy recy­tujemy Trójdzielną sutrę, zwracamy się do trzydziestu pięciu buddów. Możemy również znaleźć oparcie w naszym duchowym przyjacielu albo zdać się na symboliczne reprezentacje ciała, mowy i umysłu buddy. Innymi słowy - moc oparcia zasadza się na zwró­ceniu się do odpowiedniego przedmiotu lub osoby, przed którymi dokonujemy wyznania.

Niezmiernie ważne jest, by posiadać przy tym bodhiczittę. Jej brak znacznie osłabi cały proces oczyszczenia. Budda mówił, że bez niej nie oczyścimy się całkowicie. Jeśli jednak jesteśmy w stanie ją w sobie wzbudzić, jeśli jest szczera, automatycznie oczyszczamy się ze wszystkich splamień.

We Wkroczeniu na ścieżkę bodhisattwy czytamy:
„Uważni ludzie, dlaczego nie oprzecie się na rym,
Co może was uwolnić od skutków
Waszych negatywnych czynów -
Na wielkim, nieustraszonym bohaterze,
Który jak ogień z końca kalpy
Strawi je, z całą pewnością, w jednej zaledwie chwili?"

MOC ŻALU.
Chodzi tu o żal, jaki odczuwamy, popełniwszy coś niedobrego. Oczyszczenie nie zajdzie, jeśli nie dostrzegamy swojej winy i nie jest nam z jej powodu naprawdę przykro. Trójdzielna, sutra mówi: „Wyznaję swoje błędy, nie akceptując ich ani ich nie ukrywając.” Podobnie napisał uczony i urzeczywistniony Karma Czagme:
„Wyznanie bez żalu nie oczyści nas wcale! Nasze przeszłe złe czyny tkwią w nas jak trucizna. Musimy się za nie wstydzić, bać się ich i żałować I z taką postawą wykonać praktykę.”

MOC POSTANOWIENIA
Moc postanowienia polega na pamiętaniu o popełnionych błę­dach i silnym postanowieniu, by ich już nie ponawiać, nawet kosz­tem własnego życia. „Ślubuję nie popełniać ich już nigdy w przy­szłości" - mówimy w Trójdzielnej sutrze, a w Modlitwie o odrodze­nie w Dełaczenie recytujemy:
„Bez postanowienia nie ma oczyszczenia. Dlatego ślubuję już nigdy nie popełniać Negatywnych czynów, nawet kosztem życia.”

MOC ODPOWIEDNIEGO ZACHOWANIA
Aby oczyścić się z popełnionych błędów, robimy rzeczy przeciw­stawne. Czynimy dobro. Wykonujemy też pokłony przed buddami i ich synami, cieszymy się z dobra czynionego przez innych, dedy­kujemy całą swoją zasługę oświeceniu wszystkich istot, praktykuje­my zwróceni ku oświeceniu, spoczywamy w naturze umysłu itp.

MOC ODPOWIEDNIEGO ZACHOWANIA
Aby oczyścić się z popełnionych błędów, robimy rzeczy przeciw­stawne. Czynimy dobro. Wykonujemy też pokłony przed buddami i ich synami, cieszymy się z dobra czynionego przez innych, dedy­kujemy całą swoją zasługę oświeceniu wszystkich istot, praktykuje­my zwróceni ku oświeceniu, spoczywamy w naturze umysłu itp.
Pewien medytujący, uczeń niezrównanego Gampopy, przyznał się kiedyś swemu mistrzowi, że dręczy go żal za to, co robił dawniej: utrzymywał się z handlowania świętymi tekstami. Gampopa pora­dził mu, by je zaczął teraz wydawać. Uczeń natychmiast zabrał się do dzieła, ale praca ta bardzo go rozpraszała. Powrócił więc do na­uczyciela. „Wydawanie tekstów przysparza mi zbyt wielu myśli. Czyż nie jest prawdą, że spoczywanie w naturze umysłu oczyszcza wszelkie splamienia?" - zapytał. Dagpo Rinpocze odrzekł: „To prawda. Nie istnieje głębsza i szybsza metoda. Czy jednak potrafisz tak spocząć chociażby przez chwilę?'.”
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
Flandra
Posty: 676
Rejestracja: pt lip 01, 2011 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Theravada
Kontakt:

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: Flandra »

Aditya pisze:
Flandra pisze:
zigi7 pisze:Dręczą mnie wyrzuty sumienia, na to nic nie da się poradzić :(
możesz sobie wyznaczyć jakąś karę
Hm może lepiej sobie nie dokładać :)
chodziło mi raczej o to, żeby zastąpić tą nieświadomą karę, którą Zigi7 na siebie nałożył jakiś czas temu (całe to zadręczanie się) na karę świadomą, o konkretnym wymiarze.

Zresztą, może Aditya masz rację :) nie wiem co się stało, ale 12 lat dręczenia samego siebie to dosyć wysoka kara. Zdaje się, że za nieintencjonalne morderstwo idzie się do więzienia na dużo krócej.

pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
zigi7
Posty: 28
Rejestracja: pn lut 25, 2013 20:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: E. Tolle, Ajahn Brahm

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: zigi7 »

kunzang pisze:Witam
zigi7 pisze:Czasu nie cofnę a zmagam się z tym od 12 lat i nie da się tego wytłumić, ciągle powraca, nie wiem co robić, wewnętrznie jestem wypalony, nie wiem jak funkcjonuje, zrobiłem błąd jakiś czas temu którego nie da się wymazać.
Powtórzę - od tego są praktyki ruszen i da się od tego wyzwolić, nie wytłumić a wyzwolić, uwolnić.

Pozdrawiam
:14:
możesz zapodać jakiegoś linka żeby o tym poczytać?
Awatar użytkownika
zigi7
Posty: 28
Rejestracja: pn lut 25, 2013 20:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: E. Tolle, Ajahn Brahm

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: zigi7 »

Flandra pisze:
Aditya pisze:
Flandra pisze:
zigi7 pisze:Dręczą mnie wyrzuty sumienia, na to nic nie da się poradzić :(
możesz sobie wyznaczyć jakąś karę
Hm może lepiej sobie nie dokładać :)
chodziło mi raczej o to, żeby zastąpić tą nieświadomą karę, którą Zigi7 na siebie nałożył jakiś czas temu (całe to zadręczanie się) na karę świadomą, o konkretnym wymiarze.

Zresztą, może Aditya masz rację :) nie wiem co się stało, ale 12 lat dręczenia samego siebie to dosyć wysoka kara. Zdaje się, że za nieintencjonalne morderstwo idzie się do więzienia na dużo krócej.

pozdrawiam :)
ja już żyję więzieniu umysłu od jakiegoś czasu, to wraca jak bumerang i nie daje mi żyć, a raczej nie można już tego nazwać życiem, nie lubię narzekać chcę odpuścić na jakiś czas pomaga, potem wraca. Karę już poniosłem emocjonalną i zdrowotną ...
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Zigi - wleczenie przeszlosci za soba bedzie Cie tylko obciazac. Odpusc sobie. Przeszlosc to przeszlosc. Jesli zalujesz tego, co zrobiles i wiesz ze juz nigdy, nawet za cene zycia nie zrobisz tego wiecej to mozesz sie z tego oczyscic. Podkreslaja to wszystcy nauczyciele buddyjscy. Zastosuj cztery leczace moce i sie od tego uwolnij. Zamartwianie sie nic nie da. Oczywiscie dobrze jest zalowac zlych czynow ktore sie popelnilo ale wyrywanie sobie wlosow z glowy myslac ze wszystko juz starcone jest niczym innym jak wleczeniem trupa za soba. Pozwol sobie byc wolnym od tego :)
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witaj
zigi7 pisze:możesz zapodać jakiegoś linka żeby o tym poczytać?
Co to za praktyki jest przedstawione ogólnie tutaj: Krople Serca Dharmakaji - ruszen. I jeżeli będziesz zainteresowany, to mogę zapytać mego Nauczyciela, co On na to /biorąc pod uwagę Twą chorobę/, bym podał Tobie konkretną praktykę ruszen /a w zasadzie dwie/.

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Flandra
Posty: 676
Rejestracja: pt lip 01, 2011 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Theravada
Kontakt:

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: Flandra »

zigi7 pisze: ja już żyję więzieniu umysłu od jakiegoś czasu, to wraca jak bumerang i nie daje mi żyć, a raczej nie można już tego nazwać życiem, nie lubię narzekać chcę odpuścić na jakiś czas pomaga, potem wraca. Karę już poniosłem emocjonalną i zdrowotną ...
a myślałeś o psychoterapii?
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Flandra pisze:a myślałeś o psychoterapii?
Cytat z tego tematu:
zigi7 pisze:To zaczęło się we wczesnym dzieciństwie, nie byłem tolerowany można tak powiedzieć w szkole,
patalogia w domu duża, i wtedy w organizmie zaczeło się coś dziać, tzn reagował on somatycznie,
potem to już była tragedia, różne bardzo przykre doświadczenia, dziwne że nie strzeliłem samobója
także chyba tak naprawdę mam mocną psychikę.. I sześć lat temu musiałem iść do lekarza bo sam już
nie dawałem rady, błąkałem się po psychoterapeutach różnych. I dziś mogę powiedzieć że nie jest dobrze,
biorę leki. Pomyślałem że jak sam nie dam rady to nikt mi nie pomoże, przeczytałem o medytacji i staram
się już nie walczyć bo to nic nie da ale zaakceptować. Mam silne objawy somatyczne, to bardzo mocna
nerwica.
Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
zigi7
Posty: 28
Rejestracja: pn lut 25, 2013 20:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: E. Tolle, Ajahn Brahm

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: zigi7 »

Dziękuje za wszystkie ciepłe słowa, słowa pocieszenia, proszę was o modlitwę w mojej intencji.
Powstało u nas nowe hospicjum dla dzieci, zawitam tam i spytam czy mogę się na coś przydać.
Powiem wam że od trzech od ponad trzech miesięcy medytuje i byłem zbudowany efektami, doświadczyłem
bardzo że tak powiem głębokich stanów medytacyjnych, co mnie zdziwiło. Natomiast wczoraj i dziś nie
mogłem wejść w medytacje po prostu mi się nie udawało ni w ząb bo z tyłu głowy miałem na miejscu moje wyrzuty
sumienia.
Awatar użytkownika
Flandra
Posty: 676
Rejestracja: pt lip 01, 2011 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Theravada
Kontakt:

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: Flandra »

kunzang pisze:Cytat z tego tematu
przepraszam :th:
Awatar użytkownika
Flandra
Posty: 676
Rejestracja: pt lip 01, 2011 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Theravada
Kontakt:

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: Flandra »

zigi7 pisze:Powstało u nas nowe hospicjum dla dzieci, zawitam tam i spytam czy mogę się na coś przydać.
jako, że sama zasugerowałam Ci "karę", w dodatku przeoczyłam to co wcześniej napisałeś czuję się w obowiązku zapytać czy udźwigniesz to psychicznie?
Niedawno zostałam wolontariuszką w pobliskim domu dziecka, pomagam dzieciakom, głównie już z rodzin zastępczych w nauce. Dzieciaki są zdrowe, uśmiechnięte, ale ja i tak się nimi trochę przejmuję. Sama nie wiem czy ta kwestia mnie przerasta czy to po prostu stres początkującego, ale wygląda na to, że "somatyzuję" problem, bo pojawiły się u mnie (drobne) problemy zdrowotne.
Nie chciałabym, żebyś przez moją, niezbyt roztropną sugestię, wpakował się w większe kłopoty niż masz obecnie :/

Ajahn Brahm wyznaczył kiedyś komuś karę typu "40 pogłaskań kota" (40 strokes of a cat). Zdaje się, że znajdziesz to tutaj: The Middle Way
zigi7 pisze:Natomiast wczoraj i dziś nie
mogłem wejść w medytacje po prostu mi się nie udawało ni w ząb bo z tyłu głowy miałem na miejscu moje wyrzuty
sumienia.
:hug:
Awatar użytkownika
zigi7
Posty: 28
Rejestracja: pn lut 25, 2013 20:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: E. Tolle, Ajahn Brahm

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: zigi7 »

Doświadczyliście może kiedyś samadhi?
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 403
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: szczególny rodzaj medytacji na stany lękowe?

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

ma się tendencję nawykową sprowadzającą się do przeświadczenia, iż nikt nie jest w stanie nam pomóc /to co dzieje się z nami, przerasta kolejne osoby, do których się zwracamy o pomoc/, a co w konsekwencji /prawa przyczyny i skutku/ sprowadza się do tego, że będziemy spotykać osoby, które nie będą w stanie nam pomóc,
Trochę błędne koło, ale faktycznie tak bywa.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”