Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

dzo
konto zablokowane
Posty: 198
Rejestracja: pt lip 26, 2013 08:29
Płeć: mężczyzna
Tradycja: ateizm

Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: dzo »

Czytając różne strony w necie spotkałem się z Tybetańską Księgą Umarłych oraz tym jaki wpływ mają emocje rządzące nami w naszym życiu w kontekście ponownych narodzin.
Zwróciło moja uwagę to, że emocja gniewu jest oceniana gorzej od emocji zazdrości. Gniew powoduje trafienie do piekieł a zazdrość do świta asurów czyli walczących półbogów. Półbogowie walczą między sobą i z wyższym światem bogów o owoce drzewa spełniającego życzenia o ile dobrze pamiętam.

Pytanie moje jest takie: dlaczego emocja zazdrości (i chyba też zawiści) jest oceniana wyżej niż emocja gniewu?
Wg mnie intuicyjnie powinno być odwrotnie, bo gniew trwa krótko a zazdrość i zawiść sączą się stale i są wredne oraz socjopatyczne.
Awatar użytkownika
karuna
Posty: 1225
Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Ziemia teraz

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: karuna »

Wg mnie, to ciężko powiedzieć czy wyżej. Wszystkie światy cechuje cierpienie spowodowane przeszkadzającymi emocjami. Emocje, o których mówisz, są raczej przeważającymi emocjami w chwili manifestacji przejrzystego światła śmierci. Ma na to wpływ jeszcze chociażby pewien pozytywny potencjał Asurów, który się akurat ukazuje. Emocja to nie jedyny powód odrodzenia się w danym świecie, a Asury to bardzo z resztą gniewny naród. Powodem takiego odrodzenia się jest teraźniejsza manifestacja uwarunkowań karmicznych. Po jakimś czasie czeka ich kolejne odrodzenie, pomimo tego, że czas życia i w piekle i u Asurów trwa życie b. długo. Można też pamiętać, że jest wiele rodzajów piekieł i nie trafia się tam tylko z powodu gniewu, a np. z powodu kłamstwa. A odrodzą się te osoby pewnie z różnym skutkiem, bo w tych światach najciężej o nauki Buddy. Mówi się, że życie ludzkie jest najbardziej wartościowe, bo stać go na chwilę refleksji.
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
:namaste:
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Witaj,
Pytanie moje jest takie: dlaczego emocja zazdrości (i chyba też zawiści) jest oceniana wyżej niż emocja gniewu?
W buddyzmie tantrycznym spotkalam sie z wypowiedziami nauczycieli, ze jedna chwila gniewu moze zniszczyc nagromadzone przez praktyke zaslugi.
Ale jak zazdrosc ma sie do owocow praktyki, tego akurat nie pamietam... Zapewne tak, jak i w normalnym zyciu: zazdrosc do niczego dobrego nie prowadzi, jedynie do gniewu i zlosci na obiekt zazdrosci.

Pozdrawiam

P.S. Ale czy gniew jest gorszy od zazdrosci?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: booker »

Dzo, to nie jest kwestia oceny która z negatywnych emocji jest wyżej czy niżej, chodzi o skutki karmiczne na bazie danej emocji.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
dzo
konto zablokowane
Posty: 198
Rejestracja: pt lip 26, 2013 08:29
Płeć: mężczyzna
Tradycja: ateizm

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: dzo »

booker pisze:Dzo, to nie jest kwestia oceny która z negatywnych emocji jest wyżej czy niżej, chodzi o skutki karmiczne na bazie danej emocji.
Rozumiem, ale chciałbym to lepiej zrozumieć. np. dla niektórych zenistów takie pytania są często dziwne i czują się nieswojo więc obracają pytanie w żart, skupiając się na realiach życiowych i zazen.
Ale skoro to tradycja buddyjska a sporo zenistów ma problem z ciągłością tradycji w swojej szkole więc powinni się raczej przyznać, że sa buddystami tylko z nazwy albo bawią się tylko w zen.
Ja np. chcę poznać na poziomie ogólnym całą kosmologię i tradycję buddyjską a nie tylko tą wersję z kolorowych czasopism dla kobiet i dla imbecyli.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

atomuse pisze: zazdrosc do niczego dobrego nie prowadzi, jedynie do gniewu i zlosci na obiekt zazdrosci.
Pozwole sobie na drobna korekture wypowiedzi: zazdrosc do niczego dobrego nie prowadzi, jedynie do walki o obiekt pozadania (np. o "drzewo spelniajace zyczenia").

Pozdrawiam i zycze powodzenia w praktyce, niezaleznie od tego, czy bazuje ona na emocjach czy nie.
devaloka10
Posty: 4
Rejestracja: pt maja 31, 2013 15:23
Płeć: kobieta
Tradycja: Wu

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: devaloka10 »

dzo pisze:
booker pisze:Dzo, to nie jest kwestia oceny która z negatywnych emocji jest wyżej czy niżej, chodzi o skutki karmiczne na bazie danej emocji.
Rozumiem, ale chciałbym to lepiej zrozumieć. np. dla niektórych zenistów takie pytania są często dziwne i czują się nieswojo więc obracają pytanie w żart, skupiając się na realiach życiowych i zazen.
Ale skoro to tradycja buddyjska a sporo zenistów ma problem z ciągłością tradycji w swojej szkole więc powinni się raczej przyznać, że sa buddystami tylko z nazwy albo bawią się tylko w zen.
Ja np. chcę poznać na poziomie ogólnym całą kosmologię i tradycję buddyjską a nie tylko tą wersję z kolorowych czasopism dla kobiet i dla imbecyli.
Witaj.
Tradycyjne nauczanie Zen także daje ci poznać wszystkie aspekty tzw "zwyczajnej ścieżki buddyjskiej" w czy mieści się także poznanie wspomnianej kosmologii. Mam nadzieję, że spotkasz na swej drodze ludzi "poważnie praktykujących zen".
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: booker »

dzo pisze: Ja np. chcę poznać na poziomie ogólnym całą kosmologię i tradycję buddyjską a nie tylko tą wersję z kolorowych czasopism dla kobiet i dla imbecyli.
Ok to może jakiś przykład - http://a.bongaruda.pl/biuletyn/publikac ... 232105797/
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Awatar użytkownika
karuna
Posty: 1225
Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Ziemia teraz

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: karuna »

Góra Sumeru i Kraina Sukhawati Zarys kosmologii buddyjskiej
Akira Sadakata

Tylko, że nie wiem jak to dostaniesz, ale polecam. Na allegro bylo jakiś czas temu.
http://books.google.pl/books/about/G%C3 ... edir_esc=y
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
:namaste:
dzo
konto zablokowane
Posty: 198
Rejestracja: pt lip 26, 2013 08:29
Płeć: mężczyzna
Tradycja: ateizm

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: dzo »

Dzięki za rzetelne odpowiedzi, chociaż nie ukrywam że oczekiwałem więcej bo temat mnie intryguje.
Dziś właśnie nabyłem w antykwariacie "Czikula kereglegczi. Zasady buddyzmu". Na razie powinno wystarczyć plus ten link do strony yungdrung bon.
http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/ ... y_buddyzmu
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Odnosnie kosmologii to w "Slowach Mistrza Samantabhadry" szesc sfer egzystencji jest opisane bym powiedzial od deski do deski. W ksiazce "Zycie po zyciu w Tybecie" mozna dalej w ilosciach obszernych przeczytac o swiatach piekielnych, ale tez o czystych krainach buddow. Do tego dochodzi cala kosmologia najprzerozniejszych duchow, demonow i innego rodzaju istot, tez sa ksiazki ale akurat nie wiem czy w jezyku polskim jakos wiecej w jednym miejscu. W angielskim to na przyklad Nebesky-Wojkowitz' "Oracles and Demons of Tibet: The Cult and Iconography of the Tibetan Protective Deities" albo Dr. R. Ray's "Indestructible Truth". Ksiazki czesciowo dostepne w google book. A tutaj mala namiastka odnosnie wlasnie roznych duchow itp. w buddyzmie tybetanskim
http://www.sorigastro.fr/en/spirits.html
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: booker »

dzo pisze:Dzięki za rzetelne odpowiedzi, chociaż nie ukrywam że oczekiwałem więcej bo temat mnie intryguje.
Więcej pewnie będzie w książce, która podała Miluszka.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
amogh
Posty: 3535
Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: hołd nie-nazwanemu
Lokalizacja: piwnica Auerbacha

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: amogh »

booker pisze:
dzo pisze:Dzięki za rzetelne odpowiedzi, chociaż nie ukrywam że oczekiwałem więcej bo temat mnie intryguje.
Więcej pewnie będzie w książce, która podała Miluszka.
Myślisz, że jest na tym świecie książka, z której możemy dowiedzieć się, kim jesteśmy i co nas czeka?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: booker »

amogh pisze: Myślisz, że jest na tym świecie książka, z której możemy dowiedzieć się, kim jesteśmy i co nas czeka?
Mysle, ze nie, ale wydaje mi sie ze o cos innego chodzi w tym watku :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Ras
Posty: 377
Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogchen
Lokalizacja: Kraków

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: Ras »

Co do zazdrości : jest jakaś szczególna praktyka, która pomaga ją zwalczyć? Bo często mam problem z tą emocją. Pozdrawiam :namaste:
emaho!
Awatar użytkownika
dharmozjad
Posty: 622
Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravada, Vipassana

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: dharmozjad »

Ras pisze:Co do zazdrości : jest jakaś szczególna praktyka, która pomaga ją zwalczyć?
jest! dużo siedzieć! :meditate:
Obrazek
Awatar użytkownika
suru
Posty: 60
Rejestracja: sob lis 27, 2010 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: .
Lokalizacja: 3city/wawa

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: suru »

gniew to zła emocja, ale - gniew jest chyba w buddyzmie, są hm gniewne manifestacje? czy gniew jest w jakiś.. hm praktykach? (gniew = siła, nie umiem zadać pytania)
szklanka to szklanka :)
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witaj
suru pisze:gniew to zła emocja, ale - gniew jest chyba w buddyzmie, są hm gniewne manifestacje? czy gniew jest w jakiś.. hm praktykach? (gniew = siła, nie umiem zadać pytania)
Tak, jest gniew w buddyzmie i jest tematem rzeką - w zależności, jak się do niego podejdzie na danej ścieżce. np: sutr, tantr, mahamudry czy dzogczen... da się wtedy dużo mówić o gniewie.
Tak czy inaczej, gniew /i wszystko co się z nim wiąże/, jest istotnym pośród wielu szkół buddyzmu tybetańskiego i w ramach różnych szkół pracuje się z gniewem na różne sposoby, a przepracowanie gniewu daje moc: mądrość - wiąże się ją z śunjatą /pustością/, czyli rozpoznaniem natury zjawisk.
Gniew, jako uczucie, przypisuje się aspektowi męskiemu /męski yidam - tantry ojca - reprezentuje metodę, jak rozpoznać naturę zjawisk/, i jako, że to aspekt, to ma miejsce zarówno u mężczyzn i kobiet /co istotne - yidam w istocie nie ma płci/, no i są także gniewne dakinie /żeński yidam - tantry matki - reprezentuje mądrość, rozpoznanie natury zjawisk/.
I gwoli przypomnienia, gniew wiąże się z wymiarami piekieł - są co najmniej dwa i sporo więcej - w ramach wymiaru piekła jako jednego z sześciu światów. Brak gniewu podczas procesu umierania uwalnia od ryzyka zamanifestowania się /odrodzenia/ jako istota piekielna w którymś z wymiarów /światów/ piekielnych...

W tym kierunku - mniej więcej - pytasz?

Pozdrawiam
:14:

ps
na marginesie dodam, że warto mieć na uwadze to - odnoście sześciu światów - że np: symbolika graficzna tych światów jest umowna i literalne podchodzenie do niej jest nieporozumieniem, chodzi o idee, a wizja jak to wygląda jest tu wtórna - swobodnie zamiast jeźdźca na koniu /w ramach świata półbogów/, można sobie wyobrazić pilotów samolotu gripen
/tyczy się to i opisów tych światów - są one metaforą... itd, ale są także rzeczywistymi wymiarami, światami istnienia, które ewoluują podobnie jak ewoluuje świat istot ludzkich, zwierząt, roślin.../
.
dane :580:
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: ethan »

kunzang pisze:Gniew, jako uczucie, przypisuje się aspektowi męskiemu /męski yidam - tantry ojca - reprezentuje metodę, jak rozpoznać naturę zjawisk/, i jako, że to aspekt, to ma miejsce zarówno u mężczyzn i kobiet /co istotne - yidam w istocie nie ma płci/, no i są także gniewne dakinie /żeński yidam - tantry matki - reprezentuje mądrość, rozpoznanie natury zjawisk/.
Warto wspomniec, zeby nie bylo niedomowien, ze owego gniewu nie ma postrzega sie tutaj w pospolitym tego slowa znaczeniu. Zrealizowane istoty nie maja zadnych powodow, zeby sie na kogos gniewac, by czuc do kogos zawisc, uraze itp. jesli juz to odczuwaja wpolczucie widzac ze na skutek blednego identyfikowania sie ze swoimi emocjami zywe istoty bladza i transmigruja w kolowrocie wcielen. Jak dla mnie tlumaczenie tego zwrotu na jezyk polski jako gniewna forma, jest troche chybione, nie wiem jak jest po tybetansku ale po angielsku slowo wrathful znaczy bardziej wsciekly, nigdy nie mowi sie na przyklad angry Yidam :) Slowo owe ma jedynie wskazywac na sposob w jaki owa manifestacja sie przejawia, tj. pelen mocy i grozy, co w praktyce tantrycznej ma oczywiscie swoj okreslony cel, ktory jednak nie ma nic wspolnego z emocja gniewu, nienawisci czy czegos podobnego. Moj nauczyciel wspominal kiedys, ze kiedys jego uczen mu powiedzial, ze kiedy wpadal w zlosc i poczynial sie do przemocy zaczynal wizualizowac siebie w groznej formie, co Rinpocze nazwal totalnym nieporozumieniem i nieznajomoscia zasad tantry. W tantryzmie owy gniew zostaje calkowicie przemieniony w madrosc podobna zwierciadlu, pelne zrozumienie natury zjawisk, przyczyn i skutkow, tak jak lustrze w jednym momencie manifestuja sie wszystkie zjawiska samsary i nirwany.
Ras pisze:Co do zazdrości : jest jakaś szczególna praktyka, która pomaga ją zwalczyć? Bo często mam problem z tą emocją. Pozdrawiam :namaste:
Radzenie sobie z zazdrością - Alexander Berzin
http://www.berzinarchives.com/web/pl/ar ... lousy.html
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
suru
Posty: 60
Rejestracja: sob lis 27, 2010 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: .
Lokalizacja: 3city/wawa

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: suru »

kunzang pisze:Witaj

Tak czy inaczej, gniew /i wszystko co się z nim wiąże/, jest istotnym pośród wielu szkół buddyzmu tybetańskiego i w ramach różnych szkół pracuje się z gniewem na różne sposoby, a przepracowanie gniewu daje moc: mądrość - wiąże się ją z śunjatą /pustością/, czyli rozpoznaniem natury zjawisk.
[...]

W tym kierunku - mniej więcej - pytasz?
tak, mniej więcej tak - dzięki. przepracowywanie - przekształcanie - zmienianie w coś pozytywnego (w praktyce Czerwonej Garudy jest właśnie taki gniew? czy mi się wydaje? czy w ogóle jest/powinien być?)
szklanka to szklanka :)
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Gniewu - nie ma, bo niby z jakiego powodu. Jest poczucie bycia pelną mocy, grozną manifestacją. Emocji, takich jak gniew, w wadzrajanie uzywa sie po to, by wejrzec w nature tego, kto owych emocji doswiadcza. I kiedy probuje sie to odkryc, okazuje sie ze niemozliwym jest wskazanie "winnego" (no chyba ze ktos identyfikuje sie ze swoimi myslami itp. :) ), a zamiast tego wylania sie swoiste drugie dno, doswiadczenie prawdziwej natury umyslu.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
suru pisze:(...) przepracowywanie - przekształcanie - zmienianie w coś pozytywnego (w praktyce Czerwonej Garudy jest właśnie taki gniew? czy mi się wydaje? czy w ogóle jest/powinien być?)
Wiesz co - mam dla Ciebie propozycję :)
Zapoznaj się proszę z tym tematem: ''Tantryczne bóstwa'' i jeżeli coś jest dla Ciebie niejasnym, to zakładam, że ten temat pozwoli Tobie sprecyzować to na tyle, byś mogła założyć stosowny nowy temat z owym pytaniem lub zadać pytanie w temacie do którego Ciebie odsyłam /tu się robi nam off/.

Pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
suru
Posty: 60
Rejestracja: sob lis 27, 2010 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: .
Lokalizacja: 3city/wawa

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: suru »

oki - dzięki :)
szklanka to szklanka :)
dzo
konto zablokowane
Posty: 198
Rejestracja: pt lip 26, 2013 08:29
Płeć: mężczyzna
Tradycja: ateizm

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: dzo »

Moim zdaniem zazdrość to rodzaj mentalnego upośledzenia, które może prowadzić do plotek, obmawiania, zawiści, gniewu i przestępstw.
Gniew zaś można przeżywać w zależności od okoliczności i właściwości danej osoby na różnych poziomach natężenia aż do sytuacji z KK.

Więc gniew jest tak jakby szybszą ścieżką na złą drogę, ale jeśli się go potrafi okiełznać jest emocją o niebo wyższą od zazdrości, np. że sąsiad sobie kupił samochód ale się z tym nie obnosi mimo to go nienawidzę. Natomiast zazdrość w formie pozytywnej: "on ma więc może i mi się uda to mieć" jako rozwinięcie sprawiedliwego stwierdzenia "on coś ma bo widocznie sobie na to zasłużył jakoś" - jest czymś co mogę jeszcze zaakceptować jako coś w miare neutralnego i nawet lekko pozytywnego i chyba w takiej wersji dotyczy to asurów. Zresztą asury to takie jakby demony tyle że z wyższej połówki sześcio świata.

Nie wiem dlaczego ale mnie się bardzo sporadycznie zdarza komuś zazdrościć czegokolwiek. Praktycznie ta emocja jest mi obca :)
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
dzo pisze:Moim zdaniem zazdrość to rodzaj mentalnego upośledzenia, które może prowadzić do zawiści, gniewu i przestępstw.
Gniew zaś można przeżywać w zależności od okoliczności i właściwości danej osoby na różnych poziomach natężenia aż do sytuacji z KK.
Więc gniew jest tak jakby szybszą ścieżką na złą drogę, ale jeśli się go potrafi okiełznać jest emocją o niebo wyższą od zazdrości, np. że sąsiad sobie kupił samochód ale się z tym nie obnosi mimo to go nienawidzę. (...)
Emocja kryje emocję - znaczy, mogę postrzegać siebie jako osobę skorą do gniewu i gniew może we mnie dominować, ale gdy mu się przyjrzę, to może się okazać /ku własnemu zaskoczeniu/, że u jego podstawy jest owa najzwyklejsza, ''o niebo niższa'', zazdrość, która jest przesłonięta przez gniew. Co jest wtedy istotniejsze, przyczyna czy skutek i kiedy szybciej sobie z tym poradzę, zajmując się skutkiem czy przyczyną?
I co z tego - w takiej sytuacji - że okiełznało się gniew, skoro przyczyna ma się dobrze?... no i pytanie, jak mocne są te łańcuchy, które okiełznały gniew... czy aby on nie wybuchnie, skoro przyczyna jest cały czas obecna i może go pompować? :oczami:

To nie jest takie proste jakby zdawać się mogło, z jednej strony, a z drugiej, to proponowane wartościowanie emocji przez Ciebie, jest dla mnie nieporozumieniem.

Pozdrawiam
:14:

ps
nie wszystko to co się nam jawi jest tym czym się nam jawi
lub inaczej:
nie wszystko to co o sobie sądzimy jest w istocie tym jak to z nami jest
.
dane :580:
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

dzo pisze:Więc gniew jest tak jakby szybszą ścieżką na złą drogę, ale jeśli się go potrafi okiełznać jest emocją o niebo wyższą od zazdrości
Z gniewem jest tak, że wyjątkowo szybko niszczy wiele dobrych wrażeń. Działa błyskawicznie, często szybciej niż nasza uważność, dlatego też, że jesteśmy w danej chwili gniewni, orientujemy się najczęściej dopiero wtedy, gdy już zdążyliśmy podjąć działania i wytworzyć ich negatywne skutki. Gniew raczej nie daje szansy na pojawienie się w umyśle przestrzeni, która pozwoliłaby zdystansować się do gniewnych myśli/uczuć – działa zbyt silnie i zbyt szybko, zagęszcza przestrzeń cierpieniem prawie natychmiast. Może właśnie dlatego gniew skorelowany został ze światem piekieł, w którym cierpienia jest tak bardzo dużo, że prawie niemożliwym wydaje się odkrycie przestrzeni od niego wolnej.

Zazdrość również jest trudno wychwycić, bo często nie widać jej wyraźnie, jak pisał już Kunzang, bywa schowana za działaniami wskazującymi na inne myśli/uczucia. Ale działa znacznie wolniej, przeplatając się z innymi emocjami, pozwala zgromadzić nieco dostatku, jednak tylko pozornie jest to dostatek o dobroczynnym działaniu. Ten dostatek ma służyć głównie temu, by go porównać z tym, co posiadają inni (inni mają oczywiście znacznie więcej i wcale na to nie zasłużyli), a potem przeżyć w związku z porównaniem katusze różnych negatywnych stanów. Czasem podobnych do tych gniewnych, czasem nie, ale jednakowo grożących prędzej czy później destrukcją.

Nie ma co robić nakładki myślowej na słowo „półbóg”. Dostatek i wielkie moce nie oznaczają wygranej, bo cierpienie jest również bardzo duże i powoduje upadek o wiele boleśniejszy, niż pozornie mogłoby się wydawać. Ostatecznie liczy się odkrycie drogi do wyzwolenia, ale w świetle nauk buddyjskich tak istotom ze świata asurów, jak i ze świata bogów, choć z różnych przyczyn, trudno tę drogę znaleźć. Gdy jest na to szansa, umysły mają zaprzątnięte zupełnie czym innym, a potem jest już za późno, bo pojawia się zbyt wiele cierpienia. W świecie ludzi jest podobnie, wystarczy wyobrazić sobie, jak bardzo człowiek pozostaje przywiązany do różnych miłych przejawów życia. I oczywiście nie byłoby żadnego problemu, gdyby nie czas, w którym następuje przewaga mniej miłych doświadczeń, wywołujących w umyśle stany, z którymi już nie jest po drodze do osiągnięcia spokoju i równowagi. Nie można nacieszyć się życiem na zapas, tak, żeby starczyło radości wtedy, gdy przychodzą smutniejsze czasy. Smutniejsze czasy mogą z kolei zupełnie wymazać z pamięci tamte dawne radości, sprawić, że przeżyta niegdyś radość wyda się radością obcego człowieka, nie naszą własną - stać się okazją do poczucia gniewu czy zazdrości, które zniszczą w umyśle dorobek z czasów, gdy było miło.

Można zatem podsumować tak: każdy z samsarycznych światów jest pełen cierpienia, to co różni te światy, to przyczyny wywołujące cierpienie i sposób w jaki cierpienie się w nich przejawia. Podstawowa przyczyna tkwi w negatywnej emocji, a świat skorelowany z tą emocją pokazuje sposób w jaki się cierpi.

Tak bym to po swojemu wyjaśniła.

Pozdrawiam, gt


EDIT://
dzo pisze:Nie wiem dlaczego ale mnie się bardzo sporadycznie zdarza komuś zazdrościć czegokolwiek. Praktycznie ta emocja jest mi obca :)
Też tak kiedyś myślałam :)
Zazdrość, w przeciwieństwie do gniewu, potrafi poczekać na właściwą okazję, by się objawić. Moim zdaniem, ma to swoje dobre strony, można coś sensownego z sobą do tego czasu zrobić. Pod warunkiem, że założy się w ciemno, że jest to uczucie, które niekoniecznie przytrafia się tylko innym ;)

gt
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 403
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: Emocje a odradzanie się w sześciu światach

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

W buddyzmie tantrycznym spotkałam się z wypowiedziami nauczycieli, ze jedna chwila gniewu może zniszczyć nagromadzone przez praktykę zasługi.
No to czeka mnie daleka droga do Tipperary, jak to śpiewają Irlandczycy :meditate:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”