Habituacja (?) wzrokowa
Moderator: forum e-budda team
-
- Posty: 3
- Rejestracja: śr mar 27, 2013 14:28
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada
- Lokalizacja: Szczecin
Habituacja (?) wzrokowa
Cześć wszystkim.
Podczas medytacji (obserwacja oddechu) z otwartymi oczami po pewnym czasie obraz szarzeje, podejrzewam, że jest to habituacja, ale nie jestem pewien.
Czy ktoś z was, spotkał się z czymś takim? Nie wiem jak mam się z tym obchodzić, przyjąć do wiadomości i dalej skupiać się na oddechu; poruszać oczami, żeby przeszło, czy jeszcze coś innego? Niewielki ruch oczami zmniejsza to, ale powoli, stopniowo, więc żeby przeszło muszę przelecieć z jednej strony na drugą Czy może jest to konsekwencja chęci "zablokowania" wzroku na jednym punkcie, tak żeby nie wodzić i zbyt na tym się skupiam?
Pozdrawiam
Podczas medytacji (obserwacja oddechu) z otwartymi oczami po pewnym czasie obraz szarzeje, podejrzewam, że jest to habituacja, ale nie jestem pewien.
Czy ktoś z was, spotkał się z czymś takim? Nie wiem jak mam się z tym obchodzić, przyjąć do wiadomości i dalej skupiać się na oddechu; poruszać oczami, żeby przeszło, czy jeszcze coś innego? Niewielki ruch oczami zmniejsza to, ale powoli, stopniowo, więc żeby przeszło muszę przelecieć z jednej strony na drugą Czy może jest to konsekwencja chęci "zablokowania" wzroku na jednym punkcie, tak żeby nie wodzić i zbyt na tym się skupiam?
Pozdrawiam
Re: Habituacja (?) wzrokowa
Mam to samo. Wytrwała medytacja powoduje zmniejszenie habituacji zmysłów ale tak czy siak po odpowiednio długim siedzeniu wzrok i tak ciemnieje. Ale nie martw się, za jakiś czas to zjawisko przestanie przeszkadzać. Tip: do "ściemnienia" szybciej dochodzi w słabo oświetlonych pomieszczeniach. Daj żarówy na maks.
Ani To Ani Tamto
-
- Posty: 3
- Rejestracja: śr mar 27, 2013 14:28
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Habituacja (?) wzrokowa
Dzięki za odzew
A jak się z tym obchodzisz? Ruszasz oczami, żeby się tego pozbyć, czy nie robisz z tym nic konkretnego? Chociaż wydaje mi się, że pierwsza opcja jest o tyle słaba, że po pewnym czasie medytacji oczy mają już tendencje do szybkiego wpadania w habituacje.
Co do światła - dzięki za radę; podkręcić nie mogę, ale wiosna idzie, to i naturalnego światła będzie więcej.
Pozdrawiam
A jak się z tym obchodzisz? Ruszasz oczami, żeby się tego pozbyć, czy nie robisz z tym nic konkretnego? Chociaż wydaje mi się, że pierwsza opcja jest o tyle słaba, że po pewnym czasie medytacji oczy mają już tendencje do szybkiego wpadania w habituacje.
Co do światła - dzięki za radę; podkręcić nie mogę, ale wiosna idzie, to i naturalnego światła będzie więcej.
Pozdrawiam
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Habituacja (?) wzrokowa
Witamy na forum, Chev. Wydaje mi się, że dość istotne jest pytanie jaką konkretnie medytację robisz. Istnieją takie, w których masz starać sie nie ruszać oczami, istnieją takie, gdzie to nie jest istotne. Medytacji trudno uczyć się tylko z książek - powinieneś zapytać kogoś, kto praktykuje dłużej od Ciebie w podobny sposób. Gdyby zapytał mnie ktoś praktykujący zen, to powiedziałbym, żeby się tym nie zajmować - tylko podążać za oddechem.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: śr mar 27, 2013 14:28
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Habituacja (?) wzrokowa
Iwanxxx - dziękuję za odpowiedź.
Widziałem także odpowiedź innej osoby (podejrzewam, że Kunzang - ale nie jestem pewiem, a już nie pamiętam ), a nie miałem czasu odpisać. Też była to jedna z moich hipotez - za mała uwaga na oddechu; rozdzielenie jej pomiędzy oddech a oczy. I ku tej się skłaniam. Więc zbadam to, i sprawdzę też kwestię oczu - zamknięte czy otwarte.
Dzięki za wskazówki
Widziałem także odpowiedź innej osoby (podejrzewam, że Kunzang - ale nie jestem pewiem, a już nie pamiętam ), a nie miałem czasu odpisać. Też była to jedna z moich hipotez - za mała uwaga na oddechu; rozdzielenie jej pomiędzy oddech a oczy. I ku tej się skłaniam. Więc zbadam to, i sprawdzę też kwestię oczu - zamknięte czy otwarte.
Dzięki za wskazówki
- karuna
- Posty: 1225
- Rejestracja: wt kwie 09, 2013 18:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Ziemia teraz
Re: Habituacja (?) wzrokowa
Jeżeli chodzi o zen to pamiętam, że na temat zamkniętych oczu wypowiadał się nauczyciel. Mówił, że tradycyjnie są półprzymknięte ale to nie jest tak, że musi to być koniecznością. Po jakimś czasie wyjdzie czy to się sprawdza. Z kolei Dalai Lama mówił, że na głębszym poziomie to nie ma znaczenia, chociaż w instrukcji do medytacji też mówił o pól przymkniętych.
pozdrawiam
pozdrawiam
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
tylko liście do zamiatania
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Habituacja (?) wzrokowa
Witam
Powodzenia
Tak.Chev pisze:(...) podejrzewam, że Kunzang (...)
Powodzenia
- Barah
- Posty: 267
- Rejestracja: śr kwie 07, 2010 10:44
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: zen
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Habituacja (?) wzrokowa
Tak się dzieje, że postrzegamy tylko zmianę. Jeśli zmiany nie ma, nie ma postrzegania. Habituacja dotyka każdego zmysłu, nie tylko wzroku. A jeśli zagłębisz się wystarczająco głęboko, pojawi się strach. Samego zjawiska nie ma się co bać, wręcz przeciwnie, jest duże pole do praktyki.
Dla mnie nie ma oświecenia
Re: Habituacja (?) wzrokowa
Właśnie. Ta sama zasada co przy habituacji wzrokowej działa w sytuacji kiedy coś co niosło wiele radości przestaje ją dawać i potrzeba więcej albo inaczej.
Ani To Ani Tamto