Pragnienia a Marzenia

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Hunter491
Posty: 5
Rejestracja: wt mar 18, 2014 16:16
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Pragnienia a Marzenia

Nieprzeczytany post autor: Hunter491 »

Nie wiem czy było już taki temat.
Mianowicie Buddyzm mówi o pragnieniach jako główną przyczynę naszego cierpienia i tutaj nasuwa mi się pytanie.
Jak rozróżnić marzenia od pragnień?
Czy marzeń również mam się pozbyć?


Pozdrawiam
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Pragnienia a Marzenia

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć,

Najprościej jest chyba to ująć w taki sposób, że: cel nie jest drogą. Celem jest ustanie pragnień, ale nie uzyskuje się tego przez brak chęci do czegokolwiek i zwykłe zaprzeczanie temu, że chce się tego czy tamtego. Ścieżka polega raczej na tym, że zaczynasz wybierać coraz lepsze cele, pragnienia do realizacji, bo widzisz zbyt wiele minusów w pragnieniach, które miałeś wcześniej.
Awatar użytkownika
Diamentum
Posty: 1026
Rejestracja: ndz mar 30, 2014 07:10
Płeć: kobieta
Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pragnienia a Marzenia

Nieprzeczytany post autor: Diamentum »

Jeśli można...
Marzenie - Marzy mi się duży dom. Fajnie gdyby to marzenie się spełniło (dopuszczamy do siebie możliwość, że marzenie się nie spełni. Pozostajemy więc bierni)
Pragnienie - Chcę zjeść bułeczkę, czyli ja chcę coś tu, teraz i zaraz. Jest to swego rodzaju żądanie skierowane do siebie/kogoś/czegoś, które z góry obarczone jest dużym ciężarem naszego 'ego'(ja) i emocjonalności(chcę) i działania w zdobyciu tego(idę do sklepu). Brak bułeczki powoduje frustracje. Jej zdobycie zaś, prowadzi do chwilowego szczęścia i znudzenia (nie chcę już bułki, chcę chlebek) I tak w kółko. Jak to zatrzymać? Przestać nad tym się głowić i zacząć medytować i uważać, żeby przy medytacji nie lgnąć do marzeń, pragnień, celów (cel to nic innego jak marzenie, które "musi" się spełnić). W ten sposób zabierasz swojemu umysłowi (niewłaściwemu) 'narzędzia', którymi umysł posługuje się by utrzymać to pragnienie. Przeważnie są to słowa (myślenie o czymś to ciche mówienie w sobie) - j a c h c ę to tylko kształtne szlaczki i nic więcej. Dopiero nasz umysł rodzi z nich znaczenie. Przestań myśleć, znaczenie znika, a pragnienia powoli zaczynają gasnąć same z siebie - jak ognisko, do którego nie dodaje się drewna. Tak to widzę i mam nadzieję, że w jakimś stopniu okaże się to być pomocne dla Ciebie.

pozdrawiam
diamentum
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: Pragnienia a Marzenia

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Siemano :)
piotr pisze:
Najprościej jest chyba to ująć w taki sposób, że: cel nie jest drogą. Celem jest ustanie pragnień, ale nie uzyskuje się tego przez brak chęci do czegokolwiek i zwykłe zaprzeczanie temu, że chce się tego czy tamtego. Ścieżka polega raczej na tym, że zaczynasz wybierać coraz lepsze cele, pragnienia do realizacji, bo widzisz zbyt wiele minusów w pragnieniach, które miałeś wcześniej.
Właśnie, bo przecież są pragnienia złe i dobre - np. pragnienie nibbany, a nie chodzi o to, żeby pozbyć się wszystkich pragnień już na starcie. Ta sutta dobrze to opisuje jakby ktoś był zainteresowany mniszka
"To ciało powstaje z powodu pragnień. Ale to w oparciu o pragnienia pragnienia są porzucane." Ciekawe!
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
Diamentum
Posty: 1026
Rejestracja: ndz mar 30, 2014 07:10
Płeć: kobieta
Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pragnienia a Marzenia

Nieprzeczytany post autor: Diamentum »

Aditya pisze:Właśnie, bo przecież są pragnienia złe i dobre
Hm, podaj przykład "złego" pragnienia, lecz nie z punktu widzenia osoby oceniającej, tylko jako osoba pragnąca. Zawsze pragniemy dla siebie "dobrych" rzeczy, a realizując je przeważnie utwierdzamy się jeszcze bardziej w przekonaniu, że były "dobre" bo dostajemy to czego chcieliśmy i to nas uszczęśliwia. Złodziej pragnąc bogactwa robi źle, lecz robi dobrze dla siebie. Człowiek pragnący pomagać innym czyni dobro, lecz robi dobrze również dla siebie. Także wydaje mi się, że każde pragnienie karmi nasze "ego" i dlatego ustanie wszystkich pragnień jest takie ważne i trudne.

Pozdrawiam,
diamentum
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: Pragnienia a Marzenia

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Hm, podaj przykład "złego" pragnienia, lecz nie z punktu widzenia osoby oceniającej, tylko jako osoba pragnąca.
Pragnąca osoba też może oceniać. Np. taki palacz, któremu lekarz powiedział, że jeszcze kilka paczek papierosów i padnie trupem. On dalej pragnie, dalej pali - wie, że to złe, ale pragnie nikotynowej błogości, która go powoli zabija.
Zawsze pragniemy dla siebie "dobrych" rzeczy, a realizując je przeważnie utwierdzamy się jeszcze bardziej w przekonaniu, że były "dobre" bo dostajemy to czego chcieliśmy i to nas uszczęśliwia.
No właśnie z tym jest różnie, powiedziałabym, że to zależy. U wielu osób się pojawia takie subiektywne poczucie, że pragnienia mimo wszystko nie są takie dobre, pojawia się wewnętrzna walka itd.
Złodziej pragnąc bogactwa robi źle, lecz robi dobrze dla siebie. Człowiek pragnący pomagać innym czyni dobro, lecz robi dobrze również dla siebie
.
Tutaj mamy zupełnie różne sposoby realizacji wartości. I czy obie osoby (złodziej i dobry człowiek) dochodzą do tego samego miejsca? Chcą zaspokoić swoje pragnienia na różne sposoby, realizują to i mają satysfakcję..ale czy taką samą? Powiedziałabym, że u złodzieja będzie to zaspokojenie podszyte lękiem, w końcu w każdej chwili może zostać złapany.
Także wydaje mi się, że każde pragnienie karmi nasze "ego" i dlatego ustanie wszystkich pragnień jest takie ważne i trudne.
Racja :)
Pozdrawiam
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
Diamentum
Posty: 1026
Rejestracja: ndz mar 30, 2014 07:10
Płeć: kobieta
Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pragnienia a Marzenia

Nieprzeczytany post autor: Diamentum »

:)
We wszystkim masz rację. I przytakuję. Jednak takie podejście jest (za)szerokie. Wewnętrzna walka, poczucie lęku, winy, satysfakcji, co się powinno a czego nie bo ktoś tak nam każe... Nie, to już nie jest istota pragnienia. Mechanizm pragnień sam w sobie jest prosty jak budowa cepa: chcę, działam, dostaję. Jeśli nie dostaję to działam, aż do skutku. Jeśli jestem osobą, która potrafi spojrzeć w siebie i "zablokować' pewne pragnienia to to się chwali, lecz - jak już zauważyliśmy wcześniej - samo ich zablokowanie, prócz konfliktu wewnętrznego, choćbyśmy nie wiem jak się starali, nic nie daje. Ja jako emerytowany palacz nałogowy (niedługo stuknie mi 10lat <chwali się> ;) nadal potrafię złapać się na myśli 'o jak fajnie by teraz było tak sobie zapalić'.
Aditya pisze:czy obie osoby (złodziej i dobry człowiek) dochodzą do tego samego miejsca? Chcą zaspokoić swoje pragnienia na różne sposoby, realizują to i mają satysfakcję..ale czy taką samą?
Zadaj pytanie inaczej - czym różni się ich satysfakcja?

Pozdrawiam
diamentum
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: Pragnienia a Marzenia

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

We wszystkim masz rację. I przytakuję. Jednak takie podejście jest (za)szerokie.
Też masz rację - można sprawę przedstawić prosto i multum osób tak działa. Sama tak działam, gdy chcę batonika to jem, nie zastanawiam się czy to pragnienie jest warte realizowania ;) ale mam okresy ascetyczne i wtedy konsekwentnie nie jem słodyczy i nie myślę i nie walczę ;), staram się wyrzucić to z umysłu, ale to akurat przykład pragnienia, które łatwo rozegrać. Nie jestem w ogóle fanką udręczania się i katowania z powodu pragnień, a wiem, że niektórzy mają z tym problem! To jest w sumie dosyć złożona kwestia.
Dobrze to zostało ujęte w buddyzmie, we współzależnym powstawaniu, jak powstaje pragnienie, nie wiem czy kojarzysz pratitjasamutpadę - zmysły --> kontakt --> uczucie --> pragnienie... Trochę zeszłam z tematu, ale ta formuła pokazuje jak można unikać pragnień - strzegąc bram zmysłów. To ciekawe, choć wiem, że wiele osób może mówić, że to zbyt proste.
jestem osobą, która potrafi spojrzeć w siebie i "zablokować' pewne pragnienia to to się chwali, lecz - jak już zauważyliśmy wcześniej - samo ich zablokowanie, prócz konfliktu wewnętrznego, choćbyśmy nie wiem jak się starali, nic nie daje.
Wydaje mi się, że to nie chodzi o "zablokowanie", w sensie "stłumienie", "wyparcie", to jest subtelna różnica, bo blokowanie może być niebezpieczne. Mogę sobie wyobrazić sytuację blokowania pragnienia, aż w końcu człowiek wybucha.
Ja jako emerytowany palacz nałogowy (niedługo stuknie mi 10lat <chwali się> ;) nadal potrafię złapać się na myśli 'o jak fajnie by teraz było tak sobie zapalić'.
Wow, godne podziwu :) Miałam przygodę z papierosami, ale nigdy nie wpadłam w nałóg, więc nie mogę napisać, że wiem o czym mówisz. Ale słyszałam podobne kwestie z usta znajomych byłych palaczy.
Aditya pisze:czy obie osoby (złodziej i dobry człowiek) dochodzą do tego samego miejsca? Chcą zaspokoić swoje pragnienia na różne sposoby, realizują to i mają satysfakcję..ale czy taką samą?
Zadaj pytanie inaczej - czym różni się ich satysfakcja?
Z jednej strony mam ochotę napisać, że musielibyśmy wejść w ich umysły by na to odpowiedzieć. Z drugiej strony myślę, że można powiedzieć, że skoro złodziej zrobił coś niegodnego to gdzieś tam tli się u niego poczucie winy.
Pozdrawiam
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
Rafus
Posty: 846
Rejestracja: śr maja 02, 2007 15:51
Płeć: mężczyzna
Tradycja: wrodzony umysł (Tibet)

Re: Pragnienia a Marzenia

Nieprzeczytany post autor: Rafus »

Nauki jak uniknąć skalania przez sytuacje /z trzech aspektów do nauk o poglądzie/ - mahamudra/ pisze:"Umysł jest jak lotos, który wyrasta z błota samsary, ponieważ bez względu na to, ile posiada się błędów, umysł nigdy nie zostaje dotknięty przez żaden z nich. Jedzenie i picie mogą dostarczyć umysłowi przyjemności, ale twój umysł i ciało mogą również doznać od nich cierpienia. A zatem bez względu na to, z czego korzystasz, nie przejmuj się tym, nie czuj się wolny ani ograniczony."
Awatar użytkownika
Diamentum
Posty: 1026
Rejestracja: ndz mar 30, 2014 07:10
Płeć: kobieta
Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pragnienia a Marzenia

Nieprzeczytany post autor: Diamentum »

Aditya pisze:Dobrze to zostało ujęte w buddyzmie, we współzależnym powstawaniu, jak powstaje pragnienie, nie wiem czy kojarzysz pratitjasamutpadę
Kojarzyć kojarzę, lecz tym razem się tego nie podejmę. Żeby udźwignąć ten ciężar trzeba mieć najpierw mocne plecy. Ja dopiero zaczynam i póki co staram się rozróżnić podstawy, czyli ścieżki i szkoły buddyjskie. A i tak najbardziej lubię czytać cytaty :)
Rafus pisze:
Nauki jak uniknąć skalania przez sytuacje /z trzech aspektów do nauk o poglądzie/ - mahamudra/ pisze:"Umysł jest jak lotos, który wyrasta z błota samsary, ponieważ bez względu na to, ile posiada się błędów, umysł nigdy nie zostaje dotknięty przez żaden z nich. Jedzenie i picie mogą dostarczyć umysłowi przyjemności, ale twój umysł i ciało mogą również doznać od nich cierpienia. A zatem bez względu na to, z czego korzystasz, nie przejmuj się tym, nie czuj się wolny ani ograniczony."
Dziękuję,

diamentum
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: Pragnienia a Marzenia

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Kojarzyć kojarzę, lecz tym razem się tego nie podejmę. Żeby udźwignąć ten ciężar trzeba mieć najpierw mocne plecy. Ja dopiero zaczynam i póki co staram się rozróżnić podstawy, czyli ścieżki i szkoły buddyjskie. A i tak najbardziej lubię czytać cytaty :)
Ok, to mam nadzieję, że Ci nie namieszałam, ani Hunterowi :)
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”