Im więcej wiem, tym mniej wiem...

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Catie
Posty: 1
Rejestracja: ndz lis 25, 2018 21:34
Płeć: kobieta
Tradycja: brak

Im więcej wiem, tym mniej wiem...

Nieprzeczytany post autor: Catie »

Wstępnie chciałabym się przywitać, jako że to mój pierwszy post na tym forum. Jestem pewna że zostanę tutaj na dłużej, więc pozdrawiam wszystkich! :hello:

Filozofią buddyjską interesuje się od niedawna, początkowo pochłonęłam książkę "Buddyzm dla początkujących" Thubten Cziedryn i "Dobre pytanie, dobra odpowiedź" Shravasti Dhammika. Przeczytałam też szereg artykułów, również tych z Wikipedii, i wiele tematów z działu pierwszych pytań na tym forum.
Problem jest w tym, że im więcej czytam i im więcej się dowiaduję, tym bardziej czuję się zagubiona... Tym bardziej gdy zaczęłam czytać "Praktyka buddyzmu dla ludzi świeckich" i zauważyłam już od pierwszych rozdziałów że informacje stamtąd kompletnie nie zgadzały mi się z tym, co przeczytałam wcześniej.

Zawsze byłam osobą, która nie mogła pogodzić się z osądzaniem innych. Ludzie w okół mnie z łatwością oczerniali inne rasy, religie, orientacje... Zawsze szukałam głębiej, chciałam zrozumieć czemu inni zachowują się w taki akurat sposób, szukałam naukowych wyjaśnień, zazwyczaj docierając do tego że to nie takie proste, nie można z łatwością osądzić że dani ludzie są źli lub dobrzy, że coś stoi za zachowaniami. Czułam wewnętrzny sprzeciw wobec takiego uogólniania (którego źródeł też się doszukiwałam). Gdy zaczęłam czytać na temat buddyzmu, to poczułam jakby jakieś trybiki w moim ciele wskoczyły na właściwe miejsce, jakby wszystko stało się oczywiste wręcz egoistycznie zastanawiając się dlaczego inni tego nie rozumieją... Okej, po prostu nie znaleźli jeszcze swojej drogi do szczęścia. Ja czuję że ją znalazłam, jednocześnie nie mogę znaleźć sposobu jak na nią wejść.

Szukałam właśnie czegoś takiego, co byłoby opisem praktyki buddyzmu dla ludzi świeckich. Nie chciałabym od razu rzucać się w wir poszukiwania sanghi, tym bardziej że w mojej okolicy, a jakże, jest tylko sangha tradycji Zen i Diamentowa Droga, z czego pierwsza jest dla mnie zbyt "spokojna" a co do drugiej mam pewne wątpliwości; generalnie fascynuje mnie Vajrayāna tym bardziej gdy zaczęłam czytać o buddyzmie tantrycznym jako buddyzmie właśnie ludzi świeckich, osób które chcą swoją drogą iść wśród innych, zajmując się jednocześnie "zwyczajnymi" rzeczami i w nich szukać natury buddy. Ale uważam że to zbyt wcześnie by decydować, chciałabym wiedzieć więcej ale zależy mi na takich podstawach, a nawet nie potrafię zrozumieć co nimi jest? Czy powinnam zacząć od przeczytania całej Tipiṭaka? Czy czytać dalej książki związane z buddyzmem? A co z praktyką? Czy wstępne podążanie szlachetną ośmioraką ścieżką, i medytowanie nad tym co przeczytałam wystarczy by zacząć (bo nie ukrywam, tworzenie ołtarza, czczenie Buddy, składanie ofiar i modlitwy drastycznie odbiega od mojej wizji, przynajmniej na tą chwilę)?

Nie ukrywam - zachłysnęłam się tym. Jako osoba która pracuje w sposób uznawany przez wszystkie religie za nieczysty (prostytucja) ucieszyłam się, że mogę rozwijać się duchowo nie żyjąc w wiecznym poczuciu winy bo jakiś Bóg potępia moje zachowanie. Wiele lat szukałam swojego miejsca w świecie i teraz gdy znalazłam jestem przerażona że kompletnie nie wiem jak się w tym odnaleźć, nie mam pojęcia co robić. Cieszę się że buddyzm to nie typowa religia, która ma swoje nakazy, zakazy i w której po prostu siadasz i modlisz się do jakiegoś Boga, licząc że coś ci to da, tylko samemu kształtujesz przyszłość poprzez swoje czyny, a jednocześnie właśnie to sprawia że czuję się jak głupiec, który mimo przeczytania książek, artykułów i wypowiedzi nie wie co robić. :zdziwko:

Przepraszam za tak długi post, ale chciałam jak najbardziej nakreślić sytuację w jakiej jestem jako osoba poszukująca z nadzieją że ktoś choć trochę naprowadzi mnie i pomoże.

Pozdrawiam, Catie
Awatar użytkownika
Damian907
Posty: 809
Rejestracja: pn paź 13, 2008 15:44
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Ta sama co na początku.
Lokalizacja: Kielce

Re: Im więcej wiem, tym mniej wiem...

Nieprzeczytany post autor: Damian907 »

Witaj na forum
Catie pisze: ndz lis 25, 2018 23:45 Szukałam właśnie czegoś takiego, co byłoby opisem praktyki buddyzmu dla ludzi świeckich. Nie chciałabym od razu rzucać się w wir poszukiwania sanghi, tym bardziej że w mojej okolicy, a jakże, jest tylko sangha tradycji Zen i Diamentowa Droga, z czego pierwsza jest dla mnie zbyt "spokojna" a co do drugiej mam pewne wątpliwości; generalnie fascynuje mnie Vajrayāna tym bardziej gdy zaczęłam czytać o buddyzmie tantrycznym jako buddyzmie właśnie ludzi świeckich, osób które chcą swoją drogą iść wśród innych, zajmując się jednocześnie "zwyczajnymi" rzeczami i w nich szukać natury buddy. Ale uważam że to zbyt wcześnie by decydować, chciałabym wiedzieć więcej ale zależy mi na takich podstawach, a nawet nie potrafię zrozumieć co nimi jest? Czy powinnam zacząć od przeczytania całej Tipiṭaka? Czy czytać dalej książki związane z buddyzmem? A co z praktyką? Czy wstępne podążanie szlachetną ośmioraką ścieżką, i medytowanie nad tym co przeczytałam wystarczy by zacząć (bo nie ukrywam, tworzenie ołtarza, czczenie Buddy, składanie ofiar i modlitwy drastycznie odbiega od mojej wizji, przynajmniej na tą chwilę)?
Buddyzm dla ludzi świeckich to raczej jego odmiana tybetańska, w szczególności karma kagyu, choć w całej mahajanie nie ma takiego nacisku na celibat jak w bardziej "mnisiej" therawadzie. Spotyka się informacje o osobach które uzyskały wysokie tytuły buddyjskie w mahajanie będąc świeckimi. Gdzieś (buddyzm.edu.pl ?)czytałem nawet buddyjskie tantry w których osoby wykonujące Twój zawód były emanacjami bodhisattwów i prowadziły mężczyzn ku duchowemu przebudzeniu :cwaniak:
Całej Tipitaki raczej nie czytaj obecnie, ponieważ zajęłoby Ci to dużo czasu, a ta nawet nie została jeszcze w całości przetłumaczona na polski ;) . Poza tym Tipitaka to bardziej Theravada, więc miałabyś sporo mów Buddy o tym jak pragnienie (w tym seksualna żąda) prowadzi wprost do cierpienia kolejnych narodzin, co chyba nie byłoby dla Ciebie łatwe do przyjęcia z oczywistych powodów.
Dla osoby o Twoich predyspozycjach polecałbym książki Olego (zwłaszcza Bungee Mądrości czy Budda i Miłość powinny Ci podejść), przynajmniej na początek, nie bez powodu jego sangha jest najliczniejsza w Polsce. Aczkolwiek zagłębiaj się w to, co Ci intuicja podpowiada.

PS. Jak masz u siebie w mieście poza DD jeszcze Zen to i tak masz lepiej niż ja :]
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Im więcej wiem, tym mniej wiem...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witaj

Damian907 pisze: pn lis 26, 2018 20:46 (...) choć w całej mahajanie nie ma takiego nacisku na celibat jak w bardziej "mnisiej" therawadzie.
...oj tam, oj tam :oczami: w naszym kraju mnichów theravadinów, to pewnie na jednej ręce policzymy, a cała reszta to świeccy :)
znaczy... przecież może zmienić rodzaj pracy, albo może pójść w misie bycie - czemu nie/?/, nic nie jest trwałe, ludzie się zmieniają - podążając ścieżką theravady.

pozdrawiam
:14:
.
dane :580:
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Im więcej wiem, tym mniej wiem...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Catie pisze: ndz lis 25, 2018 23:45 Wstępnie chciałabym się przywitać, (...)
wstępnie witaj :)

pozdrawiam
:14:

ps
Catie pisze: ndz lis 25, 2018 23:45Szukałam właśnie czegoś takiego, co byłoby opisem praktyki buddyzmu dla ludzi świeckich. Nie chciałabym od razu rzucać się w wir poszukiwania sanghi, tym bardziej że w mojej okolicy, a jakże, jest tylko sangha tradycji Zen i Diamentowa Droga, z czego pierwsza jest dla mnie zbyt "spokojna" a co do drugiej mam pewne wątpliwości; generalnie fascynuje mnie Vajrayāna tym bardziej gdy zaczęłam czytać o buddyzmie tantrycznym jako buddyzmie właśnie ludzi świeckich, osób które chcą swoją drogą iść wśród innych, zajmując się jednocześnie "zwyczajnymi" rzeczami i w nich szukać natury buddy. Ale uważam że to zbyt wcześnie by decydować, chciałabym wiedzieć więcej ale zależy mi na takich podstawach, a nawet nie potrafię zrozumieć co nimi jest? Czy powinnam zacząć od przeczytania całej Tipiṭaka? Czy czytać dalej książki związane z buddyzmem? A co z praktyką? Czy wstępne podążanie szlachetną ośmioraką ścieżką, i medytowanie nad tym co przeczytałam wystarczy by zacząć (bo nie ukrywam, tworzenie ołtarza, czczenie Buddy, składanie ofiar i modlitwy drastycznie odbiega od mojej wizji, przynajmniej na tą chwilę)?
wow!... dużo tego. jak nic, podejście zen by się tu przydało :oczami:
może udaj się do jednej i do drugiej sangi/?/ zobacz jak to jest. poproś o podstawowe instrukcje, popraktykuj z nimi, sama też. następnie zrób introspekcję i wybierz któreś podejście. a idąc w któreś z podejść do ścieżki, uporządkujesz sobie wszystko zgodnie z jego poglądem, czyli tantry /vadżrajana/ lub zen /mahajana/
.
dane :580:
Awatar użytkownika
nataliablanka
Posty: 403
Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
Płeć: kobieta
Tradycja: Bon

Re: Im więcej wiem, tym mniej wiem...

Nieprzeczytany post autor: nataliablanka »

im więcej czytam i im więcej się dowiaduję, tym bardziej czuję się zagubiona
To chyba normalna reakcja organizmu, też to miewam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”